Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[panna kinia]

Z gówy odrazu przepraszam, że ostatnio zniknełam, ale przez tę szkołe i weekendową pracę nie kompletnie miałam czasu. Wracam taka padnięta, że szok. Dopiero dzisiaj miałam czas, aby pójść się zapisać na dwie dodatkowe godziny w sobotę (niestety z innym intruktorem, bo mój miał już pełen komplet), bo na zajęciach olśniło mnie, że za lekko ponad tydzień mam kolejny egzamin. Ehh obym tym razem z tego przeklętego placyku wyjechała, bo jak nie to w jakąs deprasję wpadnę. Poza tym to prawko taak by się przydało. Pożyjemy, zobaczymy.

Napisane przez syskaa90

Dziewczyny! Za 4 dni mam egzamin! Zaczyna mnie dopadac stresss. Macie jakieś sposoby na niego?? Ja biorę tak wszystko do siebie, ze czuje, jakby od tego zależało moje życie. Większosc znajomych nie moze już mnie słuchac, bo ciągle o tym mówię. Ale jak sobie pomyślę, ze jeszcze 4 dni to... załamka...

Niestety stres choć w takiej sytuacji jest czymś naturalnym nie jest najlepszym towarzyszem. Najlepsze jest chyba jak najmniej o tym myśleć, bo co ma być to będzie.

Napisane przez fanta20

Ja mam egazamin jutro, i już nie mogę sobie w domu miejsca znalezc...;( czuję jak bym zupełnie nic nie umiała, jeździłam dzisiaj po łuku i prawie musiałam sie go od nowa uczyc, cała godzina poszła na ten plac...jak dzisiaj było tak zle to ciekawa jestem co będzie jutro

a ja jestem pewna, że jutro właśnie placyk pójdzie Ci dobrze. Powodzenia

Napisane przez freedka

eh. dzięki Wam za słowa otuchy
Spróbuję jeszcze. Ale cholerka. Podłamałam się dziś. Naprawdę. Czwarty raz niezdany, aż wstyd się przyznawać.

ojej jaka szkoda. Rozumiem, że człowiek w takiej sytuacji jest cholernie wkurzony aż w końcu załamany, bo tyle emocji, czasu i pieniędzy się w to prawko wkłada, a tutaj lipa. Matko ja też już bym tak chciała mieć to prawko, bo poruszanie się tą przeklętą komunikacją miejską doprowadzają mnie do pasji.

[syskaa90]

Napisane przez morelk@

syskaa90 - wiem, że to co mówie może wydawać się banalne, ale po prostu spróbuj się uspokoić i opanować nerwy. Stres nie jest najlepszym doracą. Więcej - on nie jest żadnym doradca, tylko pogarsza sprawę, bo w stresie można zrobić kompletnie nieoczekiwane rzeczy. Nie wiem o której masz egzamin, ale najlepiej jak jest rano bo wtedy ma sie szybko z głowy, a nie cały dzien oczekiwania na tą godzine (jak w moim przypadku:/)
Głowa do góry, dasz radę i powodzenia!

To chyba jedyny plus - egzamin mam o 8:45, a jazdę zaczynam od 6, tak więc muszę wstac koło 5 żeby się wyrobic. Przynajmniej będę skupiona na jeździe, a nie na egzaminie... Ehh..

Napisane przez goldenphoenix

A ja właśnie umówiłam się na 2 godzinki dodatkowych jazd przed egzaminem. Dokładniej - dwa dni przed egzaminem, bo stwierdziłam, że w moim wypadku jeżdżenie w ten sam dzień to samobójstwo Jakoś tak czuję, że gdybym jeździła już wcześniej tego samego dnia, to pewnie zmęczenie i zbyt długa koncentracja nie wyszłyby mi na dobre Już nie mogę się doczekać powrotu do mojej Mikry

Właśnie myślę, ze nie. Jestem przynajmniej "na swieżo", bo jak wsiadłam do "L" po 2 tyg to była porażka... A tak a'propo jutro mam jazdę po 4 tygodniach (bez jednego dnia ) przerwy. Ciekawe jak mi pojdzie. A co tego tygodnia to będzie ciężko. Jutro 4 h w "L", w środę 2 h placu, w czwartek (najdłużej): od 7 do 11, pozniej 14-15 i 16-18 plac. Ciężko będzie, ale musze dac radę...

[plotkara0804]

a ja juz 5 dzionek smigam autkiem. Bez porównania jazda samemu a z instruktorem. Nie wiem jak wy macie. ale ja teraz bardziej sie boje jeździc niz na egzaminie. Tak to zawsze w razie czegos zahamowałm egzaminator a teraz jestem zdana tylko na siebie.
Mysle że z miesiac i sie juz wprawie, a mama nie bedzie sie o mnie z tata denerowowac.
Jechałam dzis we mgle. horror. ALE CO DAŁAM RADE

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez syskaa90

Właśnie myślę, ze nie. Jestem przynajmniej "na swieżo", bo jak wsiadłam do "L" po 2 tyg to była porażka... A tak a'propo jutro mam jazdę po 4 tygodniach (bez jednego dnia ) przerwy. Ciekawe jak mi pojdzie. A co tego tygodnia to będzie ciężko. Jutro 4 h w "L", w środę 2 h placu, w czwartek (najdłużej): od 7 do 11, pozniej 14-15 i 16-18 plac. Ciężko będzie, ale musze dac radę...

Ja akurat po przerwie ponad dwumiesięcznej jeździłam lepiej niż przed przerwą, więc tutaj nie ma reguły - mnie przerwy w jeździe nie przeszkadzały i nie przeszkadzają.

Napisane przez plotkara0804

a ja juz 5 dzionek smigam autkiem. Bez porównania jazda samemu a z instruktorem. Nie wiem jak wy macie. ale ja teraz bardziej sie boje jeździc niz na egzaminie. Tak to zawsze w razie czegos zahamowałm egzaminator a teraz jestem zdana tylko na siebie.
Mysle że z miesiac i sie juz wprawie, a mama nie bedzie sie o mnie z tata denerowowac.
Jechałam dzis we mgle. horror. ALE CO DAŁAM RADE

Na początku jest większy stres, bo wiadomo że już instruktor nie podpowie, jest się zdanym tylko na siebie.
Każdy dzień to nowa nauka, będzie coraz lepiej wraz z każdym przejechanym kilometrem .

[m_martka]

AgiGagi, fanta20 powodzenia jutro

freedka przykro mi ze nie zdałaś ale nie poddawaj się następnym razem na pewno się uda

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

AgiGagi, fanta20 powodzenia jutro na egzaminie .

Przełamcie wreszcie tą złą passę w naszym wątku, czekamy jutro na nowych kierowców.
Pojedźcie najlepiej jak potraficie, nie denerwujcie się - ten egzamin naprawdę jest do zdania.
Trzymam kciuki

[goldenphoenix]

Napisane przez syskaa90

Właśnie myślę, ze nie. Jestem przynajmniej "na swieżo", bo jak wsiadłam do "L" po 2 tyg to była porażka... A tak a'propo jutro mam jazdę po 4 tygodniach (bez jednego dnia ) przerwy. Ciekawe jak mi pojdzie. A co tego tygodnia to będzie ciężko. Jutro 4 h w "L", w środę 2 h placu, w czwartek (najdłużej): od 7 do 11, pozniej 14-15 i 16-18 plac. Ciężko będzie, ale musze dac radę...

A ja wczoraj jeździłam z tatą po polnych dróżkach naszym puntem i muszę powiedzieć, że podbudowałam się psychicznie. Myślałam, że po 1,5 miesięcznej przerwie od jeżdżenia gdy wsiądę do samochodu to nie będę potrafiła nawet ruszyć. A tu miła niespodzianka - ruszałam sobie bezproblemowo, bez wycia i gaśnięcia, parkowałam między krzakami i całkiem nieźle mi to szło I póki co optymistycznie patrzę w przyszłość (Zobaczymy co będzie za 2 tygodnie )

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9332566]AgiGagi, fanta20 powodzenia jutro na egzaminie .

Przełamcie wreszcie tą złą passę w naszym wątku, czekamy jutro na nowych kierowców.
Pojedźcie najlepiej jak potraficie, nie denerwujcie się - ten egzamin naprawdę jest do zdania.
Trzymam kciuki [/quote]

Przyłączam się do kciuków. Chyba wszyscy czekamy tu na jakieś zbombardowanie dobrymi wieściami

[AgiGagi]

Zaraz tu padnę trzymam kciuki za zdających razem ze mną(czyli jutro) i łączę się w stresie...boje się dosłownie wszystkiego...testów,łuku ,parkowania,że wymuszę pierwszeńtwo co za koszmar....muszę coś zrobić z tym stresem do jutra.

[annasuwalska]

AgiGagi, fanta20 - dziewczyny, czekamy na dobre wiadomości. W końcu muszą nadejść dobre dni .

Ostatnio jest smutno, z wszystkich kątów wyzierają smutek, strach i stres.

Przepędźmy je stąd .

[fanta20]

Wszystkim bardzo dziękuję niesety mam złe przeczucia i wiem że nie zdam za pierwszym razem...nie czuję że tyle umiem ile powinnam umiec (jedynie testy opanowłam chyba do perfekcji bo za każdym razem jak się denerwowałam to siadałam do nich, w rezultacie przesiedziałam nad nimi kupe czasu)...ehh zobacze jutro co z tego wyjdzie...

[aaneczka]

Napisane przez margo80

uwielbiam poniedziałki za fakt, że mam na 13 do pracy i mogę do południa chodzić w piżamie a jednocześnie tyle rzeczy jestem w stanie zrobić do południa...

Napisane przez kesly1

a ja mam dzisiaj wolne, i zamierzam przesiedzieć pół dnia w pizamce

Ale Wam dobrze , dziś dopiero poniedziałek, a ja w pracy nie miałam czasu nawet zjeść, jestem ledwo żywa, a jeszcze 4 dni do weekendu...

Napisane przez pawil18

A ja właśnie dziś odebrałem prawko Taki kawał plastiku a kosztował kupę kasy(oczywiście chodzi o cenę kursy,egzaminy itp) No cóż mam już na całe życie! Innym też życzę wytrwałości w dążenie do celu no i co najważniejsze - nie poddawać się!!!

Gratuluję i zazdroszczę .

Napisane przez freedka

Znowu nie jestem jakimś bezmózgim, durnym beztalenciem
Chyba rezygnuję z prawka, przecież to bez sensu

Przykro mi, że tym razem się nie udało , ale szkoda rezygnować- poświęciłaś już tyle czasu, energii, pieniędzy i zaangażowania, że warto dokończyć .

Napisane przez morelk@

Pozatym... dziś mam wolne, jutro też zreszta wczoraj dowiedziałam sie że jest świeto komisji edukacji narodowej () i mamy 3 lekcje (czyli 2 wf-y i godz.wych.) a na ostatniej jakiś apel. Wniosek nasunął mi sie jeden... nie opłaca sie isc do szkoły

Czemu nikt nie wymyślił jeszcze dnia pracodawcy .

Napisane przez maxymilian

Nie... do końca.
Ka powiem, że poszedłem prać skarpetki to mi uwierzycie.

Naprawdę .

Napisane przez syskaa90

Dziewczyny! Za 4 dni mam egzamin! Zaczyna mnie dopadac stresss. Macie jakieś sposoby na niego?? Ja biorę tak wszystko do siebie, ze czuje, jakby od tego zależało moje życie. Większosc znajomych nie moze już mnie słuchac, bo ciągle o tym mówię. Ale jak sobie pomyślę, ze jeszcze 4 dni to... załamka...

Ja nie mam sposobu, po prostu staram się uspokoić (z różnym skutkiem ).

Napisane przez fanta20

Ja mam egazamin jutro, i już nie mogę sobie w domu miejsca znalezc...;( czuję jak bym zupełnie nic nie umiała, jeździłam dzisiaj po łuku i prawie musiałam sie go od nowa uczyc, cała godzina poszła na ten plac...jak dzisiaj było tak zle to ciekawa jestem co będzie jutro

Najlepiej to już nie myśl o tym, co możesz zrobić źle (wiem, wiem, łatwo powiedzieć...) . Może obejrzyj jakiś film w ramach relaksu .

Napisane przez yls

Kochana ja sobie też zadaję to pytanie.. w moim odczuciu jeżdżę lepiej niż spora cześć kierowców.. i co? i za tydzień szósty raz zdaję.. nie denerwuj się.. nie wkurzaj i nie załamuj.. nie jesteś sama

To fakt, jak się czasem widzi, co niektórzy wyprawiają na drogach, to szok...

Napisane przez plotkara0804

a ja juz 5 dzionek smigam autkiem. Bez porównania jazda samemu a z instruktorem. Nie wiem jak wy macie. ale ja teraz bardziej sie boje jeździc niz na egzaminie. Tak to zawsze w razie czegos zahamowałm egzaminator a teraz jestem zdana tylko na siebie.
Mysle że z miesiac i sie juz wprawie, a mama nie bedzie sie o mnie z tata denerowowac.
Jechałam dzis we mgle. horror. ALE CO DAŁAM RADE

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9332566]AgiGagi, fanta20 powodzenia jutro na egzaminie .

Przełamcie wreszcie tą złą passę w naszym wątku, czekamy jutro na nowych kierowców.
Pojedźcie najlepiej jak potraficie, nie denerwujcie się - ten egzamin naprawdę jest do zdania.
Trzymam kciuki [/quote]

No właśnie, przełamcie złą passę .

Napisane przez AgiGagi

Zaraz tu padnę trzymam kciuki za zdających razem ze mną(czyli jutro) i łączę się w stresie...boje się dosłownie wszystkiego...testów,łuku ,parkowania,że wymuszę pierwszeńtwo co za koszmar....muszę coś zrobić z tym stresem do jutra.

[syskaa90]

Napisane przez goldenphoenix

A ja wczoraj jeździłam z tatą po polnych dróżkach naszym puntem i muszę powiedzieć, że podbudowałam się psychicznie. Myślałam, że po 1,5 miesięcznej przerwie od jeżdżenia gdy wsiądę do samochodu to nie będę potrafiła nawet ruszyć. A tu miła niespodzianka - ruszałam sobie bezproblemowo, bez wycia i gaśnięcia, parkowałam między krzakami i całkiem nieźle mi to szło I póki co optymistycznie patrzę w przyszłość (Zobaczymy co będzie za 2 tygodnie )



Przyłączam się do kciuków. Chyba wszyscy czekamy tu na jakieś zbombardowanie dobrymi wieściami

Szczerze, to ja jeżdże praktycznie codziennie, ale ciii.. W sumie, to nic szczególnego się nie naucze jeżdżąc nie po mieście, może jedynie, mijania się, trzymania pasa ruchu i redukcji. A co do zbombardowania dobrymi wieściami: poczekaj do piątku... Muszę byc dobrej myśli

[papryka85]

Witajcie.
Od razu się przyznaję, że tylko pobieżnie przeczytałam, co natworzyliście, ale jakbym zaczęła się wgłębiać i wszystko komentować, to bym tu trochę posiedziała, a niestety jutro muszę jechać wcześniej do pracy

na pewno muszę napisać to-freedka to, że oblałaś nie jest dowodem na to, że jesteś kiepskim kierowcą, lub nawet przeciętnym możesz być nawet bardzo dobra, ale niestety brakuje Ci szczęścia to już taki egzamin, że od nas samych zależy tylko jakaś część jego przebiegu i wyniku dlatego jest tak niska zdawalność

nie możesz się poddać-NIE NIE NIE!!! Już dużo zainwestowałaś i pieniędzy i czasu i nerwów-musisz uparcie dążyć do celu, choć wierzę, że masz już dosyć. W końcu musi się udać, bo przecież umiesz jeździć i i tak jesteś już kierowcą, tylko nieformalnie.
Dasz radę

ja dziś miałam pierwszą jazdę po półtora miesiąca niejeżdżenia i przyznam, że było całkiem OK, nie narozrabiałam...jakoś tak bardzo

[annasuwalska]

Napisane przez papryka85

ja dziś miałam pierwszą jazdę po półtora miesiąca niejeżdżenia i przyznam, że było całkiem OK, nie narozrabiałam...jakoś tak bardzo

Gratuluję .
Na egzaminie też tak będzie .

[syskaa90]

Napisane przez papryka85

ja dziś miałam pierwszą jazdę po półtora miesiąca niejeżdżenia i przyznam, że było całkiem OK, nie narozrabiałam...jakoś tak bardzo

Po połtora? Ja po 2 tygodniach jeździłam jak łamaga, a jutro mam pierwszą jazdę od miesiąca. Może nie będzie tak źle

[papryka85]

Napisane przez annasuwalska

Gratuluję .
Na egzaminie też tak będzie .

Na egzaminie musi być lepiej
Jednak jakieś błędy były i na egzaminie by nie przeszły, oprócz tego dalej "nie czuję" parkowania równoległego
No i przekonałam się na własnej skórze ile to rondek nam otworzyli w ostatnim czasie koło Dworca Głównego(tam trochę nawydziwiałam) pół biedy te duże, ale jeszcze takie małe pierdki porobili-wyrosło toto jak grzyby po deszczu i nawet mój szwagier zawodowy kierowca mówi, że przerąbane z tymi rondami
Tak że już wiem, gdzie NIE chcę jechać na egzaminie, za to na pewno chcę jeszcze na jazdach...
Myślę, że jeździłoby mi się jeszcze lepiej, gdyby nie nerwy, które mnie opanowały zaraz po tym jak wsiadłam do samochodu
Bałam się co to będzie po półtoramiesięcznej przerwie, ale okazało się, że tego na prawdę się nie zapomina, można co najwyżej stracić odrobinę wprawy i pewności, a to z kolei szybko się odzyskuje

Tak że liczę, że jutro już będzie lepiej, bo będę spokojniejsza
aaa górkę zrobiłam, łuk dziś po ciemku(jak na egzaminie nr 1 ) i też git(no raz trochę się zagapiłam i trąciłam środkowy słupek wjeżdżając tyłem do koperty)

annasuwalska czyżbyś też była fanką Coelho? Nasze podpisy bardzo do siebie pasują


syskaa90 mnie przerwy w jazdach jednak dobrze zrobiły


a tak w ogóle to nawet jazda "L" nie sprawiła, by dotarło do mnie, że za dwa dni zdaję przecież już raz zdawałam

[margo80]

freedka, szkoda, że się nie udało, ale nie wolno Ci się poddać!

papryka - będzie dobrze, czuję to

a ta córka mojej znajomej dziś nie zdała, szczegółów niestety na razie nie znam.

co do jutrzejszego święta - to niesprawiedliwe, że nie wszyscy nauczyciele mogą świętować...
ale za to dziewczyny mają super okazję do podwójnego uczczenia tej daty, więc niech moc będzie z Wami !!

[goska87]

Freedka szkoda ale tak jak już dziewczyny powiedziały na tym etapie nie możesz się poddać!
A co do jutrzejszego święta to się bardzo z niego cieszę bo też nie mam zajęć. Powinnam mieć seminarium, ale wybrałam sobie taki temat że ciężko do niego literature i kurczak musze głębiej i intensywniej przetrzepać odchłanie bibliotek, internetu i wszystkich dostępnych źródeł, no ale jakoś tak czasu brak No i literatura trochę jest uboga :/

[goldenphoenix]

Napisane przez papryka85

Myślę, że jeździłoby mi się jeszcze lepiej, gdyby nie nerwy, które mnie opanowały zaraz po tym jak wsiadłam do samochodu
Bałam się co to będzie po półtoramiesięcznej przerwie, ale okazało się, że tego na prawdę się nie zapomina, można co najwyżej stracić odrobinę wprawy i pewności, a to z kolei szybko się odzyskuje

Papryka, nie denerwuj się jazdami To przyjemność - z takim nastawieniem masz do autka wsiadać!!

I rzeczywiście, tego się nie zapomina. Co najwyżej trzeba sobie przypomnieć, gdzie jest skrzynia biegów, żeby nie machać na ślepo ręką, tak jak ja wczoraj w puncie

Napisane przez margo80

co do jutrzejszego święta - to niesprawiedliwe, że nie wszyscy nauczyciele mogą świętować...
ale za to dziewczyny mają super okazję do podwójnego uczczenia tej daty, więc niech moc będzie z Wami !!

Mój ojciec odbiera jutro nagrodę za najspokojniejszego nauczyciela w szkole. Jestem w szoku Chociaż muszę przyznać, że jako mój pasażer był bardzo spokojny

[AgiGagi]

poczytałam, poczytałam a teraz po lekkim odstresowaniu z Tż, idę spać ehh...

[margo80]

powodzenia dziewczyny!

a wszystkim wątkowym nauczycielkom, w tym i sobie samej, życzę zdolnych i spokojnych dzieciaków oraz wysokich podwyżek

[pawil18]

Napisane przez margo80

powodzenia dziewczyny!

a wszystkim wątkowym nauczycielkom, w tym i sobie samej, życzę zdolnych i spokojnych dzieciaków oraz wysokich podwyżek

no właśnie dziewczyny przełamcie tą złą passę

A wszystkim nauczycielom po prostu wszystkiego najlepszego i przede wszystkim wytrwałości !!!

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Na egzaminie musi być lepiej
Jednak jakieś błędy były i na egzaminie by nie przeszły, oprócz tego dalej "nie czuję" parkowania równoległego
No i przekonałam się na własnej skórze ile to rondek nam otworzyli w ostatnim czasie koło Dworca Głównego(tam trochę nawydziwiałam) pół biedy te duże, ale jeszcze takie małe pierdki porobili-wyrosło toto jak grzyby po deszczu i nawet mój szwagier zawodowy kierowca mówi, że przerąbane z tymi rondami
Tak że już wiem, gdzie NIE chcę jechać na egzaminie, za to na pewno chcę jeszcze na jazdach...
Myślę, że jeździłoby mi się jeszcze lepiej, gdyby nie nerwy, które mnie opanowały zaraz po tym jak wsiadłam do samochodu
Bałam się co to będzie po półtoramiesięcznej przerwie, ale okazało się, że tego na prawdę się nie zapomina, można co najwyżej stracić odrobinę wprawy i pewności, a to z kolei szybko się odzyskuje

Tak że liczę, że jutro już będzie lepiej, bo będę spokojniejsza
aaa górkę zrobiłam, łuk dziś po ciemku(jak na egzaminie nr 1 ) i też git(no raz trochę się zagapiłam i trąciłam środkowy słupek wjeżdżając tyłem do koperty)

papryka to teraz z każdym dniem będzie lepiej i oby w czwartek były powody do świętowania .

Jazdy się nie zapomina,więc nie ma co się obawiać wsiadać do samochodu po dłuższej przerwie ...
Jeszcze zdążysz doszlifować to co Ci szczególnie "nie leży" .
A takie małe i malutkie rondka to znam - po niektórych jeździ sie kijowo, a jeszcze im mniejsze rondo tym trzeba większego refleksu żeby wjechać w odpowiednim czasie a nie stać i stać czekając aż będzie zupełnie pusto, ale równocześnie żeby nie wjechać komuś tuż przed maskę ...



A poza tym to wszystkim naszym nauczycielom z wątku (bo jest chyba kilka takich osób) również życzę wszystkiego nejlepszego z okazji ich święta

[pawil18]

Dusiu ale z Ciebie ranny ptaszek
Ja dziś mam wolne na szczęście!!!

[freedka]

Napisane przez yls

Kochana ja sobie też zadaję to pytanie.. w moim odczuciu jeżdżę lepiej niż spora cześć kierowców.. i co? i za tydzień szósty raz zdaję.. nie denerwuj się.. nie wkurzaj i nie załamuj.. nie jesteś sama

oh dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Powodzenia w takim razie za tydzień. Ja na dniach pójdę ustalić mój 5 i miejmy nadzieję ostatni szczęście musi się w końcu do nas uśmiechnąć, prawda? : )

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pawil18

Dusiu ale z Ciebie ranny ptaszek
Ja dziś mam wolne na szczęście!!!

pawil to szczęściarz z Ciebie że masz wolne, ja niestety nie mam ...

Coś kiepsko się czuję, rano tak źle nie było .
Gdyby tak było od rana, na pewno zostałabym w domu .
Teraz muszę się męczyć .

Napisane przez freedka

oh dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Powodzenia w takim razie za tydzień. Ja na dniach pójdę ustalić mój 5 i miejmy nadzieję ostatni szczęście musi się w końcu do nas uśmiechnąć, prawda? : )

freedka cieszę się że dalej walczysz - tak trzeba, innego wyjścia nie ma .
Wreszcie musi się udać

[agta85]

Wszystkim wkrótce zdającym życzę powodzenia, a nauczycielom dużo cierpliwości i radości z pracy!

A ja właśnie wróciłam z mojej pierwszej w życiu jazdy samochodem. Strasznie się stresowałam, ale jakoś wytrzymałam te 2 godziny. Szczerze mówiąc to myślałam, że będzie dużo gorzej i że po pierwszej jeździe stwierdzę, że się do tego zupełnie nie nadaję. Ale nawet udawało mi się jakoś skupić. Tylko jak wysiadłam z auta i zaczęłam iść w stronę przystanku tramwajowego to zaczęły mi się nogi trząść. Masakra!

[annasuwalska]

Napisane przez papryka85

annasuwalska czyżbyś też była fanką Coelho? Nasze podpisy bardzo do siebie pasują

Wierną fanką . Nie ma książki wydanej w języku polskim, której bym nie przeczytała. Wszystko zaczęło się przez przypadek. Koleżanka poleciała mi "Pannę Prym i demony".
Potem chciałam więcej.....więcej...więce j....

Bardzo odpowiada mi styl Coelho, zwłaszcza nutka filozoficzna w jego powieściach.

Napisane przez margo80

a wszystkim wątkowym nauczycielkom, w tym i sobie samej, życzę zdolnych i spokojnych dzieciaków oraz wysokich podwyżek

Napisane przez pawil18

A wszystkim nauczycielom po prostu wszystkiego najlepszego i przede wszystkim wytrwałości !!!

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9336660]

A poza tym to wszystkim naszym nauczycielom z wątku (bo jest chyba kilka takich osób) również życzę wszystkiego nejlepszego z okazji ich święta [/quote]

Napisane przez agta85

Wszystkim wkrótce zdającym życzę powodzenia, a nauczycielom dużo cierpliwości i radości z pracy!

Dziękujemy .
Bardzo lubię moją pracę,choć niekiedy dochodzę do wniosku,że to walka z wiatrakami. Jednak po trudnych dniach przychodzą lepsze, dające satysfakcję i to dodaje skrzydeł.

[killerzin]

papryka85 widzę, ze będziemy razem się męczyć tego dnia Też mam egz 16paź
to juz pojutrze! teoria i praktyka. Uczę się już testów oraz przywracam pamięcią różne sytuacje na drodze, parkowanie itd... A jutro ostatnie dwie jazdy mam zamiar przećwiczyć jeszcze raz wszystko co może się zdażyć pojutrze...

Ehhh, a w środku ssie mnie już od jakiegoś tygodnia ;/ ;/

[Magietka]

Witajcie wszyscy i kciuki za zdajace dzis AgiGagi, fanta20zaciskam mocno od rana kciuki przelamcie zla passe

freedka przykro mi ze to jednak nie ten dzien ale ciesze sie ze przelamalas sie i chcesz sie zapisac na nowy termin super ze nie poddajesz sie tak trzymaj

A mnie dopada stresik zarowny tydzien o tej godzinie albo bede czekac albo wlasnie bede przechodzic MORD(y) dzisiaj pojade jeszcze pocwiczyc manewry a jutro godzinka jazdy L-ka

Wszystkim nauczycielom z naszego watku wszystkiego najlepszego z okazji waszego swieta