Dotrwałyśmy do końca - oczekujemy na brzdąca! Mamusie styczniowe cz.11

[kamilka]

Baby wzmożone napięcie- u nas wygina sie w literę C i glowe podnosi. A diagnozuje to lekarz. A to ze sie dziecko przy cycu wkurza to normalne
Co do baków... Poczekaj aż zacznie jesc marchewkę- wtedy sie dowiesz co to znaczy ŚMIERDZI

KASIA skąd ja to znam... Tylko jak bym miLa czekac aż mi ktos zrobi to by mnie szlag trafił...

MAGDA Hahahahaha dobre


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

A nasza nocka cod miód...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasia01987]

Napisane przez kamilka

Baby wzmożone napięcie- u nas wygina sie w literę C i glowe podnosi. A diagnozuje to lekarz. A to ze sie dziecko przy cycu wkurza to normalne
Co do baków... Poczekaj aż zacznie jesc marchewkę- wtedy sie dowiesz co to znaczy ŚMIERDZI

KASIA skąd ja to znam... Tylko jak bym miLa czekac aż mi ktos zrobi to by mnie szlag trafił...

MAGDA Hahahahaha dobre


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

A nasza nocka cod miód...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zazdroszczę nocki bo ja jeszcze tak kiepskiej nie miałam pomijając męża młody dal w ☠☠☠☠e pięknie i dalej nie śpi...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[magda1706]

Kasia musisz się uspokoić bo mały czuje nerwy i przez to może nie chcieć spać

[kasia01987]

Ja do małego podchodzę spokojnie. Nie jego wina ze tatuś mnie w☠☠☠☠il

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[lune1992]

U mnie nocka spokojna,szybko zasypiał po karmieniu.Oczywiscie zarcie o 12,3,6 i teraz. A o 6 standard charczenie przez sen do 8 czyli 2godz niespokojnego snu.nie wiem czemu on tak charczy, nos odetkany.czytam ze to mleko zalega. ale codziennie o 6?

[niepozorna]

Dzień dobry
U nas pobudki o 1, 4 i teraz o 8 I tym razem ładnie zjadał i szedł spać dalej.

Lune mój z kolei od 5:30 tak niespokojnie spał. Miałam co chwilę wrażenie, że się budzi ale bujnęłam go leżaczkiem kilka razy i spał dalej Także znowu on się wyspał, a ja czuwałam i drzemałam
Kiedy im to przejdzie to ja nie wiem...

[magda1706]

A mój już śpi, już Odkladam do tego koszyka i co? Czkawka

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

A teraz kontrolne oczko czy aby matka mnie nie odkłada
Pani na wizycie mówiła że już zero oznak zoltaczki nie widziała go dwa dni i mówi że nie do poznania jutro pani doktor zleci badania i pójdziemy do domku

[niepozorna]

Magda super!!
TŻ pewnie odlicza godziny

[Jerzyczka]

U mnie dzis krolewicz spal, a i owszem ale tak niespokojnie,ze jestem nieprzytomna. Dawno mi takiej nocki nie zafundowal, bo mielismy jz piekny rytm spania w nocy.. Jestem przerazona,bo tż wyjezdza na tydzien w delegacje jutro..
Kasia wspolczuje nocnej klotni, tez nam sie zdarzyla kiedys. Facet to facet

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez magda1706

A mój już śpi, już Odkladam do tego koszyka i co? Czkawka

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

A teraz kontrolne oczko czy aby matka mnie nie odkłada
Pani na wizycie mówiła że już zero oznak zoltaczki nie widziała go dwa dni i mówi że nie do poznania jutro pani doktor zleci badania i pójdziemy do domku

Super!*

[magda1706]

Napisane przez niepozorna

Magda super!!
TŻ pewnie odlicza godziny

Nie wiem bo pojechał wczoraj pepkowe postawić i póki co cisza przynajmniej tej holoty nie zrzuci mi do domu

[mojakaren]

Kinga dla Męża za ambitne podejście

Moj na szczęście tez ma dużo cierpliwości do Malego

Baby coooo? Szwagierka z grypa przyszla do dziecka? No sorry ale ja bym im drzwi przed nosami zamknela
A co Twoj maz na to?

Magda świetne wiesci

Na szczęście udalo sie dospac rano, Mlody tez obudzony o 6 i caly sie prezy i napina, ale dalam go na brzuszek i od razu kimono wstalismy po 8 Maly grzecznie lezal na kanapie a my z Tż spokojnie sniadanko zjedlismy.
I sol fizjologiczna + kladzenie na brzuszku + odciaganie smarkow dzialaja cuda tylko tak ze trzy razy w ciagu nocy trzeba rytual powtórzyć.

Ale dziś się zapowiada piekna pogoda! Tylko mocno wieje znow

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[magda1706]

No właśnie widzę za oknem że tak pięknie jest mieliśmy iść na pierwszy spacer dzisiaj jakbyśmy wyszli w piątek. Trudno pójdziemy na tygodniu

[Jerzyczka]

Mlody dzis sadzi tyle usmiechow,ze chyba chce przeprosic matke za noc

Dzis jest super na spacer

[Nebula]

A mnie chyba zaczyna szarpać za rękaw baby blues. Męczy mnie karmienie, drażni gdy się pręży, wygina, wierzga rękami i nogami... Zaczyna mnie to przerastać. Nadal jestem osłabiona po porodzie. Padam nieprzytomna o 21, tylko po to by wstać o 22 i karmić i karmić....

Więzień.

[kinga1701]

Magda czyli jutro pewnie wychodzicie super.

Wszystkie psikacie do noska? Tak zapobiegawczo czy coś się dzieje, bo ja jeszcze nie psikalam, ale mój nie pociąga noskiem i nie charczy noskiem jedynie buzia, a może trzeba psikacie, a ja nie wiem?

[magda1706]

Napisane przez kinga1701

Magda czyli jutro pewnie wychodzicie super.

Wszystkie psikacie do noska? Tak zapobiegawczo czy coś się dzieje, bo ja jeszcze nie psikalam, ale mój nie pociąga noskiem i nie charczy noskiem jedynie buzia, a może trzeba psikacie, a ja nie wiem?

Jak będzie wynik dobry to tak. Ale skoro nie jest żółty i jeszcze dziś poleży pod lampami to są duże szanse Boziuuu ale mam nadzieję że jednak wyjdziemy może nie powinnam się nakręcac bo jutro jak coś będę płakać ale trudno

Napisane przez Nebula

A mnie chyba zaczyna szarpać za rękaw baby blues. Męczy mnie karmienie, drażni gdy się pręży, wygina, wierzga rękami i nogami... Zaczyna mnie to przerastać. Nadal jestem osłabiona po porodzie. Padam nieprzytomna o 21, tylko po to by wstać o 22 i karmić i karmić....

Więzień.

masz jak wyjść z domu chociaż na chwilę sama?

[Jerzyczka]

Napisane przez Nebula

A mnie chyba zaczyna szarpać za rękaw baby blues. Męczy mnie karmienie, drażni gdy się pręży, wygina, wierzga rękami i nogami... Zaczyna mnie to przerastać. Nadal jestem osłabiona po porodzie. Padam nieprzytomna o 21, tylko po to by wstać o 22 i karmić i karmić....

Więzień.

Dobrze wiem co czujesz to mija.. A z baby bluesem chocby nie wiem jak wszyscy pomagali jestesmy same z wlasnymi myslami pociesze Cie,ze zawsze mozesz sie nam wygadac

Napisane przez kinga1701

Magda czyli jutro pewnie wychodzicie super.

Wszystkie psikacie do noska? Tak zapobiegawczo czy coś się dzieje, bo ja jeszcze nie psikalam, ale mój nie pociąga noskiem i nie charczy noskiem jedynie buzia, a może trzeba psikacie, a ja nie wiem?

Ja psikam a jak widze,ze nosek w miare czytsy to wkraplam tylko sol fizjologiczna,zeby nawilzyc sluzowke

[kinga1701]

Nebula masz tz w domu? Niech się dziś Wiktorem zajmie, a Ty znajdź czas dla siebie. Chociażby na pół godziny spacer czy dłuższą kąpiel.

[Nebula]

Napisane przez Jerzyczka

Dobrze wiem co czujesz to mija.. A z baby bluesem chocby nie wiem jak wszyscy pomagali jestesmy same z wlasnymi myslami pociesze Cie,ze zawsze mozesz sie nam wygadac

Wiem, chociaż i tak staram się nie marudzić za bardzo.

NNiewiele pisze ostatnio bo nie wiem co mam pisać no na temat kolek czy wkurzających facetów czytam ale jedyne co we mnie rośnie to strach, że będzie gorzej i już w ogóle nie dam rady.

RRozważam fundnięcie sobie permanentnej kreski. Ale nie wiem czy można gdy się kp.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez kinga1701

Nebula masz tz w domu? Niech się dziś Wiktorem zajmie, a Ty znajdź czas dla siebie. Chociażby na pół godziny spacer czy dłuższą kąpiel.

Jeszcze nie mogę się kąpać, nie mogę się doczekać chyba poczytam książkę czy obejrzę parę odcinków jakiegoś durnego serialu. Albo pobawię się z kotem. Tylko fajnie by było gdyby on już przestał jeść....

[Dotka90]

U nas dzisiaj taaakie gadanie odchodzi, że szok Już nie głuży, tylko sobie gaworzy

Jem śniadanie i lecę chatę ogarniać, bo dzisiaj przyjezdża moja przyjaciółka, jeszcze nie widziała młodego

TŻ wzial rano malego po porannym karmieniu, wiec dospalam na spokojnie do 9:30

Nebula, baby blues niestety jest jest okropny, wygadaj się

[magda1706]

Nebula zamiast stresować się że będzie gorzej, ciesz się tym że jest dobrze może podczas karmienia włącz sobie serial?

Ja dziś w nocy usnelam jak karmilam młodego.. Niby 10 min ale odleciałam totalnie. Wystraszylam się trochę.. A co jakbym go przydusila? Karmię na leżąco więc no.. Eh eh

[hariett]

Magda jak karmiłam bezpośrednio na leżąco to też często zasypiałam jak dla mnie to matki mają taki radar że dziecka nie zgniotą

[Nebula]

Napisane przez magda1706

Nebula zamiast stresować się że będzie gorzej, ciesz się tym że jest dobrze może podczas karmienia włącz sobie serial?

Ja dziś w nocy usnelam jak karmilam młodego.. Niby 10 min ale odleciałam totalnie. Wystraszylam się trochę.. A co jakbym go przydusila? Karmię na leżąco więc no.. Eh eh

Ja karmie na leżąco jak juz nie mam sil siedzieć. Czasem tez odpływam. Wierzę że instynkt weźmie górę w razie czego.



Czy miałyście zapalenie pęcherza po porodzie? Cos dziwnego dzieje się z moją cewką moczową. Myślałam że to ból spojenia łonowego, a to chyba cała cewka wewnątrz mnie boli. Jednak gdy korzystam z toalety to nic się nie dzieje. Gdy się obejrzałam to widzę że jest cala spuchnięta. Jutro idę na zdjęcie szwu (szwa?) to się zapytam... Ale czy któraś z Was tak miała?

[ruda3d]

Napisane przez Nebula

A mnie chyba zaczyna szarpać za rękaw baby blues. Męczy mnie karmienie, drażni gdy się pręży, wygina, wierzga rękami i nogami... Zaczyna mnie to przerastać. Nadal jestem osłabiona po porodzie. Padam nieprzytomna o 21, tylko po to by wstać o 22 i karmić i karmić....

Więzień.

Wypłacz się dobra kobieto. Te baby bluesy nie omijają prawie żadnej... także trzeba je jakoś przetrwać. Taka diametralnie zmiana stylu życia niesie ze sobą chwilowe deprechy.

[magda1706]

Napisane przez Nebula

Ja karmie na leżąco jak juz nie mam sil siedzieć. Czasem tez odpływam. Wierzę że instynkt weźmie górę w razie czego.



Czy miałyście zapalenie pęcherza po porodzie? Cos dziwnego dzieje się z moją cewką moczową. Myślałam że to ból spojenia łonowego, a to chyba cała cewka wewnątrz mnie boli. Jednak gdy korzystam z toalety to nic się nie dzieje. Gdy się obejrzałam to widzę że jest cala spuchnięta. Jutro idę na zdjęcie szwu (szwa?) to się zapytam... Ale czy któraś z Was tak miała?

Pocieszylyscie mnie muszę zapalac sobie dodatkowe światło żeby jakoś ogarniać..

Ja nie mam nic takiego

[ruda3d]

Napisane przez magda1706

Nebula zamiast stresować się że będzie gorzej, ciesz się tym że jest dobrze może podczas karmienia włącz sobie serial?

Ja dziś w nocy usnelam jak karmilam młodego.. Niby 10 min ale odleciałam totalnie. Wystraszylam się trochę.. A co jakbym go przydusila? Karmię na leżąco więc no.. Eh eh

Magda, ja notorycznie zasypiam w czasie karmienia na leżąco, i mała też. Mnie się wydaje niemożliwością żebym ją przygniotła, taki mam czujny sen jak z nią śpię. Nawet na karmienie budze się sama z siebie, podczas kiedy ona jeszcze śpi - cycki mi podpowiadają że jest już pora

[magda1706]

Ruda - Mimo że to było 10 min zasnelam dość mocno bo miałam sen w tym czasie o jakiś arbuzach ale obudziłam się w tej samej pozycji.. Spałam z młodym na łóżku i się nie bałam o niego.. Ale podczas karmienia to inaczej. Eh świra matka dostanie
I później co chwile się w nocy budziłam i szukałam młodego po sali. A dopiero za chwilę do mnie docieralo że go przecież zawiozlam pod lampę. Masakra...

[mojakaren]

kinga my psikamy bo Mały charczy, ale tak czy siak warto zapuścić sola fizjologiczną żeby nawilzać śluzówkę

magda dlatego ja już nie karmię na leżąco tylko siadam i głowę sobie o zagłówek łóżka opieram

[malwi89]

Napisane przez kasia01987

Wstał do dziecka bo płakał przeszedł się raz po salonie i bardziej płakał i juz do piersi bo się uspokoi a on na bok i chrapie a dziecko narobione miało w pampersa tylko...jak dziecko jest grzeczne albo śpi to łazi i go całuje a nocą najwygodniej dać do cycka....wrr

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Ooojej biedna mysmy dzisiaj mieli tragiczna noc. Mlody sie obudzilo cos ok 2.40, do 5 byl bal, nakarmilam byl ryk, zmienilam pampka - ryk, wyczyscila mu nosek - ryk, znowu zaczelam karmic - ryk, zaczelam karmic chodzac - jeszcze wiekszy ryk, poszlam po tz, bo spal na kanapie, 10 minut dziecko spi Pozniej pobudki co godzine, o 7 znowu bal, ale tz sie zlitowal, ja tylko nakarmilam Malego i mi dal zasnac na godzine zbawienna godzina.

Napisane przez kinga1701

Magda czyli jutro pewnie wychodzicie super.

Wszystkie psikacie do noska? Tak zapobiegawczo czy coś się dzieje, bo ja jeszcze nie psikalam, ale mój nie pociąga noskiem i nie charczy noskiem jedynie buzia, a może trzeba psikacie, a ja nie wiem?

Ja nie psikam, nie ma takiej potrzeby

Magda super. W pn do domu.

Nebula poplacz sobie, troszke powinno pomoc.

Cos mialam napisac, ale nie pamietam.

Aaa i moj Aniolek od godziny spi

[magda1706]

Malwi to idź spać! Korzystaj póki śpi

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Ale noc miałaś straszna, współczuję