Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-03-04, 20:41   #1
Ptaszysko
Zadomowienie
 
Avatar Ptaszysko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 879

Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?


Do zalozenia tego watku zainspirowala mnie dzis kolezanka, ktora przypadkowo spotkalam na ulicy; studiowalysmy razem, z tym ze ja rok temu skonczylam licencjat, ona studiuje w trybie 5 letnim.

Zaczelysmy rozmawiac i oczywiscie padlo pytanie co slychac?
Na to ona do mnie---a dostalam prace w firmie X (ogromna firma z branzy m.in. lotniczej, do ktorej aby sie dostac ludzie ida po trupach)
No to ja gratulucje i od razu pytam jak Ci sie udalo?Szukali kogos? Przeszlas caly proces rekrutacji itp.?
A ona do mnie bez zazenowania: No cos Ty, gdybym nie znala X to moglabym sobie o takiej pracy pomarzyc....
Po czym wyrecytowala mi szczegoly---praca w kadrach, w sumie nie przemecza sie i bierze 2,500 zl brutto. Zaczela 5 tygodni temu.

Mysle sobie potem--- no dobra, kazdy by tak zrobil na jej miejscu, ja pewnie tez.....
Jedyne co mi tu zgrzyta to fakt, ze kolezanka wydaje mi sie byc ostatnia osoba do takiej pracy, cale studia prowadzila zycie studenckie, nie pracowala nigdzie, studia non stop na poprawkach!, ZADNEGO doswiadczenia i jeszcze mi powiedziala, ze nie musiala nawet przchodzic zadnego szkolenia.


Nie wiem co o tym myslec, nie potepiam jej bo pewnie bym skorzystala z takiej okazji, ale mysle sobie: OK, mozna korzystac ze znajomosci, ale wtedy kiedy jest sie kompetentna osoba na stanowisko, a nie bierzemy X bo to znajomy, niewazne czy sie nadaje czy nie.


A co wy o tym myslicie? Skorzystalyscie kiedykolwiek ze znajomosci w celu zdobycia pracy, moze mialyscie taka szanse,ale odrzucilyscie ja?
A moze totalnie takie praktyki potepiacie?
__________________

I'm not livin' to be a Mrs.





Ptaszysko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 20:58   #2
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Na szczęście nie musiałam korzystać z takiej przysługi,nie wiem jednak co będzie "jutro".Nie mam nic przeciwko znajomościom jeśli "dzięki" takiemu poręczeniu stanowisko obejmuje ktoś kompetentny.Jeśli ma miejsce sytuacja o której piszesz to jestem zniesmaczona.

Wyleczyłam się z hipokryzji.Sądzę,że gybym była "pod kreską" i w sytuacji bez wyjścia pewnie bym to zrobiła.Sama pomagam teraz...Ale tylko wtedy jeśli osoba na to zasługuje.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 21:18   #3
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

nie lubię protekcji i jestem jej przeciwna

ale w niektórych sytuacjach podstawą jest zespół zaufanych ludzi, a najlepszy sposób na taki to werbowanie osób pewnych, zaufanych, a więc głównie z polecenia, oczywiście o odpowiednich kompetencjach, wiedzy i doświadczeniu. Są to jednak sprawy niszowe.

Co do nepotyzmu i protekcji... wcześniej czy później wychodzi szydło z worka i okazuje się ile jest warta dana osoba i jej praca i albo zasługuje na takowe stanowisko w danym miejscu, albo okazuje się, że trzeba jednak z tą pracą się pożegnać, a wtedy zostaje tylko niesmak i wstyd...
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 21:26   #4
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko Pokaż wiadomość
Jedyne co mi tu zgrzyta to fakt, ze kolezanka wydaje mi sie byc ostatnia osoba do takiej pracy, cale studia prowadzila zycie studenckie, nie pracowala nigdzie, studia non stop na poprawkach!, ZADNEGO doswiadczenia i jeszcze mi powiedziala, ze nie musiala nawet przchodzic zadnego szkolenia.
A mnie tu zgrzyta Twoja ... hmmm ... Zawiść ? Zazdrość ? Co Ciebie obchodzi co ktoś robił na studiach, czy miał poprawki i ile. Jeśli to znana firma, ogromna korporacja to wątpię, żeby zatrudniała - nawet po znajomości - osoby absolutnie niekompetentne, bez jakichkolwiek umiejętności. A dziewczyna pracuje tam 5 tygodni, więc na pewno sobie radzi, pracuje i dostaje pensje na pewno nie za darmo, bo inaczej nikt nie trzymałby jej tam tylko dlatego, że jest przyjaciółką kogoś tam. Każdy szef ma nad sobą szefa, ten ma swojego i nikt sobie na dłuższą metę nie pozwoliłby zatrudnić niemoty.

Strasznie mnie to denerwuje, takie licytowanie się, "zobacz ona na studiach nic nie robiła, a teraz ma taka pracę, i tyle zarabia."

Należy patrzeć na siebie przede wszystkim, a nie oceniać innych.


Cytat:
OK, mozna korzystac ze znajomosci, ale wtedy kiedy jest sie kompetentna osoba na stanowisko,
a nie bierzemy X bo to znajomy, niewazne czy sie nadaje czy nie.
Nie. Bierzemy X bo to znajomy, ma rekomendację kogoś z naszej firmy, jest zaufany, wiemy czego się spodziewać. Jeśli sie nie sprawdzi - wywalamy jak każdego innego.
Nie wierzę w to, że w wielkiej korporacji zatrudnia się np. na stanowisko radcy prawnego człowieka po medycynie, bo to kochanek szefowej.

Cytat:
A co wy o tym myslicie? Skorzystalyscie kiedykolwiek ze znajomosci w celu zdobycia pracy, moze mialyscie taka szanse,ale odrzucilyscie ja?
A moze totalnie takie praktyki potepiacie?
Ja szukam ludzi do swojej firmy i opieram się w 99% na znajomych ("Słuchaj, nie znasz kogoś kto by .... ?"); na ogłoszenia odpowiadają niestety osoby absolutnie nienadające się na dane stanowisko, ale to temat na inna bajkę.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 21:26   #5
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ja pierwszą prace dostałam poniekąd po znajomości, aczkolwiek uczciwie. Koleżanka pracowała w firmie, która od czasu do czasu poszukiwała tłumaczy. Zatrudniłą mnie jako tłumaczkę na pewnej imprezie, a że szefostwo było zadowolone, więc przy każdej konferencji czy spotkaniu dzwonili własnie do mnie. Wtedy jeszcze studiowałam, ale po jakims czasie, mniej więcej po 1,5 roku z firmy odeszła jedna z pracownic i poszukiwano kgooś na jej miejsce. W ten sposób zaproponowano mi prace, bo już mnie w firmie znali i uważali mnie za solidną.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:07   #6
trixi
Przyczajenie
 
Avatar trixi
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 17
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ja uważam, że gdyby ta dziewczyna się nie nadawała do tej pracy to by po prostu tam nie pracowała. A poza tym jak ktoś ma poprawki na studiach to o wiele lepiej ma przyswojony materiał z danego przedmiotu, niż na przykład ci, którzy się w ogóle nei przygotowują i notorycznie ściągają i w dodatku dostają dobre oceny.
trixi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-04, 22:37   #7
Ptaszysko
Zadomowienie
 
Avatar Ptaszysko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 879
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
A mnie tu zgrzyta Twoja ... hmmm ... Zawiść ? Zazdrość ? Co Ciebie obchodzi co ktoś robił na studiach, czy miał poprawki i ile. Jeśli to znana firma, ogromna korporacja to wątpię, żeby zatrudniała - nawet po znajomości - osoby absolutnie niekompetentne, bez jakichkolwiek umiejętności. A dziewczyna pracuje tam 5 tygodni, więc na pewno sobie radzi, pracuje i dostaje pensje na pewno nie za darmo, bo inaczej nikt nie trzymałby jej tam tylko dlatego, że jest przyjaciółką kogoś tam. Każdy szef ma nad sobą szefa, ten ma swojego i nikt sobie na dłuższą metę nie pozwoliłby zatrudnić niemoty.

Strasznie mnie to denerwuje, takie licytowanie się, "zobacz ona na studiach nic nie robiła, a teraz ma taka pracę, i tyle zarabia."

Należy patrzeć na siebie przede wszystkim, a nie oceniać innych.
Naprawde nie mam powodow do zazdrosci, ani tym bardziej zawisci

Byc moze ona przedstawila mi swoja sytuacje w sposob lekko podkolorowany bo wedlug jej wersji 'X zalatwil jej prace, ona przez wiekszosc czasu sie obija i cytuje:' tylko biore kaske'

Poza tym nie wtracam sie w to co robila na studiach, ja po prostu z nia studiowalam i sila rzeczy widzialam jak jej idzie
Oczywiscie nie swiadczy to o tym, ze sie nie nadaje do tej pracy, byc moze okazala sie zaradna, przeszkola ja i bedzie dobrym pracownikiem

Chodzi mi o to, ze mogli na to stanowisko znalezc kogos z doswiadczeniem, kto wykonywal juz taka prace---przeciez o tym sie teraz trabi najwiecej: o doswiadczeniu
Czy dostalaby ta prace w normalnym procesie rekrutacji czy raczej wybraliby kogos z doswiadczeniem?

Cytat:
Napisane przez trixi Pokaż wiadomość
Ja uważam, że gdyby ta dziewczyna się nie nadawała do tej pracy to by po prostu tam nie pracowała. A poza tym jak ktoś ma poprawki na studiach to o wiele lepiej ma przyswojony materiał z danego przedmiotu, niż na przykład ci, którzy się w ogóle nei przygotowują i notorycznie ściągają i w dodatku dostają dobre oceny.
Ale wiesz, pomiedzy sa jeszcze osoby, ktore po prostu sie nauczyly i nie musialy sciagac, ani miec poprawek
__________________

I'm not livin' to be a Mrs.





Ptaszysko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-04, 22:47   #8
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Zgadzam sie z Szugar, rowniez mam wrazenie oceniania i wartosciowania.

Podczas gdy rozne firmy rozne cechy cenia u pracownikow. Jezeli dziewczyna sporo imprezowala, to najprawdopodobniej nie jest mrukiem, jest towarzyska, komunikatywna, stawia na relacje interpersonalne, a to moze oznaczac, ze swietnie sie odnajduje w pracy z grupie i latwo wspolpracuje. Ta komunikacja moze byc dla pracodawcy wazniejsza niz ksiazkowa wiedza. No i dzieki tej komunikacji ma prace, a wiec umiejetnosci interpersonalne umie wykorzystac w sytuacja zyciowych. Firmy lubia ludzi zaradnych.

Poza tym skoro wczesniej nie pracowala, to dobrze, ze juz zaczela. Jedni zaczynaja wczesniej inni pozniej. Z tego co piszesz wcale az tak duzo lat nie ma. Wiec jakos obraz darmozjada spolecznego mi sie tu nie rysuje.

Poza tym z postu nie wynika ile dziewczyna naprawde umie - poprawki na studiach zupelnie o niczym nie swiadcza. No i to ze jeszcze nie miala szkolen, nie oznacza, ze ich juz nigdy miec nie bedzie.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 04:38   #9
rav12345
Wtajemniczenie
 
Avatar rav12345
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 609
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Znajomości - jak najbardziej. W Ameryce uczą mnie na każdym spotkaniu poświęconym szukaniu pracy, że networking, czyli znajomości, to główny sposób, by zostać zatrudnionym. Ich statystyki wskazują na to, że 80% ludzi zatrudnianych jest poprzez networking.

Nie oznacza to, że jeśli jesteś przyjacielem pana X pracującego dla firmy Y, to owa firma zatrudni cię za ładny uśmiech. Proces rekrutacyjny przechodzisz jak każdy inny, tyle że masz już chociaż nogę w drzwiach. Bez znajomości, aplikując na pozycję powiedzmy przez internet, możesz sobie czekać na zaproszenie na rozmowę w nieskończoność.

Więc TAK, znajomości są fantastyczne, pod warunkiem że firma prześwietla owego znajomka zanim złoży mu ofertę pracy.
__________________
The greatest pleasure in life is doing what people say you cannot do. [Walter Bagehot]
rav12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 07:31   #10
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ja nie mam nic przeciwko zatrudnieniu "po znajomości". Wiele osób miało zapewne to szczęście,że ktoś znajomy pomógł załatwić pracę. Taka osoba ma lepszy start, bo dostaje szybciej, łatiej prcaę, być może lepiej płatną. Nigdy nie czułam zazdrości do znajomych, którzy mają lepszą pracę,bo ktoś im "załatwił". Z resztą załatwienie to jeden z elementów, trzeba się jeszcze sprawdzić.. Sama korzystałam z takiej pomocy i dawałam taką pomoc.. Czasem w sytuacjach gdzie na szybko potrzeba praconika, można liczyć tylko na znajomych...
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 09:09   #11
Ptaszysko
Zadomowienie
 
Avatar Ptaszysko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 879
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Przede wszystkim prosze mnie nie oskarzac ciagle o zazdrosc
Radze sobie dobrze

Chodzilo mi o ogolne pojecie znajmosci, bo z tego co wiem (chyba,ze mam nieaktualne info) to wiekszosc spoleczenstwa NARZEKA, ze teraz praca tylko po znajomosciach.

Ja sama zalatwilam sobie praktyki poprzez znajomosci w fajnym miejscu, ale znajmosci te sprawily jedynie, ze ktos z tej firmy chcial ze mna rozmawiac, musialam przejsc rozmowe itd. a nie zostalam od razu przyjeta bo polecil mnie X. Jednak bez tego polecenia nie mialabym nawet po co tam isc.
Mysle, ze w takim kontekscie to jest OK.

A co do wspomnianej przeze mnie kolezanki---mam watpliwosci dlatego, ze w tej firmie starala sie o prace w tym samym dziale moja kuzynka majaca 1 rok doswiadczenia na takim stanowisku i uslyszala ze bez co najmniej 2 letniego doswiadczenia jest dla nich nieprzydatna
Dlatego nie sadze aby w dziale zajmujacym sie w sumie papierkami ktos dostal prace za towarzyskosc.
Nie mam zamiaru potepiac nikogo, ta kolezanka lubie i dobrze wspominam, mysle tylko ze takie sytuacje sa w pewnym sensie krzywdzace dla osob poszukujacych pracy majacych juz konkretne, przydatne umiejetenosci, ale nie majacych znajomosci, zreszta sama kolezanka powiedziala mi wczoraj pol zartem: 'sama nie wiem co robie w tej pracy, to w sumie nie moja bajka, ale dobrze placa'
__________________

I'm not livin' to be a Mrs.





Ptaszysko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-05, 10:39   #12
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez rav12345 Pokaż wiadomość
Znajomości - jak najbardziej. W Ameryce uczą mnie na każdym spotkaniu poświęconym szukaniu pracy, że networking, czyli znajomości, to główny sposób, by zostać zatrudnionym. Ich statystyki wskazują na to, że 80% ludzi zatrudnianych jest poprzez networking.
Sama korzystam z goldenline oraz linkedin.
Cytat:
Napisane przez Ptaszysko Pokaż wiadomość
Chodzilo mi o ogolne pojecie znajmosci, bo z tego co wiem (chyba,ze mam nieaktualne info) to wiekszosc spoleczenstwa NARZEKA, ze teraz praca tylko po znajomosciach.
Ogolnie nasze spoleczenstwo narzekac lubi. Taka moda i maniera. Jak ktokolwiek powie, ze jest z czegos zadowolony, to zaraz zbierze sie nad nim ekipa pod wezwaniem, ktora za cel sobie ustanowi sprowadzenie do parteru. Trzeba uwazac przy kim sie mowi o sukcesach, co by kula z blota, ogryzkiem czy o zgrozo kamieniem nie oberwac.

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko Pokaż wiadomość
i uslyszala ze bez co najmniej 2 letniego doswiadczenia jest dla nich nieprzydatna
Skoro nie przekonala ich innymi walorami, to zasugerowali, ze moze nadrobic to wiedza.

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko Pokaż wiadomość
Dlatego nie sadze aby w dziale zajmujacym sie w sumie papierkami ktos dostal prace za towarzyskosc.
A ja sadze. Zwlaszcza, ze mowa tu o dziale kadr. Tam zwlaszcza kontaktowosc sie liczy. Mowie o kryteriach koncernu.

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko Pokaż wiadomość
'sama nie wiem co robie w tej pracy, to w sumie nie moja bajka, ale dobrze placa'
Normalne, jest nowa, jeszcze jej nie ufaja, a ona sie wdraza wiec nie obsypuja ja na dzien dobry tona zadan. Standardowa polityka tego typu firm. Zobaczysz co powie za kilka miesiecy.
A pensja, ktora podajesz jest ponizej sredniej krajowej.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2008-03-05 o 13:42
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 16:41   #13
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ptaszysko - ja nie oskarżam Cię o nic
Jestem równie zniesmaczona jak Ty sytuacją kiedy ktoś podkreśla swoją niewiedzę i brak kompetencji,posiłkując się znajomościami,w ogólnym odczuciu dumy i farta w życiu

Rena - ta tzw. średnia krajowa,a nawet ciut poniżej to szczyt marzeń wielu ludzi,zapewniam Cię.Polska rzeczywistość w wielu regionach to MINIMALNA płaca 1126zł brutto.
Za niekompetencję,brak identyfikacji ze stanowiskiem - pensja w kwocie 2500zł to dla mnie bandytyzm.
--------------------------------------------
Polecam oprócz goldenline, profeo dla poszukujących.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 17:20   #14
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Uwazam, ze to jak traktuja sie ludzie nawzajem jest bardzo istotne. Nie tylko w pracy, ale ogolnie. Popisywanie sie wiedza mnie zniesmacza.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 17:27   #15
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Uwazam, ze to jak traktuja sie ludzie nawzajem jest bardzo istotne. Nie tylko w pracy, ale ogolnie. Popisywanie sie wiedza mnie zniesmacza.
Popieram Cię, myślę tak samo.
Dodam jeszcze, że popisywanie się niewiedzą,epatowanie znajomościami jest równie żałosne.

Jeśli już...to lepiej milczeć.
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-05, 21:40   #16
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Lepiej miec takich znajomych, na ktorych mozna liczyc, niz takich, ktorzy tylko czyhaja na kazde potkniecie.

I zgadzam sie, Ata. Nie ma co wywolywac wilka z lasu. Niech lupus spi.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 06:51   #17
-mała-
Raczkowanie
 
Avatar -mała-
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: śląsk ;)
Wiadomości: 248
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

ja uważam, że każde znajomości się przydadzą i nie mam nic przeciwko nim przy szukaniu pracy ale tylko wtedy jak osoba, która dostała posadę "po znajomości" naprawde się do tego nadaje, pracuje (a nie obija się...), rzetelnie wykonuje swoją pracę itp. w innych wypadkach jestem na nie.
-mała- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 09:20   #18
Wisienki
Zakorzenienie
 
Avatar Wisienki
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

A wieć jeśli ktoś dostaje pracę bo ktoś go polecił, a jest on osobą kompetentną - to naprawde nie widze w tym nic nagannego. Gdybym miała możliwość sama skorzystałabym z takiej pomocy.

Jeśli chodzi o tamtą dziewczyne - cóż stopnie na studiach nie świadczą tak naprawde o tym jakim bedzie ktoś pracownikiem. Widać dziewczyna sobie jakoś radzi jeśli ciągle pracuje.

Jednak uważam, ze kryteria zatrudniania powinny być takie same dla wszystkich - a wiec jeśli wymagamy 2 letniego doświadczenia na podobnym stanowisku to wypadało by być konsekwentnym i nie robić wyjątku dla znajomych znajomego

no ale to jest tylko moja opinia
__________________
Wisienki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 10:31   #19
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ja mam wrazenie, ze mylicie organizacje nastawiona na generowanie zysku z jakas instytucja panstwowa z czasow PRL, z czasow ukrytego bezrobocia.

Klotnie i nieporozumienia miedzy wspolpracownikami sa wielka strata czasu i sa tez bardzo drogie - znacznie drozsze niz raz na miesiac postawienie beczki piwa na imprezie sluzbowej. Ludzie, ktorzy sie ze soba lubia chetniej zostana po godzinach. Korporacje nie lubia takich, co sie nie utozsamiaja z praca i rowno o 16.00 leca na leb i szyje do domu.

No i znacznie milej jest jak ludzie robia cos razem, a w przerwie na kawe omawiaja plan imprez na weekend niz jak scigaja sie, kto mial wyzsze oceny na studiach
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-06, 12:15   #20
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Ja największe zło dostrzegam w wykorzystywaniu znajomości, w nepotyzmie w urzędach, instytucjach państwowych. Mam wrażenie, że w prywatnych firmach wcześniej czy później wszystko zostanie zweryfikowane.
W instytucjach państwowych tworzą się układy, układziki, swoiste kliki, i to jest niebezpieczne. Jest to też sytuacja wielce korupcjogenna. I to jest największe zło.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 13:18   #21
asiulkaa
Zakorzenienie
 
Avatar asiulkaa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
A mnie tu zgrzyta Twoja ... hmmm ... Zawiść ? Zazdrość ? Co Ciebie obchodzi co ktoś robił na studiach, czy miał poprawki i ile. Jeśli to znana firma, ogromna korporacja to wątpię, żeby zatrudniała - nawet po znajomości - osoby absolutnie niekompetentne, bez jakichkolwiek umiejętności. A dziewczyna pracuje tam 5 tygodni, więc na pewno sobie radzi, pracuje i dostaje pensje na pewno nie za darmo, bo inaczej nikt nie trzymałby jej tam tylko dlatego, że jest przyjaciółką kogoś tam. Każdy szef ma nad sobą szefa, ten ma swojego i nikt sobie na dłuższą metę nie pozwoliłby zatrudnić niemoty.
Mam wrażenie że nie pracowałaś w dużej korporacji, jeżeli uważasz że nie trzyma się tam osób bezproduktywnych, to właśnie w dużych korporacjach najłatwiej jest zatrudnić po znajomości i taką osobę trzymać, bo przy dużej ilości pracowników bardziej się wtapiają w tło. No i nie można zapomnieć że szefowie szefów też mają swoich protegowanych którym chcą załatwić ciepłą posadkę, tak więc jedni drugich chronią żeby nie wyszły ich kombinacje.

Znam osobiście sytuację, gdy do zespołu reklamacji międzybankowych (również z bankami zagranicznymi). Zatrudniano nowego pracownika. Gdy podawaliśmy wymagania to podstawą była znajomość angielskiego, gdyż często trzeba pisać do zagranicznych banków. Dano ogłoszenie wewnątrz banku, mimo że zgłosiło się sporo kandydatów (ludzi których znaliśmy i kilku z nich by nam odpowiadało, osoby ze spora wiedzą i znajomością angielskiego), to pani kierownik powiedziała że jak na razie to raczej się nikt nie nadaje i będzie trzeba dać ogłoszenie na zewnątrz.
Koniec był taki że zatrudniono pracownika oddziału jakiegoś innego banku który nie znał ani słowa po angielsku, a wysyłając maila nie potrafił dołączyć załącznika. Po jakimś miesiącu okazało się przez przypadek że jest to znajomy pani manager no i umowę mu przedłużono, mimo że kompletnie nie nadawał się do tej pracy, potem z tą samą pensją dano go do najprostszej pracy (wysyłania faksów).

Osobiście uważam że jeżeli ktoś prowadzi prywatna firmę to może zatrudniać sobie kogo chce i w to się wtrącać nie można, jego pieniądze jego sprawa. Ale w spółkach akcyjnych, jest to niedopuszczalne. Wielu bardzo dobrych pracowników nie ma szansy na pracę bo zatrudnia się swoich znajomych. Nie mam nic przeciwko temu żeby informować znajomych o wolnych miejscach pracy ale nic poza tym, jeżeli są dobrzy to niech startują w konkursach zapewne je wygrają.

W odróżnieniu od rav12345, Stany Zjednoczone nie są dla mnie dobrym przykładem, gdzie ludzie z bogatych rodzin dostają pracę za grube pieniądze tylko ze względu na swoje urodzenie.
__________________
asia
asiulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 20:59   #22
Ata77
Zakorzenienie
 
Avatar Ata77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Podpisuję się pod dwiema wypowiedziami powyżej
Ata77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-06, 21:34   #23
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Asiulkaa, przeciez spolka akcyjna to rowniez firma prywatna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82ka_akcyjna

Co do opisanego przypadku - jednak poznano sie na tym panu i odsunieto go od zadan, do ktorych sie nie nadawal.

Banki sa nietypowym przykladem korporacji, bo znane sa ze swojego .... konserwatyzmu. I ten tradycjonalizm generuje duzo mniej ambitnych zadan, gdzie znajomosc matematyki na poziomie liceum, to az nadto wysokie kwalifikacje No ale ktos to musi robic.

Bo przeciez istotne jest nie tylko gdzie sie pracuje, ale takze co sie tam robi.

***
Tak poza tematem bawi mnie traktowanie pracy gdzies tam jako rarytas sam w sobie Kiedys - pol zartem pol serio - powiedzialam na rekrutacji, bo pewnej bardzo znanej firmy, na pytanie co mnie motywuje, aby starac do pracy u nich: "Pracowac u Panstwa, to jak wygrac na loterii" (naprawde mialam wtedy glupi humor ). O dziwo potraktowali to serio i przeszlam do dalszych rozmow.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 10:15   #24
asiulkaa
Zakorzenienie
 
Avatar asiulkaa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Asiulkaa, przeciez spolka akcyjna to rowniez firma prywatna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sp%C3%B3%C5%82ka_akcyjna

Co do opisanego przypadku - jednak poznano sie na tym panu i odsunieto go od zadan, do ktorych sie nie nadawal.

Banki sa nietypowym przykladem korporacji, bo znane sa ze swojego .... konserwatyzmu. I ten tradycjonalizm generuje duzo mniej ambitnych zadan, gdzie znajomosc matematyki na poziomie liceum, to az nadto wysokie kwalifikacje No ale ktos to musi robic.

Bo przeciez istotne jest nie tylko gdzie sie pracuje, ale takze co sie tam robi.

***
Tak poza tematem bawi mnie traktowanie pracy gdzies tam jako rarytas sam w sobie Kiedys - pol zartem pol serio - powiedzialam na rekrutacji, bo pewnej bardzo znanej firmy, na pytanie co mnie motywuje, aby starac do pracy u nich: "Pracowac u Panstwa, to jak wygrac na loterii" (naprawde mialam wtedy glupi humor ). O dziwo potraktowali to serio i przeszlam do dalszych rozmow.
Spółka akcyjna jest prywatną, ale chodzi mi o to że poprzez rozdrobnienie akcjonariuszy, nie mają oni faktycznej możliwości kontrolowania firmy, tak więc kadra zarządzająca traktuje ją trochę jak państwową, którą można bez skrupułów doić.

Co to za odsunięcie od zadań, dostał prostszą pracę którą by dziecko ze szkoły podstawowej wykonało, żeby się przemęczać nie musiał, za tę samą pensję jak wykwalifikowany pracownik za bardzo odpowiedzialną pracę, to nie żadna sprawiedliwość.
Gdyby prawidłowo postępowali to by mu umowy nie przedłużono, a tak 50 letnia babka straciła pracę, żeby znajomy pani manager nie musiał się przepracowywać, oczywiście on dostał o wiele większą pensję niż ta kobieta za pracę polegającą na wysyłaniu faksów.

Takie sytuacje mają miejsce nie tylko w bankach, a traktowanie tego jak nic poważnego, jak dla mnie, to patologia.
__________________
asia
asiulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 14:16   #25
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Prawde mowiac - jesli chodzi o kwestie ideologiczne - to zwolennikiem kapitalizmu nie jestem. Jednak w liberalnej gospodarce (jesli juz los kaze taka zaakceptowac ) to wlasnie forma prawna spolki akcyjnej jawi sie jako ta najbardziej korzystna, mimo iz kapitalistyczna. Sic!
To rozdrobnienie roznie sie realizuje w poszczegolnych jednostkach, rzadko jednak jest az tak widoczne i znaczace jak starasz sie tu wyeksponowac.
Ta podzielna kontrola to atut.

Dalej sygalizujesz, ze sa ludzie nieodpowiedzialni i niedojrzali spolecznie, ktorzy traktuja wlasna zywicielke jako krowe dojna. To powazny problem.

Troche dziwnie brzmi w ustach piewcy kapitalizmu wezwanie do utopii sprawiedliwosci spolecznej, w ktora nie wierza wszakze nawet umiarkowani socjalisci. Pozostaje wiec mi tylko werbalizowac wlasne zdumienie.

Co do ostatniego - bank to bank. Nie instytucja charytatywna. Nie musi dawac pracy nikomu. Takze kobietom po 50-ce.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 15:05   #26
asiulkaa
Zakorzenienie
 
Avatar asiulkaa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Troche dziwnie brzmi w ustach piewcy kapitalizmu wezwanie do utopii sprawiedliwosci spolecznej, w ktora nie wierza wszakze nawet umiarkowani socjalisci. Pozostaje wiec mi tylko werbalizowac wlasne zdumienie.

Co do ostatniego - bank to bank. Nie instytucja charytatywna. Nie musi dawac pracy nikomu. Takze kobietom po 50-ce.
Sprawiedliwości społecznej nie ma, ale nie oznacza to że należy iść po trupach do celu. Mądre narody dbają o biedniejszych, bo zdają sobie sprawę że w innym wypadku Ci będą kraść. W takiej Szwecji najbogatszy człowiek (właściciel IKEA) potrafi jeździć autobusem, i chodzić po ulicach pieszo, nie bojąc sie o swoje zdrowie i życie. U nas bogacze budują domy z wysokimi murami i płotami i jeżdżą kilkoma samochodami ze sporą ochroną (mam tu na myśli pana Gudzowatego).

Faktycznie bank to nie instytucja charytatywna, ale gdy zwalnia się pracownika dobrze wykonującego swoją pracę, a który wiadomo że z powodu wieku nie znajdzie nowej i robi się to wszystko by zatrudnić swojego znajomego to coś jest tu nie tak. Poza tym zatrudniając osoby w różnym wieku poprawił by sobie wizerunek instytucji przyjaznej ludziom.
__________________
asia
asiulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 16:39   #27
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Latwo to tak zbawiac swiat CUDZYMI rekami?

Trupow w przytoczonym case'ie nie widze.

To tak jakby tlumaczyc dziewczynie mlodej, ze ma wyjsc za Kazika lat 60, bo on juz z racji wieku inszej narzeczonej nie odnajdzie. Azali zla kobieta, bo kosza chce dac.

Widac Wacpanna/pani intercity polskim, naszym, ojczystym nie jezdzi i nie wie kogo mozna tam okiem nierzadko wyhaczyc.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 17:37   #28
asiulkaa
Zakorzenienie
 
Avatar asiulkaa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
To tak jakby tlumaczyc dziewczynie mlodej, ze ma wyjsc za Kazika lat 60, bo on juz z racji wieku inszej narzeczonej nie odnajdzie. Azali zla kobieta, bo kosza chce dac.
No nie za bardzo, bo oni nie mieli zatrudniać starszej osoby w ramach działalności charytatywnej, tylko nie zwalniać takiej do której pracy nie było zarzutów. Gdyby przyrównywać do tego przykładu to tak jakby dziewczyna najpierw wyszła za Kazika a potem zdecydowała się go opuścić, mimo że jest dobrym i pracowitym mężem, ale ona uważa że jest stary.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Łatwo to tak zbawiac swiat CUDZYMI rekami?

Trupow w przytoczonym case'ie nie widze.
Niby dlaczego uważasz że cudzymi? Dlatego że uważam że nie tylko ludzie ale i firmy powinny mieć trochę empatii? To że sprzeciwiam się czemuś nie oznacza automatycznie że wyręczam sie innymi. Mam nadzieję że sprzeciw wobec takiego postępowania może komuś da do myślenia.
Co ma do rzeczy brak trupów?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Widac Wacpanna/pani intercity polskim, naszym, ojczystym nie jezdzi i nie wie kogo mozna tam okiem nierzadko wyhaczyc.
Faktycznie intercity jechałam raz w życiu bo nie miałam innego wyjścia (poznałam wtedy panią która mieszka w Wielkiej Brytanii), a tak nie jeżdżę bo mnie na to nie stać. Jeżeli już się gdzieś wybieram to pospiesznym lub osobowym. Będę wdzięczna za wyjaśnienia, bo jestem niekumata i nie za bardzo się orientuje kogo tam można spotkać.
__________________
asia
asiulkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-07, 21:29   #29
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Cytat:
Napisane przez asiulkaa Pokaż wiadomość
to tak jakby dziewczyna najpierw wyszła za Kazika a potem zdecydowała się go opuścić, mimo że jest dobrym i pracowitym mężem, ale ona uważa że jest stary.
W tym przykladzie nie chodzi o to, jakie czynniki wplywaja na decyzje owej bialoglowy, ale o to do czego ktos ja probuje przekonywac.

Nie chodzi wiec o to czym kieruje sie bank, ale o to czym inni by chcieli, by sie kierowal. Byc moze ich ani przez moment nie zainteresila data urodzenia tego pracownika?

Cytat:
Napisane przez asiulkaa Pokaż wiadomość
Niby dlaczego uważasz że cudzymi? Dlatego że uważam że nie tylko ludzie ale i firmy powinny mieć trochę empatii?
Wobec wskazanych przez Ciebie ludzi?
Niezbyt rozumiem o co chodzi z ta empatia, poza tym, ze ladnie brzmi.

Cytat:
Napisane przez asiulkaa Pokaż wiadomość
Faktycznie intercity jechałam raz w życiu bo nie miałam innego wyjścia (poznałam wtedy panią która mieszka w Wielkiej Brytanii), a tak nie jeżdżę bo mnie na to nie stać. Jeżeli już się gdzieś wybieram to pospiesznym lub osobowym. Będę wdzięczna za wyjaśnienia, bo jestem niekumata i nie za bardzo się orientuje kogo tam można spotkać.
I w tramwaju da sie upatrzec twarze z pierwszych stron gazet. W Polsce. Bo ja z kolei w Szwecji nie bylam. Murow brak.

Ja sie tylko dziele ze spostrzezeniami.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-08, 23:30   #30
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Znajomości---nie macie nic przeciwko, potępiacie?

Moje zdanie jest takie. Jeżeli np. ktoś dostaje cynk od przyjaciela, że w firmie, gdzie ten przyjaciel pracuje, szukają kogoś i ten ktoś idzie na rozmowę - NIE ZAREKOMENDOWANY I NIE ZAPOWIEDZIANY, to jest moim zdaniem ok- przecież sobie trzeba pomagać.


Natomiast wk.... mnie, jeżeli ktoś dostaje pracę, bo jest kuzynką, kochanką najlepszego przyjaciela, bratem itd.- gwożdziem do trumny jest jeszcze to, gdy :polecana" osoba nie posiada żadnych kwalifikacji na dane stanowisko. I jeszcze potem jest traktowany jak święta krowa
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:53.