|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: Co byś uratował przed śmiercią, zniszczeniem (gdybys musiał dokonać wyboru)? | |||
kota (zwierzę) | 711 | 88,88% | |
obraz, rzecz wartościową pod względem finansowym | 89 | 11,13% | |
Głosujący: 800. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2008-06-29, 17:58 | #451 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
|
2008-06-29, 20:00 | #452 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Oczywiście mogłabym tu ściemniać że kota po to przecież żywa istotka...
nienawidzę zwierząt, a szczególnie kotów przez które z powodu alergii nie raz wylądowałam na pogotowiu na sztucznym oddychaniu, a moja koleżanka bardzo ciężko i przewlekle przez nie choruje poza tym żaden kot nie pomógłby mi w razie pożaru |
2008-06-29, 20:06 | #453 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
przeciez to nie wina kotow, ze jestescie na uczulone na ich siersc :P a jak ktos jest uczulony na kurz, tzn, ze kurz jest taki zly i wredny ? ja slyszalam wiele historii kiedy to zwierzeta ostrzegaly wlascicieli przed roznymi niebezpieczenstwami. Anyway, wczesniej mowilas, ze uratowalabys kazdego czlowieka, i biorac pod uwage ten argument, ze kota bys nie ratowala, bo on by nie uratowal Ciebie, ..to wierzysz, ze kazdy czlowiek uratowalby Ciebie? Ludzie czasami potrafia byc bardziej nieczuli i obojetni niz niejedno zwierze.
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
|
2008-06-29, 20:18 | #454 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Kot tak naprawdę w przypadku pożaru sam by sobie doskonale poradził.
Śmigałby na zewnątrz zanim iskra roznieciłaby płomień. Była już o tym mowa w wątku, tylko tak jakoś mniej monotonnie to wyglądało. |
2008-06-29, 20:19 | #455 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Wiedziałam, że jak będę szczerze pisać to będziecie na mnie naskakiwać z tego powodu, ale wiesz... ja nie jestem typem osoby, która sobie buduje fikcyjny wizerunek w internecie żeby się podbudować. I też nie oczekuję, że będziecie mi przytakiwać ale chyba nie maltretuję zwierząt i mogę sobie nienawidzieć co chcę i kogo chcę żadnej krzywdy wam tym nie wyrządzając? Uratowałabym człowieka nie ze względu sympatii tylko IMO człowiek jest dużo wyżej w hierarchii nad zwierzętami, dla mnie niech one sobie żyją własnym życiem i radzą sobie same, jeśli ktoś zwierzę udomawia ponosi odpowiedzialność. Kot sąsiadów nic mnie nie obchodzi, a moje pieniądze owszem. Bo kot mi zwieje za drzwiami, a pieniądze to jedna z najważniejszych w życiu rzeczy (cały czas IMO). Więc doceniam wszystkich miłośników zwierzątek ale skoro jest pytanie w temacie to chyba nie po to aby fałszować takie sondy ale by każdy napisał to co myśli. Napisałam, uzasadniłam i tyle z mojej strony mogę zrobić. |
|
2008-06-29, 20:29 | #456 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Cytat:
tylko ja to odczytalam tak ,ze masz pretensje do kotow i za to je nienawidzisz bo trafilas do szpitala i kolezanka jest chora Cytat:
O Boze, diamentowa, PMS masz dzisiaj czy co ? tak wszyscy sie dzisiaj na Ciebie uwzieli, naskakuja na Ciebie Poza tym watpie aby ktokolwiek kto napisal, ze ratowalby kota buduje sobie fikcyjny wizerunek w necie. Wyrazilas swoje zdanie, no i ok. A ja sie jedynie odnioslam do Twej wypowiedzi. Na tym polega forum ;P
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
|||
2008-06-29, 20:33 | #457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
oj nie napisałam, że te które by ratowały kota budują sobie fikcyjny wizerunek- ja wam wierzę! Chodziło mi o to, że ja mogłabym napisać tak aby się nikomu nie narazić. I od początku zdawałam sobie sprawę, że będę w zdecydowanej mniejszości.
Wiem, że to bzdurnie zabrzmi ale pozwolę sobie dodać, że... ktoś może kichać przez kurz- ale to nie jest równe temu, że kurz jest wredny i zły ok, to już wszystko ode mnie |
2008-06-29, 20:42 | #458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
diamentowa ale masz ladny podpis oczywiscie tyczy sie ludzi, bo zwierzaczki mozna trakotwac jak rzeczy?
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
2008-06-29, 20:48 | #459 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Poza tym gdybym nie musiała podejmować decyzji obraz czy kota (gdyby nie był bardzo drapiący i zdążyłabym z nim dojść do wyjścia przed atakiem alergii) pewnie bym go tam nie zostawiła. Jednak jeśli już miałabym wybierać bardziej mnie obchodzą moje pieniądze, a szczególnie duże kwoty. |
|
2008-06-29, 20:52 | #460 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
ale taka juz jestem - wolalabym zyc pod namiotem z moimi czterema futrami niz w palacu, sama jak palec tak gwoli scislosci: uczulona jestem niemal na wszystko, od kociej siersci zaczynajac na pylkach kwiatow/drzew konczac. dla wlasnego dobra lepiej, zebym z domu nie wychodzila. a jednak - i zyje. i nawet kocham to, co mnie uczula.
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
2008-06-29, 20:55 | #461 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Oczywiście, że kota Bez chwili zastanowienia
|
2008-06-29, 20:57 | #462 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
|
|
2008-06-29, 22:01 | #463 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Co do pytania glownego - zaznaczylam zwierze. Nie znam sie na wartosciowych obrazach az tak, by odroznic co warto wyniesc. A przy jakis arcydziele w miejsce znalazl by sie siakis wlasciciel tegoz i tyle bym miala rozrywki. Kot lzejszy, a po wyniesieniu wlasciciel zwierzaka mile widziany. No i obrazu nic nie boli, a kota owszem. Chociaz. Kto to wie tak wlasciwie. |
|
2008-06-29, 22:02 | #464 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
2008-06-29, 23:02 | #465 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Coś w tym jest. Moje zufanie w przypadku osób nienawidzących zwierząt drastycznie się skurcza. To chyba jakaś reakcja obronna albo instynkt samozachowawczy...
__________________
|
2008-06-29, 23:27 | #466 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Kotów się boję. Ale powiedzmy, że gdyby to był mój pies to nie zastanawiałabym się ani sekundy i wziełabym ją (bardziej niż oczywiste jak dla mnie). Zresztą już uciekałam z palącego się bloku z psiakiem na smyczy. W mieszkaniu, w którym się paliło zginął pies Właścicielka po niego wróciła, ale ogień odciął jej dojście do niego...
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
2008-07-01, 13:41 | #467 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Oczywiście że kota.
|
2008-07-01, 14:38 | #468 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 983
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Sami miłośnicy zwierząt na wizażu...To czemu tyle zwierzaków w schroniskach?Bierzcie po jednym pod pachę,bo krzywda im się dzieje
Szkoda tylko,że z miłością do zwierząt rzadko idzie w parze pomoc innym ludziom No przecież własny kotek czy piesek ważniejszy,bo z rodowodem |
2008-07-01, 14:42 | #469 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
kotek czy piesek wazniejszy, bo wlasny i kocha. nie widze w tym nic dziwnego.
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
2008-07-01, 14:49 | #470 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 983
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
No jeśli kot ważniejszy od człowieka to ja bym się zastanawiała nad takim człowiekiem
|
2008-07-01, 14:54 | #471 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
ja na przyklad, obok dziecka proszacego o pomoc obojetnie nie przejde. ale juz kolo menela zbierajacego na buleczke tak. tak samo nie zostawie zwierzaka uwiazanego do drzewa. i co roku gratuluje ludziom pomyslunku - na boze narodzenie kotek dla dzieciaczka a na wakacje kotek na ulicy, bo jadac na wczasy olinkluziw nie ma co z kociakiem zrobic. super. to mozna pochwalic, i pogratulowac czlowiekowi, ktory tak robi. to wcale nie swiadczy o podlosci, i nad takim czlowiekiem wcale nie trzeba sie zastanawiac, bo postepuje przeciez normalnie, prawda?
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
2008-07-01, 14:55 | #472 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
normalna kolej rzeczy im lepiej poznaje się ludzi tym bardziej kocha się zwierzęta nie dlatego, że z rodowodem ale dlatego, że własny to raczej oczywiste i szczerze?? nawet jakbym miała wybierać między zwierzątkiem bez rodowodu a człowiekiem z rodowodem to i tak wybrałabym zwierzątko tym samym cała Twoja teoria idzie się bujać |
|
2008-07-01, 14:58 | #473 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Skoro ich nie cierpię to do domu nie biorę, więc potem nie mam czego wyrzucać . EDIT: no i oczywiście wśród ludzi są potwory, ale zwierzątka wszystkie są kochane- szczególnie wściekłe psy albo lisy rzucające się na dzieci- i nie wmówicie mi, że to zawsze wina człowieka |
|
2008-07-01, 15:00 | #474 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
taa, teraz bedzie jakie to my nieczule na los biednych ludzi. telo, ze czlowiek ma mozliwosc zmiany wlasnego losu. a zwierzak nie. a cierpi tak samo, czasami nawet bardziej niz czlowiek.
ja mam trzy koty. bez rodowodow [jednego to nawet wyszarpalam spod kol pedzacego samochodu, bo jakis mily i calkiem normalny czlowiek wyrzucil male kocie w srodku dnia na srodek rochliwej ulicy ]. i szczerze tu sie przyznam, ze kocham je bardziej niz mojego TZa
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
2008-07-01, 15:00 | #475 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 983
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Nie wiem jak można męczyć zwierzęta i trzymać je w domu |
|
2008-07-01, 15:15 | #476 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
przepraszam, ze tak odchodze od tematu, ale musialam to skomentowac
__________________
aktualnie na W. tylko czytam tematy i odbieram pw, nic nie pisze. |
|
2008-07-01, 15:27 | #477 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Cytat:
Obrazy, zwlaszzcza znane plotna, to czesto ciezkie i ogromne przedmioty o ogromnej wadze. Nie wiem jak inni, ale ja bym nie podniosla. Poza tym wyniesc cos z plomieni, a stac sie prawnym wlascicielem, to 2 rozne rzeczy. Natomiast wziasc kota ze schroniska, to zupelnie inna ranga odpowiedzialnosci. To tak jakbys strazakom gaszacym ogien w przedszkolu powiedziala, ze maja przygarnac je jako swoje dzieci. Rodzice tychze na pewno sie uciesza Pomaganie innym ludziom powinno byc przede wszystkim dobrowolne. Branie na litosc czy poczucie winy nijak mi sie nie podoba. |
|
2008-07-01, 15:33 | #478 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Dziewczyny osłabiacie mnie...
Pomyślcie trochę zanim coś napiszecie. Myślenie nie boli. Cytat:
Skąd takie wnioski? Proszę o szczegółowe wyjaśnienie. Cytat:
Cytat:
I wiecie jaka jest jeszcze różnica między zwierzęciem a człowiekiem? Zwierze w świecie ludzi jest zależne od człowieka. Tak urządziliśmy nasze poletko, że zwierze nie da rady samo przeżyć. Pies, kot czy chomik bądź inne zwierze sam sobie drzwi nie otworzy podczas tego cholernego pożaru, natomiast człowiek a i owszem. Przez lata rozwoju cywilizacji ludzie udamawiali i ubezwłasnowolniali różnorakie gatunki zwierząt, i dlatego wszyscy jesteśmy tym zwierzętom coś winni. Jesteśmy im winni opiekę, zapewnienie podstawowych środków do życia i ochronę w razie wypadków. I nie wspominając już o szacunku, który należy się bezwarunkowo każdej żywej istocie na tej planecie. |
|||
2008-07-01, 16:09 | #479 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
Nie rozumiem, można jaśniej? Trzymanie zwierzaka w domu jest męczeniem? W ogóle mam wrażenie, czytając Twoje posty w tym wątku, że chyba ich nie przemyslałaś....
Nie znam osoby, która trzyma zwierzaka w domu dla rodowodu. Trzyma je, bo kocha. Ale nienawidzący zwierząt nigdy tego nie zrozumieją.
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze. |
2008-07-07, 22:20 | #480 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Lublin ♥
Wiadomości: 509
|
Dot.: Co byś uratował - kota czy cenny obraz?
kota
__________________
w a k a c j e <3333 "bo jak śmierć potężna jest miłość... wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią nie zatopią jej rzeki " |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:40.