Dziecko musi zjeść rosołek - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-14, 19:40   #91
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Iza przeczytaj, a potem klep....już nie na oślep...

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
W tym momencie zamurowało mnie i Babcie. Mnie bo jak chciał mnie naciągnąc na chińską tandete, to tak z dwa razy mu wytłumaczyłam, a Babcie, no coż chyba jego szczerość i bezpośredniość. Miał racje zabawka oczywiście made in china.
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Masakra, chyba bym padła jakby moja córka już w wieku 4 lat była taką snobką. Szok, dla mnie to by była porażka wychowawcza.
Rozumiem, że coś może się nie podobać albo nie pasować do zainteresowań dziecka, ale nie bo tanie i produkowane w konkretnym kraju.
A Ty myślisz,że ja mam tak zdolnego 4 latka, który przeczytał sam drobny druczek na podwoziu wozu" made in china"?

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość


Dla mnie to jest po porstu przykre jak 4 letni chłopiec potrafi taką rzecz powiedzieć babci.

A Twoja pociecha nigdy komuś nie palnełą jakiejś głupoty, mówiąc nieświadomie ?



Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
Tez się zgadzam. Jesli dziecko w tym wieku coś takiego mówi to mówi to zapewne tylko dlatego ze usłyszało od kogoś nie rozumiejąc w zasadzie co mówi.
Dla mnie też by to była wielka przykrosć bo liczy się gest i pamięć a nie koszt prezentu.Nie każdego stać na zakup kosztownej zabawki. Powinien się cieszyc ze w ogóle dostał prezent bo nie wszędzie jest to takie naturalne. Pewnie nie ma pojęcia ze są dzieci które nigdy nie dostały nawet chińskiego badziewia. Nie wiem, ja ucze córkę doceniac to co ma i to co otrzymuje od innych
Też było mi głupio. Zabawka do tanich nie należała, na pewno dziecko lubiące wozy strażackie odczuwałoby radość z jej posiadania, bo jako samochód jest funkcjonalny- drzwi otwierane, kogut, samo jeżdzi z czujnikiem,że nie obija mi mebli.
Ale co miał powiedzie?, Powiedział, co sam kiedyś usłyszał i mu pasowało.

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Moja babci kilka razy podała mojej córce ziemniaki w nadziei że u niej zje (długo nie jadła ziemniaków),

Inna sprawa którą tu się wyczuwa, to olbrzymią niechęć ......... jak babcia śmiała podać ziemniaki...
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 19:58   #92
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Ale za to taki zięć może Ci się trafić

całe szczęście po postach na wizażu widać że zięciowie przechodzę "na stronę" żony

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
A Ty myślisz,że ja mam tak zdolnego 4 latka, który przeczytał sam drobny druczek na podwoziu wozu" made in china"?


A Twoja pociecha nigdy komuś nie palnełą jakiejś głupoty, mówiąc nieświadomie ?


jasne, że 4 latek na takie zachowanie nie wpadanie sam, musi być tak przez rodziców wychowany


Oczywiście, że nigdy, nie jest złosliwa w stosunku do ludzi którzy daja jej prezent.
---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Uczciwie dodam, że wychowujemy syna w oparciu o RB, ale wychodzi na to, że nie jestem ortodoksem Ale określenie "rozpuszczone dziecko" mi się nie podoba. I ja takiej zależności nie widzę.

dla mnie RB równa się rozpuszczone dziecko, ale ja znam tą ideologię tylko z wizażu, i opisy zachowań dzieci tak wychowywanych to dla mnie jakiś kosmos jaku tu czytam
__________________

Edytowane przez iizabelaa
Czas edycji: 2015-09-15 o 20:00
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 20:07   #93
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
dla mnie RB równa się rozpuszczone dziecko, ale ja znam tą ideologię tylko z wizażu, i opisy zachowań dzieci tak wychowywanych to dla mnie jakiś kosmos jaku tu czytam
Iza, żałuj, że nie czytałaś żadnego forum RB
Idea RB jest mi bliska, ale to, co czasem gdzieś czytałam, jeżyło mi włosy na głowie. Mądrości w stylu, że lepiej, żeby dziecko miało próchnicę niż rysy na psychice, które rzekomo spowodować może mycie zębów na siłę, kiedy dziecko akurat przechodzi etap nienawiści do szczotkowania ząbków To jest fanatyzm RB, na Wizażu czegoś takiego nie widzę.
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 21:11   #94
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Ja uprawiam Rb, a moje dziecko nie zachowuje sie jak wypuszczone z buszu, bez problemu zostanie na wiele nocy u babci. Dla mnie rb oznacza głownie szacunek dla dziecka i siebie i zycie nie dla dziecka, ale Z dzieckiem.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 21:36   #95
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Jak każdy nurt i RB ma odłamy skrajne i wyznawców, którzy posługują się swoją tj. najlepszą intepretacją.
Najgorzej jak ktoś kto nie ma bladego pojęcia o dzieciach, rozwoju, wychowaniu powtarza zasłyszenia i się do nich dostosowuje, bo jest moda.
Natomiast nie trzeba być wyznawcą RB, by chcieć by dziecko było traktowane jak człowiek, z szacunkiem.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 22:31   #96
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Ja generalnie nie przepadam za robieniem z tego jakiejś "ideologii" , ale jeśli mam opisać w dwóch słowach na szybko swoją perspektywę wychowania/bycia z dzieckiem, no to się tym posługuję, jest szybciej, wygodniej, z grubsza wiadomo ocb gdy napiszę, że "staram się być rb".
Ale faktycznie - ile ludzi, tyle perspektyw Rb może być.

Iza, ale że o co Ci chodzi, o jakich ty zachowaniach piszesz i czemu to w parze z szufladką z etykietką Rb?

Ajah - mnie zdecydowanie najbardziej smuci taki brak wiedzy, totalny. Albo brak chęci jej zdobywania - a nastawienie wyłącznie na efekt, wtedy nie tak trudno o brak szacunku do dziecka, i "treserskie" metody.
Prawdę mówiąc wystarczyłoby wykasować trochę z listy "powszechnie stosowanych" niefajnych zachowań względem dzieci, a już byłoby zdecydowanie bardziej okej, nawet nie czytając niczego o rb czy nie rozmyślając o kwestiach wychowania. Po prostu traktować dziecko tak jak samemu chciałoby się być traktowanym, z szacunkiem i bezwarunkową uwagą.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 22:57   #97
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Natomiast nie trzeba być wyznawcą RB, by chcieć by dziecko było traktowane jak człowiek, z szacunkiem.
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-16, 05:19   #98
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Powiem trochę w temacie i dużo naokoło ;d
Wydaje mi się że często jest tak ze nie rozumiemy czegoś z czym nie mamy do czynienia.Ja tak -niestety-mam.Tzn rozumiem ale mnie to wnerwia przykłady
Moja córka jest dzieckiem b.grzecznym i lubiącym wszelki zasady* dlatego tez pewnie do szewskiej pasji doprowadziłoby mnie to gdybym się dowiedziała że jakieś dziecko 'rozwala 'lekcje bo jest nadpobudliwe
Jedzenie.Moja jest jadkiem ale takim co zje jak górnik.Chuda jak szczypior a wmłuci! Przedszkolanki nie mogły sie jej nachwalić
Teraz na tych wakacjach byłam świadkiem co tzn dziecko niejadek.
Słyszałam, czytałam nie raz o niejadkach ale to co widziałam na własne oczy to do dzisiaj nie mogę dojść do siebiePrzy stole z nami siedziała z nami dziewczynkami i moim zdaniem to był cyrk a nie jedzenie.
Ja rozumiem ze mozna nie jeść tego czy tamtego ale kurde wszystkiego?Babcia (bo z nią była babcia) jakby mogła to by na głowie stanęła uszami klaskała i spiewała po hiszpańsku itd itp żeby mała coś zjadła.I ten cyrk (bo tak dla mnie to był cyrk) był trzy razy dziennie-śniadanie ,obiad i kolacja.Ja z moją naturą choleryka myslałam ze sama wyjdę z siebie i stanę obok.i tak 5 razy ;d szybko zjadałam i wychodziłam bo nie miałam nerwów na to patrzeć
NIE WIEM jakby to było gdyby to moja była aż takim niejadkiem.Nie wiem.Córka nie lubi żółtego sera i ja to jak najbardziej toleruje bo nie lubi żółtego sera ,i może jakbym się zastanowiła to jednej czy dwu rzeczy.OKEJ.Ale jak dziecko nie lubi 90% potraw to chyba jest jakić problem ? yyyz ...rodzicami ? bo dziwnym trafem większość niejadków jakos słodycze lubi.

sytuacja z wątku mnie rozbawiła. pietruszkę daje moja mama i teściowa. bez pytania .Bo zdrowa.pewnie będe dawała i ja wiadomo ze do sytuacji autorki nie porównuję bo my włącznie z córką ją jemy
chyba sie zgdzodzę z czyjąś opinią ze sama musisz wyczuć czy ta pietruszka jest dawana złośliwie ? czy tak po 'babcinemu' ?
i od tego uzaleznić swoją postawe na przyszłość
ja akurat takie babcine rady od teściowej dostaje wzg.ubrania młodej.zawsze źle.już mnie trzesię i naprawdę naprawdę się denerwuje.
juz zaczynam pyskować trochę.bo jak młoda ma długi rękaw to czemu nie krótki a jak krótki to czemu nie długi. wiem ze to nie sa takie czysto złosliwe komentarze żeby mi przykopać tylko takie właśnbie babcine i ...biore trzy oddechy.bo co ?

*dobrze sie czuje w świecie gdzie ma jasno określone co i jak.
dlatego też od zawsze uwielbia grać we wszelkie gry zespołowe i np planszówki.nie ma żadnego problemu z przegrywaniem a wiele -co znam-dzieci ma z tym spory problem
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 06:54   #99
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Wracajac jeszcze do tego co powiedzial syn Lemoorki, bo ciagle zapominam o tym napisac


To ja nie bardzo rozumiem skad wzielyscie to, ze on to co powiedzial powiedzial przy wreczaniu prezentu.
Z tego co ja czytam i rozumiem dziecko dostalo niechciany prezent i moze podziekowalo, a moze nie, bo tego autorka nie pisze.
A o chinskim badziewiu powiedzial po jakis tam czasie, no powiedzmy, ze po miesiacu, kiedy babcia spytala dlaczego sie nie bawi autkiem.
I wlasciwie ja sie takiej odpowiedzi nie dziwie, bo slyszy te slowa kiedy chce od mamy "cos tam" i wcale nie wiedzial, ze akurat taka odpowiedz bedzie niefajna i babcie urazi.
Nie do konca wiec rozumiem dlaczego "czepilyscie" sie tak bardzo tego co dziecko powiedzialo, bo niestety czasem dzieci cos chlapna i to nawet te najlepiej wychowane. No chyba, ze zostana wychowane tak, ze wcale nie mowia. Bo jesli mowia, to zdarzaja sie niespodziewane sytuacje, kiedy dziecko jest zbyt szczere albo powtorzy cos, czego nie powinno.
No zdarza sie, zycie.


łajko, powiem szczerze jako byly niejadek i mama niejadka, ze takie skakanie wokol niejedzacego dziecka a potem ewentualne zapychanie go slodyczami tez mnie wyprowadza z rownowagi Ani wokol mnie nie skakano z jedzeniem, ani ja nie robilam cyrkow z jedzeniem syna, chociaz przyznaje, ze bylam w stresie, kiedy on tak nic nie chcial jesc procz paru produktow. No trudno, nie jadl to nie jadl, ale takie robienie z tego przedstwien, uwazam, ze robi wiecej zlego niz dobrego.

RB w wydaniu, nazwijmy to roboczo, normalnym, lubie i jak sie okazuje po latach, stosowalam w jakims stopniu.
Zgadzam sie tez z tym:
Cytat:
Ajah - mnie zdecydowanie najbardziej smuci taki brak wiedzy, totalny. Albo brak chęci jej zdobywania - a nastawienie wyłącznie na efekt, wtedy nie tak trudno o brak szacunku do dziecka, i "treserskie" metody.
Poza tym obserwujac sam wizaz, pozostanmy we wlasnym grajdole , widze dosc duza nieznajomosc etapow rozwoju dziecka.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 07:17   #100
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Wiadomo, nie każdy musi być samozwańczym psychologiem dziecięcym na potrzeby własnego podwórka, ale sporo frustracji rodzicielskich, nieprzemyślanych działań dość kiepskich (lub z żadnym efektem) w skutkach, można by było uniknąć. I to też trochę determinuje wydaje mi się nastawienie do własnego dziecka, skoro ono mimo naszych wysiłków nadal niegrzeczne, nie słucha

A co do RB i tego co nam pasuje albo nie - to się zawsze dotrze do granic osobistych i własnej interpretacji tych zachowań które nam nie pasują, jako czegoś "be" w RB, a mi się wydaje, że to się w dużej mierze opiera na wypaczeniach i błędnym wyobrażeniu o czymś.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 07:47   #101
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

BTW nie w temacie, ale a propos niejadków! Kotlet.tv miała ostatnio jakiś wpis o sposobie na niejadki i ja jeden punkt zastosowalam i jest genialny, a mianowicie wszystko podaje z sosem. U mnie tym sosem jest jogurt i Młody zawsze wciągnie więcej tego jogurtu niż posiłku głównego, ale jak to u niejadów - zawsze coś sos w sensie obok w drugim naczyniu do maczania Kiedyś zjadł chyba że 4 pierogi, u nas to jest sukces na miarę złotego medalu olimpijskiego.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-16, 07:54   #102
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Łajko ja mam niejadka w domu. W sumie to nie wiem czy mogę tak powiedzieć, bo je dość dużo, ale wybiórczo.Teraz je zdecydowanie więcej, więcej próbuje, ale bywają fazy, że jego wybory spożywcze są bardzo mało zróżnicowane i mało ciekawe.
Nie sądzę by to była jakaś moja porażka, czy problem ze mną. BTW Młody słodyczy nie lubi. Po długaśnym czasie wyszło, że ma problemy sensoryczne. Poza tym, bardzo możliwe, że wpływ choroby na którą cierpi może mieć wpływ na utratę apetytu czy poszukiwanie nowych smaków. Przeszliśmy długą drogę co do jedzenia i jest o wiele lepiej, bywają momenty, gdy się rozkręca, ale nie je wszystkiego, nie próbuje chętnie. Taki jego urok.


Deabrah mam podobne odczucia do twoich co do poniższego

Cytat:
mnie zdecydowanie najbardziej smuci taki brak wiedzy, totalny. Albo brak chęci jej zdobywania - a nastawienie wyłącznie na efekt, wtedy nie tak trudno o brak szacunku do dziecka, i "treserskie" metody.
Prawdę mówiąc wystarczyłoby wykasować trochę z listy "powszechnie stosowanych" niefajnych zachowań względem dzieci, a już byłoby zdecydowanie bardziej okej, nawet nie czytając niczego o rb czy nie rozmyślając o kwestiach wychowania. Po prostu traktować dziecko tak jak samemu chciałoby się być traktowanym, z szacunkiem i bezwarunkową uwagą.

Co jeszcze bym dodała to to, gdy rodzic ma problem, zadaje pytanie od kogoś kto się kwestią zajmuje (psycholog/ pedagog/nauczyciel/ lekarz itd.) i stwierdza, że to są bzdury i głupoty i poszuka swoich rozwiązań.

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52782008]BTW nie w temacie, ale a propos niejadków! Kotlet.tv miała ostatnio jakiś wpis o sposobie na niejadki i ja jeden punkt zastosowalam i jest genialny, a mianowicie wszystko podaje z sosem. U mnie tym sosem jest jogurt i Młody zawsze wciągnie więcej tego jogurtu niż posiłku głównego, ale jak to u niejadów - zawsze coś sos w sensie obok w drugim naczyniu do maczania Kiedyś zjadł chyba że 4 pierogi, u nas to jest sukces na miarę złotego medalu olimpijskiego.[/QUOTE]

Pomysł niezły, o ile dziecko sosy akceptuje
__________________
nauczycielu, zajrzyj

Edytowane przez ajah
Czas edycji: 2015-09-16 o 07:53
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 08:06   #103
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Pomijam już, że chociaż ja coś tam już miałam w głowie teoretycznie przed dzieckiem (praktycznie jednak zero) na temat małych ludzi, to jednak ta wiedza, jakaś tam podstawowa, a potem zgłębianie w miarę potrzeb, strasznie.. uwalnia od napięć. Człowiek nie szuka bez sensu przyczyn zewnętrznych lub nie lokuje ich w sobie (rodzicielstwo to chyba najbardziej drażliwy i podatny na ocenę otoczenia temat, więc wszystkim zależy, żeby "dobrze wypaść", nawet nieświadomie, zwłaszcza na początku, bo potem się już ma własną drogę i "zlewa" otoczenie) . To strasznie uwalnia od napięć, redukuje stres i tak dalej, samo poczucie że TO JEST NORMA i wszystkie/większość dzieci tak miewało lub ma. Nawet nic jeszcze nie trzeba próbować z tym zrobić, żeby się lepiej zrobiło, żeby wrzucić na luz i się wtedy automatycznie relacja z dzieckiem poprawia, bo nie ma tego napięcia, które zakłóca.
Mi to przynajmniej bardzo pomogło, rozwiązania szukało się potem.


Tematem takim który mi wyzwalał właśnie dużo napięcia, bardzo spinał w pewnym czasie i byl drażliwy - było niejedzenie mojej córki innych rzeczy poza mlekiem. Często tu na wizażu pisałam. No i co mi pomogło? Wykluczenie pewnych przyczyn oraz zorientowanie się w temacie - czyli znowu jakaś wiedza, która mnie uspokoiła i dała informację, że raz - to nie moja wina (to najsilniejsze było , zwłaszcza w kontekście naszego długiego kp , że to ja spaprałam sprawę jej jedzenia), dwa - więcej dzieci tak ma , trzy- to MINIE a dziecko nie da się zagłodzić. Zeszło to ze mnie wreszcie a potem dziecko automatycznie zaczeło jeść. Dojrzało, zmieniło nawyki. Cały wcześniejszy stres okazał się zbędny. I tak jest z wieloma kwestiami dot. dzieci. Więc jak dla mnie - tak łatwo dzisiaj sięgnąć po konkretną rzetelną wiedzę, że dziwię się kiedy ktoś totalnie tego nie robi, a potem ma nieracjonalne oczekiwania i frustrację.
chyba zrobił się off.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 08:35   #104
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Mnie osobiście wkurza wrzucanie dzieci do jednego worka. Dziecko musi znać wierszyki, dziecko musi lubić św. Mikołaja, dziewczynka powinna ubierać się na różowo. Wychodzę z założenia, że mały człowiek ma swoje upodobania, które (w granicach rozsądku oczywiście) należy respektować. I tyle. Nie lubi rosołu? Trudno. Może polubi pomidorową albo jarzynową.
Rozumiem autorkę, bo też otrzymywałam na początku "dobre rady" od własnej mamy i teściowej. Z czasem nauczyłam się wpuszczać je jednym uchem, a wypuszczać drugim. Cóż, one swoje dzieci wychowały, a ja wychowam swoje. Szanuje ich zdanie, niemniej w większości przypadków zdaję się na własną intuicję. I jak się okazuje, słusznie.

Co do zdarzeń przytoczonych w wątku. Nie wiem, po co teściowa w ogóle nakładała rosół? W sumie i tak popłakujące dziecko to pikuś - ja byłam bardzo bezczelnym dzieckiem i potrafiłam "parsknąć" jedzeniem, którego nie lubię. Pamiętam też, że u ciotki zwymiotowałam do talerza z kaszką Mój dzieć dopiero rozpoczyna przygodę z jedzeniem, ale nie wciskam jej nic na siłę. Nie chce dyni, to nie. Brokuł jest ohydny, ok. Fajnie, że lubi ziemniaki i groszek.

Co do prezentu. No cóż, babcia nie trafiła w gust. Dziecko zapewne podziękowało przy otrzymywaniu podarku, ale to nie znaczy, że musi się nietrafioną zabawką bawić i ją lubić. Dla mnie jasne jest, że mały nie miał pojęcia co oznacza "chiński badziew". Dla niego to ciekawe określenie nieatrakcyjnej zabawki i tyle. Babcia zapytała, brzdąc odpowiedział. By jakoś załagodzić kwas można dziecku wytłumaczyć, że "chiński badziew" to brzydkie określenie i babci zrobiło się przykro.
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 09:01   #105
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Wracajac jeszcze do tego co powiedzial syn Lemoorki, bo ciagle zapominam o tym napisac


To ja nie bardzo rozumiem skad wzielyscie to, ze on to co powiedzial powiedzial przy wreczaniu prezentu.
Z tego co ja czytam i rozumiem dziecko dostalo niechciany prezent i moze podziekowalo, a moze nie, bo tego autorka nie pisze.
A o chinskim badziewiu powiedzial po jakis tam czasie, no powiedzmy, ze po miesiacu, kiedy babcia spytala dlaczego sie nie bawi autkiem.
I wlasciwie ja sie takiej odpowiedzi nie dziwie, bo slyszy te slowa kiedy chce od mamy "cos tam" i wcale nie wiedzial, ze akurat taka odpowiedz bedzie niefajna i babcie urazi.
Nie do konca wiec rozumiem dlaczego "czepilyscie" sie tak bardzo tego co dziecko powiedzialo, bo niestety czasem dzieci cos chlapna i to nawet te najlepiej wychowane. No chyba, ze zostana wychowane tak, ze wcale nie mowia. Bo jesli mowia, to zdarzaja sie niespodziewane sytuacje, kiedy dziecko jest zbyt szczere albo powtorzy cos, czego nie powinno.
No zdarza sie, zycie.


łajko, powiem szczerze jako byly niejadek i mama niejadka, ze takie skakanie wokol niejedzacego dziecka a potem ewentualne zapychanie go slodyczami tez mnie wyprowadza z rownowagi Ani wokol mnie nie skakano z jedzeniem, ani ja nie robilam cyrkow z jedzeniem syna, chociaz przyznaje, ze bylam w stresie, kiedy on tak nic nie chcial jesc procz paru produktow. No trudno, nie jadl to nie jadl, ale takie robienie z tego przedstwien, uwazam, ze robi wiecej zlego niz dobrego.

RB w wydaniu, nazwijmy to roboczo, normalnym, lubie i jak sie okazuje po latach, stosowalam w jakims stopniu.
Zgadzam sie tez z tym:

Poza tym obserwujac sam wizaz, pozostanmy we wlasnym grajdole , widze dosc duza nieznajomosc etapow rozwoju dziecka.

Od dwóch dni nie mam czasu obszernie odpisać, dzisiaj wieczorem to zrobię.
Miałam pisać to samo w kwestii prezentu!!!! Lubo, czy Ty mieszkasz w mojej głowie?

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Cytat:
Napisane przez quench Pokaż wiadomość
Mnie osobiście wkurza wrzucanie dzieci do jednego worka. Dziecko musi znać wierszyki, dziecko musi lubić św. Mikołaja, dziewczynka powinna ubierać się na różowo. Wychodzę z założenia, że mały człowiek ma swoje upodobania, które (w granicach rozsądku oczywiście) należy respektować. I tyle. Nie lubi rosołu? Trudno. Może polubi pomidorową albo jarzynową.

Rozumiem autorkę, bo też otrzymywałam na początku "dobre rady" od własnej mamy i teściowej. Z czasem nauczyłam się wpuszczać je jednym uchem, a wypuszczać drugim. Cóż, one swoje dzieci wychowały, a ja wychowam swoje. Szanuje ich zdanie, niemniej w większości przypadków zdaję się na własną intuicję. I jak się okazuje, słusznie.



Co do zdarzeń przytoczonych w wątku. Nie wiem, po co teściowa w ogóle nakładała rosół? W sumie i tak popłakujące dziecko to pikuś - ja byłam bardzo bezczelnym dzieckiem i potrafiłam "parsknąć" jedzeniem, którego nie lubię. Pamiętam też, że u ciotki zwymiotowałam do talerza z kaszką Mój dzieć dopiero rozpoczyna przygodę z jedzeniem, ale nie wciskam jej nic na siłę. Nie chce dyni, to nie. Brokuł jest ohydny, ok. Fajnie, że lubi ziemniaki i groszek.



Co do prezentu. No cóż, babcia nie trafiła w gust. Dziecko zapewne podziękowało przy otrzymywaniu podarku, ale to nie znaczy, że musi się nietrafioną zabawką bawić i ją lubić. Dla mnie jasne jest, że mały nie miał pojęcia co oznacza "chiński badziew". Dla niego to ciekawe określenie nieatrakcyjnej zabawki i tyle. Babcia zapytała, brzdąc odpowiedział. By jakoś załagodzić kwas można dziecku wytłumaczyć, że "chiński badziew" to brzydkie określenie i babci zrobiło się przykro.

Zgadzam się z każdym słowem.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 09:22   #106
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez quench
Nie lubi rosołu? Trudno. Może polubi pomidorową albo jarzynową.
Taką sytuację-jak pisałam- całkowicie rozumiem
Gorzej jak dziecko nie lubi rosołu ani pomidorówki ani jarzynowej ani jakiejkolwiek zupy. (niejadki?)
Osobiście uważam zupy za bardzo pożywne i zdrowe jedzenie.I zawsze zależało mi by córka zjadła.Nawet bardziej niż te ziemniaczki i kotlecik z drugiego dania.
Czy owoce /warzywa.Masz prawo nie lubic banana/buraka ale zjedz jabłko/marchewkę. itd
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 09:30   #107
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Taką sytuację-jak pisałam- całkowicie rozumiem
Gorzej jak dziecko nie lubi rosołu ani pomidorówki ani jarzynowej ani jakiejkolwiek zupy. (niejadki?)
Osobiście uważam zupy za bardzo pożywne i zdrowe jedzenie.I zawsze zależało mi by córka zjadła.Nawet bardziej niż te ziemniaczki i kotlecik z drugiego dania.
Czy owoce /warzywa.Masz prawo nie lubic banana/buraka ale zjedz jabłko/marchewkę. itd
A jak nie to co ? wierz mi , są dzieci które nie zjedzą.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 09:44   #108
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
dla mnie RB równa się rozpuszczone dziecko, ale ja znam tą ideologię tylko z wizażu, i opisy zachowań dzieci tak wychowywanych to dla mnie jakiś kosmos jaku tu czytam
Jak to mówią punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia
Mnie wiele założeń RB bardzo się podoba i je stosuję

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Po prostu traktować dziecko tak jak samemu chciałoby się być traktowanym, z szacunkiem i bezwarunkową uwagą.
O - to zdanie chyba najlepiej opisuje mój styl wychowywania

Co do pierwszego postu - sama nie lubię pietruszki i marchewki w rosole, więc doskonale wiem jak wkurzające jest jak ktoś pomimo sprzeciwu je nałoży, bo zdrowe. Ja jako dorosły odłożę to na bok i nie ma problemu, ale dziecko to dziecko - rozbeczy się i nie zje. No i po co to? Wystarczyło posłuchać lemoorki i obiad byłby z chęcią zjedzony. Też nie lubię uszczęśliwiania na siłę. Rozumiem irytację.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 09:55   #109
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
A jak nie to co ? wierz mi , są dzieci które nie zjedzą.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
no co co. słuchaj jesli chodzi o inne dzieci to sory mi to pika i może sobie jeść danonka na śniadanie ,obiad i kolacje
spotkałam kiedyś taką mame co to nie będzie swojemu małemu dziecku zebów leczyć bo nie będzie go krzywdzić.pewnie w jej mniemaniu była najlepsza mamą świata
mi by zalezało by moje dziecko( juz nich będzie o tej zupie) żeby tę zupę zjadło i miało b. róznorodna dietę.NIE ROZUMIEM I NIE OGARNIAM że mozna wybrzydzać przy wszystkim. i zrobiłabym wiele (oprócz cyrku) by jadła
moja nie lubiła kiedyś kaszki jaglanej.....ale jej przegadałam
sporo sie naczytałam o jej właściwościach,a juz szczególnie przy problemach takich jak ma córka,i naprawde mi zależało zeby jadła kasze ,szczególnie jaglaną.i normalnie w swiecie jejprzegadałam.uzywałam normalnych argumentów.nic na siłę.i je
z innymi dziecmi sie tak nie da ? naprawdę?

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2015-09-16 o 10:05
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-16, 10:05   #110
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
no co co. słuchaj jesli chodzi o inne dzieci to sory mi to pika i może sobie jeść danonka na śniadanie ,obiad i kolacje
spotkałam kiedyś taką mame co to nie będzie swojemu małemu dziecku zebów leczyć bo nie będzie go krzywdzić.pewnie w jej mniemaniu była najlepsza mamą świata
mi by zalezało by moje dziecko( juz nich będzie o tej zupie) żeby tę zupę zjadło.NIE ROZUMIEM I NIE OGARNIAM że mozna wybrzydzać przy wszystkim. i zrobiłabym wiele (oprócz cyrku) by jadła
moja nie lubiła kiedyś kaszki jaglanej.....ale jej przegadałam
sporo sie naczytałam o jej właściwościach,a juz szczególnie przy problemach takich jak ma córka,i naprawde mi zależało zeby jadła kasze ,szczególnie jaglaną.i normalnie w swiecie jest przegadałam.uzywałam normalnych argumentów.nic na siłę.i je
z innymi dziecmi sie tak nie da ? naprawdę?
No nieee, to ze zamiast obiadu Danonek to już jest raczej skutek taktyki pod tytułem "byle tylko coś zjadła" co jest absurdalne i szkodliwe zdecydowanie. Bo skoro już nie je, to nie daję śmieci, raczej ich obecnością nie zwiększam szansy, że zje tego kotleta Bo potem mamy dziecko, które rzeczy potrzebnych dla rozwoju nadal nie je, za to czekoladkę owszem, wciąga. Z dzieckiem które ma problemy jedzeniowe i je wybiórczo, trzeba w ogóle bardzo uważać ze wszelkimi przekąskami i zapychaczami, które się czasem daje " dla własnego spokoju" bo one maskują i pogłębiają właściwie problem. Także jasne, zgadzam się.
Podobnie z zębami - można szukać gabinetu przyjaznemu dziecku , do skutku, ale ignorancji w temacie totalnie nie rozumiem, to taka fałszywa troska jest bo działa na szkodę dziecka i rodzi problemy w wielu sferach, na przyszłość.
To już raczej problem rodzica jest, bo ma bezwzględny obowiązek dbać o zdrowie dziecka, a to jest, nierzadko związane z dość przykrymi zabiegami, niestety, wyjścia nie ma. Można wspierać i pomagać, minimalizować skutki ale leczyć się musi i już.

Oczywiście, że ja też robiłam wiele oprócz przymusu, przekupstwa, bajek przy jedzeniu i innych, które uważam za szkodliwe. Ale ona faktycznie długo czas jadła BARDZO wybiórczo, bardzo skrajnie, ale jadła. Zawsze proponowałam to co my mamy na stole, dbałam o wspólne posiłki by widziala że my to jemy i żyjemy no ale jadła to co chciała, bo co zostawało, skoro nie uznawałam przymusu?
Mi by też na tej zupie zależało, niestety. Po dziś dzień zje tylko rosół. (2.8l), żadnej innej.
Dlatego napisałam, czasem bywa trudniej niż można to sobie wyobrazić. I albo zostaje ci przymus , albo odpuszczenie, i spokojne proponowanie i czekanie. Im większa presja, tym czasem gorzej. Ale to jest na prawdę trudno ogarnąć póki się z tym na własnej skórze nie spotkasz, także jestem tego przykładem.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:11   #111
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
no co co. słuchaj jesli chodzi o inne dzieci to sory mi to pika i może sobie jeść danonka na śniadanie ,obiad i kolacje
spotkałam kiedyś taką mame co to nie będzie swojemu małemu dziecku zebów leczyć bo nie będzie go krzywdzić.pewnie w jej mniemaniu była najlepsza mamą świata
mi by zalezało by moje dziecko( juz nich będzie o tej zupie) żeby tę zupę zjadło i miało b. róznorodna dietę.NIE ROZUMIEM I NIE OGARNIAM że mozna wybrzydzać przy wszystkim. i zrobiłabym wiele (oprócz cyrku) by jadła
moja nie lubiła kiedyś kaszki jaglanej.....ale jej przegadałam
sporo sie naczytałam o jej właściwościach,a juz szczególnie przy problemach takich jak ma córka,i naprawde mi zależało zeby jadła kasze ,szczególnie jaglaną.i normalnie w swiecie jest przegadałam.uzywałam normalnych argumentów.nic na siłę.i je
z innymi dziecmi sie tak nie da ? naprawdę?
Oj, czasami się nie da. Sama jako małe dziecko nienawidziłam pęczaku. Coś obrzydliwego. Mama z ciotką uparły się na ten pęczak (nie wiem, może jakiś trend pęczkowy wtedy był) i mi go wciskały. A to z zupą, a to z mleczkiem, a to z sosikiem. Mówiły, że jak go zjem to będę zdrowa i silna, będę szybciej biegać, wyżej skakać itd. Nic mnie nie przekonywało. W końcu ciotka postanowiła mnie przemóc i powiedziała, że jeśli nie zjem kaszki to nigdzie nie wyjdę. Przełknęłam dwie łyżki i wszytko zwymiotowałam do talerza. I to był koniec pęczkowego terroru.
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:13   #112
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
no co co. słuchaj jesli chodzi o inne dzieci to sory mi to pika i może sobie jeść danonka na śniadanie ,obiad i kolacje
spotkałam kiedyś taką mame co to nie będzie swojemu małemu dziecku zebów leczyć bo nie będzie go krzywdzić.pewnie w jej mniemaniu była najlepsza mamą świata
mi by zalezało by moje dziecko( juz nich będzie o tej zupie) żeby tę zupę zjadło i miało b. róznorodna dietę.NIE ROZUMIEM I NIE OGARNIAM że mozna wybrzydzać przy wszystkim. i zrobiłabym wiele (oprócz cyrku) by jadła
moja nie lubiła kiedyś kaszki jaglanej.....ale jej przegadałam
sporo sie naczytałam o jej właściwościach,a juz szczególnie przy problemach takich jak ma córka,i naprawde mi zależało zeby jadła kasze ,szczególnie jaglaną.i normalnie w swiecie jejprzegadałam.uzywałam normalnych argumentów.nic na siłę.i je
z innymi dziecmi sie tak nie da ? naprawdę?
Nie ze wszystkimi dziećmi się da.
Możesz tego nie rozumieć, ale dzieciaki są różne i mają różne potrzeby.
Moje dziecko z jakiś przyczyn nie jest w stanie zjeść rzeczy z nadmierną ilością dodatków, takie które mają specyficzny zapach.
Dobrze rozumie, że pewne produktu wspomagają jego rozwój, ale porzebuje je dostać w odpowiedniej formie.
Przekonywanie i rozmowy pomagają w próbowaniu nowych produktów, ale nie przesadzałabym ze skutecznością.


co do jaglanki to mogę polecić ciastka jaglane (smakują pysznie, smak kaszy nie wyczuwalny).
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:18   #113
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Cytat:
Napisane przez quench Pokaż wiadomość
Oj, czasami się nie da. Sama jako małe dziecko nienawidziłam pęczaku. Coś obrzydliwego. Mama z ciotką uparły się na ten pęczak (nie wiem, może jakiś trend pęczkowy wtedy był) i mi go wciskały. A to z zupą, a to z mleczkiem, a to z sosikiem. Mówiły, że jak go zjem to będę zdrowa i silna, będę szybciej biegać, wyżej skakać itd. Nic mnie nie przekonywało. W końcu ciotka postanowiła mnie przemóc i powiedziała, że jeśli nie zjem kaszki to nigdzie nie wyjdę. Przełknęłam dwie łyżki i wszytko zwymiotowałam do talerza. I to był koniec pęczkowego terroru.

myślę że każdy ma jakąś potrawę na której widok mu się robi kula w gardle. i dorosły i dziecko.kto czytał moje posty to już wie ze moja córka nie lubi sera żółtego. nie daję jego ani tym bardziej nie wciskam.na dzień dzisiejszy ser zółty w jej menu nie istnieje. problemu nie widzę
problem widzę gdy dziecko kaprysi przy prawie wszystkim.pisałam o tym w moich postach.wielkimi literami nawet

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2015-09-16 o 10:21
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:19   #114
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Ja też ten problem widzę. Miałam takie dziecko. Ale to nie znaczy, że tak się go prosto da rozwiązać, serio
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:19   #115
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

no widzisz łajko, mnie sie nie dalo przegadac. no nie, roslo mi w ustach i gardle i nie. mimo najlepszych checi, bo przeciez nie robilam tego zlosliwie czy na przekor czy z innych niefajnych powodow. nie lubilam jesc i tyle.
moja rodzina jadla wszystko, moja siostra byla wszystkozerna a ja nie i co, mam miala sie powiesic, bo nie umiala mi przegadac?
minelo powoli, zaczelam jesc coraz wiecej i poszlo

pamietam, ze tylko raz moj tata wyszedl z siebie, jak bylismy na weselu kuzynki mamy i ja tam jadlam, mimo obficie zastawionych wszelkim dobrem stolow, tylko chleb z maslem. co chwile mnie pytal, czy nie mam ochoty na nic innego. no to zjadlam kawalek tortu weselnego i mnie zmulilo.


to samo bylo z moim synem, no takie rzeczy mijaja, w wieku ok 6 lat zaczal coraz wiecej probowacmial ulubione potrawy, nie byl juz takim neijadkiem totalnym. powoli sie rozkrecal, jako wczesny nastolatek jadl juz wszystko, procz ogorkow, pod zadna postacia nie je.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2015-09-16 o 10:24
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:23   #116
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Ja w ogóle uważam, że to śliska sprawa, bo fiksowanie się rodziny na temacie niejedzenia / jedzenia dziecka jest mega ryzykowne. Na pewnym etapie niemowlęctwa mojej córki, mocno się na tym łapałam i to było źródłem stresu, dobrze, że opamiętałam się jakoś ( bo jak 1.5 roczne dziecko nie je nic poza mlekiem niemalże to zaczynasz mieć na prawdę schiza, i nie było że zje jak mamy nie ma w domu, nie jadła i już).
A mi jednak zawsze zależało, żeby dziecko miało świadomość potrzeb swojego ciała, i ilości jedzenia, której potrzebuje by zaspokoić głod itp itd. A jednak czasem to nie takie proste po prostu dziecku zaufać ( racjonalnie też bo sprawdzając najpierw zdrowie i nie karmić syfem byle jadło oczywiście).
Trzeba uważać, bo problemy z jedzeniem mogą wyjść potem i ciągnąć się długo, w postaci zaburzeń.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:24   #117
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Ja też sobie nie dałam i nie dam przegadać. Jak coś jest ohydne, to jest ohydne i nikt mi nie wmówi, że nie. Np. ta wspaniała, zdrowa i pyszna jaglanka (fuj)

Moje dziecko z tych niejedzących zup. Ale wierzę, że nadejdzie dzień, kiedy te zupy polubi Tak jak było z innymi produktami, którymi kiedyś pluł, a teraz wciąga, aż miło

Ja w ogóle nie wiem, czy mogę moje dziecko nazwać niejadkiem. W każdym razie żarłokiem na pewno nie jest. Raz je mniej, raz więcej, różnie bywa. W sumie nie mam pojęcia, ile takie dziecko właściwie powinno jeść
Perse, napisałaś coś o czterech pierogach. Mój wczoraj zjadł właśnie 4 pierogi, 2 ruskie i 2 z kaszą gryczaną, i wydawało mi się, że to wcale nie jest mało, jak na 13-miesięczniaka, skoro ja jem 10 i jestem najedzona. A może to właśnie mało?
Stresuje mnie trochę temat jedzenia, nie powiem, że nie.
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2015-09-16 o 10:37
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:36   #118
Czarina
Wtajemniczenie
 
Avatar Czarina
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
GG do Czarina
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

Łajko mojemu synowi nie przegadasz.
Ma 8 lat i nie je warzyw (prócz ziemniaków, pieczarek i sosu pomidorowego), nie je owoców (prócz jabłek i bananow), zup tez nie je (prócz rosolu), słodyczy tez nie prócz czekolady.
Jak był mały to jadł wszystko. OK. 3 roku życia mu się pozmieniało. I nie raz nie dwa był namawiamy na różne potrawy i czasem nawet spróbuje ale i tak mówi ze nie dobre.
Nie wmuszam, nie naciskam, cyrkow nie robie. Ani winy w sobie nie szukam bo córka lat 10 je praktycznie wszystko i wszystkiego próbuje. Syn jest inny.
Ja byłam dzieckiem w którego wciskano jedzenie i zmuszano do posiłków dlatego syna nie namawiam usilnie. Je to co lubi, zdrowy jest, pełen energii. Dlatego nie robie z jego jedzenia problemu. I denerwuje mnie gdy ktoś z otoczenia robi z tego problem.
Niektóre dzieci jedzą wybiórczo i tyle.
Czarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:43   #119
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

powiem Wam tak
nie mam jakichs szcególnych doświadczeń z innymi dziećmi.troszkę znam/widzę/słyszę tu i tam.i niestety rodzice często nie zdają sobie sprawy ale popełniają sporo błędów żywieniowych.broń boze nie jestem jakimś mega ekspertem ale niektóre rzeczy mozna ogarnąć na chłopski rozum
pamietam np lamenty pani woźnej (tej pani co pomaga przedszkolance) ze jedzenie dzieci to makabra.juz nawet nie chodzi o składniki! ale tu za duzo makaronu.tu ziemniaki w całości a nie potłuczone.tu skórka od chleba nie odkrojona.i te dzieci nie jadły!!! wielkie niejadki
no ludzie
tutaj sie zgodze z vixen.fajnie jak się skacze w domu koło dziecka bo to odrębna jednostka i w ogóle i w szczególe ale potem niekiedy to wychodzi bokiem
i mozecie mnie zabić ale takie niejdkowanie ( oprócz oczywiście chorób) wiąże z pewnym rodzajem rozpieszczeniem dziecka cała filozofia jak dla mnie


ps. zawsze w moim domu był pies.jednego moja mam sobie w szczególności nadzwyczaj ukochała. moja mama ją tak rozpieściła ze sunia jadła tylko gotowaną watróbke a z psich przysmaków tylko Frolic.tylko
no to miałam tez jednego pieska niejadka.nad innymi mama sie tak nie trzęsła to jadły jakos inaczej przykład.mam nadzieje ze sie nie obraziccie o psi przykład ale tak jakoś mi sie to układa

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2015-09-16 o 10:51
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 10:50   #120
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dziecko musi zjeść rosołek

to moze bylam i rozpieszczona ale wyroslam normalna (oczywiscie pisze normalna jesli chodzi o ogolne przyjete znaczenie i rozumienie ) nie zauwazylam ani zmian chorobowych, ani w mozgu, ani nikomu innemu tym nie zaszkodzilam.
i w sumie ciesze sie, ze nie musialam siedziec, jak kuzynka mojego meza, nad kanapka, tak dlugo az jej nie zjadla. duzo czasu dziecinstwa ta dziewczyna spedzila siedzac przy stole...
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-21 21:53:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.