Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-21, 19:02   #31
maajjaa88
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 570
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez MsLizard Pokaż wiadomość
Z tą maszynką do spełniania życzeń, masz rację, tzn. ma to sens i można taki pogląd obronić, ale chodzi o to, że niesprawiedliwość jest już widoczna od najmłodszych lat. Czemu jest winne małe dziecko, które ma rodziców psychopatów, alkoholików albo jest wykorzystywane seksualnie. Czy człowiek, który miał ciężkie dzieciństwo, nie może na takiej samej zasadzie stwierdzić, że nigdy nie zaznał pomocy, więc bóg ma mnie gdzieś, po co więc ja mam się zwracać do niego.

I co to znaczy być posłusznym Boga?
Tu akurat się z Tobą zgodzę. Chociaż w Bibli jest napisane, że często za przewinienie jednej osoby karane są całe pokolenia, co nie usprawiedliwia tego o czym piszesz. Jak może być karane dziecko, przecież one nawet nie wiem co to znaczy grzech itp. Jest to trudna kwestia i trudno to tłumaczyć. Jest wiele apektów, które zaprzeczaja wielu poglądom religijnym, aczkolwiek pisałam ogólnie na temat wiary w Boga, jak by patrzeć na to szczegółowo to juz całkiem inna bajka.
maajjaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 02:13   #32
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez MsLizard Pokaż wiadomość
Patrzę na ten świat i przestaje wierzyć w Boga. Chciałabym wzbudzić w sobie chociaż trochę wiary, potrzebuję jej, a jednocześnie rozum mi mówi, że jesteśmy jednym wielkim przypadkiem. Wierzący, którzy mają lepsze życie, mówią, że to dzięki Bogu. Ci bardziej doświadczeni przez życie, wierzą, bo chcą otrzymać nagrodę w niebie za swoje cierpienia. Mnie to jakoś nie przekonuje. Przecież oczywiste, że każdy z nas, gdyby się urodził w zupełnie innym środowisku, byłby innym człowiekiem.

Co wam daje wiara? Czujecie obok siebie jakąś siłę wyższą? A może Bóg to tylko nasze pobożne życzenie?
Z zajęć z podstaw filozofii zapamiętałem "zakład" Pascala.
Rozważał on 2 przypadki: jeśli uznać,że Bóg istnieje a my nie wierzymy to tracimy szansę na życie wieczne i żyjemy tylko w krótkim "teraźniejszym" czasie. Natomiast jeśli Boga nie ma to nie ma też życia wiecznego i nic nie ryzykujemy. Więc mimo wszystko wiara jest bardziej opłacalna niż jej brak.
Teraz kiedy jestem już kilka ładnych lat po studiach bardziej przemawia do mnie jednak zakład ateisty czyli odwrotność powyższego. Wątpię aby istniał jakiś wyższy byt karzący czy wynagradzający za cokolwiek - teraz cały dogmat wiary wydaje mi się być sprytną sztuczką 1 grupy społecznej, która dzięki temu mitowi sprawuje kontrolę nad wielką liczbą ludzi.
Swoją drogą ciekawe czy kapłan podczas podniesienia w trakcie mszy św. sam wierzy w tą przemianę wody w wino czy nie wierzy...
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 05:11   #33
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Kendra66 Pokaż wiadomość
obiło mi sie kiedys o uszy, ze ponoc juz noworodek ma takie mysli, ze "ktos tym swiatem rządzi" i rodzice go ukierunkowuja (czy to islam, katolizm czy inna wiara)-ile w tym wiary nie mam pojecia.
Jak to stwierdzono?
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 06:46   #34
Wolha wRedna
Zakorzenienie
 
Avatar Wolha wRedna
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez maajjaa88 Pokaż wiadomość
Tu akurat się z Tobą zgodzę. Chociaż w Bibli jest napisane, że często za przewinienie jednej osoby karane są całe pokolenia, co nie usprawiedliwia tego o czym piszesz. Jak może być karane dziecko, przecież one nawet nie wiem co to znaczy grzech itp. Jest to trudna kwestia i trudno to tłumaczyć. Jest wiele apektów, które zaprzeczaja wielu poglądom religijnym, aczkolwiek pisałam ogólnie na temat wiary w Boga, jak by patrzeć na to szczegółowo to juz całkiem inna bajka.
Zwróć uwagę, że treść Biblii, a szczególnie Starego Testamentu najpierw przekazywano ustnie, a później spisano. Było to w czasach gdy funkcjonowały zupełnie inne normy etyczne i społeczne. Wtedy surowe kary, zemsta itp. były uznawane za słuszne i sprawiedliwe.

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
Z zajęć z podstaw filozofii zapamiętałem "zakład" Pascala.
Rozważał on 2 przypadki: jeśli uznać,że Bóg istnieje a my nie wierzymy to tracimy szansę na życie wieczne i żyjemy tylko w krótkim "teraźniejszym" czasie. Natomiast jeśli Boga nie ma to nie ma też życia wiecznego i nic nie ryzykujemy. Więc mimo wszystko wiara jest bardziej opłacalna niż jej brak.
Teraz kiedy jestem już kilka ładnych lat po studiach bardziej przemawia do mnie jednak zakład ateisty czyli odwrotność powyższego. Wątpię aby istniał jakiś wyższy byt karzący czy wynagradzający za cokolwiek - teraz cały dogmat wiary wydaje mi się być sprytną sztuczką 1 grupy społecznej, która dzięki temu mitowi sprawuje kontrolę nad wielką liczbą ludzi.
Swoją drogą ciekawe czy kapłan podczas podniesienia w trakcie mszy św. sam wierzy w tą przemianę wody w wino czy nie wierzy...
Też pamiętam ten zakład. Pascal wydał mi się bardo sprytnym typkiem
__________________
aktualizacje
Wolha wRedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:00   #35
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
Z zajęć z podstaw filozofii zapamiętałem "zakład" Pascala.
Rozważał on 2 przypadki: jeśli uznać,że Bóg istnieje a my nie wierzymy to tracimy szansę na życie wieczne i żyjemy tylko w krótkim "teraźniejszym" czasie. Natomiast jeśli Boga nie ma to nie ma też życia wiecznego i nic nie ryzykujemy. Więc mimo wszystko wiara jest bardziej opłacalna niż jej brak.
Teraz kiedy jestem już kilka ładnych lat po studiach bardziej przemawia do mnie jednak zakład ateisty czyli odwrotność powyższego. Wątpię aby istniał jakiś wyższy byt karzący czy wynagradzający za cokolwiek - teraz cały dogmat wiary wydaje mi się być sprytną sztuczką 1 grupy społecznej, która dzięki temu mitowi sprawuje kontrolę nad wielką liczbą ludzi.
Swoją drogą ciekawe czy kapłan podczas podniesienia w trakcie mszy św. sam wierzy w tą przemianę wody w wino czy nie wierzy...
Ja też na studiach miałam filozofię i te wszystkie "dowody" na istnienie Boga, ale z zakładem Pascala chyba nawet zagorzały katolik się nie zgodzi. Nie można sobie założyć, że Bóg istnieje i nagle tak po prostu zacząć wierzyć, chyba jedynie oszukiwać samego siebie, że się wierzy.

Ja już od 8 lat nie chodzę do kościoła i nie uznaję religii katolickiej, jak i żadnej innej (chociaż kiedyś skłaniałam się do reinkarnacji), ale nie trzeba być człowiekiem religijnym, żeby wierzyć w Boga albo życie pozagrobowe. Z tym jest największy dylemat.

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Zwróć uwagę, że treść Biblii, a szczególnie Starego Testamentu najpierw przekazywano ustnie, a później spisano. Było to w czasach gdy funkcjonowały zupełnie inne normy etyczne i społeczne. Wtedy surowe kary, zemsta itp. były uznawane za słuszne i sprawiedliwe.
ST to jeden wielki mord, moim zdaniem prawdy tam zawarte w 90% nie nadają się do stosowania, chyba, że chcemy upodobnić się do ISIS.
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:08   #36
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

No cóż, ja jestem niewierząca już od dawna, był taki czas że chodziłam do kościoła co niedzielę, w podstawówce to było, więc dawno, ale jednak, na różańce biegałam, na roraty, ale to wszystko w celach czysto towarzyskich, bo zdecydowana większość dzieciaków na to chodziła, zbieraliśmy naklejki i inne fanty z tego, no i wtedy na parafii było naprawdę sporo świetnych księży, zwłaszcza ten który nas uczył był super - rekolekcje, albo przygotowywanie się do komunii były czystą przyjemnością. Ale nigdy nie patrzyłam na to w takim sensie, że ojeju jej pan Jezus, tylko chodziłam jak mówię, dla rozrywki i towarzystwa, prawie jak na plac zabaw, jak większość dzieci.

W gimnazjum miałam notoryczne scysje z naszym księdzem (innym już, tamtego przenieśli, jak wszystkich którzy cokolwiek sobą reprezentowali), który to uważał, że aborcja/antykoncepcja/tatuaże/muzyka metalowa/rockowa/Harry Potter to dzieło szatana, znieść tego nie mogłam i co katecheza z nim darłam koty, był wyjątkowym chamem i bardzo lubił młode dziewczyny, był obleśny. Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy powiedział, że rozwodnicy to źli ludzie i grzesznicy i pójdą do piekła, pamiętam jaka wtedy byłam wściekła, że ktoś może moich rodziców, szczególnie moją mamę, wrzucać do takiego worka. Bierzmowanie zrobiłam na złość temu księdzu - pytania zdałam, podpisy w książeczce za spowiedzi podrobiłam, teraz bym to olała, ale wtedy byłam młoda i głupia i pomyślałam, że nie dość że mu na złość zrobię, że mnie musi dopuścić, to jeszcze będę miała czadowe trzecie imię i tak też zrobiłam.

W liceum przestałam chodzić na religię, ale jak mówię, wiara praktycznie nigdy dla mnie nie istniała, nie wierzę nawet zbytnio w istnienie jakiejś siły wyższej, a na pewno nie jakiegoś jednego boga, czy bóstwa (choć lubię myśleć, że jakieś życie pozagrobowe nas czeka, chciałabym żeby tak było). Jeśli faktycznie czuwałby nad nami jakiś Bóg to nie pozwoliłby na te wszystkie okropne rzeczy jakie się na świecie dzieją, nie pozwoliłby dzieciom cierpieć i umierać na przykład. No nie, po prostu nie - cierpienie NIE uszlachetnia i jak słyszę to hasło to wywraca mi flakami. Czemu takiego 'Boga' miałoby bardziej obchodzić to, czy sypiam ze swoim TŻ bez ślubu, niż to, czy jestem dobrym człowiekiem i nie krzywdzę innych? Zdecydowana większość mojej rodziny jest niewierząca, tudzież tzw. "wierząca, ale nie praktykująca", czyli jak jakieś 90% "katolików" w tym kraju, na szczęście są bardzo mało przywiązani do 'zachowywania pozorów' i do głowy by im nie przyszło np. namawiać mnie na ślub kościelny, a rodzice to już w ogóle wcale, na szczęście są mądrzy Ja nie wierzę i się tego nie wstydzę, ślubu kościelnego brać nie będę, chrzcić dziecka też nie zamierzam. Nie mam nic do normalnych, wierzących ludzi i nikogo nie obrażam, chętnie o tym porozmawiam też, bez nerwów, każdy ma prawo wierzyć w co chce, nawet w latającego potwora spaghetti, ale dewoci działają mi na nerwy, zwłaszcza jeśli są to ludzie młodzi i wydawałoby się wykształceni i inteligentni - mam na studiach jednego takiego delikwenta w grupie, za każdym razem jak otwiera paszczę mam ochotę mu w nią przywalić, typowy przykład totalnego zaślepienia religią, wojującego katolika, który sterczy pod galeriami handlowymi z transparentem na którym są abortowane płody i pewnie mnie uważa za jawnogrzesznicę, która spłonie w piekle, bo mieszkam z moim facetem bez ślubu. Historie z udziałem różnych takich osób mogłabym naprawdę długo przytaczać niestety.

Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Czas edycji: 2016-07-22 o 07:22
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:25   #37
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;63306116]
No nie, po prostu nie - cierpienie NIE uszlachetnia i jak słyszę to hasło to wywraca mi flakami. [/QUOTE]

Cierpienie jest źródłem zła i nie chcę przez to powiedzieć, że każdy kto cierpi źle czyni, bo byłoby to nadużycie, ale wiem sama po sobie, że najgłupsze rzeczy robiłam gdy byłam w złym stanie psychicznym.
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-22, 07:27   #38
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez maajjaa88 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem zeleży to od naszego podejścia. Wielu ludzi sądzi, że jak coś się dzieje złego to wina Boga lub zwraca się do niego o pomoc. Na ogół sądzi, że jest "wierzący niepraktykujący". Zwraca się do Boga bo coś się dzieje, na co dzień nawet o Nim nie myśli, nie dziekuje kiedy coś dobrego się wydarzy. Traktuje Boga jak maszynę do spełniania życzeń, a kiedy się one nie spełniają to Bóg jest fuj. Wystarczy przeczytać początek Bibli, ludzie którzy nie wierzą w Boga, nie słuchają go itp są karani. Jest w tym jakiś senns... aczkolwiek to moje zdanie i nie musicie się z nim zgadzać. Każdy ma prawo uważać po swojemu.
Hm....nie cierpię książek Paulo Coehlo (nie bijcie mnie ale uważam go za grafomana). Z wyjątkiem jednej, której fragment ośmielam się tu zacytować:

"Są dwa rodzaje modlitwy. Takie, w których prosimy, aby wydarzyły się jakieś określone rzeczy i próbujemy podszepnąć Bogu, co ma czynić. Nie pozostawiają one Stwórcy ani czasu, ani przestrzeni do działania. Bóg - który dobrze wie, co dla każdego z nas najlepsze - i tak zrobi, co uzna za stosowne. A modlący odniesie wrażenie, że nie został wysłuchany. Lecz są i inne modlitwy, te, w których człowiek godzi się, by w jego życiu spełniły się zamysły Stwórcy, choć przecież nie zna Jego ścieżek. Prosi, by oszczędzono mu cierpień, prosi o radość w walce o Dobro, lecz nigdy nie zapomina dodać: "Niech stanie się wola Twoja". Wojownik światła modli się w ten drugi sposób."

To jedna z najpiękniejszych myśli, jakie zdarzyło mi się przeczytać.

Tass, ja Cię lubię, wiesz o tym. Ale nie można oskarżać Boga o zlo, które czyni człowiek, który ma wolną wolę. Do pewnego stopnia Cię rozumiem i rozumiem, że obraziłaś się na kościół (jako apostata bardzo dobrze to rozumiem) ale kościół to nie Bóg i żadna religia nie ma monopolu na wiarę. Kiedyś ksiądz Tischner powiedział, że żaden ateista nie jest w stanie narobić takich szkód w kwestii wiary jakiegoś człowieka jak jeden głupi wiejski proboszcz. Ja się staram oddzielać wiarę od kościoła a osobliwie katolickiego bo uważam, że tam już dla Boga od dawna nie ma miejsca. Mam nadzieję, ze się nie pogniewałaś za to, co napisałam, bo gdybyś napisała, że nie wierzysz bo po prostu jesteś ateistą to siedziałabym cicho. Ale mam wrażenie, że podobnie jak u mnie ten głupi wiejski proboszcz dokonał sporych szkód. Ja mogę tylko szukać drogi na własną rękę
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2016-07-22 o 07:39
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:40   #39
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Od siebie mogę śmiało powiedzieć:
"Bóg istnieje? Nie mam złudzeń".
Po prostu wiem że On jest.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:46   #40
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Tass, ja Cię lubię, wiesz o tym. Ale nie można oskarżać Boga o zlo, które czyni człowiek, który ma wolną wolę. Do pewnego stopnia Cię rozumiem i rozumiem, że obraziłaś się na kościół (jako apostata bardzo dobrze to rozumiem) ale kościół to nie Bóg i żadna religia nie ma monopolu na wiarę. Kiedyś ksiądz Tischner powiedział, że żaden ateista nie jest w stanie narobić takich szkód w kwestii wiary jakiegoś człowieka jak jeden głupi wiejski proboszcz. Ja się staram oddzielać wiarę od kościoła a osobliwie katolickiego bo uważam, że tam już dla Boga od dawna nie ma miejsca. Mam nadzieję, ze się nie pogniewałaś za to, co napisałam, bo gdybyś napisała, że nie wierzysz bo po prostu jesteś ateistą to siedziałabym cicho. Ale mam wrażenie, że podobnie jak u mnie ten głupi wiejski proboszcz dokonał sporych szkód. Ja mogę tylko szukać drogi na własną rękę
Nie pogniewałam się, coś Ty, ale nie, ja nie wierzę bo po prostu jestem ateistką Nawet gdybym spotykała na swojej drodze samych świetnych księży to nie byłoby inaczej, bo nie przemawia do mnie myśl, że jest gdzieś tam jakiś wielki Bóg, obojętne jak go nazwiemy. A to o tym cierpieniu i złu to była taka myśl dodatkowa. Uważam, że wszystkie religie to opium dla mas i nic więcej. Na kościół sam w sobie to ja nie jestem nawet obrażona, ja po prostu patrzę na niego z politowaniem, bo Boga to tam już nie ma hohohoooooooo, ale nie sposób było o tym nie wspomnieć.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 07:47   #41
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Hm....nie cierpię książek Paulo Coehlo (nie bijcie mnie ale uważam go za grafomana).
Nie jesteś w tej opinii odosobniona
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-22, 08:00   #42
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;63307531]Nie pogniewałam się, coś Ty, ale nie, ja nie wierzę bo po prostu jestem ateistką Nawet gdybym spotykała na swojej drodze samych świetnych księży to nie byłoby inaczej, bo nie przemawia do mnie myśl, że jest gdzieś tam jakiś wielki Bóg, obojętne jak go nazwiemy. A to o tym cierpieniu i złu to była taka myśl dodatkowa. Uważam, że wszystkie religie to opium dla mas i nic więcej. Na kościół sam w sobie to ja nie jestem nawet obrażona, ja po prostu patrzę na niego z politowaniem, bo Boga to tam już nie ma hohohoooooooo, ale nie sposób było o tym nie wspomnieć.[/QUOTE]

W kwestii religii mam podobne zdanie. I za każdym razem się irytuję, gdy słyszę: "No jak ty możesz uważać się za osobę wierzącą, skoro nie chodzisz do kościoła i jesteś apostatą?". Zwłaszcza w Polsce sytuacja: Polak=Katolik mnie drażni, choć rozumiem, że w Polsce wynika ona z uwarunkowań historycznych (sto lat zaborów, gdzie kosciół był jednym z nielicznych miejsc, gdzie można było rozmawiać po polsku i kultywowac tradycje. Więc po odzyskaniu niepodległości kościół wyciągnął rękę, jak po swoje). Kościół Katolicki to (według mnie) potężna instytucja polityczno-finansowa, zaprzeczenie kościoła Chrystusowego, który był pełen prostoty i pokory. Szukam więc swojej drogi do Pana poza nim. Nie wiem, czy kiedykolwiek zmienię religię bo w sumie żadna wspólnota nie jest mi potrzebna by wierzyć, choć nie ukrywam, że u Adwentystów mi się podoba. Choćby dlatego, ze ci ludzie naprawdę żyją tak, jak wierzą i są autentyczni i niezakłamani, o czym miałam okazję się przekonać w czasie kilku sobotnich spotkań. Na razie jednak podążam własną ścieżką.

Buziaki dla Ciebie
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 17:56   #43
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
Od siebie mogę śmiało powiedzieć:
"Bóg istnieje? Nie mam złudzeń".
Po prostu wiem że On jest.
Skąd?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 21:08   #44
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Skąd?
Pewnie jak często się zdarza pomyliła wiarę z wiedzą
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 21:30   #45
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63339821]Pewnie jak często się zdarza pomyliła wiarę z wiedzą [/QUOTE]

Nie tędy droga.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 21:43   #46
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Zwróć uwagę, że treść Biblii, a szczególnie Starego Testamentu najpierw przekazywano ustnie, a później spisano. Było to w czasach gdy funkcjonowały zupełnie inne normy etyczne i społeczne. Wtedy surowe kary, zemsta itp. były uznawane za słuszne i sprawiedliwe.
Czy możesz podać przykład świadczący o tym? Moim zdaniem Stary Testament jest bardzo uniwersalny, opisane tam wskazówki praktycznie w ogóle się nie starzeją.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 21:52   #47
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez phony Pokaż wiadomość
A ja sama nie wiem. Strasznie mi sie to zmienia, potrafie przez 2 lata wierzyc, bo spotka mnie cos, co da mi wiare, a potem nagle stwierdzam, ze Boga nie ma. Aktualnie jestem na etapie myslenia, ze wszystko jest dzielem przypadku, aczkolwiek dalej uwazam ze kazdy z nas ma juz zaplanowane odgornie swoje zycie i nie ma wplywu np. na to kiedy umrze.
Mam tak samo. Są okresy, kiedy wierzę bardzo i kiedy nie wierzę wcale. Tzn w Boga. Zawsze wierzę w duchy, więc nawet jeśli w danej chwili nie wierzę w Boga to nie znaczy to, że nie wierzę w żadne byty niematerialne.
Na tę chwilę nie wiem. Chyba wątpię w istnienie. W sumie to myślę, że ciut bliżej mi do politeizmu niż mono. Przy okazji zastanawia mnie istnienie monoteistycznego KK przy jednoczesnej wierze w trójcę świętą, modleniu się do świętych, błogosławionych i aniołów.
Z drugiej strony wątpienie nie przeszkadza mi w klepaniu w myślach zdrowasiek na fotelu dentystycznym.

Cytat:
Napisane przez MsLizard Pokaż wiadomość
A co z tymi, którym się nie udało i zginęli? Czy wg was Bóg czuwa tylko nad wybranymi osobami?

Widzę, że trochę niewierzących osób się tutaj udziela, ja wśród znajomych nie mam ateistów, jedynie wierzących praktykujących lub nie. Doświadczyliście kiedyś jakiś niemiłych sytuacji związanych z waszymi poglądami. Ja osobiście nigdy nie byłam szczególnie "prześladowana", ale też nie mówię na każdym kroku o swoich poglądach. Koleżanki próbują mnie nawracać, ale nie jakoś nachalnie i raz usłyszałam, że "dzieci, które nie są ochrzczone są mniej wartościowe" i to nie od osoby jakoś bardzo konserwatywnej.
Ja mam odwrotne doświadczenia. W moim otoczeniu to ateiści na siłę próbują nawracać wierzących, wyśmiewają ich wiarę, itd. Są strasznie napastliwi, uważają, że mają monopol na rację, nie potrafią nawet podjąć merytorycznej dyskusji, zawsze kończy się kpinami. A chrzczenie dzieci to największe zło świata i jak tak w ogóle można, jesteście nieludzcy.
Nawet jeśli mam akurat okres braku wiary, to nie określam się nigdy jako ateistka. Nie chcę być utożsamiana z tymi ludźmi.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 22:35   #48
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
Czy możesz podać przykład świadczący o tym? Moim zdaniem Stary Testament jest bardzo uniwersalny, opisane tam wskazówki praktycznie w ogóle się nie starzeją.
Przymusowe okaleczanie dzieci (obrzezanie), zabijanie pierworodnych, plagi, karanie dodatkowo kilku pokoleń po winowajcy. Takie tam
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 23:29   #49
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Kendra66 Pokaż wiadomość
obiło mi sie kiedys o uszy, ze ponoc juz noworodek ma takie mysli, ze "ktos tym swiatem rządzi" i rodzice go ukierunkowuja (czy to islam, katolizm czy inna wiara)-ile w tym wiary nie mam pojecia.
Tak, czytałam artykuł na temat tego, że opcje polityczne, do których się skłaniamy, mogą być reperkusją naszego wychowania (np. stopnia surowości rodziców) z religią pewnie jest podobnie

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Cytat:
Napisane przez maajjaa88 Pokaż wiadomość
Tu akurat się z Tobą zgodzę. Chociaż w Bibli jest napisane, że często za przewinienie jednej osoby karane są całe pokolenia, co nie usprawiedliwia tego o czym piszesz. Jak może być karane dziecko, przecież one nawet nie wiem co to znaczy grzech itp. Jest to trudna kwestia i trudno to tłumaczyć. Jest wiele apektów, które zaprzeczaja wielu poglądom religijnym, aczkolwiek pisałam ogólnie na temat wiary w Boga, jak by patrzeć na to szczegółowo to juz całkiem inna bajka.
Tu akurat bardziej przemawia do mnie koncepcja karmy - za NASZE (a nie cudze) złe uczynki możemy być karani w kolejnym życiu niedolą...

...to fajnie tłumaczy, dlaczego w życiu prawdziwym mendom jest czasem bardzo dobrze i wszystko im się szczęści, a uczciwi / niewinni ludzie mają masę kłód pod nogami.

Ale oczywiście nawet ta teoria nie wyjaśnia wszystkiego. Niemniej może być IMO dobrym narzędziem psychologicznym do radzenia sobie z trudami życia codziennego, a to jest IMO właśnie kluczowa (bo praktyczna) rola religii w życiu człowieka.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-22, 23:39   #50
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Tu akurat bardziej przemawia do mnie koncepcja karmy - za NASZE (a nie cudze) złe uczynki możemy być karani w kolejnym życiu niedolą...
Dla mnie karma to takie myślenie życzeniowe.
Ktoś jest be, więc na pewno go pokarze. Jednak wiedzie mu się dobrze, więc pokarze go w przyszłym życiu. Bo kolejne życia muszą być po to, żeby pokarało tych, którzy byli be, a jednak im się dobrze wiodło.
Nigdy mnie ta koncepcja nie przekona.
Zapisz
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-22, 23:56   #51
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63341211]Przy okazji zastanawia mnie istnienie monoteistycznego KK przy jednoczesnej wierze w trójcę świętą, modleniu się do świętych, błogosławionych i aniołów.[/QUOTE]Z tego co wiem, to właśnie to był jeden z powodów rozpadu kościoła na odłamy protestanckie, w których kult maryjny i kult świętych się odrzuca

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63341211]Ja mam odwrotne doświadczenia. W moim otoczeniu to ateiści na siłę próbują nawracać wierzących, wyśmiewają ich wiarę, itd. Są strasznie napastliwi, uważają, że mają monopol na rację, nie potrafią nawet podjąć merytorycznej dyskusji, zawsze kończy się kpinami. A chrzczenie dzieci to największe zło świata i jak tak w ogóle można, jesteście nieludzcy.
Nawet jeśli mam akurat okres braku wiary, to nie określam się nigdy jako ateistka. Nie chcę być utożsamiana z tymi ludźmi.[/QUOTE]Ja mam podobnie z polityką
Mimo, że cenię sobie liberalne wartości (głównie wolność), to mam już tak dość ludzi, którzy nie pozwalają wypowiedzieć kulturalnie (!) swojego zdania "bo poprawność polityczna" czy "bo nie toleruję ludzi nietolerancyjnych" (absurd sam w sobie, nieprawdaż? ) że aż skłonna jestem nazywać tych najbardziej twardogłowych lewakami/lemingami, chociaż kiedyś takie określenia kojarzyły mi się z ludźmi używającymi wyzwisk ze względu na to, że byli zbyt mało lotni (za bardzo emocjonalni), by używać merytorycznych argumentów.

Uważam się w sumie obecnie bardziej za konserwatystkę, chociaż po stronie konserwatyzmu jest tylu oszołomów, że aż strach się z nimi utożsamiać, ale najgorsze, że jest wiele takich poglądów, do których przyznasz się, że je masz, a ludzie od razu mówią "oszołom" bo mają w głowie ściśle określone etykietki do nich przyklejone :/

To jest bardzo niedobre zjawisko i ja osobiście bardzo na nim cierpię, bo moje poglądy są zlepkiem poglądów z obu stron barykady i w efekcie od każdej strony mi się łatwo w Internetach obrywa

Z ateistami akurat mam różne doświadczenia, ale raczej skrajne - albo bardzo pozytywne, albo bardzo negatywne. Z tego co zaobserwowałam, u części ludzi ateizm to objaw okresu buntu (w który wchodzą czasem dość nieprzyzwoicie późno), więc siłą rzeczy często jest on dosyć niedojrzały i dziecinny, bo połączony z charakterystycznym dla okresu buntu egocentryzmem i brakiem empatii. U pozostałej części baaardzo często ateizm przechodzi płynnie w agnostycyzm, bo wystarczy zastanawiać się nad faktem, czy Bóg istnieje, by określać się jako agnostyka, a nie ateistę, nawet jeśli się summa summarum za bardzo w istnienie Boga nie wierzy

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63343041]Dla mnie karma to takie myślenie życzeniowe.
Ktoś jest be, więc na pewno go pokarze. Jednak wiedzie mu się dobrze, więc pokarze go w przyszłym życiu. Bo kolejne życia muszą być po to, żeby pokarało tych, którzy byli be, a jednak im się dobrze wiodło.
Nigdy mnie ta koncepcja nie przekona.
Zapisz
[/QUOTE]Koncepcja koncepcją ale przyznasz chyba, że z czysto psychologicznego punktu widzenia takie myślenie musi pomagać osobom wściekłym na swoją złą dolę uporać się z frustracjami

Właśnie to mi się w koncepcji karmy podoba Umiesz radzić sobie ze złymi emocjami w jakiś bardziej racjonalny sposób - spoko. Nie umiesz - możesz skorzystać z wpojonej Ci religii, a i tak wyjdziesz na tym (emocjonalnie) stosunkowo nieźle - nie to, co w katolicyzmie, który często kończy się niestety zbędnymi kompleksami, poczuciem niższości, zagłuszaniem popędów prowadzących do wewnętrznych napięć, a w efekcie zdestabilizowania psychiki itd.
Koncepcja karmy pozwala przynajmniej zachować ludziom zdrowie psychiczne wtedy, kiedy jest to najbardziej potrzebne - czyli w chwilach największego stresu i zniechęcenia, nie zachęcając jednocześnie do zaniechania działań, bierności, czy odcinania się od swoich emocji, jak katolicyzm. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale wypieranie negatywnych emocji, zamiast ich przepracowania, jest jednym z najbardziej toksycznych zachowań, jakie możemy sobie uskutecznić, i mówiąc kolokwialnie - daje instant raka
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 00:56   #52
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63341211]
Ja mam odwrotne doświadczenia. W moim otoczeniu to ateiści na siłę próbują nawracać wierzących, wyśmiewają ich wiarę, itd. Są strasznie napastliwi, uważają, że mają monopol na rację, nie potrafią nawet podjąć merytorycznej dyskusji, zawsze kończy się kpinami. A chrzczenie dzieci to największe zło świata i jak tak w ogóle można, jesteście nieludzcy.
Nawet jeśli mam akurat okres braku wiary, to nie określam się nigdy jako ateistka. Nie chcę być utożsamiana z tymi ludźmi.[/QUOTE]

Jestem ateistką, ale toleruję wszelkie wyznania. To co sądzę o religii =/= z tym co sądzę o ludziach, którzy ją wyznają.
Uważam, że religia czy też jej brak jest osobistą decyzję każdego człowieka. Każdy powinien podjąć ją SAM w zgodzie ze swoim sumieniem, przekonaniami.
Także uważam, że chrzczenie dzieci to najgorsze zło świata, bo odbiera się mu prawo wyboru i myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi.
Jakie są "plusy" z ochrzczenia nieświadomego niemowlaka (z perspektywy wiary i religii)?
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 06:54   #53
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Tak szczerze to mi też się nie podoba i nie widzę sensu w chrzcie niemowląt. To powinna być świadoma decyzja, symbol zerwania z tym, co złe i rozpoczęcie nowego, lepszego życia.

Z drugiej jednak strony nigdy nie przywiązywałam wagi do żadnych sakramentów. Nie wierzę w cudowne przemiany chleba i wina bo w sumie Biblia nie podaje na ten temat informacji (Chrystus rzekł, że mamy tak czynic na Jego pamiątkę a to różnica), w spowiedź uszną (to sprawa rozrachunku człowieczego sumienia z Bogiem, szczery żal i zadośćuczynienie a nie wyklepanie grzeszków a potem zaczynamy kolejną rundkę). Nie wierzę też w to, że człowiekowi jest koniecznie potrzebny ksiądz jako łącznik z Bogiem, w "świętość" miejsc, obrazów i relikwii (to bałwochwalstwo), w beatyfikacje i kanonizacje (to przypisywanie sobie praw boskich a więc pycha), w nieomylność papieża i jakiegokolwiek człowieka (tu już odsyłam do mniej chlubnych kart historii Watykanu).

Biorąc pod uwagę powyższe- chyba nie nadaję się na wyznawcę żadnej religii.

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63343041]Dla mnie karma to takie myślenie życzeniowe.
Ktoś jest be, więc na pewno go pokarze. Jednak wiedzie mu się dobrze, więc pokarze go w przyszłym życiu. Bo kolejne życia muszą być po to, żeby pokarało tych, którzy byli be, a jednak im się dobrze wiodło.
Nigdy mnie ta koncepcja nie przekona.
Zapisz
[/QUOTE]

Wierzę w karmę ale nie w karmę jako skutek działania sił wyższych lub myślenie życzeniowe. Dla mnie to akcja->reakcja. Jeśli jesteś bezwzględny dla innych, nie spodziewaj się serdeczności, przyjaźni. Jesli jesteś s........[autocenzura] dla innych, nie spodziewaj się bezinteresowności i altruizmu ze strony innych. Co dajesz, to dostajesz. Prędzej lub później.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 08:42   #54
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Także uważam, że chrzczenie dzieci to najgorsze zło świata, bo odbiera się mu prawo wyboru i myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi.
Jakie są "plusy" z ochrzczenia nieświadomego niemowlaka (z perspektywy wiary i religii)?
Uważam, że ze chrztem jest tak jak z innymi elementami wychowania. No jak masz rodziców powiedzmy socjalistów, to siłą rzeczy wyjdzie im wychowanie ciebie na socjalistkę. Też będziesz mieć im za złe, że nie dali ci wyboru, że może wolałabyś być konserwatystką?
No tak. Co tak Auschwitz, co tam Hiroszima, co tam eksperymenty medyczne, co tam Fritzl, co tam ludzie znęcający się nad innymi, co tam gwałciciele. Ktoś ochrzcił dziecko, więc jest ZŁYYYYY, NAJGORSZY NA ŚWIECIE.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 08:51   #55
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63346201]Uważam, że ze chrztem jest tak jak z innymi elementami wychowania. No jak masz rodziców powiedzmy socjalistów, to siłą rzeczy wyjdzie im wychowanie ciebie na socjalistkę. Też będziesz mieć im za złe, że nie dali ci wyboru, że może wolałabyś być konserwatystką?
No tak. Co tak Auschwitz, co tam Hiroszima, co tam eksperymenty medyczne, co tam Fritzl, co tam ludzie znęcający się nad innymi, co tam gwałciciele. Ktoś ochrzcił dziecko, więc jest ZŁYYYYY, NAJGORSZY NA ŚWIECIE.[/QUOTE]
Tak, wprowadzanie w wiarę nieświadomych niemowląt jest krzywdą i tyle. Z kościoła nie da się odejść. Apostazja nie sprawia że wszystkie sakramenty które przyjęłas znikają.
To trochę jakbyś zrobiła niemowlęciu tatuaż na plecach - ty masz, mąż ma, to dziecko też kiedyś będzie chciało mieć. A jak nie będzie chciało to usunie albo po prostu będzie udawało że go nie ma.
Wprowadzenie do kk to swego rodzaju piętno, którego nigdy się nie pozbędziesz.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 09:07   #56
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Tu akurat bardziej przemawia do mnie koncepcja karmy - za NASZE (a nie cudze) złe uczynki możemy być karani w kolejnym życiu niedolą...

...to fajnie tłumaczy, dlaczego w życiu prawdziwym mendom jest czasem bardzo dobrze i wszystko im się szczęści, a uczciwi / niewinni ludzie mają masę kłód pod nogami.

Ale oczywiście nawet ta teoria nie wyjaśnia wszystkiego. Niemniej może być IMO dobrym narzędziem psychologicznym do radzenia sobie z trudami życia codziennego, a to jest IMO właśnie kluczowa (bo praktyczna) rola religii w życiu człowieka.
Nie wiem, dla mnie ma to sens tylko pozorny. Karma przewiduje istnienie oprawcy, więc psychopata, gwałciciel postępuje dobrze "każąc" człowieka za jego złe uczynki w poprzednim życiu. W przyszłym natomiast to on będzie ponosił karę. Błędne koło. Na tej samej zasadzie nie powinniśmy sądzić Judasza, skoro wykonał tylko boski plan. Czy takie zaplanowane z góry życie ma sens?
Poza tym wystarczy popatrzeć na system kast w Indiach i stwierdzić jak takie myślenie szkodzi hindusom. Nie mają żadnej motywacji do zmiany swojego życia na lepsze, bo z góry zakładają, że ich złe życie jest wynikiem poprzedniego i muszą się z tym całkowicie pogodzić.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Tak, wprowadzanie w wiarę nieświadomych niemowląt jest krzywdą i tyle. Z kościoła nie da się odejść. Apostazja nie sprawia że wszystkie sakramenty które przyjęłas znikają.
To trochę jakbyś zrobiła niemowlęciu tatuaż na plecach - ty masz, mąż ma, to dziecko też kiedyś będzie chciało mieć. A jak nie będzie chciało to usunie albo po prostu będzie udawało że go nie ma.
Wprowadzenie do kk to swego rodzaju piętno, którego nigdy się nie pozbędziesz.
Ja też uważam, że nie jest to świadome i tylko sprawia, że KK sztucznie nabija sobie wyznawców, ale nie przesadzajmy, są o wiele gorsze rzeczy niż chrzest. Nie każdy chrzcząc dziecko będzie wychowywał je w restrykcyjnej religii katolickiej, więc sam akt chrztu moim zdaniem w psychice młodego człowieka niewiele zmienia, rolę odgrywa wychowanie.
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 09:20   #57
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

No, są rzeczy gorsze niż chrzest, ale co z tego? Jak komus ukradna portfel to też nie może twierdzic, że stała mu się krzywda bo przecież mogli go zabić?
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 09:54   #58
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Tak, wprowadzanie w wiarę nieświadomych niemowląt jest krzywdą i tyle. Z kościoła nie da się odejść. Apostazja nie sprawia że wszystkie sakramenty które przyjęłas znikają.
Fakt, jako apostata potwierdzam, że nadal figuruję jako katolik, tyle, że oblożony anatemą (to taka kościelna klątwa).

Jednak co do sakramentów i ich znikania to nie masz chyba racji. W siłę sakramentu trzeba wierzyć. Dla mnie to puste rytuały, teatr słów i gestów, więc tak naprawdę nie mają one dla mnie żadnego znaczenia i nie obciążają mi pamięci ani sumienia

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No, są rzeczy gorsze niż chrzest, ale co z tego? Jak komus ukradna portfel to też nie może twierdzic, że stała mu się krzywda bo przecież mogli go zabić?
Są krzywdy o wiele gorsze. Jednak moja Mama jest wierząca i praktykująca, nie mogę więc mieć żalu, że chciała mnie wychować w religii katolickiej. Fakt-nie udało się jej ale nie uważam, ze chciała mi celowo wyrządzić jakąs krzwdę.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 11:04   #59
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

A moja mama mówi, że ona to generalnie nie wierzy, kościoła nie uznaje bo to "pedofile i k***y w sukienkach", a ochrzcila mnie bo babcia nalegala i co ludzie powiedzą. Więc tak, zrobiła mi krzywdę.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-23, 14:17   #60
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Bóg nie istnieje? Nie mam złudzeń.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
A moja mama mówi, że ona to generalnie nie wierzy, kościoła nie uznaje bo to "pedofile i k***y w sukienkach", a ochrzcila mnie bo babcia nalegala i co ludzie powiedzą. Więc tak, zrobiła mi krzywdę.
Czysty oportunizm. No cóż. Nie czuj się jakoś szczególnie skrzywdzona bo dla tej samej przyczyny chrzczone są co tydzień tysiące niemowląt
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2016-07-23 o 14:18
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-01 10:31:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:33.