2016-10-05, 12:28 | #121 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Treść usunięta
Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0 Czas edycji: 2016-10-05 o 12:30 |
2016-10-05, 12:39 | #122 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
ale kto Wam każe się angażować?
Skąd wiesz, że zostały zignorowane, skoro adeedra nic nie pisze, a wbrew zdrowemu rozsądkowi i logice najpierw ma się do niej pretensje, że nic nie robi klepiąc posty, a potem, że nie klepie nic na wizażu - zwlaszcza, że co jakoś wszystkim umyka - opisywany tu koleś wie, że adeedra pisze na wizażu. Nie mam żadnych interesow w bronieniu Adeedry - chyba nawet na intymnym nie przeczytałam ani jednego jej posta, kojarzę ja wyłącznie z jakiegoś idiotycznego wątku o krewecie. Po prostu cała ta sytuacja jest kuriozalna - komuś się problemy walą na głowę, ale ma pisać na wizażu bo jak nie, to troll i do tej pory ''zawsze pisała" Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2016-10-05 o 12:42 |
2016-10-05, 12:49 | #123 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
W mojej opinii wystarczyło by jedno słowo: "działam" i każda by spokojnie czekała na wyniki, a tak to w sumie nie wiadomo, czy się autorka obraziła, czy rzeczywiście działa. Do tego też dochodzi zwykła obawa, że coś się mogło złego stać.
__________________
|
|
2016-10-05, 12:53 | #124 | |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
Skoro jednak było wiadome, że ex czyta wizaż to nie rozumiem sensu tego wątku, miał zadziałać jako straszak? Ale to tak zupełnie uwaga na marginesie. Mam nadzieję, że zwierzaki się odnajdą całe i zdrowe |
|
2016-10-05, 12:59 | #125 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
|
2016-10-05, 12:59 | #126 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
Jesli coś złego się stało autorce to raczej o tym nie napisze, a jeśli zwierzakom, to jestem w stanie zrozumieć, że nie ma nastroju/siły/chęci do pisania o tym. Zresztą upływa dopiero drugi dzień od poczatku ''akcji'' |
|
2016-10-05, 13:04 | #127 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
__________________
|
2016-10-05, 13:07 | #128 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Treść usunięta
|
2016-10-05, 13:09 | #129 |
zuy mod
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Ot na przykład dlatego, że kotów się nie wylapuje tak jak psów.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2016-10-05, 13:09 | #130 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Dla mnie nie ma co dyskutować. Trzeba poczekać aż się adeedra odezwie.
__________________
|
2016-10-05, 13:12 | #131 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
Wmówiłaś sobie coś i uparcie się tego trzymasz. Myślę, że autorka trolluje, ponieważ rozkręciła temat i zniknęła. To standardowy sposób działania osób, którym zależy na zaangażowaniu innych w zmyślony wątek. Z mojej strony EOT, bo widzę, że co odpowiedź-to zarzucasz mi nowe rzeczy i to właściwie tylko dlatego, że wypowiadam się w tym samym wątku co ty. No ale ja szukam sensacji, a tobą przecież kieruje troska. Śmieszne. Cytat:
Edytowane przez czarna_maciejka Czas edycji: 2016-10-05 o 13:14 |
||
2016-10-05, 13:14 | #132 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
też mam nadzieje, że adeedra sie odezwie - chociażby dlatego, że zwykle takie sprawy dotyczą psów, rozmawialam z paroma osobami ze 'srodowiska pro' i o takich akcjach z udzialem innych zwierzat nie słyszeli. |
2016-10-05, 14:08 | #133 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 14 051
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Treść usunięta
|
2016-10-05, 14:21 | #134 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
|
2016-10-05, 14:24 | #135 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 12
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Wspomniała na początku, że były facet ma dostęp do jej kont, z których wysyła screeny do ludzi, może wizaż też się do nich zalicza
Edytowane przez rururu Czas edycji: 2016-10-05 o 14:25 |
2016-10-05, 14:27 | #136 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
|
2016-10-05, 14:32 | #137 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
|
|
2016-10-05, 14:37 | #138 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Anna. Możesz chociaż napisać czy zwierzęta żyją?
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-10-05, 15:26 | #139 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Tego pewnie też się nie dowiemy. Dla dobra sprawy, czy coś.
|
2016-10-05, 15:28 | #140 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-10-05, 15:43 | #141 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Proponuję żeby spokojnie poczekać, jak działania sie skończą/ będzie więcej czasu/opadną emocje na pewno autorka napisze co się działo. Wątek został założony w chwili bezsilności, rady przeczytane, najwyraźniej na tą chwilę nie potrzeba wiecej pomocników a cała koncentracja jest na zadaniu. Przecież nawet jeśli to nie "szkodzi sprawie" (a może szkodzi) Adeera może zwyczajnie nie mieć siły/ochoty w tym momencie relacjonować, co w tym dziwnego?
Powodzenia! |
2016-10-08, 05:41 | #142 | ||||||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Chyba nie zostałam zrozumiana. Moje pytanie dotyczyło tego, jak działać W SPRAWIE ZWIERZĄT i jak wymusić jakieś działania W SPRAWIE ZWIERZĄT - i na co można się powoływać W SPRAWIE ZWIERZĄT.
Zgłoszenie na policji faktu zniszczenia mienia i kradzieży ma się nijak do działań W SPRAWIE ZWIERZĄT. Ani do tego, ani do wymiany zamków, ani tym bardziej do robienia najazdu na chatę nie potrzeba rad. Niestety w tym przypadku sytuacja wyglądała tak, że to nie wchodziło w grę. Cieszę się, że w hipotetycznych i (sądząc po opisach) niespecjalnie niebezpiecznych sytuacjach wykazujecie się taką brawurową odwagą. To się bardzo chwali - zwłaszcza jak się nie dostrzega mało subtelnej różnicy pomiędzy tym, że ktoś nie dbając o konsekwencje sam się na oślep rzuca na ratunek a wysyła tam kogoś nie dbając o to, jakie konsekwencje będzie to dla niego niosło. Cieszę się, że macie mnóstwo znajomych, napakowanych Sebixów, którzy chętnie pobiegną kogoś lać, ale nie każdy ma. Co więcej - nie jest to tak powszechne, by robić z tego oczywistość klasy "masz problem = niech koledzy go za ciebie rozwiążą". Poza tym gdyby Sebixowi, rozwiązującemu moje problemy coś się stało, albo skończyłby z pozwem i wszelkimi związanymi z tym konsekwencjami, to nie byłabym w stanie potem spojrzeć mu w oczy. Odnoszę wrażenie, że radość z cudzego (albo raczej konkretnie mojego) nieszczęścia okazała się zbyt silna, by zachować się jak człowiek. Chyba, że po prostu prawdziwa natura z was wylazła. Niestety nie chodziło o mojego ex. Ani o mojego obecnego. O tym, czy to podpada pod trolling niech zdecyduje moderacja. Wątek założyłam ze swojego konta i w swoim imieniu w momencie, kiedy dziewczyna, którą to spotkało została olana przez policję, a zakładanie nowego konta było ostatnią rzeczą, jaka była warta marnowania na nią czasu. Ona pisać nie mogła, bo zajmowała się spisywaniem strat, obdzwanianiem ludzi i bieganiem na policję. Napisałam, że chodzi o mnie, żeby uniknąć sytuacji w której ktoś zacząłby się bawić w zgadywanie o kogo chodzi i podawanie nicków (stąd też mało konkretny tytuł i brak odpowiedzi na pytanie o jakie zwierzęta chodzi). Jak wspomniałam, sprawca tego zdarzenia miał dostęp do jej konta, zna jej nick i chciałyśmy zminimalizować szanse na to, że znajdzie wątek i będzie sobie na bieżąco czytał co robimy (co starałam się dać do zrozumienia w pierwszym poście - może nazbyt chaotycznie, ale w tamtym momencie nie byłam w stanie tego robić niechaotycznie). Pierwszym krokiem było pójście na policję. Policja wykazała zerowe zainteresowanie sprawą zwierząt. Dlatego zaczęło się wydzwanianie po tozach i rozpaczliwe próby znalezienia kogokolwiek, kto mógłby mieć jakiekolwiek pojęcie, co robić w takiej sytuacji. I nie chodziło o wiedzę typu "zaalarmować znajomych, rozwiesić plakaty, dodać ogłoszenia, sprawdzić schroniska, obdzwonić weterynarzy..." tylko o to, co może skłonić policję do nie traktowania losu zwierząt jako dowcipu i "mienia nieznacznej wartości", znacznie mniej istotnego niż jakieś elektroduperele. Nielegalne sposoby "rozwiązywania sytuacji" nie są ani szybsze, ani łatwiejsze ani bardziej efektywne od legalnych. W jednym czy drugim przypadku może tak, ale generalnie nie. Ludzie utwierdzani w takim przekonaniu prędzej wpakują się w kłopoty niż rozwiążą problem. [1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;65985681]Tobie w ogóle zależy na tych zwierzętach czy bawisz się w trolololo? Bo gdyby to mnie ktoś porwał zwierzę, to sama stałabym się nieobliczalna.[/QUOTE] Chciałabym wierzyć, że masz jakiś osobisty problem ze mną i źle mi życzysz - bo to byłaby ta optymistyczna wersja, w której nie przyjmujesz taktyki, polegającej na szantażu emocjonalnym i wpędzaniu ofiary w poczucie winy, które powinno ją popchnąć do zaryzykowania swoim lub/i cudzym bezpieczeństwem. Bo ty byłabyś taaaka odważna. Cytat:
Bo opcje są dwie: 1. Priorytetem nie było udzielenie jakichkolwiek pomocnych informacji, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu problemu, a wyciśnięcie detali z historii, żeby móc się pośmiać (co już wcześniej zrobiłaś. było bardzo zabawnie, odchodząca od zmysłów dziewczyna turlała się ze śmiechu). 2. Niektóre z was wiedziały co robić, ale zdecydowały się trzymać tę wiedzę w sekrecie do ostatniej chwili, żeby się przypadkiem dobra wola nie zmarnowała. Cytat:
Nic z tego nie wynikło. Cytat:
Co będzie, jak zaatakuje a policji nie będzie. Dziewczyna, której to dotyczy też jest żywą istotą. Cytat:
Oczywiście, że "cena nie ma znaczenia" jak się o niej nie myśli, nie wie jaka jest i nie bierze pod uwagę, że może przyjść ją zapłacić. I to, że twój tż "potrafi się obronić" (przed kim, przed tobą?) to jakaś podstawa do założenia, że każda dziewczyna potrafi się obronić? Serio, co to ma do rzeczy? Cytat:
[1=0f4d7eb2e6c93082f74e89e f7f138a13b7c455c0;6599583 1]Nadal nie wierzę że zgłoszenie kradzieży kluczy do mieszkania, zniszczenie mienia zostało tak zlane przez policję. A właśnie to jest "kluczem" do odzyskania zwierząt i na tej podstawie policja może podjąć działania względem faceta. Skoro facet jest taki nieobliczalny to jak spokojnie można spędzić noc w mieszkaniu do którego on ma klucze, niewymieniwszy chociaż jednego zamka (tak, to jest chwila. Serio, serio). Po zgłoszeniu o zniszczeniu mienia policja przyjeżdża na miejsce aby ocenić szkody (nawet rzeczy sentymentalnych, no jak w CSI! ) a zgodnie z wątkiem była to liczna ilość przedmiotów a nie jedna rzecz. Czyli drugie przestępstwo którego odmówili dwaj policjanci. I dochodzimy do zabrania zwierzat-ja nie mówię o twarzobiciu-jak wspomniałam powyższe kroki przybliża autorkę do odzyskania zwierząt które nie są z jej Ex(zgodnie z tym co napisala) a więc podczas rozmowy nie zrobi im krzywdy co było wspomniane. Nie trzeba od razu krzyczeć ale nawet autorka nie podjęła proby pojechania tam o rozmowy przez drzwi(nie oceniam a stwierdzam fakt). Autorka unika odpowiedzi na pytania o to jakie to zwierzęta (liczba mnoga więc coś więcej niż ewentualna kotka wspomniana przez Elve), ich dokumentację itd. I te pytania to nie wscibstwo wizazanek ale kluczowe pytania, nie każde zwierzę przeżyje tyle czasu bez jedzenia i wody (nie wiadomo czy ex je zostawił zwierzakom). I na te chwilę to chyba tyle[/QUOTE] Otóż nie. Zgłoszenie kradzieży i zniszczenia jest podstawą do podjęcia przez policję działań, prowadzących do ewentualnego odzyskania skradzionych przedmiotów. Zaangażowanie wprost proporcjonalne do wartości. Zainteresowanie zwierzętami zaczęło się dopiero po uświadomieniu ich, że poszkodowana zna podstawy prawne umożliwiające jej złożenie na nich skargi w komendzie głównej. I że zgodnie z prawem zwierzęta nie są "mieniem nieznacznej wartości". Wszystko po kolei po największej linii oporu, którego nie przełamały żadne prośby, płacze i groźby, póki rzucała je dziewczyna, która nie wiedziała co ma robić i nie spodziewała się, że zostanie tak potraktowana. To gdzie kto spędzał noc i czy była spokojna to czyj pomysł? Serio, serio. Czyj? Z tego co widzę, to tę koncepcję siedzenia na dupie i nie robienia niczego podrzuciła Buzzerka do spółki z gryx82, które nie miały pojęcia co się dzieje. Policja nie przyjechała na miejsce. Policja zażyczyła sobie dostarczenia dokumentacji fotograficznej. Dokładnej. I odmawiała podjęcia jakichkolwiek działań dopóki ich nie dostali. Tzn. te pytania o jakie konkretnie zwierzęta chodzi były nie tylko po to, żeby cava mogła doprecyzować, czy w tym konkretnym przypadku walecznie by walczyła czy kazała "je sobie zeżreć", ale i celem uświadomienia ich właścicielce co im grozi? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wcześniej nic specjalnego się nie działo i bywałam na forum praktycznie non stop, po czym coś się stało, narobiłam rabanu i hop siup, nie ma mnie - wniosek: pewnie tak naprawdę nic się nie stało. No tak, to ma sens. Cytat:
Cytat:
A założony mimo wszystko, bo szukałyśmy pomocy wszędzie, gdzie się dało - uznawszy, że szansa na to, że znajdzie wątek i zdąży się przygotować na działania policji jest mniejsza niż na to, że ktoś, kto go przeczyta będzie wiedział co robić. Cytat:
Pierwszy post - nie udzielasz żadnej rady, nie piszesz na temat, nazywasz mnie trollem. Drugi post - nie udzielasz żadnej rady, nie piszesz na temat, jednocześnie zarzucasz mi wcześniejszą bierność objawiającą się pisaniem postów na wizażu w tej sprawie a następnie brak postów z aktualizacjami (w momencie kiedy już od dawna jasne było, że wizażanki nic nowego nie wymyślą), ponownie nazywasz mnie trollem. Trzeci post - nie udzielasz żadnej rady, nie piszesz na temat, uzasadniasz dlaczego sądzisz, że jestem trollem. Czwarty post - po raz trzeci zaprzeczasz, że w poprzednim poście napisałaś to, co jest tam napisane, po raz czwarty nazywasz mnie trollem. Cytat:
Nie wiemy. Wiemy, że rozmawiać jak z człowiekiem się z nim nie da. Wiemy, że szarpanie się pod jego drzwiami najpewniej niczego by nie zmieniło na korzyść zwierząt, a mogło pogorszyć sytuację dziewczyny. Policja działa (wreszcie). Próbowałyśmy wszystkiego, na co wpadłyśmy. Potem wypiszę wszystko, czego się dowiedziałyśmy o względach prawno-technicznych, może komuś się przyda. Teraz nie mam już siły. Jakichkolwiek aktualizacji elementów obyczajowo-sensacyjnych się nie podejmuję, bo raz, że nie to było tematem wątku a dwa, że to nie moje życie. Dziewczyna, której to dotyczy wysiadła nerwowo przy pierwszym żarciku doris i mam nadzieję, że nie przyjdzie jej do głowy zapoznawanie się z poczuciem humoru cavy. Skontaktuje się z moderacją. Nie wiem jak zostanie to rozwiązane, ale jakby co to w takiej sprawie warto bana dostać. Przynajmniej ona w takiej sytuacji, w jakiej się znalazła nie oberwała prosto w twarz od wizażanek walecznych, które by-na-jej-miejscu. się w coś jeszcze gorszego wpakowały, dobrymi chęciami pchane Edytowane przez adeedra Czas edycji: 2016-10-08 o 05:48 |
||||||||||||
2016-10-08, 06:00 | #143 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Faktycznie. Jak będziesz mogła to napisz o szczegółach prawno formalnych.
I jeśli będzie taka opcja to napisz czy zwierzęta zostały uratowane. Jak rozumiem, policja nie może/nie udało się od tego czubka dowiedzieć gdzie są te zwierzęta? wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-10-08, 07:03 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
- - i po co klamac? Przeciez moglas ze swojego konta napisac ze to sprawa kolezanki i chcesz jej pomoc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-10-08, 07:45 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Adeedra, Ty się lepiej przyjrzyj własnej działalności na tym forum, zanim teraz pierwsza święta, zaczniesz wyskakiwać z łzawymi pretensjami, ze z wizażanek wyszła "prawdziwa natura".
Było napisac normalnie jak i co jest konkretnie, a nie motać i się zabawiac tytulikami a potem mieć pretensje do innych, ze nie dość dobrze radzą. Jakbym walnęła tytuł: "zaginął mi denat niespecjalnej urody" to raczej bym potem nie odstawiała szopek, ze połowa nie wzieła na serio,a druga posądziła o trolling, a tu przeciez niee mnie a koleżance bandyci męza porwali za długi i moze on już martwy jest, a wredne wizażnaki nie poradziły odpowiednio.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2016-10-08, 09:31 | #146 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
|
2016-10-08, 09:38 | #147 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Jaka by historia autorki nie była na forum, to chyba w tak dramatycznej sytuacji warto się ugryźć w język, zamiast wypominać jej różne rzeczy.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-10-08, 09:40 | #148 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
cava, podpisuję się pod Twoim postem |
|
2016-10-08, 09:50 | #149 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po co w ogóle piszesz? |
||||
2016-10-08, 11:35 | #150 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 911
|
Dot.: Uprowadzenie "mienia" nieznacznej wartości.
Cytat:
To chyba prostsze niż pisanie kilometrowych postów "bo mnie się krzywda stała"? I nie trzeba by było czytać opowieści o bohaterskich wizażankach i ich heroicznych akcjach. Świadomie czy nie (zakładam to pierwsze, w końcu nie urodziłaś się na wizażu wczoraj i pewne mechanizmy ogarniasz) wrzuciłaś kij w mrowisko. I teraz wielkie zdziwienie, że wizażanki mają taką naturę? Litości. A wizażanka też człowiek i z natury nie lubi jak się ją w konia robi. Nawet w szlachetnym celu. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:14.