Miranda Kerr i inne tematy część IV

[maytha]

Cześć dziewczyny.
Dziękuję za życzenia świąteczne, ja Wam również życzę cudownej, rodzinnej atmosfery!

Coś ostatnio nie mogę się ogarnąć i zaglądam na forum jedynie z doskoku.

Napisane przez Cat Lover

Dwie parapetówki to wyzwanie

Oj, owszem, to było niezłe wyzwanie, ale z tego co widziałam (i słyszałam ) goście byli zadowoleni.

Napisane przez Cat Lover

Dziewczyny, tak czytam, że piszecie z takim dużym sceptycyzmem, a wręcz z niewiarą o tym rodzinnym spędzaniu czasu w niedziele i zaciekawiło mnie, jak to było w Waszych rodzinnych domach? Bo u mnie np. zdecydowanie najwięcej wspólnych rzeczy robiliśmy właśnie w weekendy. W soboty to często była jeszcze nauka, odrabianie lekcji, sprzątanie, robienie zakupów itd., ale niedziela była typowo dla rodziny.

Niestety ja nie wyniosłam z dzieciństwa aż tak wielu miłych, rodzinnych wspomnień i z pewnością ze względu na takie, a nie inne doświadczenia stałam się niedowiarkiem. Szczerze wierzę, że są rodziny, dla których czas spędzony razem jest bezcenny, powiem więcej, sama właśnie taką rodzinę chcę kiedyś zbudować, ale mimo wszystko czuję, że takich rodzin jest zdecydowanie mniej niż tych, dla których wolne niedziele oznaczać będą po prostu więcej godzin spędzonych na kanapie przed TV.

Napisane przez ekomonika

Co do ciągłego poprawiania ust- zawsze zastanawiam się, jak radzą sobie z tym kobiety, których znakiem charakterystycznym są pomalowane na mocne kolory usta. Nie jedzą w ciągu dnia? Poprawiają się co chwilę? Nie rozmazują się? Zazdroszczę i podziwiam.

Są takie pomadki, które w moim odczuciu naprawdę nie wymagają ciągłego poprawiania koloru, np. słynne matowe pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet.

Napisane przez ekomonika

Dziewczyny, używacie perfum? Macie jakichś ulubieńców?

Mój numer 1 to Black Opium YSL, jestem szaleńczo zakochana w tym zapachu.

Napisane przez Cat Lover

Hej!

Dziewczyny, zajrzyjcie do Klubu – chciałam Was poprosić o opinię.
Maytha, jak było na spotkaniu DKK? Pisz szybciutko
Teo, gdzie się podziewasz?

Cat, nie dotarłam na spotkanie DKK. W dniu, w którym miało odbyć się spotkanie, chore zatoki tak mi się dały we znaki, że z trudem oddychałam, marzyłam tylko o tym, by się położyć. Czeka mnie nieprzyjemna operacja przegrody nosowej...

[baxterina]

Taka stylizacja Mirandy.
Wiem, że to coraz mniej wątek o niej, ale chciałam spytać co sądzicie o tej sukience w tak zaawansowanej ciąży.
Nie wiem dokładnie, który to miesiąc, ale ciąża ewidentnie zaawansowana.
Czy Waszym zdaniem tak obcisłe sukienki na tym etapie wyglądają dobrze czy lepiej...bardziej boho, nie chodzi o bezkształtne futerały oczywiście.
Pytam z ciekawości.

[teorema]

Napisane przez maytha

Są takie pomadki, które w moim odczuciu naprawdę nie wymagają ciągłego poprawiania koloru, np. słynne matowe pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet.

Zgadzam się, można przemóc tę chęć ciągłego zerkania do lusterka - robiłam to kiedyś cały czas. Ale z dobrą szminką naprawdę nie trzeba.

Napisane przez maytha

Cat, nie dotarłam na spotkanie DKK. W dniu, w którym miało odbyć się spotkanie, chore zatoki tak mi się dały we znaki, że z trudem oddychałam, marzyłam tylko o tym, by się położyć. Czeka mnie nieprzyjemna operacja przegrody nosowej...

Współczuję i trzymam kciuki. Zatoki mi ostatnio coraz bardziej dokuczają, choć do tej pory mogłam uważać się za szczęściarę w tej kwestii... No ale i mnie dopadło.
To już definitywnie będzie operacja?

Napisane przez baxterina

Taka stylizacja Mirandy.
Wiem, że to coraz mniej wątek o niej, ale chciałam spytać co sądzicie o tej sukience w tak zaawansowanej ciąży.
Nie wiem dokładnie, który to miesiąc, ale ciąża ewidentnie zaawansowana.
Czy Waszym zdaniem tak obcisłe sukienki na tym etapie wyglądają dobrze czy lepiej...bardziej boho, nie chodzi o bezkształtne futerały oczywiście.
Pytam z ciekawości.

Miranda wygląda znakomicie. Bardzo mi się podobają w ciąży, również tak zaawansowanej, obcisłe sukienki i wyraziste kolory. Na szczupłej sylwetce pięknie to wygląda (zdaje sobie sprawę, że nie na każdej kobiecie będzie to dobrze wyglądać).
Ja też takie nosiłam, nawet na tydzień przed porodem. Dowód poniżej.

[Cat Lover]

Hello Ladies!

Dziękuję za życzenia Załączam jeszcze poświąteczną fotkę
W tym roku ciast nie piekłam i żadnych nie kupiłam. Było tyle ciast i słodyczy u teściów, z którymi spędzaliśmy święta, że tylko patrzyłam ze zgrozą, jak moja córka się obżera (a raczej obżerałaby się, gdybym jej nie stopowała).

Napisane przez maytha

Cat, nie dotarłam na spotkanie DKK. W dniu, w którym miało odbyć się spotkanie, chore zatoki tak mi się dały we znaki, że z trudem oddychałam, marzyłam tylko o tym, by się położyć. Czeka mnie nieprzyjemna operacja przegrody nosowej...

O, kurcze! A wiesz, że miałam bardzo podobną sytuację? W piątek miałam DKK i tego dnia zaczęło mnie boleć gardło; wzięłam coś na ból i było OK, ale już następnego dnia totalne przeziębienie: zawalone zatoki i załzawione oczy... a kiedy masz mieć zabieg?

Napisane przez baxterina

Taka stylizacja Mirandy.
Wiem, że to coraz mniej wątek o niej, ale chciałam spytać co sądzicie o tej sukience w tak zaawansowanej ciąży.
Nie wiem dokładnie, który to miesiąc, ale ciąża ewidentnie zaawansowana.
Czy Waszym zdaniem tak obcisłe sukienki na tym etapie wyglądają dobrze czy lepiej...bardziej boho, nie chodzi o bezkształtne futerały oczywiście.
Pytam z ciekawości.

Moim zdaniem, bardzo dużo zależy od samej kobiety. Jeżeli jest szczupła, ma zgrabny brzuszek, to w dopasowanej sukience w ciąży może wyglądać bardzo ładnie. Natomiast mocno otyłe kobiety, które podkreślają ciążowy brzuszek ORAZ otyłość obcisłymi ubraniami nie wyglądają estetycznie. Do tego dochodzą osobiste preferencje. Pomimo tego, że w ciąży nie miałam żadnej nadwagi, to nie czułam się dobrze w obcisłych sukienkach i bluzkach i w mocno zaawansowanej ciąży nosiłam raczej luźniejsze fasony (co nie znaczy, że bezkształtne worki).

Napisane przez teorema

Miranda wygląda znakomicie. Bardzo mi się podobają w ciąży, również tak zaawansowanej, obcisłe sukienki i wyraziste kolory. Na szczupłej sylwetce pięknie to wygląda (zdaje sobie sprawę, że nie na każdej kobiecie będzie to dobrze wyglądać).
Ja też takie nosiłam, nawet na tydzień przed porodem. Dowód poniżej.

Świetnie wyglądasz Teo! Figura nie gorsza od Mirandy

[Cat Lover]

[baxterina]

Napisane przez teorema

Zgadzam się, można przemóc tę chęć ciągłego zerkania do lusterka - robiłam to kiedyś cały czas. Ale z dobrą szminką naprawdę nie trzeba.


Współczuję i trzymam kciuki. Zatoki mi ostatnio coraz bardziej dokuczają, choć do tej pory mogłam uważać się za szczęściarę w tej kwestii... No ale i mnie dopadło.
To już definitywnie będzie operacja?


Miranda wygląda znakomicie. Bardzo mi się podobają w ciąży, również tak zaawansowanej, obcisłe sukienki i wyraziste kolory. Na szczupłej sylwetce pięknie to wygląda (zdaje sobie sprawę, że nie na każdej kobiecie będzie to dobrze wyglądać).
Ja też takie nosiłam, nawet na tydzień przed porodem. Dowód poniżej.

To się nazywa żywy dowod
Pięknie wyglądasz w tej sukience, Miranda ma trochę podobną.
I zgadzam się, że swietnie wygląda.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez Cat Lover

Hello Ladies!

Dziękuję za życzenia Załączam jeszcze poświąteczną fotkę
W tym roku ciast nie piekłam i żadnych nie kupiłam. Było tyle ciast i słodyczy u teściów, z którymi spędzaliśmy święta, że tylko patrzyłam ze zgrozą, jak moja córka się obżera (a raczej obżerałaby się, gdybym jej nie stopowała).



O, kurcze! A wiesz, że miałam bardzo podobną sytuację? W piątek miałam DKK i tego dnia zaczęło mnie boleć gardło; wzięłam coś na ból i było OK, ale już następnego dnia totalne przeziębienie: zawalone zatoki i załzawione oczy... a kiedy masz mieć zabieg?


Moim zdaniem, bardzo dużo zależy od samej kobiety. Jeżeli jest szczupła, ma zgrabny brzuszek, to w dopasowanej sukience w ciąży może wyglądać bardzo ładnie. Natomiast mocno otyłe kobiety, które podkreślają ciążowy brzuszek ORAZ otyłość obcisłymi ubraniami nie wyglądają estetycznie. Do tego dochodzą osobiste preferencje. Pomimo tego, że w ciąży nie miałam żadnej nadwagi, to nie czułam się dobrze w obcisłych sukienkach i bluzkach i w mocno zaawansowanej ciąży nosiłam raczej luźniejsze fasony (co nie znaczy, że bezkształtne worki).



Świetnie wyglądasz Teo! Figura nie gorsza od Mirandy

Bardziej o tych osobistych preferencjach myślałam

[baxterina]

Jeszcze stylizacja ze Złotych Globów

[baxterina]

Nie wiem czemu mogę dodać tylko jedno zdjęcie...(?)

[baxterina]

I kolejna all black.

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny - no wreszcie zrobiło się pięknie - ciepło, słońce - wiosna 🌷 bardzo mnie to cieszy.

Napisane przez maytha

W dniu, w którym miało odbyć się spotkanie, chore zatoki tak mi się dały we znaki, że z trudem oddychałam, marzyłam tylko o tym, by się położyć. Czeka mnie nieprzyjemna operacja przegrody nosowej...

Maytha dużo dużo zdrówka

Teo - wyglądałaś w ciąży świetnie dużo lepiej niż Miranda - szczerze to piszę - bo w drugiej ciąży Randzia wygląda, według mnie, mniej kwitnąco.

Napisane przez Cat Lover

Moim zdaniem, bardzo dużo zależy od samej kobiety. Jeżeli jest szczupła, ma zgrabny brzuszek, to w dopasowanej sukience w ciąży może wyglądać bardzo ładnie. Natomiast mocno otyłe kobiety, które podkreślają ciążowy brzuszek ORAZ otyłość obcisłymi ubraniami nie wyglądają estetycznie. Do tego dochodzą osobiste preferencje.

Zgadzam sięw całej rozciągłości.

Napisane przez baxterina

Taka stylizacja Mirandy.
Wiem, że to coraz mniej wątek o niej

Cześć baxterina - pamiętam, że kiedyś już udzielałaś się na wątku - zachęcam do powrotu do nas
Wątek nie przestaje - nie musi przestać, być o Mirandzie - w sumie ona zainspirowała do powstania wątku tak w ogóle. Jak masz ochotę to wrzucaj fotki jej stylizacji, newsy - co tylko chcesz - ja chętnie sobie poczytam i pooglądam
Zwłaszcza, że ostatnio nie mam już tak czasu wrzucać fotek, a nawet śledzić co się u niej dzieje. Przyznaję też szczerze, że ostatnio (jeszcze przed ciążą) styl Mirandy się zmienił i nie do końca mi się podoba.
Ostatnio bardziej przemawiają do mnie stylizacje Rosie HW.

[teorema]

Słoneczne dzień dobry, nareszcie wiosna... dwa ciepłe dni, a ja już sprzątam balkon i przygotowuje się do posadzenia kwiatków.

Napisane przez Cat Lover

Świetnie wyglądasz Teo! Figura nie gorsza od Mirandy

Dziękuję!

Napisane przez baxterina

To się nazywa żywy dowod
Pięknie wyglądasz w tej sukience, Miranda ma trochę podobną.
I zgadzam się, że swietnie wygląda.

Również dziękuję

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez PinkVanille

Teo - wyglądałaś w ciąży świetnie dużo lepiej niż Miranda - szczerze to piszę - bo w drugiej ciąży Randzia wygląda, według mnie, mniej kwitnąco.

Dziękuję, Pink, bardzo mi miło. Miałam dużo szczęścia, nie ukrywam, ciążę przeszłam gładko i wręcz bardzo przyjemnie, czułam się świetnie do samego końca. Więc pewnie to wpłynęło częściowo na wygląd i chęci podkreślania tego stanu.

Napisane przez PinkVanille

Wątek nie przestaje - nie musi przestać, być o Mirandzie - w sumie ona zainspirowała do powstania wątku tak w ogóle. Jak masz ochotę to wrzucaj fotki jej stylizacji, newsy - co tylko chcesz - ja chętnie sobie poczytam i pooglądam
Zwłaszcza, że ostatnio nie mam już tak czasu wrzucać fotek, a nawet śledzić co się u niej dzieje. Przyznaję też szczerze, że ostatnio (jeszcze przed ciążą) styl Mirandy się zmienił i nie do końca mi się podoba.
Ostatnio bardziej przemawiają do mnie stylizacje Rosie HW.

A gdzie się pojawiają zdjęcia Rosie? ona mało co wrzuca na Instagram, jakoś jej nie widuję nigdzie.

[baxterina]

Napisane przez teorema

Słoneczne dzień dobry, nareszcie wiosna... dwa ciepłe dni, a ja już sprzątam balkon i przygotowuje się do posadzenia kwiatków.



Dziękuję!


Również dziękuję

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------


Dziękuję, Pink, bardzo mi miło. Miałam dużo szczęścia, nie ukrywam, ciążę przeszłam gładko i wręcz bardzo przyjemnie, czułam się świetnie do samego końca. Więc pewnie to wpłynęło częściowo na wygląd i chęci podkreślania tego stanu.

A gdzie się pojawiają zdjęcia Rosie? ona mało co wrzuca na Instagram, jakoś jej nie widuję nigdzie.

Ja Rosie czasem widzę na outfit id.
Przynajmniej w marcu widziałam, bo mam zaległości w dosłownie wszystkim

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez PinkVanille

Cześć dziewczyny - no wreszcie zrobiło się pięknie - ciepło, słońce - wiosna 🌷 bardzo mnie to cieszy.



Maytha dużo dużo zdrówka

Teo - wyglądałaś w ciąży świetnie dużo lepiej niż Miranda - szczerze to piszę - bo w drugiej ciąży Randzia wygląda, według mnie, mniej kwitnąco.



Zgadzam sięw całej rozciągłości.

Cześć baxterina - pamiętam, że kiedyś już udzielałaś się na wątku - zachęcam do powrotu do nas
Wątek nie przestaje - nie musi przestać, być o Mirandzie - w sumie ona zainspirowała do powstania wątku tak w ogóle. Jak masz ochotę to wrzucaj fotki jej stylizacji, newsy - co tylko chcesz - ja chętnie sobie poczytam i pooglądam
Zwłaszcza, że ostatnio nie mam już tak czasu wrzucać fotek, a nawet śledzić co się u niej dzieje. Przyznaję też szczerze, że ostatnio (jeszcze przed ciążą) styl Mirandy się zmienił i nie do końca mi się podoba.
Ostatnio bardziej przemawiają do mnie stylizacje Rosie HW.

Mnie tez styl Mirandy już coraz mniej się podoba. Mniej więcej od półtora roku. Nie mogłam się zdecydować co uległo zmianie - styl Mirandy czy mój gust...?Chyba obie rzeczy.

[baxterina]

Rosie

[baxterina]

I jeszcze raz

[baxterina]

W temacie stylizacji ciążowych Mirandy - w takich butach musi być niewygodnie.
Ale to mowię ja, osoba która na jakichkolwiek obcasach wytrzymuje 60 minut.

[Cat Lover]

Hej, hej!

No i zrobiło nam się prawie rasowe lato. W cieniu 20 stopni...

Maytha, specjalnie dla Ciebie fotka z czelendżu w naszym Klubie Żeby nie było, że się specjalnie wystylizowałam, po prostu zdjęłam gumkę z włosów do zdjęcia, bez rozczesywania

Jak Wam się widzą te stylizacje Rosie? Mi ta pierwsza z panterką w ogóle. I nawet nie chodzi o motyw panterki, bo czasem go lubię. Tylko ta całość tutaj: płaszcz a'la koc z panterki, te szpile, no i wisienka na torcie: złote logo po środku Rosie
Druga stylizacja z marynarką o wiele lepiej, ale jest nudno przez te czarne buty; byłoby o wiele lepiej z np. limonkowymi/czerwonymi szpilkami.

[PinkVanille]

Napisane przez teorema

Dziękuję, Pink, bardzo mi miło. Miałam dużo szczęścia, nie ukrywam, ciążę przeszłam gładko i wręcz bardzo przyjemnie, czułam się świetnie do samego końca. Więc pewnie to wpłynęło częściowo na wygląd i chęci podkreślania tego stanu.

Myślę, że to też ma znaczenie. Są dziewczyny, które ciążę znoszą dobrze - w sensie, że wiadomo dziecko rośnie to i brzuch się powiększa, ale jest to "piłka" jeśli rozumiecie, co mam na myśli, a reszta ciała bez większych zmian. A są dziewczyny, które podczas ciąży bardzo przybierają na wadze - puchną po całości - nogi, uda, nawet ręce. Wtedy trudniej znosi się tak stan i wraca do siebie.
Szczęściary zaliczają się do 1 grupy

Napisane przez teorema

A gdzie się pojawiają zdjęcia Rosie? ona mało co wrzuca na Instagram, jakoś jej nie widuję nigdzie.

Czasem zaglądam na jej instagran, a poza tym na stronach o modzie i stylu pełno jest jej zdjęć. Ostatnio może trochę mniej, bo urodziła dziecko, ale teraz już wróciła do pracy - na ostatni fashion week sprzed kilku tygodni

Napisane przez baxterina

W temacie stylizacji ciążowych Mirandy - w takich butach musi być niewygodnie.
Ale to mowię ja, osoba która na jakichkolwiek obcasach wytrzymuje 60 minut.

Wszystko zależy od obcasa. Dobrze zrobione buty to nie czujesz tak bardzo obcasów, jeśli dobrze jest umieszczony obcas w bucie to nawet 10 cm można tak bardzo nie czuć. U Mirandy jest szeroki słupek, taki obcas jest stabilniejszy niż klasyczna szpilka, ale to co mnie zniechęca do jej butów to materiał, z którego zrobione są paseczki - jeśli dobrze widzę to z plastiku - czyli nieprzyjemne dla skóry.
Osobiście lubię obcasy, ale takie maks 8 cm.

Napisane przez Cat Lover

Maytha, specjalnie dla Ciebie fotka z czelendżu w naszym Klubie Żeby nie było, że się specjalnie wystylizowałam, po prostu zdjęłam gumkę z włosów do zdjęcia, bez rozczesywania

masz bardzo ładne włosy.
Aż mi się łezka zakręciła w oku, bo ostatnio mocno skróciłam włosy, a twoje takie długie.

A w temacie stylizacji Mirandy to jedna ode mnie - Randzia bardzo modna w trendach na wiosnę lato mocno promowany jest powrót do lat 90 i m.in. ogrodniczki - spodnie i spódniczki, ale też t-shirty z wyraźnym logo.
A co wy sądzicie o trendzie powrotu do lat 90?
zdjęcie: instagram

[Cat Lover]

Napisane przez PinkVanille

Myślę, że to też ma znaczenie. Są dziewczyny, które ciążę znoszą dobrze - w sensie, że wiadomo dziecko rośnie to i brzuch się powiększa, ale jest to "piłka" jeśli rozumiecie, co mam na myśli, a reszta ciała bez większych zmian. A są dziewczyny, które podczas ciąży bardzo przybierają na wadze - puchną po całości - nogi, uda, nawet ręce. Wtedy trudniej znosi się tak stan i wraca do siebie.
Szczęściary zaliczają się do 1 grupy

Ja byłam jeszcze w innej grupie. Bardzo dobrze się czułam przez ostatnie dwa trymestry, natomiast pierwszy to była męczarnia. I nie były to poranne mdłości tylko CAŁODOBOWE. Mdłości i wymioty na zmianę. Nawet wodę potrafiłam zwymiotować. Ale od drugiego trymestru jak ręką odjął. ŻADNYCH dolegliwości

Napisane przez PinkVanille

Wszystko zależy od obcasa. Dobrze zrobione buty to nie czujesz tak bardzo obcasów, jeśli dobrze jest umieszczony obcas w bucie to nawet 10 cm można tak bardzo nie czuć. U Mirandy jest szeroki słupek, taki obcas jest stabilniejszy niż klasyczna szpilka, ale to co mnie zniechęca do jej butów to materiał, z którego zrobione są paseczki - jeśli dobrze widzę to z plastiku - czyli nieprzyjemne dla skóry.
Osobiście lubię obcasy, ale takie maks 8 cm.

Napisane przez PinkVanille

masz bardzo ładne włosy.
Aż mi się łezka zakręciła w oku, bo ostatnio mocno skróciłam włosy, a twoje takie długie.

Dziękuję! Ale skróconymi włosami się nie martw! Włosy nie zęby Z tego, co pamiętam, to kiedyś pisałaś, że bardzo szybko Ci rosną, więc nic straconego

Napisane przez PinkVanille

A w temacie stylizacji Mirandy to jedna ode mnie - Randzia bardzo modna w trendach na wiosnę lato mocno promowany jest powrót do lat 90 i m.in. ogrodniczki - spodnie i spódniczki, ale też t-shirty z wyraźnym logo.
A co wy sądzicie o trendzie powrotu do lat 90?
zdjęcie: instagram

Podoba mi się tutaj Miranda Zawsze jakoś podobały mi się ciężarne kobiety w ogrodniczkach. Fajnie połączyła je z tym płaszczykiem. Gdybym miała się czegoś czepnąć, to tylko długości nogawek: taka skraca optycznie nogi.

[baxterina]

Napisane przez PinkVanille

Myślę, że to też ma znaczenie. Są dziewczyny, które ciążę znoszą dobrze - w sensie, że wiadomo dziecko rośnie to i brzuch się powiększa, ale jest to "piłka" jeśli rozumiecie, co mam na myśli, a reszta ciała bez większych zmian. A są dziewczyny, które podczas ciąży bardzo przybierają na wadze - puchną po całości - nogi, uda, nawet ręce. Wtedy trudniej znosi się tak stan i wraca do siebie.
Szczęściary zaliczają się do 1 grupy



Czasem zaglądam na jej instagran, a poza tym na stronach o modzie i stylu pełno jest jej zdjęć. Ostatnio może trochę mniej, bo urodziła dziecko, ale teraz już wróciła do pracy - na ostatni fashion week sprzed kilku tygodni



Wszystko zależy od obcasa. Dobrze zrobione buty to nie czujesz tak bardzo obcasów, jeśli dobrze jest umieszczony obcas w bucie to nawet 10 cm można tak bardzo nie czuć. U Mirandy jest szeroki słupek, taki obcas jest stabilniejszy niż klasyczna szpilka, ale to co mnie zniechęca do jej butów to materiał, z którego zrobione są paseczki - jeśli dobrze widzę to z plastiku - czyli nieprzyjemne dla skóry.
Osobiście lubię obcasy, ale takie maks 8 cm.



masz bardzo ładne włosy.
Aż mi się łezka zakręciła w oku, bo ostatnio mocno skróciłam włosy, a twoje takie długie.

A w temacie stylizacji Mirandy to jedna ode mnie - Randzia bardzo modna w trendach na wiosnę lato mocno promowany jest powrót do lat 90 i m.in. ogrodniczki - spodnie i spódniczki, ale też t-shirty z wyraźnym logo.
A co wy sądzicie o trendzie powrotu do lat 90?
zdjęcie: instagram

Może i ja kiedyś znajdę moje buty na obcasie.
Na razie mam problem ze znalezieniem takich, w których wogóle wytrzymuję.
Za kilka miesięcy czeka mnie zabieg usunięcia halluksów i może będzie normalnie
Miranda w ogrodniczkach zdecydowanie na tak.
Lubię ten odcień dżinsu, podoba mi się cały zestaw.
Ostatni raz nosiłam ogrodniczki w liceum

[teorema]

Napisane przez baxterina

Ja Rosie czasem widzę na outfit id.
Przynajmniej w marcu widziałam, bo mam zaległości w dosłownie wszystkim

Dzięki, nie znam tej strony.
edit: jest świetna!!!

Napisane przez Cat Lover

Hej, hej!

No i zrobiło nam się prawie rasowe lato. W cieniu 20 stopni...

Maytha, specjalnie dla Ciebie fotka z czelendżu w naszym Klubie Żeby nie było, że się specjalnie wystylizowałam, po prostu zdjęłam gumkę z włosów do zdjęcia, bez rozczesywania

Piękne włosy, lśniące i gęste. Pozazdrościć

Napisane przez Cat Lover

Jak Wam się widzą te stylizacje Rosie? Mi ta pierwsza z panterką w ogóle. I nawet nie chodzi o motyw panterki, bo czasem go lubię. Tylko ta całość tutaj: płaszcz a'la koc z panterki, te szpile, no i wisienka na torcie: złote logo po środku Rosie
Druga stylizacja z marynarką o wiele lepiej, ale jest nudno przez te czarne buty; byłoby o wiele lepiej z np. limonkowymi/czerwonymi szpilkami.

Panterka nie, tzn ogólnie nie mam nic przeciwko, ale tu mi się nie podoba. Złote logo faktycznie trochę dziwnie wygląda, wiem, ze to oryginalna torebka i w ogóle, ale coś mi tu nie gra w tej stylizacji.

Napisane przez PinkVanille

A w temacie stylizacji Mirandy to jedna ode mnie - Randzia bardzo modna w trendach na wiosnę lato mocno promowany jest powrót do lat 90 i m.in. ogrodniczki - spodnie i spódniczki, ale też t-shirty z wyraźnym logo.
A co wy sądzicie o trendzie powrotu do lat 90?
zdjęcie: instagram

Dla mnie ogrodniczki to ubranie dla max. 16latek. Nie podoba mi się i sama bym nie założyła, ale nie mam nic przeciwko, gdy ktoś tak się ubiera.

Napisane przez Cat Lover

Ja byłam jeszcze w innej grupie. Bardzo dobrze się czułam przez ostatnie dwa trymestry, natomiast pierwszy to była męczarnia. I nie były to poranne mdłości tylko CAŁODOBOWE. Mdłości i wymioty na zmianę. Nawet wodę potrafiłam zwymiotować. Ale od drugiego trymestru jak ręką odjął. ŻADNYCH dolegliwości

O rany, Cat, to się umęczyłaś. Współczuję, nawet nie umiem sobie tego wyobrazić, bo ja nie miałam tego typu sensacji.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Piękne włosy, lśniące i gęste. Pozazdrościć

Dziękuję!

Napisane przez teorema

O rany, Cat, to się umęczyłaś. Współczuję, nawet nie umiem sobie tego wyobrazić, bo ja nie miałam tego typu sensacji.

No, umęczyłam się. Moja lekarka chciała nawet w pewnym momencie wysłać mnie do szpitala, bo się bała, że się odwodnię. Generalnie w pierwszym trymestrze to zjechałam na wadze przez te ciągłe wymioty... ale stare dzieje kolejne dwa trymestry mi to wynagrodziły, bo później czułam się wspaniale

[maytha]

Cześć! I ja poczułam wiosnę, wróciłam właśnie z cudownego, wiosennego spaceru. Znów chce się żyć!

Planujecie jakieś wiosenne zakupy ubraniowe lub kosmetyczne?

Dziewczyny, mała prośba: dajcie mi jeszcze trochę czasu na wrzucenie zdjęć mieszkania. Jest jeszcze sporo rzeczy, które chcielibyśmy zrobić, aby uzyskać zadowalający dla nas efekt i to właśnie ten ostateczny efekt chciałabym Wam pokazać

Napisane przez baxterina

Czy Waszym zdaniem tak obcisłe sukienki na tym etapie wyglądają dobrze czy lepiej...bardziej boho, nie chodzi o bezkształtne futerały oczywiście.
Pytam z ciekawości.

Bardzo mi się podobają takie kreacje i znając moje upodobania, nawet będąc w ciąży nie zrezygnowałabym z noszenia dopasowanych sukienek. Jeżeli kobieta nie ma widocznej nadwagi, to taki look według mnie jest jak najbardziej na miejscu.

Napisane przez teorema

Współczuję i trzymam kciuki. Zatoki mi ostatnio coraz bardziej dokuczają, choć do tej pory mogłam uważać się za szczęściarę w tej kwestii... No ale i mnie dopadło.
To już definitywnie będzie operacja?

Tak, mam bardzo krzywą przegrodę nosową, a przez ostatnie kilka lat wmawiałam sobie, że jest inaczej i cóż, zaniedbałam ten temat Termin operacji przypada mi - uwaga! - za rok, ale zamierzam poszukać innych szpitali, gdzie być może terminy będą nieco krótsze. Do tego czasu muszę jeszcze wykonać tomografię zatok, lekarz podejrzewa, że na samej operacji przegrody się nie skończy i będzie trzeba poszerzyć zabieg o dojście do zatok.

Napisane przez teorema

Ja też takie nosiłam, nawet na tydzień przed porodem. Dowód poniżej.

Teo, wyglądałaś PRZEPIĘKNIE!

Napisane przez Cat Lover

Maytha, specjalnie dla Ciebie fotka z czelendżu w naszym Klubie Żeby nie było, że się specjalnie wystylizowałam, po prostu zdjęłam gumkę z włosów do zdjęcia, bez rozczesywania

Jestem zachwycona Twoimi włosami! Są takie lśniące, wyglądają tak zdrowo, widać, że o nie dbasz. Czy to zasługa kosmetyków Green Pharmacy?

[Cat Lover]

Cześć!

Napisane przez maytha

Cześć! I ja poczułam wiosnę, wróciłam właśnie z cudownego, wiosennego spaceru. Znów chce się żyć!

U mnie też cały weekend piękna pogoda! Dzisiaj 23 stopnie w cieniu -- prawie cały dzień byłam na świeżym powietrzu

Napisane przez maytha

Planujecie jakieś wiosenne zakupy ubraniowe lub kosmetyczne?

Ja bym chciała jakąś ładną sukienkę maxi ale to już na lato. Niestety, nic zadowalającego nie wpadło mi w oko. Większość takich sukienek, które widziałam, jest z poliestru, a tego materiału unikam, a już zwłaszcza na lato.
Z kosmetyków to potrzebuję korektora.

Dziewczyny, jakie macie doświadczenie z gąbeczkami do nakładania podkładu, typu beauty blender?

Napisane przez maytha

Dziewczyny, mała prośba: dajcie mi jeszcze trochę czasu na wrzucenie zdjęć mieszkania. Jest jeszcze sporo rzeczy, które chcielibyśmy zrobić, aby uzyskać zadowalający dla nas efekt i to właśnie ten ostateczny efekt chciałabym Wam pokazać

OK, czekamy cierpliwie

Napisane przez maytha

Tak, mam bardzo krzywą przegrodę nosową, a przez ostatnie kilka lat wmawiałam sobie, że jest inaczej i cóż, zaniedbałam ten temat Termin operacji przypada mi - uwaga! - za rok, ale zamierzam poszukać innych szpitali, gdzie być może terminy będą nieco krótsze. Do tego czasu muszę jeszcze wykonać tomografię zatok, lekarz podejrzewa, że na samej operacji przegrody się nie skończy i będzie trzeba poszerzyć zabieg o dojście do zatok.

No tak, te słynne kolejki na NFZ
Mam nadzieję, że znajdziesz gdzieś szybszy termin...

Napisane przez maytha

Jestem zachwycona Twoimi włosami! Są takie lśniące, wyglądają tak zdrowo, widać, że o nie dbasz. Czy to zasługa kosmetyków Green Pharmacy?

Ojej, bardzo mi miło

Wiesz, o włosy dbam od lipca 2013 r. I teraz żałuję, że chociaż w połowie nie dbałam tak o włosy, gdy byłam w liceum i na studiach. Miałam wtedy naprawdę gęste włosy (po porodzie przez 2 m-ce bardzo mi wypadały włosy i już nie odzyskałam tamtej gęstości; myślę, że teraz jest ich co najmniej o 1/3 mniej). Gdybym wtedy taką wagę do tego przywiązywała, to miałabym włosy jak z reklamy...
A wracając do Twojego pytania: z perspektywy tych kilku lat pielęgnacji wydaje mi się, że największą zasługę miało olejowanie oraz systematyczne (po każdym myciu) stosowanie odżywek i (trochę rzadziej) masek. Jeśli chodzi o marki kosmetyków, to nie przywiązuję się na dłużej do jednej konkretnej: przez moją łazienkę przewinęły się stosy kosmetyków rosyjskich, teraz akurat mam szampony i odżywki z Elfa Pharmy, ale za jakiś czas pewnie to będzie jeszcze coś innego.

[maytha]

Napisane przez Cat Lover

Ja bym chciała jakąś ładną sukienkę maxi ale to już na lato. Niestety, nic zadowalającego nie wpadło mi w oko. Większość takich sukienek, które widziałam, jest z poliestru, a tego materiału unikam, a już zwłaszcza na lato.
Z kosmetyków to potrzebuję korektora.

Nie wypatrzyłaś nic ciekawego w TK Maxx'ie?
Ja tak właściwie to szukam jedynie białych, ładnie dopasowanych do ciała spodni a'la jeansów. Póki co, zrobiłam rundkę po sieciówkach i wygląda na to, że większość dostępnych w sklepach białych spodni to biodrówki, w dodatku bardzo prześwitujące, a to mnie od razu zniechęca.

Napisane przez Cat Lover

Dziewczyny, jakie macie doświadczenie z gąbeczkami do nakładania podkładu, typu beauty blender?

Bardzo lubię tego typu gąbeczki, to mój idealny sposób na nakładanie podkładu. Kiedyś pisałam Wam, że silikonowa gąbeczka z wypustkami to mój ulubiony gadżet do oczyszczania twarzy, natomiast gąbeczka do nakładania podkładu to mój ulubiony gadżet nr 2. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji spróbować, to polecam.

Napisane przez Cat Lover

Ojej, bardzo mi miło

Wiesz, o włosy dbam od lipca 2013 r. I teraz żałuję, że chociaż w połowie nie dbałam tak o włosy, gdy byłam w liceum i na studiach. Miałam wtedy naprawdę gęste włosy (po porodzie przez 2 m-ce bardzo mi wypadały włosy i już nie odzyskałam tamtej gęstości; myślę, że teraz jest ich co najmniej o 1/3 mniej). Gdybym wtedy taką wagę do tego przywiązywała, to miałabym włosy jak z reklamy...
A wracając do Twojego pytania: z perspektywy tych kilku lat pielęgnacji wydaje mi się, że największą zasługę miało olejowanie oraz systematyczne (po każdym myciu) stosowanie odżywek i (trochę rzadziej) masek. Jeśli chodzi o marki kosmetyków, to nie przywiązuję się na dłużej do jednej konkretnej: przez moją łazienkę przewinęły się stosy kosmetyków rosyjskich, teraz akurat mam szampony i odżywki z Elfa Pharmy, ale za jakiś czas pewnie to będzie jeszcze coś innego.

Dałaś nam niezbity dowód na to, że zadbane włosy to naprawdę Twój atut

Dobrze, że wspomniałaś o systematyczności, bo według mnie to właśnie systematyczność, najlepiej w parze z determinacją jest kluczem do sukcesu, czyli w tym przypadku do uzyskania pięknych, zdrowych włosów. Jak widać, kilka lat przemyślanej pielęgnacji nie poszło na marne.

[PinkVanille]

Napisane przez Cat Lover

Dziewczyny, jakie macie doświadczenie z gąbeczkami do nakładania podkładu, typu beauty blender?

Testuję gąbeczkę od ok. 1 mcy. Zdecydowałam się na pierwszy raz kupić tańszy odpowiednik Beauty Blendera, bo oryginał to koszt ok. 69 zł lub więcej w zależności od modelu więc kupiłam gąbeczkę marki Wibo - podobno nie do odróżnienia od oryginału - Wibo zrobiło taką dobra robotę w tym temacie się nie wypowiem, bo nie używałam oryginalnego, ale gąbeczka z Wibo jest niezwykle mięciutka i przyjemna dl skóry.
Jeśli chodzi o aplikację to jest banalnie prosta, wszystko idzie szybko, sprawnie. U mnie najlepiej sprawdza się do nakładania matującego podkładu z L'oreal - pięknie się wtapia w skórę, wygląda jak dużo lżejszy podkład niż przy nakładaniu go palcami
Natomiast gąbeczka kompletnie nie sprawdza się do aplikowania podkładu Diora który ma lżejszą konsystencję, gąbeczka nie wtapia Diora w skórę, ale go jakby wchłania i na twarzy nic praktycznie nie zostaje. Aplikacja Diora najlepsza palcami - efekt o wiele lepszy niż z gąbka.
Dobrze też nakładało mi się gąbka podkład z Deborah, ale on też ma taką bardziej gęstą, zbitą konsystencję, a Dior jest bardziej płynny.
Chcę jeszcze przetestować gąbkę z kremem bb, zobaczę jak tu się sprawdzi.

Moim zdaniem gąbką to dobre rozwiązanie do nakładania cięższych konsystencji, przy użyciu gąbki efekt na skórze jest taki jakby lekki, niewidoczny podkład - co ma być zakryte jest, ale efekt wtopienia w skórę dużo lepszy niż przy nakładaniu placami.
Lekki podkład nie widzę różnicy palce sprawdzą się tak samo albo i lepiej niż gąbka

To co mnie nurtuje przy gąbkach to kwestia higieniczności, bo ja myję swoją bardzo dokładnie po każdym użyciu, ale jednak nie wiem co "siedzi" w tej gąbce w środku - widzimy tylko to co na zewnątrz, a przecież gąbki są chłonne.

W każdym razie to fajny i pomocny gadżet, warto przetestować i zobaczyć czy się u nas sprawdzi.
Ja używam tylko do aplikacji cięższych podkładów, pozostałe nakładam metodą tradycyjną

Napisane przez Cat Lover

Miałam wtedy naprawdę gęste włosy (po porodzie przez 2 m-ce bardzo mi wypadały włosy i już nie odzyskałam tamtej gęstości; myślę, że teraz jest ich co najmniej o 1/3 mniej). Gdybym wtedy taką wagę do tego przywiązywała, to miałabym włosy jak z reklamy...
A wracając do Twojego pytania: z perspektywy tych kilku lat pielęgnacji wydaje mi się, że największą zasługę miało olejowanie oraz systematyczne (po każdym myciu) stosowanie odżywek i (trochę rzadziej) masek. Jeśli chodzi o marki kosmetyków, to nie przywiązuję się na dłużej do jednej konkretnej: przez moją łazienkę przewinęły się stosy kosmetyków rosyjskich, teraz akurat mam szampony i odżywki z Elfa Pharmy, ale za jakiś czas pewnie to będzie jeszcze coś innego.

Cat a możesz podzielić się z nami swoim "planem pielęgnacyjnym" w sensie taka włosową rutyną.
Jestem szczęściara, która genetycznie ma mocne i dobre włosy, ale wiadomo zabiegi koloryzacyjne nie są dobre dla naszych włosów. Mimo tych zabiegów mam włosy w dobrej kondycji, ale jednak muszę o nie dbać bardziej niż wcześniej ze względu na regularne rozjaśnianie. Kiedyś bardzo skrupulatnie stosowałam plan pielęgnacyjny podpatrzony na jakimś blogu włosomaniaczki i sprawdzał się, ale szukam nowych pomysłów. Może mnie zainspirujesz

[Cat Lover]

Napisane przez maytha

Nie wypatrzyłaś nic ciekawego w TK Maxx'ie?

No właśnie coś niedobrego się ze mną dzieje, bo coś bardzo rzadko tam bywam

Napisane przez maytha

Bardzo lubię tego typu gąbeczki, to mój idealny sposób na nakładanie podkładu. Kiedyś pisałam Wam, że silikonowa gąbeczka z wypustkami to mój ulubiony gadżet do oczyszczania twarzy, natomiast gąbeczka do nakładania podkładu to mój ulubiony gadżet nr 2. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji spróbować, to polecam.

Napisane przez PinkVanille

Moim zdaniem gąbką to dobre rozwiązanie do nakładania cięższych konsystencji, przy użyciu gąbki efekt na skórze jest taki jakby lekki, niewidoczny podkład - co ma być zakryte jest, ale efekt wtopienia w skórę dużo lepszy niż przy nakładaniu placami.
Lekki podkład nie widzę różnicy palce sprawdzą się tak samo albo i lepiej niż gąbka

Hmm, właśnie zależy mi na takim efekcie stopienia podkładu ze skórą, ale używam średnio- a nawet lekko kryjące podkłady, więc zastanawiam się, czy ta gąbeczka się u mnie sprawdzi... chyba muszę spróbować.

Napisane przez PinkVanille

To co mnie nurtuje przy gąbkach to kwestia higieniczności, bo ja myję swoją bardzo dokładnie po każdym użyciu, ale jednak nie wiem co "siedzi" w tej gąbce w środku - widzimy tylko to co na zewnątrz, a przecież gąbki są chłonne.

Też się nad tym zastanawiam...

Napisane przez maytha

Dałaś nam niezbity dowód na to, że zadbane włosy to naprawdę Twój atut

Dobrze, że wspomniałaś o systematyczności, bo według mnie to właśnie systematyczność, najlepiej w parze z determinacją jest kluczem do sukcesu, czyli w tym przypadku do uzyskania pięknych, zdrowych włosów. Jak widać, kilka lat przemyślanej pielęgnacji nie poszło na marne.

Napisane przez PinkVanille

Cat a możesz podzielić się z nami swoim "planem pielęgnacyjnym" w sensie taka włosową rutyną.
Jestem szczęściara, która genetycznie ma mocne i dobre włosy, ale wiadomo zabiegi koloryzacyjne nie są dobre dla naszych włosów. Mimo tych zabiegów mam włosy w dobrej kondycji, ale jednak muszę o nie dbać bardziej niż wcześniej ze względu na regularne rozjaśnianie. Kiedyś bardzo skrupulatnie stosowałam plan pielęgnacyjny podpatrzony na jakimś blogu włosomaniaczki i sprawdzał się, ale szukam nowych pomysłów. Może mnie zainspirujesz

Teraz mój plan pielęgnacji jest dużo bardziej minimalistyczny niż 4-5 lat temu. Do tej pory pamiętam swoje zakupy w sklepie Zrób sobie krem, gdzie nabyłam pełno półproduktów, tj. mleczko pszczele, gliceryna, aloes, panthenol itd. do tuningowania odżywek i masek
Wtedy też nakładałam olej o wiele częściej niż teraz, bo teraz to wystarczy mi raz na ok. 2 tygodnie.
Myślę, że kluczową sprawą jest dobrać właściwy olej i inne kosmetyki do porowatości włosów. Na przykład wiele kobiet zraża się do olejowania, bo zaczynają od drobnocząsteczkowego oleju kokosowego (a np. mają zniszczone, wysokoporowate włosy) i dziwią się, że na głowie mają potem puch i siano... dobranie właściwego oleju to połowa sukcesu i oczywiście systematyczne go nakładanie. Moim zdaniem nic tak nie pomogło moim włosom jak olejowanie oraz maski/odżywki. Nigdy nie stosowałam wcierek – ale gdybym np. po porodzie wiedziała o działaniu wcierki z kozieradki, to kto wie, może straciłabym o wiele mniej włosów... i nerwów?

Podsumowując, jeśli chodzi o mój plan, to raz na 10-14 dni olej przed myciem (kokosowy – trzymam go co najmniej godzinę), po myciu odżywka lub maska (ok. 10-15 minut); końcówki zabezpieczam serum Natura Siberica. I to na chwilę obecną cały mój plan pielęgnacyjny

[maytha]

Napisane przez PinkVanille

Testuję gąbeczkę od ok. 1 mcy. Zdecydowałam się na pierwszy raz kupić tańszy odpowiednik Beauty Blendera, bo oryginał to koszt ok. 69 zł lub więcej w zależności od modelu więc kupiłam gąbeczkę marki Wibo - podobno nie do odróżnienia od oryginału - Wibo zrobiło taką dobra robotę

Ja też stosuję najzwyklejszą gąbeczkę z Rossmanna i jestem z niej bardzo zadowolona Nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żebym wydała 69zł na taki gadżet, według mnie to stanowczo za dużo jak na gąbeczkę, którą i tak co jakiś czas trzeba wymieniać.

Napisane przez Cat Lover

Myślę, że kluczową sprawą jest dobrać właściwy olej i inne kosmetyki do porowatości włosów. Na przykład wiele kobiet zraża się do olejowania, bo zaczynają od drobnocząsteczkowego oleju kokosowego (a np. mają zniszczone, wysokoporowate włosy) i dziwią się, że na głowie mają potem puch i siano... dobranie właściwego oleju to połowa sukcesu i oczywiście systematyczne go nakładanie.

A w jaki sposób określiłaś porowatość swoich włosów?

[PinkVanille]

Napisane przez maytha

Ja też stosuję najzwyklejszą gąbeczkę z Rossmanna i jestem z niej bardzo zadowolona Nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żebym wydała 69zł na taki gadżet, według mnie to stanowczo za dużo jak na gąbeczkę, którą i tak co jakiś czas trzeba wymieniać.

Nie wiem czy oryginalne gąbki są lepsze od tych drogeryjnych, czym się różnią to już by trzeba pytać kogoś kto ma porównanie, ale jak robiłam mały research w necie to znalazłam opinie, że oryginał jest bardziej miękki, delikatny i przyjazny dla skóry. Drogeryjne bywają mniej trwałe i mniej przyjemne w dotyku. Jako jeden z lepszych zamienników oryginału była wskazana gąbka marki Wibo do kupienia w Rossmanie w szafie Wibo za jakieś 12 zł dlatego do testów czy to w ogóle dla mnie wybrała właśnie tą.
Wiem, że producent oryginału zaleca wymianę gąbki co ok. 3 - 4 mcy, niestety zabrakło takiej informacji od Wibo.
Tak jak napisałam wcześniej gąbka to fajny i pomocny gadżet, ale nie wiem czy przekonała mnie na tyle aby zagościć u mnie na stałe.
Trzeba jeszcze dodać, że z gąbką zużywamy więcej podkładu niż normalnie, bo gąbka go chłonie więc trzeba użyć więcej.

Napisane przez maytha

A w jaki sposób określiłaś porowatość swoich włosów?

Bardzo dobre pytanie, dołączam się do niego

[Cat Lover]

Na temat porowatości czytałam na wielu blogach, np. Anwen. Najłatwiej określić niską i wysoką porowatość. Włosy niskoporowate to włosy zdrowe, lśniące, gładkie, śliskie, odporne na zabiegi fryzjerskie, długoschnące. Gdy zrobimy test wody, tj. włożymy taki włos do szklanki z wodą, to włos niskoporowaty będzie unosił się na powierzchni, bo ma łuski ciasno przylegające i nie chłonie wody, jak włos wysokoporowaty (który opadnie na dno szklanki). Włosy wysoko porowate to włosy zniszczone zabiegami fryzjerskimi, suche, połamane, matowe itd. Włosy średnioporowate to coś pomiędzy ani zniszczone ani zdrowe, gładkie, śliskie itp.

Tutaj jest dobra charakterystyka porowatości:

http://sklepanwen.pl/strona/porowatosc

[maytha]

Napisane przez Cat Lover

Na temat porowatości czytałam na wielu blogach, np. Anwen. Najłatwiej określić niską i wysoką porowatość. Włosy niskoporowate to włosy zdrowe, lśniące, gładkie, śliskie, odporne na zabiegi fryzjerskie, długoschnące. Gdy zrobimy test wody, tj. włożymy taki włos do szklanki z wodą, to włos niskoporowaty będzie unosił się na powierzchni, bo ma łuski ciasno przylegające i nie chłonie wody, jak włos wysokoporowaty (który opadnie na dno szklanki). Włosy wysoko porowate to włosy zniszczone zabiegami fryzjerskimi, suche, połamane, matowe itd. Włosy średnioporowate to coś pomiędzy ani zniszczone ani zdrowe, gładkie, śliskie itp.

Tutaj jest dobra charakterystyka porowatości:

http://sklepanwen.pl/strona/porowatosc

Dzięki, poczytam o tym i pewnie zrobię mały test.
Tak na marginesie, sporo słyszałam o maskach do włosów Anwen, które występują właśnie w 3 rodzajach: do włosów niskoporowatych, średnioporowatych i wysokoporowatych Maski te są bardzo chwalone na wątku o naturalnej pielęgnacji.