Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLVI

[carpaibex]

Napisane przez micropig

Ona w tym filmiku mówi, że jest kilka lat z tym samym facetem (bo nie wychwyciłam tego), czy skąd to wzięłaś?

Po tym filmie obejrzałam Q&A Karoliny Baszak i w porównaniu z Olfą, Karolina wydała mi się taka... "mdła". Ogólnie oglądając panią Goldman musiałam co jakiś czas pauzować, albo cofać się o kilka sekund, bo miałam takie... "WOOOOT? Co ona powiedziała?" Ale zasubskrybowałam nawet i zaobserwowałam na snapie (po tym jak zobaczyłam jej kotki owinięte w ręczniki ).

Ja Karoline osobiscie bardzo lubie wkurza mnie tylko czasem jak odpowiada w komentarzach :P

[agnieszka16]

Haha, z jakiegoś powodu uśmiałam się na ten manifest melevis na fejsbuku: https://www.facebook.com/GrabowskaAn...82840151973435 Sama twierdzi, że to tylko włosy i każdy ma prawo do zmian, ale to oburzenie na krytykę i brak dystansu tylko potwierdzają, że to ona jest przewrażliwiona na ich punkcie.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez micropig

Ona w tym filmiku mówi, że jest kilka lat z tym samym facetem (bo nie wychwyciłam tego), czy skąd to wzięłaś?

Teraz słucham tego i chyba z własnej wyobraźni to wzięłam W każdym razie w związku chyba jest? Pisze, że rzadko jest singielką.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez agnieszka16

Haha, z jakiegoś powodu uśmiałam się na ten manifest melevis na fejsbuku: https://www.facebook.com/GrabowskaAn...82840151973435 Sama twierdzi, że to tylko włosy i każdy ma prawo do zmian, ale to oburzenie na krytykę i brak dystansu tylko potwierdzają, że to ona jest przewrażliwiona na ich punkcie.

"Powiedziałam sobie, że nawet jeżeli włosy się zniszczą, będzie ciekawie. Pokażę wam nowe produkty, nowe sposoby."

[natuso]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;55349886]Obejrzałam. Spodziewałam się większej masakry, w sumie to nawet ciekawie wyszło. Nie wiedziałam, że Olfa od kilku lat jest w związku z jednym facetem. Zdradza bardzo wiele szczegółów ze swojego życia, a w tej kwestii naprawdę udało jej się zachować prywatność.[/QUOTE]
Ale ona nic takiego chyba nie powiedziała, wspomniała tylko, że zawsze jacyś faceci się koło niej kręcą i że "nie jest singielką"

[olenkasz]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;55351281]Teraz słucham tego i chyba z własnej wyobraźni to wzięłam W każdym razie w związku chyba jest? Pisze, że rzadko jest singielką.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------


"Powiedziałam sobie, że nawet jeżeli włosy się zniszczą, będzie ciekawie. Pokażę wam nowe produkty, nowe sposoby." [/QUOTE]

no jasne, na bank tak było XD

[N4TI]

ja to nie bycie singielka zrozumialam tak ze nie ma stalego partnera bo by wtedy powiedziala ze jest w zwiazku ale z kims caly czas kreci i flirtuje bo nie moze sie odgonic od facetow hehe

[201606201142]

Napisane przez natuso

Ale ona nic takiego chyba nie powiedziała, wspomniała tylko, że zawsze jacyś faceci się koło niej kręcą i że "nie jest singielką"

Najbardziej spodobał mi się fragment: "Nigdy nie byłam sama dłużej niż 2 miesiące bo zawsze znajduje się ktoś, kto jest mną zainteresowany", czy jakoś tak. Dziwnie mi to zabrzmiało, tak jakby ona nie musiała być tym kimś zainteresowana, ważne, żeby on był Ale może tylko mnie to tak zabrzmiało.

[evelyn93]

Chyba zniszczę sobie włosy, to taka rozrywka latać po drogeriach/ sklepach internetowych i przeglądać setki blogów w poszukiwaniu lekarstwa na gó*no na głowie.
Nie wiem dlaczego, ale bardzo mnie ta notka zirytowała.
EDIT: Mówię o swoim g. na głowie. Moja regeneracja trwałą kilka lat i nie chciałabym jej już nigdy powtarzać.

[szatanica1989]

Ja Olfę niezmiennie traktuję z przymrużeniem oka, co nie znaczy, że nie podziwiam jej za to, że doszła do wszystkiego sama pomimo wielu przeszkód. Widać, że bardzo lubi się chwalić tym co ma, już wielokrotnie pokazywała na snapie ceny różnych rzeczy, jakby chciała udowodnić, że ją stać - rozumiem, że dla niej to coś wow, bo dzieciństwo miała jakie miała i pieniądze są dla niej teraz wyznacznikiem sukcesu. Jakoś tak wzbudza we mnie większą sympatię ostatnio, choć nadal śmieszy mnie to pokazywanie "luksusów" na każdym kroku

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez N4TI

ja to nie bycie singielka zrozumialam tak ze nie ma stalego partnera bo by wtedy powiedziala ze jest w zwiazku ale z kims caly czas kreci i flirtuje bo nie moze sie odgonic od facetow hehe

Tak i chyba o to chodziło, proszę się nie przejmować moją wcześniejszą wypowiedzią To było majaczenie.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez olenkasz

no jasne, na bank tak było XD

Ja tylko czekałam, aż wparuje na wizaż, żeby się tłumaczyć i przy okazji bronić za wszystko cały youtube, ale wystarczyło, że napisała pół wypracowania szkolnego na facebooku.

[natuso]

Napisane przez micropig

Najbardziej spodobał mi się fragment: "Nigdy nie byłam sama dłużej niż 2 miesiące bo zawsze znajduje się ktoś, kto jest mną zainteresowany", czy jakoś tak. Dziwnie mi to zabrzmiało, tak jakby ona nie musiała być tym kimś zainteresowana, ważne, żeby on był Ale może tylko mnie to tak zabrzmiało.

Coś na zasadzie: nie ten to inny

[2011607111034]

Napisane przez frykaseq

Hej dziewczyny, przepraszam za offtop, ale wiem ze mozna na Was polegac! Moglybyscie polecic mi jakis dobry filtr? Zaczelam kuracje izotretynoina i potrzebuje czegos naprawde dobrego. Jesli macie tez cos dobrze nawilzajacego do twarzy to tez chetnie poczytam. Mam twarz wysuszona na wior i zaden z moich kremow nie pomaga z gory dziekuje!

Z filtrów polecam emulsję matującą Vichy spf50 - dla mnie rewelacja, świetny pod makijaż, nie bieli skóry, nie zapycha, nie przesusza.
Natomiast do nawilżania krem Avene Cleanance Hydra, który dostałam w formie próbek od mojej dermatolog. Jako fanka naturalnej pielęgnacji podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, jednak gdy któregoś ranka obudziłam się ze skórą wyschniętą na wiór postanowiłam spróbować i efekt był super - skóra nawilżona, suche skórki zniknęły. Stosuję go jako kurację ratującą w podbramkowych sytuacjach

[Radzka]

Dopiero nadrabiam odcinki(!) Szusz i jestem na etapie vloga: co bym powiedziała nastoletniej sobie. Twierdzi, że "warto poznawać ludzi i WYCHODZIĆ [...]"... Taa, szkoda, że ona siedzi cały czas w domu; no chyba, że idzie z Tomkiem do: kina, Manufaktury, restauracji.
Już samo to mnie w niej dziwi, że nie ma jakiejś przyjaciółki / koleżanki, z którą może sobie pogadać, iść na zakupy etc. Jak spotyka się ze znajomymi to zawsze idą razem z Tomkiem.
Dzieli się większością swojego życia, więc o psiapsi by wspomniała.

[szatanica1989]

Napisane przez Radzka

Dopiero nadrabiam odcinki(!) Szusz i jestem na etapie vloga: co bym powiedziała nastoletniej sobie. Twierdzi, że "warto poznawać ludzi i WYCHODZIĆ [...]"... Taa, szkoda, że ona siedzi cały czas w domu; no chyba, że idzie z Tomkiem do: kina, Manufaktury, restauracji.
Już samo to mnie w niej dziwi, że nie ma jakiejś przyjaciółki / koleżanki, z którą może sobie pogadać, iść na zakupy etc. Jak spotyka się ze znajomymi to zawsze idą razem z Tomkiem.
Dzieli się większością swojego życia, więc o psiapsi by wspomniała.

Ja również nie przepadam za Szusz, ale nie zgodzę się z fragmentem, że koniecznie trzeba mieć przyjaciółkę czy koleżankę. Jestem osobą, która lubi przebywać sama, ewentualnie z najbliższą rodziną i Tżtem, nie mam żadnej "psiapsiółki", utrzymuję kontakt z dwiema, może trzema w porywach koleżankami, z czego z dwiema praktycznie wyłącznie internetowo, z jedną spotykam się od czasu do czasu. Nie czuję potrzeby spędzania większej ilości czasu z inną kobietą, nie lubię zakupów, poza tym drażni mnie takie typowe plotkowanie czy wieczne wałkowanie tematu facetów, więc problem spotykania się na ploteczki odpada. Nie wszyscy ludzie czują potrzebę przebywania z innymi, wychodzenia, imprezowania - ja jestem 100% piwniczakiem, a moją wielką fobią jest nocowanie poza domem - zawsze jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa i nawet jak wyjeżdżam z Tżtem to przez pierwszy moment myślę tylko o tym że chcę wracać Skutecznie wykręcałam się przez wiele lat od imprez z nocowaniem u kogoś, jeśli chodzi o hotele, to znoszę to w miarę ok. Za to nie mam problemu z przenocowaniem kogoś.

[Adamantium01]

Napisane przez agnieszka16

Haha, z jakiegoś powodu uśmiałam się na ten manifest melevis na fejsbuku: https://www.facebook.com/GrabowskaAn...82840151973435 Sama twierdzi, że to tylko włosy i każdy ma prawo do zmian, ale to oburzenie na krytykę i brak dystansu tylko potwierdzają, że to ona jest przewrażliwiona na ich punkcie.

oj zabolało

[Radzka]

Napisane przez szatanica1989

Ja również nie przepadam za Szusz, ale nie zgodzę się z fragmentem, że koniecznie trzeba mieć przyjaciółkę czy koleżankę. Jestem osobą, która lubi przebywać sama, ewentualnie z najbliższą rodziną i Tżtem, nie mam żadnej "psiapsiółki", utrzymuję kontakt z dwiema, może trzema w porywach koleżankami, z czego z dwiema praktycznie wyłącznie internetowo, z jedną spotykam się od czasu do czasu. Nie czuję potrzeby spędzania większej ilości czasu z inną kobietą, nie lubię zakupów, poza tym drażni mnie takie typowe plotkowanie czy wieczne wałkowanie tematu facetów, więc problem spotykania się na ploteczki odpada. Nie wszyscy ludzie czują potrzebę przebywania z innymi, wychodzenia, imprezowania - ja jestem 100% piwniczakiem, a moją wielką fobią jest nocowanie poza domem - zawsze jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa i nawet jak wyjeżdżam z Tżtem to przez pierwszy moment myślę tylko o tym że chcę wracać Skutecznie wykręcałam się przez wiele lat od imprez z nocowaniem u kogoś, jeśli chodzi o hotele, to znoszę to w miarę ok. Za to nie mam problemu z przenocowaniem kogoś.

Nie napisałam, że koniecznie, ale skoro mają znajomych, z którymi chodzą na imprezy to trochę dziwne, że nie utrzymuje z nimi kontaktu na co dzień (oczywiście nie wszystko mówi w filmikach). Poza tym Szusz, która twierdzi, że warto poznawać ludzi i z nimi przebywać, nie wydaje się być introwertykiem. Nawet nie spotyka się na co dzień z mamą, bo przecież pokazałaby, że gdzieś z nią wychodzi.
Ja teraz też zredukowałam swoje znajomości, ale kilka zaufanych osób mam, z którymi czasem się spotkam. A uwielbiam spędzać czas ze swoim Tż-tem i to on jest moim największym powiernikiem. Nie plotkuję, ale czasem dobrze jest spotkać się z kimś i pogadać, czy nawet pomilczeć.

[Cattivo]

Napisane przez mangosteen

Mam mieszane uczucia. Na pewno doceniam szczerość w wielu aspektach, jak dzieciństwo i dom rodzinny. Doceniam też postawę w stosunku do hejterów i negatywnych komentarzy.
Trochę długo mówiła o ideale faceta i w pewnym momencie miałam jednak wrażenie, że trochę się tłumaczy.
Fajnie, że nie będzie upubliczniać w internecie swoich związków. Aczkolwiek osobiście nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym mówieniem "nie jestem singielką", zamiast normalnie "tak, mam faceta/chłopaka/partnera, jestem z kimś związana" itp. Może ja nie rozumiem jakiegoś głębszego sensu, ale to wygląda tak, jakby obecnie nie miała faceta, ale trochę głupio się przyznać po filmie o ideale.

Już na samym początku zdziwiła mnie lekko informacja o wieku - 29. Niby ma młodą buzię, ale jakoś postrzegałam ją w kategorii wiekowej powiedzmy 32-33 lata. Muszę się tutaj zgodzić z opiniami, że ona jednak bardzo się postarza swoimi makijażami, stylizacjami i ogólnie całym 'wizerunkiem'.

Generalnie było kilka typowych dla niej haseł np. na początku jak zaczęła mówić o prawo jazdy, to dałam jej plusa, że fajnie że się przyznała, że nie udało jej się zrobic, że żałuje itp. A potem nagle tekst: "Żałuję, bo nie pasuje to do mojego wizerunku". Hmm.

Czasem się mocno zastanawiam, czy ona robi w zyciu to, co naprawdę lubi, żyje tak jak naprawdę chce, czy może "buduje wizerunek"? Wymysliła sobie wymarzony obraz "luksusowej kobiety sukcesy" i robi wszystko, żeby tak wyglądać?
Sorry, ale wciąż widzę tutaj kompleks biednej dziewczynki ze wsi, która bardzo pragnie wskoczyć do "wyższych sfer"...

Ale jak to, ona jest feministką to jak feministka może mieć prawo jazdy, kobiety się do tego nie nadają XD

Dla jasności - śmieję się z jej poglądów na feminizm. Mimo wszystko całkiem ją lubię.

[L e n a a]

Napisane przez Czocherovsky

Co do Julki - ok, przyjmijmy, że mogłaby znaleźć "normalna" prace w elnym wymiarze godzin, pozwolilby jej przynosić aleksa, wiec mogłaby pracować po 8/12h a w wolnych chwilach pięć ciastka i je sprzedawać. Tylko PO CO skoro pracując 3h jest w stanie się utrzymać na oziomie jaki jej odpowiada? Dla zasady, bo ktoś ma gorzej?

Po to żeby żyć za swoje a nie za socjal. Nie jest to przytyk do Julii bo uważam, że w miarę dobrze sobie radzi jak na swój wiek tylko do takiego myślenia.

Napisane przez szatanica1989

Ja również nie przepadam za Szusz, ale nie zgodzę się z fragmentem, że koniecznie trzeba mieć przyjaciółkę czy koleżankę. Jestem osobą, która lubi przebywać sama, ewentualnie z najbliższą rodziną i Tżtem, nie mam żadnej "psiapsiółki", utrzymuję kontakt z dwiema, może trzema w porywach koleżankami, z czego z dwiema praktycznie wyłącznie internetowo, z jedną spotykam się od czasu do czasu. Nie czuję potrzeby spędzania większej ilości czasu z inną kobietą, nie lubię zakupów, poza tym drażni mnie takie typowe plotkowanie czy wieczne wałkowanie tematu facetów, więc problem spotykania się na ploteczki odpada. Nie wszyscy ludzie czują potrzebę przebywania z innymi, wychodzenia, imprezowania - ja jestem 100% piwniczakiem, a moją wielką fobią jest nocowanie poza domem - zawsze jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa i nawet jak wyjeżdżam z Tżtem to przez pierwszy moment myślę tylko o tym że chcę wracać Skutecznie wykręcałam się przez wiele lat od imprez z nocowaniem u kogoś, jeśli chodzi o hotele, to znoszę to w miarę ok. Za to nie mam problemu z przenocowaniem kogoś.

Zaraz ktoś się przyczepi

[Koalka01]

Napisane przez Radzka

Dopiero nadrabiam odcinki(!) Szusz i jestem na etapie vloga: co bym powiedziała nastoletniej sobie. Twierdzi, że "warto poznawać ludzi i WYCHODZIĆ [...]"... Taa, szkoda, że ona siedzi cały czas w domu; no chyba, że idzie z Tomkiem do: kina, Manufaktury, restauracji.

Już samo to mnie w niej dziwi, że nie ma jakiejś przyjaciółki / koleżanki, z którą może sobie pogadać, iść na zakupy etc. Jak spotyka się ze znajomymi to zawsze idą razem z Tomkiem.

Dzieli się większością swojego życia, więc o psiapsi by wspomniała.

Jej rady sa takie wymyślane, nie widzę jej jak była młoda i zajmowała sie tysiącem rzeczy, była młoda i niby taka aktywna a teraz jedynie wyjście z domu to do warzywniaka czy z psem czy w weekend z Lwem bądź wakacje i tyle, czyżby taka osobę az tak zaspokoiło to co robi na YouTube? Szczyt marzeń osiągnięty i nic juz nowego ja nie interesuje?
Zreszta moze i była bo oglądając jej stare filmy widzę inna dziewczynę, teraz zrobiła sie strasznie zmanierowana, tylko metki, drogie rzeczy i chwalenie sie tym, jakby to było szczytem jej marzeń. W ostatnim vlogu słowa jak oni to napędzają gospodarkę, bo tyle wydają... Dziecinada jak na ich wiek, zreszta nie tylko to.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[olenkasz]

Napisane przez L e n a a

Po to żeby żyć za swoje a nie za socjal. Nie jest to przytyk do Julii bo uważam, że w miarę dobrze sobie radzi jak na swój wiek tylko do takiego myślenia.



Zaraz ktoś się przyczepi

właśnie się przyczepiłaś.

[Koalka01]

Napisane przez szatanica1989

Ja również nie przepadam za Szusz, ale nie zgodzę się z fragmentem, że koniecznie trzeba mieć przyjaciółkę czy koleżankę. Jestem osobą, która lubi przebywać sama, ewentualnie z najbliższą rodziną i Tżtem, nie mam żadnej "psiapsiółki", utrzymuję kontakt z dwiema, może trzema w porywach koleżankami, z czego z dwiema praktycznie wyłącznie internetowo, z jedną spotykam się od czasu do czasu. Nie czuję potrzeby spędzania większej ilości czasu z inną kobietą, nie lubię zakupów, poza tym drażni mnie takie typowe plotkowanie czy wieczne wałkowanie tematu facetów, więc problem spotykania się na ploteczki odpada. Nie wszyscy ludzie czują potrzebę przebywania z innymi, wychodzenia, imprezowania - ja jestem 100% piwniczakiem, a moją wielką fobią jest nocowanie poza domem - zawsze jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa i nawet jak wyjeżdżam z Tżtem to przez pierwszy moment myślę tylko o tym że chcę wracać Skutecznie wykręcałam się przez wiele lat od imprez z nocowaniem u kogoś, jeśli chodzi o hotele, to znoszę to w miarę ok. Za to nie mam problemu z przenocowaniem kogoś.

Chyba bardziej chodziło o to, co Weronika robiła jeszcze kilka lat temu, tak wnioskuje z jej wypowiedzi, była aktywna, robiła duzo rożnych rzeczy, miała duzo znajomych, moze teraz YouTube i Tomek jej wystarczają juz do zycia....


Sent from my iPhone using Tapatalk

[201607110949]

Ale Szusz to się chyba z Karoliną Stylizacje przyjaźni?

Co do Olfy, nie wierzę ani trochę, że krytyka filmu o ideale faceta nie wywarła na niej żadnego wrażenia. Zbijało z niej pół polskiego internetu, z czołowymi satyrycznymi fanpejdżami włącznie. Beka do tego stopnia, że aż zaproszenie do śniadaniówki dostała. A ta mówi, że posprawdzała wiek hejterów i to młodzież, która ją kompletnie nie obchodzi

[mangosteen]

Ja uważam, że Olfa nie jest w związku/nie ma stałego partnera, bo gdyby tak było, to po prostu by powiedziała jednym zdaniem: "Jestem w związku". A ona kluczy okrężnymi drogami, wymyśla jakieś dziwnie odpowiedzi na zasadzie zaprzeczenia:
- Czy masz faceta?
- Nie jestem singielką.

Nie uważam, żeby bycie singielką było czymkolwiek złym, ale być może to 'nie pasuje do jej wizerunku' skoro tak bardzo nie chce się do tego przyznać.

W ogóle śmieszy mnie cała ta akcja. Ja jak nie miałam faceta, to też raz na jakiś czas na przykład wychodziłam na kawę, piwo, obiad z jakimś osobnikiem płci przeciwnej, ale to dla mnie nie oznaczało, że "jestem permanentnie zajęta"

Ogólnie ja też ją podziwiam za wiele rzeczy, ale bynajmniej nie za kwestie takie jak obnoszenie się z drogimi zakupami, kosmetykami itp. Dla mnie akurat kupienie sobie pierścionka w Aparcie nie jest żadnym wyznacznikiem sukcesu życiowego.

No i jeśli chodzi o jej zarobki - czy faktycznie są aż takie wysokie?
Jakby tak przeanalizować jej wydatki, to mieszkania własnego nie ma, tylko wynajmuje, nie ma samochodu i związanych z tym wydatków. W ogóle nie podróżuje (nie liczę tego jednego weekendu z cmb), na co na przykład w moim życiu idą spore kwoty.
Jeśli chodzi o luksusowe rzeczy, to nie kojarzę aby kupowała jakieś drogie ubrania i buty, raczej śrdniopółkowe. Torebkę drogą ma chyba tylko tą LV.
Więc całe jej bogactwo i luksusowe zycie toczy się wokół perfum i kosmetyków, z czego zapewne część dostaje za darmo.
Reasumując - dziewczyna umie zrobić sobie dobry pr i otoczkę wokół siebie, jaka to jest zamożna, a wcale niekoniecznie musi tak być.

[201610310857]

Olfaktoria jest w zwiazku od kilku lat, przynajmniej we wrzesniu tak bylo.
Mowila mi, jak sie spotkalysmy.

[ajah]

Napisane przez evelyn93

To mamy Q&A.

Ładnie to zrobiła.
Podoba mi się, że na pytania odpowiadała dość jasno i konkretnie. Mimo tego, że w pewnych kwestiach zupełnie mi z nią nie po drodze, to przyjemnie mi się oglądało.

[201606201142]

Napisane przez Radzka

Nie napisałam, że koniecznie, ale skoro mają znajomych, z którymi chodzą na imprezy to trochę dziwne, że nie utrzymuje z nimi kontaktu na co dzień (oczywiście nie wszystko mówi w filmikach). Poza tym Szusz, która twierdzi, że warto poznawać ludzi i z nimi przebywać, nie wydaje się być introwertykiem. Nawet nie spotyka się na co dzień z mamą, bo przecież pokazałaby, że gdzieś z nią wychodzi.
Ja teraz też zredukowałam swoje znajomości, ale kilka zaufanych osób mam, z którymi czasem się spotkam. A uwielbiam spędzać czas ze swoim Tż-tem i to on jest moim największym powiernikiem. Nie plotkuję, ale czasem dobrze jest spotkać się z kimś i pogadać, czy nawet pomilczeć.

Weronika nie raz mówiła, że lubi siedzieć w domu, przy okazji vlogów z Helu wielokrotnie mówiła, że nie przeszkadza jej to że siedzi tam cały tydzień sama w przyczepie, że dla niej to przyjemność itd. Dlatego apel "Wychodźcie jak najwięcej z domu, spotykajcie się z ludźmi itd", z jej ust to zabrzmiało jak żart. Ale cóż, może Szusz się już "nawychodziła" z domu, a teraz... osiadła w przytulnym mieszkaniu i to jej wystarcza. Ogólnie rzecz biorąc nie zauważyłam, żeby sama stosowała te zasady o których mówi w tym motywacyjnym filmiku. Może kiedyś tak było, ale teraz nie widać żeby się rozwijała i czerpała garściami z życia, szukała i wykorzystywała okazji do doświadczenia czegoś nowego... Ok, nie obserwuję jej całego życia, ale piszę o tym, co widzę. Mówi, że jej pasuje takie zwykłe, niby nudne życie, ale gdyby sama się stosowała to swoich rad mogłaby żyć intensywniej. Chyba, że w jej motywacji chodziło o to, żeby za młodu się starać, doświadczać, próbować nowych rzeczy dopóki się człowiek nie ustatkuje, a mając 30 lat, pracę, dom, męża, można w końcu odsapnąć i uznać, że już dosyć się napróbowałam, teraz odpoczywam i nic nie robię Może trochę upraszczam to wszystko, Szusz pewnie by powiedziała, że nie znam całego jej życia więc po kiego grzyba się wypowiadam, przecież ona cały czas coś robi, całkiem niedawno np. "nowy projekt" - Gałgan. Kto wie co ona tam robi po godzinach pracy youtubowej

[ajah]

Napisane przez Czocherovsky

XD agrobiznes, widzę że mamy tu specjalistę xd
Jestem z rodziny rolniczej, mam wykształcenie w tym kierunku, pracowałam w branży, w której miałam ciągła styczność z rolnikami.
Mow mi wiecej i ucz mnie
Eot.

Co do Julki - ok, przyjmijmy, że mogłaby znaleźć "normalna" prace w elnym wymiarze godzin, pozwolilby jej przynosić aleksa, wiec mogłaby pracować po 8/12h a w wolnych chwilach pięć ciastka i je sprzedawać. Tylko PO CO skoro pracując 3h jest w stanie się utrzymać na oziomie jaki jej odpowiada? Dla zasady, bo ktoś ma gorzej?

Dla mnie pomysł zn normalną praca w jej przypadku jest nie trafiony. Ona przy tych 3h nie ogarnia rzeczywistości, a co dopiero z całym etatem.
Inna sprawa, ze mówiła coś o tym, ze ma plan wrócić do szkoły i zmienić prace. Mam jednak wrażenie, ze zmiana pracy miała dotyczyć nie tyle wymiaru godzin co jakości pracy i satysfakcji z niej.
Podejrzewam, ze Julka płaci podatki, odprowadza składki, wiec ten jej socjal nie jest jakiś zerowaniu na zasadzie: będe siedzieć i czekać az mi z nieba spadnie.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez mangosteen

Ja uważam, że Olfa nie jest w związku/nie ma stałego partnera, bo gdyby tak było, to po prostu by powiedziała jednym zdaniem: "Jestem w związku". A ona kluczy okrężnymi drogami, wymyśla jakieś dziwnie odpowiedzi na zasadzie zaprzeczenia:
- Czy masz faceta?
- Nie jestem singielką.

Nie uważam, żeby bycie singielką było czymkolwiek złym, ale być może to 'nie pasuje do jej wizerunku' skoro tak bardzo nie chce się do tego przyznać.

W ogóle śmieszy mnie cała ta akcja. Ja jak nie miałam faceta, to też raz na jakiś czas na przykład wychodziłam na kawę, piwo, obiad z jakimś osobnikiem płci przeciwnej, ale to dla mnie nie oznaczało, że "jestem permanentnie zajęta"

Ogólnie ja też ją podziwiam za wiele rzeczy, ale bynajmniej nie za kwestie takie jak obnoszenie się z drogimi zakupami, kosmetykami itp. Dla mnie akurat kupienie sobie pierścionka w Aparcie nie jest żadnym wyznacznikiem sukcesu życiowego.

No i jeśli chodzi o jej zarobki - czy faktycznie są aż takie wysokie?
Jakby tak przeanalizować jej wydatki, to mieszkania własnego nie ma, tylko wynajmuje, nie ma samochodu i związanych z tym wydatków. W ogóle nie podróżuje (nie liczę tego jednego weekendu z cmb), na co na przykład w moim życiu idą spore kwoty.
Jeśli chodzi o luksusowe rzeczy, to nie kojarzę aby kupowała jakieś drogie ubrania i buty, raczej śrdniopółkowe. Torebkę drogą ma chyba tylko tą LV.
Więc całe jej bogactwo i luksusowe zycie toczy się wokół perfum i kosmetyków, z czego zapewne część dostaje za darmo.
Reasumując - dziewczyna umie zrobić sobie dobry pr i otoczkę wokół siebie, jaka to jest zamożna, a wcale niekoniecznie musi tak być.

To wynajem mieszkania jest za darmo? Podejrzewam,że w centrum Warszawy jest tak samo drogi jak spłacanie kredytu.

[2011607111034]

Napisane przez agnieszka16

Haha, z jakiegoś powodu uśmiałam się na ten manifest melevis na fejsbuku: https://www.facebook.com/GrabowskaAn...82840151973435 Sama twierdzi, że to tylko włosy i każdy ma prawo do zmian, ale to oburzenie na krytykę i brak dystansu tylko potwierdzają, że to ona jest przewrażliwiona na ich punkcie.

Trochę przede mną pracy i kombinowania. Bardzo się z tego cieszę, wreszcie jakaś zmiana. To TYLKO włosy, lekko suche i spuszone.

Ok, nie wiem jak Wy, ale ja chodzę do fryzjera po to, żeby moje włosy wyglądały pięknie, a nie po to, żebym je musiała później kilka miesięcy ratować Fuck logic.

Napisane przez mangosteen

Czasem się mocno zastanawiam, czy ona robi w zyciu to, co naprawdę lubi, żyje tak jak naprawdę chce, czy może "buduje wizerunek"? Wymysliła sobie wymarzony obraz "luksusowej kobiety sukcesy" i robi wszystko, żeby tak wyglądać?
Sorry, ale wciąż widzę tutaj kompleks biednej dziewczynki ze wsi, która bardzo pragnie wskoczyć do "wyższych sfer"...

[mangosteen]

Napisane przez Edeldredzia

Olfaktoria jest w zwiazku od kilku lat, przynajmniej we wrzesniu tak bylo.
Mowila mi, jak sie spotkalysmy.

No to skoro faktycznie ma tego stałego faceta, to tym bardziej można się zastanowić nad tym jej wielkim życiowym sukcesem i zamożnością.
Bo jednak mając faceta, zapewne jak pokazuje te wszystkie zdjęcia z restauracji, wypadów na drinka i tak dalej - to płaci on, a nie ona. Zwłaszcza, że ona przecież nie jest feministką i uznaje tradycyjny model w związku

Nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej i jej życia. Odnoszę się tylko do pochwalnych tekstów na temat tego, jaki to ona osiągnęła sukces życiowy, jak się wybiła, jak jej się powiodło.
A reasumując fakty - skończyła zaoczne studia, pracowała fizycznie za granicą, potem jako kelnerka i sprzedawczyni w sklepie. Obecnie prowadzi bloga i kanał. Nie ma większych wydatków w życiu (typu kredyty, mieszkanie, auto, dzieci, podróże), więc po opłaceniu czynszu i rachunków może resztę wydać na kosmetyki.
Dla mnie to cała historia i jakiegoś gigantycznego sukcesu w tym nie widzę.

PS Argument ojca alkoholika - powiedziała, że zmarł, gdy była nastolatką, a więc jeszcze przed wyprowadzką z domu uwolniła się od patologii, oraz zapewne pobierała rentę, co pomogło jej w życiu. Mama wyjechała za granicę - zapewne do pracy. To na pewno też poprawiło ich status życiowy.