Rozwód

[Hultaj]

rodzicom absolutnie nie mów, nikogo nie wtajemniczaj.
mogą rozmawiac, mogą coś podsłyszeć w rozmowie dzieci, ktoś gdzieś może coś powiedzieć za dużo i się wyda. działaj w milczeniu.
do prawnika też idź bez dzieci (i nie mów gdzie i do kogo idziesz), poproś rodziców o opiekę i idź sama.
koniecznie podbieraj kwoty ale raczej małe ilości, tak, aby mąż się nie zorientował.

tych 1400 zł które dostajesz, też idzie na to konto do którego nie masz karty? czy do ręki?
masz możliwość powiedzieć mężowi że np. szef obniżył ci kwotę do 1200 zł, i już na starcie chować sobie np. po 200 zł?

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

bez spowiadania się możesz iść do banku, żeby sprawdzić stan konta. co zresztą zalecałabym zrobić na wstępie.

dokładnie. gorzej jak to bankowość tylko elektroniczna, wtedy bez danych dostępowych jeśli nie ma placówki na miejscu raczej chyba nic nie sprawdzi.

[Izumi]

Pieniadze ida na konto, ale do banku faktycznie moge pojsc.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, zaczne cos dzialac najszybciej jak sie da. Dziekuje raz jeszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WŁADCZYNI]

Napisane przez Izumi

Pieniadze ida na konto, ale do banku faktycznie moge pojsc.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, zaczne cos dzialac najszybciej jak sie da. Dziekuje raz jeszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Btw teraz w marketach są rozne szkolne rzeczy. Przy okazji takich zakupow zbieraj gotówkę "bo synek potrzebuje kredki/plecak/piórnik". Głowa do góry, uwolnisz się od gada.

[QueenOfHearts]

Autorko,
ja bym wszystko planowała i "na spokojnie" realizowała plan.

Skoro mąż zaczyna stosować przemoc psychiczną, to może zgłoś się do ośrodka interwencji kryzysowej, najbliższego twojemu miejscu zamieszkania.
Oni was pokierują albo do kontaktu inndywidualnego, lub pomogśą ogarnąć terapię rodzinną. Nie wiem jaki jest twój mąż, być może sam się we wszystkim zagubił i taki kontakt terapeutyczny byłby pomocny dla was wszystkich .

Napisane przez Izumi

Tez tak mysle. To polsrodki.
A jak ta Twoja rewolucja wygladala? Jak sie do tego zabralas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mellitus]

Może spełniasz warunki do skorzystania z programu darmowej pomocy prawnej https://darmowapomocprawna.ms.gov.pl...-pomoc-prawna/
Pewnie przy trójce dzieci masz kartę dużej rodziny. Co do alimentów- to, że mąż ma 600 zł na umowie o niczym nie świadczy. Sąd przy zasądzaniu alimentów bierze pod uwagę możliwość zarobkowe a nie faktyczne zarobki. Jeśli mąż jest np. hydraulikiem średnia zarobków w Waszej okolicy dla hydraulika to 3000 zł Sąd od tej kwoty zasądzi alimenty na dzieci, ewentualnie na Ciebie, nieważne, że wykazuje dochód 600 zł. Radzę pobierać wydruki z konta, na którym będą przelewy od pracodawcy. Bardzo to ułatwi postępowanie.
Co do alimentów na Ciebie, nie trzeba się rozwodzić z orzekaniem o winie, żeby uzyskać alimenty od eks małżonka.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Teraz widzę, że dziewczyny już pisały o darmowej pomocy Gapa ze mnie. Skorzystaj z tej opcji, mogę Ci ewentualnie naświetlić jak wygląda postępowanie przed sądem w sprawie o rozwód i alimenty, ale lepiej zrobi to prawnik, któremu przekażesz wszystkie potrzebne informacje.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Izumi

Pieniadze ida na konto, ale do banku faktycznie moge pojsc.
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, zaczne cos dzialac najszybciej jak sie da. Dziekuje raz jeszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ewentualnie, jak już postanowisz odejść możesz pobrać nawet wszystkie pieniądze z konta. Będziesz miała gotówkę, rozliczycie to ewentualnie przy podziale majątku. BTW macie jakiś majątek? Mieszkanie? Samochód?

PS jestem dzieckiem kobiety, która samotnie wychowała trójkę dzieci bywało bardzo cienko z pieniędzmi i mieszkaniem, chwilami z pracą mojej mamy, ale daliśmy radę czasem trzeba było zacisnąć zęby i odmówić sobie wielu rzeczy, ale z perspektywy czasu oceniam, ze wyszło nam to na dobre.

[staska_stasia]

Nie znam w pełni sytuacji, ale z doświadczenia zawodowego doradzałabym rozwód bez orzekania o winie. Rozumiem, że kobieta może mieć pretensje do faceta, ale rozwód z orzeczeniem o winie trwa nawet kilka lat, a bez orzekania to na ogół jedna rozprawa i koniec. Sąd przesłucha strony i jednego świadka na okoliczność, czy orzeczenie rozwodu nie wpłynie niekorzystnie na dzieci. 3 tygodnie czekania na uprawomocnienie i po sprawie.
Kilak razy spotkałam się z sytuacjami, że jedna strona koniecznie chciała z winą, bo druga: zdradzała, biła, piła, nie łożyła na dzieci, olewała dom itp. (nie zawsze to był akurat mężczyzna). Pozgłaszanych 5 świadków przez jedną stronę, 6 przez drugą, łącznie 11, na każdej rozprawie sąd przesłucha 2, maksymalnie 3, rozprawy co pół roku, więc łatwo sobie policzyć ile potrwa całość. Sąd zatem przekonuje, że z orzeczenia o winie to dzieci się nie wykarmi, daje ono tyle, co nic, co najwyżej własną satysfakcję, ale ile za to może być poszarganych nerwów? Warto zatem czasami schować własną dumę do kieszeni, ale załatwić sprawę szybciej. Może być tak, że A złoży pozew o rozwód bez orzekania o winie, B złoży odpowiedź na pozew, w której będzie chciał ustalenia winy tylko po to, żeby utrudnić całą sprawę- wtedy trzeba albo próbować się dogadać, albo zacisnąć zęby i walczyć. Ale samemu nie warto wychylać się z winą.

Darmowe porady prawne obejmują tylko udzielenie porady. Jeśli chodzi o samo prowadzenie sprawy, to przy złożeniu pozwu można wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych ("wpis" to 600 zł, potem dochodzą ewentualne koszty mediacji, biegłych, koszty utraconego wynagrodzenia świadków) i o przyznanie pomocy prawnej z urzędu.
W przypadku orzekania rozwodu bez orzekania o winie, jeśli strona uiści te 600 zł opłaty sądowej, sąd zarządza zwrot połowy uiszczonej opłaty.

[Fuksjowy Pigmej]

Napisane przez Izumi

Konto mamy wspolne. Ja nawet nie mam wgladu do niego. Nie mam karty do bankomatu. Musze zglaszac ze potrzebuje pieniedzy. Ale daje mi bez problemu, bo ja należę do tych kobiet ktore nigdy nic sobie nie kupuja i on o tym wie. Wiec raczej uda sie tak odkladac po troche

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko. Dlaczego się na taki chory układ zgodziłaś?

Sytuacja ciężka, ale skoro jesteś pewna rozwodu robiłabym wszystko powoli. Pierwsza rzecz: dlaczego nie masz swojej karty do waszego konta? To jest pierwsza kwestia do natychmiastowej zmiany. Druga - odkładaj i zbieraj paragony i dowody. I zadbaj o siebie, co to znaczy, ze nic sobie nie kupujesz? Rozumiem, ze Twój mąż tez?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WŁADCZYNI]

Napisane przez staska_stasia

Nie znam w pełni sytuacji, ale z doświadczenia zawodowego doradzałabym rozwód bez orzekania o winie. Rozumiem, że kobieta może mieć pretensje do faceta, ale rozwód z orzeczeniem o winie trwa nawet kilka lat, a bez orzekania to na ogół jedna rozprawa i koniec. Sąd przesłucha strony i jednego świadka na okoliczność, czy orzeczenie rozwodu nie wpłynie niekorzystnie na dzieci. 3 tygodnie czekania na uprawomocnienie i po sprawie.
Kilak razy spotkałam się z sytuacjami, że jedna strona koniecznie chciała z winą, bo druga: zdradzała, biła, piła, nie łożyła na dzieci, olewała dom itp. (nie zawsze to był akurat mężczyzna). Pozgłaszanych 5 świadków przez jedną stronę, 6 przez drugą, łącznie 11, na każdej rozprawie sąd przesłucha 2, maksymalnie 3, rozprawy co pół roku, więc łatwo sobie policzyć ile potrwa całość. Sąd zatem przekonuje, że z orzeczenia o winie to dzieci się nie wykarmi, daje ono tyle, co nic, co najwyżej własną satysfakcję, ale ile za to może być poszarganych nerwów? Warto zatem czasami schować własną dumę do kieszeni, ale załatwić sprawę szybciej. Może być tak, że A złoży pozew o rozwód bez orzekania o winie, B złoży odpowiedź na pozew, w której będzie chciał ustalenia winy tylko po to, żeby utrudnić całą sprawę- wtedy trzeba albo próbować się dogadać, albo zacisnąć zęby i walczyć. Ale samemu nie warto wychylać się z winą.

Orzekanie o winie, może dać jej alimenty na nią, a nie tylko na dzieci.

[elvegirl]

Napisane przez WŁADCZYNI

Orzekanie o winie, może dać jej alimenty na nią, a nie tylko na dzieci.

Rozwód bez orzekania o winie nie wyklucza prawa do alimentów.

[la'Mbria]

Napisane przez elvegirl

Rozwód bez orzekania o winie nie wyklucza prawa do alimentów.

Na dzieci. A na nią?

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

O alimentach na rzecz rozwiedzionego współmałżonka mówi art. 60 KRO.

"Art. 60. § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.

§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.

§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni."

Generalnie jedynym powodem, dla którego nie można ich żądać, jest uznanie małżonka występującego z takim roszczeniem za wyłącznie winnego. Ale alimenty na byłego współmałżonka są rzadką praktyką w sądach. Należy udowodnić znajdowanie się w niedostatku (w tym brak możliwości podjęcia lepiej płatnej pracy) lub znaczące pogorszenie się sytuacji majątkowej, oraz mieć na względzie możliwości zarobkowe i majątkowe drugiego współmałżonka. A tutaj, jeśli pod znakiem zapytania stoi to, czy jego będzie stać na alimenty na dzieci, to jakie są szanse na alimenty dla byłej żony?

[mellitus]

Napisane przez staska_stasia

Nie znam w pełni sytuacji, ale z doświadczenia zawodowego doradzałabym rozwód bez orzekania o winie. Rozumiem, że kobieta może mieć pretensje do faceta, ale rozwód z orzeczeniem o winie trwa nawet kilka lat, a bez orzekania to na ogół jedna rozprawa i koniec. Sąd przesłucha strony i jednego świadka na okoliczność, czy orzeczenie rozwodu nie wpłynie niekorzystnie na dzieci. 3 tygodnie czekania na uprawomocnienie i po sprawie.
Kilak razy spotkałam się z sytuacjami, że jedna strona koniecznie chciała z winą, bo druga: zdradzała, biła, piła, nie łożyła na dzieci, olewała dom itp. (nie zawsze to był akurat mężczyzna). Pozgłaszanych 5 świadków przez jedną stronę, 6 przez drugą, łącznie 11, na każdej rozprawie sąd przesłucha 2, maksymalnie 3, rozprawy co pół roku, więc łatwo sobie policzyć ile potrwa całość. Sąd zatem przekonuje, że z orzeczenia o winie to dzieci się nie wykarmi, daje ono tyle, co nic, co najwyżej własną satysfakcję, ale ile za to może być poszarganych nerwów? Warto zatem czasami schować własną dumę do kieszeni, ale załatwić sprawę szybciej. Może być tak, że A złoży pozew o rozwód bez orzekania o winie, B złoży odpowiedź na pozew, w której będzie chciał ustalenia winy tylko po to, żeby utrudnić całą sprawę- wtedy trzeba albo próbować się dogadać, albo zacisnąć zęby i walczyć. Ale samemu nie warto wychylać się z winą.

Darmowe porady prawne obejmują tylko udzielenie porady. Jeśli chodzi o samo prowadzenie sprawy, to przy złożeniu pozwu można wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych ("wpis" to 600 zł, potem dochodzą ewentualne koszty mediacji, biegłych, koszty utraconego wynagrodzenia świadków) i o przyznanie pomocy prawnej z urzędu.
W przypadku orzekania rozwodu bez orzekania o winie, jeśli strona uiści te 600 zł opłaty sądowej, sąd zarządza zwrot połowy uiszczonej opłaty.

Dokładnie orzekanie o winie, szczególnie jeśli nie ma tak naprawdę mocnych dowodów, zajmie dużo czasu i pochłonie mnóstwo nerwów.
Doprecyzuję tylko, że w razie podjęcia decyzji o wystąpienie o rozwód najrozsądniej złożyć wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu i zwolnienie z kosztów sądowych w całości (ewentualnie od opłaty sądowej od pozwu) PRZED sporządzeniem pozwu. Wzory wniosków znajdują się z reguły w każdym sądzie, jeśli takich nie ma, można napisać wniosek odręcznie i opisać w nim sytuację materialną i rodzinną. Taki wniosek składa się do sądu, który ma orzekać w sprawie. Do wniosku należy dołączyć oświadczenie o stanie rodzinnym i majątkowym, do pobrania ze stron internetowych i w siedzibie sądu. O tym m.in. powinien poinformować prawnik podczas udzielania porady Warto zbierać rachunki, za media, przedszkola, żłobki, większe wydatki i załączyć do wniosku.
Jak sąd ustanowi pełnomocnika, w tedy on prowadzi sprawę. Chodzi na rozprawy, składa wnioski dowodowe, przesłuchuje świadków. Jego wynagrodzenie w Twojej sytuacji pokryje Skarb Państwa.

Autorko, ze swojej strony zobowiązuję się sprawdzić taki wniosek , jeśli go napiszesz i będziesz chciała go złożyć. Daj tylko znać

[staska_stasia]

Oj tak, prowadzenie sprawy o rozwód kiedy są dzieci, bez pełnomocnika może być trudne. W grę wchodzą nie tylko alimenty, ale i opieka nad dziećmi, a w przyszłości może mieć to doniosłe skutki- np. decyzje o leczeniu dziecka, zasięganie informacji o wynikach w nauce itp.

[WŁADCZYNI]

Napisane przez staska_stasia

Oj tak, prowadzenie sprawy o rozwód kiedy są dzieci, bez pełnomocnika może być trudne. W grę wchodzą nie tylko alimenty, ale i opieka nad dziećmi, a w przyszłości może mieć to doniosłe skutki- np. decyzje o leczeniu dziecka, zasięganie informacji o wynikach w nauce itp.

Warto ograniczyć panu prawa, wnieść o badanie więzi i kontrolę kontaktów. Inaczej mogą być problemy - od szczucia na matkę, po problem przy składaniu dokumentów o paszport.

[elvegirl]

Napisane przez la'Mbria

Na dzieci. A na nią?

Odniosłam się do posta o alimentach na małżonkę