Moda, która Cię "rozwala" część 2

[Zará]

Napisane przez Cola_Ola

Ja na swoim blogu mam legginsy, ale chyba nie ze spodniami...? Może nie wiem co zakładam, możliwe. I fałdek też nie mam.

Ze spodniami nie, ale chyba lepiej by było. Chodzi o to, że każdy jest mądy do wypowiadania się, a jak już przychodzi co do czego, to widać kto się najlepiej na tym zna =) Leggi ze spodniami nie, ale już prześwitujące bez szortow tak ;>

[Vivienne]

Napisane przez Zará

Ze spodniami nie, ale chyba lepiej by było. Chodzi o to, że każdy jest mądy do wypowiadania się, a jak już przychodzi co do czego, to widać kto się najlepiej na tym zna =) Leggi ze spodniami nie, ale już prześwitujące bez szortow tak ;>

Niestety się zgodzę. Twoja stylizacja na blogu to jedna z najczęściej wymienianych rzeczy w tym wątku. Legginsy wyglądają jak zwykłe rajstopy... i chyba faktycznie z szortami byłoby lepiej, choć i mnie to razi.

[Magdallen]

Cola_Ola, też się właśnie zdziwiłam, jak weszłam na Twojego bloga. Bo pomyślałam, że skoro piszesz na tym wątku, to pewnie go i czytasz. Ale wątek sobie, a to co prezentujesz na blogu jest jego zupełnym zaprzeczeniem

W sumie zawsze mnie dziwi, kto wymyślił takie rajstopowe legginsy Ani to do tuniki się nie nadaje, ani do spódnicy, ani do szortów... Jeszcze takie grubsze, bawełniane są spoko. Ale te przezroczyste, to dla mnie w każdym wydaniu koszmarek.

Dziś tak się zastanawiam, czy ja aby nie spędzam za dużo czasu na tym wątku. Bo tylko dziś w ciągu kilku godzin wychwyciłam m.in.:
- białe, prześwitujące legginsy z koronką do dżinsowych szortów
- pannę ubraną w samą tunikę ledwo za tyłek i japonki (mizdrzyła się przed lustrem w holu u mnie na uczelni )
- dziewczynę w t-shircie, szortach, botkach i kardiganie (po co komu kardigan i botki w upał 30 stopni??)

[Dione]

No właśnie. Jaki sens ma narzekanie że ludzie ubierają coś "nie w zgodzie z wybiegami" ? .Nie kazdy sie interesuje modą , nie każdy ma czas albo ochotę oglądać zdjecie z pokazów mody chodzić po sklepach i wymieniać co roku garderobe. Poza tym jak można sie czepiac ze ktoś sie ubiera niemodnie w ubrania "nie z tego sezonu" a jednocześnie narzekać że ludzie chodzą w ubraniach kolorowych wzorzystych a więc z tego sezonu (czyli letniego) i modnych ??
A słowo "tandeta" się odnosi do wykonania jakieś rzeczy ,jakości więc nie można za bardzo powiedzieć że noszenie czegoś albo krój jest tandetny : Poza tym jak tobie sie bokserki źle kojarzą z powodów filmów to może ,zacznij oglądać inne filmy ???Bo raczej przekonanie innych do twoich skojarzeń bedzie trudniejsze wydaje mi się jednak ze dla większości bokserki to najzwyklejszy praktyczny ,neutralny letni strój

Napisane przez lexie

Jakie konkretnie są te dziecinne kolory i wzory? Tak z ciekawości pytam.

też mnie to ciekawi.Nawet pytałam o to ale nie uzyskałam odpowiedzi

[Gregorynka]

Napisane przez Magdallen

W sumie zawsze mnie dziwi, kto wymyślił takie rajstopowe legginsy Ani to do tuniki się nie nadaje, ani do spódnicy, ani do szortów... Jeszcze takie grubsze, bawełniane są spoko. Ale te przezroczyste, to dla mnie w każdym wydaniu koszmarek.

One są bardzo przydatne. Pod spodnie, jako kalesraki w zimie. Mam takie czarne i są świetne, tyłek nie marznie a i spłaszczają lekko poślady.
(btw. sory, że się bezczelnie wcinam w wątek, ale może podsunę pomysł na ich zastosowanie )

[Angry]

Dla mnie rajstopowe legginsy to wybawienie do spódnicy i kozaków, bo i tak nie widac, czy to leggi czy rajstopy, a w każdych rajtach po jednym wyjściu robią mi się dziury na palcach. Legginsy nie mają części zakładanej na stopę, więc służą mi o wiele dłużej Ale mówię o takich grubszych, lekko kryjących, bo nie wiem ,czy są zupełnie cienkie, rzędu gdzieś 20 den?

A co do szpilek - mnie w cienkich, wysokich obcasach zawsze prawa noga jakoś dziwnie "leci", wygina się w drugą stronę i wygląda to groteskowo Dlatego najwyższe noszę 7 cm, przynajmniej są wygodne, a tych pięciu centymetrów więcej do szczęścia nie potrzebuję, bo w moim przypadku efekt nie byłby oszałamiający tylko oszpecający.


Teraz dodam coś od siebie, byłam dziś na zakupach, potrzebuję jakichś przewiewnych kiecek na lato, ale wszędzie jest ten zalew kwiatowych wzorów, których nienawidzę od dawna, nie dlatego, że są modne, a ja pseudoalternatywna Nie leży mi w ogóle jakiś romantyczny styl i raczej nie pasuje mi do urody, poza tym mam dość pełną figurę i nie chcę się przyodziewać w jakąś pstrokaciznę, która mnie, nie daj Boże, pogrubi. W ogóle, jak nie kwiaty, to debilne nadruki z nietrzymającymi się kupy i często niepoprawnymi zdaniami po angielsku. Wolałabym wyjśc w koszulce z napisem "wsihduashfjeskgj" niż "I love you may honey" czy coś takiego, fuj Wolę monochromatyczne ubrania, ale z jakimś fajnym detalem, nietypowym dekoltem/rękawami/jakimiś plecionkami, czy paskiem, ale nie, wszędzie fasony na jedno kopyto i infantylne nadruki. Na kimś mnie tak bardzo nie rażą, ale w swojej garderobie unikam ich jak mogę.

[rousse]

Napisane przez spekulantka

Ja na lookbooku znalazłam kilka takich bluzek w ciagu 5 minut, ale nie wtrącam się przecież bokserki to wiocha, w ogóle kolory latem no kto by pomyślał i zwiewne ubrania no koszmar! Przecież moda polega na kopiowaniu tego co jest na wybiegu w stu procentach, o wygodzie nie wolno myśleć.

to dziwne, bo ja wchodzę w zakładkę hot i nie widzę pozatym ja się nie czepiam zwiewnych ubrań, niby gdzie? a lepiąca się do ciała bokserka zwiewna nie jest...

[nicRu]

No tak, a jakby w top były powykrzywiane nogi to własne tez byś powykrzywiała, bo to w zgodzie z modą i narzekałabyś na powykrzywiane, bo z "zakładce top" by ich nie było? Zrozum, można mieć inny gust niż Ty i nie będzie to jeszcze tak straszne bezguście jak uważasz

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez MadSyndrome

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było zauważyłam pare czepianek o to, że teraz dziewczyny chodzą w bawełnianych bokserkach, a przecież tak gorąco itp. Otóż tu gdzie mieszkam (śląsk) nigdy nie ma tak, że jak jest upał ponad 30stopni to tak będzie cały dzień. Zwykle wieczorem lub pod wieczór zaczyna padać, jest chłodniej. Wiem, że nad morzem cały dzień, a nawet połowe nocy można sobie chodzić w przewiewnych kombinezonach z wiskozy. Tam jest plaża, morze, nikt głupio nie patrzy się na ludziach chodzących po promenadach w samych strojach kąpielowych itp. Szczególnie w sezonie. Ale tutaj niestety szara rzeczywistość, jeansowe spodenki i bawełniana bokserka najlepiej się sprawdzają. Choć już zaczyna mnie to męczyć
Co do kolorów - nie znoszę jak ktoś ubiera się jak żarówka, już wolę czerń z bielą, jakaś panterka też może być ostatecznie, ale ostatnio widziałam w moim mieście dorosłą dziewczynę w tym http://www.hm.com/pl/product/84178?article=84178-A makabra ja rozumiem na plaże. Nad wode. Do ogródka ale żeby tak chodzić po centrum miasta, przecież to ma PALMY wszędzie i trzy kolory, mogła jeszcze ubrać hawajskie kwiaty na szyję

Jeszcze jedna rzecz, która mnie denerwuje - tak jak wspominałam milion razy nie toleruję ludzi, którzy noszą legginsy zamiast spodni. Ale nie rozumiem dlaczego noszą je nawet w takie upały 30 stopni było ostatnio, a dziewczyny sobie w legginsach chodzą. Albo w długich ciemnych spodniach

To faktycznie smutno, dobrze, że mieszkam nad morzem i nikt dziwnie się nie patrzy na nadruki w palmy W ogóle myślałam, że to w Trójmieście ludzie się krzywo patrzą na to jak się inni ubierają, bo pełno tu klientek solariów i dresiarzy, ale jednak nie jest chyba tak najgorzej i Trójmiasto tak do końca nie jest zacofane...

[Gonia]

Napisane przez MadSyndrome

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było zauważyłam pare czepianek o to, że teraz dziewczyny chodzą w bawełnianych bokserkach, a przecież tak gorąco itp. Otóż tu gdzie mieszkam (śląsk) nigdy nie ma tak, że jak jest upał ponad 30stopni to tak będzie cały dzień. Zwykle wieczorem lub pod wieczór zaczyna padać, jest chłodniej. Wiem, że nad morzem cały dzień, a nawet połowe nocy można sobie chodzić w przewiewnych kombinezonach z wiskozy. Tam jest plaża, morze, nikt głupio nie patrzy się na ludziach chodzących po promenadach w samych strojach kąpielowych itp. Szczególnie w sezonie. Ale tutaj niestety szara rzeczywistość, jeansowe spodenki i bawełniana bokserka najlepiej się sprawdzają. Choć już zaczyna mnie to męczyć
Co do kolorów - nie znoszę jak ktoś ubiera się jak żarówka, już wolę czerń z bielą, jakaś panterka też może być ostatecznie, ale ostatnio widziałam w moim mieście dorosłą dziewczynę w tym http://www.hm.com/pl/product/84178?article=84178-A makabra ja rozumiem na plaże. Nad wode. Do ogródka ale żeby tak chodzić po centrum miasta, przecież to ma PALMY wszędzie i trzy kolory, mogła jeszcze ubrać hawajskie kwiaty na szyję

Jeszcze jedna rzecz, która mnie denerwuje - tak jak wspominałam milion razy nie toleruję ludzi, którzy noszą legginsy zamiast spodni. Ale nie rozumiem dlaczego noszą je nawet w takie upały 30 stopni było ostatnio, a dziewczyny sobie w legginsach chodzą. Albo w długich ciemnych spodniach

hmmm.... ten letni kombinezon z Twojego linka jest fajny... nie wiem zupełnie o co Ci chodzi , przecież jest lato i to jest własnie najfaniejsza pora na takie kolorowe, wakacyjne ciuchy.... wiadomo, że coś takiego nie założysz do koscioła czy do urzedu ale na ulicę ? czemu nie
Niedawno byłąm w Paryżu i tam na ulicach też tak chodzą ubrane dziewczyny i wygląda to fajnie
Co do kolorów to teraz jest faktycznie moda na fluo i fajnie, przynajmniej jest wesoło , sama osostanio kupiłam sobie kilka szmatek w takich kolorach , ja natomaist nie znosze połączeń czerni z bielą... chyba, że gdzies na oficjalne spotkania, dla mnie jest to bardzo nudne zestawienie kolorów

Pozdrawiam z nad morza

[Ejniacz]

Tak z ciekawości weszłam na tego lookbooka i widząc niektóre stylizacje moja reakcją było --- >

Część osób wygląda tam jakby ubierały się kompletnie na ślepo, do tego wyciągając te ciuchy z jakiegoś zapomnianego lumpeksu. A im bardziej dziwaczny strój tym więcej ma zachwyconych komentarzy.

Ale to, że te ubrania mi się nie podobają, znaczy pewnie tylko tyle, że, jestem zacofana i na modzie się nie znam

[MadSyndrome]

Napisane przez chryja_bez_ryja

To faktycznie smutno, dobrze, że mieszkam nad morzem i nikt dziwnie się nie patrzy na nadruki w palmy W ogóle myślałam, że to w Trójmieście ludzie się krzywo patrzą na to jak się inni ubierają, bo pełno tu klientek solariów i dresiarzy, ale jednak nie jest chyba tak najgorzej i Trójmiasto tak do końca nie jest zacofane...

smutno i to bardzo, w Katowicach i moim mieście niedaleko Katowic każdy krzywo patrzy na kolorowe ubrania. Kilka razy byłam nad morzem i pamiętam, że tam sobie mogłam poszaleć i zawsze mnie to cieszyło dookoła tyle kolorowych ludzi, lekko ubranych, nawet jak padał deszcz to chodzili w szortach, sandałkach, cieniutkich bluzkach, a u mnie od razu wszyscy by pomyśleli "boże na plaże wyszła?" . Od dziecka kocham morze i nie za to, że są plaży itp tylko, że jest ten klimat szczególnie w sezonie, promenady, pełno ludzi, nikt nie patrzy jak kto się ubrał, wszyscy sobie odpoczywają, opalają, jedzą lody a tu każdy jak Stalin najchętniej rozstrzelałby jak ktoś ubierze się "jak na plażę" niestety.

Co do kombinezonu w te palmy - tak jak mówiłam jest taki... plażowy. Chyba jestem dotknięta tą szarością na śląsku już, bo nie wyszłabym w nim na ulicę gdzieś tutaj, chyba, że właśnie jechałabym nad wodę


Co do wystających palców z sandałów - też mnie to bawi. ostatnio przestało, bo muszę sobie kupić buty na lato, a mam tak chudą stopę, że z wszystkich wypadam ponoć szerokość jest jakoś zaznaczona literami F jakieś czy coś, nie słuchałam, bo byłam pogrążona w rozpaczy wie ktoś coś może o tym? Czy może już nigdy nie kupię sobie żadnych sandałków? Dodam, że wypadam nawet z takich:
(zdjęcia)

wiem, że to nie temat o tym ale może skorzystam jak już jest ten temat na bank nie chciałabym kupić japonkowatych, a chcę mieć jakiś koturn/obcas, wie ktoś może jak z tą "szerokością"?

[201604211118]

Napisane przez rousse

to dziwne, bo ja wchodzę w zakładkę hot i nie widzę pozatym ja się nie czepiam zwiewnych ubrań, niby gdzie? a lepiąca się do ciała bokserka zwiewna nie jest...

http://lookbook.nu/look/1828562-You-re-so-Hypnotizing
http://cdn1.lookbook.nu/files/looks/...jpg?1307423824 <----
Jest też dużo bokserek przykrytych jakąś kurtką, narzutką więc nie wklejałam, ale naprawdę są. Zreszta ta strona nie jest dobrym miejscem na szukanie bokserek, które służą z powodzeniem zwykłym dziewczynom a nie przebranym dziwolągom z lookbooka ;p wiadomo, że ofiary mody nie ubierają się tak jak większość ludzi na ulicy. ale ja i tak wolę patrzeć na dziewczyny ubrane a nie przebrane. co kto woli ;p

[marryme21]

To w bokserkach też już nie wolno chodzić?

[I am Rock]

MadSyndrome jeśli chodzi o szerokość buta określaną jako tęgość- to litera F oznacza przeciętną stopę, litera G szerszą, czyli dla wąskiej stopy powinno być oznaczenie literą sprzed f.
Nie było mnie 2 dni i w międzyczasie awantura o bokserki
A w koszulce na ramiączkach mogę chodzić, czy też komuś obleśnie się skojarzy?

[blekitne_niebo]

Napisane przez marryme21

To w bokserkach też już nie wolno chodzić?

Wolno, a czemu nie? Choć mnie się okropnie nie podobają

[Suvia]

Napisane przez marryme21

To w bokserkach też już nie wolno chodzić?

To że się tu jednej osobie nie podobają, to jeszcze nie znaczy, że wprowadzi się ogólnokrajowy zakaz noszenia bokserek...

Ależ niektórzy alergicznie reagują na ten wątek

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez MadSyndrome

smutno i to bardzo, w Katowicach i moim mieście niedaleko Katowic każdy krzywo patrzy na kolorowe ubrania. Kilka razy byłam nad morzem i pamiętam, że tam sobie mogłam poszaleć i zawsze mnie to cieszyło dookoła tyle kolorowych ludzi, lekko ubranych, nawet jak padał deszcz to chodzili w szortach, sandałkach, cieniutkich bluzkach, a u mnie od razu wszyscy by pomyśleli "boże na plaże wyszła?" . Od dziecka kocham morze i nie za to, że są plaży itp tylko, że jest ten klimat szczególnie w sezonie, promenady, pełno ludzi, nikt nie patrzy jak kto się ubrał, wszyscy sobie odpoczywają, opalają, jedzą lody a tu każdy jak Stalin najchętniej rozstrzelałby jak ktoś ubierze się "jak na plażę" niestety.

Co do kombinezonu w te palmy - tak jak mówiłam jest taki... plażowy. Chyba jestem dotknięta tą szarością na śląsku już, bo nie wyszłabym w nim na ulicę gdzieś tutaj, chyba, że właśnie jechałabym nad wodę


Co do wystających palców z sandałów - też mnie to bawi. ostatnio przestało, bo muszę sobie kupić buty na lato, a mam tak chudą stopę, że z wszystkich wypadam ponoć szerokość jest jakoś zaznaczona literami F jakieś czy coś, nie słuchałam, bo byłam pogrążona w rozpaczy wie ktoś coś może o tym? Czy może już nigdy nie kupię sobie żadnych sandałków? Dodam, że wypadam nawet z takich:
(zdjęcia)

wiem, że to nie temat o tym ale może skorzystam jak już jest ten temat na bank nie chciałabym kupić japonkowatych, a chcę mieć jakiś koturn/obcas, wie ktoś może jak z tą "szerokością"?

Przyjeżdżaj do nas

PS. też mam problem z sandałkami...

[lalalabamba]

Mnie może to nie rozwala, ale dziwi jak widze w taką pogodę(żar leje się z nieba, 40 st. cieniu) po mieście latają laski w długich, czarnych legginsach. Nie lepiej ubrać mini, szorty, zwiewną sukienkę? I do tego jeszcze majtki wrzynające się w tyłek...

A i jeszcze zauważyłam jakiś nowy trend-legginsy do kolan z takim kabaretkowym wykończeniem. Widziałyście już coś takiego?

[agatri]

Napisane przez Nuova

Ale mi nie chodzi o ubieranie legginsów W OGÓLE, tylko ubieranie leggów zamiast spodni, do krótkich bluzek. Zresztą razi mnie to zarówno przy chudzielcach jak i grubasach, dlatego napisałam, że wygląda to źle i w rozmiarze XXXXS i w XXXXL. Trzeba mieć naprawdę idealne, kształtne, pozbawione cellulitu uda i pośladki, żeby rajstopowe, półprzezroczyste legginsy ubrać jak spodnie

na ogóle ludzie w rozmiarze xxxxxs nei mają celulitu

[pannaleksandra]

Jak czytam wypowiedź w stylu "nie toleruję ludzi, którzy noszą legginsy bez spodni", to się zaczynam zastanawiać, na jakiej podstawie takie osoby dobierają sobie towarzystwo.

Mnie dzisiaj rozwaliła dziewczyna w centrum miasta: tego typu legginsy http://i.pinger.pl/pgr248/ef702d1000...b/P3290080.JPG (swoją drogą musiały być mocno za małe, bo jej nogi wyglądały w tym jak mięso obwiązane sznurkami, te skrawki materiału po prostu wżynały jej się w skórę), do tego dżinsowe szorty kończące się równo z pośladkami, bluzka zawiązywana na szyi, a na plecach oczywiście widoczny stanik (bluzka pomarańczowa, biustonosz czerwony) i o wiele za luźne ramiączka. I na deser czarne kalosze, całość wyglądała bardzo...oryginalnie.

[cremova]

Napisane przez lalalabamba

Mnie może to nie rozwala, ale dziwi jak widze w taką pogodę(żar leje się z nieba, 40 st. cieniu) po mieście latają laski w długich, czarnych legginsach. Nie lepiej ubrać mini, szorty, zwiewną sukienkę? I do tego jeszcze majtki wrzynające się w tyłek...

moze maja nie ogolone nogi?

[agatri]

Napisane przez pannaleksandra

Jak czytam wypowiedź w stylu "nie toleruję ludzi, którzy noszą legginsy bez spodni", to się zaczynam zastanawiać, na jakiej podstawie takie osoby dobierają sobie towarzystwo.

ogólnie u niektórych to zakrawa na lekką obsesję z tymi legginsami

[PaulinaMigotka]

Napisane przez lalalabamba

Mnie może to nie rozwala, ale dziwi jak widze w taką pogodę(żar leje się z nieba, 40 st. cieniu) po mieście latają laski w długich, czarnych legginsach. Nie lepiej ubrać mini, szorty, zwiewną sukienkę? I do tego jeszcze majtki wrzynające się w tyłek...

A i jeszcze zauważyłam jakiś nowy trend-legginsy do kolan z takim kabaretkowym wykończeniem. Widziałyście już coś takiego?

Ja też się ostatnio nad tym zastanawiałam. Jest gorąco a widuję sporo osób w leginsach, lub nawet w czarnych rajstopach. Nie wiem o co chodzi Ja nie mam opalonych nóg, a i tak noszę spódniczki i bez rajstop.

[Suvia]

Napisane przez lalalabamba

A i jeszcze zauważyłam jakiś nowy trend-legginsy do kolan z takim kabaretkowym wykończeniem. Widziałyście już coś takiego?

te niby "legginsy z koronką"? no, ohyda

[lalalabamba]

Napisane przez Suvia

te niby "legginsy z koronką"? no, ohyda

Jeszcze coś innego To są normalne legginsy do kolana, natomiast tak 5 cm poniżej wykończone są taką siatką, z jakiej produkowane są kabaretki.



Pozwoliłam sobie zrobić małą przeróbkę z użyciem zdjęcia z Allegro, by to zwizualizować

[Fela Von Helvete]

A propos ataku klonów, który się tu często przewija - dzisiaj podczas drogi na uczelnię (30km) minęłam w sumie kilkanaście dziewczyn ubranych tak samo - czarno-biały pasiak w takie wąskie paski, taki:
pasiak+h%26m.jpg
czarne rurki, czarna marynarka i balerinki Normalnie deja vu

[Suvia]

Napisane przez lalalabamba

Jeszcze coś innego To są normalne legginsy do kolana, natomiast tak 5 cm poniżej wykończone są taką siatką, z jakiej produkowane są kabaretki.
Pozwoliłam sobie zrobić małą przeróbkę z użyciem zdjęcia z Allegro, by to zwizualizować

Też "piękne"

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Fela Von Helvete

A propos ataku klonów, który się tu często przewija - dzisiaj podczas drogi na uczelnię (30km) minęłam w sumie kilkanaście dziewczyn ubranych tak samo - czarno-biały pasiak w takie wąskie paski, taki:
Załącznik 4009723
czarne rurki, czarna marynarka i balerinki Normalnie deja vu

Klasyk

[Tirosoma]

Napisane przez Fela Von Helvete

A propos ataku klonów, który się tu często przewija - dzisiaj podczas drogi na uczelnię (30km) minęłam w sumie kilkanaście dziewczyn ubranych tak samo - czarno-biały pasiak w takie wąskie paski, taki:
Załącznik 4009723
czarne rurki, czarna marynarka i balerinki Normalnie deja vu

Taak, ostatnio moich 7 koleżanek tak samo przyszło.