2008-08-25, 19:36 | #61 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Cytat:
Byłam 23 sierpnia na weselu i było super! Wybawiłam się jak nie wiem, dużo młodzieży bawiło się w grupkach, a i żonatego kolesia obtańcowałam. Ogólnie ludzie byli prześwietni, także i zabawa się udała. Orkiestra dziękowała nam i mówiła, że dla takich gości warto grać Goście nie chcieli zejść z parkietu w poprawiny Były tańce, wódka, dobre towarzystwo, czego chcieć więcej?
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
|
2008-08-25, 19:43 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
co innego pójść samemu na wesele,gdzie jest brat,wujek,ojciec czy inny pociotek...
wtedy jest szansa na zabawę co innego jednak kiedy idzie się bez osoby towarzyszącej na wesele do "znajomych" jak dla mnie nie ma szans na zabawę... |
2008-08-25, 19:53 | #63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Cytat:
Chociaż ten facet, z którym się bawiłam, poznałam go dopiero na weselu, bo siedział koło mnie i mi ciągle polewał
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
|
2008-08-25, 20:01 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Cytat:
No tak, do znajomych bez obstawy rodziny wybrałabym się sama tylko na ceremonię ślubną, tak z kwiatkami i życzeniami. Do dobrych znajomych i przyjaciół poszłabym i na ślub - zakłądając, że byłyby tam inne osoby dobrze mi znane...
__________________
|
|
2008-08-26, 14:47 | #65 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Cytat:
A u znajomych... jak są jeszcze wspólni znajomi to spoko, ale jak kompletnie nikogo sie nie zna to z zabawy nici.... |
|
2008-08-26, 14:53 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław / Sopot
Wiadomości: 226
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Moze nie nici... Zawsze jest szansa ze znajdzie sie ktos do wspolnej zabawy .
__________________
I'm in love and always will be... |
2008-08-26, 15:20 | #67 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Ogólnie nie widze za bardzo problemu ja miesiac temu bylam bez partnera na weselu brata gdzie byłam świadkiem wiec juz całkiem według "wypada a nie wypada" powinnam byc skreslona towarzysko a bawiłam sie przecudownie mogłam potanczyc z wszystkimi bez objawów zazdrosci Tż poflirtowac itp itd moze rzeczywiscie sytuacja wyglada inaczej jesli wesele nie odbywa sie w "rodzinie" a idzie sie do znajomych gdzie wiekszosci osobsie nie zna
__________________
"Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono" |
2008-09-14, 13:11 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
czesc dziewczyny, jak nie macie z kim pojsc a jestescie z Lublina to ja sie deklaruje lubie chodzic na wesela jak cos to piszcie
tylko tak od 17 do 19 lat, bo inaczej smiesznie by wyszlo :p |
2008-09-14, 13:55 | #69 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
|
2008-09-14, 14:19 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
szkoda
|
2008-09-14, 16:05 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Cytat:
Co prawda starsza jestam, ale wazne ze mlodziej wygladam
__________________
|
|
2008-09-14, 16:41 | #72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Byłam kilka razy sama na weselu i bardzo dobrze to wspominam.
Ostatecznie wesele to nie tylko tańce - zawsze można zintegrować się z dalszą, rzadko/nigdy nie widzianą rodziną, pokonwersować, podrinkować i skonsumować |
2008-09-14, 17:54 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 160
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Nie masz co się martwić.Ja tez miałam 19 lat jak szłam na wesele sama,pomimo iz miałam zaproszenie z osobą towarzyszącąNie miałam w tamtej chwili chłopaka,więc nie widziałam sensu na siłe kogoś brać.a wybawiłam się za wszystkie czasy-duzo miałam partnerów do tańca Przeciwienstwem bylo wesele na którym byłam m-ac temu.Byłam z chlopakiem z którym jestem ponad 3 lata i jestem zawiedzionaBo nie chcialo mu sie tanczyc, a ja siedzialam jak ta smutna(....), i nawet nikt mnie do tanca nie prosil.bali sie mojego chlopaka czy jaka cholera...A wiec glowa do góry i tancz....pozdrawiam
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=242749 |
2008-09-14, 18:57 | #74 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
to czy bedziemy sie dobrze bawic samemu na weselu zalezy od wielu czynnikow, np czy bedziemy tam znac duzo osob/nikogo; czy wszyscy inni beda w parach; od nastawienia innych, od naszego nastawienia, zgadzam sie ze mozna sie swietnie bawic bedac samemu i tez tak kiedys mialem,, ale w wiekszosci przypadkow lepiej isc z osoba towarzyszaca
|
2008-09-15, 06:51 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Ja ogólnie nie lubię wesel. Poprostu dla mnie jest to jeden wielki cyrk (przepraszam jak kogoś uraziłam). 2 lata temu też szłam na wesele bez osoby towarzyszącej, i czy bym z nią szła czy nie, dla mnie to i tak nie sprawiło różnicy, bo nie lubię wesel
Dziwak ze mnie:P |
2008-09-15, 09:56 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Hej. Ja w zeszłym roku bardzo się głowiłam z kim mi pójdzie w tym roku sie bawić na 3 gdyz nie mam chłopaka.
Dostawałam po prostu dołów że niby ja- pierwsza imprezowiczka, grono znajomych, sobota bez potańcówki to sobota stracona- a nie mam tak naprawdę z kim iść bo albo wszyscy pozajmowani albo dwie lewe nogi. Na pierwszym bawiłam się ze swoim bratem rodzonym- młodszy ale że ja tancerka i on tancerz to się świetnie bawiliśmy!!! Na drugie zaprosiłam kolegę ale dzwoniąc i umawiając sie na pociag dzień przed imprezą powiedział mi że zapomniał, jest chory a poza tym pracuje w sobotę(mimo że miesiąc wczesniej mu o tym mówiłam). Nie uwierzycie jaka byłam wkurzona że ktoś może w ostatniej chwili tak wystawić. Oczywiście znów rewelacyjnie sie bawiłam z bratem - więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na trzecie poszłam z kolegą który dobrze tańczy- poszłam z nim bo...mój brat jest zajety i zostałam na lodzie. Ogólnie też się bardzo wybawiłam . Jesli chodzi o osoby towarzyszące- ostatnio miałam kilka przypadków ( w tym swój) kiedy chłopak w ostatniej chwili wykręca się albo "coś" mu nagle wypada. Nie róbcie tego bo dziewczyna się głupio czuje i jest jej wstyd za takich znajomych. Moja koleżanka tydzień temu tak wyszła że jej osoba zaspała. No soorrrryyy. Poszła sama. Trochę sie pokiwała ale ogólnie zamiast bawić sie i tańczyć zasiedziała się przy stole i nie była wcale zadowolona że poszła.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r. Małgosia 06.10.2013 r. |
2008-09-16, 17:23 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Odnośnie wystawiających facetów - w sobote mam zaproszenie na wesele a 2 dni temu kolega mi powiedział ze nie może chociaz wiedział o tym od miesiąca i zadeklarował że idzie .. tak więc zostałam na lodzie, trochę głupio wyjdzie ale nie ide bo to nawet nie wesele w rodzinie i nie mam ochoty siedzieć całą noc przy stole z rodzicami
|
2008-09-16, 21:54 | #78 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 545
|
Dot.: Wesele bez osoby toważyszącej
Byłam w sierpniu na weselu kuzynki, bez partnera. Muszę powiedzieć że wybawiłam się super, choć z góry wydawało mi się, że to jest bez sensu tam isc jak tylko będe się nudzić. Jednak nie. Poznałam dużo ludzi, non stop na parkiecie bo ktoś ciągle prosił do tańca.
Co do tego wesela ostatniego, wywiązała się taka mała historia, gdyż poznałam tam własnie chłopaka, z którym spędziłam prawie cały wieczór a pózniej zbieg okoliczności najwidoczniej sprawił że ja złapałam welon a on muszkę, zostaliśmy drugą "parą młodą". Także byliśmy na językach gości, szeroko komentowani że tak dużo spędzają czasu ze sobą na weselu co zdążyli wszyscy zauważyć, a później bęc! przeznaczenie? przypadek? nie wiem, ale było to śmieszne, miłe i niespodziewane. Mamy kontakt do dziś i podobno zarezerwowaną salę weselną Nie krępujcie się iść same na wesela bo w tym nie ma nic złego, a mogą się wywiązać ciekawe sytuacje.
__________________
Breath me... every time you close your eyes. Taste me... every time you cry (...) Turn away... when you see me walkin' by. |
2008-11-06, 23:13 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wesele bez osoby towarzyszącej
Bylam i bylo calkiem znosnie
Zalezy gdzie idziesz. Jedno wesele to byly praktycznie same kobietki mlode bez osob towarzyszacych, wiec brak partnera nie byl zadnym problemem. Ale jesli idzesz na wesele, gdzie raczej kazdy bedzie z osoba towarzyszaca, to lepiej kogos zabrac, zeby miec sie z kim pobawic |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:34.