Mamusie październikowe 2015 :D

[mala29lll]

Napisane przez ktosiula

Moja się właśnie obudziła. Chyba pierwszy raz przed północą

Ciekawe kiedy moja się obudzi. Ostatnio cos Jej się pokićkało i tak dłuuuuugo cyca w nocy. Przydało by się to ramie do selfie do podtrzymywania łba bo leci

[frik frik]

Jakos sie pesymistycznie zrobilo.
Swiat jest chory, prawda Jest tez jednak ta dobra część swiata i miejmy nadzieję, ze nasze dzieci ją zasila i rozbuduja. Będą lekiem na cale zlo hihi

Jakos przed świętami poklocilam sie z tz o jakas bzdure, nie pamiętam juz dokładnie, ale to było chyba cos zwiazanego z rachunkami. Mialam takie do d przedpołudnie. Poszlam sobie na spacer, weszlam do sklepow i w jednym zagadala mnie starsza pani, pytajac o mojego kwiatuszka. Powiedziała: dobrze, ze ja masz, nigdy nie bedziesz samotna. To rodzina sie liczy i zdrowie, zadne pieniądze nie sa wazne. Plakac mi sie zachcialo jak to mowila. Wspomniałam jak kilka godzin wcześniej pozarlismy sie o jakas bzdure. Później nazwałam ja w glowie moim aniolem swiatecznym
Nienawidzę zapominac, co istotne w życiu.

A propos w UK widzialam reklamę, ktora mowi, ze iles procent starszych ludzi czasem nie widuje (nie rozmawia) z nikim nawet miesiac? Samotność jest straszna.

MALINKA te Niemcy to jeszcze może być Wasz sukces. Na pewno nie jest to pasmo porazek, po prostu dzielisz się z nami tym, co Ci tam przeszkadza. Nie doluj sie i znajdz rozwiazanie, bo na pewno nie mozesz zyc taka nerwowa.
Nie spijcie w plesni. Niech Maly spi w jakimś w miare suchym pomieszczeniu.

Sent from my D5803 using Tapatalk

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Napisane przez olibar

Frik, pewnie raz na jakis czas polece (do Szklarskiej Poreby ) ale nie za czesto bo jednak placenie za hotel itp..
Ponadto nie wiem kiedy do Indii sie przeprowadzimy. Wszystko to jedna wielka niewiadoma. Jesli nasz biznes bedzie sukcesem to szybciutko do Indii polecimy

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

Jestes ze Szklarskiej Poreby?

Powodzenia

Sent from my D5803 using Tapatalk

[mala29lll]

Napisane przez frik frik

Jakos przed świętami poklocilam sie z tz o jakas bzdure, nie pamiętam juz dokładnie, ale to było chyba cos zwiazanego z rachunkami. Mialam takie do d przedpołudnie. Poszlam sobie na spacer, weszlam do sklepow i w jednym zagadala mnie starsza pani, pytajac o mojego kwiatuszka. Powiedziała: dobrze, ze ja masz, nigdy nie bedziesz samotna. To rodzina sie liczy i zdrowie, zadne pieniądze nie sa wazne. Plakac mi sie zachcialo jak to mowila. Wspomniałam jak kilka godzin wcześniej pozarlismy sie o jakas bzdure. Później nazwałam ja w glowie moim aniolem swiatecznym
Nienawidzę zapominac, co istotne w życiu.

Sent from my D5803 using Tapatalk

Dałaś mi do myślenia

A co do tych starszych ludzi to masakra Strasznie smutne jak niektórzy sa samotni. To chyba najgorsze co może być jak człowiek potrafi się czuć samotnie w tłumie :/ Trosze mam o tym pojęcie jak nikt mnie nie rozumiał z bliskich tak jak dziewczyny z wizaża na wątku o IVF Ciesze sie, że trafilam na wizaż i przy okazji na wątek mamusiowy

[frik frik]

Zdecydowanie musimy sobie przypominac jak wiele szczęścia mamy w swoim życiu
Wczoraj pisząc o tych całych naszych eskapadach po "zapalki" przypomniał mi sie jeszcze czyjs wpis z fejsbuka, moze go jutro znajde (lub dzis, zależnie od nocki).

Masz rację, samotność jest okropna. I brak zrozumienia... Dobrze, ze nie musimy sie z tym borykać. Zwłaszcza w dobie internetu

Sent from my D5803 using Tapatalk

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Wklejam:
"Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.
Pani spojrzała na mnie:
- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.
- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.
- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?

DWA ZŁOTE.

Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.

W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.

Rozryczałam się kilka kroków dalej..."
Od Edie Maciejewska

Sent from my D5803 using Tapatalk

[krolewna1986]

Frik jakie to prawdziwe...i chwytające za serce..Ehh

[olibar]

Nie nir jestem ze Szklarskiej ale nie bede w miescie siedziec to juz bym chciala gory pokazac synkowi

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

[malinowa4]

Napisane przez frik frik

Jakos sie pesymistycznie zrobilo.
Swiat jest chory, prawda Jest tez jednak ta dobra część swiata i miejmy nadzieję, ze nasze dzieci ją zasila i rozbuduja. Będą lekiem na cale zlo hihi

Jakos przed świętami poklocilam sie z tz o jakas bzdure, nie pamiętam juz dokładnie, ale to było chyba cos zwiazanego z rachunkami. Mialam takie do d przedpołudnie. Poszlam sobie na spacer, weszlam do sklepow i w jednym zagadala mnie starsza pani, pytajac o mojego kwiatuszka. Powiedziała: dobrze, ze ja masz, nigdy nie bedziesz samotna. To rodzina sie liczy i zdrowie, zadne pieniądze nie sa wazne. Plakac mi sie zachcialo jak to mowila. Wspomniałam jak kilka godzin wcześniej pozarlismy sie o jakas bzdure. Później nazwałam ja w glowie moim aniolem swiatecznym
Nienawidzę zapominac, co istotne w życiu.

A propos w UK widzialam reklamę, ktora mowi, ze iles procent starszych ludzi czasem nie widuje (nie rozmawia) z nikim nawet miesiac? Samotność jest straszna.

MALINKA te Niemcy to jeszcze może być Wasz sukces. Na pewno nie jest to pasmo porazek, po prostu dzielisz się z nami tym, co Ci tam przeszkadza. Nie doluj sie i znajdz rozwiazanie, bo na pewno nie mozesz zyc taka nerwowa.
Nie spijcie w plesni. Niech Maly spi w jakimś w miare suchym pomieszczeniu.

Sent from my D5803 using Tapatalk

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------


Jestes ze Szklarskiej Poreby?

Powodzenia

Sent from my D5803 using Tapatalk

Malutki ma lozeczko u nas w sypialni gdzie grzyba chwilowo sciagneli...

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

[krolewna1986]

Uwaga uwaga, mój syn dzisiaj w nocy obudził sie tylko 4 razy co 2:45-2:20-2-2 ależ to była cudowna noc Hihi

[ewlina]

Dziewczyny zapomnialam tabletki..tzn wzięłam nad ranem a powinnam o 19 wczoraj..były przytulanki. Jak myślicie mam się czego obawiać?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez ewlina

Dziewczyny zapomnialam tabletki..tzn wzięłam nad ranem a powinnam o 19 wczoraj..były przytulanki. Jak myślicie mam się czego obawiać?

Do 12 godzin działa, przynajmniej tak miały wszystkie które brałam. Ulotkę sprawdź.

[gosiek0388]

Napisane przez krolewna1986

Uwaga uwaga, mój syn dzisiaj w nocy obudził sie tylko 4 razy co 2:45-2:20-2-2 ależ to była cudowna noc Hihi

No gratulacje W KOŃCU

Wysłane z mojego SAMSUNG Galaxy Grand Prime przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez ewlina

Dziewczyny zapomnialam tabletki..tzn wzięłam nad ranem a powinnam o 19 wczoraj..były przytulanki. Jak myślicie mam się czego obawiać?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Zobacz co na ulotce pisze ,myślę że nie masz się Co obawiać

Napisane przez gosiek0388

No gratulacje W KOŃCU

Wysłane z mojego SAMSUNG Galaxy Grand Prime przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego SAMSUNG Galaxy Grand Prime przy użyciu Tapatalka

[ewlina]

Ok jedt faktycznie mowa o 12 godzinach :-P. Uff

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala29lll]

Frik idę na spacer i przez CIebie się rozmazałam, bo sie zryczałam. Kurde mam taką książkę z różnym pozytywnymi historiami. Coś takiego jak Ty wkleiłaś chwytajacymi za serce. Dostałam w tamtym roku pod choinkę i Jej nie przeczytałam. Zmotywowałaś mnie żeby się za nią wziąć

Jeju a mojej to się wszytsko pokićkało. O 3 się obudziła a o 5 zasnęła. W tym czasie 3 cycki obdoiła, kupalka walnęła, pozacieszała, 100 razy smoczka aż Ją wzięłam do łóżka bo nie miałam siły wstawać. Ja nie wiem co JEj po tym kościele. No chyba że Jej się wszystko porąbało bo zaburzyliśmy Jej rytm dnia. Wczoraj po 7 Ją budziłam i od 8 do 10 była poza domem. Nie wiem co z tym maluchem się dzieje.

Królewna no widzisz będzie jeszcze lepiej

Dobra idziemy doopki wymrozić

[ewlina]

My się karmimy i zaraz też lecimy;-)

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala29lll]

Wstawilam fotki sukienki na chrzest
Aaaaaa zamarzaja mi lapy. Trzeba rekawiczki ubrac

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Aaa bez problemj zmiescilam sie w jeansy 38 i moge usiasc w nich hihi

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

[frik frik]

Napisane przez mala29lll

Frik idę na spacer i przez CIebie się rozmazałam, bo sie zryczałam. Kurde mam taką książkę z różnym pozytywnymi historiami. Coś takiego jak Ty wkleiłaś chwytajacymi za serce. Dostałam w tamtym roku pod choinkę i Jej nie przeczytałam. Zmotywowałaś mnie żeby się za nią wziąć

Jeju a mojej to się wszytsko pokićkało. O 3 się obudziła a o 5 zasnęła. W tym czasie 3 cycki obdoiła, kupalka walnęła, pozacieszała, 100 razy smoczka aż Ją wzięłam do łóżka bo nie miałam siły wstawać. Ja nie wiem co JEj po tym kościele. No chyba że Jej się wszystko porąbało bo zaburzyliśmy Jej rytm dnia. Wczoraj po 7 Ją budziłam i od 8 do 10 była poza domem. Nie wiem co z tym maluchem się dzieje.

Królewna no widzisz będzie jeszcze lepiej

Dobra idziemy doopki wymrozić

To dobrze Ja czasem bywam taką jedzą a później sobie myślę, boooze zdrowa jestem, mam Polę, tz, jakos sobie radzimy, czego wiecej chciec. Dopiero jak czlowieka dopadnie jakas choroba lub zyciowy problem, to nabiera właściwej perspektywy i docenia, o czym wcześniej zapomniał.
Opowiedz nam jakies historie,jak przeczytasz

W ogole tak zachrzaniacie czasem z pisaniem, ze nie wiem czy odpisalam, czy nie. W każdym razie mialam dziękować za przykładowe ćwiczenia

Gratuluję rozmiaru 38 lasencjo

Sent from my D5803 using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez malinowa4

Malutki ma lozeczko u nas w sypialni gdzie grzyba chwilowo sciagneli...

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

Uff to dobrze

Napisane przez krolewna1986

Uwaga uwaga, mój syn dzisiaj w nocy obudził sie tylko 4 razy co 2:45-2:20-2-2 ależ to była cudowna noc Hihi

Ale fajnie to się troszkę w końcu wyspalas

Sent from my D5803 using Tapatalk

[szwedka007]

A moja ma katar... do tego stopnoa ze az budzi sie w nocy bo jej przeszkadza... uzywam fridy ale mala dostaje szalu jak jej tym wyciagam, drze sie w nieboglosy... znacie jakies metody na katar?

[niud]

Napisane przez frik frik

Zdecydowanie musimy sobie przypominac jak wiele szczęścia mamy w swoim życiu
Wczoraj pisząc o tych całych naszych eskapadach po "zapalki" przypomniał mi sie jeszcze czyjs wpis z fejsbuka, moze go jutro znajde (lub dzis, zależnie od nocki).

Masz rację, samotność jest okropna. I brak zrozumienia... Dobrze, ze nie musimy sie z tym borykać. Zwłaszcza w dobie internetu

Sent from my D5803 using Tapatalk

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:28 ----------

Wklejam:
"Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na "full volume". Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią.
Pani spojrzała na mnie:
- A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jakby te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.
- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić.
- Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?

DWA ZŁOTE.

Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.

W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.

Rozryczałam się kilka kroków dalej..."
Od Edie Maciejewska

Sent from my D5803 using Tapatalk

Ech jakie to prawdziwe Ja się czasem łapie na tym jak beznadziejnymi rzeczami się przejmuję, sama sobie daje klapsa w myślach... Jednak to kwestia tego, że żyjemy w świecie w którym jesteśmy tak oceniani i chcemy się w nim czuć dobrze i ciężko znaleźć takie środowisko dla którego bez znaczenia będzie nasz wygląd, status materialmy itp. Spójrzcie na nasze ostatnie dyskusję...

Mój synek też mi daje ostro popalić. Zasnął wczoraj kolo 21.30, ja się położyłam godzinę później i pobudki 2,3,5,7 Mam też problem z odbijabiem, w nocy zasypia, leży ma mnie jak flaczek i nie chce odbić, a po 10 minutach budzi się z krzykiem. W dzień znowu mam wrażenie że ulewa to czego w nocy nie odbił ( Wasze dzieci też dalej ulewaja ? Mam wrażenie że jest gorzej niż było.

[krolewna1986]

Niud mam ten sam problem z odbijaniem..jak mi młody nie odbije to mam wrazenie ze te gazy mu się kumulują w brzuszku przez noc i przez to nad ranem wydaje dziwne dźwięki i się pręży..staram się odbijać ale nie zawsze się uda :/

[mala29lll]

Napisane przez szwedka007

A moja ma katar... do tego stopnoa ze az budzi sie w nocy bo jej przeszkadza... uzywam fridy ale mala dostaje szalu jak jej tym wyciagam, drze sie w nieboglosy... znacie jakies metody na katar?

zdecydowanie przy katarze appirator Katarek polecam, do tego smaruj klatke aromactivem, maść majerankowa a jak jest źle to Nasivin soft 2 razy dziennie po kropelke

[elvegirl]

Napisane przez szwedka007

znacie jakies metody na katar?

Ja się zaopatrzyłam w plasterki aromactiv, ale nie używałam, młoda nie miała kataru. Od czasu do czasu coś jej zafurkocze, to wyciągam gruszką.

Napisane przez niud

Wasze dzieci też dalej ulewaja ? Mam wrażenie że jest gorzej niż było.

Ulewa tak jak ulewała, od czasu do czasu, kompletnie nie ma znaczenia ile zje i czy odbije czy nie. Nie odkryłam jeszcze od czego to zależy.

[88maggie88]

MALA ciekawe czy Twoja sukienka juz doszła

Peeling z kawy tez robiłam super sprawa

Ja myślę czy sobie skakanki nie kupić do ćwiczeń

[elvegirl]

Napisane przez 88maggie88

Ja myślę czy sobie skakanki nie kupić do ćwiczeń

A masz miejsce i stanik sportowy?

[niud]

Napisane przez szwedka007

A moja ma katar... do tego stopnoa ze az budzi sie w nocy bo jej przeszkadza... uzywam fridy ale mala dostaje szalu jak jej tym wyciagam, drze sie w nieboglosy... znacie jakies metody na katar?

Tak jak mała radzi - katarek. Dalej będzie się darła wniebogłosy, ale bez kataru

[AgatkaSz]

Napisane przez szwedka007

A moja ma katar... do tego stopnoa ze az budzi sie w nocy bo jej przeszkadza... uzywam fridy ale mala dostaje szalu jak jej tym wyciagam, drze sie w nieboglosy... znacie jakies metody na katar?

Maść majerankowa

Ja chyba oszaleje Nel 37,6 ... oby to był tylko przypadek i zaraz będzie normalnie.

[szwedka007]

Napisane przez mala29lll

zdecydowanie przy katarze appirator Katarek polecam, do tego smaruj klatke aromactivem, maść majerankowa a jak jest źle to Nasivin soft 2 razy dziennie po kropelke

Ale ten katarek podlacza sie do odkurzacza? Nie za mocno bedzie ciagnelo ?zeby jej jakiej krzywdy nie zrobic

Napisane przez niud

Tak jak mała radzi - katarek. Dalej będzie się darła wniebogłosy, ale bez kataru

Jw

[elvegirl]

Napisane przez AgatkaSz

Ja chyba oszaleje Nel 37,6 ... oby to był tylko przypadek i zaraz będzie normalnie.

Ojej

Napisane przez szwedka007

Ale ten katarek podlacza sie do odkurzacza? Nie za mocno bedzie ciagnelo ?zeby jej jakiej krzywdy nie zrobic

Najlepiej mieć odkurzać z regulacją ciągu, ale na stronie katarka jest taki tekst:
W przypadku KATARKA możesz mieć pewność, że używając go wraz z odkurzaczem o mocy do 1800W nie zrobisz krzywdy swojemu dziecku. Dzięki unikalnym kształtom aspiratora siła ssania zostaje odpowiednio zmniejszona, możesz sama najpierw wypróbować ją na swojej ręce. Dodatkowo przeźroczysta obudowa aspiratora daje możliwość kontroli na bieżąco charakteru i ilości wydzieliny.

[olibar]

To chyba w nocy odpada wlaczanie odkurzscza ale jak to ma pomoc to czemu nie.

Kurde a ja mam dola jakiegos.

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

[ewlina]

U nas i w nocy włączamy :-P tylko my w domu mieszkamu:-P. Jak młoda miała katar to odkurzacz był cały czas podłączony,;-)

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala29lll]

Napisane przez elvegirl

Ja się zaopatrzyłam w plasterki aromactiv, ale nie używałam, młoda nie miała kataru. Od czasu do czasu coś jej zafurkocze, to wyciągam gruszką.

A plasterki to dla starszych chyba. COs tu ktoś pisał i lepiej maść na klatę:

Napisane przez 88maggie88

MALA ciekawe czy Twoja sukienka juz doszła

Peeling z kawy tez robiłam super sprawa

Ja myślę czy sobie skakanki nie kupić do ćwiczeń

No i jak czyta fotum? Pisałam wyżej że nawet fotki wstawiłam na FB

Napisane przez niud

Tak jak mała radzi - katarek. Dalej będzie się darła wniebogłosy, ale bez kataru

A moja się drze jak Fridą odciąga a KAtarek lubi Choć po tym katarzysku wstrętym już jakoś mnie bo chyba pod koniec choroby już Ją bolało odciąganie może :/

Napisane przez szwedka007

Ale ten katarek podlacza sie do odkurzacza? Nie za mocno bedzie ciagnelo ?zeby jej jakiej krzywdy nie zrobic

Coś Ty. Nic Jej nie zrobisz Tylko najpierw najlepiej psiknąć wodą morską albo sola fizjologiczną, dać na brzuszek i tak po paru minutach odciągnąć. Wtedy wydzielina będzie rzadsza. Czasem już jak Gabi leżała na brzuszku to gile razem z woda morską wypływały na pieluszkę

Napisane przez olibar

To chyba w nocy odpada wlaczanie odkurzscza ale jak to ma pomoc to czemu nie.

Kurde a ja mam dola jakiegos.

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

Ja wczoraj miałam takiego doła a dzisiaj jestem śpiąca jak cholera przez te nocne akcje Gabi