2008-01-04, 15:17 | #91 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
DeviLady, polecam Ci lekturę tego wątku:
Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) Momentami historie są naprawdę zabawne, jednak w większości dość przerażające. Jednak nie dlatego, że niektórzy mężczyźni to skończeni idioci. Najbardziej przerażające jest według mnie to, że kobiety potrafią tkwić w związkach z takimi typami Nie namawiam nikogo do rzucania swojego TŻ, tylko dlatego, że jest pierwszym chłopakiem na poważnie. Uważam jednak, że często dziewczyny, które bardzo wcześnie wchodzą w pierwszy związek, nie potrafią spojrzeć na siebie i swojego partnera z dystansem. Według mnie udziom, którzy mają za sobą kilka związków łatwiej jest poznać siebie samego, zorientować się w swoich potrzebach i stawiać wymagania. Jeśli wszystko między dwiema osobami się układa - OK, tylko pozazdrościć. Nikomu nie każę zrywać z tym pierwszym, byle by nie był ostatnim Jeśli jednak coś zaczyna zgrzytać, może warto się zastanowić nad tym, dlaczego jest się z daną osobą. Czy to jeszcze miłość, czy jedynie przyzwyczajenie i tkwiąca w głowie myśl, że "przecież już tyle razem jesteśmy"? Mówi się, że związki to sztuka kompromisów i ja się z tym jak najbardziej zgadzam. Postrzegam to jednak na swój sposób. Uważam, że w owej sztuce nie chodzi o to, żeby iść na kompromis za wszelką cenę, ale o to, by w tym wszystkim nie zatracić siebie i umieć powiedzieć sobie "dość", kiedy dochodzi do sytuacji, w której jedynie dajemy, nic nie otrzymując w zamian.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2008-01-04, 15:28 | #92 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Normalnie jak to czytam to sama sie sobie dziwie Musze jeszcze dac to jemu poczytac. Piekna lekturka na poczatek roku.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
|
2008-01-04, 16:20 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Vretka, dzieki za linka. Na pewno poczytam jak czas pozwoli. Sluchajcie tego. Chlopak mnie dobil w tym momencie. Dalam mu linka do tej strony i mowie zeby sobie poczytal, bo to temat poswiecony jego osobie i niezbyt milo sie tam o nim wypowiadam, a on do mnie tak "nie chce mi sie tego czytac bo tam sa pewnie same poje**** baby co maja w lepie tylko kosmetyki kremy i tyle"
No comment! O jeszcze jedno mi teraz napisal: ze to go nie obchodzi i ze niemozliwe jest to, ze odkochalam sie nagle. "Takie rzeczy to tylko w erze". Zatkalo mnie jak nigdy. Pustka i czarno przed oczami!
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
2008-01-04, 16:33 | #94 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
nic
Edytowane przez catrineok Czas edycji: 2008-07-29 o 22:34 |
2008-01-04, 16:57 | #95 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
To, że mu się nie widzi czytanie wątku, nie zaskakuje, to, że myśli swoje, też przecież nie.
Życzę Ci dużo szczęścia, jak dla mnie pakujesz się w niezły syf. |
2008-01-04, 17:08 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Teraz mnie tym zabił po prostu. Poszedł sobie do kolegów i olał to wszytsko. Może gdyby zaczął się starać cos z tym zrobic to inaczej bym na to patrzyła, a tak to odpowiedź jest prosta: Na olanie odpowiedziec olaniem.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
2008-01-04, 17:15 | #97 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
devilady - cóż, całkiem-spoko która jest moją ulubioną osobą do czytania na tym forum wszystko bardzo trafnie podsumowała.
od siebie dodam tylko tyle, że kiedy czytałam kolejne posty robiłam się mniej-więcej: przeczytałam nawet współlokatorce Twój post, skomentowała go 'co za kretynka', no ale G. zawsze wydaje szczere osądy. syndrom matki polki i niewolnicy przerobiłam kiedyś z eksiem i był to największy (poza eksiem oczywiście ) błąd mojego życia. wiecznie czegoś ze strony tego zakompleksionego dziecka które było jak jego ojciec - prostackie, wulgarne i cwaniackie tym bardziej, im bardziej starało się od tego uciekać. dlatego ja robiłam za matkę, żonę i kochankę a on potem powiedział że ma mi to za złe i że nic z tego nie będzie. powtarzał wytarte skrajnie katolickie frazesy o tym że to normalne że kobieta w domu sprząta, pierze, gotuje wszystko robi. a jeszcze ma chodzić do roboty żeby nie pasożytować. [uwaga uwaga, teraz najlepsze ] kiedyś z rozmowy wynikło moje pytanie o to, czy skoro chce żebym ja gotowała w przyszłości to zrobi jak np. gdzieś wyjadę z pracy? on odpowiedział z oburzeniem że kochająca żona przygotuje mężowi jedzenie na ten tydzień czy ileś. a jak powiedziałam 'no co ty?' to chodził obrażony. teraz to dla mnie komedia, ale jak ja kiedyś płakałam, że nie będę dla niego dobrą żoną i że mam zak odowane jakieś bzdury typu partnerstwo, podział obowiązków ~ do meritum - TŻ ma wady, jak każdy człowiek. więcej - ma kilka cech charakteru które mogą mnie wyprowadzić z równowagi i to tak poważnie. ale żadna z nich nie odnosi się do tego, jak traktuje mnie. jego niska samoocena i to wieczne poczucie że jestem dziewczyną która może mieć każdego a wybrałam jego są straszne i smutne. ale się zmieniają. nie zmienia się za to jedna rzecz - szacunek. TŻ szanuje każdego - a najbardziej szanuje mnie. i to jest właśnie ten fundament, na którym razem z nim buduję przyszłość. naszą przyszłość. nikt nikogo nie zbywa nie ma nawet takiej możliwości. wszystko traktowane jest poważnie, nad problemem się siada i rozmawia no i godzi najczęściej ale DeviLady, nie obraź się ale ja z kimś takim jak Twój nawet nie chciałabym nawet stanąć i porozmawiać. nie wiem, to ja mam jakiś sensor czy moim zdaniem chamstwo i słomę z butów można zauważyć niemalże od razu? i ja tkwiłam kiedyś w takim związku. dobry Boże. dziewczyno, uciekaj! tyś nie mentalny dres jak TŻ.
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA |
2008-01-04, 17:40 | #98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
|
2008-01-04, 17:44 | #99 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
deviLady, jaja se jakieś ogólnie robisz w tym wątku czy naprawdę chcesz resocjalizować tego Twojego TŻta i być z nim "na dobre i na złe"?
Bo już się pogubiłam. |
2008-01-04, 17:56 | #100 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Tym gorzej dla niego, bo komsetologie studiuje, to chyba wlasnie chcial mi pokazac, ze jestem jedną z tepych forumowiczek. Takie chamstwo to juz jest przegiecie naprawde. Separacja jak nic.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
|
2008-01-04, 17:58 | #101 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Ja bym raczej zażądała rozwodu. Ze skutkiem natychmiastowym.
|
2008-01-04, 18:03 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
jutro on sie wysili i bedzie mily, a Ty przyjdziesz na forum napisac nam, ze nie masz sily czytac jakie jestesmy niemile, chemy Cie zdolowac. On wcale zly nie jest, a Ty to napisalas w zlosci i frustracji.
(patrz strona poprzednia) i tak w kolko...
__________________
................. |
2008-01-04, 18:20 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Nie, wczoraj i dzis mialam jeszcze jakas nadzieje. Ze moze to chwilowe, ze caly dzien spedzi na rozmowie ze mna zeby sobie wiele rzeczy wyjasnic, a on nic. Caly dzien sie nie odzywa, a wieczorem oswiadcza, ze go to nic nie obchodzi. Dawniej jak bylo zle to chociaz staral sie, wpadal w garniturze z rozami i przepraszal. Widac bylo ze mu zalezy i szanse dostawal (jaka ja glupia bylam) Teraz mu nie zalezy wiec szansy nie dostanie, bo po co. Przeciez on nawet tego nie chce.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
2008-01-04, 18:48 | #104 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Właśnie - On tego nie chce.
A czego Ty chcesz? Chcesz odejść raz a dobrze, czy chcesz go poolewać chwilę, a potem, jak mu się odwidzi, wrócić i próbować resocjalizować chama? Bo tu jest pies pogrzebany.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-01-04, 19:13 | #105 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Watpie w to zeby mu sie odwidzialo po tym co ostatnio robil i jaki byl. Widze, ze ma mnie dalej niz w ... Nie mam zamiaru juz nic robic w kierunku jego resocjalizacji. Poza tym on nadal nie widzi swoich bledow, to juz trzeba byc ograniczonym, naprawde! Wole odejsc raz a dobrze, niech on szuka osoby o podobnym do siebie toku myslenia. Lepiej bedzie dla niego i dla mnie.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
2008-01-04, 19:31 | #106 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
wylodowalam w lozku ze ex po kilku godzinach 2008 bosko choc bylo cudownie
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
2008-01-04, 19:40 | #107 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Nie bez powodu połowa małżeństw kończy się rozwodami; mam wrażenie, że (ludzka rzecz) nie do końca dociera do Ciebie, w jakiej jesteś sytuacji (że to Ty jesteś bohaterka tego dramatu ;-)), taki trochę szok , co nie - stąd dość lekko do tego podchodzisz, teraz piszesz o zrywaniu i odejściu, a przecież jest zupełnie oczywiste, że to takie pobożne życzenie, bo nawet nie deklaracja.
Naprawdę się nie dziwię (skoro już się stało, i wpakowałaś się w ten pasztet), jesteś młoda, w tym związku kilka lat, ale w niczym dobrym nie tkwisz i szykujesz sobie spanie na kamieniach. Pozdrawiam. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2008-01-05 o 12:36 Powód: skasowanie: 'eot'. |
2008-01-04, 19:52 | #108 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Jakoś mam już takie swoje dziwne podejście do takiego "przepraszania". Nie o to w życiu chodzi, żeby się nieustająco pięknie przepraszać. Zresztą, jak widać na Twoim przykładzie, psu na budę się te przeprosiny przydały, jak wylazła na wierzch paskudna natura Twojego TŻta - lenia do kwadratu, który musi dowartościowywać się robieniem służącej ze swojej dziewczyny. Wydaje mi się, że jemu na Tobie nie zależy, że jesteście ze sobą tak jakby " z rozpędu", bo to już dość długi związek, bo dochodzi kwestia przyzwyczajenia i tak to się kula do przodu. Gdy tymczasem odbierasz sobie szansę na wartościowy związek i tracisz czas... |
|
2008-01-04, 20:00 | #109 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
A całe życie trenowanie TZ-ta groźbą rozstania... Kiepska wizja dążenia do szczęścia, pomijam, że nie przejdzie.
Wynieś śmieci. Jego foch <fajniej ;-), gdy w wersji: czego sie, ku**a /potem: ku**o/ czepiasz> więc i Twój foch <i też do czasu>. Pozmywaj, foch. Kran cieknie, foch. Nie wstawiłeś po śniadaniu talerzyka do zlewu, foch. Foch, foch, foch. Sa tacy, którzy zostali wychowani przez głupie matki, ale tzw. wyszli na ludzi (i pod tym względem). Bo chcieli, bo dotarło do nich, zauważyli, że gdy partnerka sie skarży, że wszystko musi, czy miałaby robić: sama, sama, sama - to nie chodzi tylko o jakieś jej durnowate humory, że głupie sprzątanie to dużo więcej niż tylko trzepanie dywanów... Ale tacy faceci, moim zdaniem, zbyt często się nie trafiają. |
2008-01-04, 20:08 | #110 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
A ja odczuwam dumę wychowawczą, bo zapodałam przed chwilą mojemu TŻtowi kolację (niedawno z pracy wrócił), a on powiedział: "Naczynia ja pozmywam".
A w domu, u mamusi, nawet ze stołu nie posprząta i nie przynosi talerzy, gdy podawany jest obiad. Pełna obsługa. Ale ja jestem twardy zawodnik No i TŻ ma sporo oleju w głowie...i zapewne marudzenia słuchać nie lubi, a bym za Chiny Ludowe nie darowała braku angażowania się w domowe obowiązki!!! Jestem stworzona do wyższych celów niż usługiwanie komukolwiek Przypadek autorki wątku określam jako beznadziejny z prostego powodu - jej facet to zwykły burak pospolity. |
2008-01-04, 20:12 | #111 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Fakt, molda jestem, a 5 lat za sobą z jednym facetem. Nie mam porównań i to jest na moją obecną niekorzyść. Teraz to jest jakis horror! Też tak myśle, niestety.
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
|
2008-01-04, 20:13 | #112 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Dlatego wlaśnie trochę zmieniłam ostatnie zdanie, bo przemyslałam sprawę , i doszłam do wniosku, że to wcale nie tak trudne. :-D Obstawiam do tego, że wielu domach mamy chowają chłopaków na książątka. Ale to już facet musi być na tyle pracowity (i bystry :P), by dać sie ucywilizować. ;-) Ale pewna część populacji, to, niestety, przez lenistwo, jak sądzę - niereformowalne neandertale - a potem niektóre mają, co mają.
|
2008-01-04, 20:21 | #113 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Ja przynajmniej taki trend zaobserwowałam. Cytat:
Chociaż jak dla mnie facet tego typu jest skreślony z automatu, bo NIGDY nie będzie w stanie normalnego zdrowego związku stworzyć. Takie życie to już nic więcej tylko degeneracja I ogromna jest w tym wina matek. DeviLady, przyjrzyj się dokładnie relacjom Twojego TŻta z matką |
||
2008-01-04, 20:29 | #114 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
Cytat:
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
||
2008-01-04, 20:34 | #115 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Gdyby, jak to pięknie nazwała Hultaj, był niereformowalnym neandertalem, NIC bym z nim nie zrobiła. To, że jednak poczuwa się do wspólnych domowych obowiązków to jest zasługa JEGO rozumu. Ja po prostu jasno określiłam zasady, bo to moje życie i ma być po mojemu Nie zamierzam się męczyć we własnym związku, udzielnego księcia nie potrzebuję.
Jeśli facet ma rozum i naprawdę zależy mu na kobiecie, nieważne jakie zasady wyniósł z domu, to jednak będzie stanie stworzyć partnerski związek. Tak myślę. |
2008-01-04, 20:45 | #116 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
A ja myślę, że deviLady wcale się nie chce nic robić. Tzn., chciałaby zmian, ale nie chce podejmować wysiłku z tym związanego, niech się samo zrobi
A nic się samo nie robi. Ja tu widzę wpędzanie się w niezłe bagno
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-01-04, 20:54 | #117 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
|
2008-01-04, 21:02 | #118 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Cytat:
I teraz sie poczailam o co chodzi Czytalam ten wpis Izmonek, dalej pelna powaga Aete i Calkiem Spoko..o co lata.. a tu dziewczyna przeczytala tylko tytul watku i sie wpisala ------------------------------ Moze on juz zmierza do rozstania i dlatego sie w ogole nie przejmuje teraz niczym. I nie przyszedl z rozami tylko u kumpli siedzi.
__________________
................. |
|
2008-01-04, 21:24 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 177
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
Tak mu wlasnie tlumacze, ze to nie moja wina, ze chce sie rozstac tylko jego. On mnie do tego nawet nie skłania, a zmusza. Nadal czuje sie niewinny, wina jest zwalona na mnie. Ja zrywam - ja jestem gorsza. A to co tu opisywalam to wg niego bzdury, ze tak nie jest, cos mi sie tylko wydaje, bo mu zalezy na mnie. Najlepszy kawał tego roku I jeszcze mi pisze, ze to ja nim pomiatam, bo sie tak wyrazam o nim na forum
__________________
**In beast or scripture?** ***In stars or temples?*** |
2008-01-04, 21:25 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Nowy rok zaczął się FATALNIE, ponieważ...
teraz to urazona duma jego wychodzi chyba...
__________________
................. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:26.