Jak zacząć organizację wesela? Z czego korzystać?

[cleopadra]

ja jestem juz po weselu.Wszystkie sprawy przedweselno -slubne ogarnelismy sami.Jednak w czasie slubu i wesela to bardzo brakowalo mi konsultantki

[dezire]

Napisane przez cleopadra

ja jestem juz po weselu.Wszystkie sprawy przedweselno -slubne ogarnelismy sami.Jednak w czasie slubu i wesela to bardzo brakowalo mi konsultantki

A co taka konsultanka robi w trakcie slubu i wesela?

[201607040940]

Napisane przez _independent

Nie strasz, bo ja za rok ślubuję i chciałabym na swoim weselu bawić się, a nie myśleć co zaraz stanie się, jaki problem nastąpi.

Btw. wydaje mi się, że my i tak jesteśmy gośćmi na własnych weselach w porównaniu do starych czasów, gdzie nie było czegoś takiego jak catering, gotowe pięknie przystrojone sale itp.

myślę ze PMki 30 lat temu czym innym stresowały na weselu. Wszystko było w standardzie. Nie było wyboru alkoholi - załatwiało się po znajomości i piło co się 'załatwiło", jak udało się "zdobyć" mięso to kucharka ugotowała - raczej smacznie ale typowo.
Teraz jest dużo większa różnorodność, dużo większy wybór i dziewczyny się przejmują. Bo florystka włożyła w bukiety na stołach różowe kwiatki a nie czerwone i to nie komponuje się z jej bukietem.
Ja szczerze mówiąc pamiętam że jadłam - ale nie pamiętam co. Wiem że ustalaliśmy meni ale czy to było na stole - nie wiem, nie pamiętam.
Wolałabym żeby był ktoś z boku, kto nadzoruje całą imprezę, kontroluje jej przebieg i chłodno myśli, i jeżeli coś jest nie tak- interweniuje.
I myślę ze to tego przydałaby się konsultantka ślubna.

[cleopadra]

Napisane przez dezire

A co taka konsultanka robi w trakcie slubu i wesela?

Pilnuje przebiegu slubu,wchodzenia i wychodzenia,ustawienia gosci,czy urzad/kosciol jest gotowy na nowy slub.no i w trakcie wesela jest wiele spraw do ogarniecia,na koniec rozliczanie z wykonawcami,pozegnanie gosci,wywiezienie pozostalosci z restauracji

[_independent]

Napisane przez Gosiaczek1969

myślę ze PMki 30 lat temu czym innym stresowały na weselu. Wszystko było w standardzie. Nie było wyboru alkoholi - załatwiało się po znajomości i piło co się 'załatwiło", jak udało się "zdobyć" mięso to kucharka ugotowała - raczej smacznie ale typowo.
Teraz jest dużo większa różnorodność, dużo większy wybór i dziewczyny się przejmują. Bo florystka włożyła w bukiety na stołach różowe kwiatki a nie czerwone i to nie komponuje się z jej bukietem.
Ja szczerze mówiąc pamiętam że jadłam - ale nie pamiętam co. Wiem że ustalaliśmy meni ale czy to było na stole - nie wiem, nie pamiętam.
Wolałabym żeby był ktoś z boku, kto nadzoruje całą imprezę, kontroluje jej przebieg i chłodno myśli, i jeżeli coś jest nie tak- interweniuje.
I myślę ze to tego przydałaby się konsultantka ślubna.

Wiesz, wydaje mi się, że większym stresem jest czy dostanie się mięso czy nie niż to czy ma być kurczak czy wołowina. To samo tyczy się wódki itp.

Owszem, kiedyś był mniejszy wybór, ale trzeba było wszystko samemu przygotować i dopilnować. Samodzielnie przystrajało się salę (o ile ona w ogóle istniała), trzeba było przygotować jedzenie (ok, kucharka, ale kupić to wszystko) itp., a teraz sprowadza się to tylko do wyboru i przekazania pałeczki florystce/cateringowi.

[201607040940]

Napisane przez _independent

Wiesz, wydaje mi się, że większym stresem jest czy dostanie się mięso czy nie niż to czy ma być kurczak czy wołowina. To samo tyczy się wódki itp.

Owszem, kiedyś był mniejszy wybór, ale trzeba było wszystko samemu przygotować i dopilnować. Samodzielnie przystrajało się salę (o ile ona w ogóle istniała), trzeba było przygotować jedzenie (ok, kucharka, ale kupić to wszystko) itp., a teraz sprowadza się to tylko do wyboru i przekazania pałeczki florystce/cateringowi.

takie to były czasy. Do dziś pamiętam te flaczki zrobione przez kucharkę, pycha. Widziałaś ostatnio na jakimś wesel flaki?

Teraz nie każdy ma florystkę i catering. Myśmy długo wybierali salę - wszędzie zjedliśmy obiad, wszędzie sprawdziliśmy dojazd, czy sala ma klimę. Czy robi wesela na naszą liczbę gości. To zajmuje czas. Salę stroiła bratowa - ale my też w tym uczestniczyliśmy. I z perspektywy czasu - konsultantka przydałaby mi się w kwestii nadzorowania imprezy w trakcie.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Gosiaczek1969

takie to były czasy. Do dziś pamiętam te flaczki zrobione przez kucharkę, pycha. Widziałaś ostatnio na jakimś wesel flaki? .

Na każdym.

[cleopadra]

Napisane przez Gosiaczek1969

takie to były czasy. Do dziś pamiętam te flaczki zrobione przez kucharkę, pycha. Widziałaś ostatnio na jakimś wesel flaki?

Teraz nie każdy ma florystkę i catering. Myśmy długo wybierali salę - wszędzie zjedliśmy obiad, wszędzie sprawdziliśmy dojazd, czy sala ma klimę. Czy robi wesela na naszą liczbę gości. To zajmuje czas. Salę stroiła bratowa - ale my też w tym uczestniczyliśmy. I z perspektywy czasu - konsultantka przydałaby mi się w kwestii nadzorowania imprezy w trakcie.

Fajnie to ujelas,nadzorowanie imprezy w trakcie.Mi tego bardzo brakowalo,kogos kto by myslal za mnie

[_independent]

Napisane przez Gosiaczek1969

takie to były czasy. Do dziś pamiętam te flaczki zrobione przez kucharkę, pycha. Widziałaś ostatnio na jakimś wesel flaki?

Teraz nie każdy ma florystkę i catering. Myśmy długo wybierali salę - wszędzie zjedliśmy obiad, wszędzie sprawdziliśmy dojazd, czy sala ma klimę. Czy robi wesela na naszą liczbę gości. To zajmuje czas. Salę stroiła bratowa - ale my też w tym uczestniczyliśmy. I z perspektywy czasu - konsultantka przydałaby mi się w kwestii nadzorowania imprezy w trakcie.

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;57983451]Na każdym.[/QUOTE]

No właśnie. Na każdym.

[cleopadra]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;57983451]Na każdym.[/QUOTE]Flaki to ja chyba ostatnio widzialam jakies 10 lat temu na weselu.

[fioleciasto]

ja flaków w życiu nie widziałam na weselu

[_independent]

Napisane przez cleopadra

Flaki to ja chyba ostatnio widzialam jakies 10 lat temu na weselu.

Napisane przez fioleciasto

ja flaków w życiu nie widziałam na weselu

To widocznie omijają mnie wszystkie exclusive sale weselne.

[slubne_pogotowie]

Może Ci pomoże na początek

Tutaj można znaleźć infografikę w lepszych wymiarach do czytania (na dole postu)
xxx

[carla10]

A wiecie co ja polecam... żywioł Może to dziwnie zabrzmi ale im mniej marzeń w głowie tym lepiej. Oczywiście takie jest moje zdanie.

Nasz ślub odbył się w zesżłym roku w październiku. A kiedy się za to wszystko zabraliśmy? 6 miesięcy wcześniej! W między czasie byliśmy 3 tygodnie na urlopie i ja tydzień w szpitalu. I wiecie co było cudnie! Nie idealnie, choć w pewien sposób idealnie. Jedyne co bym zmieniła to wydłużyła całą imprezę bo nie ze wszystkimi i niewystarczająco długo się wybawiłam.

Założenia jakieś mieliśmy ale im ich mniej tym lepiej/zdrowiej. Sukienka miała być taka w której się sobie spodobam ale miała kosztować nie więcej niż 2000 zł, kościół obojętnie jaki ale nie więcej niż 700 zł, sala/restauracja bez płytek na podłodze (tylko parkiet), albo znajomy zespół (akurat nie mieli już wolnego terminu) albo dj.

I wiecie co miełam cudowną sukienkę, nietypową prostą ale tak piękną, że mogłabym milion razy brać ten ślub Wiele kobiet i nawet mężczyzn mówiło, że wyglądam zjawiskowo i tak pięknej panny młodej nie widzieli, nawet przy wysoko budżetowych ślubach i weselach.
Tak na marginesie dziewczyny pamiętajcie czasem, że mniej znaczy więcej...

Fotografów lepszych nie mogliśmy sobie wymarzyć, choć nikt nie korzystał z ich usług a mnie się spodobali z zupełnie innego powodu niż doświadczenie ślubno/weselne. Do tego mieliśmy szczęście bo to był ich ostatni wolny termin i do tego przed zmianą cennika (czasem los układa dla nas fajne scenariusze).

Restauracja REWELACJA! Nigdy niczego tam nie jedliśmy i pierwszy raz zobaczyliśmy ją na żywo w dniu podpisania umowy (nikt ze znajomych nie był tam i nie organizował wesela) ale to jakoś zupełnie nie przeszkadzało - być może jesteśmy nieco szaleni. Okazało się, że menager kompetentny i bardzo sympatyczny, jedzenie boskie, knajpa elegancka i na szczęście daleka od sal weselnych, których osobiście nie cierpię. Dekoracje robiła Pani wlaścicielka w cenie i była petarda! Gustownie i elegancko.

DJ... no bajka! Nie chciało się schodzić z parkietu. Zero przaśnych zabaw. Nawet znienawidzone oczepiny udało się jakoś ugładzić i ucywilizować. Dj mieliśmy tylko tego w zanadrzu i okazało się, że akurat ma wolny termin.

Samochód... nie miałam założeń oprócz jednego bez tych głupich ozdób na nim. Ma być tani i wyglądać jak normalny samochód a nie przystrojone cudo. Pojechaliśmy grafitową Skodą naszych sąsiadów. No i fajnie! Było mi kompletnie bez różnicy co mnie za wiezie byle dojechało.

Bukiet... Miał być tani i pasujący do kiecki. No i był!
Buty wygodne i do wykorzystania na potem.

Nie było sztywnego planu całej imprezy i rzeczy które muszą albo nie mogą się wydarzyć. Szliśmy na żywioł. I z całego serca właśnie to Wam polecam. To nie ma być dzień idealny ale ma być najcudowniejszy i Wasz. Jak odpuścicie trochę to właśnie tak będzie! Potraktujcie to jak świetną dużą imprezę, to nie rozdanie nagród ani wystąpienie przed sądem. Można się pomylić a i tak będzie cudnie, przecież otaczają Was Wasi bliscy i osoby które Wam dobrze życzą, będzie bosko!

[carla10]

A tak mniej więcej wyglądała nasza wersja budżetowa.

[Taube]

Jeśli chodzi o moje zdanie,
jestem konsultantką sama dla siebie. Mam oczywiście organizer ślubny , w którym są wszystkie ważne aspekty:



Na początek warto się zastanowić nad stylem przyjęcia i ceremonii, zaklepać oczywiście termin w lokalu, kościele i zamówić zespół. Potem można myśleć o motywie i kolorze przewodnim. Ja wszystko załatwiam właśnie teraz, gdzie zostało nam 1,5 roku do Wielkiego Dnia Na szczęście u upatrzonych usługodawców mam zielone światło, mają wolny termin

Jeśli chodzi o inspiracje, czerpię je z Pinteresta - https://www.pinterest.com/
Zdecydowałam się na styl vintage/ rustykalny. Życzę powodzenia w przygotowaniach

[ija13]

Nie wyobrażam sobie organizacji bez jakiejś pomocy. Chciałam mieć konsultantkę, ale wyszło bardzo drogo, wiec zaczęliśmy z narzeczonym sami organizować W internecie znalazłam bezpłatny (nie chcę tutaj niczego reklamować) notatnik online. Wpisuję w nim wszystko i mam go zawsze w telefonie Poza tym stworzyliśmy własną stronę www za jego pośrednictwem, co ułatwiło kontakt z gośćmi Do wesele został jeszcze rok

[natalja25]

Napisane przez kingaaaaaaaaaaaa

Dziewczyny, jestem tutaj nowicjuszką Miesiąc temu się zaręczyliśmy, ślub mamy za dwa lata I tu mam do Was pytanie, od czego zacząć? Za co zabrać się w pierwszej kolejności? Z czego korzystacie? Macie konsultantkę ślubną, czy same organizujecie? Korzystacie z jakiś notatników/ planerów/ magazynów ślubnych? Skąd czerpiecie swoje inspiracje? Czy na rynku są dostępne jakieś organizatory śłubne w wersji papierowej? Czy są jakieś notatniki weselne online? Pomóżcie!!!

Miałam ten sam problem dlatego też po jakimś czasie stwierdziłam że skorzystam z konsultanta ślubnego to on rezerwował wszystko a ja nie zwariowałam

[natalja25]

Organizacja wesela to ciezka praca trzeba o wszystkim pamietac i uwazam ze zaden kalendarz niczego nie zastapi ja sama prowadzilam kalendarz i zapomnialam o podziekowaniach dla rodzicow a teraz sa tak fajne rzeczy jak nagrywanie zabawnych scen czy wierszyki zabawne podziekowania łącznie z upominkami w postaci carvingu.Jestem od niedawna na tym forum i niektorych wypowiedzi nie rozumiem czy sie z nimi nie zgadzam np konsultant slubny.Wcale nie sa to duze joszta a malo tego sa konsultanci ktorzy maja wspaniale pomysly nie sa drodzy bo biora procent ok 10za impreze a malo tego maja chody na salach i u fotografow wiec to co wynegocjuja to juz jest na zaplacenie. Dla mnie warto i tyle

[Taube]

sama planuję w przyszłości kurs wedding plannera

[201803111829]

Napisane przez Taube

sama planuję w przyszłości kurs wedding plannera

Ja też

[Taube]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja też

Masz jakis na oku? Stacjonarny czy online?

[201803111829]

Napisane przez Taube

Masz jakis na oku? Stacjonarny czy online?

Wiesz co, na razie kończę jedną szkołę policealna, a drugą (czyli tego konsultanta) mam zamiar zacząć dopiero po studiach, czyli za 2 lata. Robienie dwóch szkół jednocześnie to dla mnie za dużo ale raczej weekendowo
Tego typu szkoły są w żaku i copernicusie, konretne linki mogę podać na priv, żeby nie robić reklamy

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

To ciekawe, że jest tak duże zapotrzebowanie na tego typu usługi. Kiedyś to było naturalne, że ludzie sami znajdują sobie salę, fotografa, kwiaty, dzwonią by się spotkać, płacą im, a teraz trzeba mieć od tego specjalistę :-D

Ja nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby za mnie umawiać się z fotografem, zespołem, rozliczać się z nimi po weselu (tak jak to ktoś wyżej napisał). Nie znioslabym tego. Muszę wszystko wiedzieć co i jak i sama to załatwić, wtedy wiem, że będzie to zrobione dobrze.

[Taube]

Niektórzy poprostu nie mają na to czasu, nie chcą mieć tego na głowie lub też planują ślub w innym kraju i nie mogą czuwać nad przygotowaniami. Wtedy do akcji wkracza wedding planner Ciekawy sport, dlatego rozważam kurs.

[luna_laula]

Napisane przez fioleciasto

ja flaków w życiu nie widziałam na weselu

Ja też. Najczęściej jest to rosół albo krem z pomidorów.

Napisane przez _independent

To widocznie omijają mnie wszystkie exclusive sale weselne.

ahaaa czyli jak zamiast flaków jest rosół to wesele jest ekskluzywne? Znam mało ludzi gustujących we flakach, a rosół wcinają wszyscy, więc jest to o wiele bezpieczniejsza opcja.

[Taube]

ktoś powiedział "rosół"?

[luna_laula]

Napisane przez Taube

ktoś powiedział "rosół"?

To jest przykład. Po prostu stwierdzono tu, że brak flaków jest ekskluzywny, więc rozumiem, że każda zupa taka będzie Chyba, że traktujemy je jako osobne danie to co innego

[201607040940]

Napisane przez luna_laula

To jest przykład. Po prostu stwierdzono tu, że brak flaków jest ekskluzywny, więc rozumiem, że każda zupa taka będzie Chyba, że traktujemy je jako osobne danie to co innego

flaki? to dopiero ekskluzywny obiad.

Znacie kogoś kto robi? Bo ja nie znam. Nic tylko chudo i dietetycznie. Zjadłabym flaki tak ze 3 porcje dobrze zrobionych. Albo cynaderki.

[Taube]

rosół moja ulubiona 'zupa' ^^