2015-08-29, 23:10 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Ona się mnie boi
Tylko to jest ta najtrudniejsza część, to powiedzenie sobie "nad niczym nie panuję, nie panuję nad swoim życiem". Myślę, że niewiele jest trudniejszych decyzji. A gdy nawet już chęć (świadomość) się pojawia, to jeszcze potrzebne jest wsparcie, siła i odwaga, by iść do lekarza, by pokonać strach.
Naprawdę jest mi to ciężko do czegokolwiek porównać, to jest jak przekreślenie całego swojego dotychczasowego życia. Edytowane przez victorion Czas edycji: 2015-08-29 o 23:16 |
2015-08-29, 23:23 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
|
|
2015-08-29, 23:27 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 42
|
Dot.: Ona się mnie boi
To nie jest tak, że się nad nią znęcam ciągnąć ten związek. Problem nie pojawił się na początku naszego związku, tylko z czasem sam to zauważyłem, a tamta wizyta potwierdziła moje obawy. Obecnie minęło tyle czasu i co? I nic, jest jeszcze gorzej. Nie zamierzałem sobie odpuścić aż do opisanej przeze mnie sytuacji w pierwszym poście i obecnej dyskusji. Porozmawiałem z nią jeszcze dziś, jasno określiłem i dosadnie o co mi chodzi. Przedstawiłem jak ja widzę tę sytuację i jakie są możliwe wyjścia, oraz dałem do zrozumienia jej, że to jest najlepszy czas by poprawić wspólnie naszą sytuację, jeśli nie, wyprowadzę się. Nie chciałem naciskać na wątek psychoterapii więc delikatnie o nim wspomniałem, że to też ważna sprawa i żeby nie odkładać tego na kolejne miesiące.
A dodam jeszcze coś. Ktoś napisał, że ona mogła również zakończyć ten związek, ale nie zrobiła tego. Dlaczego? A no dlatego, że wie iż nikt "normalny" nie mógłby znieść jej ciągłego narzekania na siebie i obwiniania za wszelakie niepowodzenia. Dla mnie liczy się w tym momencie jej zdrowie psychiczne najbardziej, bo sądzę, że z jej głowy bierze się większość problemów. Jak sama stwierdziła dziś, że nie wie po co i przez co się tak denerwuje i że niszczy ją to od środka oraz wie, że może być gorzej jeśli nic z tym nie zrobi Edytowane przez schmmicer Czas edycji: 2015-08-29 o 23:31 |
2015-08-29, 23:40 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Ona się mnie boi
Głupszej tezy nie słyszałam. Teraz wszyscy zdradzajacy niech zwalaja wine na swoja wartosc...
__________________
|
2015-08-29, 23:42 | #65 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Nie ma sensu tłumaczyć jak to wygląda z drugiej strony - zerwij z nią. ---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ---------- Cytat:
Nigdy nie poczułaś się ładniejsza słysząc komplement? Edytowane przez victorion Czas edycji: 2015-08-29 o 23:50 |
||
2015-08-29, 23:57 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
A jaki był rezultat waszej rozmowy? Mam nadzieję, że byłeś stanowczy, ale jednak jej nie zraniłeś. |
|
2015-08-30, 00:09 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 42
|
Dot.: Ona się mnie boi
Mówiłem spokojnie, bez nerwów, spójnie i jednolicie bez jąkania się
Efekt? Zrozumiała, tak sądzę, co czuję w tym związku. Przekazałem jej wszystko co chciałem i nie dopytywałem o nic, ale ona też nie odpowiedziała na mój monolog, jedynie powiedziała, a raczej prosiła mnie czy mogła by nie odpowiadać na to co powiedziałem jej. Zgodziłem się i mam nadzieję, że osiągnąłem to co chciałem osiągnąć. Przekazałem, ze jeśli nic sie nie zmieni, to ja się wyprowadzę, a nasz związek zakończymy, a jeśli chce coś ratować, to najlepszy czas na to jest teraz. |
2015-08-30, 01:14 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
borze szumiący, jak ja się cieszę, że gdy ja miałam najgorszy moment mojej choroby, mój partner nie reprezentował takiej postawy. |
|
2015-08-30, 06:59 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 42
|
Dot.: Ona się mnie boi
To w takim razie co miałem zrobić? Zrzucić winę na siebie i dać sobie wmówić że to przeze mnie te potajemnie spotkania i cała reszta?
|
2015-08-30, 07:25 | #70 | |||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
gdyby facetowi nie zależało to by już dawno temu uciekł z krzykiem. myślisz, że druga, zdrowa strona się nie przyzwyczaja, że nie jest jej ciężko? i wątpię, że tak poważne problemy wyszły po miesiącu związku. spójrz dalej niż czubek własnego nosa, bo mimo tego, że masz podobne doświadczenia, nie znaczy, że się nie mylisz w tej kwestii. nie każdy ma ochotę brać udział w taplaniu się w beznadziejności drugiej osoby. szczerze? jeśli dla dziewczyny ranienie swojego partnera to za mała motywacja, żeby podjąć terapię to lepiej dla niego, że się rozejdą. on sobie znajdzie normalną dziewczynę, a ona będzie mogła napawać się, jaka jest beznadziejna. bez ranienia i męczenia drugiej osoby. zresztą, mało kto by wytrzymał z taką marudą, bo ludzie nie lubią słuchać wiecznie nieszczęśliwych osób o ich problemach, jeśli gówno robią, żeby je rozwiązać. a ty zachowujesz się, jakby choroba osoba i jej emocje były najważniejsze na świecie. nie - w związku ludzie są jednakowo ważni i ich komfort ma być na równi. Cytat:
od kiedy komplement to zdrada? Cytat:
ja uważam, że dobrze robisz. i według mnie to jest wsparcie. mogłeś uciec bez ostrzeżenia, a tak nadal przy niej jesteś i ją wspierasz. powiedzmy sobie szczerze - nie da się tkwić wiecznie w takim układzie, bo każdy ma swoją wytrzymałość. mając takie podejście jak niektóre to laska może taplać się w swoim nieszczęściu kolejnych 20 lat.
__________________
-27,9 kg |
|||
2015-08-30, 07:26 | #71 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Ona się mnie boi
Jestem po długim, długim leczeniu psychiatrycznym. Po wielu latach toksycznego związku.
I nie zgadzam się z teorią, że z dziewczyną należy się cackać do tego stopnia żeby usprawiedliwiać jej kłamstwa, schadzki potajemne i czekanie nie wiadomo na co. Owszem, wsparcie i zrozumienie partnera jest kluczowe. Ale choroba nie daje prawa do ranienia partnera. Nie może być tak, że osoba zdrowa musi wszystko znieść i zrozumieć, a osoba chora może robić wszystko. Jak jest chora, jeśli wie, że nie umie funkcjonować w związku przez swoją chorobę i przez swoje problemy, to ma wybór, albo się leczyć albo związek zakończyć. Natomiast wykorzystywanie swojej choroby jako przykrywki na każde świństwo jest niedopuszczalne.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-08-30, 07:38 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Ona się mnie boi
Autorze- z autopsji wiem, że tak potrafią się objawiać problemy z hormonami albo źle dobrane tabletki. Psycholog może nie pomoc jeśli to to. Kolesia to nie tłumaczy, ale nagly placz i rozmyślanie jak to nic w życiu nie wyjdzie i będzie zle juz tak, więc sprawdzilabym również te opcje.
|
2015-08-30, 07:54 | #73 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-08-30, 08:11 | #74 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Ona się mnie boi
|
2015-08-30, 08:20 | #75 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ona się mnie boi
przeczytaj pięć razy to co napisałaś i zastanów się, czy faktycznie napisałaś to co chciałaś napisać.
__________________
-27,9 kg |
2015-08-30, 08:29 | #76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Ona się mnie boi
|
2015-08-30, 08:58 | #77 | |||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Cytat:
Związek z osobą chorą nie może być wiązaniem swoich emocji na supeł. Cytat:
Autorze, uważam że dobrze zrobiłeś mówiąc jej o swoich uczuciach. Niech to przetrawi, zobaczysz co z tego wyjdzie. ---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Na razie psycholog nie pomógł, bo ona nie chciała terapii, ciężko więc wyrokować czy to na pewno hormony.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|||
2015-08-30, 09:07 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Pisanie tutaj, że partner nie udziela jej wsparcia, to również bzdura. Nie każdy miał okazję mieć zaburzenia psychiczne, nie każdy zetknął się z taką osobą i nie każdy ma pogłębioną wiedzę w zakresie psychologii. W tym momencie nie wyobrażam sobie co się stanie, jeśli ona z własnej woli nie pójdzie na terapię. Kilkuletni związek szlag trafi, tak po prostu? Trochę szkoda. Mimo wszystko wolę zakładać, że jednak były tu jakieś uczucia po obu stronach, a nie tylko ofiara i wampir... |
|
2015-08-30, 09:13 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Podpisuję się pod tym. Masakra. Nie ma to, jak być zagubioną, wielce się bać swojego partnera, który jest ciągle obok i wspiera, a jednocześnie biegać na spacery z innym kolesiem na boku. Nie ma co - fajne zagubienie. I nie muszę przechodzić przez takie klimaty ani czytać 3495345734 artykułów, by stwierdzić, że to jest nienormalne i że takie tłumaczenie zdrady jest poniżej pewnego poziomu.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2015-08-30, 09:42 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Autorze nie daj sobie wmówić tych bzdur. Ty dobrze robisz, a zważywszy na to, że gdzieś po drodze pojawiła się, powiedzmy to sobie szczerze, zdrada-i tak masz anielską cierpliwość. Może ta dziewczyna jest cwana, ja sądzę że jednak nie a na pewno nie z wyrachowaniem i pełną świadomością. Mimo to nie Twoją rolą jest być jej psychologiem. Dopiero wtedy związek mógłby stać się naprawdę toksyczny i żeby to wiedzieć nie trzeba artykułów. Teraz tylko musisz dać jej czas na przemyślenie tego, co jej powiedziałeś. |
|
2015-08-30, 09:46 | #81 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ona się mnie boi
Dziewczyny, mamy różne zdania, ale to nie znaczy że się trzeba wzajemnie obrażać. Spokojnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-08-30, 09:53 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Ona się mnie boi
|
2015-08-30, 09:57 | #83 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ona się mnie boi
No "psycholożkę od artykułów" mogłaś sobie darować
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2015-08-30, 10:13 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Ona się mnie boi
|
2015-08-30, 10:16 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Ona się mnie boi
Autorze... na wizażu dowiedziałem się, że ultimatum to przemoc! w dodatku dowiedziałem się, że POCIESZANIE to też przemoc!
Uważaj bo manipulanci, ze skrzywionymi obrazami rzeczywistości potrafią idealnie odwrócić kota ogonem. Nie stawiaj ultimatum, po prostu odejdź. Ewentualnie POTEM porozmawiasz jak ona zgubi pilot do manipulacji. |
2015-08-30, 11:08 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Ona się mnie boi
I tak dalej to się dla mnie kupy nie trzyma. Zero argumentu w tym temacie. Też się lecze na nerwice, też pracowałam nad zerową samoocena i to sporo lat z psychologiem i to były konsekwencje wspominanego dzieciństwa przez Ciebie. Jestem ponad 7 lat w związku i nigdy,przenigdy nie przyszło mi w ogóle na myśl by zdradzić mojego męża by się lepiej poczuć.
__________________
|
2015-08-30, 12:01 | #87 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
Zwykła wymówka i usprawiedliwianie się, na tym polega szukanie pomocy że idziesz do lekarza a nie stajesz na ogólnoświatowym forum i oznajmiasz problem spodziewając się batów. Autorze, dobrze robisz, liczy się nie tylko komfort Twojej dziewczyny ale także Twój, nie jesteś jej chłopcem do bicia tylko takim samym człowiekiem jak ona i Twoje problemy i poczucie komfortu w tym związku są tak samo ważne. Nie daj sobie wleźć na głowę tymi ckliwymi tonami, że rzuć ją, boś jej nie godzien gdy nie głaszczesz jej po główce. ---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Cytat:
Bo jest niemożliwością, żeby ktoś miał depresję np. 5 lat temu. Jest tylko kto nie ze mną ten przeciwko mnie. No akurat, tak byłoby najprościej. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2015-08-30 o 12:03 |
||
2015-08-30, 12:10 | #88 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Ona się mnie boi
Cytat:
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-08-30, 13:00 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 42
|
Dot.: Ona się mnie boi
To nie jest tak że nie chcę jej pomoc, czy też zostawić ją samej sobie. Ile razy próbowałem, prosiłem, błagalem i ile czasu rozmawiałem z nią, nie jestem w stanie policzyć. Zawsze przedkładalem swoje sprawy na poczet jej. Kiedy była chora a nie mieszkaliśmy razem, zawsze dawałem obiad, kupiłem leki, zrobiłem herbatę czy jakieś lekkie jedzenie- po prostu robiłem za dobrą "matkę" co dostałem w zamian? Sami widzicie. Z jej strony nigdy nie było szczególnej troski nad moim losem, bo ona uważała że ma gorzej. Przejęła się poważnie moim losem raz, gdy wylądowalem w szpitalu bo złamałem rękę. Tak jak pisałem, wczoraj rozmawiałem z nią, ale już widzę dziś że ta rozmowa nic nie zmieniła..
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ---------- Nie robię z siebie ofiary ale tak to wyglądało. Przeważnie co chciała to miała, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Jest mi tylko wstyd za siebie ze tak późno dojrzałem to jak bardzo ona mnie "wykorzystuj" dla swoich celów |
2015-08-30, 13:05 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Ona się mnie boi
Masz silny argument aby po prostu odejść. Spakuj się i nie odwracaj za siebie..
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:09.