2005-09-06, 19:02 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
Dot.: shalimar.
Przepiękny opis Beliczku! Chyba muszę dokładniej przetestować Shalimar.
Może też będzie mój? |
2005-09-07, 15:35 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: shalimar.
Beliczku, Twój boski opis spowodował, że chyba jednak zdecyduję się na kupno Shalimar Wcześniej już myślałam o ich zakupie, ale jakoś nie mogłam się zdecydować (ostatnio na strefie bezcłowej nabyłam Deep Red i obiecałam sobie, że w najbliższym czasie nie kupię żadnych perfum). Jednak... Shalimar są tak piękne, że chyba kupię również balsam z tej samej linii zapachowej. A co tam, jak szaleć - to szaleć
|
2005-09-07, 17:29 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Dot.: shalimar.
Beliczku
Twój opis wywołał ducha Shalimar tkwiącego od lat gdzies w mojej podświadomości. Wywołał tak skutecznie, że właśnie na poczcie czeka na mnie wielka, 75 ml butla Zobaczymy co wyjdzie z mojego kapłaństwa - raz już próbowałam, ale to było 100 flakonów temu, do wielu rzeczy dojrzałam, jak się zdaje... |
2005-09-15, 10:52 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Moim marzeniem jest klasyczny flakon "shalimar", ten okrągły. Wszędziwe widuję tylko te spłaszczone.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... |
2005-09-15, 17:35 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: shalimar.
No i w końcu na mnie przyszła pora - po tym wątku po prostu nie mogłam nie sprawdzić Shalimara. Nastawiałam się na skrajne uczucia, miłość albo nienawiść, zachwyt lub odrzucenie... I nic takiego się nie stało. Owszem, początek dość bolesny, Shalimar uderza z siłą młota, no, ale nie on jeden.
Teraz, jakiś czas później, wwąchuję się w nadgarstek i jednego nie mogę zrozumieć: gdzie te skrajności? Na mnie - i tu chyba sprawdzają się powyższe słowa: na różnych osobach rozwija się różnie - jest płaski, mydlano-kadzidlany. Ni zachwyca, nie odurza, nie zniesmacza, jak to klasyk: ładny, w miarę oryginalny, przypomina mi kilka późniejszych woni (w końcu wielu się na nim wzorowało). I pachnie... jak jego reklamy, szczegołnie te z lat 80-tych. Tak akobiecośc na siłę, odgięta do tyłu głowa i wściekle czerwona pomadka. Moja skóra odarła go z jakiejkolwiek tajemnicy i magii. Co zabawne, w taki sam sposób poachniało mieszkanie jednej z moich przyjaciółek, Afroamerykanek zakochanych w cieżkich drewnianych meblach i kadzidełkach. Zero kobiecości. Zero słodyczy. Czuję się jak 100 letnia komoda. Zapach jest statyczny, mydlany, i pozbawiony jakiejkolwiek słodyszy. Pozostaje mi żałować, że akurat moja kobiecość wyznaje bardziej żywiołowe kulty ps Misio zbył zapach: a co to? pachniesz jak starsza pani. |
2005-09-15, 22:09 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Joanneo - moja mama reaguje podobnie jak Ty na te perfumy.
|
2005-09-19, 22:27 | #37 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
http://allegro.pl/show_item.php?item=64659032 |
|
2005-09-20, 07:50 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
koko - dzięki za dobre chęci.
Niestety jest to woda toaletowa. Widziałam ją już wcześniej, można ją ostać bez większych problemów. Flakon nie jest całkiem płaski ale to nie jest TEN klasyk z wodą perfumowaną w środku.Albo jeszcze lepiej - z ekstraktem perfum Mam dziwne wrażenie, że woda toaletowa pachnie troszkę inaczej niz perfumowana. Zapach jest na mojej skórze bardziej płaski. pozdrawiam serdecznie |
2005-09-20, 09:23 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: shalimar.
O kurcze, a tak się cieszyłam że zrobię Ci niespodziankę. Trudno się mówi.
Ja również pozdrawiam. |
2005-09-23, 20:57 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 936
|
Dot.: shalimar.
Przed pójściem do pracy nie wytrzymałam i odwiedziłam perfumerię żeby zapoznać sie z tak pięknie opisanym zapachemPsiknęłam na nadgarstek..powąchałam..i-odrzuciło mnie..Ledwo dotarłam do pracy wpadłam do łazienki zeby czym prędzej zmyć go z siebie..Potem usiadłam na swoim stanowisku pracy..kurtkę powiesiłam na oparciu fotela i zaczęłam dzień jak codzień..W pewnej chwili poczułam przepiękny zapach-zaczęłam sie rozglądać zeby namierzyć jego źródło..Był to zapach taki piękny jakiego nigdy w życiu nie czułam..Dużo w nim było wanilii ale czegoś jeszcze..Wyczułam w nim niesamowitą głębię...Nie dawało mi spokoju co tak pachnie-byłam pewna że to jedna z moich kolezanek więc wstałam zeby sprawdzic i ewentualnie zapytać co toJednak gdy wstałam zaczęłam czuć go słabiej..Usiadłam więc znowu na fotelu i coś mnie tknęło żeby powąchać rękaw kurtki która nadal wisiała sobie na oparciu..I TO BYŁO TO!!!Shalimar został na rękawie i rozwinął się tak ze nigdy bym go o to nie podejrzewała..No w życiu nie czułam tak pięknego zapachu..Skreśliłam go przy pierwszym podejściu..Teraz jednak wiem ze zrobie podejście drugie i postaram sie wytrzymac tą pierwszą nutę która naprawdę zwala z nóg-chcę zobaczyć jak rozwinie sie na mojej skórze(kurtka tez skórzana więc pewnie podobnie jak na niej )Jeśli tak będzie pachniał jak na rękawie to nie ręczę za siebie i swój portfelTen spłaszczony flakon też jakos mi sie nie podoba-ten okragły jest przecudowny..
I jeszcze jedno na koniec-jak wróciłam do domu czekała na mnie przesyłka od Yves Rocher z nowa ofertą.W środku była próbka perfum które właśnie mają wejść na rynek(Voile d`Ambre)..Posmarowałam gazikiem nasączonym tym nowym zapachem skórę i...olśnienie..Nie wiem czemu ale pachna na mojej skórze niemal jak..Shalimar(!!!!)Może mój nos nawala ale zapachy są łudząco podobne do siebie..Jestem ciekawa czy pomyślicie tak samo..Pozdrawiam |
2005-09-23, 21:15 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: shalimar.
Eternity, z Shalimar miałam podobne przygody do Twoich. Przed laty powąchałam te perfumy - i odrzuciło mnie . Odebrałam je jako obrzydliwy zapach. Dopiero niedawno, przypadkowo zwróciłam uwagę na osobę, która nimi pachniała. Dodam, że pachniała przepięknie Przy pierwszym "wąchnięciu" rzeczywiście są kilerem. Ale potem...mmmm. Długi czas walczyłam ze sobą, aby ich nie kupić. Jednak pokusa była zbyt duża Cudowny opis Beliczka stanowczo przyczynił się do ostatecznej decyzji Właśnie dzisiaj odebrałam przesyłkę Shalimar i jestem bardzo, bardzo szczęśliwa....
|
2005-09-23, 21:23 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Gosiunia gratuluję zakupu
Eternity - postaraj się poobserwować GO na skórze. Zobacz jak się rozwinie. Niestety z doświadczenia wiem, że "shalimar" potrafi się buntować i nie rozwija tych płomiennych , gorących a jednoczesnie suchych nut ognia. Nie rozpoczyna tego "tańca", o którym pisałam. Tylko zatrzymuje się na tych pierwszych nutach. Ciężko to ująć w słowa. |
2005-09-23, 21:30 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 936
|
Dot.: shalimar.
To już postanowione że go wypróbuję na skórzeNie mogę sie już tego doczekacZastanawia mnie ciągle to podobieństwo nowych perfum Yves Rocher do Shalimara jednak teraz wąchając na przemian rękaw kurtki i nadgarstek z Voile d`Ambre( )uwazam ze Shalimar jest głębszy..bardziej wibrujący..inny i piękny..Nie ma drugiego takiego i już
|
2005-09-23, 21:35 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: shalimar.
Chmm... grono "ofiar" Beliczkowego opisu Shalimar niebezpiecznie się powiększa Ale bycie taką "ofiarą" to czysta przyjemność
|
2005-09-23, 21:37 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
Najpierw rozpętał kholomanię teraz, "shalimar" |
|
2005-09-23, 21:42 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: shalimar.
Oj, tak! Beliczku, jak dobrze, że miałam już Kenzo Słonika, zanim przeczytałam Twój opis Bo zbankrutowałabym - to pewne
|
2005-09-24, 00:07 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: shalimar.
Beliczku - ja tez jestem Twoja ofiara. Omotalas mnie w woniach Shalimarowych, zniewolilas. Tez go zakupilam i jestem z siebie dumna z tego powodu. Ot, taki kobiecy powod do dumy...
Otworzylas mi oczy, a raczej zmysly, w tym jeden szczegolnie - zmysl powonienia na inne, lepsze, basniowe swiaty... Powoli ucze sie wczuwac w wonie, nutki, aromaty, niuanse zapachowe. Dzieki Twojemu opisowi. To magia!
__________________
"I DON'T NEED ALL YOUR TREASURES I WANT TO BURRY ALL MY PRIDE IT'S A PRECIOUS GIFT IT'S FREEDOM" houk |
2005-09-24, 09:31 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
|
|
2005-09-24, 21:12 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: shalimar.
Nie sposób nie dopisać się do tak pięknego... przepełnionego magią wątku...
Beliczku pięknie piszesz Jestem pod wrażeniem... Shalimar poznałam też w zasadzie nie dawno...to zapach który ciągnie sie za właścicielką, otula szalem i nie daje o sobie zapomnieć... Poznałam również wersje Light i własnie ona póki co jest mi bliższa... Do tego zapachu trzeba dojrzeć...jak tu już słusznie zauważono... Wiem,że kiedys i ja po niego sięgnę...póki co zbieram na wersje Light
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
2005-09-26, 17:38 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: shalimar.
A dlaczego ten flakonik jest inny? Czy tego beliczeK poszukuje?
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=64822172 |
2005-09-26, 18:21 | #51 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
__________________
|
|
2005-09-26, 19:12 | #52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: shalimar.
Beliczku i mnie uwiodl Twoj opis ...dzisiaj zylam z tym zapachem i jego szamanska moca ,bylam wolna od wszelkich kobiecych sztuczek wabienia i wciaz piekna.Calkowicie podazalam jego sladem i nawet zmienilam nieco garderobe Beliczku tylko caly czas nie mam pojecia czy to sprawil Shalimar czy Twoje pelne kobiecosci slowa...pozdr
|
2005-10-14, 17:16 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 504
|
Dot.: shalimar.
Wielbicielki Shalimar, zerknijcie na Targowisko, ja mam zbędną buteleczkę...
|
2005-10-14, 19:17 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: shalimar.
Ech- a ja właśnie odkryłam, że mnie Shalimar nieco uczula - (to chyba ten balsam peruwiański, bo to dość popularny alergen) - grrrr....
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
2005-10-28, 13:01 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
Ledwo wykopałam te wątek... Takiemu wabiącemu i poruszającemu zmysły opisowi jaki zaprezentowała Beliczkowa, nie wolno dać umrzeć. A niech kusi dalej...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-10-28, 16:16 | #56 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 863
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
Wydaje mi się, że Beliczkowi o to chodzi: http://store.yahoo.net/beautifulperfumes/shal05pfm.html |
|
2005-10-29, 22:59 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 16
|
Dot.: shalimar.
Beliczku, tak pięknie piszesz o tym zapchu i naprawdę zazdroszczę Ci doznań. Na mnie Shalimar gaśnie, nie rozwija się i robi się duszny i pieprzowy . Jeszcze jeden dowódna to, by nie kupować perfum w ciemno, sugerując się opinią koleżanki.
|
2005-11-02, 22:14 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
Dziękuję za miłe słowa. Nie wiem czy pachnie inaczej. Na mnie pachnie totalnie inaczej. Siotra męża ma wodę toaletową, więc na spokojnie porównałam sobie obydwie: EDP i EDT. Warto kupić EDP - zapach jest bardziej wyrazisty, bardziej zadziorny i więcej w nim tego CZEGOŚ (czyli tego co mnie zafascynowało, urzekło, zabiło). Musisz sama zobaczyć jak obie wersje rozwijają się na Tobie. Pozdrawiam. |
|
2005-11-02, 22:26 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: shalimar.
Cytat:
Z założenia każda EDT jest lżejsza i jakby 'mniej' pachnąca. Masz rację muszę wypróbować obie wersję i wtedy sama się przekonam jak to jest z tą wibracją nut. POzdr.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-02, 22:37 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: shalimar.
Ja mam obie wersje i obie lubię
EDT nosze w ciagu dnia, jest bardziej hmmm...spokojna ? stonowana ? mniej nachalna ? trudno znaleźć odpowiednie słowo (czasem mam tez wrażenie, że EDT jest jakby świeższa) EDP na dzienne eskapady jest dla mnie za wibrująca, potrafi mnie zmęczyć (a raczej nie tyle zmęczyć, ile spętać ) choć jak wiadomo lubie killery |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:38.