Co ze mną jest nie tak? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-15, 15:58   #1
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293

Co ze mną jest nie tak?


Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny.
1. Moja historia
Odkąd pamiętam byłam grzecznym dzieckiem, niesprawiającym problemów. Zawsze dobrze się uczyłam, byłam pracowita i dokładna. W gimnazjum nie mogłam się odnaleźć. Wzorowa uczennica ze wsi nie pasowała do luzackiej młodzieży z miasta. Nie lubiłam imprez, byłam cicha i spokojna. Świetny obiekt kpin i żartów, szczególnie ze strony chłopaków. Przywykłam do poniżania, wyśmiewania i głupich żartów. Nauczyciele nic zrobić nie mogli, zresztą niektórzy w ogóle nie radzili sobie z tą bandą, która miała opinię najgorszej w całej szkole. Tata trochę mnie wspierał, mama uważała, że sama muszę sobie radzić. W liceum powtórka z rozrywki, chociaż tam było lepiej, bo miałam wsparcie w koleżance z ławki. Po dwóch latach odpuścili i w klasie maturalnej miałam spokój. Na studiach byłam oryginałem, na pracowni pielęgniarskiej czy praktykach odstawałam od grupy. Dziś wiem, że to moja wina. Do studiów pielęgniarskich przekonała mnie apodyktyczna matka i ciotka pomagająca mojej rodzinie. Powinnam odpuścić po I roku, ale ja dalej brnęłam. I tak do magisterki. A po dyplomie praca, w jednym szpitalu podziękowali mi po okresie próbnym, w drugim to samo. Potem pół roku na bezrobociu. W końcu się wkurzyłam, odważyłam i pracuję tam gdzie chciałam. Wynajmuję pokój w wielkim mieście i mam stałą prace. Matka nadal się wtrąca, ale już umiem odreagować.

2. Moja osoba.
Jestem introwertykiem. Wolę siedzieć w domu, oglądać TV czy przeglądać neta, niż ruszyć 4 litery. Do towarzyskich osób nie należę. Owszem mam koleżanki z którymi od czasu umawiam się na ploty, ale większych zgromadzeń unikam. Czasem jestem naiwna i za dobra. Nie mówię wprost, co mnie denerwuje. Czasem zbyt serio biorę słowa innych o mnie do siebie.

3. Moje relacje z mężczyznami.
Gimnazjum, liceum, licencjat. Dla mnie ważna była nauka. Koleżanki miały chłopaków, gadały o facetach. Mnie to nie dotyczyło i nie interesowało. Zaczęłam mgr, przeniosłam się do wielkiego miasta. Niektóre dziewczyny mówiły o przygotowaniach do ślubu, pomyślałam fajnie by było kogoś mieć. Ale gdzie taki samotnik pozna kogoś? A jest internet. No to założyłam konto na portalu. dałam normalne zdjęcie. W tamtych czasach nie lubiłam się malować i miałam luźny, wygodny styl. Pisali do mnie różni faceci. Z tymi, co wydawali się być normalnymi, postanowiłam się spotkać. Czterech po pierwszym spotkaniu już się nie odezwało. Z piątym zostaliśmy parą. Od trzeciego spotkania zaczął mnie namawiać na seks. Ja nie byłam gotowa, więc odmawiałam. I tak po trzech miesiącach realnej znajomości i może 10 spotkaniach zostałam bez chłopa. No nic, akurat robiłam dyplom, szukałam pierwszej roboty. Skasowałam konto i tak nie miałam czasu na randkowanie. Ale czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną. Zaczęły mnie denerwować obściskujące się pary na ulicy. Zrozumiałam, jestem zazdrosna. Trzeba pomyśleć o przyszłości. Praca to nie wszystko. Nadszedł nowy rok, założyłam konto na katolickim portalu.
W lutym spotkałam się z jednym. Mieliśmy ochotę na drugie spotkanie. Nie doszło do niego. Gdy dowiedział się, ze nie załatwię mu za free wizyty u lekarza medycyny (myślał, że skoro jestem pielęgniarką, to mam znajomości u wszystkich lekarzy), wyjaśniałam, że nie mam znajomości, a jeśli potrzebuję do pracy, to zakład powinien mu dać skierowanie i pokryć koszty badania. Nazwymyślał mi, obraził się. W kwietniu spotkałam się z innym. Mimo, że miał 28 lat, to była chyba jego pierwsza randka w życiu. Na drugiej było tak samo. Miałam wrażenie, ze rozmawiam z kimś niewidzialnym. Ja tylko mówiłam. Kiedy pytałam tylko wzruszenie ramionami i odpowiedź: Obojętne. Był tak onieśmielony, że aż sparaliżowany. Z trzecim spotykam się od maja. Niby na początku wszystko ok, fajnie się rozmawia. Tylko, że fajnie było na trzech spotkaniach. Potem zaczęło to mnie denerwować. A raczej jego osoba. Nie wiem, po prostu nie chcę mi się z nim spotykać. czuję, ze to robię na siłę. Myślałam następnym razem będzie lepiej, ale nie. Jak tylko siada koło mnie, albo daję rękę na mój bark, to coś we mnie krzyczy: "uciekaj". Wracamy tym samym autobusem i na do widzenia jest buziak w usta. powinno być fajnie, a ja czuję jakbym się wstydziła go. I jak wychodzi z autobusu to jestem szczęśliwa.
Ja chyba nie potrafię być w związku. Nie wiem czemu mam takie relacje. Jakbym nie chciała, żeby jakiś facet był blisko mnie. Czasem myślę jaki będzie mój przyszły mąż, myślę o dzieciach. Ale tak naprawdę to nie wiem czy chcę mieć dzieci czy chcę mieć męża.
Co ze mną jest nie tak?
Jestem niedojrzała emocjonalnie czy mam uraz do chłopaków z dzieciństwa czy co?
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 16:12   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny.
1. Moja historia
Odkąd pamiętam byłam grzecznym dzieckiem, niesprawiającym problemów. Zawsze dobrze się uczyłam, byłam pracowita i dokładna. W gimnazjum nie mogłam się odnaleźć. Wzorowa uczennica ze wsi nie pasowała do luzackiej młodzieży z miasta. Nie lubiłam imprez, byłam cicha i spokojna. Świetny obiekt kpin i żartów, szczególnie ze strony chłopaków. Przywykłam do poniżania, wyśmiewania i głupich żartów. Nauczyciele nic zrobić nie mogli, zresztą niektórzy w ogóle nie radzili sobie z tą bandą, która miała opinię najgorszej w całej szkole. Tata trochę mnie wspierał, mama uważała, że sama muszę sobie radzić. W liceum powtórka z rozrywki, chociaż tam było lepiej, bo miałam wsparcie w koleżance z ławki. Po dwóch latach odpuścili i w klasie maturalnej miałam spokój. Na studiach byłam oryginałem, na pracowni pielęgniarskiej czy praktykach odstawałam od grupy. Dziś wiem, że to moja wina. Do studiów pielęgniarskich przekonała mnie apodyktyczna matka i ciotka pomagająca mojej rodzinie. Powinnam odpuścić po I roku, ale ja dalej brnęłam. I tak do magisterki. A po dyplomie praca, w jednym szpitalu podziękowali mi po okresie próbnym, w drugim to samo. Potem pół roku na bezrobociu. W końcu się wkurzyłam, odważyłam i pracuję tam gdzie chciałam. Wynajmuję pokój w wielkim mieście i mam stałą prace. Matka nadal się wtrąca, ale już umiem odreagować.

2. Moja osoba.
Jestem introwertykiem. Wolę siedzieć w domu, oglądać TV czy przeglądać neta, niż ruszyć 4 litery. Do towarzyskich osób nie należę. Owszem mam koleżanki z którymi od czasu umawiam się na ploty, ale większych zgromadzeń unikam. Czasem jestem naiwna i za dobra. Nie mówię wprost, co mnie denerwuje. Czasem zbyt serio biorę słowa innych o mnie do siebie.

3. Moje relacje z mężczyznami.
Gimnazjum, liceum, licencjat. Dla mnie ważna była nauka. Koleżanki miały chłopaków, gadały o facetach. Mnie to nie dotyczyło i nie interesowało. Zaczęłam mgr, przeniosłam się do wielkiego miasta. Niektóre dziewczyny mówiły o przygotowaniach do ślubu, pomyślałam fajnie by było kogoś mieć. Ale gdzie taki samotnik pozna kogoś? A jest internet. No to założyłam konto na portalu. dałam normalne zdjęcie. W tamtych czasach nie lubiłam się malować i miałam luźny, wygodny styl. Pisali do mnie różni faceci. Z tymi, co wydawali się być normalnymi, postanowiłam się spotkać. Czterech po pierwszym spotkaniu już się nie odezwało. Z piątym zostaliśmy parą. Od trzeciego spotkania zaczął mnie namawiać na seks. Ja nie byłam gotowa, więc odmawiałam. I tak po trzech miesiącach realnej znajomości i może 10 spotkaniach zostałam bez chłopa. No nic, akurat robiłam dyplom, szukałam pierwszej roboty. Skasowałam konto i tak nie miałam czasu na randkowanie. Ale czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną. Zaczęły mnie denerwować obściskujące się pary na ulicy. Zrozumiałam, jestem zazdrosna. Trzeba pomyśleć o przyszłości. Praca to nie wszystko. Nadszedł nowy rok, założyłam konto na katolickim portalu.
W lutym spotkałam się z jednym. Mieliśmy ochotę na drugie spotkanie. Nie doszło do niego. Gdy dowiedział się, ze nie załatwię mu za free wizyty u lekarza medycyny (myślał, że skoro jestem pielęgniarką, to mam znajomości u wszystkich lekarzy), wyjaśniałam, że nie mam znajomości, a jeśli potrzebuję do pracy, to zakład powinien mu dać skierowanie i pokryć koszty badania. Nazwymyślał mi, obraził się. W kwietniu spotkałam się z innym. Mimo, że miał 28 lat, to była chyba jego pierwsza randka w życiu. Na drugiej było tak samo. Miałam wrażenie, ze rozmawiam z kimś niewidzialnym. Ja tylko mówiłam. Kiedy pytałam tylko wzruszenie ramionami i odpowiedź: Obojętne. Był tak onieśmielony, że aż sparaliżowany. Z trzecim spotykam się od maja. Niby na początku wszystko ok, fajnie się rozmawia. Tylko, że fajnie było na trzech spotkaniach. Potem zaczęło to mnie denerwować. A raczej jego osoba. Nie wiem, po prostu nie chcę mi się z nim spotykać. czuję, ze to robię na siłę. Myślałam następnym razem będzie lepiej, ale nie. Jak tylko siada koło mnie, albo daję rękę na mój bark, to coś we mnie krzyczy: "uciekaj". Wracamy tym samym autobusem i na do widzenia jest buziak w usta. powinno być fajnie, a ja czuję jakbym się wstydziła go. I jak wychodzi z autobusu to jestem szczęśliwa.
Ja chyba nie potrafię być w związku. Nie wiem czemu mam takie relacje. Jakbym nie chciała, żeby jakiś facet był blisko mnie. Czasem myślę jaki będzie mój przyszły mąż, myślę o dzieciach. Ale tak naprawdę to nie wiem czy chcę mieć dzieci czy chcę mieć męża.
Co ze mną jest nie tak?
Jestem niedojrzała emocjonalnie czy mam uraz do chłopaków z dzieciństwa czy co?
Cytuję dla potomności.


Przede, nic się nie "powinno". Jak nie chcesz mieć rodziny, to nie musisz jej zakładać. Nie musisz mieć faceta ani dzieci i nie ma w tym nic dziwnego. Po przeczytaniu twojego posta odniosłam wrażenie, że za bardzo się skupiasz na tym, czego inni od ciebie chcą.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 16:58   #3
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63061931]Cytuję dla potomności.


Przede, nic się nie "powinno". Jak nie chcesz mieć rodziny, to nie musisz jej zakładać. Nie musisz mieć faceta ani dzieci i nie ma w tym nic dziwnego. Po przeczytaniu twojego posta odniosłam wrażenie, że za bardzo się skupiasz na tym, czego inni od ciebie chcą.[/QUOTE]

To prawda. Od zawsze skupiałam się bardziej na innych. Mam apodyktyczną matkę, więc zawsze bałam się jej sprzeciwić. Poza tym, to często myślę, co pomyślą inni, jak ich nie urazić. Wiem, że to nie jest dobre, ale trudno mi postawić na swoim.
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 17:20   #4
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

A Ty co właściwie chciałabyś osiągnąć w życiu? Co jest dla Ciebie priorytetem?
Jesteś wierzącą katoliczką?

Mam wrażenie, że to Twoje poszukiwanie chłopaka jest bardzo na siłę.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 18:25   #5
estate_
Przyczajenie
 
Avatar estate_
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 17
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Jeśli facet zostawił Cię, bo nie chciałaś uprawiać z nim seksu, to nie był Ciebie wart. Z mojego doświadczenia wynika, że nie powinno się do tego zmuszać.

Myślę, że powinnaś się rozstać z obecnym chłopakiem, skoro jest to znajomość na siłę (marnujesz jego i swój czas), lepiej nie będzie, kiedy unikasz jakiegokolwiek dotyku. Nie trafiłaś jeszcze na osobę odpowiednią dla siebie, ale to nie znaczy, że zawsze tak będzie.
estate_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 18:37   #6
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez estate_ Pokaż wiadomość
Jeśli facet zostawił Cię, bo nie chciałaś uprawiać z nim seksu, to nie był Ciebie wart. Z mojego doświadczenia wynika, że nie powinno się do tego zmuszać.
Co to znaczy, że nie był wart? Od kiedy to chęć uprawiania seksu świadczy o wartości faceta?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 18:42   #7
Kelecka
Zadomowienie
 
Avatar Kelecka
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Szukanie faceta na katolickim portalu, to chyba najgorsze co mozesz zrobic dla siebie.
Nie mam nic do wiary, nie mam nic do katolicyzmu, ale serio chcesz znalezc chlopa w zbiorze fanatykow i 30letnich prawiczkow??
Kelecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-15, 18:46   #8
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63067526]Co to znaczy, że nie był wart? Od kiedy to chęć uprawiania seksu świadczy o wartości faceta?[/QUOTE]

To taki popularny frazes mający oznaczać "nie warto żałować znajomości z nim". Jednak, gdy przekształcimy to stwierdzenie na uwagę ad personam, brzmi ono bardziej wyraziście...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-15, 19:36   #9
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
A Ty co właściwie chciałabyś osiągnąć w życiu? Co jest dla Ciebie priorytetem?
Jesteś wierzącą katoliczką?

Mam wrażenie, że to Twoje poszukiwanie chłopaka jest bardzo na siłę.
Chciłabym być szcześliwa. To mój priorytet.
Jestem katolikiem, chodzę do kościoła, czasem się pomodle. Ale tak jakoś głębiej typu jakieś organizacje kościelne czy rozważanie Biblii to nie.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Kelecka Pokaż wiadomość
Szukanie faceta na katolickim portalu, to chyba najgorsze co mozesz zrobic dla siebie.
Nie mam nic do wiary, nie mam nic do katolicyzmu, ale serio chcesz znalezc chlopa w zbiorze fanatykow i 30letnich prawiczkow??
Właśnie ten portal jak dotąd był najlepszy. Jak miałam konto na randkach albo fotce to pisali albo faceci po 50, albo tacy co proponowali seks.
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-16, 09:55   #10
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Autorko, wiesz co, czasem naprawdę ma się takie okresy w życiu, w których albo z facetami nie wychodzi, albo tak naprawdę wewnętrznie nie mamy ochoty z nikim być. I nic w tym złego!

Rozumiem, że masz apodyktyczną matkę, ale na miłość boską: masz 26 lat, więc masz prawo żyć swoim życiem zamiast cudzymi oczekiwaniami. Na tym polega dorosłość: nie na tym, że wychodzimy za mąż i rodzimy dzieci, tylko właśnie na tym, że samodzielnie podejmujemy decyzje dotyczące naszego życia. Bardzo często decyzje, na które nasze otoczenie reaguje śmieszkiem, krzywymi spojrzeniami, uwagami lub obrazą

Jeszcze raz: rób tak, jak sama uznasz za słuszne dla Ciebie. Nie ma innej rady!

A co do chłopaków: z całym szacunkiem dla mężczyzn, z którymi się widywałaś, ale ja przy nich chyba też zamieniłabym się w górę lodową i nie miałabym ochoty ani na związek, ani na bliskość. Trzeba trafić na odpowiedniego partnera, Ty widocznie jeszcze go nie spotkałaś. Więc tak naprawdę dobrze, że się do niczego nie zmuszałaś!
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-16, 12:41   #11
201701300916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 98
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63067526]Co to znaczy, że nie był wart? Od kiedy to chęć uprawiania seksu świadczy o wartości faceta?[/QUOTE]

Dokładnie, między innymi dlatego spędza się czas z dziewczyną, a nie z kolegami, że do niej - w przeciwieństwie do nich - odczuwa się pociąg. Mieć swoją lubą 3 miesiące i nic a nic się nie zblizyć, doła można złapać.
201701300916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-16, 15:31   #12
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Ale do zadnego faceta nigdy nie czulas pociagu ? Czulas tylko do tych opisanych ?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Ale do zadnego faceta nigdy nie czulas pociagu ? Czy tylko do tych opisanych ?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-17, 12:16   #13
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny.
dlaczego uważasz, że powinno? kto tak twierdzi? skąd masz takie przekonanie?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
1. Moja historia
ogólnie opisałaś, że przez całe życie byłaś ofiarą przemocy, jak dobrze rozumiem - głównie słownej, zarówno w szkole jak i w domu.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
2. Moja osoba.
Jestem introwertykiem. Wolę siedzieć w domu, oglądać TV czy przeglądać neta, niż ruszyć 4 litery. Do towarzyskich osób nie należę. Owszem mam koleżanki z którymi od czasu umawiam się na ploty, ale większych zgromadzeń unikam. Czasem jestem naiwna i za dobra. Nie mówię wprost, co mnie denerwuje. Czasem zbyt serio biorę słowa innych o mnie do siebie.
jak się to i to objawia?
dlaczego? czy w rodzinie nie wolno było mówić o swoich frustracjach, emocjach? byłaś za to karana, strofowana, wyśmiewana?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
3. Moje relacje z mężczyznami.

Od trzeciego spotkania zaczął mnie namawiać na seks. Ja nie byłam gotowa, więc odmawiałam. I tak po trzech miesiącach realnej znajomości i może 10 spotkaniach zostałam bez chłopa.
czy on naciskał, czy tylko mówił, że chce?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Ale czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną.
jaka była Twoja odpowiedź na tego typu teksty?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Zaczęły mnie denerwować obściskujące się pary na ulicy. Zrozumiałam, jestem zazdrosna. Trzeba pomyśleć o przyszłości. Praca to nie wszystko. Nadszedł nowy rok, założyłam konto na katolickim portalu.
a niby dlaczego trzeba? i skąd przekonanie, że przyszłość to tylko związek?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Z trzecim spotykam się od maja. Niby na początku wszystko ok, fajnie się rozmawia. Tylko, że fajnie było na trzech spotkaniach. Potem zaczęło to mnie denerwować. A raczej jego osoba. Nie wiem, po prostu nie chcę mi się z nim spotykać. czuję, ze to robię na siłę.
to dlaczego się dalej z nim spotykasz?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Myślałam następnym razem będzie lepiej, ale nie. Jak tylko siada koło mnie, albo daję rękę na mój bark, to coś we mnie krzyczy: "uciekaj". Wracamy tym samym autobusem i na do widzenia jest buziak w usta. powinno być fajnie, a ja czuję jakbym się wstydziła go. I jak wychodzi z autobusu to jestem szczęśliwa.
nie chcę Cię urazić bezpośredniością pytania, ale czy kiedykolwiek doświadczyłaś przemocy na tle seksualnym?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Ja chyba nie potrafię być w związku. Nie wiem czemu mam takie relacje.
masz małe doświadczenie póki co.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Jakbym nie chciała, żeby jakiś facet był blisko mnie.
a może właśnie nie chcesz? w tym nie ma nic złego.

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Czasem myślę jaki będzie mój przyszły mąż, myślę o dzieciach. Ale tak naprawdę to nie wiem czy chcę mieć dzieci czy chcę mieć męża.
i ta niechęć do zakładania tradycyjnej rodziny jest absolutnie spoko.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Co ze mną jest nie tak?
Jestem niedojrzała emocjonalnie czy mam uraz do chłopaków z dzieciństwa czy co?
może jedno, może drugie, może żadne. jak dla mnie to jesteś osobą, która została zaszczuta i siedzi przez to 'w sobie', nie wychyla się za bardzo. myślałaś kiedyś o psychoterapii? bo bardzo by Ci się przydała, żeby tę apodyktyczną matkę i koszmarną szkołę zostawić za sobą, żeby przestać się przejmować ojcem naciskającym na wnuki.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-17, 13:39   #14
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny.
1. Moja historia
Odkąd pamiętam byłam grzecznym dzieckiem, niesprawiającym problemów. Zawsze dobrze się uczyłam, byłam pracowita i dokładna. W gimnazjum nie mogłam się odnaleźć. Wzorowa uczennica ze wsi nie pasowała do luzackiej młodzieży z miasta. Nie lubiłam imprez, byłam cicha i spokojna. Świetny obiekt kpin i żartów, szczególnie ze strony chłopaków. Przywykłam do poniżania, wyśmiewania i głupich żartów. Nauczyciele nic zrobić nie mogli, zresztą niektórzy w ogóle nie radzili sobie z tą bandą, która miała opinię najgorszej w całej szkole. Tata trochę mnie wspierał, mama uważała, że sama muszę sobie radzić. W liceum powtórka z rozrywki, chociaż tam było lepiej, bo miałam wsparcie w koleżance z ławki. Po dwóch latach odpuścili i w klasie maturalnej miałam spokój. Na studiach byłam oryginałem, na pracowni pielęgniarskiej czy praktykach odstawałam od grupy. Dziś wiem, że to moja wina. Do studiów pielęgniarskich przekonała mnie apodyktyczna matka i ciotka pomagająca mojej rodzinie. Powinnam odpuścić po I roku, ale ja dalej brnęłam. I tak do magisterki. A po dyplomie praca, w jednym szpitalu podziękowali mi po okresie próbnym, w drugim to samo. Potem pół roku na bezrobociu. W końcu się wkurzyłam, odważyłam i pracuję tam gdzie chciałam. Wynajmuję pokój w wielkim mieście i mam stałą prace. Matka nadal się wtrąca, ale już umiem odreagować.

2. Moja osoba.
Jestem introwertykiem. Wolę siedzieć w domu, oglądać TV czy przeglądać neta, niż ruszyć 4 litery. Do towarzyskich osób nie należę. Owszem mam koleżanki z którymi od czasu umawiam się na ploty, ale większych zgromadzeń unikam. Czasem jestem naiwna i za dobra. Nie mówię wprost, co mnie denerwuje. Czasem zbyt serio biorę słowa innych o mnie do siebie.

3. Moje relacje z mężczyznami.
Gimnazjum, liceum, licencjat. Dla mnie ważna była nauka. Koleżanki miały chłopaków, gadały o facetach. Mnie to nie dotyczyło i nie interesowało. Zaczęłam mgr, przeniosłam się do wielkiego miasta. Niektóre dziewczyny mówiły o przygotowaniach do ślubu, pomyślałam fajnie by było kogoś mieć. Ale gdzie taki samotnik pozna kogoś? A jest internet. No to założyłam konto na portalu. dałam normalne zdjęcie. W tamtych czasach nie lubiłam się malować i miałam luźny, wygodny styl. Pisali do mnie różni faceci. Z tymi, co wydawali się być normalnymi, postanowiłam się spotkać. Czterech po pierwszym spotkaniu już się nie odezwało. Z piątym zostaliśmy parą. Od trzeciego spotkania zaczął mnie namawiać na seks. Ja nie byłam gotowa, więc odmawiałam. I tak po trzech miesiącach realnej znajomości i może 10 spotkaniach zostałam bez chłopa. No nic, akurat robiłam dyplom, szukałam pierwszej roboty. Skasowałam konto i tak nie miałam czasu na randkowanie. Ale czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną. Zaczęły mnie denerwować obściskujące się pary na ulicy. Zrozumiałam, jestem zazdrosna. Trzeba pomyśleć o przyszłości. Praca to nie wszystko. Nadszedł nowy rok, założyłam konto na katolickim portalu.
W lutym spotkałam się z jednym. Mieliśmy ochotę na drugie spotkanie. Nie doszło do niego. Gdy dowiedział się, ze nie załatwię mu za free wizyty u lekarza medycyny (myślał, że skoro jestem pielęgniarką, to mam znajomości u wszystkich lekarzy), wyjaśniałam, że nie mam znajomości, a jeśli potrzebuję do pracy, to zakład powinien mu dać skierowanie i pokryć koszty badania. Nazwymyślał mi, obraził się. W kwietniu spotkałam się z innym. Mimo, że miał 28 lat, to była chyba jego pierwsza randka w życiu. Na drugiej było tak samo. Miałam wrażenie, ze rozmawiam z kimś niewidzialnym. Ja tylko mówiłam. Kiedy pytałam tylko wzruszenie ramionami i odpowiedź: Obojętne. Był tak onieśmielony, że aż sparaliżowany. Z trzecim spotykam się od maja. Niby na początku wszystko ok, fajnie się rozmawia. Tylko, że fajnie było na trzech spotkaniach. Potem zaczęło to mnie denerwować. A raczej jego osoba. Nie wiem, po prostu nie chcę mi się z nim spotykać. czuję, ze to robię na siłę. Myślałam następnym razem będzie lepiej, ale nie. Jak tylko siada koło mnie, albo daję rękę na mój bark, to coś we mnie krzyczy: "uciekaj". Wracamy tym samym autobusem i na do widzenia jest buziak w usta. powinno być fajnie, a ja czuję jakbym się wstydziła go. I jak wychodzi z autobusu to jestem szczęśliwa.
Ja chyba nie potrafię być w związku. Nie wiem czemu mam takie relacje. Jakbym nie chciała, żeby jakiś facet był blisko mnie. Czasem myślę jaki będzie mój przyszły mąż, myślę o dzieciach. Ale tak naprawdę to nie wiem czy chcę mieć dzieci czy chcę mieć męża.
Co ze mną jest nie tak?
Jestem niedojrzała emocjonalnie czy mam uraz do chłopaków z dzieciństwa czy co?
"Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny."
A ja mam 30 lat i nie myśle pozatym kto i gdzie powiedział (lub napisał) ze to taki wiek ze powinno sie myslec o zakladaniu rodziny? Raczej trzeba się kierować myśleniem CHCE/NIE CHCE, a nie czy powinno.
"(...) czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną." Moi tez gadają i szczerze mówiąc mam to głęboko w 4 literach
Co do calej sytuacji to proponuje nie szukać na siłe i przestać sie starac. Z tego co obserwuje to kolezankom trafiali sie super faceci wtedy kiedy przestały usilnie szukać. Moze ty tez tak spróbuj ?
Ps. bardzo dobrze postawiłaś na edukacje bo przynajmniej masz wykształcenie :0
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-17, 16:19   #15
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
dlaczego uważasz, że powinno? kto tak twierdzi? skąd masz takie przekonanie?

ogólnie opisałaś, że przez całe życie byłaś ofiarą przemocy, jak dobrze rozumiem - głównie słownej, zarówno w szkole jak i w domu.

jak się to i to objawia?
dlaczego? czy w rodzinie nie wolno było mówić o swoich frustracjach, emocjach? byłaś za to karana, strofowana, wyśmiewana?

czy on naciskał, czy tylko mówił, że chce?


jaka była Twoja odpowiedź na tego typu teksty?

a niby dlaczego trzeba? i skąd przekonanie, że przyszłość to tylko związek?

to dlaczego się dalej z nim spotykasz?


nie chcę Cię urazić bezpośredniością pytania, ale czy kiedykolwiek doświadczyłaś przemocy na tle seksualnym?


masz małe doświadczenie póki co.


a może właśnie nie chcesz? w tym nie ma nic złego.



i ta niechęć do zakładania tradycyjnej rodziny jest absolutnie spoko.

może jedno, może drugie, może żadne. jak dla mnie to jesteś osobą, która została zaszczuta i siedzi przez to 'w sobie', nie wychyla się za bardzo. myślałaś kiedyś o psychoterapii? bo bardzo by Ci się przydała, żeby tę apodyktyczną matkę i koszmarną szkołę zostawić za sobą, żeby przestać się przejmować ojcem naciskającym na wnuki.


1. W moim otoczeniu takie przekonanie. Trochę to ironicznie napisałam.

2. Nie jestem asertywna, próbuję na siłę uszczęśliwiać innych.
Nie wiem czemu nie mówie wprost, moze obawiam sie reakcji?
W mojej rodzinie nie mówiło się o uczuciach, zawsze trzeba było sobie samemu radzić z problemami. Rodzice nie chcieli albo nie umieli spierać, pomagać.

3. Naciskał.

4. Mówiłam, zeby przestali, że jak przyjdzie czas to znajdę sobie chłopaka, że wiekszość moich koleżanek nie wyszła jeszcze za maż, że nie będę na siłę szukać.

5. Szczerze to nie wiem. Wpływ rodziny, społeczności w której żyję, mediów?

6. Pewnie to okrutne, ale fajnie mi się z nim gada i jest jak przyjaciel.

7. Prawie.

8. No małe mam

9. Chce, ale nie mogę. Mam blokadę.

10. Wstydzę się iść do psychologa.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63081991]Autorko, wiesz co, czasem naprawdę ma się takie okresy w życiu, w których albo z facetami nie wychodzi, albo tak naprawdę wewnętrznie nie mamy ochoty z nikim być. I nic w tym złego!

Rozumiem, że masz apodyktyczną matkę, ale na miłość boską: masz 26 lat, więc masz prawo żyć swoim życiem zamiast cudzymi oczekiwaniami. Na tym polega dorosłość: nie na tym, że wychodzimy za mąż i rodzimy dzieci, tylko właśnie na tym, że samodzielnie podejmujemy decyzje dotyczące naszego życia. Bardzo często decyzje, na które nasze otoczenie reaguje śmieszkiem, krzywymi spojrzeniami, uwagami lub obrazą

Jeszcze raz: rób tak, jak sama uznasz za słuszne dla Ciebie. Nie ma innej rady!

A co do chłopaków: z całym szacunkiem dla mężczyzn, z którymi się widywałaś, ale ja przy nich chyba też zamieniłabym się w górę lodową i nie miałabym ochoty ani na związek, ani na bliskość. Trzeba trafić na odpowiedniego partnera, Ty widocznie jeszcze go nie spotkałaś. Więc tak naprawdę dobrze, że się do niczego nie zmuszałaś![/QUOTE]

Dziękuje bardzo

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Roberto91 Pokaż wiadomość
Dokładnie, między innymi dlatego spędza się czas z dziewczyną, a nie z kolegami, że do niej - w przeciwieństwie do nich - odczuwa się pociąg. Mieć swoją lubą 3 miesiące i nic a nic się nie zblizyć, doła można złapać.
Czyli wg Ciebie jestem nienormalna, bo nie odbyłam stosunku płciowego z chłopakiem.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Ale do zadnego faceta nigdy nie czulas pociagu ? Czulas tylko do tych opisanych ?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Ale do zadnego faceta nigdy nie czulas pociagu ? Czy tylko do tych opisanych ?
Nie no, do innych też czuje pociąg. Jestem heteroseksualna.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Cytat:
Napisane przez ANKA54321 Pokaż wiadomość
"Mam 26 lat. Taki wiek, że powinno się myśleć o założeniu rodziny."
A ja mam 30 lat i nie myśle pozatym kto i gdzie powiedział (lub napisał) ze to taki wiek ze powinno sie myslec o zakladaniu rodziny? Raczej trzeba się kierować myśleniem CHCE/NIE CHCE, a nie czy powinno.
"(...) czas mijał, tata i mama zaczęli ciągle gadać, że powinnam mieć chłopaka, że potem za późno na rodzenie dzieci, że tyle moich koleżanek już ma dzieci duże, że zostanę starą panną." Moi tez gadają i szczerze mówiąc mam to głęboko w 4 literach
Co do calej sytuacji to proponuje nie szukać na siłe i przestać sie starac. Z tego co obserwuje to kolezankom trafiali sie super faceci wtedy kiedy przestały usilnie szukać. Moze ty tez tak spróbuj ?
Ps. bardzo dobrze postawiłaś na edukacje bo przynajmniej masz wykształcenie :0
Dziękuje
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-20, 22:07   #16
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
1. W moim otoczeniu takie przekonanie. Trochę to ironicznie napisałam.
wśród wielu z mojego otoczenia pracy również, ale leję na to ciepłym moczem Ty też możesz.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
2. Nie jestem asertywna, próbuję na siłę uszczęśliwiać innych.
Nie wiem czemu nie mówie wprost, moze obawiam sie reakcji?
W mojej rodzinie nie mówiło się o uczuciach, zawsze trzeba było sobie samemu radzić z problemami. Rodzice nie chcieli albo nie umieli spierać, pomagać.
możesz się tego nauczyć. to trochę, jakbyś całe życie chodziła na czworakach i dopiero teraz chciała stanąć na nogi. na początku będzie trudno, dziwnie, 'obco' i 'niewłaściwie', ale nauczysz się.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
3. Naciskał.
przepracowałaś to kiedykolwiek?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
4. Mówiłam, zeby przestali, że jak przyjdzie czas to znajdę sobie chłopaka, że wiekszość moich koleżanek nie wyszła jeszcze za maż, że nie będę na siłę szukać.
to nie jest odpowiedź wyznaczająca granice, to jest tłumaczenie się.

następnym razem spróbuj wyraźniej:
nie Twoja to sprawa z kim i kiedy się spotykam.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
5. Szczerze to nie wiem. Wpływ rodziny, społeczności w której żyję, mediów?
pewnie tak. z tego się można uwolnić.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
6. Pewnie to okrutne, ale fajnie mi się z nim gada i jest jak przyjaciel.
to dlaczego nie chcesz się z nim spotykać, skoro jest fajnie? chociażby na stopie przyjacielskiej?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
7. Prawie.
jak przy 3 - przepracowane to?
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
8. No małe mam
to się przestań za to maltretować
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
9. Chce, ale nie mogę. Mam blokadę.
moim zdaniem to ciężko stwierdzić, czy chcesz, ale się boisz, czy nie chcesz, ale czujesz konieczność.
Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
10. Wstydzę się iść do psychologa.
nie ma się co wstydzić, ale też nie ma co chodzić - psycholog Ci nie pomoże. pomoże Ci psychoterapeuta. możesz się umówić przez NFZ. i nie ma w tym nic wstydliwego - z bolącymi zębami idziesz do dentysty, z bolącą duszą - do terapeuty
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-21, 12:10   #17
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Co znaczy "czy przepracowałam" ?
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-21, 12:30   #18
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Roberto91 Pokaż wiadomość
Dokładnie, między innymi dlatego spędza się czas z dziewczyną, a nie z kolegami, że do niej - w przeciwieństwie do nich - odczuwa się pociąg. Mieć swoją lubą 3 miesiące i nic a nic się nie zblizyć, doła można złapać.
Co rozumiesz przez 'nic a nic"? 3 miesiace to dla niektorych za mało by doszło do seksu tym bardziej niedoświadczonych. Doła z tego powodu? Rozumiem by po dłuzszym okresie ale 3 miesiacach? Bez przesady.
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-21, 20:33   #19
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
Co znaczy "czy przepracowałam" ?
czy problem i towarzyszące temu emocje zostały poprawnie w pełni przeżyte, przeanalizowane, a 'odruchy emocjonalne' typu poczucie winy czy strach będące efektem tych problemów - zniwelowane.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-21, 21:17   #20
miniamania
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Wiązowna
Wiadomości: 86
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Może powinnaś o tym porozmawiać z jakimś specjalistą, uwierzyć w siebie i robić coś dla siebie a nie innych bo widzę że nie dokonujesz wyborów pod siebie
miniamania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-21, 21:24   #21
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Jeśli naprawdę chcesz poszukać w miarę normalnego faceta, to zarejestruj się na w miarę normalnym portalu typu jakieś mydwoje itp...tam się płaci za abonament wiec automatycznie trochę panów rezygnuje.

Co do tego "powinnam" ...maleńka ty nic nie powinnaś. Chcesz to szukasz, nie to nie szukasz. Chcesz rodzinę to zakładaj, nie to żyj sama. A gadanie innych, nawet rodziców-olej.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 18:30   #22
Merry2014
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 293
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
czy problem i towarzyszące temu emocje zostały poprawnie w pełni przeżyte, przeanalizowane, a 'odruchy emocjonalne' typu poczucie winy czy strach będące efektem tych problemów - zniwelowane.
nie przepracowałam

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Jeśli naprawdę chcesz poszukać w miarę normalnego faceta, to zarejestruj się na w miarę normalnym portalu typu jakieś mydwoje itp...tam się płaci za abonament wiec automatycznie trochę panów rezygnuje.

Co do tego "powinnam" ...maleńka ty nic nie powinnaś. Chcesz to szukasz, nie to nie szukasz. Chcesz rodzinę to zakładaj, nie to żyj sama. A gadanie innych, nawet rodziców-olej.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
na mydwoje też mam konto, ale panowie piszą a potem nic, usuwają konto lub nie odpisują lub stwierdzają, ze się rozmyślili.
Merry2014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 19:19   #23
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Słoneczko no to próbuj na jakichś innych...tego jest od groma...generalnie im więcej będziesz próbować tym większa szansa na znalezienie tego właściwego...moja koleżanka od 1.5 roku jest rozwodką, od tego czasu umawia się bardzo często na randki...i jeszcze nie trafiła na faceta z którym chciałby umawiać się na 3 czy 4 randkę. Wiec nie poddawaj się za szybko

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 12:57   #24
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Cytat:
Napisane przez Merry2014 Pokaż wiadomość
nie przepracowałam
no to czas najwyższy to zrobić. idź do lekarza rodzinnego, poproś o skierowanie na terapię na NFZ i zacznij to przepracowywać. to samo z siebie nie zniknie, ale da się to wszystko naprostować.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 15:41   #25
Karola_Wypych
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 61
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Sugeruję terapię. Pomoże Ci się poskładać i sprawi, że zadbasz o siebie, a nie o innych, dowiesz się również czego chcesz Ty (a nie oni).
Karola_Wypych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 17:24   #26
cheryl_
Przyczajenie
 
Avatar cheryl_
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 25
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Napisałaś, że do wyboru pielęgniarstwa przekonała cię matka. Jesteś szczęśliwa w tym co robisz? Bo wiesz, w pracy spędzamy największy % naszego życia. Niesatysfakcjonująca, taka której nie lubimy może źle wpływać na wszystko inne. Masz 26 lat, całe życie przed tobą, zawsze możesz się jeszcze przekwalifikować.

Jak dla mnie szukasz faceta na siłę, a tak się po prostu nie da. Nie warto robić nic pod dyktando otoczenia, bo to twoje życie i nikt go za ciebie nie przeżyje.

A co do portali, ogromna większość gości to oszołomy Albo coś z nimi nie tak, albo chodzi tylko o seks, zdarzają się też tacy którzy mają po prostu problemy z kobietami i są porządni, ale to się trafia jak ślepej kurze ziarno. Rozejrzyj się w otoczeniu. Jacyś męscy koledzy, współpracownicy. Jeśli jara cię to pielęgniarstwo, to poszukaj jakichś stowarzyszeń, klubów, kursów doszkalających, wykładów czy czegoś tam. W takich miejscach możesz poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach. Tyczy się to też innych dziedzin, gdybyś np. była po godzinach pasjonatką historii
cheryl_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-13, 13:51   #27
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 575
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Treść usunięta
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-13, 14:01   #28
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Co ze mną jest nie tak?

Dziewczyny już Ci wszystko co trzeba napisały.

Ale aż ciśnie mi się na usta:

"Powinno to się w majtkach chodzić"
Chociaż też nie:P

Bądź sobą i żyj tak żebyś TY była szczęśliwa i byś nikogo nie krzywdziła. Ot co.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-02-13 15:01:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:01.