kto zaczyna ze mna biegac?

[tiara]

Kobietki wiecie moze ile na godzine mniej wecej biegacie? Ja na biezni truchtam 8 km/h, ale w podcisnieniu. Ciekawi mnie z jaka predkoscia w normalnych warunkach biegacie?

[iza_wiosenna]

Napisane przez tiara

Kobietki wiecie moze ile na godzine mniej wecej biegacie? Ja na biezni truchtam 8 km/h, ale w podcisnieniu. Ciekawi mnie z jaka predkoscia w normalnych warunkach biegacie?

w podciśnieniu? chyba nie wiem, o co chodzi

szybko truchtasz

i śliczny avatar

[tigresska]

Napisane przez tiara

Kobietki wiecie moze ile na godzine mniej wecej biegacie? Ja na biezni truchtam 8 km/h, ale w podcisnieniu. Ciekawi mnie z jaka predkoscia w normalnych warunkach biegacie?

W podciśnieniu? chodzi o Vacu well czy cos takiego? Ja biegam z prędkościa 7 km na godz czyli do prędkosci światła jeszcze trochę mi brakuje

[tiara]

Tak, tak ja chodze na bieznie w kapsule na Vacu line. I tam w truchtam w podcisnieniu 15 lub 25 barow. Jak nabiore lepszej kondycji to wyjde na parki Chyba sie wkrecilam troche w to bieganie, a poczatki na biezni chronia mnie przed zniecheceniem w postaci bolu gardla ktory mialam zawsze biegajac na zewnatrz- przez kiepska kondyche pewnie. Ale od czerwca planuje juz wybiec na zewnatrz

Dziekuje Izus za komplement Wprawdzie slub był juz prawie rok temu, ale jakos nie moge sie pozbyc tego avatarka

[kr0pka]

Ojej, ale ja tutaj dawno byłam jakieś kilkanaście stron temu

A więc nic się nie zmieniło, biegam nadal i staram się to robić jak najczęściej. Wychodzi to na zdrowie i na sukcesy sportowe, chcoiaż bóle kolana nadal mam
Widzę, że wiele osób nowych przybyło i bardzo się cieszę

[tigresska]

Witam! godzinka biegania za mną, kolano nie boli ale troszke je czułam pod koniec biegu. myśle, że nadwyrężyłam sobie wiezadła boczne bo w drugiej nodze tez czułam ze mam wiezadło choć nie bolało ale jestem dobre mysli byle do soboty

[klaudia23]

heej
ja dzisiaj wstalam ok 5 i juz o 5;30 biegalam(namowilam ojca na bieganie xD)
no i potem do domciu musialam sie umyc i na 8 do szkoly, ale zdarzylam xD
hmm i lepiej rano biegac niz wieczorem:P
takie jest moje zdanie
wydaje mi sie ze moje uda robia sie troche jedrniejsze
ja biegam ok 5,5km/h(komorka mi mierzy), wiem ze to wolno ale biegam od soboty co 2 dzien i wole nie szlaec aby sie nie zniechcecic
kuurde wciaga mnie to bieganie

[OliFka1]

Ja dzisiaj w formie! Robiłam próbę generalną przed sobotą, zawzięłam się i ... biegłam całe 30 minut! Oczywiście bez ekscesów, bardzo wolniutkim, spokojnym truchtem, pilnując oddechu... ale dałam radę

Następne bieganie w sobotę

[201705042038]

Napisane przez Ellie00

ile spadlo?

Z 4-5 cm Nie pamiętam już dokładnie ale jakoś tak.

Napisane przez tiara

Kobietki wiecie moze ile na godzine mniej wecej biegacie? Ja na biezni truchtam 8 km/h, ale w podcisnieniu. Ciekawi mnie z jaka predkoscia w normalnych warunkach biegacie?

spokojnym tempem (tak żeby przebiec godzinę i się nie zmęczyć) to jakieś 8,6 km/h (na początku wolniej, potem powoli się rozpędzam, kiedy biegnę długo to pod koniec zwalniam, ale mniej więcej z taką średnią). Krótsze kawałki około - niecałe 10 km/h. Swoją drogą to na stronach biegowych spotkacie się częściej z podawaniem prędkości w min/km .

[fifiorek]

hej hej
jakiś czas temu pisałam że kostki przestały boleć ... a tu dupaa
już prawie dwa tyg nie biegam przez nie - jak chodze to ich nie czuje, ale wystarczy kilka kroków w biegu i już dają o sobie znać
wszystko przez złe buty jakbym wiedziała jak to się skończy to od razu pobiegłabym do sklepu po coś lepszego mądry fifiorek po szkodzie

ale za to zamiast biegania walcze z pompkami i brzuszkami
dwa tyg temu nie było możliwości żeby zrobić nawet jednej naciąganej pompki a teraz jest ich 15 i to takich prawdziwych "męskich"

[tigresska]

dziś nie biegałam - dałam sobie spokój bo jutro czeka mnie troszkę dla mnie nietypowe bieganie więc zrobiłam sobie dzien odpoczynku zeby sie nie przeciazyc tym bieganiem za bardzo miłego biegania

[klaudia23]

ja jutro rano biegam
kumpela miala ze mna teraz biegac pod przyszlego tyg , ale ona chce popoludniu:/
dzisiaj na wf znow biegi
tym razem na 50 m

[Anethka]

A ja biegam jutro na akcji cała Polska biega
Ktoś bierze udział?

[Juncia]

A ja dzisiaj mialam kiepski dzien Niecale pol godziny i to w ogole jakies takie wymuszone bardzo. I juz z pewnoscia wiem, ze kolka to absolutnie nie dla mnie. Ja musze biec z punktu A do B, ewentualnie jedna petla, a zadnych kolek bo mnie to strasznie zniecheca. heh
Pozdrawiam wszystkie biegajace

[201705042038]

Napisane przez fifiorek

hej hej
jakiś czas temu pisałam że kostki przestały boleć ... a tu dupaa
już prawie dwa tyg nie biegam przez nie - jak chodze to ich nie czuje, ale wystarczy kilka kroków w biegu i już dają o sobie znać
wszystko przez złe buty jakbym wiedziała jak to się skończy to od razu pobiegłabym do sklepu po coś lepszego mądry fifiorek po szkodzie

ale za to zamiast biegania walcze z pompkami i brzuszkami
dwa tyg temu nie było możliwości żeby zrobić nawet jednej naciąganej pompki a teraz jest ich 15 i to takich prawdziwych "męskich"

Niestety kostki potrzebują czasu. Moim to też trochę zajęło, zanim mogłam biegać. Gratuluje tych pompek - pobiłaś mnie na łeb i szyje . Chyba muszę się wziąć za siebie

Napisane przez Anethka

A ja biegam jutro na akcji cała Polska biega
Ktoś bierze udział?

Ja biorę . Jeszcze nie wiem, gdzie wystartuję ale będę biegła

[88niezapominajka88]

zaliczylam wlasnie 30 min biegu.ale mam nauczke, za duzo dzis zjadlam i przez 3 godziny nie zdarzylo mi sie przetrawic,wszystko mi podjedzalo do gardla i az mi niedobrze bylo do tego po 3 minutach zakulo mnie cos w sercu i myslalam,ze bedzie klapa, ale potem jakos poszlo, choc tempo mialam troche wolniejsze niz zwykle. do tego caly czas czarne chmury nad glowa, znowu sie balam,ze sie rozpada no ale mam nadzieje,ze nastepnym razem bedzie lepiej, musze doszlifowac te 30 min zeby moc zaczac biegac dluzej

[OliFka1]

tigresska, anna87 - to "widzimy się" jutro na Promenadzie???

[tigresska]

Napisane przez Anethka

A ja biegam jutro na akcji cała Polska biega
Ktoś bierze udział?

Ja!

Napisane przez OliFka1

tigresska, anna87 - to "widzimy się" jutro na Promenadzie???

Pewnie! tak się zaparłam że będę nawet jesli bedzie padac chyba powinnam isć spać zeby byc jutro wypoczęta i pełna mocy do zobaczenia "na trasie"

[201705042038]

Napisane przez OliFka1

tigresska, anna87 - to "widzimy się" jutro na Promenadzie???

Ja jeszcze nie wiem, gdzie pobiegne . Rozważam też Częstochowę . W moim rodzinnym mieście nie chcę, bo trasa mi się już przejadła chcę trochę pozwiedzać przy okazji

[tigresska]

Napisane przez anna87

Ja jeszcze nie wiem, gdzie pobiegne . Rozważam też Częstochowę . W moim rodzinnym mieście nie chcę, bo trasa mi się już przejadła chcę trochę pozwiedzać przy okazji

A z jakiego miasta jestes?


idę w koncu spać...

[klaudia23]

hej miłego biegania dzisiaj
to chyba nawet o 10;00 czyli teraz
ja chcialam rano dzis pobiegac ale bylam zmeczona po wf
no i jeszcze ta pogoda, wilgotno i mgła rano była:/

[Anethka]

Super się dziś biegało hehe. To nic, że pół drogi przespacerowałam

[OliFka1]

Ja jestem całkiem z siebie zadowolona, bo nie zwolniłam i nie zatrzymałam się ani razu na trasie (bo wtedy bym już nie ruszyła dalej, hehe). Biegłam swoim tempem, dobiegłam gdzieś w końcówce (za mną tylko kobietyu z dziećmi na ręku )

W Częstochowie straszny upał, źle mi się biegło, bo nieprzyzwyczajona (o 7 rano taki przyjedmny chłodek).

A jak u Was??

[201705042038]

Napisane przez tigresska

A z jakiego miasta jestes?


idę w koncu spać...

Z Dąbrowy Górniczej

Napisane przez Anethka

Super się dziś biegało hehe. To nic, że pół drogi przespacerowałam

Pewnie, że nic Ja też . Gratuluje i dziękuje za "wspólną" zabawe!

Napisane przez OliFka1

Ja jestem całkiem z siebie zadowolona, bo nie zwolniłam i nie zatrzymałam się ani razu na trasie (bo wtedy bym już nie ruszyła dalej, hehe). Biegłam swoim tempem, dobiegłam gdzieś w końcówce (za mną tylko kobietyu z dziećmi na ręku )

W Częstochowie straszny upał, źle mi się biegło, bo nieprzyzwyczajona (o 7 rano taki przyjedmny chłodek).

A jak u Was??

U mnie też upał . Tak na fakcie to biegłam dwa razy - rano w Będzinie 3km, a o 11 u mnie (to było nie planowane ) w zasadzie biegłam "poza konkurencją" bo dołączyłąm w połowie, ominęłam metę i pobiegłam biegłam drugie pół okrążenia (właściwie to pomaszerowałam ) już sama.

W Będzinie impreza był skromna, biegłam z uczniami LO ale zabawa była bardzo fajna . W DG pełna pompa - kamery itd . Podobno brakło numerów startowych.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że się skusiłam . Jeszcze raz wielkie dzięki i gratulacje!

[tigresska]

ja tez jestem zadowolona - było tak jak przypuszczałam - bieg pod górkę był dla mnie ciekawym lecz meczącym doswiadczeniem i z tego powodu przez chwilę sobie maszerowałam nie bylam ostatnia ale tez gdzies blizej konca Olifka - wynika z tego ze gdzies blisko siebie biegłysmy. byłaż z TZ? bo ja co chwile mijalam sie z jakąs dziewczyna i chłopakiem i bardzo mi sie podobało jak on w pewnym monencie wział ja na rece i zaczał biec z nia. ale niezbyt długo dzielnie walczyli i byli przede mna na mecie
ogłonie to po dzisiejszym biegu mam kilka ciekawych wniosków odnośnie własnego biegania. przede wszystkim musze zmienic trochę teren - co z tego ze 4 razy w tyg biegam po godzinie czasu pokonując w sumie prawie 30 km? dzis szczególnie w drugiej fazie biegu - pod górkę - nie bylo tego widac. moze wpadłam w rutynę? w kazdym razie chce moc sobie swobodnie biec na kazdej trasie, nie tylko na płaskim terenie. chce startowac sobie czesciej na takich imprezach a one odbywają sie na roznym terenie. musze sie wiec na to nastawic i potrenowac troche pod tym kątem. chcę tez biegac szybciej - dlatego przewiduje podkręcenie tempa. mam jeszcze kilka pomysłow ale musze je sobie przemyslec i zobaczyc jak to "wyjdzie w praniu"

[201705042038]

Napisane przez tigresska

ogłonie to po dzisiejszym biegu mam kilka ciekawych wniosków odnośnie własnego biegania. przede wszystkim musze zmienic trochę teren - co z tego ze 4 razy w tyg biegam po godzinie czasu pokonując w sumie prawie 30 km? dzis szczególnie w drugiej fazie biegu - pod górkę - nie bylo tego widac. moze wpadłam w rutynę? w kazdym razie chce moc sobie swobodnie biec na kazdej trasie, nie tylko na płaskim terenie. chce startowac sobie czesciej na takich imprezach a one odbywają sie na roznym terenie. musze sie wiec na to nastawic i potrenowac troche pod tym kątem. chcę tez biegac szybciej - dlatego przewiduje podkręcenie tempa. mam jeszcze kilka pomysłow ale musze je sobie przemyslec i zobaczyc jak to "wyjdzie w praniu"

U mnie górek nie brakuje, ale zdecydowanie pora na szybsze tempo. Następna impreza w jakiej planuje wziąć udział to letnia Perła Paprocan .
Tigresska - podobno jak już opanuje się godzinę biegu to czas na zmiany i ostrzejsze elementy treningu - skoro jesteśmy na tym samym etapie to podrzuć trochę Twoich pomysłów . Ja nieśmiało zabieram się za przebieżki (narazie po 15 s góra).

[OliFka1]

Napisane przez tigresska

ja tez jestem zadowolona - było tak jak przypuszczałam - bieg pod górkę był dla mnie ciekawym lecz meczącym doswiadczeniem i z tego powodu przez chwilę sobie maszerowałam nie bylam ostatnia ale tez gdzies blizej konca Olifka - wynika z tego ze gdzies blisko siebie biegłysmy. byłaż z TZ? bo ja co chwile mijalam sie z jakąs dziewczyna i chłopakiem i bardzo mi sie podobało jak on w pewnym monencie wział ja na rece i zaczał biec z nia. ale niezbyt długo dzielnie walczyli i byli przede mna na mecie

Biegłam z TZem, ale to nie my byliśmy. Też widziałam tą parę. Na zmianę - biegli dość szybko, w trakcie odpoczywli maszerując i trzymali się wtedy za ręce. Na pólmetku, gdzie było pod górkę minęło mnie mnóstwo osób, i oni chyba również.

Tigressko miałaś może jakiś początkowy numer 16 albo 17??

ja mam wniosek taki, że jestem jeszcze trochę za słaba, ale biegać zaczęłam zaledwie miesiąc temu, za rok na pewno lepiej mi pójdzie! (podobno nie ma biegów jesiennych? ) podczas najbliższych treningów popracuję nad wytrzymałością - aby biec bez utraty tchu te 30 minut, później dopiero nad prędkością - będę robić sobie wstawki troszkę szybsego biegu.

[tigresska]

Napisane przez anna87

U mnie górek nie brakuje, ale zdecydowanie pora na szybsze tempo. Następna impreza w jakiej planuje wziąć udział to letnia Perła Paprocan .
Tigresska - podobno jak już opanuje się godzinę biegu to czas na zmiany i ostrzejsze elementy treningu - skoro jesteśmy na tym samym etapie to podrzuć trochę Twoich pomysłów . Ja nieśmiało zabieram się za przebieżki (narazie po 15 s góra).

tez wydaje mi sie ze juz pora na zmiany - dzisiejszy bieg odbył sie w bardzo odpowiednim dla mnie momencie moje pomysly nie są jeszcze narazie sprecyzowane, musze jescze poszukac w roznych zrodlach czy w ogole sa one dobrymi pomysłami... ale np myśle czy by nie wprowadzić treningu HIIT, albo pozmieniac troszkę terningi - dwa treningi z dłuzszym ale wolniejszym tempem a dwa krócej ale intensywniej - i tak na zmianę. Ukazuje sie takie ciekawe czasopismo - "bieganie". kupiłam sobie wczoraj w Empiku. w tej gazecie jest duzo rad i wskazówek - polecam! ja chyba bede stałym czytelnikiem powynajdywałam tez rozne plany "jak przygotowac sie do maratonu". ja co prawda tak daleko mysla nie siegam ale muszę sobie posiedziec i postudiowac co, jak, kiedy i dlaczego, wyciagnąć wnioski i sprobowac wdrozyc te zasady do mojego biegania. moze cos z tego bedzie?

fajna jest ta perła paprocan - jedna perła czyli 7 km jest w moim zasiegu ale jak ogladałam kiedyś czasy to sie załamałam przebiegnięcie jednej perły zajmuje częsci ok 30 min a mnie ten sam dystans ok godziny... do sierpnia jeszcze trroche czasu jest... moze mnie tez cos strzeli do glowy... narazie wynalazłam ze 8 czerwca jest marszobieg - "na jurajskim szlaku" dystans 6 km nalezy pokonac w 2 godziny biegiem, truchtem lub marszem. i chetnie bym sie wybrała ale niestety chyba w ten dzien bede musiała wyjechać...

[OliFka1]

Napisane przez tigresska

narazie wynalazłam ze 8 czerwca jest marszobieg - "na jurajskim szlaku" dystans 6 km nalezy pokonac w 2 godziny biegiem, truchtem lub marszem. i chetnie bym sie wybrała ale niestety chyba w ten dzien bede musiała wyjechać...

Też mam na niego ochotę, ale jednak 6 km to trochę za dużo Gdyby był to sam marsz, to co innego...

są już zdjęcia z dzisiejszego biegu na Wyborczej http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/...1,5221821.html

[201705042038]

Napisane przez tigresska

Ukazuje sie takie ciekawe czasopismo - "bieganie". kupiłam sobie wczoraj w Empiku. w tej gazecie jest duzo rad i wskazówek - polecam! ja chyba bede stałym czytelnikiem

Znam to pismo . Narazie nie kupowałam, tylko od czasu do czasu czytałam w Empikach .

Napisane przez tigresska

powynajdywałam tez rozne plany "jak przygotowac sie do maratonu". ja co prawda tak daleko mysla nie siegam ale muszę sobie posiedziec i postudiowac co, jak, kiedy i dlaczego, wyciagnąć wnioski i sprobowac wdrozyc te zasady do mojego biegania. moze cos z tego bedzie?

Ja też nie próżnuję, próbuję nowych rzeczy. Co do maratonu to nie ukrywam, chciałabym kiedyś przebiec, oj chciałabym

Napisane przez tigresska

fajna jest ta perła paprocan - jedna perła czyli 7 km jest w moim zasiegu ale jak ogladałam kiedyś czasy to sie załamałam przebiegnięcie jednej perły zajmuje częsci ok 30 min a mnie ten sam dystans ok godziny... do sierpnia jeszcze trroche czasu jest... moze mnie tez cos strzeli do glowy...

30 minut to biegną najlepsi . Zresztą masz rację - jeszcze sporo czasu - 7 km przebiegniemy, teraz zostało tylko szlifowanie szybkości

Napisane przez tigresska

narazie wynalazłam ze 8 czerwca jest marszobieg - "na jurajskim szlaku" dystans 6 km nalezy pokonac w 2 godziny biegiem, truchtem lub marszem. i chetnie bym sie wybrała ale niestety chyba w ten dzien bede musiała wyjechać...

Brzmi bardzo ciekawie! Przy okazji miła wycieczka by była....