Samotne... - część 2

[Laity]

Poziomko, przykro mi bardzo, że tak to wszystko wyszło...

U mnie też niestety nic się nie zmieniło. Zero kontaktu, zero zainteresowania z jego strony.
Pogubiłam się bardzo w całej tej sytuacji - z jednej strony wydaje mi się, że to przez niego się wszystko skończyło (znalazł sobie kogoś albo po prostu mu nie podpasowałam), z drugiej - mam podejrzenia, że to moja wina, że on źle zrozumiał moje zachowanie i nie chce się mi narzucać, i w tym przypadku nie chciałabym przez taką pierdołę zakończyć czegoś, co się tak fajnie zapowiadało.

Naprawdę nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, co robić - czy dać mu spokój, czy jeszcze próbować i się płaszczyć... Boże, tak żałuję, że się to zakończyło w ten sposób

[poziomka21]

Laity ja już zadnemu facetowi nie uwierzę... koniec... będę zimna i lodowata jak góra lodowa... ale jest mi tak cholernie przykro tak cholernie źle że złapałam się na to... a przecież myślałam, wierzyłam, ufałam w jakimś stopniu... te walentynki... wyrzucę za chwilę tę różę, nie chcę żadnych wspomnień z nim... dziękuję... cholera jasna...

[whipsterXD]

ajj..przykro mi Laity ... może spróbój zadzwonić i wszystko wyjasnić...albo najlepiej spotkac sie i pogadać na spokojnie ;] mifacet któy podoba sie od ponad roku jakos uwagi namnie nie zwraca...i dupnie ... a tak bardzo chciałabym sie do nego przytulić....

[Aninek]

Eh ja szczerze to nie wiem co gorsze-kiedy obiekt naszych zainteresowań nie zwraca na nas uwagi,czy kiedy daje sygnały,że coś do nas ma a potem się wstydzi wykonać dalszy krok i udaje,że nas nie widzi...(W jak idiota kurde...).Beznadzieja.

[klaustrofobia007]

Napisane przez poziomka21

Miałam opis: Straciłam listę, proszę o kontakt... On wszedł na gadu, siedzi na niewidocznym... Zmienił sobie opis: Cóż za dziewczyna...Relax... - a do mnie nawet nie napisał, żeby sprawdzić czy jego numeru nie straciłam. Jest mi tak cholernie przykro, że dałam się znowu wykorzystać, że uwierzyłam... że mu zaufałam... żałuję, że powiedziałam mu to wszystko... Jak mogłam być taka głupia... Cholerna głupia nadzieja...

a to fajfus jeden tyle powiem

[Aninek]

Dokładnie...palant jakich mało...

[Laity]

Napisane przez poziomka21

Miałam opis: Straciłam listę, proszę o kontakt... On wszedł na gadu, siedzi na niewidocznym... Zmienił sobie opis: Cóż za dziewczyna...Relax... - a do mnie nawet nie napisał, żeby sprawdzić czy jego numeru nie straciłam. Jest mi tak cholernie przykro, że dałam się znowu wykorzystać, że uwierzyłam... że mu zaufałam... żałuję, że powiedziałam mu to wszystko... Jak mogłam być taka głupia... Cholerna głupia nadzieja...

Nie zauważyłam wcześniej tego postu. Normalnie brak słów.
Wcale się nie dziwię Twojej reakcji.

Trzymaj się kochana jakoś


Aninku, dla mnie byłoby lepiej, gdyby nic się nie zaczęło. Nie ma nic gorszego niż takie olanie przez faceta.

Whipster, może jeszcze kiedyś będę miała okazję z nim pogadać. Na razie pierwsza (po raz setny) napewno się nie odezwę bo nie chcę mu się narzucać. Ostatnio był dostępny na gg, ja zrobiłam się dostępna i co? Nie odezwał się. Pierdzielę taką znajomość.
Ten Twój też jest palantem skoro nie zwraca na Ciebie uwagi...

[Claire-K]

Poziomeczko, nie płacz! Jesteś śliczną, wspaniałą dziewczyną i zasługujesz na lepszego! Ona po prostu pewnie jest prostsza... Nie oczekuje zalotów, tylko daje co ma dać bez zabiegania. Proste. A Ty masz klasę i jesteś kimś powyżej jego mizernego poziomu!

Kochana, on nie jest warty Twoich łez! Wiem, że boli... Znam to uczucie... Uwierz mi, że wiem co przeżywasz...

Coś dla Ciebie... Bądź silna! Co ja mówię? Jesteś!

Coś ode mnie, dla Ciebie:

http://pl.youtube.com/watch?v=mOrsjWu-8xw
http://pl.youtube.com/watch?v=e4wyboKdhP8

Proszę nie stawaj się zimna... To kaleczy przede wszystkim osobę, która taka się staje. Poza tym sądząc po tym jaka jesteś tutaj, na wizażu, to nie staniesz sie lodowata. Jesteś zbyt miłą i ciepłą osobą. Serca są szalone. Czasami się mylą i tyle...

Poziomka, pamiętaj... Masz siłę i jakiś palant nie zniszczy Twojego szczęścia kiedyś... Z kimś kto na Ciebie zasłuży!

[behindblueeyes]

Napisane przez poziomka21

Miałam opis: Straciłam listę, proszę o kontakt... On wszedł na gadu, siedzi na niewidocznym... Zmienił sobie opis: Cóż za dziewczyna...Relax... - a do mnie nawet nie napisał, żeby sprawdzić czy jego numeru nie straciłam. Jest mi tak cholernie przykro, że dałam się znowu wykorzystać, że uwierzyłam... że mu zaufałam... żałuję, że powiedziałam mu to wszystko... Jak mogłam być taka głupia... Cholerna głupia nadzieja...

u la la..szkoda gadać w ogóle nie martw się i główka do góry nie był Ciebie wart i tyle!

[allchemiczka]

Napisane przez klaustrofobia007

a to fajfus jeden tyle powiem

ze swojej strony dodam: złamas!!

[Aninek]

Claire piękne słowa!Podpisuję się pod nimi!
Laity-ja już nic nie wiem i nie rozumiem...nieśmiałość nieśmiałością,ale to nie jest wytłumaczenie

[whipsterXD]

Napisane przez Laity

Whipster, może jeszcze kiedyś będę miała okazję z nim pogadać. Na razie pierwsza (po raz setny) napewno się nie odezwę bo nie chcę mu się narzucać. Ostatnio był dostępny na gg, ja zrobiłam się dostępna i co? Nie odezwał się. Pierdzielę taką znajomość.
Ten Twój też jest palantem skoro nie zwraca na Ciebie uwagi...

No masz racje...nie odzywaj sie do niego pierwsza...pomysli ze jestes naiwna i glupia...bedzie Cie pozniej traktowal jak swoja jakas podwladna... ja z tym "swoim" mialam glupia sytuacje...na melanzu jak bylismy wszyscy aczelismy tanczyc i on mnie zaczal calowac...przytulac...itd ...poczulam sie ze wsyztsko bedzie ok miedzy nami ale dupa...nastepnego dnia napisal mi ze to byla pomylka i zebysmy o tym zapomnieli....poczulam sie jak zabawka którą wykorzystał na jeden wieczór... ;(

[Claire-K]

Laity, skoro on wie, ze Ci sie podoba to wyluzuj. Niech będzie facetem i niech o Ciebie zabiega! A jak mu nie zależy to znaczy, ze straszne z niego ciele majowe i niech idzie do lasu banany prostować! Życie jest zbyt piękne by dołować się przez faceta. Każda z nas ma chwile słabości, ale lepiej się z nich szybko zbierać i żyć pełna piersią

[_Magda]

Napisane przez poziomka21

Miałam opis: Straciłam listę, proszę o kontakt... On wszedł na gadu, siedzi na niewidocznym... Zmienił sobie opis: Cóż za dziewczyna...Relax... - a do mnie nawet nie napisał, żeby sprawdzić czy jego numeru nie straciłam. Jest mi tak cholernie przykro, że dałam się znowu wykorzystać, że uwierzyłam... że mu zaufałam... żałuję, że powiedziałam mu to wszystko... Jak mogłam być taka głupia... Cholerna głupia nadzieja...

Napisane przez poziomka21

Laity ja już zadnemu facetowi nie uwierzę... koniec... będę zimna i lodowata jak góra lodowa... ale jest mi tak cholernie przykro tak cholernie źle że złapałam się na to... a przecież myślałam, wierzyłam, ufałam w jakimś stopniu... te walentynki... wyrzucę za chwilę tę różę, nie chcę żadnych wspomnień z nim... dziękuję... cholera jasna...

Poziomko:glasiu;
Po prostu ten konkretny facet jest nic nie wart.Już wcześniej miałam złe przeczucia co do niego...Nie ufaj mu juz nigdy,JEMU a nie żadnemu facetowi.

[poziomka21]

Dziękuję Wam dziewczyny. Przed chwilą wyszła ode mnie koleżanka, która porozmawiała ze mną o wszystkim i o niczym, o nim też i powiedziała, żebym do niego napisała ot tak jak koleżanka, że jesli nie ma nic z tego być, to przeciez co, tak poprostu przestanie nawet ze mną rozmawiać jak ze znajomą? Napisałam:
Ja 21:13:21
:P
Marcel 21:16:16
hehe
Marcel 21:16:58
dlaczego jezyk
Ja 21:17:22
co sie nie odzywasz, juz mnie nie lubisz??
Marcel 21:17:46
nie mam czasu
Ja 21:19:07
az tyle pracy??;P
Marcel 21:19:37
tak szykuje karty zawodnikow caly dzien...
Marcel 21:19:47
badania lekarskie i te sprawy
Marcel 21:20:53
i wlasnie spadam do kolego drukowac bo nie mam drukarki papa
Ja 21:21:06
biedactwo<głaszcze>

To biedactwo to było rczej powiedziane ironicznie... Przetestuję go, będę słodziutka jak nigdy Będę udawała, ze nic a nic mnie to nie obeszło, że zależy mi tylko na koleżeństwie z nim... bede wstawiać rózne opisy i sie nie przejmwoac jak on moze je odebrać... oczywiscie teraz poczekam na ruch z jego strony :P

[_Magda]

Poziomko.Ale on CIę najzwyczajniej zbywa i olewa.Po co chcesz się mu narzucac?Olej go tak samo.Nie rozmawiaj z nim,nie zagaduj na gg.Wykasuj z listy i głowy.

[poziomka21]

Madziu nie bede sie odzywac, ale gdy on sie odezwie to bede slodka idiotką... mnie to juz nie ruszy, a nic nie dziala lepiej niz slodka zemsta

[aramis_26]

Cześć wszystkie piękne i samotne

Warto sobie poczytać chociaż - http://www.kobieceserca.pl/

Pozdrawiam

[ana_gabi]

Napisane przez _Magda

Poziomko.Ale on CIę najzwyczajniej zbywa i olewa.Po co chcesz się mu narzucac?Olej go tak samo.Nie rozmawiaj z nim,nie zagaduj na gg.Wykasuj z listy i głowy.

Poziomko ja tez tak mysle jak Magda.
Ja bym dala sobie z nim spokoj ...

Jak on sie do Ciebie odezwie to go olej !
Nie wart jest Twojej uwagi.

Czesc Aramis

[klaustrofobia007]

Poziomko mysle tak jak Madzia i ana gabi. chyba szkoda, zebys tracila na niego energie. najlepeij wyrzuc go z listy znajomych gg, bo tak to ciagle bedziesz jednak zwracac uwage na jego opisy, na to czy jest dostepny czy nie. a za kilka miesiecy bedziesz zalowac, ze tracilas czas i energie na rozpamietywanie tego. ja bym sie odciela i zaczela nowe zycie. skup sie teraz na sobie a nie na zemscie na M. i na tym co on teraz robi, co mysli itd... wiem ze ciezko Poziomeczko ale czasem potrzebne sa po prostu twarde decyzje i ostre ciecia. trzymaj sie kochana

[JazzyHeroina]

Też tak uważam... staraj sie o nim nie myśleć ;]
Wszystkie musimy sobie pomagać i dać rade żyć bez tych pajaców xD

[behindblueeyes]

Ciężko jest tak po prostu zapomnieć..wiem..ale dziewczyny mają rację. A najlepiej zacznij właśnie od usunięcia jego nr z listy gadu. Przed Tobą jeszcze wiele pięknych chwil,więc szkoda żebyś sobie zaśmiecała głowę takim gościem. Trzymaj się
A ja się robię na bóstwobo wieczorem Połowinki Mam nadzieję,że się wybawięA jak nie to się chociaż najem

[Claire-K]

Poziomka... Po co Ty sie chcesz przed nim poniżać? Żeby kiedyś usłyszeć o sobie jaka to Ty jesteś?? Że się narzucasz i uganiasz za nim?? Kochana, wiem że to przykre dla Ciebie, ale on naprawdę Cię nie chce...

Nie płaszcz się, nie żebraj o miłość... On Ci jej nie chce dać!

[Aninek]

Poziomeczko,tyle mądrych słów tu padło...mam nadzieję,że obecnie zajmujesz się odbudowaniem tego,co ten idiota zepsuł...i ze weźmiesz sie w garść,bo on niewart tego,aby przez niego cierpieć i robić jakieś głupie rzeczy

[Laity]

Chciałam się Was zapytać o zdanie, ale czytając to co napisałyście do Poziomki chyba wiem już jak będzie ono brzmiało...
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i ona poradziła mi, żebym po raz ostatnio odezwała się do niego i zaproponowała mu spotkanie. Stwierdziła, że i tak nie mam nic do stracenia, a jak mi odpisze, że nie spotka się ze mną bo cośtam, to przynajmniej będę wiedziała na czym tak naprawdę stoję.

Już sama nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Jestem w tak fatalnym nastroju, że płakać mi się chce. Z jednej strony chciałabym wiedzieć, czy mogę mieć jeszcze jakąś nadzieję, na to że sytuacja się wyklaruje, a z drugiej nie chcę się narzucać (być może po raz kolejny) i płaszczyć.
Miałam ostatnio szansę, żeby do niego zagadać, na luzie z uśmiechem, ale byłam tak zdenerwowana przez coś innego i jego widokiem, że przeszłam obok i nie powiedziałam nic. Dzisiaj żałuję bardzo, że nie wykorzystałam okazji...

[*Vanilla*]

Napisane przez Laity

Chciałam się Was zapytać o zdanie, ale czytając to co napisałyście do Poziomki chyba wiem już jak będzie ono brzmiało...
Wczoraj rozmawiałam z koleżanką i ona poradziła mi, żebym po raz ostatnio odezwała się do niego i zaproponowała mu spotkanie. Stwierdziła, że i tak nie mam nic do stracenia, a jak mi odpisze, że nie spotka się ze mną bo cośtam, to przynajmniej będę wiedziała na czym tak naprawdę stoję.

Już sama nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Jestem w tak fatalnym nastroju, że płakać mi się chce. Z jednej strony chciałabym wiedzieć, czy mogę mieć jeszcze jakąś nadzieję, na to że sytuacja się wyklaruje, a z drugiej nie chcę się narzucać (być może po raz kolejny) i płaszczyć.
Miałam ostatnio szansę, żeby do niego zagadać, na luzie z uśmiechem, ale byłam tak zdenerwowana przez coś innego i jego widokiem, że przeszłam obok i nie powiedziałam nic. Dzisiaj żałuję bardzo, że nie wykorzystałam okazji...

Byłam w podobnej sytuacji, koleś się nieodzywał, ale ja miałam dość życia w tej niepewności, chciałam mieć wszystko jasne i odezwałam się pierwsza...Napisałam mu smsa, nieodpisał...więc dla mnie wszystko już było jasne, teraz dałam sobie z nim spokój...Ale gdybym miała jeszcze raz podjąć tą decyzję to bym się nieodzywała pierwsza Z jednej strony niby mam jasna sytuację, ale z drugiej wyszło na to że to ja za nim latam a on ma mnie gdzieś....Dlatego bym się nieodzywała...Zależy mu to napewno się odezwie! Pozdrawiam i trzymam kciuki

[poziomka21]

Laity popieram dziewczyny. Ja jestem akurat w tym momencie w takiej sytuacji. On jest dostępny, ja weszłam po nim. Ma opis: leże sobie na pleckach. Korciło mnie jak cholera żeby się odezwać, ale claire mi otworzyła oczy, że to od pcozątku była gra w kotka i myszkę. Wolę nie znać prawdy a gdy się pierwszy do mnie odezwie - zpaytam kim jest a jeśli sie przedstawi powiem, że chyba pomylił numery Kurcze zemsta jest słodka. A co do Ciebie, ja na Twoim miejscu nie pisałabym. Przede wszystkim dlatego, ze facetów wkurza milczenie. Widzą, ze jesteś dostępna, a siedzisz cicho, nich się trochę pomęczy a nie bedzie miał wszystko na tacy. Poza tym ustawiam sobie same radosne opisy Mam jego numer, ale teraz chęć poznania prawdy dlaczego było tak a nie tak, nie jest mi potrzebna. On nie jest pewny jak ja to odebrałam, ja nie jestem pewna jak on to odbiera, więc skoro ja nie znając prawdy i nie odczuwając potrzeby rozmawiania z nim, on moze odebrać to jako sytuację niepokojącą - bo przecież miała za mną płakać... hehe o nie. Daltego przychylam się do rady dziewczyn - lepiej się powstrzymać.

[Aninek]

Laity,dziewczyny mają rację. Sama kiedyś potrafiłam parę razy pojedynczym osobnikom proponować spotkanie...ale tylko do pewnego momentu(max.3razy...jaka byłam głupia swoją drogą,raz wystarczyło,no może 2)...a Ty nawet się nie zastanawiaj,olej barana!!

[adela50]

Poziomko.... hmm czy to przypadkiem nie zlewanie sprawy z jego strony? Moze jeszce zamieszka w tej pracy...Eh zawsze uwazam ze pare slow milych nigdy nie zaszkodzi, a te wykrety to juz nie wiem nie znudzily sie...?
Eh sama nie wiem czy cos pisac na swoj temat,a dokladnie tego co sie dzieje... bo milo sie dzieje,az mysle ze roche za milo... A co z twoim areobikiem ?

[_Magda]

Napisane przez poziomka21

Ja jestem akurat w tym momencie w takiej sytuacji. On jest dostępny, ja weszłam po nim. Ma opis: leże sobie na pleckach. Korciło mnie jak cholera żeby się odezwać, ale claire mi otworzyła oczy, że to od pcozątku była gra w kotka i myszkę. Wolę nie znać prawdy a gdy się pierwszy do mnie odezwie - zpaytam kim jest a jeśli sie przedstawi powiem, że chyba pomylił numery Kurcze zemsta jest słodka. A co do Ciebie, ja na Twoim miejscu nie pisałabym. Przede wszystkim dlatego, ze facetów wkurza milczenie. Widzą, ze jesteś dostępna, a siedzisz cicho, nich się trochę pomęczy a nie bedzie miał wszystko na tacy. Poza tym ustawiam sobie same radosne opisy Mam jego numer, ale teraz chęć poznania prawdy dlaczego było tak a nie tak, nie jest mi potrzebna. On nie jest pewny jak ja to odebrałam, ja nie jestem pewna jak on to odbiera, więc skoro ja nie znając prawdy i nie odczuwając potrzeby rozmawiania z nim, on moze odebrać to jako sytuację niepokojącą - bo przecież miała za mną płakać... hehe o nie. Daltego przychylam się do rady dziewczyn - lepiej się powstrzymać.

Tak trzymaj,misię podoba ten plan!