Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[gosia_9508]

Napisane przez Finlora

Tak mi się przypomniało a propos ulic jednokierunkowych. U mnie na osiedlu często rowerzyści zasuwają pod prąd, więc trzeba patrzeć w obie strony. Już kilka razy zderzyłabym się z takim, gdybym nie spojrzała w drugą stronę.

Coraz popularniejsze jest wytyczanie kontrapasa rowerowego na drogach jednokierunkowych, który dopuszcza poruszanie się rowerem w obie strony, ale byś musiała sprawdzic czy jest odpowiedni znak. Jeżeli nie ma, to obowiązują zasady ogólne.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kasiunia788742

Po pierwsze, nie mówimy o nocy i pustej drodze tylko o zbliżających się autach w środku dnia.

Po drugie, często jestem ubrana na czarno więc wolę 3x się upewnić że nikt mnie nie potrąci. Autem jadąc w nocy czekam na czerwonym więc jako pieszy też się do tego stosuje. Poza tym u mnie w mieście wyłączają większość sygnalizacji świetlnej.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Podoba mi się podejście do pieszych w niektórych krajach europejskich. Piesi nie muszą jak idioci czekać na zielone, mogą przejść na czerwonym na swoją odpowiedzialność, nie stwarzając zagrożenia w ruchu drogowym. Sprawdziłam bo zdziwiłam się, czekałam na zielone na przejściu dla pieszych, a miejscowi się nie przejmowali czerwonym tylko myk na 2ga strone na czerwonym. Dla mnie ok.
Jak nosisz się ma czarno to zainwestuj w odblaski.

[chimay]

Napisane przez gosia_9508

Coraz popularniejsze jest wytyczanie kontrapasa rowerowego na drogach jednokierunkowych, który dopuszcza poruszanie się rowerem w obie strony, ale byś musiała sprawdzic czy jest odpowiedni znak. Jeżeli nie ma, to obowiązują zasady ogólne.

Mieszkam na ulicy z takim kontrapasem i zastanawiałam się ostatnio, czy jak jadę rowerem, ale w kierunku dozwolonym dla aut, to czy powinnam jechać tym kontrapasem po lewej czy mogę tak jak auta po prawej.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Oczywiście. Mnie też to wkurza. Jak można popatrzeć na tą sytuację i nie stwierdzić, że wina kierowcy jest bezsprzeczna to dla mnie matriks.

Tylko właśnie w takim kontekście wkurzają mnie rodzice, kiedy ja stoję na czerwonym, jedzie rodzic z dzieckiem, dziecko zatrzymuje się, żeby zejść z roweru i przejśc po pasach, a rodzice krzyczy za nim "szybko, przecież mamy zielone, nie wydurniaj się!". Dosłownie sytuacja z tego tygodnia, strasznie mi podniosła ciśnienie. Twoje dziecko robi dobrze, a ty je jeszcze strofujesz...

Bo właśnie, może ja jestem jakąś psycholką, może jestem pijana, może dostanę udaru. Nie znasz mnie, skąd wiesz, że się zatrzymam?

Tak informacyjnie, dziecko zgodnie z przepisami ruchu drogowego ma prawo przejechać rowerem przez przejscie dla pieszych. I jego opiekun też.

[natalia_t]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89662518]Podoba mi się podejście do pieszych w niektórych krajach europejskich. Piesi nie muszą jak idioci czekać na zielone, mogą przejść na czerwonym na swoją odpowiedzialność, nie stwarzając zagrożenia w ruchu drogowym. Sprawdziłam bo zdziwiłam się, czekałam na zielone na przejściu dla pieszych, a miejscowi się nie przejmowali czerwonym tylko myk na 2ga strone na czerwonym. Dla mnie ok.
Jak nosisz się ma czarno to zainwestuj w odblaski.[/QUOTE]Według mnie tak powinno być. Czasami zbyt długo czeka się na zielone przy pustej jezdni. Zielone - idziesz. Czerwone - jak coś jedzie to stoisz, nie wolno ci wymusić, ale jak żadnego samochodu nie ma w zasięgu wzroku, to po co stać jak kołek? Ja stoję, ale sensu w tym za bardzo nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez chimay

Mieszkam na ulicy z takim kontrapasem i zastanawiałam się ostatnio, czy jak jadę rowerem, ale w kierunku dozwolonym dla aut, to czy powinnam jechać tym kontrapasem po lewej czy mogę tak jak auta po prawej.

Mi się wydaje że kontrapas jest tylko dla osób jadących rowerem pod prąd. Jak się jedzie w kierunku dozwolonym dla aut to powinno się jechac po ulicy, gdyż kontrapasy nie są dwukierunkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89662523]Tak informacyjnie, dziecko zgodnie z przepisami ruchu drogowego ma prawo przejechać rowerem przez przejscie dla pieszych. I jego opiekun też.[/QUOTE]Dokładnie. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze zgodnie z przepisami traktowane jest jako pieszy, dlatego może jezdzic po chodniku i może przejeżdżać przez pasy dla pieszych na rowerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez natalia_t

Według mnie tak powinno być. Czasami zbyt długo czeka się na zielone przy pustej jezdni. Zielone - idziesz. Czerwone - jak coś jedzie to stoisz, nie wolno ci wymusić, ale jak żadnego samochodu nie ma w zasięgu wzroku, to po co stać jak kołek? Ja stoję, ale sensu w tym za bardzo nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokładnie.
Nie przebiegam tuż przed maska auta, ale jak ono dopiero rusza na światłach 500metrow stąd?

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez kaylla

[/COLOR]Dokładnie. Dziecko do lat 10 jadące na rowerze zgodnie z przepisami traktowane jest jako pieszy, dlatego może jezdzic po chodniku i może przejeżdżać przez pasy dla pieszych na rowerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jego opiekun też prawda?

[gosia_9508]

Napisane przez chimay

Mieszkam na ulicy z takim kontrapasem i zastanawiałam się ostatnio, czy jak jadę rowerem, ale w kierunku dozwolonym dla aut, to czy powinnam jechać tym kontrapasem po lewej czy mogę tak jak auta po prawej.

Napisane przez kaylla

Mi się wydaje że kontrapas jest tylko dla osób jadących rowerem pod prąd. Jak się jedzie w kierunku dozwolonym dla aut to powinno się jechac po ulicy, gdyż kontrapasy nie są dwukierunkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak jak pisze @kyalla jest prawidłowo.
Ostatnio w moim mieście kontraruch został wprowadzony w kilku miejscach, była to „nowość” i dla kierowców, i rowerzystów, wiec przy tej okazji zrobiono akcje informacyjna. Kontrapasem jedzie się w przeciwnym kierunku, a w druga strone ulica

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Limonka2738

To wciąż słaby powód, żeby kogoś wyśmiać, ale spoko.



Zwłaszcza jak się samemu nie wie, do czego uprawnia posiadanie prawa jazdy kategorii B. (Podpowiem, 3,5 tony to już więcej niż 1 tona.)

Wiem bardzo dobrze, może też być lacznie 4250kg
"Zwykle" sam osobowe to ok 1500kg....
Nie wyśmiałam, tylko na serio sue zdziwiłam.... Google maps nigdy nie wydał mnie w pi.zdu
Jeżdżę po bardzo ruchliwych częściach miast ale też po terenach przemysłowych od czego to zależy

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[chimay]

Napisane przez kaylla

Mi się wydaje że kontrapas jest tylko dla osób jadących rowerem pod prąd. Jak się jedzie w kierunku dozwolonym dla aut to powinno się jechac po ulicy, gdyż kontrapasy nie są dwukierunkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez gosia_9508

tak jak pisze @kyalla jest prawidłowo.
Ostatnio w moim mieście kontraruch został wprowadzony w kilku miejscach, była to „nowość” i dla kierowców, i rowerzystów, wiec przy tej okazji zrobiono akcje informacyjna. Kontrapasem jedzie się w przeciwnym kierunku, a w druga strone ulica

Dzięki, w takim razie poprawnie jeździłam.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89662518]Podoba mi się podejście do pieszych w niektórych krajach europejskich. Piesi nie muszą jak idioci czekać na zielone, mogą przejść na czerwonym na swoją odpowiedzialność, nie stwarzając zagrożenia w ruchu drogowym. Sprawdziłam bo zdziwiłam się, czekałam na zielone na przejściu dla pieszych, a miejscowi się nie przejmowali czerwonym tylko myk na 2ga strone na czerwonym. Dla mnie ok.
Jak nosisz się ma czarno to zainwestuj w odblaski.[/QUOTE]

Mnie też się to podoba. Nie znam co prawda statystyk wypadków, ale kiedy jest pusta droga, to nie widzę problemu. Na czerwonym też się człowiek bardziej rozgląda niż na zielonym. No i na większości skrzyżowań zaraz po zmianie na zielone ruszają też skręcające samochody, więc czasami się stoi na tym czerwonym i nic nie jedzie, a potem zmienia się na zielone i nagle robi się ruch.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[SteveS]

Napisane przez Paprotka_

Fakt. Chociaż ginekolożka zasugerowała mi przerwę jak byłam w 8 miesiącu ciąży (sama przestałam wsiadać z kierownice w okolicach 7 bo czułam solidny spadek koncentracji).

Ja się przestałam mieścić i wiedziałam, ze w razie wypadku byłoby to bardzo niebezpieczne. Myślałam, że to standard

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89662601]Wiem bardzo dobrze, może też być lacznie 4250kg
"Zwykle" sam osobowe to ok 1500kg....
Nie wyśmiałam, tylko na serio sue zdziwiłam.... Google maps nigdy nie wydał mnie w pi.zdu
Jeżdżę po bardzo ruchliwych częściach miast ale też po terenach przemysłowych od czego to zależy

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]


Regularnie w górach wysyła mnie w dziwne miejsca (mało znane), raz nawet spotkałam panią, która się śmiała, że na pewno z nawigacją tu przyjechałam, bo każdy, kto tu przyjeżdża, jedzie z nawigacją Dla równowagi dodam, że żadna nawigacja tam nie pomaga

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89662523]Tak informacyjnie, dziecko zgodnie z przepisami ruchu drogowego ma prawo przejechać rowerem przez przejscie dla pieszych. I jego opiekun też.[/QUOTE]

prawda
"zgodnie z artykułem 2 Kodeksu Drogowego dziecko do lat dziesięciu kierujące rowerem jest pieszym. Z tego wynika, że nie może poruszać się po jezdni, ale tylko po chodniku. Osoba dorosła opiekująca się dzieckiem może iść obok niego po chodniku, lub jechać na rowerze - także po chodniku."

ja jeżdże z takim małotetnim dzieckiem rowerem często i nieraz piesi - na szerokich chodnikach - miewają wąty, zwykle tacy, co musze iśc zlepieni ze sobą obok po 3 osoby

[Natuś-77]

Napisane przez natalia_t

Ostatnio właśnie się zastanawiałam, czy rowerzyści moja jeździć pod prąd jednokierunkowymi? W większości przypadków i tak cisną chodnikiem, ale...? Np. Wąskie uliczki, na których nawet nie ma za bardzo chodnika? Na moim osiedlu jest dużo wąskich uliczek, na których samochód spokojnie minie pieszego, ale z rowerem to już różnie może być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

We Wrocławiu jest sporo takich uliczek. Mowie, jako rowerzystka.
Nie zawsze są wydzielone tory jszdy dla riwerzystów, ale znaki stoją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89662601]Wiem bardzo dobrze, może też być lacznie 4250kg
"Zwykle" sam osobowe to ok 1500kg....
Nie wyśmiałam, tylko na serio sue zdziwiłam.... Google maps nigdy nie wydał mnie w pi.zdu
Jeżdżę po bardzo ruchliwych częściach miast ale też po terenach przemysłowych od czego to zależy

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]To może kiedyś trafisz na prom, ktory nie pływa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez rejczeI

Z tego co widzę to starsze osoby jeżdzą nieco wolniej przez co zamulają i inni ich nie lubia, ale czy stanowią zagrożenie? Raczej wkurz. Do tego jak ktoś straci prawko za przekroczenie punktów to wbrew pozorom wcale nie tak łatwo mu ponownie zdać od nowa egzamin. I to dotyczy nawet zawodowych kierowców. Także wykluczanie starszych osób jako kierowców i do tego gorsze połączenia komunikacyjne = uziemienie i wykluczenie.

Ale jakie wykluczenie? Przecież jak ktoś przejdzie wszystkie badania i wszystko będzie ok, to nikt nikgo nie będzie wykluczał. Tylko ta wolna jazda z czegoś wynika. Najczęściej z tego, że nie dowidzi, nie dosłyszy, stresuje się, nie wie gdzie ma jechać. Nagle się zatrzymuje, skręca bez kierunkowskazu. Tacy niepewni kierowcy stwarzają zagrożenie i to, że jadą wolno nie ma nic do rzeczy. Wiadomo, że kolizje z takimi uczestnikami ruchu nie są jakieś groźne i zwykle kończą się na trochę uszkodzonym aucie, ale gorzej jak wiadą w pieszego.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Też uważam, że to jest dobre. Czasem zupełnie nie ma sensu stać jak nawet nie widać żadnego auta na horyzoncie.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Co masz na myśli mówiąc o hamowaniu przed zakrętem? Też hamuję, przecież nie wjadę w zakręt z taką prędkością, z jaką jadę po prostej drodze.

[kasia2209]

Treść usunięta

[meliandra]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Niestety, ale przejścia często są w dość niebezpiecznych miejsach albo np. przy jakiś krzakach i jest mocno ograniczona widoczność.


Ooo zapomniałam o takich co sobie przy przejściu robią miejsce postoju, zatrzymujesz się, machasz ręką żeby ta osoba szła, a ona sobie dalej stoi. Ruszasz, a ona nagle wchodzi na pasy

[Finlora]

Napisane przez meliandra

Niestety, ale przejścia często są w dość niebezpiecznych miejsach albo np. przy jakiś krzakach i jest mocno ograniczona widoczność.

Najlepsze są też takie zaraz za rondem.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

U mnie na osiedlu, na "głównej" ulicy jest 7 przejść dla pieszych. Na odcinku ok 700 metrów A i tak ludzie non stop przechodzą między przejściami.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

U mnie są dwa przejścia właśnie za takim skrętem, zasłonięte żywopłotem. W ogóle, żeby zobaczyć czy coś jedzie, to trzeba się mocno wychylić samochodem. A jeśli pieszy stoi za zakrętem po tej samej stronie co samochód, to w ogóle go nie widać. I jeśli chce się skręcić w prawo, to trzeba bardzo ostrożnie, bo właśnie zza tych krzaków może wyleźć pieszy.
W sumie ze 3 takie miejsca bym naliczyła na odcinku 700 m.

[meliandra]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No dużo jest takich niebezpiecznych przejść. Nie rozumiem robienia ich przy samym skrzyżowaniu, jeśli to skrzyżowanie jest bardzo ruchliwe i są właśnie sytuacje, że np. jest strzałka, a piesi mają w tym samym czasie zielone. Przecież można zrobić to kawałek dalej. O kładach to już nawet nie wspomnę. We Wrocławiu jedną zlikwidowali zamiast wyremontować i zrobili przejście na bardzi ruchliwej drodze.

[Finlora]

Napisane przez meliandra

We Wrocławiu jakieś 3-4 lata temu była akcja, że babka przechodziła obok pasów i koło przystanku tramwajowego. Tramwaj ruszył, motorniczy jej nie zauważył i przeciągnął ją przez pół miasta. To była makabryczna sytuacja. Ja kojarzę bardzo dobrze to porzejście, bo tam kiedyś mieszkałam i mnóstwo ludzi tam sobie skracało drogę, bo żeby dojść pasami na przystanek było trzeba zrobić koło, więc ludzie przełazili przez ulice i przez tory. Oczywiście po tej akcji dalej tak robią.

U mnie ludzie notorycznie skracali sobie drogę z marketu do kościoła (są naprzeciwko siebie), mimo że dosłownie zaraz obok jest przejście z sygnalizacją. Aż kiedyś doszło do wypadku i samochód mocno poturbował staruszkę, która wylazła na ulicę. Co zrobili? Przejście dla pieszych

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kasia2209]

Treść usunięta

[meliandra]

Napisane przez Finlora

U mnie ludzie notorycznie skracali sobie drogę z marketu do kościoła (są naprzeciwko siebie), mimo że dosłownie zaraz obok jest przejście z sygnalizacją. Aż kiedyś doszło do wypadku i samochód mocno poturbował staruszkę, która wylazła na ulicę. Co zrobili? Przejście dla pieszych

No właśnie dorgę sobie często skracają starsi ludzie, którzy ledwo idą. Z jednej strony wiem, że skracają, bo nie mają może siły iść dalej, alez z drugiej prezcież dla nich to jest tym bardziej niebezieczne, bo idą wolą i jak będzie coś jechało to nie podbiegną.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

No utrudnia i jest niebezpieczne. W takich miejsach powinny być windy dla niepełnisprawnych. We Wrocłwiu był przystanek tramwajowy. Pod przystanikiem było przejście podziemne, można było wejść normlanie z peronów na dół. Naziemnego przejścia nie było. Zaczęli to remotować. Teraz jest i naziemnie i podziemne, ale z peronów do podziemia się już nie zejdzie Do tego 100 m w jedną stronę jest drugie naziemne przejście, a jakieś 200 m w drugą stronę jest jeszcze trzecie naziemne

[rejczeI]

Napisane przez natalia_t

Tak się teraz zaczęłam zastanawiać, sprawdziłam większość znanych mi samochodów i powiedziałabym, że większość samochodów waży właśnie coś około 1,5t... 1000kg to już raczej bardzo małe auto coś w rodzaju Nissan Micra, fiat panda, Toyota Yaris itp. raczej miejskie jeździdełka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Według mnie nijak się to ma do utraty 90% wzroku, niedowładu prawej nogi albo ryzyka napadu padaczkowego za kierownicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sądzę że tylko największe hardkory wsiadałyby za kółko z tym co opisałaś. To już ta sama kategoria ludzi co co co w ogóle jeżdżą po zabraniu im. przez pijaństwo prawka.
Swoją drogą istnieją jakieś powiązania między padaczką a rejestrem kierowców? W sensie czy lekarz to widzi, że ktoś ma padaczkę i odmawia na tej podstawie zgody do starania się o pj? Bo na razie chyba jest tak, że idziesz sobie do dentysty i on nie ma pojęcia co leczysz u psychiatry np. W sensie prywatnie.

Myślę, że jednak inaczej byś podchodziła do tematu gdyby potrąciła Cię rozkojarzona dziewczyna w ciąży.
I to na co kładę nacisk to argument przemawiający za ciśnięciem po grupie społecznej która w statystykach wypadków robi zdaje się jakieś ogony.