Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[gianna]

Napisane przez otka_a

Ja mam City trail za tydzień, też liczę na poprawę chociaż biegnę treningowo przed niedzielnym biegiem Mikołajów

Napisane przez staska_stasia

I ja za tydzień biegam w czapce Mikołaja

W jakich miastach biegacie? Ja się jeszcze zastanawiam, bo grudzień to ciężki finansowo miesiąc ze względu na kumulację urodzinowo - świąteczną

Słuchajcie, czy dziury (jedna duża ok. 2 cm i 3 mniejsze do 1cm) w zapiętkach po 3 m-cach użytkowania Asicsów można reklamować co prawda przebiegłam w nich trochę km, ale w końcu to buty do biegania i chyba powinny przetrwać trochę dłużej

[staska_stasia]

Ja w Świdniku pod Lublinem. Taki Sosnowiec Lubelszczyzny, wszyscy opowiadają o tym mieście dowcipy oczywiście ja tam nic do nich nie mam

[pl_madzia]

Giana dziury na zapiętkach i na palcach to odrzucają reklamację, chyba że kupiłaś w decathlonie tam to chyba od razu oddają. A tak jest wina użytkownika.
Mi w asicsach nigdy jeszcze zapiętki się nie przetarły, za to palce raz, ale to już w drugim życiu butów jak używałam do NW.( I etap buty do biegania, II etap buty do NW, III etap buty na działkę i do lasu w pluchę) Na przetarcia w brooksach mam dobrego szewca co mi niedrogo naprawia i są jak nowe

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Debiut w City Trail zaliczony
Było git! Po środowym treningu w lesie myślałam, że będzie tragicznie, ale udało się zmieścić w 30 minutach na dosyć trudnej trasie (zbiegi, podbiegi, korzenie, dwa razy trzeba było przeskoczyć nad zwalonym drzewem, korzenie, kamienie, koleiny).
Chcę jeszcze

super! gratulacje!
trasa jest ciekawa, biegłam w city trail on tour w lecie
ja ledwo żyje po weekendzie, dobrze, że sie nie zapisałam na ten bieg, bo nie wiem jak bym sie wyrobila z urodzinami córki
tylko że teraz nie mam wyjścia musze przebiec kolejne 4 biegi

Napisane przez gianna

Dziś na city trailu piękna pogoda - slonecznie. Czas z poprzedniego biegu poprawiony o 1.5 minuty I tym samym przeskoczyłam do szybszej strefy startowej - 25-28 minut

gratulacje!

Napisane przez staska_stasia

I ja za tydzień biegam w czapce Mikołaja
Tak w ogóle to podczas piątkowej Masy Krytycznej (wspólny przejazd rowerzystów przez miasto) oraz sobotniego City Trail Stowarzyszenie Rowerowy Lublin (z którym sympatyzuję ) zebrało 93 kg darów dla dzieciaków w ramach akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę. Tak miło się na sercu robiło jak ludzie podchodzili z ałymi siatami z odzieżą, pościelą, przynosili jakieś łakocie itp. Myślę, że taki widok był fajniejszy niż sam bieg

szkoda, że mnie nie było, bo parę kilo i ode mnie by wpadło

Napisane przez staska_stasia

Ja w Świdniku pod Lublinem. Taki Sosnowiec Lubelszczyzny, wszyscy opowiadają o tym mieście dowcipy oczywiście ja tam nic do nich nie mam

ja miałam biec w Świdniku albo 10 km w Puławach, ale mój mąż pracuje cały weekend od rana do wieczora...
jeszcze do Świdnika bym jakoś dojechała ale zapisałam córkę do Plazy na konkurs karaoke z Krainy Lodu

[staska_stasia]

Napisane przez Yoolia

szkoda, że mnie nie było, bo parę kilo i ode mnie by wpadło

Jakby co, to dary można składać jeszcze do końca grudnia (chyba) w siedzibie Radia Lublin.

Napisane przez Yoolia

ja miałam biec w Świdniku albo 10 km w Puławach, ale mój mąż pracuje cały weekend od rana do wieczora...
jeszcze do Świdnika bym jakoś dojechała ale zapisałam córkę do Plazy na konkurs karaoke z Krainy Lodu

Córka to priorytet A biegi jeszcze będą

[gianna]

Napisane przez pl_madzia

Giana dziury na zapiętkach i na palcach to odrzucają reklamację, chyba że kupiłaś w decathlonie tam to chyba od razu oddają. A tak jest wina użytkownika.

Dzięki za info Kupiłam w Decathlonie, więc jutro podjadę i spróbuję zareklamować - nie pogardziłabym nowymi
Najbardziej boje się, że zabiorą, żeby rozpatrzyć reklamację i zostane na 2-3 tygodnie bez butów mam stare Nike, ale moje kolana ich nie lubią.

Dzięki dziewczyny za info o Biegach Mikołajów - ja może pobiegnę na warszawskich Wyścigach.

[otka_a]

Ja biegnę w Toruniu
A start opłacony już dawno, właśnie żeby w grudniu nie płakać

[pl_madzia]

Giana w decathlonie to chyba kasę oddają od razu, to nowe kupisz i po sprawie.
Ja na wyjazd wzięłam asicsy takie bardziej startowe, a tu w de tylko teraz beton tłukę, ja do lasu strach przy tym sztormie, do tego rzeki wylaly,a tu mam same rzeki, normalnie jedna przy drugiej, a drogi zalewa, jeszcze w nocy popada i koniec z bieganiem. Na orbitek się przeniosę.
Już tęsknię za Pl

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Ja się z moim tz zapisałam na Rzeźnika, trzymajcie kciuki żeby nas wylosowali!

[julka_25]

Kiedy tak czytam Wasze wpisy, to jestem pełna podziwu... Naprawdę rewelacja

Ja bardzo muszę walczyć ze sobą, aby tę godzinę jakoś przedreptać i nie paść w międzyczasie z przemęczenia

Dziś stanęłam przed lustrem w bieliźnie i zauważyłam, że mam trochę mniejszy brzuszek. Nie wiem, czy to możliwe po zaledwie 4 tygodniach, a nawet niecałych 4, bo w trakcie okresu odpuściłam sobie na 4 dni jogging... Mam nadzieję, że nie są to jakieś halucynacje
Wagowo ubyło 1,5 kg. - mała rzecz, ale cieszy

[gianna]

Napisane przez julka_25

Mam nadzieję, że nie są to jakieś halucynacje
Wagowo ubyło 1,5 kg. - mała rzecz, ale cieszy

Brawo Bardzo możliwe, że efekty w lustrze są bardziej widoczne niż na wadze (chociaż dla mnie 1.5 kg w miesiąc to dobry wynik). U mnie przy bieganiu szybciej spadają obwody (i ciuchy) niż waga

pl_madzia w De zostajesz na dłużej? Kojarzę Cię z Odchowalni 03-04.2010
No i kciuki za losowanie

Napisane przez otka_a

A start opłacony już dawno, właśnie żeby w grudniu nie płakać

Za rok będę madrzejsza

[staska_stasia]

Julka- brawo!
Tylko nie patrz, że ktoś biega więcej lub szybciej, bo każdy ma inne warunki fizyczne i staż biegowy jak się tu pojawiłam to też nie ogarniałam, że można np. 10 km przebiec a jednak da się. Jak powiadali starożytni Słowianie- żeby biegać trzeba biegać

Melduję 11 km. Ale wmordewind trochę mnie wymęczył. I odkryłam, że tzw. zielona fala, dzięki której do pracy jadę 40 min zamiast 17 działa jak się biega- no wszędzie zielono miałyśmy.

[julka_25]

Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, Dziewczyny!

I gratuluję osiągnięć Napędzacie mnie pozytywnie do dalszej pracy nad sobą

[pl_madzia]

Giana w De jestem jeszcze 37dni(jak się ma dzieci to każdy dzień odliczam kiedy je zobaczę)
Teraz mój tz mógłby być na odchowalni bo on z dziećmi.

[Yoolia]

Napisane przez pl_madzia

[/COLOR]Ja się z moim tz zapisałam na Rzeźnika, trzymajcie kciuki żeby nas wylosowali!

trzymam

Napisane przez julka_25

Kiedy tak czytam Wasze wpisy, to jestem pełna podziwu... Naprawdę rewelacja

Ja bardzo muszę walczyć ze sobą, aby tę godzinę jakoś przedreptać i nie paść w międzyczasie z przemęczenia

Dziś stanęłam przed lustrem w bieliźnie i zauważyłam, że mam trochę mniejszy brzuszek. Nie wiem, czy to możliwe po zaledwie 4 tygodniach, a nawet niecałych 4, bo w trakcie okresu odpuściłam sobie na 4 dni jogging... Mam nadzieję, że nie są to jakieś halucynacje
Wagowo ubyło 1,5 kg. - mała rzecz, ale cieszy

brawo

Napisane przez staska_stasia

Julka- brawo!
Tylko nie patrz, że ktoś biega więcej lub szybciej, bo każdy ma inne warunki fizyczne i staż biegowy jak się tu pojawiłam to też nie ogarniałam, że można np. 10 km przebiec a jednak da się. Jak powiadali starożytni Słowianie- żeby biegać trzeba biegać

Melduję 11 km. Ale wmordewind trochę mnie wymęczył. I odkryłam, że tzw. zielona fala, dzięki której do pracy jadę 40 min zamiast 17 działa jak się biega- no wszędzie zielono miałyśmy.

Kraśnickie?
ja dzisiaj lecę, będę kałuże suszyć

[staska_stasia]

Napisane przez Yoolia

Kraśnickie?
ja dzisiaj lecę, będę kałuże suszyć

KraśnickA! Tja. Wczoraj zaliczyłyśmy tam 5 skrzyżowań (Poczekajka, Szpital, Obi, Roztocze i jeszcze jakieś tam przy Agata Meble) i nigdzie nie stałyśmy na przejściu Zresztą wczoraj dużo skrzyżowań nam wpadło i wszędzie było zielono

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

KraśnickA! Tja. Wczoraj zaliczyłyśmy tam 5 skrzyżowań (Poczekajka, Szpital, Obi, Roztocze i jeszcze jakieś tam przy Agata Meble) i nigdzie nie stałyśmy na przejściu Zresztą wczoraj dużo skrzyżowań nam wpadło i wszędzie było zielono

ups

ja to maks do Obi-w jedna stronę mam ok 5 km - to akurat po weekendowym lenistwie

a tam przy Selgrosie już skończone remonty (jezdnia, chodnik)?
jak ostatnio tamtędy biegłam to się plątałam po placu budowy ale to jakoś z pół roku temu było, to może już skończyli
i jak z oświetleniem?

[staska_stasia]

Napisane przez Yoolia

a tam przy Selgrosie już skończone remonty (jezdnia, chodnik)?
jak ostatnio tamtędy biegłam to się plątałam po placu budowy ale to jakoś z pół roku temu było, to może już skończyli
i jak z oświetleniem?

Do skrzyżowania z Jana Pawła masz autostradę (przynajmniej z tej strony Kraśnickiej, co Selgros itd., bo od strony działek- nie wiem ). Remonty się skończyły. Hmm, na oświetlenie nie zwróciłam uwagi ale chyba jest, na pewno nie ma takich ciemności jak tam były w marcu czy w kwietniu.

[Yoolia]

Napisane przez staska_stasia

Do skrzyżowania z Jana Pawła masz autostradę (przynajmniej z tej strony Kraśnickiej, co Selgros itd., bo od strony działek- nie wiem ). Remonty się skończyły. Hmm, na oświetlenie nie zwróciłam uwagi ale chyba jest, na pewno nie ma takich ciemności jak tam były w marcu czy w kwietniu.

dzięki za info, bo wieki tam nie byłam
ostatnio biegłam tamtędy chyba w kwietniu
a samochodem w maju (w ogóle w selgrosie jeszcze nie byłam )
całość Jana Pawła spoko, jak skręciłam w Kraśnicką się zaczęło, jakieś wykopy, informacją żeby przejść na druga stronę ulicy, a tam tylko ścieżka, krzaki, momentami stary chodnik, a tu się ściemniało i miałam trochę stracha
spróbuje się kiedyś wybrać
fajna trasa jest na Czechowie- Koncertowa - Zelwerowicza - Wojtasa - Spółdzielczości Pracy tylko na Wojtasa wieczorem strasznie, ciemno, krzaki, pola, zero zabudowań, kilka ogrodzonych firm, w razie co nie ma kogo wołać o pomoc za to można życiówkę zrobić dostając ze strachu przyspieszenia

[Mandragorrka]

Hejo Zaglądam do Was dość regularnie tylko jakoś czasu na pisanie brak

Pl_Madzia kciuki za Rzeźnika
a propos tego biegu to kiedyś myślałam, że on jest mało popularny
potem zainteresowałam się nim, poczytałam i się zszokowałam, że tyle osbó bierze w tym udział!

Ja biegam, znaczy na razie marszobiegi, czyli moje problemy z biodrem zapewne były wynikiem zbyt szybkiego - jak na mnie, powrotu do biegania po ciąży. Teraz odpukać jest ok i powolutku się kulam.

Pisałam Wam, że kupiłam sobie w promo Asicsy. Fajne są

[aniser]

Napisane przez otka_a

Ja biegnę w Toruniu
A start opłacony już dawno, właśnie żeby w grudniu nie płakać

otka_a biegniesz polowke czy na dyszke?
tez sie wybieram i nie moge sie juz doczekac- mam ogromna nadzieje na dzwonki na mecie

[pl_madzia]

Dzięki za kciuki za Rzeźnika
Te biegi górskie u mnie w klubie biegowym bardzo popularne wśród panów. Jak to jeden powiedział, woli zapłacić 100zł za bieg w górach, piękne widoki, jedzie z całą rodziną to od razu urlopowo, a nie maraton np w Krakowie około 200zł bieg w średniej jakości powietrzu i tylko około 3-4h a górski to czasami kilkanaście h za mniejszą kasę.
Ja dopiero sobie opinie wyrobie

[wiolka1115]

Myślicie że da sie przygotowac do półmaratonu w 3 miesiące? W sensie od totalnego kanapowca

[pl_madzia]

Mój tz zaczął biegać w połowie stycznia, a w marcu miał debiut w półmaratonie, więc się da bez zrobienia sobie krzywdy, ale warto słuchać w tym temacie kogoś doświadczonego

[moniczek1]

Ja biegam w Rzeszowie biegam dla lepszej kondycji, nawet nie chcę schudnąć, byle by się czuć lepiej.

[staska_stasia]

Napisane przez wiolka1115

Myślicie że da sie przygotowac do półmaratonu w 3 miesiące? W sensie od totalnego kanapowca

Ja bym się chyba bała (chociaż półmaratonu jeszcze nie przebiegłam).
Półmaraton to nie tylko kwestia kondycji, szczególnie jak nie zależy komuś na czasie (np. postanowi przetruchtać w 3 godziny- czyli niewiele szybciej niż tempo zwykłego marszu). To też przygotowanie całego aparatu ruchowego do tego typu wysiłku- jak ktoś za szybko będzie zwiększał dystans, to prawdopodobnie prędzej czy później nabawi się jakieś mniej lub bardziej poważnej kontuzji.
Oczywiście nie każdy. Jedni szybciej robią postępy, inni wolniej. Jedni jakimś cudem unikają kontuzji, inni łapią je co chwila.

Możesz sobie taki plan ustawić Ale wydaje mi się, że musisz mieć gdzieś z tyłu głowy, że zdrowie ważniejsze i na pewnym etapie być może będziesz musiała odpuścić.

[otka_a]

Napisane przez aniser

otka_a biegniesz polowke czy na dyszke?
tez sie wybieram i nie moge sie juz doczekac- mam ogromna nadzieje na dzwonki na mecie

10km, na połówkę jeszcze za cienka jestem :P Szykuję się na PZU w Warszawie... jeszcze nie podjęłam decyzji. Trochę się boję bo to jednak minimum 2h biegu, ale z drugiej strony 4 miesiące na przygotowanie więc chyba się skuszę

Napisane przez wiolka1115

Myślicie że da sie przygotowac do półmaratonu w 3 miesiące? W sensie od totalnego kanapowca

pl_madzia kciuki za rzeźnika. Podziwiam ludzi, którzy są w stanie go przebiec

Od totalnego kanapowca? Ja biegam rok i się waham z połówką
Zacznij, zobacz jak się będziesz czuła. A po miesiącu regularnych treningów już będziesz wiedziała czy dasz radę

[pl_madzia]

Napisane przez otka_a

Od totalnego kanapowca? Ja biegam rok i się waham z połówką
Zacznij, zobacz jak się będziesz czuła. A po miesiącu regularnych treningów już będziesz wiedziała czy dasz radę

Mój tz totalny kanapowiec nie był, bo kilka razy w roku rowerem jechał do pracy .Ale wraz z rozpoczęciem biegania tego samego dnia rzucił palenie po 10-ciu latach,i miał trochę nadwagi. Pierwsze zawody miał po miesiącu na 15km, i dał ledwo co radę,ale czas Noe taki tragiczny bo 1.17

[Yoolia]

faceci w ogóle jakoś maja więcej siły w nogach i lepiej im idzie

wszystko zależy od predyspozycji, wieku np.
niektórzy kanapowcy są w miarę sprawni i łatwo i szybko robią postępy
ja biegam już z półtora roku i wyników nie poprawiam

a półmaraton przebiegłam po prawie roku biegania
a zaczynałam od biegów na 5 czy 10 km

[margroc]

Ja zawsze jak już zacznę biegać, to po jakims czasie i tak dobra passa mi się urywa;/ nie potrafię niestety utrzymać formy na długi czas. W wakacje doszłam do przebiegania 5 km na zupełnym luzie, bez zadyszki, miałam w planach dojście do 10km, ale niestety zniechęciły mnie później ogromne upały... i po formie. ;/

[sandrek]

Dziś nie pada, wrócę do domu o w miarę normalnej porze wiec na wieczór pójdę biegać. Trzymajcie kciuki żebym dotrzymała słowa xd