2020-04-26, 19:11 | #1231 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Czekam w takim razie do wtorku... Dziękuję za odpowiedzi.
|
2020-04-26, 19:17 | #1232 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Trzymaj się, w razie czego pisz śmiało, każda z nas tutaj Cię doskonale rozumie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-26, 20:30 | #1233 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Takie wsparcie jest nieocenione. Cały czas się zastanawiam czemu mi się to przytrafiło. Mam 27 lat, mój mąż także. Mamy dwuletnią zupełnie zdrową córkę, sami jesteśmy raczej zdrowymi ludzmi. A tutaj takie coś... Przynajmniej wiem że to nie tylko ja jestem w tak trudnej sytuacji, jest nas tak wiele. Każda ma nieco inna historie, wszystkie tak samo straszne... Nie myślałam że kiedyś w życiu przyjdzie mi zmierzyć się z tak trudna decyzja. Mimo że wiem że wady mojego dziecka są straszne, śmiertelne i nie ma szans na zycie to i tak pozostaja wyrzuty sumienia. W końcu serce nadal z jakiegoś powodu bije. Mój lekarz sam był zaskoczony ze przy tak ciężkich uszkodzeniach serce nadal pracuje. Może to kwestia czasu ale nie jestem w stanie czekać i nosić pod swoim sercem dziecka które i tak umrze. Każdy kolejny dzień pogłębiałby tylko mój ból. Boję się tego co mnie czeka, boję się jak to się potoczy ile potrwa... Boję się spojrzeń, ocen... Boję się swoich własnych myśli. Nie jestem w stanie funkcjonować. Nie wiem jak radzicie sobie czekając na kolejne wyniki, badania...
|
2020-04-26, 21:27 | #1234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 221
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Majlo32 u mnie jest wada genetyczna (czekam na T.) więc kwalifikacja do T. byla inna i dłuższa, za to mam koleżankę której syn miał śmiertelna wadę serca ( po prostu pracowało jego części) i wystarczyło samo USG do przeprowadzenia t.
Każda z nas przechodziła to samo co Ty....było nam równie ciężko ale głowa do góry, czas leczy rany. Ja jestem jeszcze przed t. ale już czuję się wewnętrznie pogodzona z tą sytuacją choć boje się niesamowicie... Mam nadzieję że uda Ci się szybko pokonać wszelkie formalności, bo dla mnie chodzenie w ciąży do 18tyg jest chyba największa traumą. |
2020-04-26, 21:27 | #1235 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 221
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Majlo32 u mnie jest wada genetyczna (czekam na T.) więc kwalifikacja do T. byla inna i dłuższa, za to mam koleżankę której syn miał śmiertelna wadę serca ( po prostu brakowało jego części) i wystarczyło samo USG do przeprowadzenia t.
Każda z nas przechodziła to samo co Ty....było nam równie ciężko ale głowa do góry, czas leczy rany. Ja jestem jeszcze przed t. ale już czuję się wewnętrznie pogodzona z tą sytuacją choć boje się niesamowicie... Mam nadzieję że uda Ci się szybko pokonać wszelkie formalności, bo dla mnie chodzenie w ciąży do 18tyg jest chyba największa traumą. |
2020-04-26, 21:49 | #1236 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ja głównie mam wyrzuty sumienia właśnie z powodu tego że się z tym pogodziłam. A ja po prostu czuje ze podejmuje dobra i jedyną słuszną decyzję. Dużo znaczy dla mnie wsparcie męża i najbliższych. Ale mam też starsze dziecko dla którego muszę normalnie funkcjonować a przede wszystkim mam dla kogo żyć. Pewnie byłoby ciężej gdyby to było pierwsze dziecko. A tak po prostu Tez czuje się pogodzona z tą sytuacją. Po prostu boję się tego co przede mną w szpitalu.
---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- Niesamowite jest to że byłam przekonana że jestem z tym sama, jedyna, skazana na takie coś... A to Wasze historie dają mi ogrom siły. Teraz wiem że po prostu musimy dać radę. Martwi mnie to że t. U każdej z nas wygląda inaczej. Trwa dłużej, krócej, boli mniej lub bardziej... I jeszcze koronawirus... Ale odcinam się od złych myśli, od całej tej sytuacji bo wiem, że nie ma odwrotu. Wszystko będzie dobrze, tego się może trzymajmy... |
2020-04-27, 07:53 | #1237 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 526
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Majlo, gdybyś się nie pogodziła z tą decyzja, myślę że to byłoby złe dla Twojej psychiki. Nie obwiniaj się, maleństwo nie mialo by szans na życie, tak jak piszesz. Teraz jest Ci bardzo ciężko, uwierz, że będziesz się lepiej czuć.
Powiem Wam, że u mnie od T minęło 1, 5 miesiąca i mam wrażenie, że ta cała zima, moja ciąża, wiadomość o zd, t, że to wszystko było złym snem. Nie wierzę, że miałam tyle siły, że to przezyłam. Mam w sercu Malutką, ale szpitala już prawie nie pamiętam. |
2020-04-27, 09:02 | #1238 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Mam nadzieję że również do końca tygodnia będę miała wszystko za sobą. Chociaż teraz też mam wrażenie że to wszystko to jakiś zły sen. Ledwo pamiętam słowa lekarza, nie słyszałam w tamtej chwili co do mnie mówi i co to oznacza... Tylko totalna pustka
|
2020-04-27, 09:15 | #1239 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 40
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Nie potrzeba badań genetycznych, jeśli wady są widoczne na USG, szczególnie jeśli o wady letalne. Jeśli pojawią się problemy proszę o kontakt (federacja@federa.org.pl) . Pomożemy. Proszę zapoznać się z poradnikiem nt. praw przed, w trakcie i po terminacji
__________________
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny www.federa.org.pl FB/Twitter @federapl +48 22 635 93 95 Ważne info przed, w trakcie i po terminacji ciąży |
|
2020-04-27, 10:06 | #1240 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dziękuję za informację. Jutro mam się zgłosić do szpitala w Lublinie spsk 4 (tam pracuje lekarz prowadzący moja ciąże), więc tym bardziej poinformuję...
|
2020-04-27, 13:19 | #1241 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 221
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
U mnie tragedia....zamknęli mi oddział przez koronawirusa, nie ma żadnych konkretnych informacji to jakiś żart w poniedziałek miałam mieć t a teraz nic nie wiadomo. Zwariuje chyba
|
2020-04-27, 14:33 | #1242 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Strasznie współczuję.... Ja mam się stawić jutro i znów mam złe przeczucie ze przez tego koronowairusa też może być problem...
|
2020-04-27, 15:20 | #1243 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Maxim7 jedź do innego szpitala ze skierowaniem i wszystkimi dokumentami.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-27, 16:02 | #1244 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-27, 16:10 | #1245 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dziękuję za informację. Przynajmniej czuje się spokojniejsza że ten wynik wystarczy i nie będę odsyłana na kolejne badania. Teraz już czekam aby mnie przyjęli na oddział i już niech się dzieje...
|
2020-04-27, 16:21 | #1246 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-27, 17:05 | #1247 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Może to też zależy od stopnia tychże wad? U nas na usg wyszła Holoprozencefalia alobar a wiem że jest chyba kilka stopni tej wady. Nie każda ma ponoć złe rokowania. U naszego dziecka najprawdopodobniej podział w ogóle się nie dokonał, a jak wspomniałam na zdjęciu główki widać czarna plamę... Nie ma nawet pokrywy kostnej...
|
2020-04-27, 17:37 | #1248 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 567
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-27, 18:33 | #1249 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
To prawda. Sama jeszcze nie wiem co powiedzą w szpitalu i czy zostanę faktycznie bez problemu przyjęta.
Ważne aby się wszystko w końcu udało... Żeby mieć to za soba... |
2020-04-27, 19:53 | #1250 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ooo, to faktycznie może różnie do tego podchodzą. Chociaż my poszliśmy na konsultację do lekarza specjalizującego się w wadach żeby potwierdzić diagnozę bo nie chcieliśmy opierać się tylko na jednej i on nam dał również skierowanie do szpitala, więc może to coś zmienia.
U nas wszyscy nastawiali się raczej że kariotyp wyjdzie prawidłowy, ale finalnie wyszła triploidia, więc nie robiliśmy dalszych badań. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-27, 20:06 | #1251 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 221
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Jadę jutro do innego, koleżankę z tym samym problem dzisiaj przyjeli.
|
2020-04-27, 20:13 | #1252 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 80
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Czytam Wasze wpisy i tak bardzo chciałabym dać Wam choć trochę nadziei, uścisku i siły, żebyście nie przestawały wierzyć ze jeszcze będzie dobrze... :-( Jeśli mam być szczera, to u mnie trwało prawie rok zanim zaakceptowałam co się stało.. Była to moja pierwsza ciąża, córeczka miała wodogłowie i szczątkowe struktury mózgu wada letalna..W tym samym czasie moje dwie starsze siostry również były w ciazy i teraz są szczęśliwymi mamami. Czekałam prawie 2 tyg na przyjęcie do szpitala, nie będę kłamać bo zareagowałam na leki strasznie i to był koszmar. Niestety (a może stety,jednak to strasznie przykre) straciłam tez kontakt z moja mamą, gdyż jej (przepraszam za określenie) patokatolicyzm przesłonił jej jakiekolwiek ludzkie odruchy współczucia na tyle ze kilkukrotnie dawała mi do zrozumienia ze zrobiłam straszna rzecz i powinnam się teraz modlić do końca życia.. Pomimo, ze wiedziała ze miałam wskazanie medyczne aby zakończyć ciąże, ale dla niej to nie miało żadnego znaczenia.. Długo godziłam się na obrażanie mnie bo sama miałam poczucie winy mimo,iż wiedziałam ze to była słuszna decyzja. Tez miałam takie etapy,ze odsuwalam się od partnera, czułam ze już zawsze będę pogrążona w rozpaczy, starałam się wyprzeć w ogóle z pamięci, ale teraz patrze na siebie z wyrozumiałością.. Te wszystkie uczucia są w nas głęboko i trzeba je z siebie wyrzucić, przegadać naprawdę... warto iść od razu na terapie- mimo ze ja nie byłam bo ambicjonalnie sobie powiedziałam ze ja sobie z tym dam rade.. Wiec chodziłam udając, ze to zaakceptowałam.. Wiem ze gdybym kontynuowała terapie i nie próbowała schować wspomnień gdzies daleko to szybciej uporalabym się z wahaniami nastrojów, wybuchami płaczu i poczuciem beznadziei. Uważam ze nie powinnysmy tłumić swojego bólu a jeśli nie chcemy nikogo tym obarczać naprawdę idźmy do psychologa lub kogoś zaufanego wypłakać się, nie tłumiac tego w sobie bo ta wielka strata i trauma potrafi wyjść w najmniej spodziewanym momencie... i dajmy sobie zrozumienie bo mamy prawo mieć całe spektrum uczuć... Pamiętajcie, ze wszystko pomału mija i my,kobiety które przetrwały te straszne chwile i noszą stratę w sercu - kiedyś zaznamy spokoju, będziemy silniejsze a nasze dzieciątka będą w naszym sercu zawsze.. nie traćcie wiary! Bardzo mocno jestem z Wami myslami żeby wszystko przeszło pomyślnie ..szybko i życzę Wam dużo siły i wyrozumiałości i wsparcia w bliskich ..
|
2020-04-27, 20:53 | #1253 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Nowa13, Triploidia matczyna czy ojcowska?
|
2020-04-27, 20:53 | #1254 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
JoannaP90 przykro mi że nie masz wsparcia ze strony swojej mamy. To naprawdę wazne żeby nikt z bliskich osób nie ocenial tylko wspieral.
U mnie co prawda dopiero 1,5 miesiąca minelo ale juz zrozumialam, że nie moge na siłę udawac że nic sie nie stalo i że swietnie sobie radze. W swieta mialam totalne zalamanie, ale wyjaśniłam sobie wszytsko z mężem (bo zaczęłam go obwiniać że za mało przeżywa to co sie stalo. Wiec dopiero po miesiącu szczerze porozmawialsmy o tym co nas boli, wyjaśnił że on sie trzyma dla mnie, zebym ja o tym nie myslala a że tez mu ciezko). No i ta cała sprawa z Godek źle na mnie wplynela, cale dnie czytalam komentarze na roznych profilach ludzi o aborcji ich wymysły ktore nic nie mają wspolnego z rzeczywistoscia. Teraz jest lepiej ale mam swiadomosc że kryzys sie jeszcze pojawi. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-27, 20:55 | #1255 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Nie wiem czy kogoś to pocieszy, ale ja w miarę szybko doszłam do normalności. Nie wykorzystałam przysługującego urlopu macierzyńskiego, po dwóch tygodniach zwolnienia wróciłam do pracy, gdzie nikt nie wiedział że byłam w ciąży, więc nie było roztrząsania tematu.
Wiadomo że miałam lepsze i gorsze dni, ale ogólnie naprawdę dobrze zniosłam ten czas. Teraz jestem niecałe 4 miesiące po i jestem w 7 tygodniu ciąży. Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie dobrze. Myślę że fakt że mam medyczne wykształcenie więc poniekąd wiedziałam, że takie rzeczy się zdarzają pozwolił mi się szybciej uporać z tematem bo pominęłam cały etap "obwiniania się" za to co się stało. Mam nadzieję że wszystko będzie u Was dobrze i obejdzie się bez większych problemów pomimo panującej sytuacji. Trzymajcie się! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-27, 21:35 | #1256 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Nowa13 gratulacje. U mnie za 2 dni miną 4 miesiące po T. ale jakoś boje się kolejnej próby w dobie koronawirusa. Nie boję się wirusa tylko tego, że dostęp do lekarza jest ograniczony w razie w...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-04-27, 23:16 | #1257 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Karolaaa89 ja polecam Ziebacliniq w Katowicach. Byłam u nich kilkanaście razy z tarczyca ginekologia i innymi sprawami zawsze pomagali. Przed zajściem w 1 ciąże zleciła mi badania dzieki którym dowiedziałam się np ze nie przyswajam kwasu foliowego .....
---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ---------- Majlo32 serce mojego dziecka tez biło .... to jest najgorsze z tego wszystkiego.... do ostatniej chwili modliłam się żeby samo przestało bić 🙁 ---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ---------- A do dziewczyn które długo nie mogły sobie poradzić z tym wszystkim.... ja jestem 10 dni po i mam wrażenie ze w tym czasie przeszłam przez wszystkie fazy .... od pogodzenia się przez zrozumienie ze jednak nie przez obwinianie męża i reszty świata .... na dzien dzisiejszy wiem ze jestem w sytuacji trudnej - nie potrafię porozmawiać o tym z nikim bliskim . Z mężem w ogole nie rozmawiamy, matka w ogole nie pyta a cała reszta myśli ze poroniłam . Skończy się to na tym ze sama się pogubię we wszystkim ... nie chce iść do psychologa ani psychiatry ale tak dluzej się nie da. Najgorszy będzie dla mnie powrót do pracy pytania, ten wzrok ludzi wiedzących o wsyzstkim ale bojących się zadać pytanie . Tragedia myślałam ze poukładam sobie to wszystko ale. Jest coraz gorzej ---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ---------- I jeszcze się dowiedziałam ze szpital w którym byłam na T. Jest zamknięty bo u położnej wykryli koronawirusa 2 dni temu .... |
2020-04-28, 09:27 | #1258 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-04-28, 11:17 | #1259 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 16
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ja zostałam dziś rano przyjęta na oddział. Miałam rozmowę z pania psycholog. Nie oceniała. Powiedziała że to jedyna słuszna decyzja. Chwilę później miałam usg. Potwierdzono szereg wad rozwojowych. Zrobili mi krew i mocz. Czekam na podanie tabletek. Nie wiem czy nastąpi to dzisiaj czy dopiero jutro...
|
2020-04-28, 11:31 | #1260 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 47
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:49.