2016-03-28, 10:18 | #241 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Czemu Autorka ma zmieniać pracę? Jakby ten złamas ją nachodził, to również od tego jest w firmie szefostwo, żeby pracownika niewłaściwie zachowującego się wobec innego pracownika zdyscyplinować, gdyby groźba ujawnienia prawdy żonie niewiele dawała. Niech on zmienia pracę Autorko, trzymaj się tego, co postanowiłaś, jak Cię będzie zaczepiał, to mu powiedz coś w stylu, że się nim brzydzisz i nie masz w ogóle ochoty na niego patrzeć i niech spyla. Idź przed siebie, nie daj się omamić, jakby próbował Cię np. przytrzymać, to się wydrzyj, że ma Cię nie dotykać, bo sobie kategorycznie nie życzysz. Nie wsiadaj z nim do auta, żeby ,,spokojnie porozmawiać".
|
2016-03-28, 10:19 | #242 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Kompletnie tego nie skomentował, napisał jedynie, że MUSIMY porozmawiać, bo jestem mu winna wyjaśnienia.
Ja mu jestem cokolwiek winna? No chyba nie. To raczej on mi, ale ja nie chcę tego nawet słuchać. |
2016-03-28, 10:20 | #243 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Ty to ma plaskacza w ten zakłamany pysk jesteś winna, jeśli już, a nie wyjaśnienia. Ale nie radzę. I nic nie musisz. |
|
2016-03-28, 10:24 | #244 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Czyli sądzi, że blefujesz. To dobrze, niech tak sobie myśli. Na razie się zajmij sobą, potem myśl ewentualnie o jakimś informowaniu żony. I absolutnie nie jesteś mu winna żadnych wyjaśnień, niech się buja. |
|
2016-03-28, 10:24 | #245 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Ale te smsy, jego tłumaczenia i żądania wyjąśnień itd. pokazują, JAK bardzo traktowana jesteś przedmiotowo- byłaś chwilową rzeczą tego pana do wykorzystania- kurczę, to ciężkie doświadczenie, które warto przerobić, by potem nie wchodzić w żadne układy z tak beznardzienymi chłopami.
|
2016-03-28, 10:26 | #246 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
I coś jeszcze było na temat, że kiedyś mu obiecywałam, że będę zawsze, a teraz nagle cisza.
Gra teraz na moich uczuciach i robi to w ten sposób, jakbym to ja była winna. Nie wiedziałam, że jest żonaty, ja jestem wolną osobą bez zobowiązań, więc czym ja tutaj niby zawiniłam? ---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ---------- Gdybym wiedziała to bym nie weszła w taki układ, mogę się jedynie tłumaczyć swoją niewiedzą i naiwnością. |
2016-03-28, 10:32 | #247 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Oczywiście o takiej oczywistości, że facet też kiedyś żonie coś obiecał - nie wspomnę. Dla WŁASNEGO dobra wyciągnij z takiego doświadczenia naukę, jakich chłopów unikać jak ognia. |
|
2016-03-28, 10:35 | #248 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
W tym momencie wydaje mi się, że wszystkich.
Po nim kompletnie nie było widać, że może być tak podłym człowiekiem, wydawał mi się być spokojny, ułożony, inteligentny. To mi imponowało, może nie był jakoś specjalnie przystojny, ale ja zwracałam uwagę bardziej na to co sobą reprezentuje. Pewnie sobie leczył mną swoje kompleksy. |
2016-03-28, 10:36 | #249 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Za jakis czas powinnaś odciąć go całkowicie. Zmienić numer, zablokować wszędzie. Po jakims czasie pomoże, bo zostanie sama prawda, a nie mydlące oczy słowa.
Ze też tacy faceci czesto (to nie pierwszy przypadek, o którym usłyszałam) mają czelność "wymagać" od kochanki, żeby była uśmiechnięta, zadowolona - jak przedmiot, ktory ma dawać zadowolenie i relaks jemu. Bo w domu ma juz taką wymagającą. To ta druga powinna znać swoje miejsce. Pracujesz w męskiej firmie. Jeżeli poinformujesz żonę, licz się z tym, że społecznie to Ty będziesz bardziej napiętnowana niż facet. Mężczyzna w oczach społeczeństwa to zdobywca (tu o tyle trudniej, bo jego żona była w ciąży i w połogu, więc jego zachowanie było najgorszym z możliwych). Ale to kobieta wdajaca sie w romans z żonatym jest tą najgorszą i ponosi większą czesc społecznego napiętnowana. Kto Ci uwierzy z ludzi postronnych, ze nie wiedziałaś o żonie (pracujac w jednej firmie)? Ty bedziesz w oczach ludzi uwodzącą, bezczelną, bez zasad, bez honoru. Chociażby to on obiektywnie byl winny poprzez swoej kłamstwa i bezwartościowe słowa.
__________________
|
2016-03-28, 10:53 | #250 | |||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Masz rację autorko, trzymaj się tego, żeby z nim nie gadać. Gdyby Cię zaczepił przed czy po pracy, nie rozmawiaj, nie tłumacz, nie wyjaśniaj niczego. Nie jesteś mu NIC winna i nie daj sobie tego wmówić. Ani szacunku, ani wyjaśnień, ani rozmowy. NIC.
---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ---------- Cytat:
Powinnaś unikać kontaktu z nim jak zarazy, nie zostawać z nim nigdzie sam na sam, a jakby na ulicy się przyczepił, wydrzeć się, żeby Cię zostawił. Tam wyżej cava pisała, że jeśli ma klucze do Ciebie, zmień zamki jak najszybciej Cytat:
Cytat:
Musisz starać się być silna i chronić się przed nim. Jak wiesz, że możesz mu ulec, to trzymaj się najdalej jak się da od niego. |
|||
2016-03-28, 10:56 | #251 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Marysia, praca pracą, ale jesli jest taka szansa, to idz od jutra na L4 na tydzień, albo weź urlop. Najlepiej żebys w ogóle nie pojawiła się jutro rano w pracy, a do tego przyjaciela przeprowadz się już dziś, nawet teraz. Niech nie ma szans, ze ten z bożej łaski don Juan z Koziel Wólki, bedzie miał okazję Cię spotkać.
Niech panu para z lekka zejdzie. A Ty tez będziesz miałą zcas dojśc do sibie i się wzmocnić. I pojmij dziewczyno jedno, kluczowe . NIKT nie ma nad Toba władzy. Zadnej. Tylko Ty decydujesz, komu powalasz nad soba panowac i w jakim stopniu. On nie ma nad Toba władzy, to tylko Ty go wpuszczasz do swojego życia i mu pozwalasz sobą rozporządzać. To sobie w głowie poukaldaj i mu po prostu nie pozwalaj przejmiwac kontroli nad sobą. Bo on ma ją tylko na tyle, na ile Ty mu na to pozwalasz. Już Ci się chyba troszke udało, ale parcuj nad tym i sie nie szczyp. uwolnij swoją zlosć. Zle emocje, nei sa niczym złym. One nas chronią w sytuacjach, kiedy jesteśmy zagrozeni. nalezy je akcetowacc a wrecz się nimi posługiwać jak równorzędnym z innymi narzędziem. Zezłosc się na niego. porzadnie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2016-03-28, 10:57 | #252 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Pracy zmienić nie mogę, za bardzo walczyłam o tą, za bardzo mi na niej zależało, to taka pierwsza praca poważna i taka "praca marzeń". Gdyby jeszcze to mi przez niego przepadło to zniszczyłby mi całkowicie życie.
|
2016-03-28, 11:01 | #253 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Ale L4 jest opcją. A w Twoim stanie wcale naciągane nie będzie. A jutro np. urlop na żądanie, jeśli masz taką możliwość.
|
2016-03-28, 12:03 | #254 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
On jest jakis nienormalny ---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- I zanim zamieszkasz z przyjacielem zmien zamki |
|
2016-03-28, 12:15 | #255 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
On kluczy do mojego mieszkania nie ma, bo ja mieszkam z koleżanką, więc byłoby to nie w porządku gdybym rozdawała tak klucze.
Wynajmujemy we dwie dwupokojowe mieszkanie, każda z nas ma swój pokój i jednocześnie wspólny mamy taki jakby "salon" z kuchnią. Ona mi się nie wtrącała kto do mnie przychodzi i nawzajem, owszem znała się z Krzyśkiem. |
2016-03-28, 14:13 | #256 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Marysiu gratuluję decyzji. Im prędzej to zakończysz tym lepiej i szybciej ulozysz sobie życie na nowo. Mimo wszystko ja bym poinformowała żonę o tym co zrobił jej mąż. Jeśli wiesz gdzie mieszka wzięłabym jeden dzień urlopu i pojechała tam kiedy jej mąż będzie w pracy. Polecałbym Ci też iść do psychologa, aby pomóc sobie psychicznie w związku z tym co Cię doświadczylo. Widzę że też mieszkasz na Śląsku, jeśli chcesz mogę Ci polecić jakiegoś psychologa.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2016-03-28, 14:29 | #257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Wy jej tak nie wysylajcie do tej zony, bo sie jeszcze okaze, ze skoro go uprzedzila, to on juz zone uprzedzil o nekajacej go, chorej psychicznie wspolpracownicy, ktora chce go wstretna wrobic w romans. A wtedy pani zatrzasnie jej drzsi nim zdazy te zdjecia z torebki wyjac.
|
2016-03-28, 18:23 | #258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2016-03-28, 18:54 | #259 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
2016-03-28, 19:26 | #260 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Cytat:
Oszukiwał Cię przez wiele miesięcy, tworzył iluzję związku, znalazł sobie kochankę, gdy jego żona najbardziej potrzebowała uwagi i wsparcia, a to Ty masz mu się tłumaczyć? Normalny facet albo skamlalby o wybaczenie albo sie tlumaczyl, a on obwinia Ciebie? Przecież to chore i nienormalne. Musisz na siebie uważać. Skoro uważa, że seks z nim i udawanie jego dziewczyny to coś, co jest Twoim psim obowiązkiem, niezależnie od tego czy ma żonę czy nie, bo to nie Twoja sprawa - może chcieć Cię do tego zmusić. Za wszelką cenę, kto wie, może nawet siłą. Autorko, nie zauważyłaś wcześniej tej toksycznosci w jego zachowaniu? |
||
2016-03-28, 19:39 | #261 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
A ja powiedziałabym żonie jak już emocje opadną - może nie osobiście, ale w jakiś sposób jej to przekazać wraz z dowodami, które będą zupełnie niezbite.
Jak na moje powinna wiedzieć z jakim gnojem żyje i zdecydować co dalej. Bo być może jest jedną z tych kobiet, co jest silna i docenia swoje życie i nie chciałaby go tracić u boku ch.uja. I w ogóle swoją drogą... Pół żartem, pół serio - powinien istnieć jakiś portal nie-polecani.pl w których wypisuje się dane i "grzechy" faceta by kobiety mogły unikać takich palantów a Ci by byli zawsze sami
__________________
A tam, od jutra. |
2016-03-29, 12:54 | #262 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Ludzkość wyginęłaby w mgnieniu oka
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2016-03-29, 13:27 | #263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Marysia, co tam u Ciebie?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2016-03-29, 13:58 | #264 | |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Autorko, jedyne co chcę Ci powiedzieć to to, że współczuję ulokowania uczuć w psycholu. Ten gość oszukuje namiętnie, okłamuje najbliższych aby tylko osiągnąć swój cel. Nie widzi swoich błędów, nie dociera do niego, że nie chcesz go widzieć. Uważa, że to Ty go skrzywdziłaś (WTF w ogóle ). Zastanów się - czy to są działania zdrowego na umyśle człowieka? Ja na przykład widzę u niego zachowania typowe dla psychopatów - poczytaj sobie o nich może. Życzę Ci, żebyś się szybko z niego wyleczyła, bo nie ma tak naprawdę za kim płakać. Edytowane przez xenon88 Czas edycji: 2016-03-29 o 14:03 Powód: dubeltówa |
|
2016-03-29, 14:29 | #265 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Jestem w pracy, a właściwie zaraz kończę.
Był dzisiaj u mnie pod blokiem, ale koleżanka go nie wpuściła, bo powiedziała, że mnie nie ma. W pracy dzwonił na mój służbowy telefon, żebym się z nim zobaczyła po pracy, ale ja zbyłam go mówiąc, że zobaczę się z nim wtedy kiedy będę mieć na to ochotę, to mi powiedział, że ma niby mi coś istotnego do powiedzenia, ale skoro nie chcę teraz to on mi daje czas (kilka dni) na pozbieranie myśli, pan łaskawy -.- Ja od wczoraj mieszkam u przyjaciela i on powiedział podczas naszej rozmowy, że powinnam poinformować żonę, ale nie teraz, tylko w momencie kiedy sama lekko odetchnę i w razie czegoś on pojedzie ze mną. |
2016-03-29, 15:17 | #266 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka |
|
2016-03-29, 15:19 | #267 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
A pan łaskawca niech się głowi i dręczy teraz. Mam nadzieję, że choć trochę go to uszczypnie w jego, napompowane spotykaniem się z naiwną młódką, ego. Burak. |
|
2016-03-29, 15:41 | #268 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Z przyjacielem się znamy już 19 lat, teraz w sumie trochę nam się lekko kontakt urwał, kiedyś widywaliśmy się codziennie, ale jeśli mam problem jakiś to jednak mogę na nim polegać.
Wczoraj siedzieliśmy i rozmawialiśmy, powiedział, że z jednej strony powinnam poinformować tą kobietę, a z drugiej strony mam się zastanowić czy nie chcę robić tego z zemsty, a zemsta nie ma tu sensu, bo ani trochę nie sprawi, że poczuję się lepiej. Dzisiaj obiektywnie patrząc czuję się trochę lepiej, ale żebym się czuła dobrze to sporo mi brakuje, wróciłam z pracy, położyłam się do łóżka i otworzyłam sobie piwo, zdecydowałam, że jednak nie będę dzisiaj już zostawać u przyjaciela, jedna noc mi dała niesamowicie wiele, bo przynajmniej porozmawiałam z kimś, trochę zrozumiałam. |
2016-03-29, 16:27 | #269 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
|
|
2016-03-29, 16:56 | #270 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Nie spotkam się z nim, bo mogłabym ulec. Dlatego nie dopuszczę do żadnego bezpośredniego kontaktu mojego z nim.
W ogóle muszę być w pracy do końca tygodnia, a cały przyszły sobie wzięłam urlop, albo pojadę jeszcze do mojego domu rodzinnego, albo pojadę sobie na 2-3 dni w góry. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.