Dylemat: Polska czy Rumunia? Zmiany po 30-ce

[naiyah]

Napisane przez wannabe

Wydaje mi sie ze to zalezy od osoby. Ja mieszkam za granica, urodzilam dzieci za granica, wyszlam a maz i rozwiodlam sie za granica - i za nic zadnej z tych rzeczy nie chcialabym przezywac w Polsce, mimo ze mam bliska rodzine tam.
Moja siostra tez uwaza ze wszystko w PL jest super, ale ja sie juz przyzwyczailam do innego zycia i czuje sie w PL malo komfortowo. Jakbym teraz MUSIALA wrocic to by mi sie ciezko bylo odnalezc (juz nie mowiac o mieszkaniu z rodzicami - nie wyobrazam sobie!!!)

Podziwiam <3
może zależy również od miejsca.. albo jak się kto odnajduje, sama nie wiem

[skara]

Wiele zależy od sytuacji. Ktoś kto ma dobrą pracę, zna dobrze język, ma zaufane grono znajomych inaczej będzie patrzył na sytuację niż kobieta, która przyjechała do danego kraju dla męża, język zna średnio, a jej głównym otoczeniem była rodzina i znajomi męża. A takich kobiet jest niestety sporo. Wyjeżdżają za partnerem z Polski czy UK, bo np. w takiej Hiszpanii jest dobra pogoda i wyobrażają sobie jak fajnie będzie tam ich dziecku, a po pewnym czasie wszystko się sypie i utykają na lata w miejscu, które wcale fajne się nie okazało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wannabe]

Napisane przez skara

Wiele zależy od sytuacji. Ktoś kto ma dobrą pracę, zna dobrze język, ma zaufane grono znajomych inaczej będzie patrzył na sytuację niż kobieta, która przyjechała do danego kraju dla męża, język zna średnio, a jej głównym otoczeniem była rodzina i znajomi męża. A takich kobiet jest niestety sporo. Wyjeżdżają za partnerem z Polski czy UK, bo np. w takiej Hiszpanii jest dobra pogoda i wyobrażają sobie jak fajnie będzie tam ich dziecku, a po pewnym czasie wszystko się sypie i utykają na lata w miejscu, które wcale fajne się nie okazało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pelna zgoda.

[ojejuniu1974]

Napisane przez naiyah

Zgadzam się. Chyba nikt kto nie żył na obczyźnie tego nie zrozumie. Poza tym psychiczny aspekt, że nawet jeśli chcesz to nie możesz opuścić kraju musi być bardzo ciężki to przeżycia.

Równie dobrze moze się zdarzyc, ze wrócisz do Polski, będziesz mieć dziecko z Polakiem, rozstaniecie sie, on nie będzie chciał wyjechac i będziesz uwięziona w Polsce. Może przez to przepadnie Ci jakas oferta pracy za granica, moze bedziesz się dusić w Polsce.

Pomyśl tez o tym, że generalnie latwiej jest wrócić do Polski niż z Polski wyjechac... Dlaczego łatwiej? Bo w Polsce możesz się zatrzymać u rodziny
- nie trafisz na bruk, masz dostęp do opieki zdrowotnej nawet jako bezrobotna, nie ma żadnych ograniczeń w staraniu się o pracę. Dlatego powrót do Polski powinien być rozwazany jako ostatecznosc - tak ja to widzę.

[naiyah]

Napisane przez skara

Moim zdaniem tej sytuacji nie można porównać. W Polsce jednak masz z reguły jakąś bliższą czy dalszą rodzinę, znajomych, znasz język, masz wykształcenie i doświadczenie zawodowe, które się liczy. Za granicą to wsparcie jest bardziej ograniczone - znajomi często są znajomymi byłego partnera, polskie wykształcenie i doświadczenie nie jest do końca brane pod uwagę, ze znajomością języka też różnie bywa. Kobiety często czują się samotne i uwięzione.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Chyba nikt kto nie żył na obczyźnie tego nie zrozumie. Poza tym psychiczny aspekt, że nawet jeśli chcesz to nie możesz opuścić kraju musi być bardzo ciężki to przeżycia.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez naiyah

Zgadzam się. Chyba nikt kto nie żył na obczyźnie tego nie zrozumie. Poza tym psychiczny aspekt, że nawet jeśli chcesz to nie możesz opuścić kraju musi być bardzo ciężki to przeżycia.

Jaka bylaby sytuacja prawna dziecka gdybys urodzila je w Polsce? A pozniej wrócila do Rumunii?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Trawa często jest bardziej zielona po drugiej stronie płotu.

Autorka teraz snuje romantyczne wizje powrotu do ojczyzny i na łono rodziny, a za 10 lat będzie się z toksyczną rodzinką żarła i narzekała na zrujnowaną gospodarkę, może na brak pracy. Nie ma co romantyzować, tym bardziej, że stosunki z rodzicami pozostawiają wiele do życzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emilia58]

Napisane przez naiyah

czemu gigantyczny kryzys? Rzadko jestem w Polsce, moze tydzien - dwa w roku. A jedyne co slysze to od brata i rodzicow jak wszystko tam super.

No wlasnie, jakies brednie tu wypisuja. Polska teraz na topie, najlepiej rozwijajacy sie kraj w centralnej Europie. Moj brat tez sobie super radzi, kuzynka kupila teraz dom jak dla celebryty pod Wroclawiem, slysze same superlatywy od kazdego kto tam mieszka. Chyba tak odradzaja, bo sie boja konkurecji

[pempek]

Napisane przez emilia58

No wlasnie, jakies brednie tu wypisuja. Polska teraz na topie, najlepiej rozwijajacy sie kraj w centralnej Europie. Moj brat tez sobie super radzi, kuzynka kupila teraz dom jak dla celebryty pod Wroclawiem, slysze same superlatywy od kazdego kto tam mieszka. Chyba tak odradzaja, bo sie boja konkurecji

Ja nie uważam, ze w pl jest nie wiadomo jak super, ale na pewno jest lepiej niż w Rumunii


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez naiyah

czemu gigantyczny kryzys? Rzadko jestem w Polsce, moze tydzien - dwa w roku. A jedyne co slysze to od brata i rodzicow jak wszystko tam super.

Chyba TVP oglądają. I może Radia Maryja słuchają. Nie, nie jest super. Jest mocno tak sobie a będzie gorzej.

[skara]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88890686]Jaka bylaby sytuacja prawna dziecka gdybys urodzila je w Polsce? A pozniej wrócila do Rumunii?[/QUOTE]Miejsce urodzenia nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma kraj rezydencji dziecka w momencie rozpoczęcia postępowania rozwodowego / separacyjnego. Czyli gdzie jest dziecko i gdzie się składa papiery. Ważne jest wykazanie związku dziecka z danym krajem - szkoła, lekarz itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez naiyah

czemu gigantyczny kryzys? Rzadko jestem w Polsce, moze tydzien - dwa w roku. A jedyne co slysze to od brata i rodzicow jak wszystko tam super.

Unia nam zakręca korek z pieniędzmi, także jak PiS się uprze przy upolitycznianiu trybunału i masakrowaniu sądownictwa, to wkrótce Polska może mieć problem.

W dobie Internetu możesz znaleźć informacje, że co odwala władza:
https://oko.press/ke-potwierdza-blok...ie-prawa-unii/
https://oko.press/to-juz-pewne-ke-ws...wal-anty-lgbt/

[lubiekielbase]

Napisane przez pempek

Ja nie uważam, ze w pl jest nie wiadomo jak super, ale na pewno jest lepiej niż w Rumunii


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogólnie może i tak, ale jednak Autorka sie bardziej ustawila w Rumunii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naiyah]

Napisane przez emilia58

No wlasnie, jakies brednie tu wypisuja. Polska teraz na topie, najlepiej rozwijajacy sie kraj w centralnej Europie. Moj brat tez sobie super radzi, kuzynka kupila teraz dom jak dla celebryty pod Wroclawiem, slysze same superlatywy od kazdego kto tam mieszka. Chyba tak odradzaja, bo sie boja konkurecji

ja właśnie też słyszę jak to kolorowo, każdy ma dom lub mieszkanie, świetne prace, wszystko się rozwija. Może akurat trafiłam na takich znajomych, ale wszyscy mają się naprawdę dobrze. Z drugiej strony szukam pracy w PL i albo nikt nie oddzwania albo wypłata jest dużo niższa niż moja obecna. Może ja robię coś źle.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez naiyah

ja właśnie też słyszę jak to kolorowo, każdy ma dom lub mieszkanie, świetne prace, wszystko się rozwija. Może akurat trafiłam na takich znajomych, ale wszyscy mają się naprawdę dobrze. Z drugiej strony szukam pracy w PL i albo nikt nie oddzwania albo wypłata jest dużo niższa niż moja obecna. Może ja robię coś źle.

Zamiast słuchać opowieści lepiej zapoznać się z obiektywnymi danymi statystycznymi. Znajomi znajomego i parę osób z rodziny to nie jest żaden wyznacznik rozwoju gospodarczego.

[skazana_na_bluesa]

Powinnaś mocno rozluźnić relacje rodzinne i iść na terapię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naiyah]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Powinnaś mocno rozluźnić relacje rodzinne i iść na terapię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jestem na terapii od ponad roku, ale nawet z terapeuta miałam spine ostatnio. Powiedziala mi "co chcesz? do Polski? to jedz, zdecyduj cos zamiast biernie siedziec".
I zapalilo mi sie swiatelko, ze latwo powiedziec ale trudniej zrobic. Bo zdaje sobie sprawe, ze wracanie do rodzicow, rzucanie pracy itd to nie jest odpowiedz na wszystko bo zaraz bede plakac tam, ze nawet kasy nie mam. Nie mam samochodu, a mam zwierzeta, wiadomo, po kilku latach mam tez duzo rzeczy w mieszkaniu, ktore trzeba by przewiezc albo wyrzucic/sprzedac. Jest to trudno logistycznie wiec nie moge sobie pojechac by za miesiac czy dwa wracac ze wszystkim z powrotem. Terapeuta uwaza, ze moja bierna reakcja (jak to nazwala) to system obronny. Ale nie wiem co to dokladnie oznacza, jak to rozwiazac i skad sie to wzielo.

[stesia]

nie wiem jak jest w Rumunii więc nie będę mówić gdzie jest lepiej a gdzie gorzej, ale na chwilę obecną do PL ciągnie cię chyba głównie tęsknota za rodziną i za krajem, ale w takim względzie bo to kraj z którego pochodzę gdzie mam rodzinę a nie dlatego bo wiesz że byłoby ci tam lepiej. tam masz dobrą rozwijającą pracę, a piszesz że w Pl nie możesz nic znaleźć (więc wychodzi na to że rozważasz powrót skoro CV wysyłasz), zastanów się czy warto rzucać dobrą pracę a później żałować jak nie będziesz mogła znaleźć podobnej. ktoś napisał że polskie doświadczenie nie jest do końca brane pod uwagę za granicą, ale skoro ty tam siedzisz kilka lat to masz już doświadczenie w rumuńskich firmach, nie wiem co to za branża ale może być tak że polski pracodawca mając do wyboru ciebie i osobę pracującą wcześniej na takim samym stanowisku ale w PL wybierze tą drugą. piszesz że nie masz samochodu żeby się nie angażować w tamto miejsce, ale jak kupisz samochód to możesz go później albo sprzedać albo ściągnąć do PL .


rodzice i brat będą ci mówić jak tu jest super nie dlatego bo będą uważać że tak jest albo dlatego że słuchają się rządzących ale z jednego prostego powodu: bo chcą żebyś wróciła, no a skoro chcą żebyś wróciła to nie będą ci mówić że jest źle tylko będą wszystko przedstawiać w superlatywach a już na pewno że jest lepiej niż w Rumuni. rodzice będą chcieli żebyś wróciła bo może się boją że zostaniesz tam na stałe zamiast być z nimi, a bratu albo będzie na rękę jak ty wrócisz i on nie będzie już jedynym dzieckiem na miejscu, a może kto wie może masz lepiej niż on i jemu to nie pasuje. ale tego ich gadania że jak nie wrócisz to za 10 lat zostaniesz z niczym absolutnie nie słuchaj, nie wiesz jak będzie ale nikt ci nie zagwarantuje że jak wrócisz to za 10 lat będziesz mieć w PL równie dobrze jak tam. oni po prostu wiedzą że jak zwiążesz się z obcokrajowcem który na dodatek nie chce zamieszkać w PL i kupisz tam mieszkanie to za te 10 lat prawdopodobnie oni będą w PL a ty nie będziesz nawet myśleć o powrocie.


a co do partnera to tutaj się dobrze zastanów czego i kogo chcesz bo były się odezwał zaczął ci mącić a ty już się zastanawiasz czy nie popełniłaś błędu (skoro relacja robiła się toksyczna to nawet nie myśl o powrocie do niego), czyli jednak z obecnym nie jest aż tak super. no i skoro on nie bierze pod uwagę zamieszkania w Polce a ty się cały czas zastanawiasz nad powrotem to też źle wróży na przyszłość, bo jeśli jednak się zdecydujesz na powrót to ja tu nie widzę wtedy innego wyjścia jak rozstanie

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez emilia58

No wlasnie, jakies brednie tu wypisuja. Polska teraz na topie, najlepiej rozwijajacy sie kraj w centralnej Europie. Moj brat tez sobie super radzi, kuzynka kupila teraz dom jak dla celebryty pod Wroclawiem, slysze same superlatywy od kazdego kto tam mieszka. Chyba tak odradzaja, bo sie boja konkurecji

O tak, jest świetnie i Polska jest na topie.

Zwłaszcza ochrona zdrowia jest fantastyczna.

"W 2018 roku na 1000 mieszkańców Polski przypadało zaledwie 2,4 praktykujących lekarzy. Gorszą sytuację miała wówczas tylko Turcja."
Oczywiście okres pandemii nie poprawił sytuacji i teraz jest nawet gorzej niż trzy lata temu.

https://www.money.pl/gospodarka/ilu-...88301152a.html

Też sobie super radzę i kupiłam dom dwa lata temu, ale widzę w którą stronę to wszystko zmierza. Lepiej już było. Może i ludzie mają więcej pieniędzy przez durne rozdawnictwo jakie uskutecznia obecna władza, problem w tym, że te pieniądze są coraz mniej warte. Inflacja jest największa od 20 lat, inwestycje w gospodarce z kolei najniższe. Zaraz wejdzie nowy ład i podatkami zarżnie małe i średnie firmy. Oznacza to oczywiście dalszy wzrost cen. Od nowego roku gaz ma zdrożeć o ok. 20 %. Prąd również znacznie ma podrożeć.
Nie wspominając o tej dusznej, trudnej do zniesienia atmosferze jaka tu panuje. Ludzie się żrą, edukację właśnie wziął pod but oszołom leżący (na pokaz, oczywiście) pod krzyżem, kler opanował wpływami władzę na najwyższych szczeblach i ssie państwową kasę aż się krztusi. Nie wspominając o pogardzie z jaką rządząca partia traktuje kobiety.
Otwórz oczy zamiast bredzić o Polsce na topie. Doradzanie teraz powrotu tutaj komuś, kto sobie świetnie radzi za granicą, to czysta głupota. Albo złośliwość - idąc twoim tokiem rozumowania.

[naiyah]

Zaczełam szukać pracy w Polsce i zaczęli dzwonić. Teraz robi się to bardzo realne i przerażające. Marzyłam o tym, ale cholernie sie boję. Dodatkowo rozsypie się mój związek z obecnym partnerem jeśli się wyprowadzę. Dużo strachów :P

[wannabe]

To sprobuj sie skupic na tym DLACZEGO chcesz wrocic do Polski. Na pozytywach. Widzisz takie?

Jesli chodzi o zwiazek to chyba skoro decydujesz sie na powrot do samotnosci w innym kraju, to znaczy ze ten zwiazek i tak cie nie zadowalal. Zerwalabys nawet zostajac w Rumunii.

[9cffb82065bb3f723a6df436e81b5188e492fae5_62196da88a487]

Napisane przez naiyah

Zaczełam szukać pracy w Polsce i zaczęli dzwonić. Teraz robi się to bardzo realne i przerażające. Marzyłam o tym, ale cholernie sie boję. Dodatkowo rozsypie się mój związek z obecnym partnerem jeśli się wyprowadzę. Dużo strachów :P

Zwiazek i tak rozsypalby sie, nawet gdybys zostala. Skoro planujesz wrocic, to oznacza, ze ten zwiazek niezaspokaja Twoich potrzeb.

A dlaczego planujesz wrocic, skoro masz tam ulozone zycie? Bo rodzice narzekaja? Masz jakies konkretne powody, poza emocjami i tesknota?

Plus, masz jakis plan, co zrobisz, jak wrocisz? Gdzie zamieszkasz, jaka praca?

[naiyah]

Tęsknota, emocje, chęć zmiany, bycia bliżej rodziny itd.
Znajdę pracę stąd, mam parę rozmów już ustawionych więc myślę, że się uda. Pojadę tam gdzie jest praca.

[wannabe]

Daj sobie tez czas zeby osiagnac to do czego dazysz. Jezeli zalezy ci zeby byc blizej rodziny, to nie bierz pracy 300km od miejsca gdzie mieszkaja rodzice, tylko poczekaj a nadarzy sie oferta blizej.

[naiyah]

Napisane przez wannabe

Daj sobie tez czas zeby osiagnac to do czego dazysz. Jezeli zalezy ci zeby byc blizej rodziny, to nie bierz pracy 300km od miejsca gdzie mieszkaja rodzice, tylko poczekaj a nadarzy sie oferta blizej.

moze i tak chociaz 300 km to juz nie 1700..

[wannabe]

Z dzisiejszej perspektywy jest to rzeczywiscie o wiele blizej.
Ale przejechac 300km, to w tygodniu do rodzicow juz nie wpadniesz.
A jak poznasz tam kogos i bedziesz miala fajna prace i zalozycie rodzine, to na kontakty dzieci z dziadkami, ewentualna pomoc dziadkow itp - to i tak bedzie za daleko.
Zalezy tez oczywiscie od drog, 300km autostrada to co innego niz mniejszymi drogami przecinajac wsie i miasteczka.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez naiyah

ja właśnie też słyszę jak to kolorowo, każdy ma dom lub mieszkanie, świetne prace, wszystko się rozwija. Może akurat trafiłam na takich znajomych, ale wszyscy mają się naprawdę dobrze. Z drugiej strony szukam pracy w PL i albo nikt nie oddzwania albo wypłata jest dużo niższa niż moja obecna. Może ja robię coś źle.

Mam dobrą pracę, mam mieszkanie, tylko co z tego? absolutnie nie uważam, zeby w polsce było kolorowo, banda kretynów dorwała się do władzy i kiedy myślisz, że juz jest tak źle, że dalej sie już chyba nie posuną to oni to robią. Tak jest teraz w Polsce. Tej prawdziwej, nie na tvp.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez wannabe

To sprobuj sie skupic na tym DLACZEGO chcesz wrocic do Polski. Na pozytywach. Widzisz takie?

Własnie nadrobiłam cały wątek i nie wiem w ogóle skąd ten cały powrót się wziął. Autorka układała sobie życie od lat poza Polską a teraz rozważania co dalej z pracą i związkiem, bo rodzice mówili żeby wróciła.

Autorko, jeżeli facet ci nie odpowiada to sie rozstan, ale nie dlatego ze wracasz do mamy tylko dlatego że wam obojgu nie po drodze.

[naiyah]

Rozumiem wszystkie komentarze. Przyjechałam tutaj na rok, zostałam prawie 7. Zawsze miałam z tyłu głowy by wracać. Nie chcę/nie potrafię się tutaj ogarnąć w sensie kupić mieszkania czy samochodu bo ciągle mam wrażenie, że to nie to miejsce. Nie chodzi o kwestie finansowe, tylko o to, że to nie ten język, kultura itd. Rozstałam się z narzeczonym i związałam z kolejnym, ale moje życie się nie zmieniło. Mam 33 lata i widzę jak mi to wszystko przepływa przez palce. Mój nowy związek jest ok, ale jak on mówi "tam się nie przeprowadzimy", "nie wierzymy w małżeństwo", "będziemy mieszkali tak i tak", wszystko jest na jego zasadach a ja mam odłożyć wszystkie swoje pragnienia, zaczyna mnie to martwić. Próbuję wziąć to wszystkie w swoje ręce, ale tutaj samej mi trudno. Myślę, że w Polsce będzie jednak lżej. Bardzo możliwe, że sie mylę ale jak się o tym przekonam nie próbując? Sama chęć powrotu, tęsknota za krajem i rodziną również nie wpływają dobrze na związek bo ja ciągle i ciągle do tego wracam a on nie chce tego słuchać. Ostatecznie podważam już wszystko. Czas załozyć rodzinę , a ja nawet w tym kraju nie chce być a co dopiero dzieci tutaj wychowywać. Trudno to uczucie opisać, z drugiej strony oczywiście, że się boję tak ogromnej zmiany jak przeprowadzka i zmiany całego życia (znowu, ale tym razem samej). Dodatkowo cała ta pandemia, pracuję z domu, ale pracować z Polski mi nie pozwolili. Więc tutaj siedzę, oglądam te same ściany i każdy dzień wygląda identycznie. Może to też mnie tak zdołowało, myslałam, że home office pomoże ale nie pomógł skoro i tak muszę tutaj siedzieć.

[PaulinciaKWC]

Jasne, nie przekonasz sie póki sie nie przeprowadzisz, tylko pytanie czy to napewno Polska powinna być krajem docelowym czy po prostu inny kraj niż Rumunia. Rodzina cię mamiła krajem mlekiem i miodem płynącym ale musisz się liczyć z tym, że rzeczywistość jest inna.
Może mam mylne wrażenie, ale z postów wywnioskowałam, że twoje rozterki się zaczęły w momencie, kiedy straciłaś stabilny związek, zaczęłas nowy o lichych podstawach (prawdopodobnie za wczesnie, z nieodpowiednim facetem), pojawili sie rodzice "którzy chcą dobrze" i mowią ci jak wspaniałe zycie czeka na ciebie w polsce.

[naiyah]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jasne, nie przekonasz sie póki sie nie przeprowadzisz, tylko pytanie czy to napewno Polska powinna być krajem docelowym czy po prostu inny kraj niż Rumunia. Rodzina cię mamiła krajem mlekiem i miodem płynącym ale musisz się liczyć z tym, że rzeczywistość jest inna.
Może mam mylne wrażenie, ale z postów wywnioskowałam, że twoje rozterki się zaczęły w momencie, kiedy straciłaś stabilny związek, zaczęłas nowy o lichych podstawach (prawdopodobnie za wczesnie, z nieodpowiednim facetem), pojawili sie rodzice "którzy chcą dobrze" i mowią ci jak wspaniałe zycie czeka na ciebie w polsce.

Celne spostrzezenie, dziekuje. O wyprowadzce marze od dawna ale lubilam swoja prace tutaj.. az z pewnym wzgledow przestalam ja lubic. Wszystko na raz sie zlozylo.