Niemcy V - Strona 72 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-29, 16:54   #2131
21kasia21
Work, work, work
 
Avatar 21kasia21
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 247
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez hope88 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny

Na początku przyznaję, żejeszcze nie zdążyłam przejżeć całego wątku stąd mam tylko pytanie:

Czy jest utworzony jakis osobny wątek jeśli chodzi o dziewczyny które mieszkają w okolicach Norymbergii?
Czy też jesteście tu dziewczyny z różnych okolic?
Planuję przeprowadzkę w okolice Norymbergii początkiem roku 2017 i pomyslałam, ze fanie byłoby nawiązać nowe znajomości.

Oczywicie postaram się jak najszybciej ogarnąć cały wątek
Wątek jest ogólny, chociaż kilka dziewczyn jest z Bawarii


Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
No tak, ale właśnie chyba nie mozna byc ubezpieczonym w 2państwach naraz. I też jeśli się zwolnię z pracy, potem wezme zaległy urlop 2 tyg, i niby potem przez 1 miesiąc mam ważne ubezpieczenie i w tym czasie muszę już zarejestrowac sie tam, zeby nie byc bez przejścia.. ahh czyli z tym urzedem pracy to zły pomysł.. na ślub na razie sie nie zanosi, chcemy na razie razem zamieszkac u jego rodzicow, i jak znajde prace dopiero stanąc na nogi.
Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczynki!! Mam mały problem i szukam jakiejkolwiek aktualnej pomocy.. może wy my pomożecie!
Niedługo planuję przeprowadzkę z Polski do Niemiec. Jakie sprawy powinnam załatwić i jakie dokumenty powinnam ze sobą zabrać zaraz po przyjeździe do kraju i zameldowaniu się w nim? Aktualnie pracuję na umowie o pracę w niepełnym wymiarze godzin tj ½ etatu, mam płatny urlop i ubezpieczenie. Zwalniając się z pracy zostanę osobą bezrobotną i bez ubezpieczenia. Jak wygląda sprawa z ubezpieczeniem obowiązkowym, zdrowotnym w Niemczech? Czy na czas przeprowadzki powinnam zarejestrować się w urzędzie pracy (w Polce ) jako osoba bezrobotna, aby zostać na ten czas ubezpieczoną? Nie mam żadnego obiecanego zatrudnia w Niemczech, przeprowadzam się w celach prywatnych. Po przyjeździe do Niemiec chciałabym również zarejestrować się do urządu pracy, ale nie wiem teraz czy moje wszystkie prawa ( ewentualny zasiłek i ubezpiecznie z Polski) będzie ważny w Niemczech? Gdy zarejestruję się w Polsce w urzedzie pracy, i wyjadę za granicę kraju nie będe w stanie stawiac się na żadne terminy wyznaczone przez polski urząd pracy. Nie jestem zaintersowana w głównej mierze zasiłkiem czy zapomogą ( szczerze też nie orientuję się czym mogłabym też jakikolwiek zasiłek dostać z pracą na ½ etatu, a dwa tez jak zwolnie sie z pracy nie mam czasu na to zeby byc zarejestrowana w urzedzie 4tyg i potem dalej czekac), chodzi tylko o sam fakt ubezpiecznia na czas przeprowadzki i ‘’startu’’ w nowym kraju bez zatrudnienia. Jeśli urząd pracy nie będzie w stanie mnie ubezpieczyc to czy powinnam ubezpieczać się prywatnie, na własną rękę?
Mam jeszcze jedno pytanko dotyczące języka.. jak wam idzie? ja mam podstawy siedze w domku uczę się, ale jak jestem w DE to po prostu jakiś kosmos dla mnie, ledwo co wydusze jakies słowa podstawowe nie wspominając o reszcie. Chodziłyście na jakieś kursy, czy wogóle potrzebuje jakieś certyfikaty językowe? Pozdrawiam Was serdecznie i przepraszam za tak dłuuugi wpis!
Formalności jest sporo- meldunek, ubezpieczenie, mieszkanie, wyrobienie nr podatkowego i nr ubezpieczenia społecznego itd.

Bez meldunku nic nie zrobisz.
Nikt nie da Ci umowy o pracę, gdy nie masz stałego miejsca pobytu.
Dlatego to jest najważniejsza kwestia

Pamiętaj, że po przyjeździe do Niemiec jest obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego, które można nabyć poprzez pracę ma Teilzeit/Vollzeit (Mini Job nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego, gdyż nie masz odprowadzanych żadnych składek), a w Arbeitsamcie pobierając tylko ALG I/II, w przeciwnym wypadku sama go płacisz (np. AOK, 165e/m-c) i nikogo nie interesuje fakt, czy masz te pieniądze czy nie. W przypadku braku ubezpieczenia winna jesteś uiścić opłatę za jego brak od momentu meldunku w Niemczech. Nieco to skomplikowane, ale tak to jest.

Jak się zwolnisz z pracy, to ostatnim dniem na druku E-104 jest ostatni dzień odprowadzanie składek przez pracodawcę. O ten druk występuje kasa chory tutejsza, aby wiedzieć, od kiedy Ci naliczyć składki za ubezpieczeni zdrowotne. Ubezpieczenie w Polsce, tzn. prawo do świadczeń zdrowotnych masz przez następny m-c po ustaniu stosunku o pracę, ale to nigdzie nie figuruje.
Ubezpieczenie np. w AOK to 165€/m-c.



Jeśli chodzi o pracę, to na Arbeitsamt tutaj raczej nie ma co liczyć
Ich praca ogranicza się do jednego termin raz na 3 m-ce i do wysyłania ofert listem do domu

Pracy możesz poszukać w lokalnej prasie, w Jobbörse (internetowo), przez znajomych, w Zeitfirmach, chociaż ze słabą znajomością języka niektóre agencje nawet nie fatygują się brać CV. I przejść się po agencjach pracy, one też mają czasem ciekawe i warte uwagi oferty. Stawka na ten moment od jutra to 9€/brutto podstawy + ewentualne dodatki w zależności od taryfy.

Powodzenia
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? ***
Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp.

Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
21kasia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 18:05   #2132
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Niemcy V

bejata440 to teraz trzymam kciuki za bezproblemowa i bezstresowa przeprowadzke.

Czarnooka_Paula i bluesberry co przewazylo szale na korzysc powrotu do kraju?
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 18:59   #2133
bluesberry
Zakorzenienie
 
Avatar bluesberry
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 3 812
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez amber2046 Pokaż wiadomość
bejata440 to teraz trzymam kciuki za bezproblemowa i bezstresowa przeprowadzke.

Czarnooka_Paula i bluesberry co przewazylo szale na korzysc powrotu do kraju?
Nie czujemy się tutaj jak "u siebie". Nawet po tych kilku latach :/
Tutaj nigdy nie będzie "nasz dom". Poza tym rodzina, znajomi. W ostatnim czasie odeszły dwie bardzo bliskie nam osoby, żal nam tego że dzieci mają z rodziną tak mały kontakt, a tęsknota ogromna.
Tutaj nie trzyma nas nic prócz niby lepszych zarobków. Piszę niby, bo koszta utrzymania się, wynajmowania mieszkania, życia itd są również wysokie i z miesiąca na miesiąc tysięcy też nie odkładamy. Podobnie było w pl. Dusimy się tutaj strasznie :/
Chcemy, żeby dzieci chodziły do polskiej szkoły, znały historię, tradycję itd.
Nie podoba nam się mentalność niemiecka nie chcemy ani tak żyć, ani uczyć takiego życia naszych dzieci.
Ahh długo by pisać
bluesberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 19:31   #2134
201701091517
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 338
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bejata440 Pokaż wiadomość
Na 99% mamy to mieszkanie ;-)
Umowa jest w domu, jutro rano dostaniemy telefon jeszcze .
Gratulacje!

Cytat:
Napisane przez Czarnooka_Paula Pokaż wiadomość
Wow !!!! Gratuluje !!!
I wam bejta twz gratuluję !


A my podjęliśmy decyzję ze wracamy do pl ja tu się duszę i za bardzo mnie nerwów to wszyatko kosztuje
Ale to za 2 lata dopiero

Póki vo walczę z.moja Mia - samara
Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Też się nad tym zastanawiamy. To nie jest nasze miejsce na ziemi
Spróbowaliśmy, ale serce ciągnie jednak do polski, mimo wszystko
Chcemy, żeby Córka tam poszła do szkoły a to już za rok więc wiele czasu nam nie zostało. Poki co musze spokojnie urodzić i będziemy myśleć co dalej
my chyba opuścimy DE dopiero jak będzie tutaj bardzo źle, albo jak wygramy w lotto, ale wtedy to do cieplejszych krajów żeby mieć swój dom z winnica ;D

a tak serio, ja też tęsknię ale głównie za rodziną. Na szczęście samoloty są tanie i latają często


Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczynki!! Mam mały problem i szukam jakiejkolwiek aktualnej pomocy.. może wy my pomożecie!
Niedługo planuję przeprowadzkę z Polski do Niemiec. Jakie sprawy powinnam załatwić i jakie dokumenty powinnam ze sobą zabrać zaraz po przyjeździe do kraju i zameldowaniu się w nim? Aktualnie pracuję na umowie o pracę w niepełnym wymiarze godzin tj ½ etatu, mam płatny urlop i ubezpieczenie. Zwalniając się z pracy zostanę osobą bezrobotną i bez ubezpieczenia. Jak wygląda sprawa z ubezpieczeniem obowiązkowym, zdrowotnym w Niemczech? Czy na czas przeprowadzki powinnam zarejestrować się w urzędzie pracy (w Polce ) jako osoba bezrobotna, aby zostać na ten czas ubezpieczoną? Nie mam żadnego obiecanego zatrudnia w Niemczech, przeprowadzam się w celach prywatnych. Po przyjeździe do Niemiec chciałabym również zarejestrować się do urządu pracy, ale nie wiem teraz czy moje wszystkie prawa ( ewentualny zasiłek i ubezpiecznie z Polski) będzie ważny w Niemczech? Gdy zarejestruję się w Polsce w urzedzie pracy, i wyjadę za granicę kraju nie będe w stanie stawiac się na żadne terminy wyznaczone przez polski urząd pracy. Nie jestem zaintersowana w głównej mierze zasiłkiem czy zapomogą ( szczerze też nie orientuję się czym mogłabym też jakikolwiek zasiłek dostać z pracą na ½ etatu, a dwa tez jak zwolnie sie z pracy nie mam czasu na to zeby byc zarejestrowana w urzedzie 4tyg i potem dalej czekac), chodzi tylko o sam fakt ubezpiecznia na czas przeprowadzki i ‘’startu’’ w nowym kraju bez zatrudnienia. Jeśli urząd pracy nie będzie w stanie mnie ubezpieczyc to czy powinnam ubezpieczać się prywatnie, na własną rękę?
Mam jeszcze jedno pytanko dotyczące języka.. jak wam idzie? ja mam podstawy siedze w domku uczę się, ale jak jestem w DE to po prostu jakiś kosmos dla mnie, ledwo co wydusze jakies słowa podstawowe nie wspominając o reszcie. Chodziłyście na jakieś kursy, czy wogóle potrzebuje jakieś certyfikaty językowe? Pozdrawiam Was serdecznie i przepraszam za tak dłuuugi wpis!
Załatwiałam
- zaświadczenie z urzędu skarbowego że nie zalegam z podatkami (gdyby wymagali)
- zaświadczenie o niekaralności
- że nie pobierałam socjalu w Polsce

ale to akurat wszystko "gdyby,jakby"

u mnie język na razie stanął w miejscu.. w sensie po urodzeniu średnio z czasem żeby ćwiczyć do B2. Jedynie co robię to oglądam seriale po niemiecku, książki, no i czasami rozmawiam z mężem, ale żeby ćwiczyć jakoś tak typowo (gramatyka, pisanie itp) no to nie idzie mi to ;/
planuje zacząć znów, no i może na jesień zapiszę się do VHS żeby mieć lepszą motywację


Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
Mam taka sama sytuacje, mój obecny partner jest Niemcem, tzn z papierów Niemcem, ale z krwi pół Polakiem :P Będe mieszkała w Baden-W, niedaleko Heilbronnu, i nie powiem jeśli chodzi o te dialekty to jest jakaś straszna masakra, bo oni też rozmawiają po ''swojemu'' a ja sie uczę tylko hochdeutch. Mój TŻ umiał mówić troszkę po polsku, a teraz dzięki mnie nawet byście nie poznały że to Niemiec, i z perfpektywy czasu odbiło się to gorzej na mnie bo tak ciągle mówi do mnie po polsku i mnie to też rozleniwiło w nauce niemieckiego.. ahhh

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



Z tego co zauważyłam to baardzo mało osób mówi tam po ang.. no nic! ale pocieszyłaś mnie że nawet już po 4 miesiącach jesteś zadowolona!

Planuję przeprowadzkę sierpien/wrzesień
Podobnie u nas, mąż się polepszył w polskim i woli tak gadać. Czasami gadamy tylko po niemiecku.. Nawet pediatra zalecał, żebyśmy wychowywali dziecko dwujęzycznie, ale jemu wygodniej gadać po polsku do niego niż niemiecku ;p
201701091517 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 20:23   #2135
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
(...) znały (..) tradycję (..)
co ma tradycja z miejscem zamieszkania? Moje dziecko zna polska tradycje, bo ja w domu stosujemy. Nie wszystko wdrazam, bo i w Pl nie wszystkim zylam, ale np robie polska wigilie, na wielkanoc przychodzi zajaczek ze slodkim prezentem,a nie wypasna paczka z lego( to to chyba juz nawet w Pl stalo sie tradycja), robie pisanki i wielkanocne sniadanie, jak bym byla religijna to i bysmy ze swieconka poszli do polskiego kosciola itp.
Wedlug mnie to od tradycji nie jest polska szkola, a my, co w domu robimy, kraj nie ma za duzego znaczenia, nawet uwazam, ze takie dziecko jest duzo bogatsze, bo zna tradycje danego kraju w ktorym zyje i krajow rodzicow, gdy oni w domu wdrazaja "ta wlasna" tradycje
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 20:29   #2136
bluesberry
Zakorzenienie
 
Avatar bluesberry
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 3 812
Dot.: Niemcy V

MONIKA tez tak robimy, ale moim zdaniem to nie to samo. Sami nie odczuwamy tak tych świąt.
W naszym domu wszystko obchodzi się bardzo rodzinnie, a śniadanie wielkanocne we troje smakuje jak każde inne :/
Każdy ma swoje priorytety. Niektórzy nie wyobrażają sobie powrotu do polski, a inni życia tutaj.
bluesberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-29, 20:53   #2137
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Nie czujemy się tutaj jak "u siebie". Nawet po tych kilku latach :/
Tutaj nigdy nie będzie "nasz dom". Poza tym rodzina, znajomi. W ostatnim czasie odeszły dwie bardzo bliskie nam osoby, żal nam tego że dzieci mają z rodziną tak mały kontakt, a tęsknota ogromna.
Tutaj nie trzyma nas nic prócz niby lepszych zarobków. Piszę niby, bo koszta utrzymania się, wynajmowania mieszkania, życia itd są również wysokie i z miesiąca na miesiąc tysięcy też nie odkładamy. Podobnie było w pl. Dusimy się tutaj strasznie :/
Chcemy, żeby dzieci chodziły do polskiej szkoły, znały historię, tradycję itd.
Nie podoba nam się mentalność niemiecka nie chcemy ani tak żyć, ani uczyć takiego życia naszych dzieci.
Ahh długo by pisać
Co najbardziej nie podoba Ci się w ich mentalnosci? Jak nie chcesz tu pisac moze na priv

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
MONIKA tez tak robimy, ale moim zdaniem to nie to samo. Sami nie odczuwamy tak tych świąt.
W naszym domu wszystko obchodzi się bardzo rodzinnie, a śniadanie wielkanocne we troje smakuje jak każde inne :/
Każdy ma swoje priorytety. Niektórzy nie wyobrażają sobie powrotu do polski, a inni życia tutaj.
Mnie także tej rodzinnosci brakuje. Tutaj oprócz nas dziecko nie ma nikogo bliskiego. W pl mamy rodzinę i bywa różnie, ale się wspieramy wzajemnie.
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-29, 21:16   #2138
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
Z tego co zauważyłam to baardzo mało osób mówi tam po ang.. no nic! ale pocieszyłaś mnie że nawet już po 4 miesiącach jesteś zadowolona!
Cytat:
Napisane przez Bysanda Pokaż wiadomość
Ja mam całkiem odwrotne doświadczenie, moze zalezy od tego gdzie sie mieszka. Nie mialam ani jednej sytuacji, ze ktoś po ang nie mówi, czy to starsza Pani na spacerze z psem, czy w sklepie na kasie
Mam takie same obserwacje jak Bysanda, angielski tu jest powszechny i na dosc dobrym poziomie ludzie mowia.
Moj kolega 10 lat pracuje w Niemczech, w pracy posluguje sie tylko angielskim i do tej pory nie czuje potrzeby nauczenia sie niemieckiego, zawsze i wszedzie dogaduje sie po angielsku.

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Nie czujemy się tutaj jak "u siebie". Nawet po tych kilku latach :/
Tutaj nigdy nie będzie "nasz dom". Poza tym rodzina, znajomi. W ostatnim czasie odeszły dwie bardzo bliskie nam osoby, żal nam tego że dzieci mają z rodziną tak mały kontakt, a tęsknota ogromna.
Tutaj nie trzyma nas nic prócz niby lepszych zarobków. Piszę niby, bo koszta utrzymania się, wynajmowania mieszkania, życia itd są również wysokie i z miesiąca na miesiąc tysięcy też nie odkładamy. Podobnie było w pl. Dusimy się tutaj strasznie :/
Chcemy, żeby dzieci chodziły do polskiej szkoły, znały historię, tradycję itd.
Nie podoba nam się mentalność niemiecka nie chcemy ani tak żyć, ani uczyć takiego życia naszych dzieci.
Ahh długo by pisać
Nie ma sie co meczyc, jesli nie czujecie sie tu dobrze, to lepiej wyjechac niz sie meczyc.

Ale co do tej tradycji, to zgadzam sie z Monika, samemu mozna ja podtrzymywac, my zreszta czesto mamy gosci na Swieta, wiec nie jestesmy sami.
Nasze dzieci sama uczylam, czytac, pisac po polsku, podstawy historii Polski, geografii, jakies wiersze dla dzieci, czytalismy polskie ksiazki dla dzieci, zeby poznaly swoje korzenie. To nie trzeba chodzic do polskiej szkoly, zeby poznac historie Polski
Tak, brakuje mi rodziny i przyjaciol, ale reszty nie za bardzo, jak jade do Polski to pare rzeczy czasem mnie denerwuje. A tutaj najabardziej przeszkadza mi to, ze Niemcy maja calkiem inne poczucie humoru, nie moge sie do tego przyzwyczaic.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 08:06   #2139
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Mam takie same obserwacje jak Bysanda, angielski tu jest powszechny i na dosc dobrym poziomie ludzie mowia.
Moj kolega 10 lat pracuje w Niemczech, w pracy posluguje sie tylko angielskim i do tej pory nie czuje potrzeby nauczenia sie niemieckiego, zawsze i wszedzie dogaduje sie po angielsku.



Nie ma sie co meczyc, jesli nie czujecie sie tu dobrze, to lepiej wyjechac niz sie meczyc.

Ale co do tej tradycji, to zgadzam sie z Monika, samemu mozna ja podtrzymywac, my zreszta czesto mamy gosci na Swieta, wiec nie jestesmy sami.
Nasze dzieci sama uczylam, czytac, pisac po polsku, podstawy historii Polski, geografii, jakies wiersze dla dzieci, czytalismy polskie ksiazki dla dzieci, zeby poznaly swoje korzenie. To nie trzeba chodzic do polskiej szkoly, zeby poznac historie Polski
Tak, brakuje mi rodziny i przyjaciol, ale reszty nie za bardzo, jak jade do Polski to pare rzeczy czasem mnie denerwuje. A tutaj najabardziej przeszkadza mi to, ze Niemcy maja calkiem inne poczucie humoru, nie moge sie do tego przyzwyczaic.
O matko, ich poczucie humoru to masakra tez nie mogę przywyknąć do tego.
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 08:13   #2140
bluesberry
Zakorzenienie
 
Avatar bluesberry
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 3 812
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość
Co najbardziej nie podoba Ci się w ich mentalnosci? Jak nie chcesz tu pisac moze na priv

Mnie także tej rodzinnosci brakuje. Tutaj oprócz nas dziecko nie ma nikogo bliskiego. W pl mamy rodzinę i bywa różnie, ale się wspieramy wzajemnie.
Mogę tutaj, w końcu to żadna tajemnica
Nie podoba mi się to, że czują się lepsi od całego świata. Mieszkamy tutaj 5 lat i niestety mieliśmy sporo momentów, kiedy odczuliśmy to bardzo :/ W pracy, w urzędach, w sąsiedztwie itp.|
Tutaj nigdy nie będziemy u siebie. Moja samoocena spadła poniżej kreski, sama nie wiem dlaczego.
Znamy język, staramy się dostosować do życia tutaj, nie żyjemy na żadnych socjalach (nawet teraz jak jestem w ciąży to usłyszałam, że polaczki to tylko dla socjalu dzieci robią ). To, że nie żyje w swoim kraju znaczy, że jestem człowiekiem gorszej kategorii?
Mieszkamy w bardzo małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i nie ma takiej mieszanki narodowości jak w miastach.
Nie chce, żeby moje dziecko w szkole było "gorsze" z powodu pochodzenia. Długo by pisać.
Może po prostu my trafiliśmy niefortunnie, ale te 5 lat dało nam się bardzo we znaki :/

Ale mimo to najważniejszym powodem jest dla nas rodzina. Córka tęskni za dziadkami, oni za nią też. A czas tak szybko ucieka..
Może ostatnie, przykre wydarzenia przewartościowały nam jeszcze bardziej to wszystko. Prawda jest taka, że żyjemy od wyjazdu do wyjazdu. Wrócimy z domu i już odliczamy ile jeszcze miesięcy do następnego urlopu
Rozpisałam się, a i tak mało komu się to będzie chciało czytać

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie ma sie co meczyc, jesli nie czujecie sie tu dobrze, to lepiej wyjechac niz sie meczyc.

Ale co do tej tradycji, to zgadzam sie z Monika, samemu mozna ja podtrzymywac, my zreszta czesto mamy gosci na Swieta, wiec nie jestesmy sami.
Nasze dzieci sama uczylam, czytac, pisac po polsku, podstawy historii Polski, geografii, jakies wiersze dla dzieci, czytalismy polskie ksiazki dla dzieci, zeby poznaly swoje korzenie. To nie trzeba chodzic do polskiej szkoly, zeby poznac historie Polski
Tak, brakuje mi rodziny i przyjaciol, ale reszty nie za bardzo, jak jade do Polski to pare rzeczy czasem mnie denerwuje. A tutaj najabardziej przeszkadza mi to, ze Niemcy maja calkiem inne poczucie humoru, nie moge sie do tego przyzwyczaic.
Też jesteśmy tego zdania
My też uczymy Córkę polskich wierszyków, piosenek, czytamy polskie książki itd
Ja się do wielu rzeczy nie mogę przyzwyczaić (a mój tż to już w ogóle anty niemiecki ), a uważam, że jeśli ktoś chce żyć w innym kraju powinien się dostosować do ich stylu życia, a nie czekać aż wszyscy zaczną żyć "po naszemu"
bluesberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-30, 08:37   #2142
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Mogę tutaj, w końcu to żadna tajemnica
Nie podoba mi się to, że czują się lepsi od całego świata. Mieszkamy tutaj 5 lat i niestety mieliśmy sporo momentów, kiedy odczuliśmy to bardzo :/ W pracy, w urzędach, w sąsiedztwie itp.|
Tutaj nigdy nie będziemy u siebie. Moja samoocena spadła poniżej kreski, sama nie wiem dlaczego.
Znamy język, staramy się dostosować do życia tutaj, nie żyjemy na żadnych socjalach (nawet teraz jak jestem w ciąży to usłyszałam, że polaczki to tylko dla socjalu dzieci robią ). To, że nie żyje w swoim kraju znaczy, że jestem człowiekiem gorszej kategorii?
Mieszkamy w bardzo małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i nie ma takiej mieszanki narodowości jak w miastach.
Nie chce, żeby moje dziecko w szkole było "gorsze" z powodu pochodzenia. Długo by pisać.
Może po prostu my trafiliśmy niefortunnie, ale te 5 lat dało nam się bardzo we znaki :/

Ale mimo to najważniejszym powodem jest dla nas rodzina. Córka tęskni za dziadkami, oni za nią też. A czas tak szybko ucieka..
Może ostatnie, przykre wydarzenia przewartościowały nam jeszcze bardziej to wszystko. Prawda jest taka, że żyjemy od wyjazdu do wyjazdu. Wrócimy z domu i już odliczamy ile jeszcze miesięcy do następnego urlopu
Rozpisałam się, a i tak mało komu się to będzie chciało czytać



Też jesteśmy tego zdania
My też uczymy Córkę polskich wierszyków, piosenek, czytamy polskie książki itd
Ja się do wielu rzeczy nie mogę przyzwyczaić (a mój tż to już w ogóle anty niemiecki ), a uważam, że jeśli ktoś chce żyć w innym kraju powinien się dostosować do ich stylu życia, a nie czekać aż wszyscy zaczną żyć "po naszemu"
My mieszkamy w większym mieście, ale mamy podobne odczucia. Jak usłyszą, że pracuję w klinice, często pytają czy jako sprzątaczka. Ewentualnir czy na kuchni. I to nie tylko przecietni ludzie, ale i mój były lekarz. Na SORze jak pytali o pracodawce było tak samo. Po porodzie dwie położne ewidentnie też rozdxielały pacjentów na lepszych i gorszych. Jak szukałam mieszkania dając ogloszenie, zadzwonila babka z ofertą i jak dowiedziała się, że jestem z Polski powiedziała, że jednak nie ma mieszkania i rozłączyła sie.
A jak po podniesieniu kwalifikacji zapytałam o podwyżkę, usłyszałam po cichu za plecami, że po co jej, w Polsce i tak zarobiłaby mniej. Uznanie studiów też nie było proste. Jak powiedziałam, że przecież to UE, odpowiedź była " ale z Polski".
Przykre. Chociaż już się przyzwyczaiłam akurat do tego, bo w każdym narodzie znajdą się jacyś durnie. W Polsce się z tym nie spotykamy, bo jest nas tam większość ciekawa jestem jak wygląda Polska oczami imigranta, pewnie też nie idealnie.

Aaa i jeszcze coś śmiesznego. Jak przyjechałam do de, kolega z pracy zapytał się, czy w Polsce mamy internet. i to było całkiem poważne pytanie.
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:04   #2143
bluesberry
Zakorzenienie
 
Avatar bluesberry
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 3 812
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość
My mieszkamy w większym mieście, ale mamy podobne odczucia. Jak usłyszą, że pracuję w klinice, często pytają czy jako sprzątaczka. Ewentualnir czy na kuchni. I to nie tylko przecietni ludzie, ale i mój były lekarz. Na SORze jak pytali o pracodawce było tak samo. Po porodzie dwie położne ewidentnie też rozdxielały pacjentów na lepszych i gorszych. Jak szukałam mieszkania dając ogloszenie, zadzwonila babka z ofertą i jak dowiedziała się, że jestem z Polski powiedziała, że jednak nie ma mieszkania i rozłączyła sie.
A jak po podniesieniu kwalifikacji zapytałam o podwyżkę, usłyszałam po cichu za plecami, że po co jej, w Polsce i tak zarobiłaby mniej. Uznanie studiów też nie było proste. Jak powiedziałam, że przecież to UE, odpowiedź była " ale z Polski".
Przykre. Chociaż już się przyzwyczaiłam akurat do tego, bo w każdym narodzie znajdą się jacyś durnie. W Polsce się z tym nie spotykamy, bo jest nas tam większość ciekawa jestem jak wygląda Polska oczami imigranta, pewnie też nie idealnie.

Aaa i jeszcze coś śmiesznego. Jak przyjechałam do de, kolega z pracy zapytał się, czy w Polsce mamy internet. i to było całkiem poważne pytanie.
A ja się nie potrafię do tego przyzwyczaić Jak mówię komuś po jakich studiach jestem ja czy tż, to patrzą jak ciele na malowane wrota, jakby polak miał prawo być po podstawówce a i to nie bardzo
I to przekonanie, że polak to sęp na socjale, nierób i brudas

Oczywiście, że Polska to nie raj na ziemi Ale jednak serce ciągnie do rodziny i bliskich
bluesberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:09   #2144
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
A ja się nie potrafię do tego przyzwyczaić Jak mówię komuś po jakich studiach jestem ja czy tż, to patrzą jak ciele na malowane wrota, jakby polak miał prawo być po podstawówce a i to nie bardzo
I to przekonanie, że polak to sęp na socjale, nierób i brudas

Oczywiście, że Polska to nie raj na ziemi Ale jednak serce ciągnie do rodziny i bliskich
Rozumiem Cię. To nie jest przyjemne i nie dziwię ci się, że nie mozesz tego zaakceptować więc wracasz. Nikt nikomu nie może kazać się przyzwyczaić i skoro mssz wybór i wracasz, to jest ok.
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:33   #2145
hope88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 100
Dot.: Niemcy V

Oj bardzo przykrmi,żemacie takie odczucia obym nie odczułą tego tak wyraziście.

Faktycznie jeśli tylkoodliczacie dni dowyjazdu doPL i nie czujecie sięjak w domu a możliwości powrotu są to nie ma sensu się męczyć.
hope88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:40   #2146
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez hope88 Pokaż wiadomość
Oj bardzo przykrmi,żemacie takie odczucia obym nie odczułą tego tak wyraziście.

Faktycznie jeśli tylkoodliczacie dni dowyjazdu doPL i nie czujecie sięjak w domu a możliwości powrotu są to nie ma sensu się męczyć.
Kiedyś ofliczalam, ale odkąd mam dziecko wszystko widzę inaczej. Więcej rzeczy po mnie spływa i nie mam czasu się nimi przejmować ogólnie nie jest tutaj źle, ale rozumiem, dlaczeg niektórzy chcą wracać. Kazdy jest inny i inaczej wiele rzeczy odczuwa. Nie można podchodzić do tego tak, że u mnie coś funkcjonuje u ciebie też musi. Otóż nie musi. Dlatego jedni zostają a inni wracają

Hope na pewno odczujesz w jakimś stopniu, ale nie bierz tego tak do siebie. Musisz się nastawić, że w każdym kraju spotkasz takie osoby, na to rady nie ma. Powodzenia
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:44   #2147
hope88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 100
Dot.: Niemcy V

Marei tak teżstaram się do tegopodchodzić. Może odczujęt też inaczej ponieważ mój TŻ sam ma w DE również znajomych z PL którzy np otwrzyli w DE swój biznes. Zawsze toinaczej bo wiem, że oni raczej mnie stygmatyzować( jak kolwiek to brzmi) raczej nie będą :P Myślę, że postaram się nie brać tego tak do siebie bo w końcu przenoszę się tam dla NAS a nie dla innych
hope88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:48   #2148
bluesberry
Zakorzenienie
 
Avatar bluesberry
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 3 812
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość
Kiedyś ofliczalam, ale odkąd mam dziecko wszystko widzę inaczej. Więcej rzeczy po mnie spływa i nie mam czasu się nimi przejmować ogólnie nie jest tutaj źle, ale rozumiem, dlaczeg niektórzy chcą wracać. Kazdy jest inny i inaczej wiele rzeczy odczuwa. Nie można podchodzić do tego tak, że u mnie coś funkcjonuje u ciebie też musi. Otóż nie musi. Dlatego jedni zostają a inni wracają

Hope na pewno odczujesz w jakimś stopniu, ale nie bierz tego tak do siebie. Musisz się nastawić, że w każdym kraju spotkasz takie osoby, na to rady nie ma. Powodzenia
Ja już słuchać nie mogę "kiedy pojedziemy do polski, do babci, kiedy będziemy mieszkać w polsce" itd itd
A jak wyjeżdżamy do de to jest ryk średnio do granicy
bluesberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 09:54   #2149
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Mogę tutaj, w końcu to żadna tajemnica
Nie podoba mi się to, że czują się lepsi od całego świata. Mieszkamy tutaj 5 lat i niestety mieliśmy sporo momentów, kiedy odczuliśmy to bardzo :/ W pracy, w urzędach, w sąsiedztwie itp.|
Tutaj nigdy nie będziemy u siebie. Moja samoocena spadła poniżej kreski, sama nie wiem dlaczego.
Znamy język, staramy się dostosować do życia tutaj, nie żyjemy na żadnych socjalach (nawet teraz jak jestem w ciąży to usłyszałam, że polaczki to tylko dla socjalu dzieci robią ). To, że nie żyje w swoim kraju znaczy, że jestem człowiekiem gorszej kategorii?
Mieszkamy w bardzo małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i nie ma takiej mieszanki narodowości jak w miastach.
Nie chce, żeby moje dziecko w szkole było "gorsze" z powodu pochodzenia. Długo by pisać.
Może po prostu my trafiliśmy niefortunnie, ale te 5 lat dało nam się bardzo we znaki :/

Ale mimo to najważniejszym powodem jest dla nas rodzina. Córka tęskni za dziadkami, oni za nią też. A czas tak szybko ucieka..
Może ostatnie, przykre wydarzenia przewartościowały nam jeszcze bardziej to wszystko. Prawda jest taka, że żyjemy od wyjazdu do wyjazdu. Wrócimy z domu i już odliczamy ile jeszcze miesięcy do następnego urlopu
Rozpisałam się, a i tak mało komu się to będzie chciało czytać



Też jesteśmy tego zdania
My też uczymy Córkę polskich wierszyków, piosenek, czytamy polskie książki itd
Ja się do wielu rzeczy nie mogę przyzwyczaić (a mój tż to już w ogóle anty niemiecki ), a uważam, że jeśli ktoś chce żyć w innym kraju powinien się dostosować do ich stylu życia, a nie czekać aż wszyscy zaczną żyć "po naszemu"
Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość
My mieszkamy w większym mieście, ale mamy podobne odczucia. Jak usłyszą, że pracuję w klinice, często pytają czy jako sprzątaczka. Ewentualnir czy na kuchni. I to nie tylko przecietni ludzie, ale i mój były lekarz. Na SORze jak pytali o pracodawce było tak samo. Po porodzie dwie położne ewidentnie też rozdxielały pacjentów na lepszych i gorszych. Jak szukałam mieszkania dając ogloszenie, zadzwonila babka z ofertą i jak dowiedziała się, że jestem z Polski powiedziała, że jednak nie ma mieszkania i rozłączyła sie.
A jak po podniesieniu kwalifikacji zapytałam o podwyżkę, usłyszałam po cichu za plecami, że po co jej, w Polsce i tak zarobiłaby mniej. Uznanie studiów też nie było proste. Jak powiedziałam, że przecież to UE, odpowiedź była " ale z Polski".
Przykre. Chociaż już się przyzwyczaiłam akurat do tego, bo w każdym narodzie znajdą się jacyś durnie. W Polsce się z tym nie spotykamy, bo jest nas tam większość ciekawa jestem jak wygląda Polska oczami imigranta, pewnie też nie idealnie.

Aaa i jeszcze coś śmiesznego. Jak przyjechałam do de, kolega z pracy zapytał się, czy w Polsce mamy internet. i to było całkiem poważne pytanie.
Boziu, dziewczyny wspolczuje, trafilyscie koszmarnie!

Ja mam calkiem inne odczucia, bo jak przyjechalismy tu te 16 lat temu, to zostalismy przyjeci z otwartymi ramionami (jestesmy Polakami, nie przyjechalismy z niemeickiemi papierami), kazdy zyczliwy, pomocny, dziecko w szkole powitane jak dawno niewidziany krewny I do dzis zadnych zgrzytow, zadnych zdziwek jak mowimy o swoich studiach, miejscach pracy, dzieci tu chodzily/chodza do szkol i tez spokoj. Jak maz zachorowal to ludzie na ulicy mnie aztrzymywali i pytali co u niego, koledzy z pracy dodzis dzwonia i pytaja czy czegos nie potrzebujemy.
A tez mieszkamy w malej miejscowosci, wrecz jak tu przyjechalismy to o nas w gazecie napisali, bo maz byl pierwszym obcokrajowcem, w tym okregu, ktory przyjechal na zielona karte Do dzis sie z tego smiejemy.
I ja sie tu czuje swietnie, dzieci tez nie chcialy slyszec o wyjezdzie (mieliesmy tu byc tylko 5 lat), no tu jest moje miejsce na ziemi, mieszkamy w cudnej okolicy.
Gdybym jednak miala jakies problemy tutaj to z pewnoscia bym tak sie tu dobrze nie czula i pewnie tez chcialabym wrocic do Polski. Zreszta. Nie wiem czy nie wroce niedlugo, za pare lat, jak dzieci pokoncza studia, beda mialy swoje zycie. Bo jak zostane sama z mezem, to nie dam rady, lepiej blizej rodziny.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2016-06-30 o 09:59
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-30, 10:59   #2150
SeeTheSun
Raczkowanie
 
Avatar SeeTheSun
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 382
Dot.: Niemcy V

Witam dziewczynki Dziękuję bardzo za tyle informacji w mojej sprawie ) Jestescie wielkie!! Do tych co rozważają powrót do Polski - jasne lepiej być tam gdzie ''wasze'' miejsce i tam gdzie lepiej się czujecie. Nie ma co się męczyć!

Co do mojego ubez. - mój skontaktował się z ubezpieczalnią i powiedzieli że mam załatwić druk e104 gdzie na necie pisze że takiego druku na własną rękę nie da sie zalatwic. O MAMO.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez 21kasia21 Pokaż wiadomość
Wątek jest ogólny, chociaż kilka dziewczyn jest z Bawarii






Formalności jest sporo- meldunek, ubezpieczenie, mieszkanie, wyrobienie nr podatkowego i nr ubezpieczenia społecznego itd.

Bez meldunku nic nie zrobisz.
Nikt nie da Ci umowy o pracę, gdy nie masz stałego miejsca pobytu.
Dlatego to jest najważniejsza kwestia

Pamiętaj, że po przyjeździe do Niemiec jest obowiązek ubezpieczenia zdrowotnego, które można nabyć poprzez pracę ma Teilzeit/Vollzeit (Mini Job nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego, gdyż nie masz odprowadzanych żadnych składek), a w Arbeitsamcie pobierając tylko ALG I/II, w przeciwnym wypadku sama go płacisz (np. AOK, 165e/m-c) i nikogo nie interesuje fakt, czy masz te pieniądze czy nie. W przypadku braku ubezpieczenia winna jesteś uiścić opłatę za jego brak od momentu meldunku w Niemczech. Nieco to skomplikowane, ale tak to jest.

Jak się zwolnisz z pracy, to ostatnim dniem na druku E-104 jest ostatni dzień odprowadzanie składek przez pracodawcę. O ten druk występuje kasa chory tutejsza, aby wiedzieć, od kiedy Ci naliczyć składki za ubezpieczeni zdrowotne. Ubezpieczenie w Polsce, tzn. prawo do świadczeń zdrowotnych masz przez następny m-c po ustaniu stosunku o pracę, ale to nigdzie nie figuruje.
Ubezpieczenie np. w AOK to 165€/m-c.



Jeśli chodzi o pracę, to na Arbeitsamt tutaj raczej nie ma co liczyć
Ich praca ogranicza się do jednego termin raz na 3 m-ce i do wysyłania ofert listem do domu

Pracy możesz poszukać w lokalnej prasie, w Jobbörse (internetowo), przez znajomych, w Zeitfirmach, chociaż ze słabą znajomością języka niektóre agencje nawet nie fatygują się brać CV. I przejść się po agencjach pracy, one też mają czasem ciekawe i warte uwagi oferty. Stawka na ten moment od jutra to 9€/brutto podstawy + ewentualne dodatki w zależności od taryfy.

Powodzenia
Bardzo dziękuję kochana za pomocny wpis!! Hah to trochę mnie nie pocieszyłaś z tą pracą no ale..
__________________
Schudnąć :P !
SeeTheSun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 13:42   #2151
21kasia21
Work, work, work
 
Avatar 21kasia21
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 247
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Co do mojego ubez. - mój skontaktował się z ubezpieczalnią i powiedzieli że mam załatwić druk e104 gdzie na necie pisze że takiego druku na własną rękę nie da sie zalatwic. O MAMO.
Tego druku sama nie dostaniesz, musi niemiecka kasa chorych o niego wystąpić do NFZ. A że oni pewnie nie wiedzą o tym, to nie nowość. Mnie też babka z AOK tak kazała zrobić

Tak czytam Was dziewczyny i powiem, że wiele zależy od tego jak trafisz, gdzie trafisz i na kogo trafisz. Kiedyś były inne czasy, teraz również. Jednak jest sporo prawdy, w tym co piszecie.
Powodzenia Wam życzę po powrocie do kraju!
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? ***
Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp.

Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
21kasia21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 13:45   #2152
SeeTheSun
Raczkowanie
 
Avatar SeeTheSun
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 382
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez 21kasia21 Pokaż wiadomość
Tego druku sama nie dostaniesz, musi niemiecka kasa chorych o niego wystąpić do NFZ. A że oni pewnie nie wiedzą o tym, to nie nowość. Mnie też babka z AOK tak kazała zrobić

Tak czytam Was dziewczyny i powiem, że wiele zależy od tego jak trafisz, gdzie trafisz i na kogo trafisz. Kiedyś były inne czasy, teraz również. Jednak jest sporo prawdy, w tym co piszecie.
Powodzenia Wam życzę po powrocie do kraju!
Jak czytam niektóre rzeczy jakie Wam się przydarzają z powodu naszej narodowości to troche aż żal czytać.. ;/
__________________
Schudnąć :P !
SeeTheSun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 13:53   #2153
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość

Mnie także tej rodzinnosci brakuje. Tutaj oprócz nas dziecko nie ma nikogo bliskiego. W pl mamy rodzinę i bywa różnie, ale się wspieramy wzajemnie.
Moja rodzina w Pl nie byla jakas rodzinna. Moze jeszcze jak bylam mala i na kazde swieta i wolne jechalam z mama do babci na wies, potem sie to skonczylo. Z reszta rodziny to wogole na zdjeciu i z boku co bysmy mogly sie odciac wspierania nie bylo, a przynajmniej ja tego nie odczuwalam. Moja mama jak bylysmy same nie kultowala niczego, nawet wigili nie bylo, a ja sobie powiedzialam ze jak zaloze wlasna rodzine, to kazdy sobie nie bedzie czego innego skrobal. Troche tej wspolnoty rodzinnej bedzie, mimo ze tylko nas trzech bedzie i dziedkow obok nie bedzie dlatego dla mnie nie ma znaczenia gdzie jestem, wazne ze z tymi osobami na ktorych mi najbardziej zalezy, reszta sie nie liczy

edit.
to ja nie mam tak zle, moja narodowosc tez nie ma znaczenia, wrecz wiele razy byly zachwyty ze ja polka

Edytowane przez 201608040942
Czas edycji: 2016-06-30 o 14:04
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 14:20   #2154
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Mogę tutaj, w końcu to żadna tajemnica
Nie podoba mi się to, że czują się lepsi od całego świata. Mieszkamy tutaj 5 lat i niestety mieliśmy sporo momentów, kiedy odczuliśmy to bardzo :/ W pracy, w urzędach, w sąsiedztwie itp.|
Tutaj nigdy nie będziemy u siebie. Moja samoocena spadła poniżej kreski, sama nie wiem dlaczego.
Znamy język, staramy się dostosować do życia tutaj, nie żyjemy na żadnych socjalach (nawet teraz jak jestem w ciąży to usłyszałam, że polaczki to tylko dla socjalu dzieci robią ). To, że nie żyje w swoim kraju znaczy, że jestem człowiekiem gorszej kategorii?
Mieszkamy w bardzo małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i nie ma takiej mieszanki narodowości jak w miastach.
Nie chce, żeby moje dziecko w szkole było "gorsze" z powodu pochodzenia. Długo by pisać.
Może po prostu my trafiliśmy niefortunnie, ale te 5 lat dało nam się bardzo we znaki :/
Cytat:
Napisane przez Marei Pokaż wiadomość
My mieszkamy w większym mieście, ale mamy podobne odczucia. Jak usłyszą, że pracuję w klinice, często pytają czy jako sprzątaczka. Ewentualnir czy na kuchni. I to nie tylko przecietni ludzie, ale i mój były lekarz. Na SORze jak pytali o pracodawce było tak samo. Po porodzie dwie położne ewidentnie też rozdxielały pacjentów na lepszych i gorszych. Jak szukałam mieszkania dając ogloszenie, zadzwonila babka z ofertą i jak dowiedziała się, że jestem z Polski powiedziała, że jednak nie ma mieszkania i rozłączyła sie.
A jak po podniesieniu kwalifikacji zapytałam o podwyżkę, usłyszałam po cichu za plecami, że po co jej, w Polsce i tak zarobiłaby mniej. Uznanie studiów też nie było proste. Jak powiedziałam, że przecież to UE, odpowiedź była " ale z Polski".
Przykre. Chociaż już się przyzwyczaiłam akurat do tego, bo w każdym narodzie znajdą się jacyś durnie. W Polsce się z tym nie spotykamy, bo jest nas tam większość ciekawa jestem jak wygląda Polska oczami imigranta, pewnie też nie idealnie.
Bardzo mi przykro, że spotkały Was takie sytuacje...
Mi się to póki co nie zdarzyło tu gdzie mieszkam (Köln), ale też miałam jakiś czas temu myśli, by wyjechać z Niemiec, po tym jak zaczął się najazd "uchodźców". No ale dokąd pojadę. Pisowska Polska odpada, myślałam nad Anglią, ale teraz to też już niemożliwe. Nie chce mi się uczyć kolejnego języka od nowa, chyba że odświeżyć hiszpański... Ale w Niemczech ogólnie mi się podoba, z jednym wyjątkiem, nie znoszę tej niemieckiej islamofilii. I och, biedni uchodźcy, trzeba im wszystko dać, z pierwszeństwem nad resztą. Pierwsi do mieszkań, pierwsi do Anerkennung, darmowe kursy, za które normalny obywatel UE musiałby płacić. W mojej okolicy drużyny sportowe od roku nie mają gdzie ćwiczyć, bo hale zostały przejęte na potrzeby uchodźców. Robię teraz właśnie uznanie dyplomu z Pl i okazuje się, że uchodźcy są ważniejsi, ja będę musiała poczekać do następnego roku, jak dobrze pójdzie... Żenada. W dodatku ogarniają im wszystko z tym związane, Polak musi sobie sam szukać tłumacza, załatwiać odpisy itd, ja tam sobie radzę, ale nie każdy nasz rodak zna język i umie się odnaleźć co, gdzie, jak. No ale co ich to obchodzi, w końcu nie jesteśmy uchodźcami, więc trzecia kategoria, już nawet nie druga.
Zaraz jakaś śmieszna osóbka wyskoczy obrażona, no bo przecież nie wolno wyrażać swojego zdania jeśli dotyczy ono uchodźców
No i niedawno zamach terrorystyczny niedaleko mnie w Düsseldorfie policja udaremniła, a będzie coraz więcej tego.
Nie wiem jeszcze co zrobię, za Polską nie tęsknię, tylko za jedzeniem trochę i za normalnie wyglądającymi ludźmi na ulicach.
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-30, 15:51   #2155
Marei
Zakorzenienie
 
Avatar Marei
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 470
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez bluesberry Pokaż wiadomość
Ja już słuchać nie mogę "kiedy pojedziemy do polski, do babci, kiedy będziemy mieszkać w polsce" itd itd
A jak wyjeżdżamy do de to jest ryk średnio do granicy
Ojej

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Boziu, dziewczyny wspolczuje, trafilyscie koszmarnie!

Ja mam calkiem inne odczucia, bo jak przyjechalismy tu te 16 lat temu, to zostalismy przyjeci z otwartymi ramionami (jestesmy Polakami, nie przyjechalismy z niemeickiemi papierami), kazdy zyczliwy, pomocny, dziecko w szkole powitane jak dawno niewidziany krewny I do dzis zadnych zgrzytow, zadnych zdziwek jak mowimy o swoich studiach, miejscach pracy, dzieci tu chodzily/chodza do szkol i tez spokoj. Jak maz zachorowal to ludzie na ulicy mnie aztrzymywali i pytali co u niego, koledzy z pracy dodzis dzwonia i pytaja czy czegos nie potrzebujemy.
A tez mieszkamy w malej miejscowosci, wrecz jak tu przyjechalismy to o nas w gazecie napisali, bo maz byl pierwszym obcokrajowcem, w tym okregu, ktory przyjechal na zielona karte Do dzis sie z tego smiejemy.
I ja sie tu czuje swietnie, dzieci tez nie chcialy slyszec o wyjezdzie (mieliesmy tu byc tylko 5 lat), no tu jest moje miejsce na ziemi, mieszkamy w cudnej okolicy.
Gdybym jednak miala jakies problemy tutaj to z pewnoscia bym tak sie tu dobrze nie czula i pewnie tez chcialabym wrocic do Polski. Zreszta. Nie wiem czy nie wroce niedlugo, za pare lat, jak dzieci pokoncza studia, beda mialy swoje zycie. Bo jak zostane sama z mezem, to nie dam rady, lepiej blizej rodziny.
Wow, super!!
Może to też od regionu zależy? Życzliwych ludzi też tutaj spotkaliśmy, ale w gazetach o nas nie pisali

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
Moja rodzina w Pl nie byla jakas rodzinna. Moze jeszcze jak bylam mala i na kazde swieta i wolne jechalam z mama do babci na wies, potem sie to skonczylo. Z reszta rodziny to wogole na zdjeciu i z boku co bysmy mogly sie odciac wspierania nie bylo, a przynajmniej ja tego nie odczuwalam. Moja mama jak bylysmy same nie kultowala niczego, nawet wigili nie bylo, a ja sobie powiedzialam ze jak zaloze wlasna rodzine, to kazdy sobie nie bedzie czego innego skrobal. Troche tej wspolnoty rodzinnej bedzie, mimo ze tylko nas trzech bedzie i dziedkow obok nie bedzie dlatego dla mnie nie ma znaczenia gdzie jestem, wazne ze z tymi osobami na ktorych mi najbardziej zalezy, reszta sie nie liczy

edit.
to ja nie mam tak zle, moja narodowosc tez nie ma znaczenia, wrecz wiele razy byly zachwyty ze ja polka
To w sumie sie nie dziwie, ze nie tesknisz, jak wlasciwie nie ma tak za bardzo do czego. Niestety rodziny są różne
__________________
Wymiana Maj
Szukam
Marei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 08:57   #2156
SeeTheSun
Raczkowanie
 
Avatar SeeTheSun
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 382
Dot.: Niemcy V

U mnie zaś sytuacja wygląda inaczej, u mnie od zawsze w domu się nie przelewało, mam dość problemową rodzinę i często mam ochotę wszystko rzucić w kąt.. jak pomyślę zaś o wyprowadze do obcego kraju też mam czarne myśli, problem taki że zostanę zdana tylko na mojego TŻ, a tutaj też mam znajomych, i też mieszkam w centrum miasta co daje mi swobode w spędzaniu wolnego czasu. Tam pojadę, w sumie wszędzie będzie troszkę dalej, ale z drugiej strony ludzie jakoś żyją spokojniej, są bardziej poukładani, przyroda jest piękniejsza także coś za coś...

a co do Polski, to też mój ma tutaj rodzinę, babcie, i też jak kiedyś przyjeżdżał tylko na wakacje do babci to też mu sie podobało, bo super jak to babcia ( wiecznie jedzenie wciska ) domek, grille, zabawy z kuzynem i bezstrosa.. a wyszło jak wyszło że się poznaliśmy co było bardzo wielkim przypadkiem lub ( przeznaczeniem ) i jak poznał systemy obowiązujące tutaj, jak ja pracuję, chodze do lekarzy i inne to jego myślenie o PL bardzo się zmieniło.
__________________
Schudnąć :P !

Edytowane przez SeeTheSun
Czas edycji: 2016-07-01 o 09:02
SeeTheSun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 13:50   #2157
ogorekpazurek
Wtajemniczenie
 
Avatar ogorekpazurek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: niemcy
Wiadomości: 2 435
Dot.: Niemcy V

Ja tez bym chetnie wrocila do Polski. ..zyje w Niemczech pinad 20 lat i nie moge narzekac...dobrze sie zyje, ale jednak to nie wszystko..mi brakuje bardzo rodziny..jak moj tata zmarl to musialam sie w 3dni wyrobic i jechac i wracac na pogrzeb. .. potem urodzila sie bratanica i zaluje ze widujemy sie tak zadko...ciagle wszystko jakby poza mna sie dzieje...moja corka mimo ze tu urodzona tez chetnie jezdzi do Polski i mowi duzo o babci i wujku i kuzynce...brakuje mi niedzielnych obiadkow u mamy albo wypadu z bratem na piwko czy z cala rodzinka nad jezioro czy dzialke...i im dluzej tu mieszkam tym bardziej sie zastanawiam czy dzieciom bedzie tu rzeczywiscie lepiej...

Dodam ze tu nigdy nie mialam problemow jako obcokrajowiec i mimo tylu lat tutaj nadal mam polskie obywatelstwo i nigdy to jakos nikomu nie przeszkadzalo w kazdym razie nie dane mi bylo to odczuc...
__________________
16/2015

Edytowane przez ogorekpazurek
Czas edycji: 2016-07-01 o 13:51
ogorekpazurek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 15:41   #2158
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez SeeTheSun Pokaż wiadomość
U mnie zaś sytuacja wygląda inaczej, u mnie od zawsze w domu się nie przelewało, mam dość problemową rodzinę i często mam ochotę wszystko rzucić w kąt.. jak pomyślę zaś o wyprowadze do obcego kraju też mam czarne myśli, problem taki że zostanę zdana tylko na mojego TŻ, a tutaj też mam znajomych, i też mieszkam w centrum miasta co daje mi swobode w spędzaniu wolnego czasu. Tam pojadę, w sumie wszędzie będzie troszkę dalej, ale z drugiej strony ludzie jakoś żyją spokojniej, są bardziej poukładani, przyroda jest piękniejsza także coś za coś...

a co do Polski, to też mój ma tutaj rodzinę, babcie, i też jak kiedyś przyjeżdżał tylko na wakacje do babci to też mu sie podobało, bo super jak to babcia ( wiecznie jedzenie wciska ) domek, grille, zabawy z kuzynem i bezstrosa.. a wyszło jak wyszło że się poznaliśmy co było bardzo wielkim przypadkiem lub ( przeznaczeniem ) i jak poznał systemy obowiązujące tutaj, jak ja pracuję, chodze do lekarzy i inne to jego myślenie o PL bardzo się zmieniło.
Nie przejmuj sie na zapas, bedziesz miala taka sama sytuacje jak ja 15 lat temu . ja jeszcze jezyka nie znalam, musialam isc tutaj od samych podstaw na kurs.

na urlop to jezdzimy tylko do PL i odwiedzamy moja mama i jego rodzine
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 15:59   #2159
SeeTheSun
Raczkowanie
 
Avatar SeeTheSun
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 382
Dot.: Niemcy V

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
Nie przejmuj sie na zapas, bedziesz miala taka sama sytuacje jak ja 15 lat temu . ja jeszcze jezyka nie znalam, musialam isc tutaj od samych podstaw na kurs.

na urlop to jezdzimy tylko do PL i odwiedzamy moja mama i jego rodzine
Taka sama sytuacja, to wróży negatywnie?? ;D Dwojako mogę to odbierać
__________________
Schudnąć :P !
SeeTheSun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-01, 19:40   #2160
Chardon
Zadomowienie
 
Avatar Chardon
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: zza zachodniej granicy
Wiadomości: 1 441
Dot.: Niemcy V

Dziewczyny, aż mi się smutno zrobiło jak poczytałam jak Was niektórzy ludzie traktowali. Ba, ja w to prawie nie mogę uwierzyć. Bo my z Mężem gdzie byśmy nie poszli to wszyscy nas zawsze super traktowali. Od tych dwóch lat ani razu nikt nas nie potraktował jak "polaczków". Wręcz przeciwnie. Zawsze pełen szacunek i często dużo, dużo wsparcia.

Mam do Was jeszcze pytanie: któraś się orientuje jak tu się można do lekarza w sobotę dostać? Mąż będzie rano pewnie z tym pytaniem do AOK dzwonił, ale może wcześniej któraś mi przyjdzie z pomocą.
__________________
Znowu henna!
19.10.2013
Chardon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-19 17:44:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.