![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
dzien dobry,nazywam sie Ania, moj problem dla wielu moze byc banalna
mianowicie chodzi mi o moich tesciow,naprawde nie mam z kim pogadac,bo mieszkam za granica,nie znam za dobrze ludzi,mojej mamie powiedzialam ale ona odp:a czy ona jest taka w porzadku,chodzi o moja tesciowa,bo to wlasnie jest moj problem...nie chce tez martwic mame i nie mowie jej wszystkiego,wlasciwie zna tylko czesc prawdy a reszte zatailam.jak ci juz wspomnialam jestem mezatka od 11miesiecy,ale dziewczyna jestem od sierpnia 1998r.jestem od meza starsz o 3lata,i to bylo le dla moich tesciow,wiesz oni maja takie dziwne podejscie do zycia.od samego poczatku kiedy tylko mnie zobaczyli bylo cos nie tak,szkoda ze nie moge ci poslac zdjecia to bys mi powiedziala czy jest cos ze mna nie tak,bo oni mnie nie znali wogle a juz pierwszego dnia wyrobili sobie opinie na moj temat...i tak cale te lata naszego chodzenia,moj chlopak jest wrazliwym mezczyzna,a ja jestem taka ze lubie wiedziec konkretnie o co chodzi,lubie wiedziec prawde nie lubie klamstw,a widzialam setki razy jak mojego Darka cos gryzlo,widywalismy sie prawie codziennie,i wyobraz sobie codziennie bylo cos nie tak,ja pytalam,i tak dlugo pytalam az moj Darek mi opowiadal,nie wiem czy zrobilam dobrze ale wyobraz sobie ze codziennie sluchasz o sobie obelg,na poczatku bylo mu ciezko o tym mowic,ale po czasie przynosilo mu to jakas ulge,niewiem moze sie myle,naprawde to byly takie zeczy jak:matka stwierdzila z ojcem ze urodze mu chore dzieci bo...jestem starsza,ze to dobrze ze mnie okradli,powinnam lepiej na swoja komorke uwazac,chce zaznaczyc ze byl tlok w autobusie i takie zeczy kazdemu sie zdarzaja,w domu u Darka natomiast jak juz bywalam,to np:matka jawnie mnie unikala rozmawiajac ze wszystkimi a mnie omijajac,nigdy sie nie zapytala jak sie czuje,nigdy mi nie zlozyla zyczen urodzinowych,ja jej tak itp....jak byli goscie to pytala sie komu zrobic herbate a mnie celowo omijala...i tak przez lata....nawed jak sie zareczylismy to oni nic o tym nie wiedzieli bo i po co,pewnie by cos niemilego dodala....teraz jest tak ze mieszkamy za granica w Stanach,dwa lata temu wyjechali tesciowie,a mysmy dolaczyli do nich we wrzesniu 2003r.wyjezdzajac z kraju mielismy po raz pierwszy powiedziane ze nam pomoga,zostalabym w Polsce gdybysmy naprawde mogli,wyjechalismy bo mielismy w moim domu rodzinnym nie najlepsza sytuacje materialna,ja nie mialam pracy a Darek byl wczesniej wyjechal z rodzicami swoimi na pol roku zeby zarobic pieniadze i wroci do mnie ale zycie nam sie tak potoczylo ze wyjechalismy,tak wiec wyjechalismy,ja szczeze mowiac nie wyobrazalam sobie mieszkania z nimi pod wspolnym dachem,no i stalo sie.....od samego poczatku bylo zle....wogole inne warunki byly na przedstawione a w innych warunkach przyszlo nam zyc,ciagle klotnie,wtracanie sie w nasze zycie,wyobraz sobie ze to ja przez pierwsze 4 miesiace prowadzilam dom,a pozniej sie zbuntowalam kiedy po calym dniu pracy w tym domu a byl to ogromny dom uslyszalam jak tesciowa do ciotki mowila ze "narobila sie i lezy"w sarkazmie po czym sie zasmialy.tesciowie nie znaja wogle jezyka i musielismy sobie wziasc na swoje barki swoje problemy i ich,naprwde jakbysmy mieli male dzieci na wychowaniu,jak mielismy np:jechac odeprac swoje dowody i nie chcialam abysmy sie spoznili to poszlam po Darka do garazu ,on wtedy rozmawial z ojcem to matka sie wtracila i powiedziala mi"zostaw go" i tak wiele razy!jak mialam urodziny to wogle nikt oprocz moich rodzzicow i Darka nie zlozyl mi zyczen,a dobrze wiedzieli kiedy mam i ze obchodze urodziny,mieszkalismy tam pol roku,przeszlam zalamanie nerwowe,myslalam nawed zeby sie zabic,tak zabic,nikt nigdy mnie tak nie upokorzyl jak oni tesciowie przez te niecale 6 lat mojego zwiazku z Darkiem,wyprowadzilismy sie od poltora miesiaca mieszkamy na swoim,ja sie wyciszylam,na odchodne jak sie wyprowadzalismy to uslyszalam ze jestem chora i nienormalna,bo wedlug niej powinnam sie leczyc ze chce zamieszkac z mezem swoim sama i miec choc odrobine intymnosci,teraz do nas dzwoni raz na tydzien ,my czekamy jak sie nagra na sekretarke,to wtedy tylko prosi Darka,jak ja raz odebralam to rzucila sluchawka,myslalam ze mi przejdzie ale tak naprawde jak o nich sobie pomysle to az cala sie trzese z nerwow,a na poczatku jak tu zadzwonila to dostalam prawie ataku histerii,nie wiem,jak ma wygladac nasze dalsze zycie,Darek nie chce sie z nimi spotykac,bo wie w jak fatalnym stanie psychicznym bylam wyprowadzajac sie z tego domu,zreszta on tez przyplacil to sporymi nerwami!teraz musimy do tego domu jechac wziasc swoje zapomniane rzeczy,ja zostane albo w domu albo w aucie bo nie wiem jak zareaguje jak ich zobacze!powiedz mi co jam mam zrobic,rodzina meza odwrocila sie,bo matka juz swoje powiedziala na moj temat,zreszta jak juz przyjechalismy tutaj to sie na mnie dziwnie wszyscy patrzyli.Rozmowy nic nie daly,bo ze spokojnej rozmowy wybuchla awantura w ktorej dowiedzialam sie ze jestem winna wszystkim nieporozumieniom jakie ona miala ze swoim synem,a moj maz po prostu mnie bronil jak ona mnie atakowala,po prostu ranila wlasnego syna uderzajac obelgami we mnie,ja sie bardzo staralam bylam zawsze dla nich mila,kiedy jego starszy brat zaprosil mnie z Darkiem na urodziny to tego brata dziewczyna ktora mnie widziala po raz pierwszy ze jego matka byla bardzo niezadowolona ze ten brat mnie zaprosil na urodziny?!itd... teraz jak do nas dzwoni to zwraca sie tylko w slowach do Darka,najczesciej nagrywa sie na sekretarke.jak ja mam sie zachowac kiedy bedziemy mieli w przyszlosci dziecko?bede sie bala je z nia zostawic bo boje sie ze ona moze mojemu dziecku mowic jakies zle rzeczy na moj temat,czyli nastawiac moje dziecko przeciwko mnie itd...a jak dziecku powiedziec ze babcia mame nienawidzi?bardzo was prosze o odp.!!!!!!!!!!! od naszej wyprowadzki minal rok w marcu dodam tylko tyle ze przez 3 miesiace wogle sie z tesciami nie widywalismy,zmieklismy dopiero w czerwcu 2004 roku chcialam jeszcze raz wszystko zaczac od nowa-dac im szanse ale......na prozno najbardziej wiecie co mnie boli to ze miedzy czasie byli w kraju na 3 tygodnie myslalam ze odwiedza moich rodzicow ktorych wogle nie znaja jakiez bylo moje zdziwienie kiedy olali to a tesciowa sie tlumaczyla"bo tak wyszlo"!szok!moi rodzice sa starszymi i schorowanymi osobami a tesciowie maja latwy ii szybki transport,moi rodzice liczyli na poznanie ich!co jeszcze sie wydarzylo aha,moj maz chcial rozpoczac studia tesciu od razu powiedzial"twoja szkola twoj problem- "dodam ze starszy syn dostal na prywatna uczelnie tyle ile chcial...ale to nic mlodszy widocznie nie musi,teraz postanowilismy sie odciac-inicjatywa wyszla z mojej strony chcialam dac im szanse ale olali to!co myslicie o TEJ CALEJ SYTUACJI?POZDRAWIAM... aha dodam ze na pytanie dlaczego tak sie zachowywala odpowiedziala mi"wiedzialam co robie" |
![]() ![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
prosze sprobojcie pomoc
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Ja jeszcze za mało w życiu przeżyłam żeby umieć Ci coś poradzić
![]() ![]() ![]() Moge tylko napisać żebyś trzymała się cieplutko ![]() Pozdrawiam ![]()
__________________
Get the point? ![]() Good. Lets dance!
|
![]() ![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Droga Aniu( też mam tak na imię, a Mój wybranek to tak jak Twój- Darek). Nie wiem na ile będziemy CI tu w stanie pomóc. Myślę, że sama poczyniłaś krok do przodu starając się wypisać, przedstawić swoją sytuację, wyrzucić z siebie żale. Z tego co napisałaś mam już jakiś własny pogląd na całą sprawę. Po pierwsze Twoja teściowa rysuje mi się jako bardzo apodyktyczna osoba, która chciałaby kierować innymi, sterować nimi, poruszać jak pionkami w grze. Nie wiem jaki jest powód jej niechęci do Ciebie, ale nie powinno się w ten sposób traktować ludzi i słusznie możesz się obawiać, że z takim charakterem teściowa w przyszłości może nastawiać negatywnie wasze dzieci co do Twojej osoby. Nie wiem na ile da się wpłynać na nią i czy w ogóle warto oraz czy ta kobieta jest reformowalna. Czasem to po prostu rzucanie grochem o ścianę i najwłaściwszym wyjściem okazuje się odcięcie się od całej tej chorej sytuacji- odcięcie nie tylko polegające na zmianie miejsca zamieszkania, ale także próba psychicznego zdystansowania się. Wyobrażam sobie, że to niełatwe, w pamięci pozostają wspomnienia urazów, ale dla swojego, dla waszego wspólnego dobra powinnaś starać się wszelkie przejawy" zła" ze strony Twojej teściowej wpuszczać jednym uchem, wypuszczać drugim. Sytuacja jest o tyle trudna, że Twój mąż jest jakby między młotem a kowadłem, a mimo, że z matką jest w jako takich stosunkach to i tak trudno jest jemu " walczyć o Ciebie" , o poprawę wzajemnych stosunków, bo do tego trzeba szczerych chęci obu stron. Ważne, że masz w nim oparcie i mimo tylu przykrych sytuacji i słów, które niejednego potrafią złamać nadal jesteście razem i być może silniejsi o wspólne doświadczenia. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj, bo nie warto "tracić siebie", choćby nawet dlatego, by nie dać głupiej satysfakcji teściowej.
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
co na to twoj mąz ?czy kiedykolwiek reagowal ale tak porzadnie .
|
![]() ![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
prosze zlitujcie sie laski
|
![]() ![]() |
![]() |
#7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 62
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Aniu!To jest Twoje małżeństwo i twoje życie.Ani teść ani teściowa nie mają
prawa Cię zadręczać.Teściowa albo wyczuła w Tobie potencjalną ofiarę albo jest bardzo apodyktyczną osobą.Jeżeli czujesz wsparcie i miłość męża to naprawdę nie jest mało.Nie sądzę,żeby urodzenie dziecka poprawiło Twoje stosunki z teściową,ale napewno zmieni Twój stosunek do życia.Zyczę Ci większej wiary w siebie i polubienia własnej osoby.To napewno pomoże Ci przeciwstawiać się takiej osobie. Pozdrawiam Cię cieplutko i może myśl,że Swiat jest pełen wrednych teściowych(bez uogólnień) troszkę cię pocieszy?...chyba nie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
Powiedz mi jedno - czy jesteście w jakiś sposób uzależnieni finansowo od rodziców Twojego męża? Jesli jesteście finansowo niezależni i teściowie wam nie pomagają, to ja bym osobiście miała w nosie. Nie musisz utrzymywać z nimi kontaktu. Może właśnie takie gwałtowne ucięcie kontaktów z nimi da im co nieco do myślenia? Jaki stosunek do tego ma Twój mąż? Mam nadzieję, że jest po Twojej stronie? To jego rodzice, on powinien się z nimi rozmówić. I czy problem tkwi tylko w teściowej? Bo o teściu nie wspominasz... Ciekawi mnie jeszcze jedna kwestia - jak na Zeusa radzą sobie teściowie w obcym kraju, skoro nie znają języka?! ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Ja widzę tu tylko jedno rozwiązanie. Powinniście wrócić do Polski, do Twoich rodziców (tym bardziej ze są to osoby schorowane). Porozmawiaj o tym z mężem. Ja bym się nawet nie zastanawiała. Na pewno nie będzie Wam tutaj łatwo na początku (względy finansowe, chociaż może macie juz jakieś odłożone pieniążki bo jeśli dobrze zrozumiałam to troche czasu już tam jesteście) Będziecie mieli przynajmniej święty spokój i rodziców którzy Cie kochają. A z czasem wszystko na pewno się ułoży. Życze powodzenia!
|
![]() ![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Wiadomości: 466
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Podpisuję się niestety pod wypowiedzią Smoczycy - Twój post jest napisany bardzo niestarannie
![]() ![]() ![]() Ja też Ci napiszę jedno --- IGNORUJ BRAK KULTURY---bo to właśnie brak kultury osobistej pozwala zachowywać się ludziom tak, jak zachowuje się Twoje teściowa. Mam tylko nadzieję, że Twój mąż wspiera Cię w tych trudnych chwilach. Powinien przede wszystkim rozmówić się ze swoimi rodzicami, postawić sprawo jasno: "..albo nabierzecie szacunku do mojej żony albo stracicie i syna .." Przykre, ale prawdziwe. Jaki syn nie wstydziłby się zachowania swojej matki ?? Szczególnie, jeśli jest ono tak okrutne i bezmyslne ??? Jeśli nie musisz to nie utrzymuj kontaktów, staraj się również nie myśleć więcej o nich, to Twoje zdrowie jest najważniejsze i Ty sama, więc zadbaj o to !!!! Pozdrawiam Cię cieplutko ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 519
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Aniuczku proszę nie odbierz mnie źle ale sprecyzuj jakiej pomocy oczekujesz od Wizażanek? Znam Twój problem, bo pisałas o nim na forum gazeta.pl w lipcu (!!!), teraz po prostu wkleiłaś tamtą wypowiedź... Otrzymałaś tam mnóstwo rad i pocieszenia, przez net nikt więcej zrobić nie może...
Poza tym dokładnie taki sam list znalazłam na forum Twój styl (data założenia wątku 21.07.2004 ![]() ![]() Może zamiast szukać współczucia należy zastosowac się do udzielanych rad i ew. pisać o efektach, bo wklejanie listu który napisałaś nie wiadomo ile lat temu nie ma sensu. Wierz mi... i nie piszę tego ze złośliwości- naprawdę. |
![]() ![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
O rany Noemi, naprawdę?! No to dla mnie sprawa jest jasna jak słońce już... ![]() Zgłaszam sprawę na technicznym!
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
ludzie to sie widac nudza ,po jasna cholere zakladaja milion takich samych watków?nabijanie postów ,proba zwrocenia na siebie uwage? grrr
|
![]() ![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 519
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Pierwszy raz natknęłam się na ten wątek w lipcu na forum gazety i sama bardzo współczułam założycielce
![]() ![]() Może głupio zrobiłam, ale wpisałam w google fragment tego listu i wyskoczyło mi wiele miejsc, gdzie był zamieszczony, a daty świadczyły, że sprawa jest stara. Wkurzyłam się ![]() Przed chwilą dostałam PW od założycielki, że mam nie komentować jej postów i zachowac swoje opinie dla siebie ![]() Na dodatek na forum ślubnym też jest jej wątek. Tam tez skarży się jaka to jest pokrzywdzona przez los. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
droga Noemi a gdzie pisze ze nie mozna pisac tego samego postu na wielu forach he?robie to dlatego iz uwazam temat za nie dosc wytlumaczony,boli mnie ta sprawa i tak JESTEM POKRZYWDZONA ATERAZ WSPOLCZUJ MI!!!!!!!!!!!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
I PROSZE TU NIE WYJEZDZAC Z HASELKAMI TYPU TROLL
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Noemi, bardzo dobrze zrobiłaś, że napisałaś publicznie - nic dziwnego, że troll się boi, bo żaden troll nie lubi być demaskowany!
Że też się wcześniej nie domyśliłam, że to nędzna prowokacja - interpunkcja i stylistyka wypowiedzi autorki jest po prostu żenująca... Nie wierzę że jakakolwiek dorosła kobieta ma tak elemantarne braki z zakresu pisowni ojczystego języka... to jakiś dzieciak z pierwszych klas podstawówki się nudzi i bawi naszym kosztem. Proponuję ignorować ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 519
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
A co w tej sprawie jest do wyjaśniania? Jeśli to o czym piszesz zdarzyło się ze dwa lata temu to od tego czasu mogłaś zrobic dużo, a teraz napisać wnioski i opisac jak sytuacja przedstawia sie teraz. Żebranie o litość jest moim zdaniem żałosne. Wybacz ton wypowiedzi, ale tekst "A TERAZ MI WSPÓŁCZUJ" świadczy o stosunkowo niskim poziomie godności.
|
![]() ![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
![]() Pokrzycz jeszcze trochę, poużywaj trochę capslocka i wykrzykników i dalej konsekwentnie ignoruj zasady ojczystej pisowni a mam nadzieję, że znikniesz z tego forum szybciej niż się na nim pojawiłaś.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#21 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
nie wiem co mysleć... ale jedyne takie wytumaczenie na korzyśc "aniuczek" to takie że może ją to faktycznie bardzo boli i chce się wygadać - znam to.
Ale czy az tak bardzo, ze na wszystkich mozliwych forach... eeehhh nie wiem a moze zalezy Ci na dobrych układach co by również czmychnąć za ocean?? bo jesli nie, to po co na siłę sie z kimś układać?? |
![]() ![]() |
![]() |
#23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
|
![]()
Nie byłabym tak pochopna w ocenie motywu zamieszczonych przez aniuczka wątków. Zwłaszcza jeśli prześledzi się inne posty tej Użytkowniczki- opisana bowiem przez nią historia, pojawia się pierwotnie jako relacja w trzeciej osobie, później dopiero w pierwszej, tak, jabky było jej trudno przełamać się, podzielić się problemem i ubrać go w słowa.
Nie każda wypowiedź napisana przez aniuczka jest chaotyczna i mało precyzyjna, emocje mogą przekładać się na język pisany i owocować brakiem precyzji, a jej agresywna reakcja dodatkowo daje do myślenia- jaki cel miałoby bronienie wyimaginowanych problemów, które jak wynika z opisów, osoba ta przeżywa mocno. Może poprostu chciała się wyżalić ![]() Ochłońmy, bo nie zawsze wszystko jest takie, jak nam się wydaje.
__________________
Kiedy płaski kamyk jest cenniejszy dla dziecka niż najpiękniejsza zabawka? |
![]() ![]() |
![]() |
#24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
dziekuje anett sa jeszcze ludzie z sercem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#27 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Moim zdaniem to Aniuczek powinna nieco ochłonąć. Jeśli o mnie chodzi, może rozsyłać ten sam post po milionie stron, ale pisanie "ATERAZ WSPÓŁCZUJ MI!!!!!!!!!!!" jest dla mnie co najmniej dziwne.
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Oj dziewczyny, dziewczyny... moim zdaniem Anett, własnie jak prześledzi się dokładnie inne posty A. to pewne niespójności się jawią... dla mnie cała historia się kupy nie trzyma i tyle. Kolejna prowokacja nastolatki, która przez chwilę chce się poczuć w centrum uwagi i już. Bawcie się fajnie dalej ale już beze mnie.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#29 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Przebrnęłam przez ten post bez interpunkcji, ale nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałam. Mam nadzieję, że tak.
Skoro tak długo Cię to dręczy, idź do terapeuty, psychologa... Może wciaż jeszcze odzywają się jakieś efekty tego załamania nerwowego? Nie kontaktuj się z teściami, skoro się nie znosicie, po co Ci to? |
![]() ![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
|
Dot.: napisalam jasniej prosze o ocene tej sytuacji
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:59.