Nasze codzienne jadłospisy cz. XXI - OCENA JADŁOSPISÓW

[dziewczyna_na_progu]

Napisane przez tapetka22

ile Ty masz lat? bo chyba cos pomylilam bo myslalam ze juz nie chodzisz do szkoly..

18 lat i jestem teraz w klasie maturalnej

Z dzisiaj
I 3 łyżki płatków (owsiane i pełnoziarniste orkiszowe), siemię lniane, pół pomarańczy, serek Bieluch
II kanapka z masłem roślinnym, salami i czerwoną papryką
III jabłko i rządek gorzkiej czekolady
IV ryż ze smażonym kurczakiem i gotowanym kalafiorem
V szklanka duszonych jabłek (bez żadnych dodatków)
VI pół grahamki z łososiem; sałatka z sałaty lodowej, marchewki i jabłka z oliwą

[cava]

Napisane przez spodkoldry

7:00 - płatki pełnoziarniste z otrębami pszennymi, pokrojonymi daktylami i jogurtem naturalnym
12:30 - kasza jęczmienna z buraczkami i szpinakiem (warzyw więcej niż kaszy, potrawa a'la kaszotto) z kurczakiem
16:30 - koktajl z banana, suszonych śliwek i otrębów pszennych
19:40 - marchewki pokrojone w słupki z pastą z białej fasoli

Jakoś bardzo ubogo to wygląda, na moje oko to grubo poniżej 1500 kalorii.
A Tobie ile wychodzi jakbyś to zliczyła?



***

Moje U

wtorek:

8.00
- ryż ze śmietanką 24%, płatki migdałowe, wiórki kokosowe, jabłko

11.00
- Tarta z łososiem i warzywami + sałata
- jabłko

16.00
- 2 porcje zupy kalafiorowej na kaczce, z kaszą jaglaną i śmietaną 18%
- popkorn domowy
- gruszka

1 godzina pilates

20.00
- sałatka: rukola, pomidory, cukinia, ser żółty, oliwki, awokado + oliwa i ocet balsamiczny
- klinek tarty z łososiem i warzywami
- kromka chleba żytniego z masłem, powidłami i migdałami
- grejpfrut


***

Środa.
8.00
płatki owsiane i ryżowe + nasiona, wiórki, banan, żurawina

11.00
- Porcja tarty z łososiem i warzywami + rukola
- jabłko
- kawałek batona fitnes z orzechów

16.00
- pół grahamki z boczkiem i chrzanem
- porcja zupy kalafiorowej ze śmietanką + dosypany ryż

1 godzina trening wytrzymałościowo-siłowy

19.00
- gruszka
- smażona kaszanka z cebulką i jabłkiem
- ogórki kiszone
- kromka chleba żytniego
- lampka czerwonego wina

[MissSupernova]

Cześć dziewczyny . Wczoraj na spontanie postanowiłam iść na dietę (planowałam w piątek). Niestety nie znam się na dietetyce za dobrze, co nieco poczytałam oczywiście. Zależy mi na R, ale chciałabym żeby te posiłki były dobrze zbilansowane. Mam niestety tendencję do cięcia kalorii i bardzo się boję, że znowu przesadzę. Od razu zaznaczam, że nie mogę jeść dużych ilości białka krowiego i glutenu, głównie przez nieprzestrzeganie tego tyję. Dzień jak na razie trwa, także mogę jeszcze pozmieniać, jeśli będą jakieś zastrzeżenia. Bardzo proszę o ocenę

1. Szklanka wody z połówką cytryny, 2 wafle ryżowe, łyżeczka oliwy, jajko na twardo, 1/2 pomidora (bo był fujka). Kawa z łyżeczką miodu do smaku.
(docelowo tu będzie owsianka z orzechami i suszonym owocem lub tylko świeżym owocem do wyboru, dzisiaj idę kupić)

2. Duże jabłko

3. Pierś grillowana, torebka ryżu (mix dzikiego, białego i naturalnego), pietruszka, cebulka, por, pomidor, czosnek, oliwa, cytryna, pieprz (podzielone na 2/3)

4. Jogurt naturalny z czymś (chyba migdały będą)

5. 1/3 części z obiadu

nie wiem... mam wrażenie że nie jest to najlepsza propozycja... :/
mięsa wyszło 230 gram przed grillowaniem, warzyw i owoca w sumie 600 gram.

[axn22]

U, dzien beztreningowy

I Kroma chleba żytniego z serem, szynką z indyka, masłem, rzodkiewką, serek grani z łyżką domowej konfitury z aronii

II 30g kaszy jeczmiennej + łyżeczka kokosu, miodu i cynamon

banan

III sum grillowany na patelni, trochę grillowanych warzyw, 30g makaronu

IV kawa z mlekiemi 3 rurki cynamonowe z nadzieniem jablkowym z biedronki

nie wiem czy cokolwiek jeszcze wcisnę bo późno pewnie wrócę dzisiaj

[cava]

Napisane przez MissSupernova

Cześć dziewczyny . Wczoraj na spontanie postanowiłam iść na dietę (planowałam w piątek). Niestety nie znam się na dietetyce za dobrze, co nieco poczytałam oczywiście. Zależy mi na R, ale chciałabym żeby te posiłki były dobrze zbilansowane. Mam niestety tendencję do cięcia kalorii i bardzo się boję, że znowu przesadzę. Od razu zaznaczam, że nie mogę jeść dużych ilości białka krowiego i glutenu, głównie przez nieprzestrzeganie tego tyję. Dzień jak na razie trwa, także mogę jeszcze pozmieniać, jeśli będą jakieś zastrzeżenia. Bardzo proszę o ocenę

1. Szklanka wody z połówką cytryny, 2 wafle ryżowe, łyżeczka oliwy, jajko na twardo, 1/2 pomidora (bo był fujka). Kawa z łyżeczką miodu do smaku.

190 kalorii

2. Duże jabłko

90 kalorii

3. Pierś grillowana, torebka ryżu (mix dzikiego, białego i naturalnego), pietruszka, cebulka, por, pomidor, czosnek, oliwa, cytryna, pieprz (podzielone na 2/3)

całość: 580 kalorii

4. Jogurt naturalny z czymś (chyba migdały będą)

Pod warunkiem ze zjadłaś _cały_ 200 gramowy jogurt + migdały, około 300 kalorii

5. 1/3 części z obiadu

nie wiem... mam wrażenie że nie jest to najlepsza propozycja... :/
mięsa wyszło 230 gram przed grillowaniem, warzyw i owoca w sumie 600 gram.

w sumie nędzne 1140 kalorii. Pod warunkiem ze wsunęłaś cały duży jogurt a migdałów pół garści minimum.
To nie R, to dramatyczna głodówka.
Narobisz sobie takich kłopotów, że się do końca życia z diet nie wygrzebiesz.

wejdz na 1800 i potrzymaj ze 2 tygonie

[MissSupernova]

cava dzięki czyli jest tak jak myślałam.
Niestety żyję w domu z anorektyczką, nie mam dobrych nawyków i przeginam pałkę w obie strony. Dlatego wasza pomoc jest dla mnie tak bardzo cenna, nie chcę znowu skończyć na ciastku i kawie dziennie.
Niestety na koniec miesiąca kieszeń pusta więc mam ograniczone pole do popisu... macie jakiś pomysł? W lodówce mam: pierogi z łososiem i szpinakiem z lidla, jogurty naturalne, twarożki grani, jajka, dżemy, por, pomidory, szynka, ser, ciasto francuskie (do przyrządzenia), kalafior, puszka tuńczyka, cebulki, dużo mrożonych mieszanek warzyw w zamrażalniku.
Pomyślałam, że obiad zjem na raz i na kolację coś wymyślę z kalafiorem, tuńczykiem i jajkiem, i może ziemniaki? Są tanie i pucha. Jogurt ma 133kcal ale dam całą garść migdałów wymieszanych z innymi orzechami. Czy jest lepiej?

[moniq909]

Napisane przez MissSupernova

cava dzięki czyli jest tak jak myślałam.
Niestety żyję w domu z anorektyczką, nie mam dobrych nawyków i przeginam pałkę w obie strony. Dlatego wasza pomoc jest dla mnie tak bardzo cenna, nie chcę znowu skończyć na ciastku i kawie dziennie.
Niestety na koniec miesiąca kieszeń pusta więc mam ograniczone pole do popisu... macie jakiś pomysł? W lodówce mam: pierogi z łososiem i szpinakiem z lidla, jogurty naturalne, twarożki grani, jajka, dżemy, por, pomidory, szynka, ser, ciasto francuskie (do przyrządzenia), kalafior, puszka tuńczyka, cebulki, dużo mrożonych mieszanek warzyw w zamrażalniku.
Pomyślałam, że obiad zjem na raz i na kolację coś wymyślę z kalafiorem, tuńczykiem i jajkiem, i może ziemniaki? Są tanie i pucha. Jogurt ma 133kcal ale dam całą garść migdałów wymieszanych z innymi orzechami. Czy jest lepiej?

1. omlety z jajek + mąka + mleko + otręby
2. zawijasy z ciasta francuskiego, szynki i sera - zapiec to w piekarniku i zjeść na obiad/ śniadanie
3. paste z serka grani + tuńczyk i na kanapki (dodaj przyprawy)
4. ziemniaki możesz upiec w piekarniku w ziołach i zrobić do nich sos na bazie jogurtu, ziół, przypraw + czosnek
5. możesz ugotować sobie ziemniaczki + jajka sadzone
kup kasze, makarony, ryże - są niedrogie a sycą
bo:
możesz zrobić z nich: kotlety z jajek + ryż/kasza + warzywa, obtoczyć w otrębach/ bułce tartej - upiec w piekarniku/ podsmażyć na patelni..
do każdego dania dodaj warzywa, jeśli masz świeże to rób z nich sałatki, mrożone przysmażaj delikatnie, podduszaj na patelni z cebulka
6. dżem możesz dołożyć do jogurtu + do tego otręby, nasionka, orzechy, owoce - i to na "między-posiłek"

jak masz jeszcze jakieś fundusze to kup mięso np. ćwiartki/skrzydła/nogi z kurczaka ugotuj n nich bulion, dodaj warzywa, zarzuć kasza/makaronem/ryżem - i już jest sycąca zupa + gotowane mięo wykorzystaj na drugie danie - dokładając ziemniaki/ makaron/ kasze/ ryż + surówke (możesz zapiec to wszystko w piekarniku, podsmażyć albo podać "solo")

masz bardzo dużo opcji tak sądze..

[MissSupernova]

moniq909 jesteś niesamowita, w życiu bym nie wpadła, że tyle fajnych dań można z tej lodówy wyciągnąć! I od razu mamę podtuczę, bo lubi takie rzeczy
Jadłospis poprawiony od obiadu:

1. Szklanka wody z połówką cytryny, 2 wafle ryżowe, łyżeczka oliwy, jajko na twardo, 1/2 pomidora (bo był fujka). Kawa z łyżeczką miodu do smaku.

2. Duże jabłko i znowu kawa z miodem

3. Pierś grillowana, torebka ryżu (mix dzikiego, białego i naturalnego), pietruszka, cebulka, por, pomidor, czosnek, oliwa, cytryna, pieprz.

4. Jogurt naturalny z łyżką dżemu, pestki dyni, wiórki kokosowe, migdały, żurawina

5. talarki z ziemniaków i jajkiem sadzonym, pomidory

edit: Nie wyszło tego za dużo? Mam wrażenie, że na tym utyję.

[maaagda98]

Jestem na U ,chociaż wciąż nie mam okresu ,a ostatnio przytyłam jedząc 1700-1900 kcal. Wagę mam w normie ,dlatego nie chcę tyć. To wydaje mi się dziwne ,chyba nie mam zapotrzebowania mniejszego niż 1900 ,chodzę do szkoły ,czasem uda mi się nawet pocwiczyć jak mam czas, może zdarzało się 2100 kcal raz na tydzień ale nic więcej.
No i staram się przez to nie jeść niezdrowo. Nie wiem jak to wygląda.

Wtorek:
1 (7.30) Pomarańczowy krem jaglany (4 łyżki kaszy ,pół szkl. mleka ,pół małego jogurtu ,łyżeczka miodu ,2-3 daktyle suszone ,mała pomarańcza _ skórka,cynamon ,imbir) z orzechami włoskimi (2-3) ;kawa z mlekiem

II (10:30;w szkole) bułka ziarnista podłużna z serem wiedeńskim (biały) i 2 plastrami szynki

13:30 (w szkole) jabłko ;kawa rozp. z mlekiem i cukrem z bufetu

III.(17:00) zupa pomidorowa z 1/2 woreczka brązowego ryżu ;pomarańcza

IV.(po 20) serek wiejski 200g z łyżeczką miodu (był kwaśny już więc musiałam :c) ; kromka chleb z serem jw. i szynką z kurczaka


Środa:
I. Serek wiejski 200 g z 3 łyżki musli z suszonymi owocami (dobry skład),1 łyżka płatków owsianych ,2-3 orzechy włoskie ,łyżka wiórków i łyżeczka miodu + kawa z mlekiem

II (10.30) 2 kromki żytniego na zakwasie z maslem orzechowym ,serkiem wiedeńskim i dżemem dom. truskawkowym

2 jabłka ,sok pomidorowy

III (ok. 17) Znowu zupa pomidorowa z ryżem

ok.30 min. ćwiczeń: rozgrzewka i abs

IV (po 20) wędzone skrzydełko z kurczaka ,pół jogurtu naturalnego

+ woda ,herbaty różne

Tak naprawdę to kolacje w siebie wpycham ,a do obiadu jestem głodna ,próbowałam już kilku sposobów jak mam jeść ,ale jeśli jem wtedy kiedy jestem głodna to zjem jeszcze mniej.. Powinnam w siebie wpychać ,żeby tego tak mało nie wychodziło?
i jeszcze jedno pytanie... czy jeśli przytyłam przez stres to moge się jakoś pozbyć tłuszczu z brzucha bez odchudzania?

[spodkoldry]

Napisane przez cava

Jakoś bardzo ubogo to wygląda, na moje oko to grubo poniżej 1500 kalorii.
A Tobie ile wychodzi jakbyś to zliczyła?

szczerze mówiąc nie liczę kalorii posiłków, jem tyle że nie jestem głodna, w pracy mam czas na jeden duży posiłek (moje porcje obiadowe są naprawdę spore), a kiedy wracam do domu koło 16:30-17 to mam ochotę co najwyżej na jakąś zupę - a czasem nie mam ochoty już jej gotować poza tym zapominam uwzględnić w jadłospisie jedną kawę z mlekiem, wieczorem też się zdarza piwo/lampka wina. Ale fakt, że może nie jest tego za dużo...

a jeśli mogę spytać, masz wagę kuchenną czy liczysz kalorie na oko?

[dziewczyna_na_progu]

Z dzisiaj (od 9 do 18 w szkole)

I 7.30
Naleśnik z mąki żytniej pełnoziarnistej z nadzieniem z twarogu półtłustego i serka Bieluch, całe kiwi
II 10.30
Bułka z masłem roślinnym, wędliną i czerwoną papryką
III 13.30
Jabłko, rządek gorzkiej czekolady
IV 15.30
Sałatka z kaszy jaglanej, pomidora, papryki i z dodatkiem pestek słonecznika (od razu po tym byłam głodna )
V po 18
Miseczka zupy warzywnej;
Mielony kotlet z mięsa indyka i gotowany groszek

[cava]

Napisane przez spodkoldry

szczerze mówiąc nie liczę kalorii posiłków, jem tyle że nie jestem głodna, w pracy mam czas na jeden duży posiłek (moje porcje obiadowe są naprawdę spore), a kiedy wracam do domu koło 16:30-17 to mam ochotę co najwyżej na jakąś zupę - a czasem nie mam ochoty już jej gotować poza tym zapominam uwzględnić w jadłospisie jedną kawę z mlekiem, wieczorem też się zdarza piwo/lampka wina. Ale fakt, że może nie jest tego za dużo...

a jeśli mogę spytać, masz wagę kuchenną czy liczysz kalorie na oko?

Teraz to już liczę na oko, poza tym , to ja robię zakupy więc wiem ile (waga/pojemność) czego kupiłam, ile gdzie czego dodałam.
Jest też w necie wiele "pomagajek" np. strona : http://www.ilewazy.pl/

Policz sobie parę razy dla własnej orientacji. Przecież to wcale nie musi być wielce precyzyjnie, te 100 kalorii w te czy we wte nie ma znaczenia.
A będziesz miała sama dla siebie orientację, jak to wygląda, bo niestety, ale poczucie głodu w dużej mierze jest zawodne.
Głowa jak sobie coś umyśli to jest w stanie zagłuszyć sygnały ciała.




Moje z wczoraj/czwartek U

8.00
-płatki owsiane z ryżowymi, nasiona, orzechy włoskie, płatki migdałowe, żurawina, szaron

11.00
- 2 kromki chleba orkiszowego ze słonecznikiem, z masłem, kiełbasą, sałatą, pomidorem
- 2 jabłka

16.00
-pierogi razowe z farszem z mięsa kaczego i warzyw + podsmażany boczek i cebulka
- ogórki kiszone

- a na deser... - pierogi :-D razowe z farszem z owoców jagodowych, wiórek kokosowych z cukrem + jogurt na wierzch

1 godzina stretching

21.00
- sałatka: brokuł, pomidory, awokado, oliwki, jajka, por, chili + sos z majonezu
- inka ze śmietanką

Około 1900 kalorii

[spodkoldry]

Napisane przez cava

Teraz to już liczę na oko, poza tym , to ja robię zakupy więc wiem ile (waga/pojemność) czego kupiłam, ile gdzie czego dodałam.
Jest też w necie wiele "pomagajek" np. strona : http://www.ilewazy.pl/

Policz sobie parę razy dla własnej orientacji. Przecież to wcale nie musi być wielce precyzyjnie, te 100 kalorii w te czy we wte nie ma znaczenia.
A będziesz miała sama dla siebie orientację, jak to wygląda, bo niestety, ale poczucie głodu w dużej mierze jest zawodne.
Głowa jak sobie coś umyśli to jest w stanie zagłuszyć sygnały ciała.

Ok, dzięki za wskazówki . Jestem na etapie wymyślania dla siebie prezentów na święta i może zażyczę sobie jakąś małą wagę kuchenną .

[moniq909]

Napisane przez MissSupernova

moniq909 jesteś niesamowita, w życiu bym nie wpadła, że tyle fajnych dań można z tej lodówy wyciągnąć! I od razu mamę podtuczę, bo lubi takie rzeczy
Jadłospis poprawiony od obiadu:

1. Szklanka wody z połówką cytryny, 2 wafle ryżowe, łyżeczka oliwy, jajko na twardo, 1/2 pomidora (bo był fujka). Kawa z łyżeczką miodu do smaku.

śniadanie ma Ci dać "kopa" - tu musi być coś dużego, co Cie zasili. Wafle ryżowe? nie bardzo.. jajko ma jakies 80kcal (i to duze.. ) i to jedyna pożywna rzecz w śniadaniu - a to mało, mało, mało! zamiast wafli ryżowych pieczywo - żytnie na zakwasie, albo razowe, albo graham, np. 2 kromki + smarowidło + liść sałaty + pokrojony pomidor w plastry + pokrojone jajko (spokojnie możesz zjesc 2) + plasterek wędliny drobiowej na każdą krome (jeden ma jakieś 40kcal - i wtedy 2 kromki to ok. 150 kcal + 2 jajka to 160 + plasterek wędliny (2x40 = 80kcal) + warzywa i śniadanie ma ok. 420 kcal czyli już jest lepiej.

2. Duże jabłko i znowu kawa z miodem

tu mi czegoś brakuje. może np. serek grani + jabłko + cynamon? smaczne połączenie samo jabłko ma jakieś 100 kcal?

3. Pierś grillowana, torebka ryżu (mix dzikiego, białego i naturalnego), pietruszka, cebulka, por, pomidor, czosnek, oliwa, cytryna, pieprz.

pierś ( nie wiem jaka duza, ale stawiam ze miala 150 g to 150 kcal + torebka ryzu to jakies 360 + warzywa - obiad w miare ok, jak dla mnie,chociaż ja bym dodała zupe, nawet warzywną - to by miało jakieś 150 kcal, a zupa zawsze ok!

4. Jogurt naturalny z łyżką dżemu, pestki dyni, wiórki kokosowe, migdały, żurawina

jogurt mały 150g ok. 100 kcal + nasionka (ciężko wyliczyć, bo nie podajesz ile, ale spodziewam sie, że całość nie przekroczyła 250 kcal

5. talarki z ziemniaków i jajkiem sadzonym, pomidory

nie wiem ile ziemniaków, ale jajko mialo jakies 90 + ziemniaki (zjadlas 2? to jakieś 200kcal)

edit: Nie wyszło tego za dużo? Mam wrażenie, że na tym utyję.

to co Ci proponuje ma ok. 1750-1800 kcal (?), nie licząc warzyw, kawy/herbaty

liczyłaś swoje zapotrzebowanie dzienne? jaki tryb życia prowadzisz?

[MissSupernova]

moniq909 dziękuję za rady
Według potreningu by utrzymać wagę potrzebuję 1825 kcal a MBR wynosi 1521 kcal, siedzący tryb życia.

Wiedziałam, że ustawienie diety nie będzie dla mnie łatwe ale nie wiedziałam, że aż tak! :/
Proponujesz dużą ilość jedzenia, nie chodzi mi o kcal ale ilościowo wydaje mi się to nie do przejedzenia, po jogurcie wieczorem, który jak by nie patrzeć sama wybrałam ledwo wsunęłam ziemniaczki i czułam się przepełniona. Zupa zawsze smaczna tylko kto by dopchał się jeszcze po worku ryżu z warzywami i kurczakiem jeszcze zupą Generalnie, nigdy tak nie miałam, tak jak wczoraj, że czułam się pełna przez cały dzień, to fajne uczucie ale ilościowo więcej nie dam rady. Może bardziej trzeba pomyśleć jak "upakować" te kalorie, więcej białka? Węgli? Śmieszna sprawa, osoby idące na dietę raczej narzekają, że są głodne a nie obżarte
A teraz kcal, wpisałaś je bez warzyw. To nie jest tak, że wszystko się liczy do ogólnego bilansu? 1800+warzywa+napoje równałoby się w moim przypadku P? Chociaż no nie wiem, tycie od pomidora za dużo?
Idę się edukować dalej, jadłospis podałaś śliczny ale takich porcji chyba nie ogarnę
Jutro podam moje dzisiejsze jadło... myślę, że jest lepiej niż wczoraj

[tapetka22]

Napisane przez moniq909

to co Ci proponuje ma ok. 1750-1800 kcal (?), nie licząc warzyw, kawy/herbaty

liczyłaś swoje zapotrzebowanie dzienne? jaki tryb życia prowadzisz?

słonce te plastry szynki to chyba jakies giganty!!
moja szynka ma 77kcal na 100gr wiec wedlug twoich obliczen to 1 plaster by mial 50gr :P
drobiowa ma na plaster ok 10-20kcal

co do podwieczorku i kolacji to chyba za malo policzylas jednak-lyzka migdalow 85, wiorkow ok50, pestek dyni ok60, dzemu <niskoslodz> 45 plus jogurt ok 100 da ponad 300

a kolacja...srednie jasjko na lyzeczce oliwy ma ok 130, ziemniak ma ok 70 , powiedzmy ze byly 2..i cos mi sie wydaje ze one chyba byly z patelni te talarki wiec chyba doszla jakas oliwa..

to tak tylko w ramach wyjasnienia
Monika miss chce byc na R , mysle ze Twoje rady sa cenne ale bardziej takie jadlo pasuje mi na u

Napisane przez MissSupernova

moniq909 dziękuję za rady
Według potreningu by utrzymać wagę potrzebuję 1825 kcal a MBR wynosi 1521 kcal, siedzący tryb życia.

Wiedziałam, że ustawienie diety nie będzie dla mnie łatwe ale nie wiedziałam, że aż tak! :/
Proponujesz dużą ilość jedzenia, nie chodzi mi o kcal ale ilościowo wydaje mi się to nie do przejedzenia, po jogurcie wieczorem, który jak by nie patrzeć sama wybrałam ledwo wsunęłam ziemniaczki i czułam się przepełniona.
nie wmuszaj na sile, zjedz bialko i warzywa wieczorem
Zupa zawsze smaczna tylko kto by dopchał się jeszcze po worku ryżu z warzywami i kurczakiem jeszcze zupą Generalnie, nigdy tak nie miałam, tak jak wczoraj, że czułam się pełna przez cały dzień, to fajne uczucie ale ilościowo więcej nie dam rady. Może bardziej trzeba pomyśleć jak "upakować" te kalorie, więcej białka? Węgli?

bialka i zdrowych tluszczy orzechy, pestki, maslo orzechowe, tluste ryby, )
Śmieszna sprawa, osoby idące na dietę raczej narzekają, że są głodne a nie obżarte
A teraz kcal, wpisałaś je bez warzyw. To nie jest tak, że wszystko się liczy do ogólnego bilansu? 1800+warzywa+napoje równałoby się w moim przypadku P? Chociaż no nie wiem, tycie od pomidora za dużo?

warzywa daja bilans ujemny)<z malymi wyjatkami>--> na ich strawienie organizm zuzywa wiecej kcali niz dostarczaja ;
Idę się edukować dalej, jadłospis podałaś śliczny ale takich porcji chyba nie ogarnę
Jutro podam moje dzisiejsze jadło... myślę, że jest lepiej niż wczoraj

mozsz dzis podac, tylko pisz ile czego bo tak to zgadujemy

[Gwiazdeczka223]

Witam, wracam na redukcję i proszę o ocenę moich dzisiejszych posiłków. Ogólnie to wiem że musli z mlekiem na śniadanie to słaba opcja ale spałam u koleżanki która nic innego nie miała w lodówce.

Dzień bez treningu:

śniadanie: musli z mlekiem
drugie śniadanie: twaróg półtłusty z łyżką śmietany 12%, szczypiorkiem i łyżką oliwy z oliwek
obiad: dwa jajka sadzone, ziemniaki, pomidor
podwieczorek: naturalny jogurt mrożony 100 g
kolacja: sałatka: sałata lodowa, tuńczyk, pomidor, kukurydza, oliwa z oliwek

1488 kcal
81 g białka
110 g węgli
81 g tłuszczu

wypiłam ok litra wody.

Jak to wygląda?

[MissSupernova]

Wczoraj się zapędziłam, nie podałam co i jak dokładnie tutaj mam już dokłądniej. tapetka22 racja, wychodzi U, jak dodam do tego ruch, to zapotrzebowanie będzie ok 2373 kcal także będzie ok? Jakbym przekłamywała z kcal w jedną czy drugą krzyczeć! Dzień jajeczny jakiś taki...

1. Serek Tutti 0% (71 kcal), garść bakalii, po zważeniu i obliczeniu (około 180 kcal), 2x jajko gotowane, kiwi -460 kcal

2. skrojone kiwi z jabłkiem -130 kcal

3. puszka tuńczyka, puszka groszku, cebula, torebka ryżu (basmanti, dziki, naturalny), jajo -550

4. papryka nadziewana zieloną soczewicą z cebulką (po ugotowaniu 100 gram soczewica) i 1/3 jogurtu po mamie -280 a bez papryki 216

5. mini omlecik + 2 łyżeczki niskosłodz dżem z aronii (jajo, 20g mąki kukurydzianej, 3 łyżeczkiki grani, doprawione tartym cynamonem i wanilią) 165 + ten grani i dżemor, nie mam do nich głowy.

jestem ob-żar-ta a omlecik przyszykowany czeka ;o
aa i około 1.5 szklanki mleka 2% w z kawą <wstyd>

[tapetka22]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Witam, wracam na redukcję i proszę o ocenę moich dzisiejszych posiłków. Ogólnie to wiem że musli z mlekiem na śniadanie to słaba opcja ale spałam u koleżanki która nic innego nie miała w lodówce.

Dzień bez treningu:

śniadanie: musli z mlekiem
jaki musli?ile lyzek?
musli wcale nie jest zle-wszystko zalezy od tego jakie to musli :P
brakuje mi tu owoca
drugie śniadanie: twaróg półtłusty z łyżką śmietany 12%, szczypiorkiem i łyżką oliwy z oliwek
i do tego powinna byc kromka grahama/razowca/grahamka twarogu kostka?
obiad: dwa jajka sadzone, ziemniaki, pomidor
powinna tu byc solidna porcja warzyw
podwieczorek: naturalny jogurt mrożony 100 g
z orzechami/pestkami/nasionami byloby super
kolacja: sałatka: sałata lodowa, tuńczyk, pomidor, kukurydza, oliwa z oliwek
jezeli tunczyka byla puszka to oki
1488 kcal
81 g białka
110 g węgli
81 g tłuszczu

wypiłam ok litra wody.

Jak to wygląda?

duzo za malo! zero owocow, malo warzyw i zlozonych wegli
liczylas swoje zapotrzebowanie PPm ?
procz tej wody pilas cos jeszcze?
powinnas pic min 2 l

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez tapetka22

duzo za malo! zero owocow, malo warzyw i zlozonych wegli
liczylas swoje zapotrzebowanie PPm ?
procz tej wody pilas cos jeszcze?
powinnas pic min 2 l

Dziękuję za odpowiedź
Właśnie ja do końca nie rozumiem tego zapotrzebowania. Bo miałam ostatnio robioną analizę składu ciała i wyszło mi ppm 1306 kcal. Ale to chyba za mało? Jak wrzucam dane na potreningu.pl to pokazuje że żeby utrzymać wagę powinnam jeść 2189 kcal. Musli jadłam jakieś biedronkowe ale nie wiem dokładnie jakie to było. I była tego solidna miseczka. twarogu zjadłam pół kostki, tuńczyka do sałatki jakieś 3/4 puszki. Wypiłam jeszcze duży kubek (300 ml) czarnej herbaty. Czyli generalnie więcej owoców warzyw i jakieś pieczywko dorzucić?

[cava]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Dziękuję za odpowiedź
Właśnie ja do końca nie rozumiem tego zapotrzebowania. Bo miałam ostatnio robioną analizę składu ciała i wyszło mi ppm 1306 kcal. Ale to chyba za mało? Jak wrzucam dane na potreningu.pl to pokazuje że żeby utrzymać wagę powinnam jeść 2189 kcal. Musli jadłam jakieś biedronkowe ale nie wiem dokładnie jakie to było. I była tego solidna miseczka. twarogu zjadłam pół kostki, tuńczyka do sałatki jakieś 3/4 puszki. Wypiłam jeszcze duży kubek (300 ml) czarnej herbaty. Czyli generalnie więcej owoców warzyw i jakieś pieczywko dorzucić?

1500 kalorii to jest granica głodówki.
Jesli uczysz się/pracujesz, gdzies chodzisz, robisz zakupy, sprzatasz, + chodzisz na jakieś treningi (jakie) to jest to O WIELE za mało.

Owszem, nie umrzesz na tym z głodu, ale robisz sobie krecia robotę, spowalniając swój metabolizm, ucząc ciało, ze funkcjonuje w warunkach notoryczneo głodu, wiec musi odkąłdac na później ile się da.
Efekty moga byc różne. Jedni owszem szybko chudną ale potem zaliczają szybkie jo-jo, inni traca mase miesniową a zaczynają się otłuszczać.
Natomiast wszyscy mają po takich siupkach spowolniony metabolizm i potem naprawde ciezko sie z tego wygrzebać, bo ciało raz nauczone co to głodowanie, zawsze już będzie miało bardzo aktywne mehanizmy odpowiedzialne za odkładanie kalorii w tkankę tłuczczową przy każdej nadarzajacej sie okazji.

Jęsli z kalkulatora wychodzi Ci prawie 2200 kalorii na utrzymanie, nie scinaj wiecej jak 300 co i tak już jest dużym niedoborem. Czyli nie powinnas schodzić poniżej około 1900 kalorii.

Mówi się ze zdrowe chudniecie to około kilogram tygodniowo, ale to jest BARDZO intensywne chudniecie, coraz wiecej głosów sie odzywa, ze jednak to za szybko, ze zdrowe chudniecie nie odbijające się potem w skokach wagi, oraz pozwalajace na zmianę struktury ciała, czyli ochrona miesni a tracenie z tłuszczu, to tylko około 1 kg _miesięcznie_.

***

Ja z wczoraj U
piątek

-8.00
płatki owsiane z ryzowymi, nasionami, migdałami, zurawina, szaron

11.00
-sałatka: brokuły, pomidory, awokado, oliwki, jaja, por, sos na bazie majonezu, chili
- jabłko
- kawałek batona fit z orzechów

16.00
- smazony halibut
-ziemniaki
-sos smietanowo-charzanowy z natką
- surówka z marchwi, jabłka, pora, chrzanu, śmietany, skórki cytrynowej

1 godzina pilates + 1 godzina ABT

20.00
- pasta jajeczna
- 2 kromki chleba białego z masłem
- pomidory, sałata
- kieliszek wina czerwonego
- pomarańcza
- kilka daktyli

[moniq909]

Napisane przez tapetka22

słonce te plastry szynki to chyba jakies giganty!!
moja szynka ma 77kcal na 100gr wiec wedlug twoich obliczen to 1 plaster by mial 50gr :P
drobiowa ma na plaster ok 10-20kcal

Monika miss chce byc na R , mysle ze Twoje rady sa cenne ale bardziej takie jadlo pasuje mi na u

moja szynka ma takie grubości, bo mama mi taka specjalnie kroi. a babcia cały czas mówi mi: Misiu, a gdzie tu mięso? nie widze wędliny, a może połóż sobie plasterek wędliny do tego, a może dołóż sobie kurczaka jeszcze..

Przeoczyłam, że to R wybaczcie

[MissSupernova]

moniq909 hihi może być i U, oby nie P a resztę ćwiczenia załatwią (chyba).
Jestem tu po to żeby nauczyć się jeść jak człowiek, bo albo ścinam kcal niemiłosiernie albo same słodycze wcinam i tak ze skrajności w skrajność
cava dobrze pisze, wszystko co kiedyś schudłam w magicznym tempie 0.5-1 kg/tydz pięknie wracało myślę, że spora część osób tak ma.

moje R
1. płatki owsiane z bakaliami (u chłopaka byłam, policzyłam na oko około 500 kcal... dzięki ilewazy) i kawa z mlekiem 3.2 % (obiekt naszych dyskusji, 2% dla niego to woda)
570

2. jabłko i pomarańcz
200

25 minut na rozruszanie się, nogi, pupa.
3. mizeria (jogurt naturalny zott, 4-5 rzodkiewek, ogórek, cebulka), pierś z grilla (przed grillowaniem 230 g) i (przesadziłam) 477 gram ziemniaka (ważony po ugotowaniu). 367+100+228

4. sok marvit marchew-seler

5. grani z pomidorem i szczypiorkiem 180

1645 bez warzyw, no chyba, ze owsianka więcej wyszła ale już po ptakach.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez cava

1500 kalorii to jest granica głodówki.
Jesli uczysz się/pracujesz, gdzies chodzisz, robisz zakupy, sprzatasz, + chodzisz na jakieś treningi (jakie) to jest to O WIELE za mało.

Owszem, nie umrzesz na tym z głodu, ale robisz sobie krecia robotę, spowalniając swój metabolizm, ucząc ciało, ze funkcjonuje w warunkach notoryczneo głodu, wiec musi odkąłdac na później ile się da.
Efekty moga byc różne. Jedni owszem szybko chudną ale potem zaliczają szybkie jo-jo, inni traca mase miesniową a zaczynają się otłuszczać.
Natomiast wszyscy mają po takich siupkach spowolniony metabolizm i potem naprawde ciezko sie z tego wygrzebać, bo ciało raz nauczone co to głodowanie, zawsze już będzie miało bardzo aktywne mehanizmy odpowiedzialne za odkładanie kalorii w tkankę tłuczczową przy każdej nadarzajacej sie okazji.

Jęsli z kalkulatora wychodzi Ci prawie 2200 kalorii na utrzymanie, nie scinaj wiecej jak 300 co i tak już jest dużym niedoborem. Czyli nie powinnas schodzić poniżej około 1900 kalorii.

Generalnie to z aktywnością u mnie jest różnie. 3 x w tygodniu robię trening siłowy na taśmach trx albo zwykły trening funkcjonalny i potem pół godzinki aerobów. Ale w dni w które nie trenuję nie jestem specjalnie aktywna. Np. dziś jestem 11 godzin pracy, pracuję na wyspie w centrum handlowym więc praktycznie cały dzień siedzę, czyli chyba nie potrzebuję tyle kalorii co w dzień treningowy? Jednak postaram się jeść trochę więcej aczkolwiek mam głupie (wiem że błędne) przekonanie że się obżeram i przez to nie schudnę :/ Wrzucam mój dzisiejszy jadłospis, możecie ocenić czy jest chociaż trochę lepiej? Przypominam, dziś mam dzień z praktycznie zerową aktywnością fizyczną.

śniadanie- 9.00- płatki owsiane górskie (ok 50 g) ugotowane na mleku 2%, dwie łyżki otrębów, średni banan + czerwona herbata
II śniadanie- 13.00 duże jabłko, paczka prażynek z lorenza (prażonych bez tłuszczu)- 55 g, świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, biała kawa z łyżeczką cukru
Obiad 16:00- Zupa meksykańska z fasolą, kukurydzą i wieprzowiną
Podwieczorek 18:00- sałatka z tuńczyka w oleju (pół puszki), kukurydzy (ok 3 łyżki) i połowy pomidora polana oliwą z oliwek
Kolacja (zjem o 21) - pół kostki półtłustego twarogu + dwie łyżki śmietany 12% + szczypiorek

Wychodzi mi ok 1800 kcal. Nie za dużo?

Póki co wypiłam 1,5 litra wody, czerwoną herbatę, kawę z mlekiem i sok pomarańczowy

[cava]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Generalnie to z aktywnością u mnie jest różnie. 3 x w tygodniu robię trening siłowy na taśmach trx albo zwykły trening funkcjonalny i potem pół godzinki aerobów. Ale w dni w które nie trenuję nie jestem specjalnie aktywna. Np. dziś jestem 11 godzin pracy, pracuję na wyspie w centrum handlowym więc praktycznie cały dzień siedzę, czyli chyba nie potrzebuję tyle kalorii co w dzień treningowy? Jednak postaram się jeść trochę więcej aczkolwiek mam głupie (wiem że błędne) przekonanie że się obżeram i przez to nie schudnę :/ Wrzucam mój dzisiejszy jadłospis, możecie ocenić czy jest chociaż trochę lepiej? Przypominam, dziś mam dzień z praktycznie zerową aktywnością fizyczną.

śniadanie- 9.00- płatki owsiane górskie (ok 50 g) ugotowane na mleku 2%, dwie łyżki otrębów, średni banan + czerwona herbata
II śniadanie- 13.00 duże jabłko, paczka prażynek z lorenza (prażonych bez tłuszczu)- 55 g, świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, biała kawa z łyżeczką cukru
Obiad 16:00- Zupa meksykańska z fasolą, kukurydzą i wieprzowiną
Podwieczorek 18:00- sałatka z tuńczyka w oleju (pół puszki), kukurydzy (ok 3 łyżki) i połowy pomidora polana oliwą z oliwek
Kolacja (zjem o 21) - pół kostki półtłustego twarogu + dwie łyżki śmietany 12% + szczypiorek

Wychodzi mi ok 1800 kcal. Nie za dużo?

Póki co wypiłam 1,5 litra wody, czerwoną herbatę, kawę z mlekiem i sok pomarańczowy

1800 kalorii, to nie jest duzo. Zreszta, pzreciez nawet Ci wyszło, ze dla ciebie to jest ponad 300 kalorii niedoboru.
No to jakie dużo?
Poza tym, ciało ma różne zapotrzebowanie danego dnia, to jest zależne od bardzo wielu czynników i jedzenie w punkt x kalorii na dobę, jest takie trochę.... bez sensu.
Zwracaj uwagę na swoje samopoczucie, obserwuj się w lustrze, czasami zważ w podobnym momencie cyklu i weryfikuj na tej podstawie, czy jesz ile trzeba, czy za duzo, czy za mało.

Ja np. widzę, ze solidne treningi odjadam nie od razu tego samego dnia, a raczej na następny dzień.
Często w dzień _po_ treningowy zjadam sporo wiecej. Mysle ze jest to takze zwiazane ze zmęczeniem po teningu, bardziej potrezbuję wtedy napić się i wyspać niż jestem w stanie zjeśc tyle, żeby wyrównac wydatek.
Trening Funkcjonalny i TRXy to juz spory wydatek i kaloryczny i duzy wysiłek dla ciała.

[paula684]

Cava, mam pytanie do Ciebie, bo patrzę, że masz szeroką wiedzę w zakresie dietetyki A więc: czy jeżeli zacznę wykonywać ćwiczenia na rzeźbę to mogę dalej spożywać słodycze w postaci np. czekolady/pierników lub słone przekąski typu krakresy/popcorn? Czy efekty ćwiczeń wtedy będą marne?

[cava]

Napisane przez paula684

Cava, mam pytanie do Ciebie, bo patrzę, że masz szeroką wiedzę w zakresie dietetyki A więc: czy jeżeli zacznę wykonywać ćwiczenia na rzeźbę to mogę dalej spożywać słodycze w postaci np. czekolady/pierników lub słone przekąski typu krakresy/popcorn? Czy efekty ćwiczeń wtedy będą marne?

Rzeźba to po prostu utrata tkanki tłuszczowej. Czyli... zwykłe chudniecie biorące się z niedoboru kalorycznego, przy jednoczesnym zachowaniu masy mięsniowej.

Zadne ćwiczenia nie dadza efektu jak będzie nadmiar kaloryczny.
Natomiast można zwiękzsac swoje zapotrezbowanie kaloryczne poprzez zwiększanie wykonywanego wysiłku.

I trezba sobie uświadomić klczowe:
Zeby rzeźbić to trzeba mieć w czym.
Chudniecie to jeszcze żadna rzeźba - rzeźba to pojecie z siłki kiedy zachodzi proces odkrywnia wypracowanych miesni po etapie masowania- czyli jedzenia ponad zapotrzebowanie i budowania masy miesniowej, co raczej jest nierealne bez jednoczesnego większenia tkanki tłuszczowej, stąd potem to rzeźbienie. Czyli po prostu chudniecie z tłuszczu.

Jesli masz ochotę na słodycze chcesz zachowac stałą wagę, wlicz je w swój bilans kaloryczny no i... nie przesadzaj z iloscią. Trochę , np. w miejsce np.drugiego śniadania, nie zrobi krzywdy.
Ale nie ma bata, dieta z nadmiarem cukru jest niezdrowa i z czasem odbije się na zdrowiu i wyglądzie.

Kluczem jest zachowanie proporcji, 80% tego co się zjada , powinno być pełnowartościowym jeedzeniem, te 20% mozna zjeśc slodycze.
Nie ma też co popadać w paranoję i trzymać dietę w świeta. Te 3 dni nawet jedzenia tylko pierników z makowcem i pierogami, nie zabije ani nie zrujnuje, mozna sobie odpuscić i się njeść bez katowania się jakimiś sytemami ćwiczebnymi.
No święta to święta. Byle nie zaczynały sie 2 listowada a nie kończyły po... wielkanocy




***

Moje z wczoraj U / sobota

9.00
- szejk owocowy 2 szklanki: banany, szaron, pomarańcze
- migdały
- daktyle
- kawa ze smietanką

15.00
- halibut smazony
- placki ziemniaczano-warzywne (ziemniaki, cukinia, seler, marchew, cebulka, jaja, mąka kukurydziana) smazone.
- sos pomidorowy z porem, czosnkiem i kaparami
- brukselka
- lampka wina czerwonego

19.00
- popkorn domowy
- daktyle
- migdały
- gruszka, jabłko

[maaagda98]

Napisane przez cava

Rzeźba to po prostu utrata tkanki tłuszczowej. Czyli... zwykłe chudniecie biorące się z niedoboru kalorycznego, przy jednoczesnym zachowaniu masy mięsniowej.

Zadne ćwiczenia nie dadza efektu jak będzie nadmiar kaloryczny.
Natomiast można zwiękzsac swoje zapotrezbowanie kaloryczne poprzez zwiększanie wykonywanego wysiłku.

I trezba sobie uświadomić klczowe:
Zeby rzeźbić to trzeba mieć w czym.
Chudniecie to jeszcze żadna rzeźba - rzeźba to pojecie z siłki kiedy zachodzi proces odkrywnia wypracowanych miesni po etapie masowania- czyli jedzenia ponad zapotrzebowanie i budowania masy miesniowej, co raczej jest nierealne bez jednoczesnego większenia tkanki tłuszczowej, stąd potem to rzeźbienie. Czyli po prostu chudniecie z tłuszczu.

Jesli masz ochotę na słodycze chcesz zachowac stałą wagę, wlicz je w swój bilans kaloryczny no i... nie przesadzaj z iloscią. Trochę , np. w miejsce np.drugiego śniadania, nie zrobi krzywdy.
Ale nie ma bata, dieta z nadmiarem cukru jest niezdrowa i z czasem odbije się na zdrowiu i wyglądzie.

Kluczem jest zachowanie proporcji, 80% tego co się zjada , powinno być pełnowartościowym jeedzeniem, te 20% mozna zjeśc slodycze.
Nie ma też co popadać w paranoję i trzymać dietę w świeta. Te 3 dni nawet jedzenia tylko pierników z makowcem i pierogami, nie zabije ani nie zrujnuje, mozna sobie odpuscić i się njeść bez katowania się jakimiś sytemami ćwiczebnymi.
No święta to święta. Byle nie zaczynały sie 2 listowada a nie kończyły po... wielkanocy




***

Moje z wczoraj U / sobota

9.00
- szejk owocowy 2 szklanki: banany, szaron, pomarańcze
- migdały
- daktyle
- kawa ze smietanką

15.00
- halibut smazony
- placki ziemniaczano-warzywne (ziemniaki, cukinia, seler, marchew, cebulka, jaja, mąka kukurydziana) smazone.
- sos pomidorowy z porem, czosnkiem i kaparami
- brukselka
- lampka wina czerwonego

19.00
- popkorn domowy
- daktyle
- migdały
- gruszka, jabłko

Nie jesteś głodna jak większość węgli w twoim jadłospisie jest z tych prostych?
Nie wiem ile tych migdałów i popkornu było ,więc nie wiem czy to dużo czy mało.

[maaagda98]

U:

I (przed 10) Płatki owsiane (4 łyżki) i ryżowe (2 łyżki) na 1/2 szkl. mleka 1,5 % z jabłkiem, daktylami suszonymi podane z jogurtem ,miodem ,orzechami i pestkami dyni

II. (13:00) jogurt naturalny 180g z kakao ,miodem ,łyżką wiórków kokosowych ,garstką orzechów włoskich ;jabłko

III. (15:30) Kasza jęczmienne ,pierś kurczaka w marynacie: olej,musztarda,sok z cytryny,przyprawy; surówka z marchwi (kupna)

2 mandarynki

IV(po 19) 2 kromki orkiszowego z masłem i:1 z jajkiem na twardo ,musztardą i ogórkiem ; 2 z cammembertem lekkim ,polędwicą jakąś i ogórkiem

+ woda, herbaty ,kawa

CO MYŚLICIE?

[cava]

Napisane przez maaagda98

Nie jesteś głodna jak większość węgli w twoim jadłospisie jest z tych prostych?
Nie wiem ile tych migdałów i popkornu było ,więc nie wiem czy to dużo czy mało.

Nie byłam głodna, bo było dużo tłuszczu. I błonnika.
Migdały, śmietanka 24%, halibut mało że tłusty sam z siebie to jeszcze smażony, placki też smażone.

Na oko wyszło mi tam około 1800 kalorii.
W sobotę nie byłam na treningu , piątkowy był bardzo lekki.


Wczoraj/niedziela:

8.00
- płatki owsiane z ryżowymi, nasiona, wiórki kokosowe, szaron.

2 godziny: trening funkcjonalny + joga

12.30
- szejk zielony 300 ml: brokuły, młody jęczmień, natka pietruszki, banan, jabłka , pomarańcze
- 2 jajka sadzone na kaczym smalcu
- 2 kromki chleba orkiszowego ze słonecznikiem
- pół awokado

16.00 - obiad w Sfinksie:
- grzane wino
- pierś z kurczaka faszerowana brokułami (? czymś zielonym) na warzywach gotowanych
- klinek pizzy
- sosy majonezowy i czosnkowy
- smażone ziemniaki, kawałek ich bułki

20.00
- popkorn domowy (jestę nałogię)
- daktyle
- gruszka