Bezdzietne po 30

[papatkap]

Napisane przez ateris

Czyli pierwsze 2 lata najtrudniejsze dzięki za podzielenie się swoimi odczuciami. Fajnie czytać, że mimo trudnych chwil jednak do bezdzietności byście nie wrócili

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej, kłaniam się po 30tce. Córka nam się narodziła z mocno wymagających i 2-3 lata pierwsze to był hardkor, jazda bez trzymanki, brak drzemek, dużo darcia japki, nieprzespanych nocy, noszenia, buntu na wózek i łóżeczko... i dużo kryzysowych chwil w małżeństwie. Z wszystkiego udało się wyjść obronną ręką na szczęście i obecnie podzielam zdanie Paprotki - do bezdzietności byśmy nie wrócili, choć fakt, że gros decyzji ustawiane jest pod małą. Nie mamy jednak planów na kolejne dziecko, zostajemy przy jednym - jest to dla nas optymalna decyzja, aby każde z nas mogło jeszcze się realizować ze swoimi marzeniami (co się w tej chwili dzieje).
I bardzo ważne dla nas było kiedy ja wróciłam do pracy (choć innej niż przed ciążą), bo małżonek stał się wtedy pełnoetatowym tatą i choć było trudno na początku, to po dłuższym czasie córka zaczęła go traktować na równi ze mną i teraz mają naprawdę silną więź. Dla mnie powrót do pracy przeorganizował naszą rodzinę i uratował chyba od takiego stereotypu typowej polskiej rodziny, gdzie ojciec jest w tle, a mama jest opiekunem wiodącym + wzorowym housewifem.

[ville]

Ktoś wcześniej wspomniał, że nie otrzymuje pytań o dziecko, bo najpierw pada pytanie o stan cywilny.

I rzeczywiście, sądzę, że taka prawidłowość istnieje. Ja sama nie jestem pytana o dzieci, bo przede wszystkim zainteresowanie, a przez to i pytania, wzbudza fakt, że jestem singielką i kiedy sobie kogoś znajdę.

Potem dopiero byłoby pytanie - kiedy ślub. A dopiero potem o dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez ville

Ktoś wcześniej wspomniał, że nie otrzymuje pytań o dziecko, bo najpierw pada pytanie o stan cywilny.

I rzeczywiście, sądzę, że taka prawidłowość istnieje. Ja sama nie jestem pytana o dzieci, bo przede wszystkim zainteresowanie, a przez to i pytania, wzbudza fakt, że jestem singielką i kiedy sobie kogoś znajdę.

Potem dopiero byłoby pytanie - kiedy ślub. A dopiero potem o dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie pytania o dziecko były też wtedy, jak byłam singielką, na zasadzie, że latka lecą i żebym sobie kogoś znalazła i miała dzieciaczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez invisible_01

U mnie pytania o dziecko były też wtedy, jak byłam singielką, na zasadzie, że latka lecą i żebym sobie kogoś znalazła i miała dzieciaczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

okropne

[Ninanina88]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88802168]Treść usunięta[/QUOTE]Ja miałam tak samo. Będzie co ma być, nawet nie wiedziałam kiedy mam dni płpdne bo msm bardzo długie i nieregularne miesiączki. 2 razy zaszłam za pierwszym razem. Też myślałam, że to trochę potrwa:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Skończyłam 30 lat w zeszłym roku. Dzieci za bardzo nie lubię, działają mi na nerwy (nie wszystkie, większość), mieć nie chcę, narzeczony też nie, choć kiedyś chciał i nawet się prawie przez to rozstaliśmy. Teraz już mu się nie chce, widzi jak jego najlepszy przyjaciel ma zapierdziel z dwiema małymi dziewczynkami i mówi mi po każdym spotkaniu, spotkaniu że dzieci fajne, ale on jednak woli święty spokój

Dodatkowo baaardzo obrzydza i przeraza mnie ciąża, poród i połóg. Dla mnie to opcja z najgorszego koszmaru, jakie nacinania/pękania krocza, pogryzione do krwi sutki, sen po 3h na dobę. Dla mnie to po prostu nierealne, żebym z własnej woli to sobie zrobiła.

Czasem myślę, że fajnie jest mieć dziecko, bo jak się zestarzeje, to jest ktoś, kto pomoże. Ale przecież tyle dzieci nie utrzymuje kontaktów z rodzicami z różnych powodów, dzieci umierają, chorują, wyjeżdżają. Różnie może się przydarzyć. Zresztą mieć dziecko tylko dlatego, żeby ktoś nas pilnował czy utrzymywał jest bardzo samolubne. Albo ma się dziecko i daje mu miłość i bezgraniczną akceptację, albo nie ma się i tyle. Co pomiędzy jets nie fair wobec istoty, która na świat się wcale nie prosi.

Szanuję i podziwiam osoby dzieciate, ale jak tak sobie na nie popatrzę w komunikacji miejskiej, to mi ich szkoda Wyczerpani, wymęczeni. Wiadomo, kiedyś pewnie będą mieć super rodzinkę, której ja mieć nie będę ale co za coś, każdy ma swoją drogę życiową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamtaglista]

Napisane przez invisible_01

U mnie pytania o dziecko były też wtedy, jak byłam singielką, na zasadzie, że latka lecą i żebym sobie kogoś znalazła i miała dzieciaczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mi kolezanka (singielka, kilka lat starsza ode mnie) kilka lat temu powiedziala, ze mam zostawic faceta bo sie nie oswiadczyl a przeciez mi jajniki zgnija i sie bobo nie dorobie

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez tamtaglista

mi kolezanka (singielka, kilka lat starsza ode mnie) kilka lat temu powiedziala, ze mam zostawic faceta bo sie nie oswiadczyl a przeciez mi jajniki zgnija i sie bobo nie dorobie

Po takim tekście unikałabym jej do końca życia. Co za prostaczka. Zapytałaś chociaż, jak jej się żyje z taką zgnilizną w podwoziu?

A swoją drogą, bardzo nie lubię wyrażeń "bobo", "dzidzia", "amciu-amciu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Dowiedzieliśmy się niedawno z facetem, że jeden z jego przyjaciół będzie miał dziecko, inny w tym roku bierze ślub i z tego co TŻ mówi, to też można się spodziewać, że będą się starać od razu o potomka. Zasmucił się trochę, że towarzystwo się "wykrusza". Wszyscy są w okolicach trzydziestki, ja jestem młodsza o kilka lat i wśród moich aktualnych znajomych nie mam jeszcze takich sytuacji. Jestem bardzo ciekawa jak rodzicielstwo wpłynie na ich relacje, to fajne pary i chcielibyśmy mieć z nimi kontakt.
Oboje się nie palimy kompletnie do dzieci, znamy się 1.5 roku, a mama chłopa jakieś teksty mu rzuca o ustatkowaniu się, bo jest już stary xD (29 lat ma). Przy mnie, niby w żartach, pytała się kiedy ślub Z dwóch stron będziemy atakowani, bo moja mama też się w tańcu nie certoli i nie ma oporów przed zadawaniem prywatnych pytań. Na razie mam spokój, bo ja jestem jeszcze "młoda", bo mam 25 lat, ale za 5 lat będę już zapewne stara i się zacznie.

[WizazystaMarek]

Z tego co wiem to chyba wszyscy moi znajomi z uczelni w moim wieku mają dzieci, przynajmniej nie kojarzę żadnej osoby, która nie ma.

Jeśli chodzi o pytania, to ja zrywam relacje za zadawanie tego typu intymnych pytań o to kiedy i czy planuję dzieci lub za te dotyczące partnerki.
Ludzie w tym kraju niestety bywają zbyt bezpośredni i zadają tego typu pytania. Trochę nie rozumiem tej nierówności, że ludzie wiedzą, że o orientację, pochodzenie pytać nie wypada, ale już o to czy się planuje i kiedy się planuje dzieciaki, to już niegrzeczne nie jest.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Dodam, że w moim przypadku słyszałem już sugestie, że skoro nie mam dzieci w tym wieku, to może "mam tam jakiś problem"?

[tamtaglista]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88804153]Po takim tekście unikałabym jej do końca życia. Co za prostaczka. Zapytałaś chociaż, jak jej się żyje z taką zgnilizną w podwoziu?

A swoją drogą, bardzo nie lubię wyrażeń "bobo", "dzidzia", "amciu-amciu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A weź, jak jej to wypomniałam niedawno to się bardzo zdziwiła

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez WizazystaMarek

Z tego co wiem to chyba wszyscy moi znajomi z uczelni w moim wieku mają dzieci, przynajmniej nie kojarzę żadnej osoby, która nie ma.

Jeśli chodzi o pytania, to ja zrywam relacje za zadawanie tego typu intymnych pytań o to kiedy i czy planuję dzieci lub za te dotyczące partnerki.
Ludzie w tym kraju niestety bywają zbyt bezpośredni i zadają tego typu pytania. Trochę nie rozumiem tej nierówności, że ludzie wiedzą, że o orientację, pochodzenie pytać nie wypada, ale już o to czy się planuje i kiedy się planuje dzieciaki, to już niegrzeczne nie jest.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Dodam, że w moim przypadku słyszałem już sugestie, że skoro nie mam dzieci w tym wieku, to może "mam tam jakiś problem"?

jeszcze jak faceta pytają to w miarę, ale kobietę o to kiedy się chłop oświadczy i 'dlaczego jeszcze ci sie nie osiwadczyl, co z toba nie tak?' to juz przegiecie na moje :P

[WizazystaMarek]

Napisane przez tamtaglista

jeszcze jak faceta pytają to w miarę, ale kobietę o to kiedy się chłop oświadczy i 'dlaczego jeszcze ci sie nie osiwadczyl, co z toba nie tak?' to juz przegiecie na moje :P

Nie jest w miarę.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez tamtaglista

A weź, jak jej to wypomniałam niedawno to się bardzo zdziwiła

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------




jeszcze jak faceta pytają to w miarę, ale kobietę o to kiedy się chłop oświadczy i 'dlaczego jeszcze ci sie nie osiwadczyl, co z toba nie tak?' to juz przegiecie na moje :P

Głupie teksty.
Nie znoszę tego i zawsze ucinałam je chamsko. Chamskie pytanie chamska odpowiedz.


Po 1 nie każdy chce i musi mieć dzieci a wręcz nawet nie powinien czasami tak samo ze ślubem. Wkurza mnie to przekonanie ze tak „trzeba”. Nic nie trzeba wszystko można.
Po 2 można zaszkodzić tego typu pytaniami przecież nie wiemy czy para nie boryka się z problemami nikt się nie chwali bezpłodnością na lewo i prawo raczej


Mieszkam w UK i tutaj spokojnie macierzyństwo po 30 tce jest norma (mówię o planowanym ). Jak zaczynaliśmy się starać słyszałam od pielęgniarki jedynie jak z nią rozmawiałam akurat przy wyciąganiu implantu anty ze spokojnie mam czas do 35 z pierwszym bez paniki. (Miałam 29 lat bodajże)
Teksty z Polski - łojezu na co czekasz macica ci uschnie, nic tylko szykować gwoździe do trumny bo taka stara lol No serio? Pomijając ze w Pl często pytania padały na temat dzieci kiedy i kiedy.
Tutaj NIKT mi się nigdy tak bezczelnie nie zapytał.

[Misia452]

Napisane przez tamtaglista

A weź, jak jej to wypomniałam niedawno to się bardzo zdziwiła

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------




jeszcze jak faceta pytają to w miarę, ale kobietę o to kiedy się chłop oświadczy i 'dlaczego jeszcze ci sie nie osiwadczyl, co z toba nie tak?' to juz przegiecie na moje :P

A co to za różnica czy pyta facet czy kobieta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Misia452

A co to za różnica czy pyta facet czy kobieta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chodzi o płeć pytającego a o odbiorcy. Skoro pytający zakłada że oświadczyny to oczywistość hetero związku oraz to że to mężczyzna się oświadcza urządzając kobiecie niespodziankę - to nawet z perspektywy pytającego zwracanie się z tym do kobiety która nie ma na to wpływu jest bezdennie głupie. Jakby spytał faceta to mimo że wpycha wścibski nos w nieswoje sprawy to jest jakaś szansa że typ się uzewnętrzni i poskromi jego ciekawość, magicznie pomyśli że taka jest jego powinność (i coś odpowie np. nigdy/za miesiąc), do kobiety z takim pytaniem to tylko żeby próbować ją zawstydzić czy wkurzyć bo ona przecież nie ma możliwości odpowiedzieć czy i kiedy dostanie pierścionek w prezencie.

[ateris]

Nawet nie chce myśleć co muszą czuć ludzie, którzy zmagają się z niepłodnością i słyszą pytania, a kiedy w końcu wy postaracie się o dziecko..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Moja matka też mi w czasie ostatniej kłótni wyrzuciła, że jak to tak, tyle lat razem a ni ślubu kościelnego ani dziecka. Związek bez dziecka się nie liczy, jest niepełny, to nie rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez ateris

Nawet nie chce myśleć co muszą czuć ludzie, którzy zmagają się z niepłodnością i słyszą pytania, a kiedy w końcu wy postaracie się o dziecko..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Absolutny koszmar. Zawsze jak ktoś mnie pyta o to, kiedy będę miała dziecko, to mam ochotę odpowiedzieć, że wtedy, jak się uporam psychicznie po trzech poronieniach, żeby pytający może już nigdy nikogo więcej o to nie spytał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez invisible_01

Absolutny koszmar. Zawsze jak ktoś mnie pyta o to, kiedy będę miała dziecko, to mam ochotę odpowiedzieć, że wtedy, jak się uporam psychicznie po trzech poronieniach, żeby pytający może już nigdy nikogo więcej o to nie spytał.

Masz ochotę, ale tak nie odpowiadasz?

[invisible_01]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88804525]Masz ochotę, ale tak nie odpowiadasz?[/QUOTE]Nie, nie odpowiadam, bo wolę powiedzieć, że to moja sprawa i na tym skończyć. Ale może kiedyś już będę tak wkurzona, że tak właśnie odpowiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez invisible_01

Nie, nie odpowiadam, bo wolę powiedzieć, że to moja sprawa i na tym skończyć. Ale może kiedyś już będę tak wkurzona, że tak właśnie odpowiem.

Rozumiem.

Ja się nauczyłam odpowiadać "Nie lubię dzieci" - z tym już mało kto chce dyskutować.
Zwłaszcza dlatego, że pytają o to z reguły młode matki i automatycznie czują się urażone, że ich dziecka też nie lubię

[dieRaserei]

Napisane przez invisible_01

Absolutny koszmar. Zawsze jak ktoś mnie pyta o to, kiedy będę miała dziecko, to mam ochotę odpowiedzieć, że wtedy, jak się uporam psychicznie po trzech poronieniach, żeby pytający może już nigdy nikogo więcej o to nie spytał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mogłabym odpowiedzieć to samo z tą różnicą, że poronienia miałam dwa i ogromnie żałuję, że nie mam w sobie tyle odwagi, by dzielić się takimi doświadczeniami z nierzadko wcale nie bliskimi mi osobami. Nie mam pomyslu, jak odpowiadać na tak kretyńskie pytania.

[heartofglass00]

Napisane przez invisible_01

Nie, nie odpowiadam, bo wolę powiedzieć, że to moja sprawa i na tym skończyć. Ale może kiedyś już będę tak wkurzona, że tak właśnie odpowiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zupełnie się nie dziwię. Sama już nie wiem jak można "ładnie i elegancko" uciąć takie pytania. Jestem po 30stce, ostatnia w dziale bez dzieci. Oczywiście "ostatnia" kobieta, ponieważ bezdzietnych mężczyzn raczej nikt o plany nie pyta. Chciałabym mieć dzieci, ale "mam taką sytuację, a nie inną" i po prostu ich nie mam. Twierdzenia typu "tylko ty zostałaś", "Olka będzie ci odkładała ubranka" są dla mnie nieprzyjemne, bywały i przykre, a co dopiero dla osoby, która dziecko straciła. Jak to możliwe, że w czasach gdy problem płodności jest istotny, widoczny, kobiety nie mają w sobie tyle wrażliwości by nie poruszać tego intymnego tematu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Nie możecie po prostu powiedzieć, że uważacie takie pytania za nietaktowne i że te osoby mają je sobie darować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dieRaserei]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88804763]Nie możecie po prostu powiedzieć, że uważacie takie pytania za nietaktowne i że te osoby mają je sobie darować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Nie umialabym tak powiedzieć, niestety

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez dieRaserei

Nie umialabym tak powiedzieć, niestety

Dlaczego?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez dieRaserei

Nie umialabym tak powiedzieć, niestety

No to pozostaje z pokorą znosić głupie wścibskie pytania
Sorry, ale asertywność to cecha, która się w życiu przydaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Pewnie dlatego,że u niektórych taka odpowiedź to dopiero poruszy lawinę dodatkowych pytań, plotek, dobrych rad.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vivienne]

Mi nikt takich komentarzy nie mówi, ja zawsze ucinalam temat, każdy wie jakie mam zdanie i jakiej reakcji może się spodziewać, nikt od lat mnie nie pytał czemu nie mam dzieci, nikt mi tego nie życzy, nie wypomina.

Za to mój TZ na święta, na urodziny czy tam inne okazje, dostając życzenia, nie raz słyszał "żeby wam się rodzina powiększyła". Cóż, najwidoczniej nie ze mną? śmiesznie i strasznie równocześnie.

[dieRaserei]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88804782]No to pozostaje z pokorą znosić głupie wścibskie pytania
Sorry, ale asertywność to cecha, która się w życiu przydaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Masz rację i uczę się jej, jednak idzie mi różnie

Ale jesli jeszcze raz uslysze takie pytania to - dzieki Tobie - odpowiem wlasnie w taki sposob. Dzieki za kopa w tylek!


---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88804773]Dlaczego?[/QUOTE]


sama nie wiem. Pewnie bym się bała, ze ktoś się obrazi co jest kuriozalne, bo przecież takie intymne pytania są totalnie nie na miejscu i nie powinno mnie obchodzić czy się ktoś obrazi czy nie.