Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. IV

[Kucias]

A tamta laska z Twojego wątku zajęłaby się jakimś życiem, a nie wytykaniem Ci, że rozmawiasz na temat sterylizacji, w swoim wątku o sterylizacji .

Tinker, zdarza Ci się walnąć gafę, ale serio, komu się nie zdarza? Jesteś młoda i sporo jeszcze przed Tobą .

[201610130935]

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

[201611240917]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

Hej

[liselotta]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

Hej!

[agniesiaa]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

Witaj

[Margot45]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

[Maja102]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

[faeria]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

witamy

[Onnaa88]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

Witaj
Masz partnera? On również podziela Twoje zdanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Hej,

można dołączyć? Prawie 30 tka, która wie, że nie chce mieć dzieci

Cześć

[201608040942]

Napisane przez _Tinkerbell

Kurde dziewczyny, po prostu mam dość takiego.. Naskakiwania. Choćby w wątku o sterylizacji. Na razie robię sobie odwyk.

A ja cie troche rozumiem.
Pare lat temu poszlam sobie z jednego forum i w tym roku pozegnalam sie z innym. Tym razem nie bylo na mnie nagonki, jednej osobie sie jedna rzecz nie podobala i nie rozumiala, ze nie bede tego zmieniac.
Ignorowac mnie nie chcieli, czytac dalej czytali i choc nikomu nie dowalam, a normalnie pisalam i mialam inne zdanie, to byl problem.
Znasz powiedzenie, ze jak wejdziesz miedzy wrony, musisz krakac jak i one? Wiele ludzi wyznaje taka zasade. Do tego dochodzi, ze to slowo pisane, wiec mozemy inaczej zaintonowac slowa i juz wychodzi nam inny wydzwiek wypowiedzi, niz my same to na zywo bysmy wypowiedzialy. Ludzie o tym zapominaja. Jak to sie mowi, kazdy mierzy swoja miarka
Tez ci powiem, olej, smiej sie w duchu, jak ktos robi problem, bo masz inne zdanie. Nie obrazaj, jesli ktos na ciebie naskoczy, najlepiej nie komentuj( czasami jest trudno jak sie czlowiekowi uzbiera ) , ignoruj, niech sobie pisza na ciebie, a ty nie reaguj. To tylko o tobie bedzie dobrze swiadczyc.
Z drugiej strony, rozumiem i jak widzisz sama sobie poszlam z dwoch miejsc, ktore bardzo lubilam i czasami jak sie burze i tutaj robia( mimo ze mnie nie dotycza), tez mam ochote pozegnac sie z forum.
Niestety, tam gdzie duzo ludzi, predzej czy pozniej zrobi sie problem. W prawdziwym zyciu unikam takich sytuacji, wycofuje sie, nie zadaje sie z takimi osobami. W zyciu wirtualnym nie zawsze sie tak da. Do tego jestem juz dlugo na wizazu, moj charakter sie rozwinal/zmienil, nie jestem ta sama beztroska osoba co kiedys. Mam juz swoje lata i wiele rzeczy widze inaczej, ba nawet inaczej niz jak zaczynalam przygode z forum .
Poki co nie zrezygnowalam na dobre, ale opuscilam pewne watki, albo zagladam tam i tylko czytam, wypowiadam sie zadko i na duperele, konkretne tematy sobie darowywuje, niech dyskutuja te co mysla ze wiedza najlepiej, bo nie chce burzy.
Pewnie przyjdzie moment ze i z tym forum sie kiedys pozegnam ale narazie lubie sobie jeszcze tu zajrzec. Moze nie mam lepszego zajecia jak bede je miala ...

[Margot45]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ignorowac mnie nie chcieli, czytac dalej czytali i choc nikomu nie dowalam, a normalnie pisalam i mialam inne zdanie, to byl problem.

Skąd ja to znam...?
Nikogo nie obrażam, swoje zdanie, nawet jeśli odmienne od ogółu, staram się przedstawiać w sposób kulturalny - bez różnicy.

Ktoś inny może ze szczegółami opisywać swoje problemy zdrowotne, rozterki na tematy rozmaite i tzw. problemy pierwszego świata w stylu " o matko z córką, co za tragedia, skóra mi obwisa, włosy farby nie chwytają, chyba się zdecyduję na botoks a w ogóle co ja mam powiesić na ścianie w kuchni i żaden serial mi się nie podoba" - i nic.

Wystarczy, że ja napiszę, ze przewróciłam się w pracy, albo, ze jestem głodna a nie mam czasu zejść po coś do zjedzenia i to się nazywa, ze kwękam. Wszystkim nie dogodzisz, po prostu.

[Onnaa88]

Doszłam ostatnio do wniosku,że nagonka na osoby bezdzietne zawsze będzie większa bo jesteśmy jednak w mniejszości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maja102]

Czytałam niedawno w jednym z numerów Wiedzy i życia, że mózg kobiety w ciąży pomniejsza się o kilka procent (o 7 albo 9, nie pamiętam w tej chwili) i pozostaje w takim stanie aż do 6 miesięcy po porodzie.
To by tłumaczyło skąd się bierze OZM
(gorzej, że niektórym to i po pół roku nie mija )

[cholernarejestracja]

Napisane przez Maja102

Czytałam niedawno w jednym z numerów Wiedzy i życia, że mózg kobiety w ciąży pomniejsza się o kilka procent (o 7 albo 9, nie pamiętam w tej chwili) i pozostaje w takim stanie aż do 6 miesięcy po porodzie.
To by tłumaczyło skąd się bierze OZM
(gorzej, że niektórym to i po pół roku nie mija )

Moja znajoma ciężarówka wprost mówiła, że jej się w ciąży mózg zmienił w kalafior i się czuła dużo, dużo głupsza ale podchodziła do tego z dystansem.

[cukierkova0]

Napisane przez Maja102

Czytałam niedawno w jednym z numerów Wiedzy i życia, że mózg kobiety w ciąży pomniejsza się o kilka procent (o 7 albo 9, nie pamiętam w tej chwili) i pozostaje w takim stanie aż do 6 miesięcy po porodzie.
To by tłumaczyło skąd się bierze OZM
(gorzej, że niektórym to i po pół roku nie mija )

To tłumaczy, dlaczego potrafiłam schować herbatę do lodówki i szukać po wszystkich szafkach pozniej. na szczęście szybko ten dziwny stan gapiostwa minął.

Mam co prawda dziecko, ale podczytuje Was z tajniaka. Fajnie poznać poglądy kogoś, kto nie chce mieć dzieci. Pozdrawiam

[201803111829]

Napisane przez cukierkova0

To tłumaczy, dlaczego potrafiłam schować herbatę do lodówki i szukać po wszystkich szafkach pozniej. na szczęście szybko ten dziwny stan gapiostwa minął.

Mam co prawda dziecko, ale podczytuje Was z tajniaka. Fajnie poznać poglądy kogoś, kto nie chce mieć dzieci. Pozdrawiam

Witamy i zapraszamy do dyskusji o ile nie będzie nawracania 😋

[cukierkova0]

Napisane przez _Tinkerbell

Witamy i zapraszamy do dyskusji o ile nie będzie nawracania 😋

Nie no skąd. to każdego indywidualny wybór, nie lubię rządzić kimś.

[Onnaa88]

Napisane przez cukierkova0

To tłumaczy, dlaczego potrafiłam schować herbatę do lodówki i szukać po wszystkich szafkach pozniej. na szczęście szybko ten dziwny stan gapiostwa minął.

Mam co prawda dziecko, ale podczytuje Was z tajniaka. Fajnie poznać poglądy kogoś, kto nie chce mieć dzieci. Pozdrawiam

Ja tak mam po rannej zmianie,jak wstaje do pracy to jest 4:30.
Cały dzień chodzę zakręcona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MonnieB]

Moja koleżanka w pracy jest w 6 tygodniu ciąży. Nie wiem jak ja i inni wytrzymamy te 9 miesięcy. Dzisiaj każdy musiał oglądać zdjęcie ze skanu na którym kompletnie nic nie widać, co dziennie pokazuje nam swój brzuch a tam też nic nie widać tylko faldka tłuszczu i nic więcej. Jest na prawdę tragicznie, rozmawiamy tylko o jej ciąży i niczym innym. Każdy już wie, a niby miał to być sekret. Na prawdę szkoda ze nie mogę jej nagrać bo to najgorszy przypadek jaki w życiu widziałam.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[201610130935]

Większośc moich znajomych mówi o ciąży swojej/żon dopiero po 12 tygodniu, bo chyba ryzyko poronienia w pierwszych tygodniach jest duże.

[cukierkova0]

Napisane przez Onnaa88

Ja tak mam po rannej zmianie,jak wstaje do pracy to jest 4:30.
Cały dzień chodzę zakręcona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To podobny stan w takim razie.

Napisane przez MonnieB

Moja koleżanka w pracy jest w 6 tygodniu ciąży. Nie wiem jak ja i inni wytrzymamy te 9 miesięcy. Dzisiaj każdy musiał oglądać zdjęcie ze skanu na którym kompletnie nic nie widać, co dziennie pokazuje nam swój brzuch a tam też nic nie widać tylko faldka tłuszczu i nic więcej. Jest na prawdę tragicznie, rozmawiamy tylko o jej ciąży i niczym innym. Każdy już wie, a niby miał to być sekret. Na prawdę szkoda ze nie mogę jej nagrać bo to najgorszy przypadek jaki w życiu widziałam.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

jak dla mnie przesada.. przecież nawet serca jeszcze raczej nie ma... i może wcale nie być. Roznie bywa. A ona już się chwali.. niezle.

Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka

Większośc moich znajomych mówi o ciąży swojej/żon dopiero po 12 tygodniu, bo chyba ryzyko poronienia w pierwszych tygodniach jest duże.

Tak, do 12 tyg jest duże ryzyko, że serce przestanie bić. No i tak w ogole jakis zarys człowieka właśnie dopiero koło 12 tygodnia na USG. W 6 to pewnie jakas kropka. Ale wyżej opisywana babka, cóż, widać zbzikowana na punkcie tej ciąży. Żeby się nie przeliczyla. Ja do końca szczerze mówiąc nic nie mówiłam..najblizsi wiedzieli,.znaczy tesciowie, szwagierki, no.i moje rodzeństwo i mama. A znajomych mam daleko więc brzucha nie widzieli. Dopiero jak odwiedzilam mame i poszliśmy do sklepu to kilka osob widziało mnie z wózkiem i kopara w dol. Pewnie i tak wiedzieli z plotek ale żebym wstawiala zdjęcia USG lub Z brzuchem np na FB i Insta to nie. Jakoś nie akceptuje czegoś takiego.

[MonnieB]

Ona już nam powiedziała po 2-3 tygodniach że zrobiła test i jest w ciąży. Większość osób mówi właśnie po 3 miesiącach, ale nie ona.
Ja na prawdę autentycznie nie wiem jak ja i cała reszta wytrzyma te 9 miesięcy. Zapowiada się strasznie. Ja na tym skanie dzisiaj na prawdę nic nie widziałam a ona mi pokazuje głowę, serce i coś tam jeszcze.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Ingrid80]

Jak bym nie oglądała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Ja nie oglądam z własnej woli, jak mi ktoś podsuwa zdjęcie to patrzę, mówię jakiś grzeczny komentarz i tyle. Odchodzę. Nie daj sobie wejść na głowę, przecież to twoja decyzja czy będziesz słuchać i oglądać czy nie.

[malgo96]

Ja bym od razu dała znać ze jej wywody na temat zdjeć i ciąży cie niezbyt interesują. Oczywiście w delikatny sposób. Raz chciałam byc uprzejma i oglądałam a skończyło sie tak ze cała rodzina była na mnie zła bo jak dziecko sie urodziło to nie chciałam go nosić i niańczyć.. Teraz juz mowię "Aha, fajnie" i tyle bo wiem jak sie to skończy, ze potem a weź na rączki, zobacz jak fajnie, a zobacz jaki słodki a pobaw sie

[201611240917]

Napisane przez MonnieB

Ona już nam powiedziała po 2-3 tygodniach że zrobiła test i jest w ciąży. Większość osób mówi właśnie po 3 miesiącach, ale nie ona.
Ja na prawdę autentycznie nie wiem jak ja i cała reszta wytrzyma te 9 miesięcy. Zapowiada się strasznie. Ja na tym skanie dzisiaj na prawdę nic nie widziałam a ona mi pokazuje głowę, serce i coś tam jeszcze.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

Ciążowa terrorystka :P

[201803090921]

Monnie, współczuję; cieszę się, że obecnie jedynym moim współpracownikiem jest facet, jak kota kocham wolę już tematykę piłki nożnej niż zawartości czyjegoś brzucha

[Margot45]

He, he. W poniedziałek na śniadaniu firmowym doznałam szoku, jak szefowa sama z siebie poruszyła temat Euro szoku dlatego ze ona w żadnych okolicznościach nie wykracza poza tematy stricte służbowe, a tu sama zaczęła

[201803111829]

Z innej beczki. Właśnie mam sesję, ostatni semestr na studiach, licencjat za pasem,ostatnie poprawki w pracy. Większość wykładowców idzie nam na rękę, zwalniają nas do promotorów, podciągają trochę oceny jeśli brakuje np. Do stypendium naukowego. Egzaminy nie są bardzo trudne, nawet te za 6 pkt ECTS.
Największy problem z zaliczeniem robi gość z którym był wykład raz na 2 tygodnie i którego przedmiot na zawrotną liczbę 0,5 pkt ECTS. 2 raz idę poprawiać, bo wystarczy zrobić błąd i gość mówi "nie zaliczam, proszę się douczyc".