2008-10-26, 09:11 | #391 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Dzień Doberek Kochane;*
Myślałam, że wieczór już nie wypali. aleee o 22 przywędrowało do mnie dwóch znajomych i pojechaliśmy jeepem w teren, więc się troszkę uśmiałam.... jeden pojechał po godzinie zero do domu, z drugim zostałam i odwiózł mnie do domu.... Próg domu przekroczyłam o 3 WYgadałam się za wszystkie czasy, uśmiałam do łez, on wygadał się mnie. Powiem wam, że wspaniały człowiek. Poza tym niczego sobie, ale niestety jest wiele przeszkód. Mam nadzieję, że kontakt będziemy utrzymywać ze sobą ( a są szanse, bo umówiliśmy się na kawkę za tydzień) z żadnym facetem mi się tak fajnie nie gawędziło ostatnimi czasy. A co do Pana z którym miałam spędzić wieczór-szkoda słów. Nie będę was zanudzać. A jak wasze wieczory sobotnie?
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. |
2008-10-26, 10:18 | #392 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Dzień Dobry )))
Jeeej, jaki piękny dzień ach, aż się żyć chce))) Jak tam minęła sobota? MalcolmX- co to za dołeczek? Mam nadzieję,że dziś już lepiej! Shine! Pięknie, fajnie przeczytać, że u Ciebie sobota baaardzo milutka No, ale co z tym panem, co z nim były plany na wieczór? Pięknego dnia Wam życzę
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
2008-10-26, 10:24 | #393 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
shineE - zazdroszcze takiej przejażdżki
Moja sobotanue była za ciekawa... mam cały czas wyrzuty sumienia że zniżyłam się do poziomu ex.. i że zjechałam go.... ehh.... Miłego dnia
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
2008-10-26, 10:50 | #394 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 235
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...
__________________
Każdy dzień zbliża nas do śmierci... Edytowane przez coffeinka85 Czas edycji: 2008-12-29 o 22:07 |
2008-10-26, 11:00 | #395 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
W skrócie: ma dwójkę lub trójkę dzieci, dwie żony i pełno panienek na boku. Dłuugo by piasać o tym Panu... Na szczęście nie ufałam mu i byłam ostrożna, więc pozostał jedynie niesmak.
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. |
|
2008-10-26, 11:03 | #396 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Uuu a co z tym ex...chyba ominęłam Twój post, zaraz ...zaraz..
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. |
|
2008-10-26, 11:06 | #397 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Serce mi się kraje jak czytam Twoje posty Chciałabym Ci pomóc, ale nie wiem jak.. Myślę, że moje słowa otuchy na nic się nie zdadzą... Mogę jedynie trzymać kciuki, żeby było coraz lepiej. ;* Ściskam Cię mocno <przytul>
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. |
|
2008-10-26, 11:18 | #398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
i ja wracam "na stare smieci"
tak bardzo nie chciałam ale niestety
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies, w zębach niosąc bukiet ściem. Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk. Choć rację masz, że nie znasz mnie, jak mogłaś tak dać wkręcić się. |
2008-10-26, 11:37 | #399 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Coffeinko! Czy ja mam się do Ciebie przejść i postawić Cię do pionu? Kochana! Usiądź sobie na chwilkę- zastanów się! czy to wszystko jest warte Twojego zdrowia? Czy nie lepiej się uśmiechnąć, iść do przodu? No jasne, że lepiej! A jak to zrobić? Skarbie, pomyśl o tym wszystkim w inny sposób, spójrz z innej strony!popatrz czego się nauczyłaś, co z tego wszystkiego wyniosłaś! I wykorzystaj to jako swoją siłę a nie porażkę! Nie daj się złamać, to nie jest koniec świata! Nie, nie umniejszam Twojego bólu, bo sama przez to wszystko przechodziłam! Ale właśnie sama po sobie wiem- nie warto! Życie jest zbyt krótkie żeby tak się łamać! Słuchaj, na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ale na inne już tak! I właśnie Ty masz ogromny wpływ na to, jak Ci będzie z samą sobą! Nie rań samej siebie, zechcij dla siebie jak najlepiej, ocal siebie w tym wszystkim! Powalcz o swój spokój i uśmiech! **************
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
|
2008-10-26, 11:38 | #400 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Szczęśliwa właścicielka swojego kąta na najwspanialszym wizażowym wątku Nie planuję się wymeldować;)
Wiadomości: 616
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
shine!
ojej! No to ciekawy "przypadek" ale dumna jestem z Ciebie, że wyczułaś wcześniej, że może nie wszystko jest tak do końca ok, że nie zaufałaś do końca! Ale sobota piękna, faktycznie Gofrzyco! Co z Tobą?
__________________
Jeden krok w tył- dwa do przodu!
|
2008-10-26, 11:40 | #401 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 589
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
milgo dnia Wszystkim
tak pomyslalam ze moze i ja wam cos napisze choc rozstania juz od dawna nie przezywam... ale oczywiscie łacze się z wami ktore przezywają tylko czemu tak jest ze jak nam sie uklada to inni robia wszystko zeby to zepsuc;/ jestem szczesliwa, kocham i jestem kochana, ale nienawidze jak mi bliscy trują ze to ktos nie dla mnie, ze do mnie nie pasuje ehh przykre to.. pozdrawiam |
2008-10-26, 11:47 | #402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
rozstałam sie z nim z tym samy z którym wcześniej.... postanowiliśmy spróbowac jeszcze raz...wszystko wskazywało ze bedzie ok...najważniejsze ze to ON chciał...a jego checi były najważniejsze...ale niestety...nie udało sie...czuje taka okropną pustke...straciłam nie tyle co osobe która kocham ale faceta z któym mogłam sobie pogadac pożartować...bo nie wyobrażam sobie ze on ot tak bedzie chciał ze mną miec taki kontakt
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies, w zębach niosąc bukiet ściem. Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk. Choć rację masz, że nie znasz mnie, jak mogłaś tak dać wkręcić się. |
2008-10-26, 12:30 | #403 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
ale co robię?? każdą pierwszą i ostatnią myśl każdego dnia poświęcam komu???? oczywiście JEMU!!!! najbardziej irytującą mnie osobą jestem ja sama!!! bo nie potrafię przestać się katować i dręczyć.... jestem chyba jakaś niezrównoważona schizofreniczką.... bo próbując się ustawić do pionu, na moment wpadam w idiotyczną euforię ( ze niby ja mu jeszcze pokaze) a zaraz potem sięgam dna.... bo z jednej strony nienawidzieć go pragnę a z drugiej strasznie mi go brakuje.... nienawidze siebie za to!!!! przecież takie stany emocjonalne rychło zaprowadzą mnie do wariatkowa!!!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
|
2008-10-26, 12:40 | #404 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Napisane przez coffeinka85
u mnie źle...bardzo źle...pod kazdym względem... jestem gdzieś pomiędzy "tragicznie" a "gorzej juz być nie może" ból, żal, wciekłosc, strach, lęk, depresja, zazdrosc ( ...jeszcze tego brakowało...- tylko czy uzasadniona ?? ) nie wiem co sie ze mną dzieje, nie panuje nad sobą...;( Cytat:
dziewczyny ;* musicie być silne przecież co nas nie zabije to nas wzmocni złe dni owszem przychodzą ale z czasem będzie ich coraz mniej, a coraz więcej tych dobrych wydaje mi się że zazdrość to jest uczucie które najdłużej bęzie trwało... umnie ta zazdrość jest najwieksza ... Ale naprawde dziewczynki Mamy dzisiaj piękna pogode, wyjdźcie z domów, idzcie na spacer, poczujcie chociaż przez chwile się jak beztroskie dzieci Pozdrawiam P.S przepraszam ale coś mi cytowanie nie wychodzi ;D
__________________
uwielbiam Marilyn Monroe <3 Idealna nie jestem ale idealnie sobie z tym radzę ;] Moja wymianka
|
|
2008-10-26, 13:06 | #405 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain |
2008-10-26, 13:09 | #406 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 622
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
A ja kolejny dzień walczę z moim smutnym życiem Nic się nie dzieje, nic mi nie wychodzi, chęci do niczego też nie mogę z siebie wydobyć - tylko złość, smutek i bezsilność... Jakiś zastój totalny! Gdzie się podziały moje lepsze dni???
Smutaski dzisiejsze Chciałabym jakoś Was pocieszyć, ale chyba nie umiem... Trzymajcie się cieplutko!
__________________
"... idź własną drogą ... bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć..." |
2008-10-26, 13:23 | #407 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 116
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Hej długo tu nie byłam no i zaczynamy 4 część Tak to boli strasznie przez niego straciłam wszystko, przyjaciela i straciłam wiarę w siebie. Nie mam ochoty wychodzić z domu cały dzień siedzę w domu, a on pewnie świetnie się bawi, nie widzę, że cierpi i nie smuta, ja to wiem, nawet znalazł jakąś dziewczynę wiem ma opis ustawiony taki niby tajemniczy. Nie dam rady już niedługo zawali się studia, nie mogę się uczyć czuję się oddepchnięta przez ludzi, zamknęłam się w sobie, ciągle chodzę smutna nic nie warta Nie wiem czy ktoś mnie pocieszyć i jak mam żyć dalej bez niego???
__________________
|
2008-10-26, 13:46 | #408 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Znowu mnie pominęłaś... |
|
2008-10-26, 13:48 | #409 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Miłego dnia Ci życzę. |
|
2008-10-26, 14:12 | #410 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
To opowiem jedno moje przeżycie. Otóż poznałem dziewczynę jakieś 7 miesięcy temu może więcej lecz to nie jest istotne. I tak się składało że ona niby chciała a ja tak nie bardzo. Jakiś tam kontakt miałem z nią ale sporadycznie. Przyszły wakacje i ja wyjechałem na 3tyg z moim małym. Ale w między czasie przestała się do mnie odzywać już w ogóle. Ja nie naciskałem bo i po co. I tak minęły jakieś 3 miesiące i od 2 tyg mnie atakuje że ona mnie chce. Ja w szoku że co ona ode mnie chce i pytam że co się stało. Ona że tak sobie pomyślała że się odezwie bo chce iść na pizze i na piwo. Ale że nie bardzo mi to pasowało zapytałem a co z jej miłością... a ona że się skończyła... i wszytko było jasne. I ja mówię że w wakacje przestała się odzywać do mnie a teraz coś chce? A ona wypaliła mi że przecież wyjechałem na wakacje i że na 3 tyg... i dla tego znalazła sobie innego który okazało się będzie miał dziecko z jakąś inna i teraz ona nie może pojąć że dlaczego ja się nie chce nawet z nią spotkać mimo że ona nawet chce mi się oddać... I całe szczęście że nic nie było między mną a nią. ufff... To teraz troche wiecie o mnie... A teraz do czego zmierzam. Czytając wszytkie wasze posty mam takie wrażenie że wasze nieszczęścia wynikają nie tyle z faktu iż trafiłyście na nieodpowiednich facetów ale od tego że za szybko chcecie, że już natychmias boicie się samotności, że nikt was nie zechce. Godzicie się na ubezwłasnowolnienie w i mie czego?? Że was nikt nie zechce? Wrecz odwrotnie. Lecz takim postępowaniem tym pedem za szcześciem nie zauważacie tego co macie w zasięgu ręki. I wasze przejście rządza przyszłym życiem a czesem uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Musiscie wyluzuwać uspokoić się otworzyć oczy szeroko i poczekać na miłość a nie szukać jej. A będęc w wzwiązku nie stety po za sercem należy jeszcze bardzo szeroko patrzeć i szukać małych szczegółów by nie doszło do tragedi. Nie być zaślepionym i chcieć zauważyć prawdę jaka nas otacza. Była też wypowiedz jednej z was że znajomi są przeciwko. Obawiam się iż znajomi nawet najwięksi wrogowie w 90% mają racje jak mówią że ktoś nie pasuje do siebie. To jest taka prawidłość że czasem aż strach... Lecz weryfikacją prawdziwości miłości zawsze będzie czas a to od nas zależy ile damy z siebie i jak to zrobimy. Lecz zawsze należy pamiętać o tym iż druga strona też musi dać od siebie. Jak nie daje połowy tego co my nie ma sensu z nią być mimo iż myślimy ze kocham a tak naprawdę w dużej mierze boimy się odejść, samotności, spojżeń innych że co zrobiliśmy. Ale tak nie jest to jest nasze życie i to my jesteśmy za nie odpowiedzialni a nie oni. I nie powinno patrzeć się na to. Tylko na siebie i martwić się o siebie. Nie myślcie iż pisze to z wyrachowania ale życie jest okrótne czy tego chcemy czy też nie. Wiec weźcie się w garść otrząsnicie się lub pojdźcie do lasu i wykrzyczcie to(nie w domu oszczędzie innym wrażeń). A sadze że oczyścicie sie i będzie dobrze i wróci chęć do życia i do nowyego lecz właściwego związku. I marzenia i pragnienia to jest to co macie najcenniejsze i dążcie do nich i je realizujecie a będziecie zawsze sobą i nie zagubicie się w tym podłym świecie. Wiem wiem pewnie bzdury napisałem... |
|
2008-10-26, 14:13 | #411 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Na początek. |
|
2008-10-26, 14:15 | #412 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
I głowa do góry. |
|
2008-10-26, 14:16 | #413 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
A wszytko się ułoży i uda. |
2008-10-26, 14:24 | #414 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
nie zostaje mi nic oprócz pogodzenia sie z ta całą sytuacją i kochania go "po cichu"
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies, w zębach niosąc bukiet ściem. Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk. Choć rację masz, że nie znasz mnie, jak mogłaś tak dać wkręcić się. |
|
2008-10-26, 14:27 | #415 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
malcolmX jestes boski! i to wcale nie są bzdury Bardzo dobrze, że to napisałeś Ja poradziłam sobie w miarę dobrze z rozstaniem, chociaż myślałam, ze bedzie gorzej. Śledzę ten wątek od 3 części i przykro czytać, ile kobiet tutaj się załamuje, przeżywa i odchodzi od zmysłów po rozstaniu... Dziewczyny, jak macie doła, czytajcie te słowa do znudzenia, aż uwierzycie! |
|
2008-10-26, 14:34 | #416 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Oh przepraszam najmocniej zapomniałam, że jest w naszym gronie rodzynek
a co do tego, że trafiłam na tego faceta- znam go 4 lata...i ukrywał to przede mną. Jest mistrzem kłamstwa. Dziś dzwonił rano, po minucie rozmowy zapytał dlaczego jestem taka zimna i oschła wobec niego, odpowiedziałam-zdaje Ci się. Niestety nie mogę powiedzieć mu, że wiem o wszystkim, ponieważ powiedział mi to jego kolega w zaufaniu. Hmm.... Muszę jedynie jakoś z tego teraz zgrabnie wybrnąć i będzie okej.. Jestem przerażona jedną kwestią, myślę cały dzień o tym koledze, śnił mi się, jezuuu... Ja nie wiem co mam robic.. Po pierwsze ogromna różnica wieku, po drugie rozwodnik Ehh
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. |
2008-10-26, 14:42 | #417 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
|
|
2008-10-26, 14:46 | #418 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 334
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Naprawdę idź do lasu i wykrzycz "nie kocham go" a zobaczysz poskutkuje... krzycz do momentu aż tak poczujesz... i uda sie... |
|
2008-10-26, 14:52 | #419 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
hej!!
3 dni na uczleni mnie dobiły, ale twarda jestem i dam rade. Bo niby kto jak nie ja? marzenka- znasz mój ból,co?nie ma jak studia zaoczne ale już jestem w domu. Więc sobie odpoczniemy
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze |
2008-10-26, 14:52 | #420 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 19 756
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4
Cytat:
Pierwszy raz w moim juz dosyc długim i pokreconym zyciu tak czuje... Kiedyś to po dwóch miesiącach było by lepiej...nawet bym nie myślała ale tym razem nawet dwa miesiace nic nie zdziałały...
__________________
Padał deszcz tak jak dziś, miałaś uchylone drzwi.
Stałem w nich niczym pies, w zębach niosąc bukiet ściem. Zatrzasnęłaś je na klucz, wystawiłaś mnie na bruk. Choć rację masz, że nie znasz mnie, jak mogłaś tak dać wkręcić się. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:20.