Trądzik - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-05-31, 16:28   #481
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

Też udaje że sie nie przejmuje. Obecnie nie mam ani jednej ropnej krostki same takie grudki bo w oim leczeniu jestem na etapie oczyszczania wiec no takie grudeczki i zaskorniki wszedzie..
Ale nie bede sie tym przejmowała ide sie dzis bawić i nie bede myslala o tym ani przez chwilę!!
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-31, 17:11   #482
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Trądzik

ja też jutro ide się bawić! wykorzystuję dobry okres
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-31, 20:32   #483
judi87
Raczkowanie
 
Avatar judi87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz/Toruń
Wiadomości: 323
Dot.: Trądzik

No to dziewczyny udanej zabawy
judi87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-31, 21:20   #484
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Trądzik

stwierdzam, ze moj nastroj jest jak sinusoida - chodzi stricte o wyglad, bo w reszcie akceptuje sie w 99% ale wykorzystuje to ze wygladam w miare ok (cera) i znowu staram sie nie myslec o tym
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-01, 09:49   #485
Wiolka1984
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 230
GG do Wiolka1984
Dot.: Trądzik

[quote=Gonia1;4325372]Co z łojotokiem po skończeniu kuracji? Nadal buźka Ci się nie przetłuszcza?

no niestety przetłuczsza, ale przynajmniej nie wyskakują krosty. teraz chodze na lampy aby troche wysuszyc skóre. ale mam tak wrazliwą cere ze chyba zrezygnuje. w poniedziałek ide do dermatologa, zobaczymy co wymyśli pozdrawiam

a wy dziewczyny leczycie ten trądzik?
Wiolka1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-01, 10:45   #486
judi87
Raczkowanie
 
Avatar judi87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz/Toruń
Wiadomości: 323
Dot.: Trądzik

Od 5 lat go leczę Wiadomo raz jest lepiej raz gorzej...do tej pory nie udało mi sie go wyleczyć do końca Wypróbowałam już na mojej buzi tyle kremów, maści i innych cudów, że za tą kasę którą straciłam przez 5 lat na te specyfiki bym mogła sobie dobry samochód kupić Czasami aż ręce opadają a końca jak narazie nie widać
judi87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-03, 18:03   #487
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

Właśnie oglądam bal mojej siostry...widze że jest na pierwszym planie, kocha kamery itp... ciesze sie ze ona jest normalna , niczego nie musi maskowac i czuje sie sobą.. ( ja też kiedyś taka byłam ...
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-06-04, 21:22   #488
In_ThE_ShAdOwS
Wtajemniczenie
 
Avatar In_ThE_ShAdOwS
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
Dot.: Trądzik

elektrodziu, a jak leczenie widzisz efekty?

ja wygladam jak perszing mam dosc tej cery!! ide do dermy po jakis antybiotyk, moj pierwszy
In_ThE_ShAdOwS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-05, 13:44   #489
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

efekty? no jasne!! nie mam grudek aż tyle, krostki robią się sporadycznie i są coraz mniejsze nie ma już tyle ropy.

Wszystko to cofa sie powoli ale ja zamierzam to leczenie kontynuować chodz powiem szczerze ze w były momenty zwątpienia
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-06, 16:25   #490
czereśniowa
Przyczajenie
 
Avatar czereśniowa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 13
GG do czereśniowa Send a message via Skype™ to czereśniowa
Dot.: Trądzik

jak to wszystko czytam, to wydaje mi się, że czytam własne myśli. jestem tu nowa, ale mam ochote wszystko wykrzyczeć. w moim otoczeniu nie ma osób z takimi problemami jakie mam ja. ludzie nie rozumieją dlaczego sie nie akceptuje, dlaczego mam takie problemy ze sobą. a ja jestem już po prostu na skraju wyczerpania. mam dość wiecznego ukrywania się i chowania się pod włosami przy każdej okazji. chciałabym pewnego dnia po prostu wstać, umyć buzie i wyjść. niestety, dla mnie są to odległe marzenia. a osoba, która nie ma trądziku nie jest w stanie tego zrozumieć. dosyć, dosyć, dosyć. nie mam siły.
__________________
come play with me it's pure game.
czereśniowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-06, 16:59   #491
Sweet_21
Zakorzenienie
 
Avatar Sweet_21
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
Dot.: Trądzik

Oj, umycie buzi i wyjście z domu bez niczego toż to moje marzenie.
Chociaż teraz grzechem w moim przypadku byłoby narzekać, bo nie jest źle, ale wysypało mnie bo przed @ jestem
__________________

Bartuś
29.08.2009

"Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota"
/S.J.Lec/
Sweet_21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-06-06, 17:04   #492
Anul3k
Zakorzenienie
 
Avatar Anul3k
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 7 880
Wyślij wiadomość przez ICQ do Anul3k
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez czereśniowa Pokaż wiadomość
jak to wszystko czytam, to wydaje mi się, że czytam własne myśli. jestem tu nowa, ale mam ochote wszystko wykrzyczeć. w moim otoczeniu nie ma osób z takimi problemami jakie mam ja. ludzie nie rozumieją dlaczego sie nie akceptuje, dlaczego mam takie problemy ze sobą. a ja jestem już po prostu na skraju wyczerpania. mam dość wiecznego ukrywania się i chowania się pod włosami przy każdej okazji. chciałabym pewnego dnia po prostu wstać, umyć buzie i wyjść. niestety, dla mnie są to odległe marzenia. a osoba, która nie ma trądziku nie jest w stanie tego zrozumieć. dosyć, dosyć, dosyć. nie mam siły.
Czereśniowa
Może to dziwne, ale od razu jak zobaczyłam Twój nick, od razu poczułam przypływ gigantycznej sympatii do Ciebie
Może to przez moje czereśniowe drzewo, które widzę zawsze kiedy wizażuję i które jest aż czerwone od owoców
A może przez to, że mamy jednakowe problemy?


U mnie jest zdecydowanie lepiej. Teraz, przed okresem wyskoczyło mi kilka pryszczy, a raczej pryszczyków - są drobne, widoczne dopiero z bliska. Nie używam już podkładów, pudrów. Po umyciu twarzy stosuję jedynie krem nawilżający i skrobię ziemniaczaną dla zmatowienia. Mimo to pewien uraz pozostał. Nadal pamiętam siebie sprzed kilku miesięcy: z twarzą az czerwoną od pryszczy.
Trądzik się ukrył (jestem świadoma tego, że chwilowo ) ale za to pojawił się kolejny problem: alergia. Mam czerwone, piekące zakola pod oczami, jakby ktos mnie pobił, czerwone plamy na szyi i pomarańczowe plamki koło lewego kącika ust. Na przesuszoną skórę nie działają nawet najbardziej tłuste kremy. Codziennie rano stojąc przed lustrem przeżywam załamanie, ale najważniejsze to powiedzieć sobie, że będzie dobrze.

Dziewczyny! Dacie radę!
__________________
Kontakt tylko via mail.
Anul3k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-06, 22:10   #493
czereśniowa
Przyczajenie
 
Avatar czereśniowa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 13
GG do czereśniowa Send a message via Skype™ to czereśniowa
Dot.: Trądzik

dzięki kochana razem łatwiej pokonuje sie problemy, szczególnie, że cierpimy na to samo. oczywiście u mnie też czasem jest lepiej. ostatnio akurat jest ciągle gorzej, ale muszę sobie dać rade! ogólnie staram się być silna i nie dać się zwariować, ale przecież każdy kiedyś wybucha. jeszcze raz dzięki za miłe słowo
__________________
come play with me it's pure game.
czereśniowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-06, 22:41   #494
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

ŁAtwo tak mowic i miec nadzieje niestety ja nie umiem uwierzyc w siebie z tym czyms na twarzy..
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-07, 09:03   #495
czereśniowa
Przyczajenie
 
Avatar czereśniowa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 13
GG do czereśniowa Send a message via Skype™ to czereśniowa
Dot.: Trądzik

ja też nie umiem. ale powtarzam sobie, że skoro i tak nie mam na to wpływu, skoro i tak tego nie zmienie to może warto to zaakceptować. szkoda, że tylko to powtarzam, a nie wprowadzam w życie, z tym jest o wiele trudniej. myśle, że same się o tym przekonałyście.
__________________
come play with me it's pure game.
czereśniowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-07, 10:03   #496
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

Jak to powiedziała Cameron Diaz "Piękno to nie tylko gładka buzia"
Niestety w tym powierzchownym świecie trudno nam żyć z takimi zasadami gdyż inni często nas uświadamiają co mamy na na buzi.
Ale dzieki temu nie jestem pusta laską patrząca tylko na wygląd!
Tym mogę się poszczycić! ;]

Edytowane przez _eLeKtroda_
Czas edycji: 2007-06-07 o 10:16 Powód: brak
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-07, 11:21   #497
judi87
Raczkowanie
 
Avatar judi87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz/Toruń
Wiadomości: 323
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez _eLeKtroda_ Pokaż wiadomość
Jak to powiedziała Cameron Diaz "Piękno to nie tylko gładka buzia"
Niestety w tym powierzchownym świecie trudno nam żyć z takimi zasadami gdyż inni często nas uświadamiają co mamy na na buzi.
Ale dzieki temu nie jestem pusta laską patrząca tylko na wygląd!
Tym mogę się poszczycić! ;]

Dokładnie Jak tu któraś wizażanka napisała trądzik uszlachetnia. Nie wyobrażam sobie nabijać się z czyjegoś wyglądu, nieszczęścia. Niestety jest wiele osób, którym takie "zabawy" sprawiają przyjemność
Pora roku też nam nie sprzyja... ciężko w taka pogodę ukrywać się pod warstwą pudru. Jeszcze jak słyszę "czemu tego nie wysuszysz na słońcu?"... echh podejmuję próbę wyjaśnienia ale jak mi przerywa stwierdzeniem "przecież słońce leczy!" to mnie krew zalewa




U mnie też jest lepiej, ale nie umiem się już cieszyć życie mnie nauczyło, że zawsze po śmiechu przychodzi płacz
judi87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-07, 14:04   #498
czereśniowa
Przyczajenie
 
Avatar czereśniowa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 13
GG do czereśniowa Send a message via Skype™ to czereśniowa
Dot.: Trądzik

też nie wyobrażam sobie jak można się z kogoś śmiać, z czyjegoś nieszczęścia.
jestem harcerką, jutro jade na biwak. kocham to ze wszystkich sił, ale jak sobie pomyśle, że znów przez kilka dni będę musiała się ukrywać i gimnastykować w łazience, to mi się odechciewa. wszystkie dziewczyny rano tylko myją bużki i są gotowe. jak samo jest wieczorem. w nocy jesteśmy budzeni na gry terenowe, więc nie moge być bez makijażu. męczy mnie to. biwaki są tylko na weekendy, ale co będzie w wakacje na 3tygodniowym obozie?
__________________
come play with me it's pure game.
czereśniowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-07, 14:45   #499
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

Ojjj skąd ja to znam to całe "ukrywanie się"
Niestety jeszcze sie w te wakacje pomecze, ale za rok to juz bedzie zupelnie inaczej!
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-06-07, 16:56   #500
Anul3k
Zakorzenienie
 
Avatar Anul3k
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 7 880
Wyślij wiadomość przez ICQ do Anul3k
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez czereśniowa Pokaż wiadomość
też nie wyobrażam sobie jak można się z kogoś śmiać, z czyjegoś nieszczęścia.
jestem harcerką, jutro jade na biwak. kocham to ze wszystkich sił, ale jak sobie pomyśle, że znów przez kilka dni będę musiała się ukrywać i gimnastykować w łazience, to mi się odechciewa. wszystkie dziewczyny rano tylko myją bużki i są gotowe. jak samo jest wieczorem. w nocy jesteśmy budzeni na gry terenowe, więc nie moge być bez makijażu. męczy mnie to. biwaki są tylko na weekendy, ale co będzie w wakacje na 3tygodniowym obozie?
Czereśniowa, to się nazywa intuicja Już wiem, czemu tak mnie do ciebie ciągnęło.
Też jestem harcerką, na biwak jadę trochę spóźniona - z soboty na niedzielę. Zawsze kiedy wracałam z różnych wyjazdów, mialam ładniejszą buzię - nigdy nie było czasu na grzebanie się przy niej
__________________
Kontakt tylko via mail.
Anul3k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-08, 01:27   #501
odwiedzająca5
Raczkowanie
 
Avatar odwiedzająca5
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 43
Dot.: Trądzik

Przeczytałam wiele Waszych opowieści na tym wątku i dodam również swoją. Chyba już nawet nie muszę mówić, że czytając czułam jakby to wszystko było o mnie. Mam 20 lat, trądzik mam od ok. 7 lat. Wypróbowałam chyba wszystkie kosmetyki drogeryjne oraz apteczne bez recepty jakie produkują w Polsce. U dermatologa byłam raz w wieku 17 lat i miła pani powiedziała, że wszystko co mam na twarzy zrobiłam sobie sama przez wyciskanie i że chyba celowo się oszpecam. Nie wytrzymałam, popłakałam się, nigdy więcej nie poszłam do dermatologa. Przede wszystkim dlatego, że z powodów zdrowotnych (ze względu na układ pokarmowy) nie mogę łykać żadnych leków, tak więc tą drogę i tak mam zamkniętą. Moja cera jest tłusta, świecąca, ma rozszerzone pory, wągry (to akurat dość niewidoczne), nierówną powierzchnię i na tym cudownym tle zawsze kilkanaście ropnych, podskórnych pryszczy. Poza tym mam całe plecy w pryszczach i czasem kilka na dekolcie.


Zgadzam się, że trądzik jest czymś co posiadającą go osobę kształtuje w stopniu większym czasem niż cokolwiek innego. Mam za sobą 2,5 – letni związek, podczas którego nigdy nie usłyszałam ani słowa o tym że mam pryszcze, chłopak mnie kochał i dla niego to nie istniało, patrzył się na mnie z zachwytem i miłość sprawiała że kompletnie NIE WIDZIAŁ jaką mam fatalną cerę. Inna sprawa że przez całe 2,5 roku nie widział mnie bez korektora… Bez podkładu i pudru owszem, ale nigdy bez punktowego zamaskowania pryszczy. Nigdy nie pozwalałam mu dotykać mojej twarzy, mówiłam że tego nie lubię i koniec. Nigdy nie postawiłam sprawy na zasadzie: kochanie, mam taki trądzik, źle się z tym czuję. To był temat tabu, gdyż jestem introwertyczna i nie umiałam tak postawić sprawy mimo że był moją wielką miłością i poza tym jednym mówiłam mu WSZYSTKO. W sprawach łóżkowych jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi również ani razu nie udało mu się zobaczyć w pełnej okazałości moich fatalnych pleców – zgaszone światło, bluzka rozpięta tylko z przodu itd. … Może to się wam wydawać żenujące, ale tak było.

Teraz jestem sama (ja zakończyłam ten związek) i mam 1000 kompleksów związanych z trądzikiem ( z resztą będąc w związku też je jak już wyżej pisałam miałam). NIENAWIDZĘ komplementów, kiedy słyszę coś w stylu „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś” to zawsze, ale to zawsze słyszę „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś… gdyby tylko ta twoja twarz efektu nie psuła”. Albo czuję, że ktoś prawi mi komplementy myśląc „ a niech ma biedaczka, powiem jej że to i to ma ładne żeby się tak tą cerą nie dołowała”. Nie znoszę patrzeć ludziom w oczy, spuszczam wzrok albo udaję że strzepuje paprochy z ubrania, kiedy jakikolwiek facet mówiąc do mnie patrzy mi w oczy (co jest normalne chyba jak się do kogoś mówi; nie wiem – dla mnie nie jest) cały czas myślę, że on widzi tylko te pryszcze. Jakbym mogła wstać rano, umyć twarz i wyjść na uczelnię to bym umarła z radości. Muszę wstawać min 1 godz. i 40 min przed wyjściem na autobus (a nie jem nic i nie pije rano) po to, że by zrobić tapetę… krem, podkład, korektor, puder sypki. I jeszcze skrupulatnie pomalować oczy żeby COKOLWIEK mogło odwrócić uwagę od cery. Mam ładne, duże oczy i długie rzęsy, ale jak ktoś się w nie patrzy to i tak musi przy tym widzieć cerę.

Co jeszcze? Nie chodzę na basen, na plaże, nie mogę nosić bluzek na ramiączkach, nie wyjeżdżam gdzieś gdzie nie ma wystarczająco komfortowej łazienki (wszelkie pola namiotowe odpadają). Umieram z zazdrości gdy widzę koleżanki na imprezach w odlotowych bluzkach bez pleców, nie umiem nijak uwierzyć, że mogę się spodobać jakiemuś facetowi ( to, że jestem po poważnym związku i paru przelotnych NIJAK nie zmieniło tego przekonania). Kiedy jakiś się mną zaczyna interesować od razu widzę w wyobraźni sytuację, że jeśli znajomość się rozwinie to ja i tak nie pozwolę dotknąć mu mojej twarzy przy pocałunku ani nie ściągnę przy nim bluzki bo by zemdlał i uciekł gdzie pieprz rośnie. Dlatego moje znajomości kończą się góra na pocałunku podczas tańca (wtedy przynajmniej trzyma mnie w pasie) i przytulaniu się po paru drinkach kiedy trochę słabną mi kompleksy.


A jak jest na co dzień? Na co dzień „jestem” wygadana, ironiczna, zawsze uśmiechnięta, raczej towarzyska, mam wielu znajomych którzy nigdy ani słowem nie wspomnieli o moim trądziku bo wiedzą zapewne, że było by to nie na miejscu, mam przyjaciółkę, która mówi mi że jestem ładna, co jakiś czas ktoś mi powie, że mam ładne oczy, faceci się pogapią w dekolt bo mam duży biust (oczywiście takie bluzki zakładam tylko wtedy gdy nie wyskakuje mi jakaś bulwa…). Żadnych symptomów, że mogę mieć takie kompleksy. No bo oni nie wiedzą, czemu nie lubię patrzeć w oczy przy rozmowie, nie wiedzą że co 2 godz. latam do toalety odcisnąć na chusteczkę tłuszcz z twarzy albo upudrować, nie wiedzą ile czasu rano robię tapetę i że bez niej nigdy w życiu by mnie nie poznali. Tak moje kochane, trądzik zmienia ludzi.


Jeśli ktokolwiek dał radę doczytać to do końca to dziękuję Fajnie było to z siebie wyrzucić.
odwiedzająca5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-08, 16:50   #502
_eLeKtroda_
Rozeznanie
 
Avatar _eLeKtroda_
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 522
GG do _eLeKtroda_
Dot.: Trądzik

Odwiedzająca5: Witam na forum! Rzeczywiście miło jest tu się komuś wygadać.To miejsce gdzie zawsze możesz liczyć na zrozumienie.Czasem lepiej wygadac się komuś obcemu niż komus bliskiemu kto do końca nas nie zrozumie.Pozatym ten nasz temat jest jakby tematem tabu i czasem wstydzimy się pogadac o tym patrząc komus w oczy. Ja problem z patrzeniem w oczy mam chyba niezależnie od tematu

Czereśniowa i Anul3k: Z niecierpliwością czekam na relacje z biwaku.Sama też długi czas byłam harcerką i wiem ,że to wspaniałe! Najbardziej chyba podobały mi się na rajdach apele i otrzymywanie odznaczeń.Czułam się wtedy naprawdę wspaniale.no i niezapomniane znajomości śmiesza mnie opowiastki znajomych , że harcerze czesto ćpają i piją.Ja npnikogo takiego tam nie spotkałam.Tamci ludzie byli własnie inni niż wszyscy !!

Judi87: Nie wolno się smucić! Może mi nie uwierzysz , ale samopoczucie bardzo wływa na nasza cerę!!


Byłam dzisiaj u homeopatki.Powiedziała,ze widzi naprawdę poprawę i warto się dalej tego leczenia trzymać.Nie przepisała mi nic nowego, ale powiedziala nowe fakty które rozszerzyly moje pojecie o homeopatii.Otóż jeżeli od czterech lat walcze z trądzikiem, to moje leczenie będzie trawało min. 4 miesiące. poleciła mi maseczki z drożdzy i picie ich.no i jak zwykle 0 przypraw ostrych , kakao i mięty.Niestety z mięty bylo mi bardzo trudno zrezygnować bo ja byłam uzależniona od gumy do żucia,ale musialam zmienić na inną, wiec teraz w fazie są orbitki różowe, zielone i inne Staram się być dobrrej myśli, bo jeśli naprawdę to ma mieć wpływ na cere to może warto przestać się tym zamartwiać.Pozdrawiam was gorąco i nie załamujcie mi się!!
_eLeKtroda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-08, 18:39   #503
Anul3k
Zakorzenienie
 
Avatar Anul3k
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 7 880
Wyślij wiadomość przez ICQ do Anul3k
Dot.: Trądzik

Elektrodo, u mnie to nie jest do końca biwakowaty biwak, to dokończenie kursu zastępowych

Swoją drogą, zakładałam kiedyś o tym wątek
__________________
Kontakt tylko via mail.
Anul3k jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 14:10   #504
Mallutka
Zadomowienie
 
Avatar Mallutka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Trądzik

ja tak sobie was głównie podczytuje, czasem cos napisze, bo moj tradzik znikl dobrych piec lat temu ( ale ciii nie wywolujmy wilka z lasu). Nie pisze po to zeby sie chwalic tylko dlatego, ze to jest dla mnie szokujace jak podobne jestesmy do siebie: niepatrzenie w oczy, wstawanie nawet o godzine wczesniej byleby nalozyc tapete, miliony kompleksow, a na zewnatrz usmiechniete, wygadane i pewnie polowa znajomych dalaby sobie reke obciac ze z nas takie optymistki sa. Tradzik zrobil z nas rycerzy z gruba warstwa pudru zamiast zbroii


EDIT:
uwielbiam was czytac
Mallutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 15:17   #505
qathe
Wtajemniczenie
 
Avatar qathe
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez odwiedzająca5 Pokaż wiadomość
Przeczytałam wiele Waszych opowieści na tym wątku i dodam również swoją. Chyba już nawet nie muszę mówić, że czytając czułam jakby to wszystko było o mnie. Mam 20 lat, trądzik mam od ok. 7 lat. Wypróbowałam chyba wszystkie kosmetyki drogeryjne oraz apteczne bez recepty jakie produkują w Polsce. U dermatologa byłam raz w wieku 17 lat i miła pani powiedziała, że wszystko co mam na twarzy zrobiłam sobie sama przez wyciskanie i że chyba celowo się oszpecam. Nie wytrzymałam, popłakałam się, nigdy więcej nie poszłam do dermatologa. Przede wszystkim dlatego, że z powodów zdrowotnych (ze względu na układ pokarmowy) nie mogę łykać żadnych leków, tak więc tą drogę i tak mam zamkniętą. Moja cera jest tłusta, świecąca, ma rozszerzone pory, wągry (to akurat dość niewidoczne), nierówną powierzchnię i na tym cudownym tle zawsze kilkanaście ropnych, podskórnych pryszczy. Poza tym mam całe plecy w pryszczach i czasem kilka na dekolcie.


Zgadzam się, że trądzik jest czymś co posiadającą go osobę kształtuje w stopniu większym czasem niż cokolwiek innego. Mam za sobą 2,5 – letni związek, podczas którego nigdy nie usłyszałam ani słowa o tym że mam pryszcze, chłopak mnie kochał i dla niego to nie istniało, patrzył się na mnie z zachwytem i miłość sprawiała że kompletnie NIE WIDZIAŁ jaką mam fatalną cerę. Inna sprawa że przez całe 2,5 roku nie widział mnie bez korektora… Bez podkładu i pudru owszem, ale nigdy bez punktowego zamaskowania pryszczy. Nigdy nie pozwalałam mu dotykać mojej twarzy, mówiłam że tego nie lubię i koniec. Nigdy nie postawiłam sprawy na zasadzie: kochanie, mam taki trądzik, źle się z tym czuję. To był temat tabu, gdyż jestem introwertyczna i nie umiałam tak postawić sprawy mimo że był moją wielką miłością i poza tym jednym mówiłam mu WSZYSTKO. W sprawach łóżkowych jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi również ani razu nie udało mu się zobaczyć w pełnej okazałości moich fatalnych pleców – zgaszone światło, bluzka rozpięta tylko z przodu itd. … Może to się wam wydawać żenujące, ale tak było.

Teraz jestem sama (ja zakończyłam ten związek) i mam 1000 kompleksów związanych z trądzikiem ( z resztą będąc w związku też je jak już wyżej pisałam miałam). NIENAWIDZĘ komplementów, kiedy słyszę coś w stylu „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś” to zawsze, ale to zawsze słyszę „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś… gdyby tylko ta twoja twarz efektu nie psuła”. Albo czuję, że ktoś prawi mi komplementy myśląc „ a niech ma biedaczka, powiem jej że to i to ma ładne żeby się tak tą cerą nie dołowała”. Nie znoszę patrzeć ludziom w oczy, spuszczam wzrok albo udaję że strzepuje paprochy z ubrania, kiedy jakikolwiek facet mówiąc do mnie patrzy mi w oczy (co jest normalne chyba jak się do kogoś mówi; nie wiem – dla mnie nie jest) cały czas myślę, że on widzi tylko te pryszcze. Jakbym mogła wstać rano, umyć twarz i wyjść na uczelnię to bym umarła z radości. Muszę wstawać min 1 godz. i 40 min przed wyjściem na autobus (a nie jem nic i nie pije rano) po to, że by zrobić tapetę… krem, podkład, korektor, puder sypki. I jeszcze skrupulatnie pomalować oczy żeby COKOLWIEK mogło odwrócić uwagę od cery. Mam ładne, duże oczy i długie rzęsy, ale jak ktoś się w nie patrzy to i tak musi przy tym widzieć cerę.

Co jeszcze? Nie chodzę na basen, na plaże, nie mogę nosić bluzek na ramiączkach, nie wyjeżdżam gdzieś gdzie nie ma wystarczająco komfortowej łazienki (wszelkie pola namiotowe odpadają). Umieram z zazdrości gdy widzę koleżanki na imprezach w odlotowych bluzkach bez pleców, nie umiem nijak uwierzyć, że mogę się spodobać jakiemuś facetowi ( to, że jestem po poważnym związku i paru przelotnych NIJAK nie zmieniło tego przekonania). Kiedy jakiś się mną zaczyna interesować od razu widzę w wyobraźni sytuację, że jeśli znajomość się rozwinie to ja i tak nie pozwolę dotknąć mu mojej twarzy przy pocałunku ani nie ściągnę przy nim bluzki bo by zemdlał i uciekł gdzie pieprz rośnie. Dlatego moje znajomości kończą się góra na pocałunku podczas tańca (wtedy przynajmniej trzyma mnie w pasie) i przytulaniu się po paru drinkach kiedy trochę słabną mi kompleksy.


A jak jest na co dzień? Na co dzień „jestem” wygadana, ironiczna, zawsze uśmiechnięta, raczej towarzyska, mam wielu znajomych którzy nigdy ani słowem nie wspomnieli o moim trądziku bo wiedzą zapewne, że było by to nie na miejscu, mam przyjaciółkę, która mówi mi że jestem ładna, co jakiś czas ktoś mi powie, że mam ładne oczy, faceci się pogapią w dekolt bo mam duży biust (oczywiście takie bluzki zakładam tylko wtedy gdy nie wyskakuje mi jakaś bulwa…). Żadnych symptomów, że mogę mieć takie kompleksy. No bo oni nie wiedzą, czemu nie lubię patrzeć w oczy przy rozmowie, nie wiedzą że co 2 godz. latam do toalety odcisnąć na chusteczkę tłuszcz z twarzy albo upudrować, nie wiedzą ile czasu rano robię tapetę i że bez niej nigdy w życiu by mnie nie poznali. Tak moje kochane, trądzik zmienia ludzi.


Jeśli ktokolwiek dał radę doczytać to do końca to dziękuję Fajnie było to z siebie wyrzucić.
Myśle,że bardzo wiele tracisz tak się zasłaniając i nie pozwalając żadnemu chłopakowi na poznanie Ciebie bliżej,bo poprostu się boisz.Przecież jeżeli spodobałaś się jakiemuś,chce Cię poznać to nie liczy się dla niego ile masz pryszczy na plecach czy jaki jest stan Twojej cery-to nie określa człowieka.Nie możesz tracić życia przez trądzik,walcz z nim i nie dawaj mu wygrać-Jesteś księżniczką i traktuj siebie w tych kategoriach
Pozdrawiam gorąco
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci



qathe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 16:39   #506
kiniaczeq
Zakorzenienie
 
Avatar kiniaczeq
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez odwiedzająca5 Pokaż wiadomość
Przeczytałam wiele Waszych opowieści na tym wątku i dodam również swoją. Chyba już nawet nie muszę mówić, że czytając czułam jakby to wszystko było o mnie. Mam 20 lat, trądzik mam od ok. 7 lat. Wypróbowałam chyba wszystkie kosmetyki drogeryjne oraz apteczne bez recepty jakie produkują w Polsce. U dermatologa byłam raz w wieku 17 lat i miła pani powiedziała, że wszystko co mam na twarzy zrobiłam sobie sama przez wyciskanie i że chyba celowo się oszpecam. Nie wytrzymałam, popłakałam się, nigdy więcej nie poszłam do dermatologa. Przede wszystkim dlatego, że z powodów zdrowotnych (ze względu na układ pokarmowy) nie mogę łykać żadnych leków, tak więc tą drogę i tak mam zamkniętą. Moja cera jest tłusta, świecąca, ma rozszerzone pory, wągry (to akurat dość niewidoczne), nierówną powierzchnię i na tym cudownym tle zawsze kilkanaście ropnych, podskórnych pryszczy. Poza tym mam całe plecy w pryszczach i czasem kilka na dekolcie.


Zgadzam się, że trądzik jest czymś co posiadającą go osobę kształtuje w stopniu większym czasem niż cokolwiek innego. Mam za sobą 2,5 – letni związek, podczas którego nigdy nie usłyszałam ani słowa o tym że mam pryszcze, chłopak mnie kochał i dla niego to nie istniało, patrzył się na mnie z zachwytem i miłość sprawiała że kompletnie NIE WIDZIAŁ jaką mam fatalną cerę. Inna sprawa że przez całe 2,5 roku nie widział mnie bez korektora… Bez podkładu i pudru owszem, ale nigdy bez punktowego zamaskowania pryszczy. Nigdy nie pozwalałam mu dotykać mojej twarzy, mówiłam że tego nie lubię i koniec. Nigdy nie postawiłam sprawy na zasadzie: kochanie, mam taki trądzik, źle się z tym czuję. To był temat tabu, gdyż jestem introwertyczna i nie umiałam tak postawić sprawy mimo że był moją wielką miłością i poza tym jednym mówiłam mu WSZYSTKO. W sprawach łóżkowych jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi również ani razu nie udało mu się zobaczyć w pełnej okazałości moich fatalnych pleców – zgaszone światło, bluzka rozpięta tylko z przodu itd. … Może to się wam wydawać żenujące, ale tak było.

Teraz jestem sama (ja zakończyłam ten związek) i mam 1000 kompleksów związanych z trądzikiem ( z resztą będąc w związku też je jak już wyżej pisałam miałam). NIENAWIDZĘ komplementów, kiedy słyszę coś w stylu „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś” to zawsze, ale to zawsze słyszę „ ale ładnie oczy masz pomalowane dziś… gdyby tylko ta twoja twarz efektu nie psuła”. Albo czuję, że ktoś prawi mi komplementy myśląc „ a niech ma biedaczka, powiem jej że to i to ma ładne żeby się tak tą cerą nie dołowała”. Nie znoszę patrzeć ludziom w oczy, spuszczam wzrok albo udaję że strzepuje paprochy z ubrania, kiedy jakikolwiek facet mówiąc do mnie patrzy mi w oczy (co jest normalne chyba jak się do kogoś mówi; nie wiem – dla mnie nie jest) cały czas myślę, że on widzi tylko te pryszcze. Jakbym mogła wstać rano, umyć twarz i wyjść na uczelnię to bym umarła z radości. Muszę wstawać min 1 godz. i 40 min przed wyjściem na autobus (a nie jem nic i nie pije rano) po to, że by zrobić tapetę… krem, podkład, korektor, puder sypki. I jeszcze skrupulatnie pomalować oczy żeby COKOLWIEK mogło odwrócić uwagę od cery. Mam ładne, duże oczy i długie rzęsy, ale jak ktoś się w nie patrzy to i tak musi przy tym widzieć cerę.

Co jeszcze? Nie chodzę na basen, na plaże, nie mogę nosić bluzek na ramiączkach, nie wyjeżdżam gdzieś gdzie nie ma wystarczająco komfortowej łazienki (wszelkie pola namiotowe odpadają). Umieram z zazdrości gdy widzę koleżanki na imprezach w odlotowych bluzkach bez pleców, nie umiem nijak uwierzyć, że mogę się spodobać jakiemuś facetowi ( to, że jestem po poważnym związku i paru przelotnych NIJAK nie zmieniło tego przekonania). Kiedy jakiś się mną zaczyna interesować od razu widzę w wyobraźni sytuację, że jeśli znajomość się rozwinie to ja i tak nie pozwolę dotknąć mu mojej twarzy przy pocałunku ani nie ściągnę przy nim bluzki bo by zemdlał i uciekł gdzie pieprz rośnie. Dlatego moje znajomości kończą się góra na pocałunku podczas tańca (wtedy przynajmniej trzyma mnie w pasie) i przytulaniu się po paru drinkach kiedy trochę słabną mi kompleksy.


A jak jest na co dzień? Na co dzień „jestem” wygadana, ironiczna, zawsze uśmiechnięta, raczej towarzyska, mam wielu znajomych którzy nigdy ani słowem nie wspomnieli o moim trądziku bo wiedzą zapewne, że było by to nie na miejscu, mam przyjaciółkę, która mówi mi że jestem ładna, co jakiś czas ktoś mi powie, że mam ładne oczy, faceci się pogapią w dekolt bo mam duży biust (oczywiście takie bluzki zakładam tylko wtedy gdy nie wyskakuje mi jakaś bulwa…). Żadnych symptomów, że mogę mieć takie kompleksy. No bo oni nie wiedzą, czemu nie lubię patrzeć w oczy przy rozmowie, nie wiedzą że co 2 godz. latam do toalety odcisnąć na chusteczkę tłuszcz z twarzy albo upudrować, nie wiedzą ile czasu rano robię tapetę i że bez niej nigdy w życiu by mnie nie poznali. Tak moje kochane, trądzik zmienia ludzi.


Jeśli ktokolwiek dał radę doczytać to do końca to dziękuję Fajnie było to z siebie wyrzucić.
przecież już miałaś chłopaka więc jednak są na świecie normalni chłopacy nie zwracający uwagi na pryszcze : co innego jak byś nie miała nikogo to powinnaś mieć wtedy mniej pewności siebie, ale miałaś kogoś i to ty zakończyłaś ten związek i jednak masz jeszcze szansę zapewne u nie jednego
__________________
kiniaczeq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 18:39   #507
judi87
Raczkowanie
 
Avatar judi87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz/Toruń
Wiadomości: 323
Dot.: Trądzik

Cytat:
Napisane przez kiniaczeq Pokaż wiadomość
przecież już miałaś chłopaka więc jednak są na świecie normalni chłopacy nie zwracający uwagi na pryszcze : co innego jak byś nie miała nikogo to powinnaś mieć wtedy mniej pewności siebie, ale miałaś kogoś i to ty zakończyłaś ten związek i jednak masz jeszcze szansę zapewne u nie jednego

Ojjj są tacy chłopcy Mi udało sie na takiego trafić Jesteśmy razem 3 lata i nigdy nie usłyszałam niczego złego na temat moich problemów z cerą. Widzi mnie praktycznie zawsze bez makijażu, z ropnymi wypryskami a mimo to patrzy na mnie jak na bóstwo Dzięki niemu daje sobie radę. Teraz jest mi trudno bo ma dla mnie mniej czasu (uczy się do egzaminów). Gdy razem gdzieś wychodzimy jakos mnie nie obchodzi czy inni ludzie się na mnie gapią, czuję się pewnie , ale jak mam gdzieś sama wyjść to zgroza Najlepiej zaszyłabym się w domu i nikomu nie pokazywała... (brakuję mi tego wsparcia).


Też macie tak, że nikomu nie pozwalacie dotykać swojej twarzy? Mnie to doprowadza do szału!!Mam wrażenie, że zaraz mi wyjdzie tysiąc nowych syfów jakaś psychoza!! Mojego faceta strasznie denerwuje, że nie pozwalam mu dotykac mojej twarzy
judi87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 18:46   #508
ollusia:)
Raczkowanie
 
Avatar ollusia:)
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 51
GG do ollusia:)
nio i ja miałam z tym problem... z zaakceptowaniem siebie Ale na szczęście mam to juz za sobą... teraz tylko blizny zostały ale nie myśle o tym - naprawdę... Dziewczyny szkoda zycia na kompleksy jest przeciż tylu ludzi , którzy nas lubią i kochaja pomimo tego jak wyglądamy... Ja mam taką osóbkę to mój kochany chłopak Przy nim zapomniałam o kompleksach bo kocha mnie taka jaką byłam i jestem... A wyglądałam naprawde nie za ciekawie... hmmmm Miłość dobra na wszystko !! POZDRAWIAM WAS

Cytat:
Napisane przez judi87 Pokaż wiadomość


Też macie tak, że nikomu nie pozwalacie dotykać swojej twarzy? Mnie to doprowadza do szału!!Mam wrażenie, że zaraz mi wyjdzie tysiąc nowych syfów jakaś psychoza!! Mojego faceta strasznie denerwuje, że nie pozwalam mu dotykac mojej twarzy

kochana tez tak miałam a wiesz ze teraz chodzę bez makijażu?? Tylko rzęski sobie smyrne hihi Nio tez mam tak żę moje słoneczko widzi we mnie bóstwo... i codziennie mi powtarza... "ale jesteś piękna..." hihi Jesteśmy prawie 2 latka... To bardzo miłe...
__________________
Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować.


Moje makijaże i nie tylko ... ) http://olowkowamakeup.blogspot.com/

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-09-24 o 23:15 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i opcji MULTIcytowania.
ollusia:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 18:54   #509
Camarilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camarilla
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 8 253
Dot.: Trądzik

Oj tez mam wrazenie ze chlopak ktory zobaczylby mnie bez makijazu ucieklby w siną dal.

Znów walczę ze sobą aby na czas lata zrezygnować z podkładu. W tamtym roku sie przemoglam mimo, ze oj.. ile to mnie kosztowalo. Pracowałam jako kelnerka ciągle z ludźmi, upał wiec podkład znikał w szybkim czasie i bylo gorzej niz nie miałabym go wcale. Teraz musze tez sie odwazyc. twarz juz opalona wiec jestem coraz blizej.
Musze zapisac sie ejszcze do dermatologa teraz cos na przebarwienia bo wyrpysków coraz mniej. Stresu nie ma i wyprysków mniej- zeby nie zapeszyc
Co do dotykania twarzy to ja nie moge sie oduczyc zeby nie trzymac przy niej brudnych czesto rąk. Ale czesto mam tak ze zastanawiam sie jaki cos ma wplyw na moją cere-nie jem brudnych owoców. Nie skubne nawet

W ogole ten tydzien to tydzien lekarzy.. Dentysta, okulista, dermatolog ipierwszego kontakt.. ciezka droga.
W ogóle czasami to juz mnie smiesyz moje podejscie. Chce miec soczewki. Nosilam przez rok okulary ale je zgubilam wiec rpzerzucam sie na soczewki. Do tej pory pamietam jaki ból sprawialo mi patrzenie na swoja twarz w okularach w ktorych wszystko bylo trzy razy wyrazniejsze.. A teraz bedzie to dla mnie codziennoscia.

A to sie wygadalam..
__________________

Camarilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-06-09, 19:06   #510
ollusia:)
Raczkowanie
 
Avatar ollusia:)
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 51
GG do ollusia:)
Dot.: Trądzik

...i dobrze ze sie wygadałaś... hihi Ja wałśnie w tym roku się odważłam się zrezygnować z "maski" :P -Do szkoły jezdże autobusem ...więc jak tylko do niego wsiadałam a tam wszyscy jak szprotki koło siebie w dodatku gorąco i odrazu czułam że coś nie tak :P Więc nie stosuję podkładu tylko czasem pędzelkiem przypudruje sobie buźkę sypkim pudrem.... to jest dobry sposób na odzwyczajenie się od podkładu- ja dzisiaj na miescie byłam nawet bez tuszu do rzęs!!!! hihihihi
__________________
Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować.


Moje makijaże i nie tylko ... ) http://olowkowamakeup.blogspot.com/
ollusia:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:28.