Rok 2022. Jaki dla Was był?

[Snowdrop_]

Napisane przez Nimfa20Melman

Miałam taki okres, że przed wyjściem do pracy brałam tabletkę uspokajającą Bolał mnie żołądek, nie mogłam jeść albo wręcz przeciwnie, problemy ze snem itd...
Po ostatnim razie jak mnie szef potraktował zmieniłam nie tyle stosunek do pracy- chociaż to też- jak do ludzi
A teraz ze współczuciem patrzę na tych, którzy się ścierają w imię nie wiem czego
I naprawdę żyje mi się o wiele lepiej

Przykro, że miałaś takie przejścia ja niestety reagowałam tak, że często nie mówiłam komuś czym mnie obraził a po prostu przestawałam się odzywać do tej osoby dopóki mi uraza nie przeszła, szczególnie z chłopakami tak robiłam, każdego blokowałam. Psychoterapia mi uświadomiła, że takim obrażaniem się a to na rodzinę, a to na chłopaka nic nie wyjaśnię i nie zdziałam, muszę przełamać opór i coś odpowiedzieć, jeśli ma być lepiej w związkach, z rodzicami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Ja nauczyłam się mówienia ludziom co mi leży na wątrobie. Dzięki temu każdy się trzy raz zastanowi nim rzuci jakimś krzywdzącym/nieprawdziwym tekstem w moją stronę Uznałam, że nie z każdym muszę się lubić, tym bardziej w pracy. Tam są randomowi, tak naprawdę przypadkowo spotkani ludzie. Nikt z wyboru. Uprzejmość, kultura i do domu. Stąd też np w ogóle mnie nie interesują pracowe imprezy- szanuje swój czas i spędzam go tylko z ludźmi których kocham/lubię.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Triszuniek]

Był fatalny i mam nadzieje szybko o nim zapomnieć

[Gravitsappa]

Napisane przez cava

Ciężki i nerwowy.
Bardzo mnie uderzyła i rozsypała psychicznie wojna na Ukrainie.
Zachorował i zmarł mój tata, teściowa chora, mama chora i w rozsypce.
Starsza córka, jak to się mówi, wyszła z domu - to akurat pozytywne, ale dla rodzica to jednak olbrzymia zmiana i stres.
Inflacja i próby nadążania za nią spowodowała masę stresu w sprawach zawodowych.
Mam wrażenie, ze się bardzo zmęczyłam psychiczne, fizycznie i w efekcie ostatecznym postarzałam przez to wszytko.

Ja też czuję się o dekadę starsza w wyniku ostatnich trzech lat.
Ciężka i długotrwała choroba męża, wojna, pandemia, zmiana warunków pracy (z osoby która całe dnie spędzała poza domem, w kilku miejscach dziennie, do pracy z domu i siedzenia ciurkiem w jednym pokoju), wszystko to mnie zmieniło, wyczerpało i jakby ogłuszyło. Czuję się teraz jakbym dryfowała w ciepłym kisielu, nie mam motywacji do zmian, chcę tylko trochę nabrać sił.
Współczuję Ci utraty taty

[kaledonia]

Na pewno przełomowy, tak jak i 10 lat wcześniej.
Turbulencje związane z pracą ( pożegnałam jedną firmę, potem sytuacja się powtórzyła ), ale przynajmniej się czegoś nauczyłam i wiem w jakim kierunku idę.
Schudłam 10kg
To mnie zmotywowało w końcu do podejścia do egzaminu językowego na wyższym poziomie i dziś dostałam info, że zdałam norweski na B2

[magbeth]

Napisane przez kaledonia

Na pewno przełomowy, tak jak i 10 lat wcześniej.
Turbulencje związane z pracą ( pożegnałam jedną firmę, potem sytuacja się powtórzyła ), ale przynajmniej się czegoś nauczyłam i wiem w jakim kierunku idę.
Schudłam 10kg
To mnie zmotywowało w końcu do podejścia do egzaminu językowego na wyższym poziomie i dziś dostałam info, że zdałam norweski na B2

Gratulacje
Takie przełomy to w sumie można częściej niż co 10 lat.

[kaledonia]

Napisane przez magbeth

Gratulacje
Takie przełomy to w sumie można częściej niż co 10 lat.

Zawsze trzeba iść do przodu i się nie zatrzymywać, w różnych dziedzinach życia

[Mlecznabulka]

Żaden nowy rok - nowa ja, ale chcę skupić się na pracy, na tym co lubię i popróbować nowych rzeczy. Byłam zamknięta w domu przez pracę od kilku lat i w końcu chcę podziałać i porobić coś nowego.

[Eveen]

Pierwsza połowa roku jeszcze była całkiem znośna, ale tak od sierpnia mam ochotę zapomnieć o 2022.