Roczny wyjazd partnera

[lulubus]

Jak się zapatrujecie na roczny/2 letni wyjazd partnera za granicę bez możliwości spotkań, samo fb i skype?

[201803290936]

Napisane przez lulubus

Jak się zapatrujecie na roczny/2 letni wyjazd partnera za granicę bez możliwości spotkań, samo fb i skype?

Dla samej kasy bym się na coś takiego nie zdecydowała. Nie warto. Związek ważniejszy. Takie coś mogłoby wchodzić w grę, gdyby nam się kompletnie odpukać życie posypało i popadlibyśmy w jakieś długi i nie było absolutnie innego wyjścia. Chociaż w takim przypadku to to bym jechała z własnym facetem.

[kennedy]

Odpada. Albo taki wyjazd albo zwiaz3k.

[balletoevs]

Nie zgodziłabym się.

[skazana_na_bluesa]

nie wierzę, że przez dwa lata da się utrzymać taką wirtualną relację.

[jesienny_lisc]

Z jakiego powodu ten wyjazd? Bo dla mnie różnica, czy do pracy na zmywaku, czy prowadzić badania naukowe na Antarktydzie.

[lulubus]

Wyjazd to roczny staż który jest bardzo ceniony(australia)

[201803290936]

Napisane przez lulubus

Wyjazd to roczny staż który jest bardzo ceniony(australia)

Czyli wielka szansa dla niego. Ale liczcie się z tym, że związek może na tym ucierpieć. Odzwyczaicie się od bycia ze sobą, on liźnie innego życia... Trudna decyzja i no cóż, różnie może się skończyć.

[jesienny_lisc]

Napisane przez lulubus

Wyjazd to roczny staż który jest bardzo ceniony(australia)

I Ty nie możesz lecieć chociaż raz czy dwa na dłuższy urlop do Australii?

[lulubus]

Napisane przez jesienny_lisc

I Ty nie możesz lecieć chociaż raz czy dwa na dłuższy urlop do Australii?

A skąd myśl że to mój facet wyjeżdża?

[jesienny_lisc]

Napisane przez lulubus

A skąd myśl że to mój facet wyjeżdża?

Bosz, bo założyłaś o tym wątek Ludzie zazwyczaj zakładają wątek o sobie, trzeba było napisać, że rozważasz teoretyczną sytuację.

[pfffh]

Nie rozumiem braku możliwości spotkań w twoim rozwazaniu o wyjeździe. Jeżeli nawet jest to wyjazd na staż czy jakies stypendium to istnieje cóż takiego jak URLOP i można go sobie zaplanować z dużym wyprzedzeniem. A Australia to nie koniec świata. Bilet lotniczy dajmy na to do Sydney w obie strony to koszt od ok. 4500 zł. Oczywiście rezerwowany z jakimś tam wyprzedzeniem 3-4 m-ce. Wiec można sobie pomalutku odkładać i zaplanować urlop tak żeby się można było spotkać.

[lulubus]

up

[December12]

Jak byłam na erasmusie była masa osób które na 2 lata studiów magisterskich zostawiły swoje drugie połówki w swoich ojczyznach i nic złego się z tego powodu nie działo. Moim zdaniem to wielka szansa i powinnaś jechać, a on może przecież raz czy 2 cię tam odwiedzić albo Ty jego. Bez przesady.

[201803290936]

Napisane przez lulubus

up

Ale co jeszcze chcesz usłyszeć? Jakiego rodzaju porady? Bo już w sumie napisano wszystko.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez December12

Jak byłam na erasmusie była masa osób które na 2 lata studiów magisterskich zostawiły swoje drugie połówki w swoich ojczyznach i nic złego się z tego powodu nie działo. Moim zdaniem to wielka szansa i powinnaś jechać, a on może przecież raz czy 2 cię tam odwiedzić albo Ty jego. Bez przesady.

I masa osób, którym się jednak "stało". O ile można w ogóle porównywać związek dojrzały do studenckiego chodzenia ze sobą.

[plesiunia]

Napisane przez Doris1981

Ale co jeszcze chcesz usłyszeć? Jakiego rodzaju porady? Bo już w sumie napisano wszystko.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------



I masa osób, którym się jednak "stało". O ile można w ogóle porównywać związek dojrzały do studenckiego chodzenia ze sobą.

a to będąc na studiach nie można stworzyć dojrzałego związku?

[201803290936]

Napisane przez plesiunia

a to będąc na studiach nie można stworzyć dojrzałego związku?

Można, ale spójrzmy prawdzie w oczy: większość jednak nie jest, dopiero ma szansę się nimi stać. I związkowi rozłąka też może coś jednak zrobić.

[nereidadriada]

Niezależnie od powodu wyjazdu, 2 lata bez kontaktu na żywo jest dla mnie jednoznaczne z końcem związku. Jeśli nie teraz, to w najbliższych miesiącach.
Zupełnie różne doświadczenia przez dwa lata, wyzwania. Brak dbania o relację na co dzień odrealnia partnerów i oddala ich od siebie.
Nie wyobrażam sobie utrzymania relacji przez tak długi czas bez spotkań. A z takimi raz do roku na tydzień też nie bardzo.

[I am Rock]

Kurczę, dopiero co widziałam zajawkę takiego filmu, gdzie jedno wybiera się na staż, kilka tysięcy kilometrów dalej.
Czyżby inspiracja? Jak trafię, to rzucę tytułem.

[zlotniczanka]

Można spróbować, ale moim zdaniem to bardzo trudny sprawdzian dla związku.

[201803290936]

Napisane przez I am Rock

Kurczę, dopiero co widziałam zajawkę takiego filmu, gdzie jedno wybiera się na staż, kilka tysięcy kilometrów dalej.
Czyżby inspiracja? Jak trafię, to rzucę tytułem.

"Stosunki międzymiastowe"?

[201605300922]

Dla mnie byłoby to do zaakceptowania pod warunkiem, że taki wyjazd byłby bardzo ważny dla ,,kariery" - są zawody, w których takie roczne wyjazdy na staże zagraniczne są niezbędne albo co najmniej mile widziane. Mimo wszystko, nawet gdyby miałby to być wyjazd do Austalii, to bilety nie są aż tak astronomicznie drogie, by raz na kwartał nie móc się spotkać (przy zarobkach zagranicznych zwłaszcza).

[Azhaar]

Boże, ja zazdroszcze tym dla których wyjazd do Australii to są grosze? 4.500 zł by pojechać na parę dni? Seriously? W jakich Wy branżach pracujecie? XD Bo ja pracując w IT gdzie 7-8 netto jest normą, to nawet takich programistów nie stać na takie wyjazdy, a co dopiero więcej niż raz xD

Ja bym zakończyła taki związek, bo zarabiając ,,skromne" dwie krajowe nie byłoby mnie stać, by tam jeździć a 2 lata się nie widzieć jest nieakceptowalne. Związek na odległość tylko jeśli mogłabym widzieć partnera najrzadziej raz na tydzień.

Ale poczekaj, bo może Wizażanki napiszą Ci, gdzie pracują ze maja 4.500 x 4000 = 18.000 netto miesięcznie.

No SMIECHLAM xD xD xD

[DDAmbitna]

Jak dla mnie powinien jechać, bo z tego co widać to może być duża szansa dla niego. Może to zabrzmi banalnie, ale jeśli związek jest silny i to jest "to", to przetrwacie.
Pomyśl sobie, że jak nie pojedzie zrezygnuje z szansy, która może być szansą jego życia. Jasne, że miłość wymaga poświęceń, ale chciałabyś żeby ukochana osoba się dla Ciebie tak poświęcała?
Dodatkowo może nie wspominać o tym, ale szczerze wątpię aby w głębi duszy nie czuł żalu jesli zrezygnuje z tej okazji.
Takie moje zdanie

[jesienny_lisc]

Napisane przez Azhaar

Boże, ja zazdroszcze tym dla których wyjazd do Australii to są grosze? 4.500 zł by pojechać na parę dni? Seriously? W jakich Wy branżach pracujecie? XD Bo ja pracując w IT gdzie 7-8 netto jest normą, to nawet takich programistów nie stać na takie wyjazdy, a co dopiero więcej niż raz xD

Ja bym zakończyła taki związek, bo zarabiając ,,skromne" dwie krajowe nie byłoby mnie stać, by tam jeździć a 2 lata się nie widzieć jest nieakceptowalne. Związek na odległość tylko jeśli mogłabym widzieć partnera najrzadziej raz na tydzień.

Ale poczekaj, bo może Wizażanki napiszą Ci, gdzie pracują ze maja 4.500 x 4000 = 18.000 netto miesięcznie.

No SMIECHLAM xD xD xD

Nikt nie napisał, że to są grosze, tylko że wcześniej planując da się to zrobić. Ja właśnie widziałam bilety za 3,5 tys w dwie strony. Jak toś pracuje na prestiżowym zagranicznym stażu, to nie da rady raz w roku tyle wydać? Ja też bym sama tyle nie miała, żeby wydać tak od ręki, ale już mój TŻ jakby to wcześniej zaplanował, nie miałby problemu. Poza tym mowa o rocznym stażu, więc skąd dwa lata? No i czemu na parę dni? Można się (też wcześniej) dogadać z pracodawcą i wziąć 2-3 tygodnie. Koleżanka ostatnio wzięła miesiąc urlopu na wyjazd do Kambodży. Wszystko jest w tym wypadku kwestią organizacji.

PS. W takim razie to chyba jakiś mit o tych dobrych zarobkach w IT, bo 8zł/h netto to raptem 1200 zł netto miesięcznie.

[kennedy]

Napisane przez Azhaar

Boże, ja zazdroszcze tym dla których wyjazd do Australii to są grosze? 4.500 zł by pojechać na parę dni? Seriously? W jakich Wy branżach pracujecie? XD Bo ja pracując w IT gdzie 7-8 netto jest normą, to nawet takich programistów nie stać na takie wyjazdy, a co dopiero więcej niż raz xD

Ja bym zakończyła taki związek, bo zarabiając ,,skromne" dwie krajowe nie byłoby mnie stać, by tam jeździć a 2 lata się nie widzieć jest nieakceptowalne. Związek na odległość tylko jeśli mogłabym widzieć partnera najrzadziej raz na tydzień.

Ale poczekaj, bo może Wizażanki napiszą Ci, gdzie pracują ze maja 4.500 x 4000 = 18.000 netto miesięcznie.

No SMIECHLAM xD xD xD

Jak w it zarabiasz 8 h to zmien prace.

[zlotniczanka]

Napisane przez Azhaar

Boże, ja zazdroszcze tym dla których wyjazd do Australii to są grosze? 4.500 zł by pojechać na parę dni? Seriously? W jakich Wy branżach pracujecie? XD Bo ja pracując w IT gdzie 7-8 netto jest normą, to nawet takich programistów nie stać na takie wyjazdy, a co dopiero więcej niż raz xD

Ja bym zakończyła taki związek, bo zarabiając ,,skromne" dwie krajowe nie byłoby mnie stać, by tam jeździć a 2 lata się nie widzieć jest nieakceptowalne. Związek na odległość tylko jeśli mogłabym widzieć partnera najrzadziej raz na tydzień.

Ale poczekaj, bo może Wizażanki napiszą Ci, gdzie pracują ze maja 4.500 x 4000 = 18.000 netto miesięcznie.

No SMIECHLAM xD xD xD

kojarząc Twój post z bulgotem o jogę dla ciężarnych i to, że byś w życiu nie zapłaciła za karnet na siłownię, jakbyś nie miała go za free, to generalnie domyślam się, że nie tyle nie stać Cię na taką podróż, jak zwyczajnie, żal Ci kasy. To dwie różne rzeczy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zlotniczanka

kojarząc Twój post z bulgotem o jogę dla ciężarnych i to, że byś w życiu nie zapłaciła za karnet na siłownię, jakbyś nie miała go za free, to generalnie domyślam się, że nie tyle nie stać Cię na taką podróż, jak zwyczajnie, żal Ci kasy. To dwie różne rzeczy.

zgadzam się - odzywa się wąż w kieszeni. zarabiając 8 kafli można z miesięcznej pensji odłożyć na bilet i jeszcze żyć jak pączek w maśle za połowę wypłaty.

[paulinika]

A ile jesteście razem?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez lulubus

Wyjazd to roczny staż który jest bardzo ceniony(australia)

Dla mnie to byłby albo wspólny wyjazd albo koniec związku.