..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[dzonksik]

Napisane przez Origa

Dżonksik coś mi w umyśle kołacze, że zastanawiałaś się kiedyś nad wyborem płyty (no chyba, że to nie Ty byłaś) indukcyjnej albo zwykłej. Co w końcu wybrałaś?

A w końcu wybrałam indukcję Electroluxa. Zobaczymy jak to będzie chodzić... Sama jestem ciekawa.

[dygotka8]

Inesis-ja polecam:Apartament,Ogród Luizy,Choć goni czas,Kobiety pragną bardziej..wszystkie te filmy bardzo mi się podobały i chętnie obejrzę je jeszcze razna prawdę bardzo fajne

[Tusiaczek86]

Origa dziękuję, spróbuję szybciutko to znaleźć, ale jeśli mi się nie uda to po prostu będę "małpowała" trochę przepisy z 2 fazy jakie mam już zgromadzone.
Pozdrawiam dziewczynki i do poczytania za kilka dni, aż wrócę z wojaży na końskim grzbiecie.

[karton]

Tusiaczek, alkomatem nikt Ci poziomu alkoholu mierzyć nie będzie, także wiesz... ale szkoda byłoby to przeżywać pod wpływem (nawet jeśli to tylko jeden kielich). Co do strachu, to musisz sobie po prostu powiedzieć "skoczę sobie" i tyle, piszesz do danego klubu, zapisujesz się, jedziesz, płacisz i tyle. Idziesz za ciosem. Wiem, że są ludzie, którzy się bardziej boją i Ci, którzy się boją mniej. To jak z lataniem samolotem, znajomy rodziny wprost ma mdłości gdy widzi cokolwiek co lata mu nad głową, rodzice też za pierwszym razem czuli się niepewnie, a ja nigdy nie pomyślałam (później też, w pracy), że ten samolot mógłby spaść. Jako pasażer podziwiałam widoki, a praca to praca. Zresztą miałam podejście, że i tak nie mam na to za wielkiego wpływu także no cóż - olew w pełni
ps. a wiesz, tak chyba nawet fajniej, jeśli się boisz i powiesz sobie "dam radę" i skoczysz, nawet większa radość

Saming, poskacz ze mną. Ja już mam fioła i na wiosnę robię AFF po, którym przyjeżdżasz w weekend np do Ostrowa bierzesz na plecy spadochron i fruuu Boże, jak dobrze, że popracowałam te 2 lata i mam teraz za co szaleć.
A co do gór, to tata chcę w Sudety (bo bliżej, tak na weekend a poza tym też bardzo lubimy...). Heh, prawdopodobnie ze śniadaniem i obiadem w smażalni ryb (gospoda nad stawem). Podczas gdy ja sobie pierwszofazuje. Idealnie Dlaczego takie wyżerki się nie trafiają kiedy jem na umór? Grrrr...

Origa, już się wzięłam. Od wczoraj. Na razie pierwsza faza. Dzisiaj taka trochę cieńka, bo znowu świruje w ramach spania i nie-spania i śniadanie o 17:00. Przekąska orzechowa (na wieczór super ) około 19:00. No nic.

Ilona, fajnie, że wyjazd się udał! Zdjęcia na nk i avatar suuuuuper
Witaj z powrotem

[dygotka8]

Karton,ale różne badania miałaś nim skoczyłaś ??
jak ja bym chciała w Sudetyyyyyyy.............

poza tym chyba choróbsko mnie złapało-ból głowy+mdłości.idę zaraz spać...
a jutro znowu do pracy...ehhh..jeszcze 3 dni i odsapnę...paaa
nie mam siły na dietowanie

[mamaoli1979]

Witajcie dziewczyny
Wpadłam na króciutką spowiedź:
S: jajecznica z 2 jajek na szynce, 1/2 zielonego ogórka i pomidore
P: jabłko
O: wędzone udko pozbawione skóry i tłuszczyku, 5 ogórków konserwowych
P: zawijas z pekińskiej i pasty z sera białego z jog. naturalnym, ziołami i zerwoną papryką
K: zupka z łuskanego grochu
Dziewczyny nie martwcie sę, porcje moich posiłków są "akuratne" pozwalają mi przetrwać od posiłku do posiłku, nie mam potrzeby podjadania, a co najważniejsze nie chodze głodna.
Cieszę się, że zmieniło się podejście dziewczyn do dietkowania-entuzjazm niektórych z nas szybciutko się udzielił innym. Oby tak dalej
Miłego wieczoru!!!!!!!

[anezram_9]

[QUOTE]

Napisane przez Tusiaczek86

Dziewczyny dziś mój przedostatni dzień I fazy, jutro będę już na wyjeździe więc nie dowiem się potrzebnych mi rzeczy. Oczywiście znam listę dozwolonych produktów na II fazie ale zastanawiam się jak płynnie dodawać sobie ich do jadłospisu... Wy stosujecie okreslenia takie jak np: 1+1 co to właściwie znaczy? Czy na początek powinnam dodać sobie np po jednym owocu do kazdego sniadania, pozniej np owoc na przekaske (bo owocow mi baaaaaaaaaardzo brakuje) a pozostale dania zostawić jak na fazie I? Pomocy nie chcę zepsuć tego co już osiągnełam rzuceniem się na zbyt wiele owoców, alo dodając zbyt wcześnie ryż brązowy i inne pyszności za któymi tęsknie...
Boję się że gdy przejdę na II fazę chudnięcie się skończy, a zostało mi jeszcze kilka nadprogramowych kilogramów

widze, ze obie jedziemy na tym samym wózku) ja też jutro koncze I faze, we czwartek ważenie i zobzcymy jakie rezultaty... po pierwszym tygodniu było 2,5kg mniej, boje sie, ze teraz będzie mnie, bo zdażały się grzeszki (gorzka czekolada, w chwilach kryzysu 2-3 deserki zamiast przekąsek, używanie przypraw np. do ryb, w których był cukier), ale z drugiej strony czuję po ubraniach, ze są luźniejsze, a i niektórzy znajomi tez coś zauwazyli, wiec mam nadzieje, ze bedzie dobrze

a jak u Ciebie z efektami?

nie wiem jak Tobie ale mi mimo wszystko bardzo szybko mineły te 2 tygodnie i równiez nie chce zepsuc tego co osiagnełam, wiec podłączam się pod Twoje pytanie: jak nie przedobrzyć na II fazie, aby nadal chudnąć z głową?

pozdrawiam i miłego wieczoru

mój dzisiejszy jadłospis:
Ś: tunczyk+ogórek+papryka+ce bulka+majonez
P: guma bez cukru
O: rybka+ pomidor+papryka+cebulka+ wielka micha pekinki;]
P: guma bez cukru
K: pomidor+papryka+pieczarki +2 jajka (jajecznica)
<papryka i pomidor powtarzają sie u mnie do znudzenia, ale na moje szczescie ja je po prostu uwielbiam )>

[saming]

kartoniku, ja akurat nigdy w Sudetach nie byłam - za to Beskidy - co roku, oprócz tego czasem Bieszczady i Tatry - zarówno polskie jak i słowackie. Ale moje jedzenie w górach - to chleb z dżemem/pasztetem/konserwą/masłem orzechowym i jakieś batoniki cyz orzechy Czasem w schroniskach się zje jakiś ciepły obiad, ale lepsze leśne jagody przecież
A ze skakaniem... hm, kiedyś na pewno. Na razie nie mam kasy, sporo innych wydatków, wstrzymam się, ale chyba najpierw chcę skok na bungee, a dopiero potem spadochron

A mój dzisiejszy jadłospis to znowu prawie same węgle Chociaż w sumie jedzenie SB, to za dużo na jeden dzień, ale to już ostatki, w końcu w domu jestem, raz na jakiś czas sobie mogę pozwolić. A że mam @ i zachcianki <frytki na kolację> to akurat
A teraz idę ćwiczyć i spalić te nieszczęsne frytki <Ale jakie smaaaczne>

[Inesis]

Napisane przez mamaoli1979

Dobry wieczór PLAŻOWICZKI
A co to za Marudzenie...Rozpaczanie. ..Użalanie?????????????
Kochane kto inny jak nie my poradzimy sobie z chwilami załamania??????
Głowy do góry, rzućcie w niepamięć chwile załamania i dalej dietkujcie.
Prędzej czy później efekty będą widoczne czy tego chcecie czy nie.
Moja spowiedź/ niestety nie idealna
Ś: 1/2 kostki chudego białego sera+jog. naturalny+15 migdałów
P: banan
O: filet grillowany+ zielona fasolka+brokuły i kalafior
P/K późna i taka jaka była pod ręką jabłko
Obiecuję, że jutro będzie lepiej.
Dobranoc

strasznie malo

Napisane przez Sigfa

Witajcie co tak cicho na tym wątku? Kiedyś jak nie było mnie dwa dni, to musiałam trzy strony nadrabiać, a teraz?

Jesień wyraźnie nadchodzi, mamy dziś ostatni dzień kalendarzowego lata.

Zaczynanie od jakiejś fikcyjnej, wyznaczonej daty jest może oklepane, ale proponuje żeby wszystkie marudzące postanowiły, że ten jesieni (i zimy)będą ładnie dietkować.

Przynajmniej ja zamierzam trwać w takim postanowieniu, bo widzę powoli, że tradycyjnie na jesień zaczyna mnie ciągnąć do jakichś słodko/słono (opcjonalnie)-tłusto-węglowych bomb, a jak nigdy, w tym roku zamierzam po jesieni i zimie, wyczekiwać wiosny i lata z niecierpliwością, a nie zamartwiać się, że jak będzie ciepło to trzeba będzie odkryć nadmiary nabyte w chłodne dni.

Także namawiam wszystkie marudzące (i nie tylko), żeby ostatniego dni lata powziąść postanowienie, że jesień będzie nasza
PS. Jeśli kogoś drażni mój entuzjazm z góry przepraszam ale tryskam dziś radością życia

fajne postanowienie - entuzjazm nam potrzebny no a przeciez motywacji nawet jesienia i zimą nie brak to co że juz lato za nami przeciez bedą jescze andrzejki, sylwester a przede wszystkim jak uda nam sie opanowac teraz to tak jkai piszesz wiosna i lato beda wyczekiwane z utesknieniem i nie bedziemy musieć być wtedy na dicie i juz

Napisane przez Origa

Cześć dziewczynki.
Tydzień mnie nie było, myślałam, że drugi tydzień będę nadrabiać, a tu 40 min. i po czytaniu. Coś się opuściłyście w pisaniu

Teliku pokazuj zdjęcia. Jestem przekonana, że pięknie wyglądałaś, no i własnoręczna fryzura i make up mnie ciekawią

Kartonie podziwiam za odwagę do skoczenia, za pomysły na temat KOPENHASKIEJ. Weź się w garść, usuń z domu wszystko co nie SB, to nawet w nocy w chwilach słabości nie będziesz grzeszyć bardzo

Beo Twoje wypieki i ich zdjęcia jak zwykle sprawiają, że mam natychmiastową chęć zmiany mieszkania na takie z czynnym piekarnikiem i na ta kawę z Kartonem do kompletu też bym się wprosiła

Ilonko fajnie, że wróciłaś, avatarek nowy super a tej odrobiny kg nie żałuj-wakacje to wakacje.

Inesis ja polecam filmy Tarantino bo osobiście uwielbiam, choć rozumiem, że niekoniecznie wszyscy muszą ten zachwyt podzielać. W sobotę byłam na "Bękartach wojny" w wa-wie. Gdyby nie fakt, że za bilety do Cinema zapłaciłam 26zł to byłabym zadowolona w 100%. Ale polecam zdecydowanie wszystkim wielbicielom jego twórczości

Mamooli czy Ty aby nie jesz za mało? Tak kilka jadłospisów widziałam i chyba naprawdę powinnaś coś w nich zmienić Najlepiej wielkość porcji i ilość posiłków

Gdzie się podział Paprak?

Witam wszystkie nowe plażowiczki.

A i starym i nowym życzę mniej marudzenia w tym tygodniu, za to dużo motywacji

Ja przez ostatni tydzień trochę w rozjazdach-Rzeszów, Sanok, Jarosław, a na dokładkę wa-wa na weekend. Starałam się jeść SB, ale jak to w trasie nie zawsze się udawało. No i nie miałam wpływu na zawartość lodówki znajomych, u których się zatrzymywałam Ni i ileś tam piwa tez musiałam wypić. Ale zdobyłam 2 nowe doświadczenia kulinarne: krewetki tygrysie z ziołowym kuskusem a w niedzielę sushi. Przyjaciel zamówił box, żebym mogła spróbować wszystkich rodzajów i powiem Wam, że nie spodziewałam się, że surowa ryba może tak smakować
Może to śmiesznie brzmi, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji spróbować sushi, a teraz wiem, że przynajmniej raz w miesiącu będę sobie na nie pozwalać (niestety do najtańszych nie należy)

A teraz jedzonko dzisiejsze:

• wieśniak, jajko, papryka czerwona, 2 plastry szynki, pomidor, pół ogórka, bułka z dynią, 2 plasterki sera żółtego
• sałatka z kurczaka, ryżu, kukurydzy (bardzo rzadko podobno można), papryki czerwonej, jog. nat. z majonezem (proporcje 2:1)
• maślanka nat. (zapomniałam kupić owoc po drodze)
• leczo (papryka, pomidory, cebula, cukinia) z kiełbaską drobiową chudą (albo jajkiem-jeszcze nie wiem)

witaj z powrotem dziekuje za filmy i masz racje malutko piszemy ale wiem że przyjdzie czas gdzie sie bedzie pisac wiecej
pewnie dziewczyny korzystaja z ostatnich cieplych dni

Napisane przez saming

Dzień dobry

Ja po wczorajszym grzesznym dniu (prawie same węgle, maaaaało warzyw, zero białka) dzisiaj wracam na dobre tory

Inesis, lubisz seriale? House, Gossip Girl (ale to dla młodzieży, film głupi, ale świetne ubrania dziewczyny mają, i to chyba jedyny powód, dla którego oglądnę czasem jakiś odcinek ), Prison Break itp. Wszystkie nadają się do oglądania Mnie ostatnio wzięła ochota na Legalną Blondynkę (nigdy tego nie oglądałam), a i filmy z tą aktorką nie są złe (pomimo, że romantyczne, ale ja lubie takie bzdury ) Z takich lepszych - jednym z moich ulubionych jest "Skazani na Shawshank", "Mr&Mrs Smith", czy nawet te z James Bondem. Mam sentymenty i tyle. Poza tym dobrym sposobem na wyszukanie filmu jest - filmweb, zaznaczasz jaki gatunek Cię interesuje, od którego roku i coś tam wyszuka, można sobie poprzeglądać, mój najczęstszy sposób

dzieki a na filmweb szukam tez

Napisane przez Tusiaczek86

Dziewczyny dziś mój przedostatni dzień I fazy, jutro będę już na wyjeździe więc nie dowiem się potrzebnych mi rzeczy. Oczywiście znam listę dozwolonych produktów na II fazie ale zastanawiam się jak płynnie dodawać sobie ich do jadłospisu... Wy stosujecie okreslenia takie jak np: 1+1 co to właściwie znaczy? Czy na początek powinnam dodać sobie np po jednym owocu do kazdego sniadania, pozniej np owoc na przekaske (bo owocow mi baaaaaaaaaardzo brakuje) a pozostale dania zostawić jak na fazie I? Pomocy nie chcę zepsuć tego co już osiągnełam rzuceniem się na zbyt wiele owoców, alo dodając zbyt wcześnie ryż brązowy i inne pyszności za któymi tęsknie...
Boję się że gdy przejdę na II fazę chudnięcie się skończy, a zostało mi jeszcze kilka nadprogramowych kilogramów

Inesis a zbyt wielu filmów nie oglądam ostatnio, ale jest parę takich które pokochałam...
"Marzyciel", "Wyznania Gejszy" albo trochę filmu trudnego " W stronę morza" i innne hiszpańskie cudeńka

dziekuje za filmy co do II fazy określenie 1+1 oznacza 1 porcje weglowodanów zlożonych (owsianka, chleb, makaron pz, ryz brazowy) + jedna porcja owoców dziennie nie do każdego posilku ! wiec np mala kromka na śniadanie 1 średnie jabko na przekaske ( najlepiej dodaj coś biakowego do niego) <dla mnie niezbedne bo jak zjem sam owoc odrazu mi sie ssanie wlaczy.

Napisane przez dzonksik

TELIKU MĘŻATY !!! MOJE GRATULACJE I WSZYSTKIEGO NAJ NA NOWEJ CHOĆ PEWNIE JUZ WYDEPTANEJ , DRODZE ŻYCIA !!!
Czekam na zdjęcia z niecierpliwościa.
Czytałam ze obaliłaś mit głodnej i trzeżwej panny młodej, nie wiem jak Ci sie to udało, przyznaje hehe, ale ja z tego co pamietam jadłam tylko obiad, a pozniej te dania mnie po prostu omijały bo mnie nie bylo przy stole i juz. Potem tylko kolo 4 chodziłam za paniami i prosiłam o priorytetowe podanie barszczu z krokietem.... bo tylko to sie ostało hahah.
Co do alkoholu to po prostu nie mogłam, miałam jakąs blokade... ehh...

Kurcze laski .. ostatnie dni to byla jedna wielka masakra. Grypa żołądkowa , mowi wam to cos ? To jest lepsze poniekąd niż jakakolwiek inna dieta, chociaz nieco bardziej wyczerpujące niz np SB. Narazie jeszcze sie nie pozbierałam, wiec nie mam zamiaru wracac na kocyk, podejrzewam ze jeszcze to troche potrwa....
Poza tym jestesmy w trakcie przeprowadzki i w zasadzie juz jestemy na nowym mieszkaniu, ale kompletujemy meble Kuchnie mam jeszcze nie sprawną, wiec jedyne co to moge sobie ugotować herbate, chociaz narazie to nic innego do szczecia mi niejest potrzebne po tych męczarniach....

Juz nie moge sie doczekac kiedy wyprobuje jakies super dania z przepisowego na nowym sprzęcie. Oby tylko działał bez zarzutu :/

Pozdrawiam niemalże z zaświatów......
Miłego dnia
i strzeżcie sie wszelkich zarazków i bakterii ... ehhh..

biedactowo pij DUZO WODY żebyś sie nam nie odwodnila
szybkiego powrotu do zdrowia życze i gratulacje nowe mieszkanka

ćwiczenia - hm dzis jak zrobie - a zrobie to miną mi 2 tygodnie <zrobilam czyli mam pólmetek
waga stoi co mnie wkórza strasznei ale wiem gdzie robilam bledy <orzechy, za duzo late i objadanie sie przed snem, i malo wody> i je musze zmienić
zostalo mi 5 tygodni do wyjazdu do domu - jak wiadomo w domu zawsze skacze z waga w góre co najmniej 3 kg jesli skocze z tej wagi co teraz to sie zalamie... wiec postanowilam że moja motywacja najbliższa bedzie ten urlop i zrzucenie 4 kg - w sumie mozliwe wiec trzymac kciuki i opieprzać jak bedzie coś źle
teraz najgorszy czas na jedzenie tydzien przed @ wiec musze sie ostrozawziaść w sobie bo ciagnie mnie strasznie trzymajcie kciuki żeby sie udalo
dzisiaj dietka super - do teraz zobaczymy co bedzie bo jeszcze troche posiedze

[AirAndy]

Witam
dołączam się do dyskusji, również zaczęłam tę dietę
to już mój w sumie koniec trzeciego dnia,więc mam nadzieję, że do końca pierwszej fazy dotrę bez problemów
straaasznie przytyłam w ciągu roku,aż wstyd mówić, w jesienno-zimowych spodnicach wystają mi takie boczki,że wstyd sie w nich pokazać;p
póki co mam jesczze kilka dni wakacji więc korzystam z tegoże nie trzeba na uczelnię ganiać i jeść co się nadarzy.
już wcześniej stosowałam inne diety, najgorsza była tłuszczowa- kilogramy traciło się w zastraszająco szybkim tempie- nawet do 1kg dziennie,ale większego efektu jojo nie widziałam;/ stosowałam tę dietę na początku roku jakoś, starowałam z wagi ok 65 przy wzroście 170,jak tylko skonczylam dietę i zjadlam cos normalnego,posolonego i doprawionego,to kilogramy od razu zaczęły wracać i teraz jest około 70;/ dla mnie to tragedia! także mam nadzieję że SB mnie uratuje!
Pozdrawiam

[karton]

Napisane przez dygotka8

Karton,ale różne badania miałaś nim skoczyłaś ??

Nie, do tandemu żadnych badań nie potrzeba. Co do samodzielnego skakania to i owszem, przed kursem trzeba się wybrać do specjalnego ośrodka i jeśli wszystko w miarę ok - wtedy dostajesz orzeczenie o zdolności do wykonywania skoków

[Sigfa]

Witajcie! No to mamy pierwszy dzień jesieni.

Ostatni dzień lata pożegnałam pobytem w restauracji i % na wieczór, ale nie jestem na siebie zła absolutnie, bo to lato było dietkowo wyjątkowo udane. Bilans mojego lata to minus 5 kg z hakiem, czyli spora większość tego co planowałam zrzucić. Jestem zadowolona

Teraz zaczyna się jesień. Pierwszy dzień jesieni warto przywitać nowymi postanowieniami w diecie, a jak Inesis bardzo słusznie wskazała przed nami dużo różnych powodów, żeby dietować dalej, chociażby sylwester
Ja upatrzyłam sobie na niego przepiękną sukienkę czarną, absolutnie uroczą z nowej kolekcji Kappahla (będzie majątek pewnie kosztowała, ale poświęcę się i uzbieram ten majątek), która wejdzie w październiku i wiem, że będę musiała zrzucić do niej tą resztę zbędnych kilogramów, żeby prezentować się ładnie, ale mam dobrą motywację zwłaszcza, że pewnie ja urządzę sylwestra.

Także dziewczyny, mamy początek jesieni - dla tych co ładnie dietkują i nie mają problemów z motywacją zawsze miło jest wkroczyć w nowy etap, dla tych, które podłamały się, albo mają potrzebę nowego, lepszego początku, pierwszy dzień jesieni to świetna data

Także będę dalej podtrzymywać mój entuzjazm i zachęcam do zarażania się nim

[Bob_Budowniczy_20]

Jesień się zaczęła to i plażowiczki zwinęły kocyk i gdzieś sobie poszły???

[mamaoli1979]

Dzień dobry
Melduję się w piękny jesienny poranek
Faktycznie pogoda nie sprzyja uzewnętrznianiu się na forum, lecz spacerowaniu.
Właśnie chyba na garb cudownej pogody mogę zwalić swoje chaotyczne menu.
Do południa praca, później pędem do domu Olkę pod pachę i sruuuuuu na spacerek. Później mała przerwa na obiadek i tu różnie wdomku, albo na spacerku. Praktycznie zwijamy się dopiero wieczorkiem.
A w domu sporo obowiązków i same rozumiecie...
Moja dzisiejsza spowiedź:
Ś: 1/2 kostki białego sera+ jog. naturalny+mix nerkowców i migdałów
P: jabłuszko
O: zupka z grochu łuskanego z wkładką tzn. filet gotowany, surówka z pomidorków i czerwonej papryki
P: zielony ogórek+ 2 plastry żółtego sera
K: sałatka lodowa, tuńczyk, ogórek konserwowy i jajo - kapak majonezu
Miłego dnia dziewczyny

[telik]

Napisane przez IlonaP

no dobra, wróciliśmy
cali,
zdrowi - prawie, Bati przesadził z basenami i dziś na nadprogramowy dzień wolnego
nieobłażący - z wyjątkiem małża, cóż...
faraon się na nas nie zemścił [no ale to zasługo coli i whisky lejącej się litrami ] - dzieci oczywiście nie piły

jedzenie to był koszmar, jak na śniadanie jeszcze jako tako, to im dalej tym gorzej
aż dziw, że niewiele przytyłam, żołądek mam wyjałowiony na maksa powoli wracam do normalności
dziś zrobiłam sobie dzień białkowy, jutro albo za 2-3 dni wracam, na kocyk
czas spędziliśmy głównie na basenach i leżaczkach, raz wypłynęliśmy na rafę ale dzieciom średnio przypadło do gustu tak słone morze

telik, super że się wszystko świetnie udało
chciałabym Cię zobaczyć w trakcie robienia tej fryzury i mejkapu
w ogóle chciałabym jakieś fotki zobaczyć

karton, no wiesz

witaj podróżniczko
ciesze sie ze urlop sie udał i avatar taki słoneczny

a w trakcie robienia fryzury z winem fotograf sie krecił koło mnie wiec jak tylko zdjecia bedą gotowe to wkleje

Napisane przez Origa

Cześć dziewczynki.
Tydzień mnie nie było, myślałam, że drugi tydzień będę nadrabiać, a tu 40 min. i po czytaniu. Coś się opuściłyście w pisaniu

Teliku pokazuj zdjęcia. Jestem przekonana, że pięknie wyglądałaś, no i własnoręczna fryzura i make up mnie ciekawią

oj witaj
myslałam ostatnio gdzie sie podziewasz
a zdjecia moje drogie dopiero za miesiac beda

Napisane przez dzonksik

TELIKU MĘŻATY !!! MOJE GRATULACJE I WSZYSTKIEGO NAJ NA NOWEJ CHOĆ PEWNIE JUZ WYDEPTANEJ , DRODZE ŻYCIA !!!
Czekam na zdjęcia z niecierpliwościa.
Czytałam ze obaliłaś mit głodnej i trzeżwej panny młodej, nie wiem jak Ci sie to udało, przyznaje hehe, ale ja z tego co pamietam jadłam tylko obiad, a pozniej te dania mnie po prostu omijały bo mnie nie bylo przy stole i juz. Potem tylko kolo 4 chodziłam za paniami i prosiłam o priorytetowe podanie barszczu z krokietem.... bo tylko to sie ostało hahah.
Co do alkoholu to po prostu nie mogłam, miałam jakąs blokade... ehh...

dziekuje
telik to menelik wiec w przerwach grania orkiestry ze wszystkimi lampke wina musiałam:d
a co do jedzenia to chyba mi nic nie przeszkodzi w tym niestety


a wczoraj znowu była homemade fryzura i make up bo mielismy sesje zdjeciową
ech fajnie było założyc moją suknie...
na urlop wezme sam welon moze uda nam sie zrobic kilka zdjęc w tonacji slubnej
mam wizje na zdjecie:
telik w białym bikini z welonie i telikowy Tz w kąpielówkach i muszce wchodza do turkusowej wody a dłoni Tzta butelka szampana

co do diety to róznie bywa
są dni rozpusty i czystej diety
ale na szcescie waga waha sie wciaz 58-59
choć zaczyna mi sie marzyc 56-57 ale na razie sobie odpuszcze moze po urlopie podciągne sie z dieta
a poki co to szaleje

smuci mnie jednak fakt ze na forum jakis ponura aura panuje
Dziewczyny dieta jest dla nas a nie my dla niej
Odpuścmy sobie czasami troche
zbyt intensywne myslenie o diecie niszcy ją
tradycyjnie wysyłam wam moc pozytywnej energii

[karton]

telik, wizja zdjęcia boska, koniecznie zrealizujcie
co do diety to u mnie podobnie, wytrzymałam grzecznie całe 2 dni, szkoda słów, dzisiaj nocno-poranna mała masakra (z przerwami na syte śniadanie SB), ale mówi się trudno. będzie lepiej.

[saming]

telik, wizja zdjęć po prostu świetna Jak to czytałam to miałam samą siebie przed oczami w takiej sytuacji aż

A co do diety i marudzenia - odkąd przestałam się skupiać na diecie, i takim bezwzględnym przestrzeganiu wszystkiego - łatwiej mi komponować posiłki, nie wpadam w panikę jak zjem w ciągu dnia np. 2 czy 3 węgle zamiast 1, po prostu wtedy więcej poćwiczę, a na drugi dzień już bez takich szaleństw. Na początku chyba każdemu jest trudno, ale do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić, no i wyjść z tej takiej mani i obsesji...

A swoją drogą patrzyłam ostatnio na zdjęcia sprzed 2 lat, i doszłam do wniosku że ważąc 62kg teraz wyglądam lepiej niż ważyłam 60 wtedy... A co się zmieniło? Boczki mi się zmniejszyły, a to moja zmora od zawsze była, nadal są - ale o wiele mniejsze, jak ubieram spodnie to się już nie wylewają...
Moje plany to było 60kg do końca września, a pewnie tymczasem poprzestanie co najwyżej na 61. Ale w grudniu będzie bezapelacyjnie 55 ^^

[Sigfa]

Witajcie. Mój jadłospis dziś:

Śniadanie: Jajecznica z dwóch jaj na pomidorze i cebuli (dużo było tego i tego)
II Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z pastą brokułową, pomidorem i ogórkiem
Obiad: Spora miska zupy soczewicowo-warzywnej z dużą ilością warzyw
Kolacja: Kilka sporych plastrów sera białego z paprykarzem warzywnym i oliwki z migdałem

Nie było przekąski ale ogólnie nieźle Także jesień zainaugurowana smacznie i SB

[beoneself]

Dziewczyny ratujcie...
Od tygodnia wszystko zawalam, jem dużo za dużo, głównie wieczorami po pracy.. Uciekła mi gdzieś motywacja, z aktywnością fizyczną musiałam sobie dać na wstrzymanie bo źle się czułam. I boję się, że zaprzepaszczę wszystko co osiągnęłam
Kopa w tyłek potrzebuję

[Madzia_M77]

Witam się po długiej nieobecności

Po wakacyjnym obżarstwie wracam na kocyk, a właściwie na koc bo na kocyku się nie zmieszczę zacznę sobie od 3 węgli i tego się spróbuję trzymać.

Beo, jak sobie życzysz -

Coś mi Effa zniknęła z horyzontu.... no i Paprak

[anika*]

No i minął 10 dzień dzisiejsza wpadka to łyżeczka słodkiego kakao w jogurcie naturalnym
No ale jutro to dopiero będzie próba charakteru, idę na urodziny a tam zawsze same pyszności, ale nic postaram się być twarda i przeżyc o kawie.
Teliku jak już zrealizujesz wizje zdjęciowe to koniecznie wstaw bo zapowiadają się obiecująco
pozdrawiam jesienne plażowiczki

[IlonaP]

Asiu, czekam z niecierpliwością
ach, to będzie cudne zdjęcie
w związku z przedszkolem Oli wsio stanęło na głowie - muszę opracować jakiś sensowny plan

raczej nie sądzę by udało się przeżyć o samej kawie, to kwestia czasu jak się na coś rzucisz
jeśli wiesz, że nic SB tam nie będzie to najlepiej zjedz przed porządny posiłek a na urodzinach możesz sobie pozwolić na małe odstępstwo

[Sigfa]

Albo zrób sama jakiś deserek SB i zanieś gospodarzom. Ludzie przeważnie miło przyjmują jak ktoś coś od siebie przyniesie, a przy okazji będziesz miała co jeść

[Bob_Budowniczy_20]

Witam wszystkim w czwartkowy poranek! Wpadłam tylko na chwilę na spowiedź bo wczoraj miałam dzień słabości za który nalezy mi sie pożądne lańsko!! Wieczorek zapowiadał się świetnie, po kolacji usiadłam z moim TŻ przy telewizorze i... nie wytrzymałam Wpadło kilka chipsów, batonik, ciasteczko owsiane Nie potrafiłam się po prostu powstrzymać od tego wszystkiego Jestem taka zła na siebie od dzisiaj znów biorę się za siebie ale wyrzuty sumienia mam po rpstu ogromne bo już taki dłui czas było bez nawet jednego grzeszku

[Sigfa]

Oj tam!
Bob_Budowniczy_20, grzeszki zawsze się jakieś zdarzają. Mi drink wczoraj wpadł na sam wieczór i nie jestem sobą zachwycona, bo przecież miała być inauguracja jesieni (w sumie w jadłospisie było wszystko ok i bezgrzesznie, tylko te % wieczorem ) ale trzeba po prostu pójść dalej.

Beo, nie znamy się zbyt dobrze, ale jeśli potrzebujesz to też mogę baciki dołożyć Pomyśl sobie, że jak przetrwasz ten okres słabości i oprzesz się pokusom to będziesz dalej walczyć o lepszą figurę, a nie nadrabiać od początku z perspektywą, że do punktu wyjścia obecnego wrócisz dopiero kiedyś tam. Więc na kocyk i do roboty

Ja mam w sobotę imprezę i głowię się co zrobić. Chyba sama przyniosę jakieś deserki SB. Swoją drogą bardzo, ale to BARDZO mi zależy żeby wyglądać super na tej imprezie, a mam troszkę ciągoty wieczorne do % znowu, więc do soboty postanawiam sobie okres totalnie bez alko i z lekkimi kolacjami

Żegnam Was tym akcentem i życzę udanego dietkowania!

[Origa]

Napisane przez Sigfa

Witajcie. Mój jadłospis dziś:

Śniadanie: Jajecznica z dwóch jaj na pomidorze i cebuli (dużo było tego i tego)
II Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z pastą brokułową, pomidorem i ogórkiem
Obiad: Spora miska zupy soczewicowo-warzywnej z dużą ilością warzyw
Kolacja: Kilka sporych plastrów sera białego z paprykarzem warzywnym i oliwki z migdałem

Nie było przekąski ale ogólnie nieźle Także jesień zainaugurowana smacznie i SB

Jak się robi pastę brokułową? Bo mam jednego okazałego brokuła w lodówce i chciałabym go spozytkować w jakiś oryginalny sposób

Telik wizja naprawdę niezła, wrzuć potem na NK

Dopadłam całą piątą serię Housa i zostało mi z niej jeszcze tylko 8 odcinków, co ja potem będę oglądać Czy któraś wie, czy ruszył nowy sezon "Gotowych na wszystko" Bo jakos ostatnio do tyłu jestem w tych kwestiach.

Jedzeniowo u mnie dobrze, poza tym że wczoraj ze zdumieniem pochłonęłam pół tabliczki gorzkiej czekolady Jak się okazało mój organizm wie lepiej i dziś rano powitałam @.

Plan na dziś:

• bułka wieloziarnista z makrelą wędzoną-warzyw nie było, bo mi do makreli nie pasują
• sałatka: lodowa, łosoś, papryka, pomidor, szczypiorek, winegret domowy
• mały jog. nat., jabłko
• zupa pomidorowa z soczewicą

A jutro wieczorem urodziny koleżanki (wprawdzie jedzenie ma być SB, ale % się też będą lały). A w sobotę ślub przyjaciela TŻ i tam już na jedzonko SB w ogóle nie mam co liczyć. Ehhh...trudny to będzie weekend...

[anika*]

Doskonały pomysł z tym deserkiem a macie jakąs propozycję bo ja z deserów (z braku czasu) to zjadam jogurt nat + kawa lub kakao albo serek homo + to samo, wypróbuje dzisiaj jakis krem na jajkach cytrynowy lub rumowy, przepis wygląda zachęcająco
A na kolację coś sobie wygrzebię z tych pyszności w stylu SB

Na razie zjadłam jajecznice z pomidorkiem i szynką + herbata earl grey (bez cukru, całkiem dobrze smakuje )
Tak na marginesie dużo rzeczy fajnie smakuje bez cukru aby tylko mi sie udało córkę do tego przekonać, ma 11 lat i jak cos nie ma cukru to tego nie dotyka szkoda, że wcześniej nie szukałam zdrowszego trybu jedzeniowego

[IlonaP]

oj, z córeczką to faktycznie może być problem
może spróbuj zamienić biały na trzcinowy, słodzić też miodem, dawać suszone owoce, banany - czasem się udaje
co do deserków to jest mnóstwo muffin do wyboru, ale Ty na I zdaje się?
przeglądałaś nasz przepisowy?

Origa, może Dirty Sexy Money

a w ogóle to dzień dobry

[Inesis]

beo masz sie wziąść w garść i to już nie zaprzepaść tak pieknych dni diety

a jeśli o mnie chodzi to ja od dziś mam nowe postanowienia nie wiem co z tego wyjdzie ale wymyslilam że raz w tygodniu bedzie dzien 1 fazowy - postaram sie by to byl każdy wtorek (bo we wtorki mam wolne) i jednen dzien "rozpusty" w środe w tym dniu pozwole sobie coś z poza sb lub wieksze ilosci wegli reszta dni tygodnia bedzie II fazowych ale z różnymi ilosciami czasem 1+1 czaem 3+3 ( bo codziennie mam inne potrzeby jest dzien kiedy jedna porcja jest ok a sa dni kiedy organizm wiecej ich potrzebuje).

dziś wypada najgorszy dzien ćwiczen po 40 powtórzen w ćwiczeniu - nie wiem jak dam rade ale motywacje mam zrobilam sobie zdjecia zprzed ćwiczen zrobilam po 2 tygodniach kolejne jak je zobaczylam to szok - efekty super i zarazem sobie przypomnialam dlaczego zaczelam je robić mój brzuch wygladal jak balon . pozdrawiam i zycze udanego dnia na plaży

[Rosalyn]

Napisane przez Origa

Dopadłam całą piątą serię Housa i zostało mi z niej jeszcze tylko 8 odcinków, co ja potem będę oglądać Czy któraś wie, czy ruszył nowy sezon "Gotowych na wszystko" Bo jakos ostatnio do tyłu jestem w tych kwestiach.

W Polsacie ruszyła 5 seria Gotowych na wszystko, a w niedzielę rusza 6 w amerykańskiej stacji ABC. Ja House też już całego obejrzałam, teraz oglądam Dextera. Ach tak to jest jak się choruje.