Starania o dziecko od 2018, cz. 8 ! - Strona 67 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-09-05, 07:54   #1981
kasia1221
Zadomowienie
 
Avatar kasia1221
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 325
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez madz88 Pokaż wiadomość
@ wreszcie zawitała! Tylko czy dziś będzie płomienie czy już 1dc?

Dzień dobry

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

To jest najgorsze co można mówić że ktoś jest mały i nie rozumie albo tekst "jesteś duży, duzi chłopcy/dziewczynki nie placza" bo każdy ma prawo do gorszych chwil i każdy ma prawo to wyrazić na swój sposób

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Plamienie to już 1 dc
I przykro mi że przyszła miesiączka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez kasia1221
Czas edycji: 2018-09-05 o 07:59
kasia1221 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 07:58   #1982
Robotek9
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 2 410
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez danya Pokaż wiadomość
No tak, szurnięta Ewka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szurnieta Ewka - jak z jakiegoś mema


Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Robotek9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 08:01   #1983
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez drocia Pokaż wiadomość
Ehh... ja chce już go w domu
Juz niedługo biedny maluszek


Cytat:
Napisane przez poziomkowa91 Pokaż wiadomość
A myślicie że można ten kwas tak długo brać? Rok, dwa i dłużej?
Ja brałam go przez cały okres starań (4lata) i biorę do teraz. On nie szkodzi ☺

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 08:01   #1984
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez Robotek9 Pokaż wiadomość
U mnie to samo.. A już nocami jest najgorzej cała mokra, a zaraz szukam kołdry bo zamarzam -. -

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
no masakra czasami, ja to czasami okno otwieram bo oddychac nie moge a za 2minut juz zamykam bo zimno
Cytat:
Napisane przez kasia1221 Pokaż wiadomość
Plamienie to już 1 dc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Plamien podobno nie liczy sie jako 1dc (no chyba ze do wieczora sie rozkreci..)
Cytat:
Napisane przez danya Pokaż wiadomość
No tak, szurnięta Ewka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Haha

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 08:02   #1985
danya
Rozeznanie
 
Avatar danya
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 511
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez kasia1221 Pokaż wiadomość
Plamienie to już 1 dc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kurcze, a ja gdzies kiedys czytalam, ze pierwsza 'żywa' krew to 1dc. Dla mnie takie brudzenie to tez plamienie i wtedy brzuch mnie nie boli i czuje sie ok wiec tego nie licze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

You might be a big fish
In a little pond
Doesn't mean you've won
'Cause along may come
A bigger one

danya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 08:06   #1986
promyczek83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 270
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez Robotek9 Pokaż wiadomość
Tu z dnia na dzień coraz gorzej, same @...

Rrock jak tam?

U mnie ból głowy okrutny który zazwyczaj zwiastuje @...takze zobaczymy co dzień przyniesie

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Trzymaj się z bólem głowy
Właśnie same @ teraz zamiast dwóch kresek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
promyczek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 08:24   #1987
drocia
Zakorzenienie
 
Avatar drocia
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 354
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Nie wiem kiedy do domku, ale no na pewno to skaczace CRP, ostatnie ulewanie i stojace w miejscu podwyzszone wyniki z badan watroby w tym nie pomagaja... Na razie waga od niedzieli stanela na 2420, ale no to ulewanie... Co wiem na pewno to to, ze maly raczej nie bedzie miec problemow z jedzeniem, skoro wczoraj sam znalazl cyca i sie przystawil no, ale na razie jeszcze ma sonde, dopoki fizjoterapeuci sie nie wypowiedza, ze mozna ja odstawic...

Ann, ale rozmowa nie wiem, czy tu cos da. Tak patrzac obiektywnie, to sytuacja jest taka ze po pierwsze maly sam z siebie wierci sie po calej cieplarce. Maja takie rogaliki, rozki czy tam gniazdka jak to zwa, ale ja to nazywam pacyfikator mial wiekszy, ale po tym jak ulal i zalam caly ten rogal, musieli mu podmienic na inny, a byly tylko mniejsze. No wiec rogala ma pod glowka, zeby nie odchylal za mocno do tylu, a z drugiej strony zeby nie zjezdzal blokuja go pieluszka. Tyle ze jak sie uaktywni, to 3 minuty i pieluszka wykopana a maly wtedy sie zsuwa, no bo z kolei ma te lezanke pochylo przez to ulewanie. Wiec teoretycznie wystarczy 5 minut i juz maly zjechal do dziury. Druga sprawa, ich jest tam za malo... Na oiomie byly 2 na 5 stanowisk, tu sa 2, czasem 3 na prawie dziesiec dzieciaczkow, wiec wystarczy ze jedna pojdzie grzac mleko do karmienia, jedna zajmie sie zakladaniem wenflonu no i reszta musi czekac... Czasami w razie duzej potrzeby podejdzie ktoras z oiomu, ale to w naprawde krytycznych przypadkach, no bo przeciez wiadomo, gdzie szybciej trzeba reagowac... Poprostu jest ich za malo i co gorsza, nawet nie ma chetnych, najmlodsza pracuje tam juz z 10 lat, a co ktoras po szkole przyjdzie, to zaraz ucieka na lzejsze oddzialy. Ale no i nie ma co sie dziwic, wiadomo jakie przypadki tam trafiaja i ze nie zawsze jest rozowo, naprawde trzeba miec sile zeby tam wytrzymac... Bo to co ja widze, to jest juz dziecko ogarniete i doprowadzone do ladu i skladu. A nawet i moj podobno pierwszej nocy dal im taki wycisk, ze ielegniarka mowila, ze odsypiala to caly nastepny dzien i noc... Takze tego...


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...
drocia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-09-05, 08:49   #1988
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Witajcie.
Cytat:
Napisane przez RRock Pokaż wiadomość
Ok, dziękuję. Postaram się. Bo u nas to właśnie często jest taki mówienie, że on jest mały i nie rozumie.

Mały i nierozumny to on był jak miał roczek, a teraz idealnie wykorzystuje swoją pozycję.

Jak mi gorąco !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
https://czytam.pl/k,ks_227448,Jak-mo...4aAlxtEALw_wcB Polecam ci lekturę. Można się wiele nauczyć. Tą co fortuna pisze też - nawet myślę że pdf w sieci znajdziesz
Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Tp mam na przyszły wtorek à jutro wizytę u gina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Ja bym jeszcze dodała zwracanie się do dziecka w sposób : "chciałabym, żebyś....... ponieważ......". To też pomoże dziecku zrozumieć dlaczego chcesz żeby coś konkretnego zrobił. Dopiero się tego uczę i testuje na starszej (2 lata) i w większości przypadków działa. Polecam też książkę "nie z miłości" juula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj to już!
W oczekiwaniu, oczywiście jeśli będziesz miała na to ochotę, podzielisz się z nami swoim pierwszym porodem?
Kiedyś tu pisałyśmy ale ty wtedy byłaś nieobecna.
Cytat:
Napisane przez drocia Pokaż wiadomość
Dobry
Madz, szkoda ze @ przyszła, ale jak już przyszła, to niech się rozkręca od razu jak powinna

Kurde, muszę sie wygadać...
Mojemu w poniedziałek znowu coś skoczyło CRP i dali mu antybiotyk. Na 12 miał założony wenflon, a na 18 juz się ten wenflon popsuł i trzeba nowy. Przez 35 minut szukały, gdzie go wbić i nigdzie im nie wchodził, bo jakieś zrosty po poprzednich wenflonach. Potem na razie odpuściły, żeby się zagrzał i odpoczal, ale mówiły coś, że jak nie, to trzeba będzie w główkę Może dlatego miał odpocząć, że nie chciały przy nas? W każdym razie, mały po tym wszystkim miał taką minę... ni to ból, ni to przerażenie, ale tak... no jak sobie nawet teraz przypomne, to poprostu rycze A druga to już mnie wkurza cały ten szpital... Tzn nie wiem, jak takie zakładanie wenflonu wyglądało wcześniej, bo pierwszy raz akurat trafiłam, że miały to robić przy mnie, ale no... Pierwsza myśl, że jakoś na tym oiomie była lepsza opieka, bo tak to takich problemów nie miały I do tego wczoraj mały prawie że uciekł z inkubatora, tak się wiercił i kręcił że dosłownie się zsunął z materacyka i leżał w takiej dziurze pomiedzy ścianą a materacykiem... Oczywiście płacz, ale no... inkubator tłumi, to ciekawa jestem ile tak leżał? Ehh... ja chce już go w domu
Drocia wiem że tak jest i to jest smutne. Mi by serce pękło jakby dziecko miało by siedzieć w szpitalu. Są tam miłe, troskliwie panie ale są też takie które po prostu rutynowo chodzą do pracy robić robotę. I też mi się wydaje że na oiomie raczej pracują lepsze osoby pod każdym względem. Ale może się mylimy. Jak Antoś wyjdzie do domku to oddasz mu z naddatkiem, miłość i opiekę. Mnie to przeraża wizja tych dzieciaczkow w szpitalu. One są tam takie biedne i samotne nikt nie zastąpi przecież mamy.
Cytat:
Napisane przez poziomkowa91 Pokaż wiadomość
A myślicie że można ten kwas tak długo brać? Rok, dwa i dłużej?
Można brać cały czas. Przyswaja się tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 09:06   #1989
MMonia87
Raczkowanie
 
Avatar MMonia87
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 451
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Witajcie.https://czytam.pl/k,ks_227448,Jak-mo...4aAlxtEALw_wcB Polecam ci lekturę. Można się wiele nauczyć. Tą co fortuna pisze też - nawet myślę że pdf w sieci znajdziesz Oj to już!
W oczekiwaniu, oczywiście jeśli będziesz miała na to ochotę, podzielisz się z nami swoim pierwszym porodem?
Kiedyś tu pisałyśmy ale ty wtedy byłaś nieobecna.Drocia wiem że tak jest i to jest smutne. Mi by serce pękło jakby dziecko miało by siedzieć w szpitalu. Są tam miłe, troskliwie panie ale są też takie które po prostu rutynowo chodzą do pracy robić robotę. I też mi się wydaje że na oiomie raczej pracują lepsze osoby pod każdym względem. Ale może się mylimy. Jak Antoś wyjdzie do domku to oddasz mu z naddatkiem, miłość i opiekę. Mnie to przeraża wizja tych dzieciaczkow w szpitalu. One są tam takie biedne i samotne nikt nie zastąpi przecież mamy.Można brać cały czas. Przyswaja się tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też polecam tą książkę,często do niej zagladam ma dużo cennych porad.
Dzień dobry tak w ogóle ☺ córka zadowolona chodzi do przedszkola więc jest dobrze wczoraj jak ją odbierałam to słyszałam śmiech dzieci z jej grupy na parterze a sale ma na pietrze.Podobno mieli udawać głosy zwierzatek i oczywiście wszyscy chrumkali jak swinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MMonia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 09:23   #1990
RRock
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 797
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Dzień dobry 30 dc i dalej bez @. Czekam do jutra i w piątek test.

Na wkładce susza, ale czuję dziwne uczucie wilgoci cały czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Dziękuję dziewczyny za rady, napewno skorzystam !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RRock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 09:28   #1991
kasia1221
Zadomowienie
 
Avatar kasia1221
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 325
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez danya Pokaż wiadomość
Kurcze, a ja gdzies kiedys czytalam, ze pierwsza 'żywa' krew to 1dc. Dla mnie takie brudzenie to tez plamienie i wtedy brzuch mnie nie boli i czuje sie ok wiec tego nie licze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Hmmm ja własnie czytałam gdzieś że plamienie to już 1 dc a tak to zawsze też liczyłam od zobaczenia żywej krwi :/ to już nie wiem w takim razie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kasia1221 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-05, 09:39   #1992
Robotek9
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 2 410
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez RRock Pokaż wiadomość
Dzień dobry 30 dc i dalej bez @. Czekam do jutra i w piątek test.

Na wkładce susza, ale czuję dziwne uczucie wilgoci cały czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Dziękuję dziewczyny za rady, napewno skorzystam !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rrock widzę my łeb w łeboby tak dalej!! Ja 29 dc i też uczucie że "to już" ale póki co nic

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Robotek9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 10:36   #1993
RRock
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 797
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Tylko czy coś z tego wyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RRock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 10:38   #1994
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Oj to już!
W oczekiwaniu, oczywiście jeśli będziesz miała na to ochotę, podzielisz się z nami swoim pierwszym porodem?
Kiedyś tu pisałyśmy ale ty wtedy byłaś nieobecna.
Jasne Napisze na szybko opis mojego pierwszego porodu Z nadzieja, ze tym razem pojdzie szybciej!

Rodziłam w szpitalu przyjaznym kobietom, znieczulenie na zyczenie i te bajery. To był drugi dzień wywoływania porodu oxy, 8 dni po TP. W pierwszym dniu byłam podłączona od 9 do 13 i nic się nie działo. No więc - najpierw ktg, usg i lewatywa. Podłączyli mnie około godziny 9 rano, stopniowo zwiększając dawkę od 4 do 12 ml/h i słyszałam tylko "jedziemy z tym koksem!" . Dostawałam czopki rozkurczowe, jakieś dwie dozylne kroplowki, tabletkę na szyjke. Masażu szyjki nie chcieli zrobić, bo stwierdzili, że to bardzo bolesne i niebezpieczne. Do godz 13 rozwarcie doszlo do 4-5 cm, skurcze cały czas co minutę ponad 100. Przy 5-6cm zaczęły się bardziej bolesne skurcze. Zadzwonili po TŻ, a ja zaczęłam coraz bardziej odczuwać ból. Położna próbowała co jakiś czas przebijac pecherz plodowy, ale było to trudne. Szyjka cały czas do tej pory dość twarda i zamknięta. Zaczęłam czuć silniejsze bóle, w końcu udało się przebić pęcherz. Powoli saczyly się ze mnie wody. Kazali mi iść pod ciepły prysznic. Ledwo to wytrzymałam. Niefajnie jest się kąpać z kroplowka przy ręce mając silne skurcze co minutę, takie, które sprawiają że człowiek zgina się w pół. Ale jakoś dałam radę. Przyjechał TŻ. Zaczęły się jeszcze bardziej bolesne skurcze, poprosilam o zzo. Po krótkiej konsultacji z anestezjologiem kazali czekać. No i tak czekałam, tym razem zdychajac już z bólu. Okazało się, że w pokoju obok rodzi dziewczyna z rozwarciem 9cm i musiałam poczekać na swoją kolej... No dobrze, to czekałam. Ale później to już płakałam z bólu. A tż prawie ze mną. Chyba serce mu się krajalo jak widział mój ból. Następnie przyszli wkluc się do zzo. Anestezjolog założył, powiedział pod nosem "hmm coś mi się tu nie podoba ale chyba będzie ok". No i nie było ok. Pierwsza dawka zzo - nic nie pomaga na ból, puchnie mi tylko stopa. Proszę o więcej. Druga i trzecia dawka - puchnie mi już cała lewa noga i przestaje ja czuć. Ból rzeczywiście słabnie w okolicy krocza, ale przesuwa się w stronę prawego jajnika. Tak jakby Mała zamiast pchać się główka do wyjścia to pchala się w okolice jajnika. Ból straszny. Chciałam wstać na piłkę - nie mogłam, bo lewa noga jak galareta. W końcu z pomocą tż i położnej usiadłam na piłkę. Zaczęłam płakać i krzyczeć że nie dam rady. Ze nie czuję nóg, że boli mnie w okolicach jajnika. Musiałam nadal cierpliwie czekać aż skończy rodzic tamta dziewczyna, bo wszyscy poszli tam. Darlam się z każdym skurczem, naprawdę bolało. Dziwilam się jak mogłam dostać 3 dawki zzo i nadal czuć tak straszny ból. Ok, tamta dziewczyna urodziła, to przyszli do mnie. Krzyczalam, że coś jest nie tak z tym znieczuleniem. Położyli mnie z piłki na łóżko - rozwarcie 9cm. I wtedy ktoś wspanialomyslnie kazał mi się obrócić na prawą stronę. Podali czwarta dawkę zzo. W końcu to zzo splynelo tam gdzie powinno, w prawa stronę ciała. W międzyczasie położna nauczyła mnie przeć. I kazała przec jak będzie skurcz. Tylko że ja już nie czułam kiedy był skurcz, bo zzo zaczęło w końcu działać tak jak powinno. Na ktg było tylko tętno Małej, nie podlaczyli skurczy więc nawet nie wiedziałam kiedy je mam. A położna wyszła i zostałam sama z tż. No to parlam na czuja, jak mi się wydawało. Położna przyszła jak już było widać główkę i włoski (czarne, a tu konsternacja, przeciez my oboje blondyni ))). Pod koniec pomogła mi przec. Wszyscy się zbiegli. Miałam około 20 skurczy partych, w tym jak pokazała się główka to jeszcze około 5 parć. I tym sposobem nieco przed 18.00 urodziła się nasza cudowna Natalka
To jeszcze niestety nie koniec historii. Musieli mnie naciac, tylko 4 szwy na szczęście, bo bali się, że się zaklinuje a ja byłam już zmęczona. Po urodzeniu łożyska odczulam niesamowita ulgę niestety musieli mnie jeszcze lyzeczkowac, bo nie całe łożysko wyszło. Później polozyli mi ją na klatce piersiowej i szyli. Nie pozwolili samej wstać ze względu na 4 znieczulenia i cały dzień pod oxy. Na 2h dostałam Małą do przytulania. Nie zdążyli mi jej przystawic do cyca, bo od razu później wzięli na kąpiel, mierzenie i ważenie. Kazali wstać dopiero o godz 22. Ale mnie mądrej zachciało się siku i wstałam wcześniej z pomocą tż. W łazience zemdlalam, siedząc na WC chyba jednak organizm był zbyt zmęczony. Przewiezli mnie na łóżko wózkiem inwalidzkim i zabronili wstawać. Tz przerazony na smierc. Zabrali wtedy corke na noc do oddziału noworodków. Ale na drugi dzien przywiezli i juz ja mialam do konca ze soba.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 10:45   #1995
Robotek9
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 2 410
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Jasne Napisze na szybko opis mojego pierwszego porodu Z nadzieja, ze tym razem pojdzie szybciej!

Rodziłam w szpitalu przyjaznym kobietom, znieczulenie na zyczenie i te bajery. To był drugi dzień wywoływania porodu oxy, 8 dni po TP. W pierwszym dniu byłam podłączona od 9 do 13 i nic się nie działo. No więc - najpierw ktg, usg i lewatywa. Podłączyli mnie około godziny 9 rano, stopniowo zwiększając dawkę od 4 do 12 ml/h i słyszałam tylko "jedziemy z tym koksem!" . Dostawałam czopki rozkurczowe, jakieś dwie dozylne kroplowki, tabletkę na szyjke. Masażu szyjki nie chcieli zrobić, bo stwierdzili, że to bardzo bolesne i niebezpieczne. Do godz 13 rozwarcie doszlo do 4-5 cm, skurcze cały czas co minutę ponad 100. Przy 5-6cm zaczęły się bardziej bolesne skurcze. Zadzwonili po TŻ, a ja zaczęłam coraz bardziej odczuwać ból. Położna próbowała co jakiś czas przebijac pecherz plodowy, ale było to trudne. Szyjka cały czas do tej pory dość twarda i zamknięta. Zaczęłam czuć silniejsze bóle, w końcu udało się przebić pęcherz. Powoli saczyly się ze mnie wody. Kazali mi iść pod ciepły prysznic. Ledwo to wytrzymałam. Niefajnie jest się kąpać z kroplowka przy ręce mając silne skurcze co minutę, takie, które sprawiają że człowiek zgina się w pół. Ale jakoś dałam radę. Przyjechał TŻ. Zaczęły się jeszcze bardziej bolesne skurcze, poprosilam o zzo. Po krótkiej konsultacji z anestezjologiem kazali czekać. No i tak czekałam, tym razem zdychajac już z bólu. Okazało się, że w pokoju obok rodzi dziewczyna z rozwarciem 9cm i musiałam poczekać na swoją kolej... No dobrze, to czekałam. Ale później to już płakałam z bólu. A tż prawie ze mną. Chyba serce mu się krajalo jak widział mój ból. Następnie przyszli wkluc się do zzo. Anestezjolog założył, powiedział pod nosem "hmm coś mi się tu nie podoba ale chyba będzie ok". No i nie było ok. Pierwsza dawka zzo - nic nie pomaga na ból, puchnie mi tylko stopa. Proszę o więcej. Druga i trzecia dawka - puchnie mi już cała lewa noga i przestaje ja czuć. Ból rzeczywiście słabnie w okolicy krocza, ale przesuwa się w stronę prawego jajnika. Tak jakby Mała zamiast pchać się główka do wyjścia to pchala się w okolice jajnika. Ból straszny. Chciałam wstać na piłkę - nie mogłam, bo lewa noga jak galareta. W końcu z pomocą tż i położnej usiadłam na piłkę. Zaczęłam płakać i krzyczeć że nie dam rady. Ze nie czuję nóg, że boli mnie w okolicach jajnika. Musiałam nadal cierpliwie czekać aż skończy rodzic tamta dziewczyna, bo wszyscy poszli tam. Darlam się z każdym skurczem, naprawdę bolało. Dziwilam się jak mogłam dostać 3 dawki zzo i nadal czuć tak straszny ból. Ok, tamta dziewczyna urodziła, to przyszli do mnie. Krzyczalam, że coś jest nie tak z tym znieczuleniem. Położyli mnie z piłki na łóżko - rozwarcie 9cm. I wtedy ktoś wspanialomyslnie kazał mi się obrócić na prawą stronę. Podali czwarta dawkę zzo. W końcu to zzo splynelo tam gdzie powinno, w prawa stronę ciała. W międzyczasie położna nauczyła mnie przeć. I kazała przec jak będzie skurcz. Tylko że ja już nie czułam kiedy był skurcz, bo zzo zaczęło w końcu działać tak jak powinno. Na ktg było tylko tętno Małej, nie podlaczyli skurczy więc nawet nie wiedziałam kiedy je mam. A położna wyszła i zostałam sama z tż. No to parlam na czuja, jak mi się wydawało. Położna przyszła jak już było widać główkę i włoski (czarne, a tu konsternacja, przeciez my oboje blondyni ))). Pod koniec pomogła mi przec. Wszyscy się zbiegli. Miałam około 20 skurczy partych, w tym jak pokazała się główka to jeszcze około 5 parć. I tym sposobem nieco przed 18.00 urodziła się nasza cudowna Natalka
To jeszcze niestety nie koniec historii. Musieli mnie naciac, tylko 4 szwy na szczęście, bo bali się, że się zaklinuje a ja byłam już zmęczona. Po urodzeniu łożyska odczulam niesamowita ulgę niestety musieli mnie jeszcze lyzeczkowac, bo nie całe łożysko wyszło. Później polozyli mi ją na klatce piersiowej i szyli. Nie pozwolili samej wstać ze względu na 4 znieczulenia i cały dzień pod oxy. Na 2h dostałam Małą do przytulania. Nie zdążyli mi jej przystawic do cyca, bo od razu później wzięli na kąpiel, mierzenie i ważenie. Kazali wstać dopiero o godz 22. Ale mnie mądrej zachciało się siku i wstałam wcześniej z pomocą tż. W łazience zemdlalam, siedząc na WC chyba jednak organizm był zbyt zmęczony. Przewiezli mnie na łóżko wózkiem inwalidzkim i zabronili wstawać. Tz przerazony na smierc. Zabrali wtedy corke na noc do oddziału noworodków. Ale na drugi dzien przywiezli i juz ja mialam do konca ze soba.
Lo matko, krzyk, uciekam...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Robotek9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:17   #1996
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Jasne Napisze na szybko opis mojego pierwszego porodu Z nadzieja, ze tym razem pojdzie szybciej!

Rodziłam w szpitalu przyjaznym kobietom, znieczulenie na zyczenie i te bajery. To był drugi dzień wywoływania porodu oxy, 8 dni po TP. W pierwszym dniu byłam podłączona od 9 do 13 i nic się nie działo. No więc - najpierw ktg, usg i lewatywa. Podłączyli mnie około godziny 9 rano, stopniowo zwiększając dawkę od 4 do 12 ml/h i słyszałam tylko "jedziemy z tym koksem!" . Dostawałam czopki rozkurczowe, jakieś dwie dozylne kroplowki, tabletkę na szyjke. Masażu szyjki nie chcieli zrobić, bo stwierdzili, że to bardzo bolesne i niebezpieczne. Do godz 13 rozwarcie doszlo do 4-5 cm, skurcze cały czas co minutę ponad 100. Przy 5-6cm zaczęły się bardziej bolesne skurcze. Zadzwonili po TŻ, a ja zaczęłam coraz bardziej odczuwać ból. Położna próbowała co jakiś czas przebijac pecherz plodowy, ale było to trudne. Szyjka cały czas do tej pory dość twarda i zamknięta. Zaczęłam czuć silniejsze bóle, w końcu udało się przebić pęcherz. Powoli saczyly się ze mnie wody. Kazali mi iść pod ciepły prysznic. Ledwo to wytrzymałam. Niefajnie jest się kąpać z kroplowka przy ręce mając silne skurcze co minutę, takie, które sprawiają że człowiek zgina się w pół. Ale jakoś dałam radę. Przyjechał TŻ. Zaczęły się jeszcze bardziej bolesne skurcze, poprosilam o zzo. Po krótkiej konsultacji z anestezjologiem kazali czekać. No i tak czekałam, tym razem zdychajac już z bólu. Okazało się, że w pokoju obok rodzi dziewczyna z rozwarciem 9cm i musiałam poczekać na swoją kolej... No dobrze, to czekałam. Ale później to już płakałam z bólu. A tż prawie ze mną. Chyba serce mu się krajalo jak widział mój ból. Następnie przyszli wkluc się do zzo. Anestezjolog założył, powiedział pod nosem "hmm coś mi się tu nie podoba ale chyba będzie ok". No i nie było ok. Pierwsza dawka zzo - nic nie pomaga na ból, puchnie mi tylko stopa. Proszę o więcej. Druga i trzecia dawka - puchnie mi już cała lewa noga i przestaje ja czuć. Ból rzeczywiście słabnie w okolicy krocza, ale przesuwa się w stronę prawego jajnika. Tak jakby Mała zamiast pchać się główka do wyjścia to pchala się w okolice jajnika. Ból straszny. Chciałam wstać na piłkę - nie mogłam, bo lewa noga jak galareta. W końcu z pomocą tż i położnej usiadłam na piłkę. Zaczęłam płakać i krzyczeć że nie dam rady. Ze nie czuję nóg, że boli mnie w okolicach jajnika. Musiałam nadal cierpliwie czekać aż skończy rodzic tamta dziewczyna, bo wszyscy poszli tam. Darlam się z każdym skurczem, naprawdę bolało. Dziwilam się jak mogłam dostać 3 dawki zzo i nadal czuć tak straszny ból. Ok, tamta dziewczyna urodziła, to przyszli do mnie. Krzyczalam, że coś jest nie tak z tym znieczuleniem. Położyli mnie z piłki na łóżko - rozwarcie 9cm. I wtedy ktoś wspanialomyslnie kazał mi się obrócić na prawą stronę. Podali czwarta dawkę zzo. W końcu to zzo splynelo tam gdzie powinno, w prawa stronę ciała. W międzyczasie położna nauczyła mnie przeć. I kazała przec jak będzie skurcz. Tylko że ja już nie czułam kiedy był skurcz, bo zzo zaczęło w końcu działać tak jak powinno. Na ktg było tylko tętno Małej, nie podlaczyli skurczy więc nawet nie wiedziałam kiedy je mam. A położna wyszła i zostałam sama z tż. No to parlam na czuja, jak mi się wydawało. Położna przyszła jak już było widać główkę i włoski (czarne, a tu konsternacja, przeciez my oboje blondyni ))). Pod koniec pomogła mi przec. Wszyscy się zbiegli. Miałam około 20 skurczy partych, w tym jak pokazała się główka to jeszcze około 5 parć. I tym sposobem nieco przed 18.00 urodziła się nasza cudowna Natalka
To jeszcze niestety nie koniec historii. Musieli mnie naciac, tylko 4 szwy na szczęście, bo bali się, że się zaklinuje a ja byłam już zmęczona. Po urodzeniu łożyska odczulam niesamowita ulgę niestety musieli mnie jeszcze lyzeczkowac, bo nie całe łożysko wyszło. Później polozyli mi ją na klatce piersiowej i szyli. Nie pozwolili samej wstać ze względu na 4 znieczulenia i cały dzień pod oxy. Na 2h dostałam Małą do przytulania. Nie zdążyli mi jej przystawic do cyca, bo od razu później wzięli na kąpiel, mierzenie i ważenie. Kazali wstać dopiero o godz 22. Ale mnie mądrej zachciało się siku i wstałam wcześniej z pomocą tż. W łazience zemdlalam, siedząc na WC chyba jednak organizm był zbyt zmęczony. Przewiezli mnie na łóżko wózkiem inwalidzkim i zabronili wstawać. Tz przerazony na smierc. Zabrali wtedy corke na noc do oddziału noworodków. Ale na drugi dzien przywiezli i juz ja mialam do konca ze soba.
Łał. Widzę że po 6cm u Ciebie też zaczęła się jazda 🤪
Córeczka dalej ma ciemne włoski czy tylko te pierwsze takie były?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:25   #1997
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Jasne Napisze na szybko opis mojego pierwszego porodu Z nadzieja, ze tym razem pojdzie szybciej!

Rodziłam w szpitalu przyjaznym kobietom, znieczulenie na zyczenie i te bajery. To był drugi dzień wywoływania porodu oxy, 8 dni po TP. W pierwszym dniu byłam podłączona od 9 do 13 i nic się nie działo. No więc - najpierw ktg, usg i lewatywa. Podłączyli mnie około godziny 9 rano, stopniowo zwiększając dawkę od 4 do 12 ml/h i słyszałam tylko "jedziemy z tym koksem!" . Dostawałam czopki rozkurczowe, jakieś dwie dozylne kroplowki, tabletkę na szyjke. Masażu szyjki nie chcieli zrobić, bo stwierdzili, że to bardzo bolesne i niebezpieczne. Do godz 13 rozwarcie doszlo do 4-5 cm, skurcze cały czas co minutę ponad 100. Przy 5-6cm zaczęły się bardziej bolesne skurcze. Zadzwonili po TŻ, a ja zaczęłam coraz bardziej odczuwać ból. Położna próbowała co jakiś czas przebijac pecherz plodowy, ale było to trudne. Szyjka cały czas do tej pory dość twarda i zamknięta. Zaczęłam czuć silniejsze bóle, w końcu udało się przebić pęcherz. Powoli saczyly się ze mnie wody. Kazali mi iść pod ciepły prysznic. Ledwo to wytrzymałam. Niefajnie jest się kąpać z kroplowka przy ręce mając silne skurcze co minutę, takie, które sprawiają że człowiek zgina się w pół. Ale jakoś dałam radę. Przyjechał TŻ. Zaczęły się jeszcze bardziej bolesne skurcze, poprosilam o zzo. Po krótkiej konsultacji z anestezjologiem kazali czekać. No i tak czekałam, tym razem zdychajac już z bólu. Okazało się, że w pokoju obok rodzi dziewczyna z rozwarciem 9cm i musiałam poczekać na swoją kolej... No dobrze, to czekałam. Ale później to już płakałam z bólu. A tż prawie ze mną. Chyba serce mu się krajalo jak widział mój ból. Następnie przyszli wkluc się do zzo. Anestezjolog założył, powiedział pod nosem "hmm coś mi się tu nie podoba ale chyba będzie ok". No i nie było ok. Pierwsza dawka zzo - nic nie pomaga na ból, puchnie mi tylko stopa. Proszę o więcej. Druga i trzecia dawka - puchnie mi już cała lewa noga i przestaje ja czuć. Ból rzeczywiście słabnie w okolicy krocza, ale przesuwa się w stronę prawego jajnika. Tak jakby Mała zamiast pchać się główka do wyjścia to pchala się w okolice jajnika. Ból straszny. Chciałam wstać na piłkę - nie mogłam, bo lewa noga jak galareta. W końcu z pomocą tż i położnej usiadłam na piłkę. Zaczęłam płakać i krzyczeć że nie dam rady. Ze nie czuję nóg, że boli mnie w okolicach jajnika. Musiałam nadal cierpliwie czekać aż skończy rodzic tamta dziewczyna, bo wszyscy poszli tam. Darlam się z każdym skurczem, naprawdę bolało. Dziwilam się jak mogłam dostać 3 dawki zzo i nadal czuć tak straszny ból. Ok, tamta dziewczyna urodziła, to przyszli do mnie. Krzyczalam, że coś jest nie tak z tym znieczuleniem. Położyli mnie z piłki na łóżko - rozwarcie 9cm. I wtedy ktoś wspanialomyslnie kazał mi się obrócić na prawą stronę. Podali czwarta dawkę zzo. W końcu to zzo splynelo tam gdzie powinno, w prawa stronę ciała. W międzyczasie położna nauczyła mnie przeć. I kazała przec jak będzie skurcz. Tylko że ja już nie czułam kiedy był skurcz, bo zzo zaczęło w końcu działać tak jak powinno. Na ktg było tylko tętno Małej, nie podlaczyli skurczy więc nawet nie wiedziałam kiedy je mam. A położna wyszła i zostałam sama z tż. No to parlam na czuja, jak mi się wydawało. Położna przyszła jak już było widać główkę i włoski (czarne, a tu konsternacja, przeciez my oboje blondyni ))). Pod koniec pomogła mi przec. Wszyscy się zbiegli. Miałam około 20 skurczy partych, w tym jak pokazała się główka to jeszcze około 5 parć. I tym sposobem nieco przed 18.00 urodziła się nasza cudowna Natalka
To jeszcze niestety nie koniec historii. Musieli mnie naciac, tylko 4 szwy na szczęście, bo bali się, że się zaklinuje a ja byłam już zmęczona. Po urodzeniu łożyska odczulam niesamowita ulgę niestety musieli mnie jeszcze lyzeczkowac, bo nie całe łożysko wyszło. Później polozyli mi ją na klatce piersiowej i szyli. Nie pozwolili samej wstać ze względu na 4 znieczulenia i cały dzień pod oxy. Na 2h dostałam Małą do przytulania. Nie zdążyli mi jej przystawic do cyca, bo od razu później wzięli na kąpiel, mierzenie i ważenie. Kazali wstać dopiero o godz 22. Ale mnie mądrej zachciało się siku i wstałam wcześniej z pomocą tż. W łazience zemdlalam, siedząc na WC chyba jednak organizm był zbyt zmęczony. Przewiezli mnie na łóżko wózkiem inwalidzkim i zabronili wstawać. Tz przerazony na smierc. Zabrali wtedy corke na noc do oddziału noworodków. Ale na drugi dzien przywiezli i juz ja mialam do konca ze soba.
Ooo.. no to sie wymeczylas porządnie oby tym razem szybciej poszło

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:25   #1998
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Lubię czytać opisy porodu. Tak z resztą trafiłam na wizaz. Przed swoim przeczytałam cały ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=303080


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:30   #1999
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Lubię czytać opisy porodu. Tak z resztą trafiłam na wizaz. Przed swoim przeczytałam cały ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=303080


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czytałaś żeby wiedziec na co sie przygotowac ?
Ja nie czytalam nic ani nawet o tym nie myślałam, wiedzialam ze bedzie co ma być jakos przezyje ale chciałabym zeby kolejny porod byl podobny do poprzedniego bo nie było wcale strasznie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-05, 11:34   #2000
coco00
Wtajemniczenie
 
Avatar coco00
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 741
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Poród mnie przeraża 🤯

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
coco00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:45   #2001
AnnLady
Zakorzenienie
 
Avatar AnnLady
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: miasto
Wiadomości: 11 928
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez coco00 Pokaż wiadomość
Poród mnie przeraża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mnie też dlatego żałuję że przeczytałam co napisała Fortuna. I nic już więcej nie czytam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
AnnLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:51   #2002
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Dziewczyny nie bójcie się! Jesteśmy stworzone do porodów.
Cytat:
Napisane przez Kaamilaaa0508 Pokaż wiadomość
Czytałaś żeby wiedziec na co sie przygotowac ?
Ja nie czytalam nic ani nawet o tym nie myślałam, wiedzialam ze bedzie co ma być jakos przezyje ale chciałabym zeby kolejny porod byl podobny do poprzedniego bo nie było wcale strasznie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Tak, ale też chciałam wiedzieć jak najwięcej, żeby błędu jakiegoś nie popełnić. Wszyscy wiemy jak jest na porodowkach. Dobrze być świadomym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:53   #2003
CiastkoveLove
Zakorzenienie
 
Avatar CiastkoveLove
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Ja na razie nie myślę o porodzie co ma być to będzie, nie wyobrażam sobie tylko bólu skoro ja przy okresie myślałam że umieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
CiastkoveLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:56   #2004
RRock
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 797
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Już mam taką chcice siknac !!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RRock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 11:57   #2005
MMonia87
Raczkowanie
 
Avatar MMonia87
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 451
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez RRock Pokaż wiadomość
Dzień dobry 30 dc i dalej bez @. Czekam do jutra i w piątek test.

Na wkładce susza, ale czuję dziwne uczucie wilgoci cały czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Dziękuję dziewczyny za rady, napewno skorzystam !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trzymam kciuki zeby @ nie przyszla i czekamy na test

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MMonia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:00   #2006
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Łał. Widzę że po 6cm u Ciebie też zaczęła się jazda 🤪
Córeczka dalej ma ciemne włoski czy tylko te pierwsze takie były?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Teraz już blondyna na całego

Cytat:
Napisane przez AnnLady Pokaż wiadomość
Mnie też dlatego żałuję że przeczytałam co napisała Fortuna. I nic już więcej nie czytam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Ej, no, nie było tak źle Mogło być gorzej, zdecydowanie, gdybym np nie miała znieczulenia.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:04   #2007
MMonia87
Raczkowanie
 
Avatar MMonia87
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 451
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez RRock Pokaż wiadomość
Już mam taką chcice siknac !!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Spokojnie,pamietaj sikamy w dniu spodziewanej @ kiedy u ciebie wypada? w piatek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MMonia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:10   #2008
RRock
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 797
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez MMonia87 Pokaż wiadomość
Spokojnie,pamietaj sikamy w dniu spodziewanej @ kiedy u ciebie wypada? w piatek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wczoraj 29 DC, teoretycznie dzisiaj lub jutro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
RRock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:46   #2009
alexis77
Zadomowienie
 
Avatar alexis77
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 257
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Dziękuje wam za wszystkie odpowiedzi. Oczywiście wczoraj z tych nerwów wszystko pomieszałam. Lekarce chodziło o badanie na przeciwciała różyczki a także dodatkowe badanie na toxoplazme. O tym doszczepianiu to widocznie sama coś pomyliłam ale wiem że nabąkiwała coś że jak się szczepionka nie przyjęła to będzie trzeba coś zrobić i odczekać 3 miesiące. Ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć o co chodziło. W każdym razie zrobiłam te wszystkie badania, wiem że pisałyście że robi się je już w ciąży natomiast musiałam je zrobic jeśli pani doktor mi je zleciła a pozatym pytałam w punkcie pobrań i mówiły że się robi je przed ciążą dla bezpieczeństwa??

Przeraża mnie ta cała ciąża , o porodzie nie wspomne... ale oczywiście cały opis porodu Fortuny przeczytałam czego już żałuje.
Jest tu któraś dziewczyna która tak jak ja nie ma pojęcia jak do tej całej ciąży sie zabrać? która jest tak samo przerażona? Kompletnie nic nie wiem o dzieciach, badaniach itd
alexis77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-09-05, 12:55   #2010
AnnLady
Zakorzenienie
 
Avatar AnnLady
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: miasto
Wiadomości: 11 928
Dot.: Starania o dziecko od 2018, cz. 8 !

Cytat:
Napisane przez alexis77 Pokaż wiadomość
Dziękuje wam za wszystkie odpowiedzi. Oczywiście wczoraj z tych nerwów wszystko pomieszałam. Lekarce chodziło o badanie na przeciwciała różyczki a także dodatkowe badanie na toxoplazme. O tym doszczepianiu to widocznie sama coś pomyliłam ale wiem że nabąkiwała coś że jak się szczepionka nie przyjęła to będzie trzeba coś zrobić i odczekać 3 miesiące. Ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć o co chodziło. W każdym razie zrobiłam te wszystkie badania, wiem że pisałyście że robi się je już w ciąży natomiast musiałam je zrobic jeśli pani doktor mi je zleciła a pozatym pytałam w punkcie pobrań i mówiły że się robi je przed ciążą dla bezpieczeństwa??

Przeraża mnie ta cała ciąża , o porodzie nie wspomne... ale oczywiście cały opis porodu Fortuny przeczytałam czego już żałuje.
Jest tu któraś dziewczyna która tak jak ja nie ma pojęcia jak do tej całej ciąży sie zabrać? która jest tak samo przerażona? Kompletnie nic nie wiem o dzieciach, badaniach itd
Pełno tu takich także spokojnie, razem damy radę


Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
AnnLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-03 05:22:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:57.