Samoopalacze i kosmetyki brązujące

[katarzynka-buziaczek]

Moja koleżanka przed sesją zdjęciową została popryskana tym samoopalaczem. Mówiła, że ładny kolor ale strasznie brudził jasne rzeczy i okropnie schodził w plamach pomimo tego, iż robiła piling...wieć niewiem czy warto wydawać 100 zł na taki seans, który niby trzyma 7 dni ale plamiście schodzi. Wydaje mi się, że lepiej kupić lepszy samoopalacz

[ariam4]

Popieram, moja mama miała takie opalanie u kosmetyczki i trzymało się praktycznie tyle, co zwykły samoopalacz więc raczej nie warto. Jak wróciła z tego opalania, to zdurniałam, bo podobnie jak ja jest chłodnym typem urody, ta jej sztuczna opalenizna wpadała dosyć w pomarańcz i wyglądało to przekonująco...Kilka miesięcy polowałam na puder brązujący, który nie będzie ani pomarańczowy, ani żółty, a tu proszę...Ja sama już nie wiem, może ktoś wie jaki powinna mieć odcień ta sztuczna opalenizna przy chłodnym typie urody żeby była przekonująca, no i jakimi środkami ją uzyskać. A jeśli ktoś mógłby podać cały step jakimi kosmetykami uzyskuje to dzieło i jakich marek (samoopalacz, podkład, puder brązujący, ewent. róż), to chyba go ozłocę. Proszę dziewczyny o wszelkie sprawdzone zestawy.

[nadia07]

Napisane przez ariam4

Popieram, moja mama miała takie opalanie u kosmetyczki i trzymało się praktycznie tyle, co zwykły samoopalacz więc raczej nie warto. Jak wróciła z tego opalania, to zdurniałam, bo podobnie jak ja jest chłodnym typem urody, ta jej sztuczna opalenizna wpadała dosyć w pomarańcz i wyglądało to przekonująco...Kilka miesięcy polowałam na puder brązujący, który nie będzie ani pomarańczowy, ani żółty, a tu proszę...Ja sama już nie wiem, może ktoś wie jaki powinna mieć odcień ta sztuczna opalenizna przy chłodnym typie urody żeby była przekonująca, no i jakimi środkami ją uzyskać. A jeśli ktoś mógłby podać cały step jakimi kosmetykami uzyskuje to dzieło i jakich marek (samoopalacz, podkład, puder brązujący, ewent. róż), to chyba go ozłocę. Proszę dziewczyny o wszelkie sprawdzone zestawy.

ja uzywam pudru brazujacego w kulkach oriflame, giordani gold.
Mam chlodny typ urody, jestem blondynka o niebieskich oczach i ten puder daje ladny efekt..ze zlotym poblyskiem bo tez delikatnie rozswietla.
Na poczatku trzeba uwazac ile sie nabiera na pedzel..bo strasznie duzo pylku sie na poczatku nabiera (jak sa kuleczki b. swieze nieuzywane)..
Z czasem troszke twardnieja i ten zewnetrzny pylek sie zuzywa i jest juz wszystko super
Delikatnie i naturalnie..
ale wiadomo jak ktos nalozy tone tego pudru to chcac - niechcac uzyska kolor pomaranczu

Ja nim jeszcze delikatnie prusze szyje i dekolt wyglada bardzo ladnie.

Oprocz tego zaczelam uzywac kremu Dove summer glow do twarzy, do jasnej karnacji. Uzylam go tylko raz ale bylam po nim juz "opalona"
Na poczatku efekt mnie przerazal.. ale po umyciu buzi.. wygladalo fajnie
efekt utrzymywal mi sie 3 dni (po jednym posmarowaniu!!) i zszedl bardzo rownomiernie 0 plam, zadnych zaciekow

Kolor ladny..choc przez chwile wpadal w odrobine zolty..albo mi sie wydawalo

[ariam4]

Fajnie, dziękuję za pierwszą radę Nadiu. A używałaś na ten krem podkładu ciemniejszego, ale w chłodnej tonacji, czy w ciepłej? U mnie taki zestaw się nie sprawdził, gg + dove albo może ja mam zbyt duże wymagania co do naturalności... Podejrzewam Nadiu, że z twoją urodą bardzo łatwo jest Ci "udawać" brzoskwiniową wiosnę. Ja niestety mam trudniej heh - jestem ciemną szatynką i mam bardzo ciemne oczy - prawie czarne, a cerę mam świnkowatą. Przez to, że jest taki duży kontrast, to muszę mieć naprawdę silny samoopalacz, żeby w ogóle było coś widać, no a dobór bronzera, to już porażka. Samoopalacze mnie żółcą lub pomarańczują więc przy odrobinie inicjatywy mogę udawać jesień ale niespecjalnie o taki efekt mi chodzi...Może jeszcze jakieś sugestie dziewczyny?

[_magdzia_]

Ja polecam samoopalacz autohelios- nie daje absolutnie pomarańczowej opalenizny

[nadia07]

Napisane przez ariam4

Fajnie, dziękuję za pierwszą radę Nadiu. A używałaś na ten krem podkładu ciemniejszego, ale w chłodnej tonacji, czy w ciepłej? U mnie taki zestaw się nie sprawdził, gg + dove albo może ja mam zbyt duże wymagania co do naturalności... Podejrzewam Nadiu, że z twoją urodą bardzo łatwo jest Ci "udawać" brzoskwiniową wiosnę. Ja niestety mam trudniej heh - jestem ciemną szatynką i mam bardzo ciemne oczy - prawie czarne, a cerę mam świnkowatą. Przez to, że jest taki duży kontrast, to muszę mieć naprawdę silny samoopalacz, żeby w ogóle było coś widać, no a dobór bronzera, to już porażka. Samoopalacze mnie żółcą lub pomarańczują więc przy odrobinie inicjatywy mogę udawać jesień ale niespecjalnie o taki efekt mi chodzi...Może jeszcze jakieś sugestie dziewczyny?

Ja mam twarz baaaaardzo blada.. z zarozowieniami na policzkach..
Cialko mam odrobine ciemniejsze - blado zlote.
Dzieje sie tak dlatego gdyz cialo moge opalac.. i naprawde po jakims czasie opala sie na zloto brazowo (najpierw czerwien, pozniej zloty kolor ale syzbko schodzi.. i musze troche pochodzic na solarium porzadnie zeby sie utrwalilo i mnie zalapalo )
Natomiast buzi nie opalam wcale, gdyz na buzi wychodza mi plamy (niestety leki antykoncepcyjne + opalanie , slonce, solarium = nie wchodzi w gre jesli chodzi o buzie)
Wiec postanowilam opalac sie na solarium, a buzie smarowac tym kremem!!
I musze CI powiedziec ze wygladalo bardzo jednolicie !! ten sam kolor !!

Jesli chodzi o podklady.. to ja nie mam problemow wiekszych z cera i nie lubie maski !! Uzywam bardzo slabo kryjacych podkladow
Ostatnio uzywam mieszanki - tzn. mieszam ze soba Rimmel recover rozsiwetlajacy kolor 103 (on jest bardzo neutralny ) do tego Podklad adaptacyjny giordani gold kolor light ivory (jest b.jasny, tez neutralny ale bardziej CHLODNY bym powiedziala)

na to brazujace kuleczki oriflame

Wyglada naprawde fajnie przynajmniej na mnie wygladalo
Jutro ide na chwile na solarium opalic cialko bez buzi, a we wtorek czeka mnie smarowanie buzi

[chocolate_brown]

Czy ktoras z Was dziewczyny zna sie na tym czy np. balsam brazujacy Nivea, czy Rossmanowskie samoopalacze moga podrazniac naczynka. Ja po uzyciu Nivei na uda mam wrazenie jakby naczynka byly podraznione.

I moje drugie pytanie: czy macie jakis sprawdzony samoopalacz (nie balsam brazujacy) na twarz? Wszystkie do tej pory przeze mnie uzywane zapychaja ... Byc moze to wina skladnika samoopalajacego?

[_magdzia_]

Pewnie się potarzam ale niezawodny na twarz jest autohelios

[buzichocho]

Napisane przez _magdzia_

Pewnie się potarzam ale niezawodny na twarz jest autohelios

magdzia popieram Ja nie znalazłam jak do tej pory nic lepszego niz autohelios

[Justin Timberlake]

A mi najbardziej odpowiada Dax w piance na twarz Zero smug czy zacieków, fajny kolor i prościutki i świetny skład, bez żadnych niepotrzebnych dodatków

[chocolate_brown]

Napisane przez buzichocho

magdzia popieram Ja nie znalazłam jak do tej pory nic lepszego niz autohelios

Dzieki

[Pysia pl]

Napisane przez Justin Timberlake

A mi najbardziej odpowiada Dax w piance na twarz Zero smug czy zacieków, fajny kolor i prościutki i świetny skład, bez żadnych niepotrzebnych dodatków

Hmmm... zastanawia mnie tylko jak on schodzi ze skóry?
Wiele pisze się o samoopalaczach że świetnie opalają, ale raczej trudniej doszukać się recenzji na temat sposobu w jaki on schodzi ze skóry. I czy nie pozoztsaje na ręczniku podczas wycierania się z kąpieli.
Wiadomo, że kiedyś to nastąpi po pewnm czasie smarowania.

Zachwalany swego czasu i nawet do dziś Garnier jest oczywiście bardzo dobry tylko ma jeden ale znaczny minus w swojej karierze, rzadziej o nim wspominamy - schodzi niestety podczas wycierania się po kąpieli na tyle, że nie można doprać plam po nim i ubrania a zwłaszcza bielizna jest w opłakanym stanie , co dyskwalifikuje go na zawsze. Nie chcę ładnej opalenizny kosztem ubrań oraz tego, że schodzi warstwowo.

Proponuję ZAWSZE WYRAŹNE opisywać w recenzji danego samoopalacza jak zachowuje się gdy już znika lub chcemy się go pozbyć, co jest bardzo istotne.
Pozdrawiam

[_magdzia_]

Napisane przez Pysia pl

Hmmm... zastanawia mnie tylko jak on schodzi ze skóry?
Wiele pisze się o samoopalaczach że świetnie opalają, ale raczej trudniej doszukać się recenzji na temat sposobu w jaki on schodzi ze skóry. I czy nie pozoztsaje na ręczniku podczas wycierania się z kąpieli.
Wiadomo, że kiedyś to nastąpi po pewnm czasie smarowania.

Zachwalany swego czasu i nawet do dziś Garnier jest oczywiście bardzo dobry tylko ma jeden ale znaczny minus w swojej karierze, rzadziej o nim wspominamy - schodzi niestety podczas wycierania się po kąpieli na tyle, że nie można doprać plam po nim i ubrania a zwłaszcza bielizna jest w opłakanym stanie , co dyskwalifikuje go na zawsze. Nie chcę ładnej opalenizny kosztem ubrań oraz tego, że schodzi warstwowo.

Proponuję ZAWSZE WYRAŹNE opisywać w recenzji danego samoopalacza jak zachowuje się gdy już znika lub chcemy się go pozbyć, co jest bardzo istotne.
Pozdrawiam

W mojej recenzjo autoheliosa zawarłam takowe informacje

[Justin Timberlake]

Napisane przez Pysia pl

Hmmm... zastanawia mnie tylko jak on schodzi ze skóry?
Wiele pisze się o samoopalaczach że świetnie opalają, ale raczej trudniej doszukać się recenzji na temat sposobu w jaki on schodzi ze skóry. I czy nie pozoztsaje na ręczniku podczas wycierania się z kąpieli.
Wiadomo, że kiedyś to nastąpi po pewnm czasie smarowania.

Zachwalany swego czasu i nawet do dziś Garnier jest oczywiście bardzo dobry tylko ma jeden ale znaczny minus w swojej karierze, rzadziej o nim wspominamy - schodzi niestety podczas wycierania się po kąpieli na tyle, że nie można doprać plam po nim i ubrania a zwłaszcza bielizna jest w opłakanym stanie , co dyskwalifikuje go na zawsze. Nie chcę ładnej opalenizny kosztem ubrań oraz tego, że schodzi warstwowo.

Proponuję ZAWSZE WYRAŹNE opisywać w recenzji danego samoopalacza jak zachowuje się gdy już znika lub chcemy się go pozbyć, co jest bardzo istotne.
Pozdrawiam

To nie była recenzja, a tylko moje zdanie wyrażone na temat samoopalacza.. Nie bój się, jak będe pisać recenzję na KWC to zawrę takie info..
Na ręczniku nic nie zostaje, ani na ubraniach..nie wiem co to za felerna wersję miałaś tegoi Garniera, ale żaden samoopalacz, którego używalam nie zostawał na ubraniach ani na ręczniku A co do Daxa to nie schodzi jakoś warstwowo czy coś..Tak właściwie nie wiem jak schodzi, po prostu go nie ma i już..Zauważam to, że zszedl po tym, że jestem znowu blada więc chyba mogę stwierdzić, że schodzi równomiernie

[goosia:)]

Hej

Przeglądając allegro wpadłam na Sally Hansen,rajstopy w sprayu
tu jest link do allegro

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=303680302

czy któraś z was używała to ?

[Pysia pl]

Napisane przez Justin Timberlake

..nie wiem co to za felerna wersję miałaś tegoi Garniera, ale żaden samoopalacz, którego używalam nie zostawał na ubraniach ani na ręczniku

Hmm.. być może było coś z nim nie tak, bo naprawdę tak tragicznie złaził, że gorzej już chyba nie mógł.. tragedia

[Pysia pl]

Czy któraś z Was używała kosmetyków z serii Tanline Australia?
Lotionu albo żelu samoopalającego?

[dragon_she]

Napisane przez evitka21

a ja samoopalanie ciała tak znienawidziłam, że zaprzestałam tego rytułału całkowicie (tylko buzię samooapalam).
Najgorszy był dla mnie smród-ja śmierdziałam a razem ze mną piżama, pościel.... i mąż wiecznie narzekający, że znowu śmierdzę....
i ciągle jakieś plamy wychodziły....

już wolę byc blada... tylko buzię ozłacam

Witam na forum po dlugiej przerwie,
ja z kolei mam za soba:

J&J Holiday Skin
Ziaja Sopot
Garnier Nutri (obecnie)
a do ciala Nivea Summer Beauty

J&J - nienajgorszy, ale za slaby
Ziaja - podobnie, nie wyrozniala sie
Garnier - lepszy, na poczatku wydawalo mi sie ze mocno brazuje ale teraz nie widze tego, nie smaruje sie nim codziennie (tak co 2 dni) ale jestem blada, a moze bylabym bledsza bez niego? Nie wiem, moze ktos mi powie czy on jest slaby czy mocny, wg mnie slaby
Nivea - super, cudna opalenizna, boski po postu, chyba wyprobuje wersje do twarzy (nivea sunkissed skin)

a w ogole to minelo kilka miesiecy od kiedy nie chodze na solarium (zmadrzalam) i powiem Wam ze skora na nogach juz nie jest sucha, ladnie wyglada nawet bez balsamu z cera gorzej, bo blada wyglada niezdrowo, opalenizna zawsze kryla problemowa cere.... ech, cos za cos

[Serenite_]

Napisane przez goosia:)

Hej

Przeglądając allegro wpadłam na Sally Hansen,rajstopy w sprayu
tu jest link do allegro

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=303680302

czy któraś z was używała to ?

Ja używałam Nazwa "rajstopy" przesadzona, ale byłam zadowolona. Kolor delikatniutki, ale bardzo ładnie wyglądają nogi-fajny połysk i gładkość. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba jednak nie był bardzo trwały. Używałam go w czasie duzych upałów, więc może to było przyczyną...

[IlonaP]

Ja też używałam najjaśniejszego odcienia. Daje efekt gładkiej, jedwabistej skóry. Niezbyt trwały a nakładanie koszmarne - brudzi wszystko dookoła i trzeba sporo odczekać by nie zabrudzić np. bielizny, co mnie się akurat zdarzyło

[natina2]

czyli "rajstopy w sprayu" odradzacie ??

[Pysia pl]

Napisane przez dragon_she

Garnier - lepszy, na poczatku wydawalo mi sie ze mocno brazuje ale teraz nie widze tego, nie smaruje sie nim codziennie (tak co 2 dni) ale jestem blada, a moze bylabym bledsza bez niego? Nie wiem, moze ktos mi powie czy on jest slaby czy mocny, wg mnie slaby

Miałam podobnie. Na początku widzialam różnicę gdy się posmarowałam, potem już nie była skóra taka brązowa, albo mi się wydawało?
Po za tym smarując się balsamem nie mogłam równocześnie korzystać z peelengu - jak tylko użyłam miejscami zeszedł samoopalacz a miejscami pozostawał, więc byłam w ciapki. Jak już chciałam użyć peelengu no to musiałam rezygnować z opalenizny.
Oprócz tego kolejne smarowania (kolejne warstwy)po kąpieli powodowały dziwne zacieki i skóra przestała wyglądać zadowalająco.
A po każdej kąpieli opalenizna wałkowała się przy wycieraniu - co było nieuniknione. Bo za każdym razem efekt ten sam.
Garnier więc nie jest moim ulubionym samoopalaczem.
Używałam kiedyś Daxa w takiej małej tubie i był bardziej zadowalający.
Nie wiem czy obecnie jeszcze jest w sprzedaży.

[Lunawera]

hejka

Co do moich odkryć samoopalaczy, to mam swój jeden ulubiony i jak na razie odpowiada mi w 100 %. To brązer Yves Roche o działaniu przeciwzmarszczkowym. Co prawda nie chodzi mi o działanie na zmarszczki jeszcze, ale dzięki temu to jedyny samoopalacz, który mnie nie wysusza. Jest bardzo wydajny, dobrze sie rozsmarowuje i działa szybko. Po jednej aplikacji widać efekt, ja zakańczam na dwóch, bo więcej grozi efektem afrykańskim. Co do zapachu, to jak dla mnie śmierdzi najmniej ze wszystkich brązerów jakie miałam.
Do tej pory uzywalam tego z Avene, bo ponc mial nawilzac, a moja skora byla jak wior....

[Pysia pl]

Napisane przez Lunawera

hejkaCo do moich odkryć samoopalaczy, to mam swój jeden ulubiony i jak na razie odpowiada mi w 100 %. To brązer Yves Roche o działaniu przeciwzmarszczkowym.

A W JAKIEJ CENIE ?
Proszę, podaj pełną jego nazwę.

[Lunawera]

Ja kupowałam ten kremik w promocji (jak masz kartę klienta Yves Roche, to zawsze taniej), cena regularna to 48 zł, a z promocją płaciłam 24 zł. Pełna nazwa to "Bronze Nature Lift Autobronzant (przeciwzmarszczkowy krem samoopalający do twarzy)" , jest w takim opakowaniu jak zwyczajne kremy (słoiczkowym), nie w tubce.
Tu jest link do KWC:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=10557

[olguska]

czyli jaki jest najlepszy balsam brązujący do twarzy? tak,żeby nie schodził i żeby nie pozostawiał plam?

[ariam4]

Dziewczynki, po miesiącu prób z autoheliosem uważam, że może być, ale w jakiś szczególny zachwyt mnie nie wprawił . Nie śmierdzi, to fakt, momo, że ma alkohol nie podrażniał mnie, ale kolor nie jest jednak taki jak chciałam. Wszystkie mówicie, że on nie jest pomarańczowy. Ja jednak w domku mam hurtownię samoopalaczy i mam porównanie. Autohelios jest pomarańczowy! Oczywiście na mojej skórze, nie twierdzę, że u każdej tak będzie. Na twarzy, rozcieńczony kremem daje w miarę dobry efekt, ale na ciele nie rozcieńczony masakra, czysta pomarańcz. Jednak najlepszy kolorystycznie efekt daje dax . Przy okazji jest duuużooo tańszy. Nie odpowiada mi w nim smrodek ale cóż będę musiała się przemóc. Dla mnie w samoopalaczu najważniejszy jest jednak kolor, a ten w daxie wypada bardzo dobrze. Widziałam tutaj opinie na temat sprayu rosmanowskiego, potwierdzam jest dobry, tylko ta pompka może człowieka wykończyć. Odradzam też stosowanie go do twarzy, u mnie kolor był w porządku ale schodził płatkami, bardzo kiepsko... do ciała jednak bardzo ok.

[Linka25]

Dziewczyny ja wypowiem sie w kwestii najlepszych wg mnie samoopalaczy (a dużo ich już było).
Jeśli chodzi o twarz to b. lubię mleczko Clarinsa Eau Lactee Auto-Bronzante. Ładny kolor, równie, niezauważalne bo stopniowe schodzenie bez żadnych plamek. A najbardziej lubię je za to, że nie przetłuszcza mojej cery i nie powoduje "niespodzianek".

Jeśli chodzi o ciało to moim faworytem jest L'Oreal Sublime Bronze ten z barwiony z drobinkami. Pierwszy do ciała, który z pełnym przekonaniem kupię po raz drugi. Właśnie zużyłam butle i twierdzę że: rzeczywiście schodzi bez plam, bez większych trudności można go równomiernie rozprowadzić, jest barwiony co ułatwia sprawę i kolor skóry jest ładniejszy natychmiast, ładnie rozświetla. Mój nr jeden! Niby jest przeznaczony również do twarzy, ale na twarz nigdy nie ryzykowałam nakładania go.

[Deborah100]

Nie chciałam zakładać nowego postu a lepszego tematu nie znalazłam...proszę o radę Moja siostra chce sobie kupić solarium, bardziej w celach leczniczych ale mniejsza z tym. Mam dwa upatrzone na allegro i nie wiem, które lepsze
http://www.allegro.pl/item307685514_...zlotowki_.html

http://www.allegro.pl/item312508209_...la_hb_311.html

[alunialunia]

Dziewczyny czy któraś z Was używała może samoopalacza CHOCO SELF TANNER firmy ABACOSUN?
Zastanawiam się właśnie nad jego kupnem, ale na KWC nie ma żadnych opinii o tym produkcie...