Invimed i Invicta Wrocław - część 2

[najkii]

Eleo prowadził mnie nowy doktor, dr W. Jedną wizytę, ostatnie podglądanie miałam u dr J.
Wszystko było OK. Endo 8, pęcherzyków ok. 10, największe 14-16 do 20 mm.
Doktor, jak i embriolodzy byli mocno zdziwieni...Nie odpowiedzieli mi na pytanie co się stało, czy dlaczego tak wyszło? Tak więc nadal nie wiem czy coś ze mną nie tak i to tak konkretnie..? Czy to błąd w stymulacji? Czy po prostu tak się zdarza..
Dziś jadę do kliniki, jak uda mi się złapać p.Małgosię to popytam ją jak wygląda sprawa III podejścia. A we wtorek, w dniu planowanego transferu mam....mam mieć wizytę W4, żeby omówić przyczynę niepowodzenia.
Jestem okrutnie przybita Dziś mam w planie porozmawiać z moimi rodzicami. Nie wiedzą o całym leczeniu i niepłodności. Ale nie wiem czy dam radę..

[motylek1984]

Kochana współczuję :-( mam nadzieję, że uda wam się jeszcze raz podejść, wtedy naciskaj na icsi, bo to naprawdę zwiększa szanse, u nas z 5 z icsi zapłodniło się 4, a z 4 zapładnianych normalnie, tylko 1 się podzielił. Powiedz najbliższym o leczeniu, napewno będzie wam lżej i będziecie czuli wsparcie z ich strony, u nas od początku wiedzieli rodzice, rodzeństwo, koleżanki z pracy i przyjaciółka, przynajmniej miałam się komu wygadać i wyżalić, czasem to pomaga. Trzymaj się kochana.

[83kajusia]

najkii, dowiedziałaś się czegoś? Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Bardzo Ci tego życzę.

[najkii]

Dziekuję
Nie dałam rady się otworzyć przed rodziną. Może innym razem..
Byłam wczoraj w klinice. Baba z infolinii wprowadziła mnie w błąd, mówiąc, że zastanę w sobotę Panią Małgosię.. Umówiłam się w rejestracji na telefon od niej - w środę. We wtorek mam wizytę, w celu omówienia niepowodzenia. Obawiam się, że na III podejście w rządówce nie ma szans...
Kajusia a Ty kiedy dostałaś decyzję na TAK-na 3 podejście?

[83kajusia]

najkii, dokładnie 18 kwietnia do mnie zadzwonili. Moja rodzina też nic nie wie, ale ja nie chcę im mówić. Nikomu nic nie mówię. Po prostu nie chcę, nie zniosłabym żadnych pytań na ten temat zadanych przez kogoś, kto nie ma pojęcia co ja czuję. Nie wykluczam, że kiedyś się przyznam, ale na razie nie jestem gotowa.
Dziewczyny, @ mi się spóźnia już tydzień. Martwię się, że coś mi się namieszało z hormonami i nie wiem czy to nie wymaga konsultacji u lekarza. Żebym tylko dała radę skorzystać z tego trzeciego podejścia.
Justka, jak u Ciebie? Kiedy pick-up?

[justka2209]

Napisane przez 83kajusia

najkii, dokładnie 18 kwietnia do mnie zadzwonili. Moja rodzina też nic nie wie, ale ja nie chcę im mówić. Nikomu nic nie mówię. Po prostu nie chcę, nie zniosłabym żadnych pytań na ten temat zadanych przez kogoś, kto nie ma pojęcia co ja czuję. Nie wykluczam, że kiedyś się przyznam, ale na razie nie jestem gotowa.
Dziewczyny, @ mi się spóźnia już tydzień. Martwię się, że coś mi się namieszało z hormonami i nie wiem czy to nie wymaga konsultacji u lekarza. Żebym tylko dała radę skorzystać z tego trzeciego podejścia.
Justka, jak u Ciebie? Kiedy pick-up?

Jutro jadę jeszcze na podglądanie i w środę pickup.

[najkii]

kajusia zdążysz, spokojnie Kciuki, żeby @ szybko przylazła.
Ten 18 kwietnia brzmi nieźle. To całkiem niedawno...ehh strasznie bym chciała, żeby i mi się udało załapać. Jeżdżenie w pośpiechu, żeby zdążyć do końca czerwca, do klinik w odległych miastach - nie będzie łatwe. W pracy ciężko o wolne..
Justka a po za "techniczną"stroną, jak samopoczucie? Dajesz radę?

[justka2209]

Napisane przez najkii

kajusia zdążysz, spokojnie Kciuki, żeby @ szybko przylazła.
Ten 18 kwietnia brzmi nieźle. To całkiem niedawno...ehh strasznie bym chciała, żeby i mi się udało załapać. Jeżdżenie w pośpiechu, żeby zdążyć do końca czerwca, do klinik w odległych miastach - nie będzie łatwe. W pracy ciężko o wolne..
Justka a po za "techniczną"stroną, jak samopoczucie? Dajesz radę?

Samopoczucie kiepskie. Jeszcze tak mnie janiki nie bolały, ale też nigdy nie miałam tyle jajec 😊.
Dobrze, że jutro mamy wolne i po wizycie idziemy sobie gdzieś poodpoczywać we wrocku.
Trzymam kciuki za powodzenie Twojej 3 szansy.

[justka2209]

Estradiol ponad 5200! Nigdy takiego nie miałam. To dlatego tak mnie wszystko boli. Teraz czekam na podglądanie.

[Cichutka2014]

Napisane przez justka2209

Estradiol ponad 5200! Nigdy takiego nie miałam. To dlatego tak mnie wszystko boli. Teraz czekam na podglądanie.

Łooooo matko justka toz to szok!! Dobra nioska z Ciebie 😄

[justka2209]

Jest ok 16 komórek. Zazwyczaj miałam ok 8. W środę pobranie. Też jestem w szoku, ale to pewnie dzięki dhea.

[najkii]

Piękny wynik!!!!
Estradiol mega wysoki, oby tylko hiperki nie było.
Justka a badałaś DHEA i lekarz zalecił żebyś brała? Czy na własną rękę?

[motylek1984]

Justka, super wynik :-D jest możliwość, że wszystkie będą zapładniać??

[justka2209]

Wszystkie będą zapładniać ze zwględu na moją translokacje i pgd.
Dhea sama brałam na własną rękę. Jedną tabletkę dziennie po śniadaniu. Piję dużo wody, ok 2 l dziennie.
Brałam też koenzym q10 dwa razy dziennie, wit. d i oeparol.
Co do dhea to czytałam, że niektóre kliniki zapisują to tak samo jak kwas foliowy.

[Eleo765]

Justka, kciuki za środę !

[justka2209]

Napisane przez Eleo765

Justka, kciuki za środę !

Dzięki

[Niagra82]

Napisane przez justka2209

Estradiol ponad 5200! Nigdy takiego nie miałam. To dlatego tak mnie wszystko boli. Teraz czekam na podglądanie.

No to powiem ci kochana weż sobie z 2 dni wolne po puck up ... bo ja przy tak wysokiem estradiol nie dałam rady iśc do pracy ... brzuszek bolał.. wysoki estradiol może do[prowadzić do hiperki... ale nie wystrasz sie na zapas... bo mi przy wysokim estradiolu najwięcej komórek się zapłodnilo... aczkolwiek transfer miałam przelożony i na to się nastaw. Trzymam kciuki

[83kajusia]

No justka, to zaszalałaś z jajcami Powodzenia w środę!
Moja @ się pojawiła, więc się uspokoiłam.

[justka2209]

Dzięki dziewczyny. Transfer i tak będzie później, bo czekamy na wyniki pgd. Będzie w nestępnym cyklu albo w jeszcze następnym. Zapytam czy da mi L4 do końca tygodnia.

[83kajusia]

najkii, miałaś wizytę? Klinika dzisiaj czynna? Jak się czujesz?

[najkii]

kajusia czuję się już dobrze. Dziękuje. Dziś pierwszy dzień bez przeciwbólowych. Czasem lekko jajnik zakłuje, ale ogólnie OK.
Wizytę miałam wczoraj. W sumie niewiele się dowiedziałam.
Generalnie i doktor i embriolodzy są mocno zdziwieni sytuacją. Estradiol był odpowiedni do ilości komórek. Na USG wyglądały OK. Nie potrafią wytłumaczyć dlaczego żadna...kompletnie żadna nie dała się zapłodnić. Sprawdzili jakoś nasienia po pobraniu też OK. Nie jakoś super hiper ale w normie.
Gdybym przy I stymulacji też tak zareagowała, to inna sprawa...ale wtedy było wszystko OK. Nie mieli więc podstaw żeby zmieniać leki, czy protokół, bo reagowałam książkowo.Zatem nie mogę mieć chyba do nich pretensji.
Spytałam, czy często się tak zdarza? Dr powiedział "rzadko...bardzo rzadko". Ma zamiar także mój przypadek skonsultować z profesorem. Powiedział, że po takim czymś teraz na pewno miałabym ICSI, ale wcześniej nie mogli tego zastosować, bo po pierwsze przyczyną niepłodności był czynnik jajowodowy, a to nie jest wskazanie, po drugie nasienie było OK. A w programie rządkowym muszą mieć uzasadnienie do zastosowania droższej metody. Proste. Jak nie wiadomo o co chodzi? to oczywiście chodzi o kasę.
No i jutro czekam na tel od koordynatora. Szanse na III podejście we Wro są raczej marne. W grę wchodzi Warszawa. Ale jeśli będę się musiała wynieść na leczenie do innego miasta to pomyślę nad inną kliniką.
W poczekalni widziałam panie, które miały ze mną pick'up. Czekały na transfer...Pomyślałam sobie, że powinnam też tam być. Wśród nich. Po wyjściu z kliniki niestety emocje wzięły górę.

Justka kciuki jutro za punkcje

[justka2209]

Napisane przez najkii

kajusia czuję się już dobrze. Dziękuje. Dziś pierwszy dzień bez przeciwbólowych. Czasem lekko jajnik zakłuje, ale ogólnie OK.
Wizytę miałam wczoraj. W sumie niewiele się dowiedziałam.
Generalnie i doktor i embriolodzy są mocno zdziwieni sytuacją. Estradiol był odpowiedni do ilości komórek. Na USG wyglądały OK. Nie potrafią wytłumaczyć dlaczego żadna...kompletnie żadna nie dała się zapłodnić. Sprawdzili jakoś nasienia po pobraniu też OK. Nie jakoś super hiper ale w normie.
Gdybym przy I stymulacji też tak zareagowała, to inna sprawa...ale wtedy było wszystko OK. Nie mieli więc podstaw żeby zmieniać leki, czy protokół, bo reagowałam książkowo.Zatem nie mogę mieć chyba do nich pretensji.
Spytałam, czy często się tak zdarza? Dr powiedział "rzadko...bardzo rzadko". Ma zamiar także mój przypadek skonsultować z profesorem. Powiedział, że po takim czymś teraz na pewno miałabym ICSI, ale wcześniej nie mogli tego zastosować, bo po pierwsze przyczyną niepłodności był czynnik jajowodowy, a to nie jest wskazanie, po drugie nasienie było OK. A w programie rządkowym muszą mieć uzasadnienie do zastosowania droższej metody. Proste. Jak nie wiadomo o co chodzi? to oczywiście chodzi o kasę.
No i jutro czekam na tel od koordynatora. Szanse na III podejście we Wro są raczej marne. W grę wchodzi Warszawa. Ale jeśli będę się musiała wynieść na leczenie do innego miasta to pomyślę nad inną kliniką.
W poczekalni widziałam panie, które miały ze mną pick'up. Czekały na transfer...Pomyślałam sobie, że powinnam też tam być. Wśród nich. Po wyjściu z kliniki niestety emocje wzięły górę.

Justka kciuki jutro za punkcje

Głowa do góry. Wszystko dobrze się ułoży. Teraz jak jesteś takim nietypowym "przypadkiem" to pewnie zastosują jakieś ulepszenia przy kolejnej stymulacji. Ani się obejrzysz i będziesz czekać na transfer który na pewno będzie udany.

Ja dziś przed południem zaliczyłam bardzo długi spacer, a reszte dnia przeleżałam. Zaraz zbieram się do wanny, torba już spakowana i spokojnie pójdę spać. Trzymajcie kciuki jutro po 9.

[83kajusia]

Justka, trzymam, trzymam
Najkii, daj znać co Ci p. Gosia powie. W sumie to dwa m-ce zostały, spokojnie można zdążyć z długim protokołem.
Ciężko jest z tym wszystkim, ale kto ma dać radę jak nie my???

[najkii]

Justka od rana kciuki zaciśnięte &&&
Jak dojdziesz do siebie, dawaj znać co i jak.

No niestety na miejsce we Wrocławiu nie ma szans. Muszę pomyśleć co zrobić...

[Ajnett1985]

1ds za mną, na usg 13 peęcrzyków, wyniki ok, moja tarczyca znowu szleje, od zeszlego roku biorę leki, wszystko było ok,a tu nagle tsh 4,03, dobrze,ze sama zrobiłam wyniki bo oczywiscie nikt mi tego nie zasugerowal. Po pick up będę miala zwiększona dawkę do 75. Bakterie tez nie zniknęły,kolejna dawkę leków dostalam, no i zwiekszyli mi tez menopur, daa dni po 300, a potem 225, zobaczymy....za tydzien ds2

[MAJA3434]

Justka za punkcje.
Najkii bardzo mi przykro, az trudno w to uwierzyc ze ani jedna sie nie zaplodnila. Ja tego sie tez bardzo balam bo u mnie stymulacja szla bardzo opornie , pecherzyki nie chcialy rosnac ale udalo sie uzyskac 3 zarodki a u Ciebie wszystko szlo dobrze przeciez, trzymaj sie
Ja za tydzien zabieram swojego jedynego eskimoska, bardzo sie ciesze i boje jednoczesnie, trzymajcie kciuki bo to prawdopodobnie nasza ostatnia proba .
Bede miala tym razem zastosowane embryo glue , miala ktoras z Was to moze, zwiekasza to szanse?

[justka2209]

Dzięki dziewczyny za kciuki. Jestem już w domu, pobrali 13 kumulusów. Miałam ciężką drogę do domu. Było mi niedobrze i fatalnie się czułam. W domu od razu do łóżeczka i teraz dopiero się obudziłam. Odpoczywam do końca tygodnia bo jajniki bolą. Ale nie ma się co dziwić, odwaliły kawał dobrej roboty.

Maja trzymam kciuki za Twojego eskimoska, żeby już z Tobą został.

Ajnett na takiej dawce to na pewno urosną piękne pęcherzyki.

Najkii, to którą klinikę teraz wybierzesz? Jak jest coś wolnego w warszawie to może tam.

[83kajusia]

Justka, piękny wynik! A jak to właściwie jest z tym pgd. Ile zarodków będzie badanych, które i co z resztą? Embriolog decyduje, które wybrać czy jak to się odbywa?
Ajnett, dziś już lepiej na wizycie czy nadal "skiszona" atmosfera? Robiłaś może kontrolnie AMH?

[justka2209]

Napisane przez 83kajusia

Justka, piękny wynik! A jak to właściwie jest z tym pgd. Ile zarodków będzie badanych, które i co z resztą? Embriolog decyduje, które wybrać czy jak to się odbywa?
Ajnett, dziś już lepiej na wizycie czy nadal "skiszona" atmosfera? Robiłaś może kontrolnie AMH?

W pakiecie mamy badanych 8 zarodków, ale jak będzie więcej to można dopłacić i zbadać więcej.

[sue123]

Justka trzymam kciuki.

Najki bardzo mi przykro mam tylko nadzieję że się w końcu uda.

Ja was dziewczyny poczytuje od czasu do czasu.

Ja po nieudanym grudniowy in vitro miałam podchodzić kolejny raz w kwietniu.

Ale po 8 latach staraniach.Dwóch 3 iui i 2 in vitro zaszłam w ciążę. Cuda się zdarzają. To dopiero 10 tydzien ale każdego dnia się modlę aby moja kruszynka została ze mną do końca.

3 miesiące przed planowanym in vitro bralam Dhea 3x dziennie, koenzym q10 2x dziennie, infolic 2xdziennie (to z polecenia dr G. z invimedu)dodałam do tego magnez, vit d3.A mój brał fertilisan.

Trzymam kciuki za wszystkie formowiczki.