Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy 2008!

[Iwa_iw]

Amaretto wiesz super, że Hania tyle spała z tymże ona jest tylko na butli, więc tak naprawdę coś za coś. nam z cyckiem wogóle nie wyszło bo jakby tak było to pewnie też często by się budziła bo łakomczuch z niej straszny

jakie wrażenia po jeździe na słoniu??

swoją drogą to nie wszystkie mamuśki wcześniej się ujawniły ze swoimi zdjęciami i zupełnie inaczej sobie Was wyobrażałam

[Iwa_iw]

nie wiem co jest, ale Hania śpi 4 godzinę
obudziła się 20 minut temu, kwękała, zmieniłam pampersa i poszłam robić flachę, wacam a ona dalej śpi...
co prawda pogoda do kitu bo mi też się przysnęło, ale to dziwne trochę...

[izuxyz]

Iwa Ty to masz dobrze z tą Twoją córcią - i pospać da i posiedzieć na necie

Wiktorynka ja karmię tylko piersią... Jak tylko się czegoś dowiem to dam znać oczywiście

Piwojestfuj witaj! Fajnie że do nas dołaczyłaś, mimo że nie zgadzam się z Twoim nickiem
A wiecie co mi powiedziała moja ciotka, która jest pielęgniarką??? Ze na poprawienie laktacji swietnie działa piwo. I TO ALKOHOLOWE!!! Stwierdziła że od czasu do czasu mogę sobie spokojnie szklankę wypić... Hmmm jeszcze nie próbowałam ale przyznam że wiadomość ta mnie bardzo ucieszyła. Muszę to jeszcze skonsultować z jakim pediatrą....

[Wiktorynka]

Jak ja Wam zazdroszcze tych przespanych nocek... ja marzę żeby ignaś choc 3-4 godzinki w nocy przesypiał ...
Wpadlismy na genialny pomysł, że malego trzeba zmeczyc przed nocką, to może ładnie pospi... wczoraj mezus postanowił wdrożyc ten genialny plan... zaczął z małym pogawędke gdzieś koło 22... pózniej kładł go na brzuszku, na boczki, dalej z nim gadał, zajmował go grzechotkami, karuzelką, maskotkami, znów na brzuszek... w miedzyczasie przerwa na posiłki ... i tak do ... 3.. o 3 skapitulował (rano na 8 do pracy) ... i tak dostałam w swoje objęcia rozanielonego, rozdokazywanego, przeszczęsciwego i ani myslacego spac Ignaska ... walczylismy jeszcze do 4 ... o 4 poszedł spac i obudził sie o 6:30 ... zjadł i znów go na pogadanki wzieło ... króciutka drzemka ... znów jedzonko... gadanie... jedzonko... chwileczkę temu zasnał ... jak ja mam tego krasnala zmeczyć ... we dwójke przy nim wymiekamy

anuhaaaaaaaaaa, az mi sie w oczach łezki zakręciły jak sobie twoją relację poczytałam...

[Amaretta]

Napisane przez izuxyz

Iwa Ty to masz dobrze z tą Twoją córcią - i pospać da i posiedzieć na necie

Dokladnie Tylko pozazdroscic.
Ale ja nie nazekam Miska rano o ile sama jej nie wybudze (wizyty u lekarzy) to daje pospac do 9-10(z przerwami na karmienie) ale chodzi spac zawsze po 23. Teraz spi od 12,30 ale dwie pierwsze godz wywiozłam ja w wozku do ogrodka a teraz to juz czekam az zgłodnieje i sie obudzi.

Napisane przez Iwa_iw

Amaretto jakie wrażenia po jeździe na słoniu??

swoją drogą to nie wszystkie mamuśki wcześniej się ujawniły ze swoimi zdjęciami i zupełnie inaczej sobie Was wyobrażałam

Wrazenia niesamowite. Jezdzilismy przez godzine po dzungli - wertepy, dziury, połamane konary po drodze a tym koszykiem w ktorym sie siedzi to tylko delikatnie kołysało. Słon bardzo delikatnie kladzie te swoje ogromne nogi, niezaleznie od terenu po ktorym stąpa. Dlatego przejazdzka byla bardzo przyjemna. Przez chwile trener pogonil slonia biegiem i wtedy to juz trzeba bylo sie mocno trzymac bo niezle rzucało. I bylismy zaskoczeni bo słon naprawde szybko biega.
Generalnie po tym spotkaniu ze słoniami (potem bylismy jeszcze na takim 2 godz pokazie umiejetnoci słoni) przekonalam sie ze powiedzenie jak słon w skladzie porcelany nie ma racji bytu.

Napisane przez Wiktorynka

Jak ja Wam zazdroszcze tych przespanych nocek... ja marzę żeby ignaś choc 3-4 godzinki w nocy przesypiał ...
Wpadlismy na genialny pomysł, że malego trzeba zmeczyc przed nocką, to może ładnie pospi... wczoraj mezus postanowił wdrożyc ten genialny plan... zaczął z małym pogawędke gdzieś koło 22... pózniej kładł go na brzuszku, na boczki, dalej z nim gadał, zajmował go grzechotkami, karuzelką, maskotkami, znów na brzuszek... w miedzyczasie przerwa na posiłki ... i tak do ... 3.. o 3 skapitulował (rano na 8 do pracy) ... i tak dostałam w swoje objęcia rozanielonego, rozdokazywanego, przeszczęsciwego i ani myslacego spac Ignaska ... walczylismy jeszcze do 4 ... o 4 poszedł spac i obudził sie o 6:30 ... zjadł i znów go na pogadanki wzieło ... króciutka drzemka ... znów jedzonko... gadanie... jedzonko... chwileczkę temu zasnał ... jak ja mam tego krasnala zmeczyć ... we dwójke przy nim wymiekamy

anuhaaaaaaaaaa, az mi sie w oczach łezki zakręciły jak sobie twoją relację poczytałam...

Ignas niezniszczalny.


Anuhhaaa doskonale Cie rozumiem. Juz nie raz płakałam razem z Misia na zabiegach. dla Ciebie i Piterka. I trzymam zeby ten drugi zabieg sie udał. I powodzenia u endokrynologa.

[Aisza10]

Hej lasencje!
Nie mam czasu na wizaz przez te moje dziecię, no ale musialam podziękowam wam dziewczyny za rady w spr karmienia i slowa otuchy. Caly czas walczę o karmienie piersią, ale mateusz daje się nakarmic nią tylko na śpiocha, ale i tak ne dojada i muszę go butelką dokarmiać potem. Laktatorem jakoś mi nie idzie ściąganie ,więc cyce produkują tylko tyle, ile maly zje , więc malo. Mam juz jednak lepszy humor , bo już się doluje tak bardzo tm- dzięki wam

Wiktorynka, moj synek dzis w nocy od 2.00 do 4.30 też byl rześki i wesoly- gorzej z nami. W sumie to prawie każdej nocy z nim walczę. Na cycu pośpi z 2 h, na sztucznym 3 h. Za to w dzień odsypia. Też nie wiem jak go przestawić ,żeby nockami spal, a nie balowal .

Izuyx , tak ja tez sobie pozwlam od czasu do czasu na piwko wieczorem , po karmienniu i nic sie nie stalo.

[Amaretta]

Iwa wzieło mnie na sentymenty i poogladalam sobie zdjecia z Azji. A u tych słoni to najwieksze wrazenie na nas zrobily obrazy jakie malowały słonie na naszych oczach na tym pokazie. Kazdy słon malował cos innego. Wrzuce wam obrazek słonia ktory byl najbizej nas.

ocho Misia sie budzi...zmykam

[gosiaizbyszek]

Napisane przez apkr

My byliśmy dzisiaj zamówić chrzest, przynajmniej to już z głowy. Chrzcić będziemy w święta bo to i tak zamieszanie i tak to za jednym razem wszystko.

A jeszcze pokażę Wam moją Dominiczkę

My też mamy zamiar chrzcić w Święta, dzisiaj idę pogadać z księżulkiem w tej sprawie. Córcia super!!! jakie włosy!!!!

Napisane przez JagnaK

Gosiaizbyszek, to zdjecie na nk gdzie Adas ma taka fajowa minke wymiata

może będę nieobiektywna ale dla mnie to on zawsze robi fajowe minki, nawet jak wyje i się buraczy))

Napisane przez anuhaaaaaaaaaa

Piotrek jak co wieczór zrobił mi kawał. Puszczał takie bąki, ze myślałam że to kupsko poszło, otwieram pieluchę, a tu czysto i w tym momencie fontanna siuśków i młody cały do przebrania

no niezły z niego urwis rośnie, nie przejmuj się, my mamy już obsikaną ścianę w pokoju)

Napisane przez Iwa_iw

h
moja córcia, która dziś kończy 5 tydzień przespała dziś w nocy 8 godzin!!!!!
od 19 do 3 czyli jakby pojadła o 22 to do 6 rano obyło by się bez pobudek!!! no w szoku jestem.
pytałam wczoraj pediatry o to dłuższe spanie i mówiła żeby nie wybudzać i ma spać tyle ile chce super oby tak częściej

a teraz mała leży i gapi się w kremową poduszkę w czarne kwiatki i coś tam do niej gada, w szoku jestem jak szybko takie dziecko rośnie i zmienia się intelektualnie.
a czy możliw, że w tym wieku to ona już się świadomie uśmiecha? do mnie i do męża od wczoraj wieczorem jak robimy głupie miny lub ją całujemy to śmieje się od ucha do ucha, więc to może już nie tylko jakiś przypadek

wow!!! 8 godzin!! marzenie!! my mieliśmy takie lepsze dni, kiedy mały przesypiał 4 godziny, ale teraz wrócił do starych nawyków i budzi się co 3.

Napisane przez anuhaaaaaaaaaa

dziewczyny, ale mam stresa! tak się boję tego dzisiejszego Piotrkowego zabiegu trzymajcie mocno kciuki, żeby mały za bardzo nie płakał i żeby zabieg się udał, bo nie chcę go męczyć nastepnym

a tak wogóle to Piotr dziś kończy 13 tygodni, no i w sumie 3 miesiące!!! Mam nadzieję, że ta 13 będzie dla niego szczęśliwa

Trzymam kciuki za Piotrusia!!! oby zabieg był bezbolesny i szybki!!! i gratulacje z okazji 3-miesięcznicy kawalera!!!

Napisane przez Lija28

gosiaizbyszek - malutka jest przesliczna!!!

he he, dziękujemy, dziękujemy, z tym , że moja "malutka" ma pisiora jak ta lala. Ale nie obrażamy się, to pewnie przez ten różowy pajac) darowanemu koniowi...... a poza tym kto powiedział, że chłopak nie może chodzić w różowym)

Napisane przez JagnaK

Tak piszesz o tym dwulatku z pampersem, moja szwagierka jak chciala oduczyc corke od siusiania do pieluchy, i np zalozyla jej pieluszke bo np mialy jechac gdzies autobusem lub poprostu w miejsce gdzie nie za bardzo mialoby sie dziecko wysiusiac, to i tak musiala brac ze soba wszedzie nocnik, bo mala wogole sie nie wysika ani do normalnej toalety, ani na trawke, ani do pieluchy. Wyobrazacie to sobie? W autobusie z nocnikiem? Jakos nie mialam okazji sie jej spytac co robila z tymi siuskami potem

no nieźle, chociaż np. moja siostra ma gorszy problem, jej 2,5 letni syn za nic w świecie nie chce sikać do nocnika i dalej wali w pieluchy. żadne sposoby nie działają, ani prośby ani groźby, próbowała go przetrzymywać w mokrej pieluszce, żeby mu było nieprzyjemnie i żeby się nauczył a tu nic, w lecie jak mu zdjęła pieluchę, żeby biegał w samych gatkach to potrafił cały dzień nie sikać, płakał a siku do nocnika ani do toalety nie zrobił skubaniec, dopiero jak mu założyła na noc pampersa to od razu szły siki. i co tu z takim zrobic???

Napisane przez nabuko

a my też się chwalimy - od wczoraj (właściwie przedwczoraj wieczorem, ale zastanawiałam się, czy to nie przypadek ) Karola uśmiecha się całą buźką kiedy się do niej mówi

gratulacje uśmiechów!!!!!:jupi :

Napisane przez izuxyz

a i jeszcze fotki mojej niuni

słodziaczek!!!!

Amaretto, pokłony dla Twojej Misi, dobre fluidy pomogły i młody grzmotnął dzisiaj takie kupsko, że aż mu plecami wyszło i to przy tatusiu) ja pojechałam do ginki na przegląd fredzi a tż biedaczek został z małym, oczywiście pieluchy mu nie przebrał tylko czekał na mnie, a mi szczeka opadła jak rozpakowałam małego z tych wszystkich pajaców i bodziaków) normalnie masakra!!!!kupa na rękach i te sprawy... he he, oby częściej))) teraz kolej Michalinki

a moja fredzia jest ok, już nawet była próba przytulanek, ale nie bardzo poszło bo jednak troche boli, poza tym mały co chwilę kwękał i nastrój to był zerowy, może wieczorem się uda

ach i wczoraj tż sam z własnej woli kupił nam nianię elektroniczną, teraz słyszę małego na dole w kuchni i mogę bez problemu spokojnie rozkoszować się posiłkami bez sprawdzania co parę minut czy żaba nie wyje

[nabuko]

Dziewczyny, odpiszcie mi prosze szybko - czy przy temp. ponad 39 st mozna karmić piersią?

[gosiaizbyszek]

Nam na szkole rodzenia babki mówiły że do 38 stopni można a powyżej to już nie bardzo...

[nabuko]

dzięki

[Lija28]

Napisane przez gosiaizbyszek

he he, dziękujemy, dziękujemy, z tym , że moja "malutka" ma pisiora jak ta lala. Ale nie obrażamy się, to pewnie przez ten różowy pajac) darowanemu koniowi...... a poza tym kto powiedział, że chłopak nie może chodzić w różowym

Ale numer!!! A jeszcze tak sobie myslalam ogladajac Twoje zdjecia, ze Ci zazdroszcze bo po Twojej corci to juz widac ze dziewczynka i do tego taka sliczna a moja to wciaz jeszcze wyglada jak maly chlopczyk....!!!
Teraz juz na pewno zapamietam, ze Gosia ma synka!

Nabuko - tylko nie mow, ze toTy dostalas takiej wysokiej goraczki...!

[nabuko]

no ja dostałam., i nie wiem co mogę wziąć. nie ma mojego męża - będzie koło 19tej, teściowa jest na dole, ale jak jej powiedziałam, że mam temp. to powiedziała tylko - nie możesz karmić małej.
jeszcze dojdzie do tego, że przyjdzie i mi małą zabierze, żeby się nie zaraziła.

[Iwa_iw]

później odniosę się do Waszych postów bo rządzę w kuchni

Nabuko na temp. to podobno paracetamol przy karmieniu: Apap, Panadol...

[apkr]

Nabuko ja jak miałam gorączkę jeszcze w szpitalu zaraz po porodzie to mi jakiś paracetamol dawały i gorączka spadła ale ja nie miałam aż tak wysokiej.

[mandarynka719]

Nabuko ja raz w szpitalu mialam 39 i też paracetamol dostałam

[nabuko]

Dzięki kochane, wzięłam już apap..
no i z teściową wykrakałam - przyszło babski i jedyne o co zapytała, to co z małą...

[anita00079]

Droga nabuko mozesz karmic przy takiej temperaturze, mozesz tez cos na zbicie wziazc, ja bedac w szpitalu jeszce chlopakami mialam cały czas taka goraczke i babki normalnie dawaly na znicie i nie kazaly przerywac karmienia , chyba cos dopiero po 4 paru stopniach juz nie ale wiadomo ze wtedy to juz interwencja lekarza

[Amaretta]

Napisane przez gosiaizbyszek

Amaretto, pokłony dla Twojej Misi, dobre fluidy pomogły i młody grzmotnął dzisiaj takie kupsko, że aż mu plecami wyszło i to przy tatusiu) ja pojechałam do ginki na przegląd fredzi a tż biedaczek został z małym, oczywiście pieluchy mu nie przebrał tylko czekał na mnie, a mi szczeka opadła jak rozpakowałam małego z tych wszystkich pajaców i bodziaków) normalnie masakra!!!!kupa na rękach i te sprawy... he he, oby częściej))) teraz kolej Michalinki

Wlasnie byla przed chwila. A jaka Miska uchachana teraz. Oby juz im tak zostało.

Nabuko bierz szybko cos z paracetamolem. Mozna bezpiecznie stosowac przy karmieniu.

[Wiktorynka]

ja podobnie... w szpitalu miałam goraczkę 38st... dostałam paracetamol... i miałam nie przerywac karmienia piersią

[JagnaK]

Kogo jeszcze nie mam na nk?? Jesli ktos chce jeszcze dodac swoje dane do listy to prosze na PW wysylac wiadomosc, a wieczor rozesle uaktulniona liste

Jakos tak fajnie teraz wiedziec z kim sie pisze, bo przedtem to nie wiedzialam nawet jak sobie was wyobrazic Juz pisalam ale napisze jeszcze raz lachony jestescie jak sie patrzy zmieniam orientacje

Powtarzam za dziewczynami-Paracetamol mozna brac, a z czego ta goraczka??

[ania_82]

czesc laseczki, wreszcie mam chwile czasu zeby cos napisac bo tak to tylko udaje mi sie czasem cos Was podczytac. Od razu przepraszam ze nie odnosze sie do postow.

Ten moj maly klocek prawie w ogole nie chce mi spac ani w dzien ani w nocy, stad ten brak czasu na cokolwiek. Osttanio od 8 rano do 20 przespal mi tylko 45 minut, no nie mam pojecia co jest grane. W dodtaku ma takie bole brzuszka a dokladnie bolace baczki ze czasem jest tyle krzyku ze szok Nie mam pojecia skad te pierdziochy, moja dieta jest tak uboga ze juz prawie nic nie jem, podaje mu juz infacol i dalej to samo. Kupki sa normalne i kilka razy dziennie. I w ogole jescze dopadl mnie kryzys laktacyjny
Ale Wam namarudzilam, sorki laski

niewiem kiedy teraz uda mi sie cos napisac, to wrzuce teraz foto mojego klocka z 4 tygodnia, troszku wylysial moj mis

[nabuko]

Dzięki wzięłam dawkę uderzeniową i mam już 38'2. Karola cały czas śpi (od 13tej), więc pewnie zanim się obudzi, będę miała jeszcze mniej

[mandarynka719]

dopiero dzisiaj zauważyłam że jedna z mam listopadowych urodziła bliźniaki szkoda że u nas nie ma bliźniaków a tak swoją drogą to która po tych kilku miesięcznych doświadczeniach chcialaby mieć bliźniaki?

[Wiktorynka]

Napisane przez ania_82

Ten moj maly klocek prawie w ogole nie chce mi spac ani w dzien ani w nocy, stad ten brak czasu na cokolwiek. Osttanio od 8 rano do 20 przespal mi tylko 45 minut, no nie mam pojecia co jest grane. W dodtaku ma takie bole brzuszka a dokladnie bolace baczki ze czasem jest tyle krzyku ze szok Nie mam pojecia skad te pierdziochy, moja dieta jest tak uboga ze juz prawie nic nie jem, podaje mu juz infacol i dalej to samo. Kupki sa normalne i kilka razy dziennie. I w ogole jescze dopadl mnie kryzys laktacyjny
Ale Wam namarudzilam, sorki laski

U nas na te gazy pomaga jedynie Espumisan, testowałam juz bobotic i sab-simplex, i mimo ze wszystkie te kropelki działają na bazie tego samego środka, to jednak nie wszstkie działają na nas... wiec moze probuj i innymi kropelkami ... w kryzysowych sytuacjach pomagaja nam tez ciepłe okłady na brzuszek, i krzesełko z wibracjami ... czasem pomaga wszystko na raz... jak juz jest bardzo extremalnie to mamy w rezerwie czopki Viburcol (wyciszają go)... na razie musiałam sie do nich uciekac 2 razy ... i oby nie wiecej

[JagnaK]

Napisane przez mandarynka719

dopiero dzisiaj zauważyłam że jedna z mam listopadowych urodziła bliźniaki szkoda że u nas nie ma bliźniaków a tak swoją drogą to która po tych kilku miesięcznych doświadczeniach chcialaby mieć bliźniaki?

Na ktoryms z watkow jest mama, ktoras ma juz 3 dzieci w tym blizniakow, i teraz spodziewa sie trojaczkow. To jest dopiero wyczyn

[anuhaaaaaaaaaa]

cześć mamulki! mam tylko chwilkę więc nie mogę odwołać sie do postów. okazało się, że kolejne badania wyszły ok i ta moja nadczynność jest "utajona". Prawdopodobnie mój stan pogorszył się, bo całą ciążę i po faszerowałam się jodem, który był w wit ciążowych. Nie przepisała mi żadnych ostrych leków narazie, tylko coś co w żaden sposób nie ma wpływu na karmienie teraz po prostu mam chodzić na kontrole, następna za miesiąc. Powiedziała, ze jak wyeliminuję jod jak się tylko da, to może i samo się cofnie. A więc muszę solniczkę zamknąć na kłódkę

Do wieczora mamulki!

[agawiecka]

Nam też pomaga espumisan. Emilka dostaje codziennie ok. 13-14 10 kropelek i jest spokój- nie zapeszając
"Na ktoryms z watkow jest mama, ktoras ma juz 3 dzieci w tym blizniakow, i teraz spodziewa sie trojaczkow. To jest dopiero wyczyn"
Złoty medal się należy. Chyba bym nie dała rady. Uciekam moje maleństwo mnie wzywa...

[magflieg]

Ale natrzaskałyście postów przez cały dzień

Napisane przez goga144

piwojwsrfuj witaj, kochana ale klocuszka z siebie wycisnęłaś - brawo . Skąd taki nick?, bo ja uwielbiam piwo - niestety teraz jestem na odwyku z racji karmienia Macieja

u nas w rodzinie to ja tez przeważam z piciem piwa nie tż - teraz na przykład piwo potrafi stac miesiąć w lodówce nieruszone a jak nie karmiłam tooo ale marze o warce strong z sokiem malinowym

Napisane przez Lija28

A ja musze Wam sie do czegos przyznac... Wczoraj bylam w klinice na "operacji plastycznej"! Ale nie poprawialam sobie ani nosa ani nic z tych rzeczy mialam robiona plastyke Kasi...! bo przy porodzie peklam w bardzo "nietypowym" miejscu - nie dalo sie tego zrobic od razu po porodzie a po wygojeniu wygladalo to tak jakby mnie pogryzl pies - doslownie... Wstydzilam sie o tym mowic ,bo sama nigdy o czyms takim nie slyszalam a jak powiedzialam swojej najlepszej przyjaciolce to ona tez zrobila ... No ale teraz Kasie mam jak zloto - jak to powiedzial moj maz
Operacja trwala bardzo krotko i bylam znieczulona od pasa w dol - narkoze tak jak przy porodzie podawali w okolice kregosupa i po siedmiu godzinach moglam juz wrocic do domku. Najwazniejsze, ze juz jestem po i ze prawie nic nie boli Ale teraz znowu czeka mnie miesieczny "połóg" zanim to sie wszystko dobrze zagoi...

ja marzę o operacji biustu tż powiedział że mi zasponsoruje ale...ja się boję

Napisane przez izuxyz

Mam pyt. odnosnie szczepień - czy po drugiej dawce dzieci zachowują się tak samo jjak po pierwszej? Bo moja mała spała cały dzień - kolejna seria wypada w sylwestra i sie zastanawiam czy możemy zrobić sobie imprezkę... no bo jakby mala znów tak ładnie spała....

ja tez mam taką nadzieję bo moja po pierwszym dwa dni spała jak suseł..a ide jutro na drugie to ci powiem

Napisane przez mandarynka719

dopiero dzisiaj zauważyłam że jedna z mam listopadowych urodziła bliźniaki szkoda że u nas nie ma bliźniaków a tak swoją drogą to która po tych kilku miesięcznych doświadczeniach chcialaby mieć bliźniaki?

taa jasne ja chce blixniaki i koniecznie dziewczynki tż osiwieje

Napisane przez anuhaaaaaaaaaa

cześć mamulki! mam tylko chwilkę więc nie mogę odwołać sie do postów. okazało się, że kolejne badania wyszły ok i ta moja nadczynność jest "utajona". Prawdopodobnie mój stan pogorszył się, bo całą ciążę i po faszerowałam się jodem, który był w wit ciążowych. Nie przepisała mi żadnych ostrych leków narazie, tylko coś co w żaden sposób nie ma wpływu na karmienie teraz po prostu mam chodzić na kontrole, następna za miesiąc. Powiedziała, ze jak wyeliminuję jod jak się tylko da, to może i samo się cofnie. A więc muszę solniczkę zamknąć na kłódkę

Do wieczora mamulki!

super że Twoje wyniki dobre i nie źreć soli nie wdychać jodu



No laski ja też stawiam na Wiolę w końcu baba ale cały czas ślinię się na RUfiego i wkurzam tym tżta
A dzisiaj czekam na kupę...oczywiście Emilki bo od wczoraj brak

Nawet nie mam kiedy przejrzeć tych Waszych fotek na nk
AMaretta rzuciły mi się tylko w oczy Głuchołazy - mam tam dwie znajome

[JagnaK]

Mala od poniedzialku zasypia kolo 18 ale za to ja bo wieczorki mam dla siebie, TZ w pracy niestety i sama wizazuje

A dzis YCD moge w spokoju oglandnac bo on niecierpi.