u jego rodziców, hm... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-09-21, 07:03   #1
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7

u jego rodziców, hm...


Potrzebuję porady (a właściwie porad). Razem z moim chłopakiem jedziemy na weekend do jego rodziców. Boję się tego jak cholera. Nie miałam jeszcze przyjemności ich poznać. On mi bardzo dużo o nich opowiadał i nie wydają się być potworami, ale mimo wszystko... Bardzo zależy mi na tym, by dobrze wypaść. Będę wdzięczna za opisanie własnych doświadczeń w tej "branży". Może macie jakieś sugestie dotyczące stoju, odmiawiania 10tej dokładki obiadu, tematów do rozmowy etc.
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 07:29   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: u jego rodziców, hm...

brr nie wyobrazam sobie siedzenia przez cały weekend u tesciów grr,non stop pod obstrzałem .
jak na pierwsze wizyty zalecam godzina wizyte chociaz wiem ,ze w niektórych przypadkach to nie mozliwe.

co doradzic? hmm byc milymi i nie wdawac sie w ostre dyskusje ,poprosic chlopaka aby pomógł odmawiac 10 dokladki obiadu itp.
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 08:30   #3
agulla
Zakorzenienie
 
Avatar agulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: BAJKOLANDIA ;]
Wiadomości: 6 870
Dot.: u jego rodziców, hm...

ja i moj TŻ do tej pory smiejemy sie na wspomnienie mojej pierwszej wizyty u jego rodziców, bylam tak zestresowana że balam sie wejśc do nich do domu a co dopiero tu mówic o obiedzie. Naszczecsie tesciowie okazali się wspaniałymi ludzmi i dzisiaj bardzo lubie odwiedziny u nich. Jak nie bedziesz chciala kolejnej dokladi obiadu to poprostu powiedz uprzejmie ze bylo pyszne ale juz dziekujesz bo jestes najedzona czy cos w tym stylu, strój moim skromnym zdaniem nie powinien byc zbyt wyzywajacyc ale tez nie ubieraj siejak szara myszka na zakończenie roku szkolnego . Powodzenia
agulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 08:33   #4
Anisia25
Zakorzenienie
 
Avatar Anisia25
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Gliwice :)
Wiadomości: 48 128
GG do Anisia25
Dot.: u jego rodziców, hm...

badz soba, badz naturalna i pokaz im, jaka jestes. Specjalnie sie nie stresuj. To troche jak poznanie nowych ludzi. Stres to nienajlepszy doradca. Poza tym nie jedziesz tam sama a ze swoim chlopakiem, podejrzewam, ze pomoze ci rozladowac atmosfere.
powodzenia!
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani.
Któż zdoła oszukać Los? - zapytała
Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują.

It is what it is


Anisia25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 08:39   #5
Beauty1984
Zakorzenienie
 
Avatar Beauty1984
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 4 014
GG do Beauty1984
Dot.: u jego rodziców, hm...

Przyda Ci się dużo uśmiechu, luzu, dobrego wychowania i naturalności .
Ładny, lekko elegancki wygląd, mało "agresywny" makijaż i tyle starczy. Twój chłopak także się będzie raczej denerwował, ale z pewnością sama jego obecność doda Ci odwagi.
Powodzenia .
__________________
Korzystaj z czasu póki czas!
Beauty1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 08:48   #6
cypressangel
Zakorzenienie
 
Avatar cypressangel
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 28 615
Arrow Dot.: u jego rodziców, hm...

Bardzo miło wspominam pierwszą wizytę u rodziców mojego TŻa, chociaż nie powiem - miałam duży stres przed tym spotkaniem. Byłam u nich cały weekend - rozmawialiśmy na różne tematy, ale nie było jakiegoś konkretnego wypytywania. Strój - myślę, że tak jak poradziły moje przedmówczynie - skromny, ale bez przesady. A co do posiłków - na pierwszej wizycie trochę próbowali "wymusić" na mnie zjedzenie dokładki ciasta, czy zupy - mówiłam, że dziękuję, jestem już najedzona - i teraz wiedzą już, że nie jem dużo - i nie ma problemu.
Bardzo lubię odwiedzać rodziców mojego TŻ - zawsze kiedy przyjeżdża sam pytają o mnie, dlaczego nie przyjechałam z Nim. Zresztą moi rodzice też polubili mojego TŻ i czekają zawsze na niego tak samo jak na mnie
Trzymam kciuki - na pewno wszystko będzie OK

Edytowane przez cypressangel
Czas edycji: 2009-11-15 o 20:15
cypressangel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 09:10   #7
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: u jego rodziców, hm...

Ja swoja pierwsza wizyte u rodzicow TŻ wspominam bardzo milo
Fakt, bylam zestresowana, nawet do domu balam sie wejsc ale bylo naprawde bardzo sympatycznie. A teraz czesto tam bywam i jest ok
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-09-21, 09:21   #8
mamba
Zadomowienie
 
Avatar mamba
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 006
Dot.: u jego rodziców, hm...

po prostu bądź sobą, dużo się uśmiechaj, bądź naturalna i wyluzowana. Teściowie na pewno nie gryzą !! Może wdaj się z teściową w jakąś pogawędkę na tematk ciuszków czy kosmetyków - to zawsze zbliża babki
powodzenia !
mamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 09:25   #9
euphemia
Raczkowanie
 
Avatar euphemia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 241
Dot.: u jego rodziców, hm...

Ja mam jeszcze jedną radę - unikaj rozmów o polityce. Wiem, że w sezonie wyborów może to być trudne, ale wierz mi takie rozmowy chyba nigdy dobrze się nie kończą
euphemia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 09:37   #10
Nusi@
Raczkowanie
 
Avatar Nusi@
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 219
Dot.: u jego rodziców, hm...

Tak z innej beczki ... co oznacza skrót TŻ ??

Sorry za głupie pytania
A co do wizytu u teściów to brrr
Ja troche sie stresowałam jak ich poznalam, jego matka wydawala mi sie milutka ale jak ją poznalam później okazała sie zakłamana ! nie lubie jej
Duzo przykrosci mi zrobila jej złosliwosc i bezposrednosc a najgorsze jest ze namawiala mojego chlopaka a swego synka by nie zrywal kontaktu ze swoja byla bo to taka wartosciowa dziewczyna i zawsze jeszcze moze mu sie przydac (studiuje prawo) i nie bylo wazne ze ta jego byla traktuje mnie jak powietrze NIE DZIERŻE TEJ BABY i nie ufam jej jak jest dla mnie mila - powiedziala ze musi byc dla mnie mila by nie stracic synka
Nusi@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 09:56   #11
Editaphx
Zadomowienie
 
Avatar Editaphx
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
Dot.: u jego rodziców, hm...

Cytat:
Napisane przez Nusi@
Tak z innej beczki ... co oznacza skrót TŻ ??
TOWARZYSZ ŻYCIA
Editaphx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-09-21, 10:15   #12
louvr
Raczkowanie
 
Avatar louvr
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 115
Dot.: u jego rodziców, hm...

Martyno to ja Ci powiem jak nie należy sie zachowac - ja poznałam teściową w wyjątkowych okolicznościach - otóż poszłam do mojego TŻ na noc bo wiedziałam że jego rodziców nie będzie - a oczywiście nie interesowałam się kiedy wrócą bo co innego przykuwało moją uwagę - no i nad ranem, kiedy naga,błogo wtulona w ramiona TŻ drzemałam - wrócili jego rodzice poznałyśmy się z teściową w łóżku - teraz się z tego śmieję ale wtedy chciałam sie zapasc pod ziemię - na szczęscie przez tyle już lat umiemy rozmawiać ze sobą wspierac się i traktuję ją jak własną mamę- czego i Tobie z całego serca życzę - przepraszam ,ze tak zeszłam z tematu - ale wiem ze sobie poradzisz - szeroki uśmiech i będzie dobrze - trzymam kciuki
louvr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:21   #13
muszka66
Rozeznanie
 
Avatar muszka66
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
Dot.: u jego rodziców, hm...

ja moje pierwsze spotkanie z tesciami wspomniam milo, cvhoc sie stresowalam. pojechalam do TŻ, bo wiedzialam, ze rodzicow nie ma. po jakims czasie przyszli. TŻ zawolal ich do pokoju, bo chcial mnie przedstawic. no i tak to wyszlo dretwo, ale poznalismy sie hehe. pierwsze zdanie jakie jego mama wypalila bylo" otworz okno bo tu straszny zaduch" haha
muszka66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:35   #14
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7
Dot.: u jego rodziców, hm...

martwią mnie najbardziej te rozmówki. Nie potrafię dogadywać się ze starszymi ludźmi. Co do poglądów politycznych nawet nie będę zaczynać, bo wiem że są odmienne.

Słuchajcie: a może ja powiennam coś im kupić ??
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:38   #15
muszka66
Rozeznanie
 
Avatar muszka66
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
Dot.: u jego rodziców, hm...

to chyba zalezy od okolocznosci. czy jedziecie tam z wizyta, czy poznac sie, czy na jakas impreze czy jescze cos. jesli tylko "tak sobie" to mysle , ze chyba nie musisz nic kupowac.
muszka66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:42   #16
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7
Dot.: u jego rodziców, hm...

wiesz, niby to nie jest żadna impreza, ale bądź co bądź weekend tam będę mieszkać.
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:46   #17
Nusi@
Raczkowanie
 
Avatar Nusi@
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 219
Dot.: u jego rodziców, hm...

Cytat:
Napisane przez martyna777
słuchajcie: a może ja powiennam coś im kupić ??
hmm czym sie dłużej zastanawiasz tym bardziej sie stresujesz Bądź soba usmiechaj sie bądz mila Jesli nie chcesz sie łyso czuć mozesz jakies ciasto przywiezc Sama nie wiem to moze tez byc zgubne - zalezy jaka jest matka Twojego TŻ. Głupio sie czulam jak bylam na weekend u niego i postanowilam cos zrobic np zupe aby nie objadac ich Zrobilam zupe ale wczesniej uprzedzilam ze zrobie i ze tesciowka nie musi juz robic moze sobie odpoczac ale ona NIE zrobi tez bo co bedzie jak nie wyjdzie (to moje domysly bo zlała moje słowa ze zrobie zupe) Finał był taki że byly dwie zupy a wszyscy chcieli sprobowac mojego wyczynu (pierwsza zupa w zyciu moim przeze mnie zrobiona) i sie najedli tak ze nikomu juz sie nie chcialo jesc tej drugiej zupy ... Obraziła sie, popłakała, mi było tak głupio ze nie wiem ! ale co mialam zrobic tez sie najadlam a nie chcialam na sile jesc Ehh chyba nie mam szczescia do tesciowej STRASZNA MARUDA a do tego uwaza mnie za kompletnego dzieciaka ktory nawet nie wie co to jest halka - jakbym sie wczoraj urodzila
Nusi@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 10:48   #18
muszka66
Rozeznanie
 
Avatar muszka66
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
Dot.: u jego rodziców, hm...

mysle, ze ciasto to dobry pomysl jesli nie chcesz jechac z pustymi rekami. a cos slodkiego zawsze sie przyda
muszka66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:04   #19
mar_go
Rozeznanie
 
Avatar mar_go
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 899
GG do mar_go
Dot.: u jego rodziców, hm...

Ciasto jest OK, ale lepiej spytaj TŻ-ta, bo może jego mama jest strasznie dumna ze swoich własnoręcznie pieczonych ciast i kupionego u nich w domu sie nie jada (tak czasem bywa). Na pewno złym pomysłem na pierwszą wizyte jest alkohol. Lepiej zostawić to, aż bedziecie się lepiej znali.
Ale przede wszystkim się nie denerwuj i nie stresuj. Pomyśl w ten sposób -
- Kochasz swojego chłopaka, on jest cudowny, miły kochany, itd. mozna długo wymieniać. I to, że on jest właśnie taki zawdzięczasz własnie jego rodzicom, bo to ich syn i to oni go wychowali. Więc NA PEWNO sa równie mili i kochani jak on
I pamiętaj tez że oni również denerwują się tą wizytą i tym jak wypadną PRZED Tobą . Uwierz mi, tak właśnie jest.

Powodzenia i....
miłego weekendu
mar_go jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-09-21, 11:25   #20
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7
Dot.: u jego rodziców, hm...

z pieczeniem ciasta to u mnie luchutko (nie tyle lichutko co monotematycznie) -chociaż pomysł jest rewelacyjny. A co myślicie, żeby kupić dobrą kawę?
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:28   #21
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7
Dot.: u jego rodziców, hm...

aaaa i koniecznie w jakąś aseksualną piżamę z golfem muszę się zaopatrzyć hihihi
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:28   #22
callena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 157
Dot.: u jego rodziców, hm...

Heh, jak ja sobie przypomnę pierwszą wizytę u mojego TŻ
Rany Boskie!! Jak ja się bałam. Też jechałam na cały weekend, a najgorsze było to, że to była późna jesień i zimno jak cholera, i na zewnątrz pod klatką mimo szczerych chęci długo wytrzymać nie mogłam. I co? Rodziców miało nie być... w sam raz mieli gdzieś iść do znajomych,wrócić późno, ale... cóż za MIŁA niespodzianka! Jego Mama siedzi w kuchni i czeka. Oczywiście zupełnie przypadkiem. How nice

No i jejku. Straszne to było, to przywitanie się z nią, zwłaszcza że już po dzwonieniu do TŻ czułam że za mną nie przepada. Dostałam obiad i zaczęło się odpytywanie. Wtedy najchętniej bym uciekła, ale z perspektywy czasu to mnie to bawi.
Świetny temat to zwierzęta - TŻ ma psa. Dzięki Bogu
No i co? Bądź miła, taka jaka jesteś, w końcu to nie z Jego rodzicami chcesz być. Radzę niebardzo wyzywający strój i makijaż.Jak chcesz koniecznie coś im przywieźć, to może to być jakieś ciasto hand-made albo doniczka z kwiatkami. Ja tak zrobiłam za następnym razem i jakoś się im spodobało.

Ja jak się denerwuję to duzo gadam, i wtedy chyba przegięłam, więc nie idź w moje ślady. Co jeszce? Tak spanikowałam jak mnie zaprosili do kuchni, że odpowiadając na coś, powiedziałam do Jego matki "no wiesz"

W pią



tek też tam jade na weekend, i choć od mojej pierwszej wizyty minęły 2 lata, to dalej czuję lekki dreszczyk


GŁOWA DO GÓRY! BĘDZIE DOBRZE. UŚMIECHAJ SIĘ. I POPRZESTAŃ NA SZÓSTEJ DOKŁADCE powodzenia
callena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:35   #23
Aife
Przyczajenie
 
Avatar Aife
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 26
Dot.: u jego rodziców, hm...

Hmm, ja tez mam problem z rodzicami mojego chlopaka...tzn z jego tatą ktory wpycha we mnie wszystko co ma w lodowce... zaczynajac od pierogow kancząc na lodach , nie mam pojecia co robic , bo nawet gdy mowie ze nie mam ochoty ,do niego to nie dociera!! A wrecz powiedzial ze posilku nigdy sie nie odmawia , ze to w złym tonie itd.
Co robic???
Aife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:41   #24
callena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 157
Dot.: u jego rodziców, hm...

Powiedz że jesteś na diecie. Może go to zatka. U mnie to poskutkowało. Coś już musiałam wymyślić, bo 2 razy zupa, drugie z 3 dokładkami, i deser w postaci 3 kawałków ciasta to jednak odrobineczkę za dużo.

Jeżeli to nie pomoże to powiedz TŻ-owi żeby się za Tobą wstawił, albo porozmawiał z ojcem. Powodzenia
callena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 11:42   #25
Nusi@
Raczkowanie
 
Avatar Nusi@
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 219
Dot.: u jego rodziców, hm...

eeh przykro mi ale ja mam same zle doswiadczenia z tesciowka
Ja jak odmiawiam jedzenia ktorym mnie czestuje to słysze "gardzisz ? bo to pewnie dlatego ze to ja robilam!" boshe ciarki mnie przechodza - jestem miła dla innych zawsze ale ta kobieta mnie wyprowadza z równowagi Moja Mama mowi "nie zwracaj uwagi" ale jak to mozna znosic ciagle. Najgorsze jest to ze pracuje u matki mojego TŻ. Przepraszam dziewczyny ze tak narzekam a powinnam podtrzymywac na duchu Martyne Już nie bede
Nusi@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 13:16   #26
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
Dot.: u jego rodziców, hm...

w górę
Gonia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 13:57   #27
Aife
Przyczajenie
 
Avatar Aife
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 26
Dot.: u jego rodziców, hm...

Dzieki callena , z ta dieta to dobry pomysł miejmy nadziejem ze poskutkuje...
Aife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 15:49   #28
Izunia86
Wtajemniczenie
 
Avatar Izunia86
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 407
GG do Izunia86
Dot.: u jego rodziców, hm...

Ja wlasnie dzis wyjezdzam z chlopakiem do domku jego rodzicow do poniedzialku
Na szczescie juz mialam przyjemnosc poznac rodzicow swojego TZ . Zanim ich poznalam bylam bardzo przerazona Tak straszie sie balam ,tak bardzo chcialam zrobic jak najlepsze wrazenie , w koncu az balam sie ,ze zaczne przesadzac
Teraz pomimo tego ,ze juz znam rodzicow mojego Tomka i tak mam lekka treme
Mysle ,ze warto byc milym ,spokojnym ( rowniez w zaleznosci od charakteru )
Ale rozniez trzeba pamietac o wyluzowaniu sie troszeczke ,bo jak bedziemy siedziec jak na szpileczkach to "tescie " moga pomyslec ,ze czujemy sie zle w ich towarzystwie na przyklad . Ale na pocieszenie napisze ,ze ja zostalam bardzo pozytywnie zaskoczona . Okazali sie mili i bardzo sympatyczni
Rodzice naszych partnerow napewno tez wiedza ,ze mozemy byc troche stremowane i beda na to przygotowani Pozdrawiam serdecznie.
Izunia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 16:33   #29
martyna777
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 7
Dot.: u jego rodziców, hm...

żadna z was nie mówi, o czym się rozmawia z rodzicami teżeta. Przecież nie będę im opowiadać jakie to mam świetne wyniki na studiach i o tym, że nie mam po nich żadnej perspektywy na przyszłość Mam ich pytać o ich pracę? Czy to może nie wypada odzywać się niepytanym? Co przynosi lepsze efekty?
martyna777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-21, 17:10   #30
schatzsi
Wtajemniczenie
 
Avatar schatzsi
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 481
GG do schatzsi
Dot.: u jego rodziców, hm...

To ja napisze jak wygladalo moje pierwsze spotkanie z tesciami.Pojechalismy tam na weekend na swieta.I co caly weekend milczalam i wymyslalam co by tu powiedziec gdyz jego rodzice mnie nie zagadywali nie pytali o nic poza tym co zjem i takie tam.Rozmowy przy stole toczyly sie na tematya babcia stasia to.....,a krysia to)nie znam tych osob wiec nie moglam sie wypowiadac.Czulam sie strasznie zażenowana.Wkrotce druga wizyta i juz sie boje.Moze macie jakies rady na jaki temat mozna zaczac rozmawiac z tesciami.Dodam od siebie ze oni nie probuja nawiazac rozmowy wiec moze ja sprobuje.Na mysl o swietach skreca mnie.
schatzsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:42.