Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[guska]

Hm, jestem troszkę nie w temacie, bardzo bym chciała zrobić sobie ten żel.. Jednak przeszłam przez wszytskie strony i nie znalazłam dokładnego opisu co trzeba zrobic by ten cudowny specyfik wyprodkować . Czy mogłaby któraś z Was napisać mi dokładny przepis?? Bardzo proszę. Nienawidzę swoich włosów. ;/
A jeśli coś przeoczyłam to zlinczujcie ale baaaaaaaaardzo prosze o pomoc

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez Eloe77

Przepis na żel z siemienia lnianego:
2 łyżki siemienia lnianego niemielonego
szklanka wody
Gotować 15 minut na małym, ogniu od czasu do czasu mieszając. Odcedzić, wystudzić. Gotowy do użycia po około 12 godzinach. Trwałość - 2 tyg. (przechowywanie w lodówce)
Gotowy żel można wzbogacić choćby sokiem z aloesu. Trzeba zwrócić uwagę na trwałośc mieszanki, która skutkiem dodania jakiegoś składnika może ulec drastycznemu skróceniu.

Wiem, wiem to było. Ale ja sie nie orientuję o co chodzi z tymi odżywkami.. i jak Wy to nakładacie?? Wszystko? Tak żeby całe włosy były w papce? Czy jak..?
I co pozniej? Znaczy po nałożeniu? Zostawiacie..aż wyschną? Włosy nabierają jakiegoś zapachu? Czy nie? I czy te za przeproszeniem.. glutki nie zasychają na włosach? I jak to z tym prysznicem? błagam oświećcie
To chyba wszytskie pyatnia

[Wenila]

wrzucam siemię do wrzątku i gotuję tak max. 15 min. Następnie przecedzam...co łatwe nie jest.

jak wystygnie nakładam na końcówki włosów i zostawiam do wyschnięcia....to mój sposób

a te pozostałości nasion nakładam na twarz przykrywam chusteczka na kilkanaście minut i mam przy okazji maseczkę

[Eloe77]

Napisane przez guska

Nienawidzę swoich włosów. ;/

Dlaczego?

Ale ja sie nie orientuję o co chodzi z tymi odżywkami..

i jak Wy to nakładacie??

Nakładasz na włosy mokre po myciu lub suche - kiedy chcesz.

Wszystko?

tylko tyle, ile potrzeba. A to zależy od długości włosów i od tego, jak na żel zareagują.
Resztę żelu przechowujesz w lodówce i używasz, gdy potrzebujesz.

Tak żeby całe włosy były w papce?

Jeśli chcesz stylizowac żelem całe, to nakładasz na całe. Jesli chcesz tylko pasma, grzywkę, to tylko na pasma, grzywkę.
Poza tym to nie jest papka, tylko wodnisty żel, glutek. Po to się odcedza, by nie było papki.

I co pozniej? Znaczy po nałożeniu? Zostawiacie..aż wyschną?

Potem ugniatamy suchymi rękami, by żel odpuścił, a włosy stały się miękkie.
Możesz też żelu użyć jako maskę przed myciem lub odżywkę do spłukiwania. Wówczas spłukujesz ją wodą, ale trzymać tzreba co najmniej 30 minut.

Włosy nabierają jakiegoś zapachu?

jeśli nie dajesz do żelu żadnych dodatków

I czy te za przeproszeniem.. glutki nie zasychają na włosach?

Żel każdorazowo rozrabiasz w rękach (tak, jakbyś go rozcierała) - podobnie jak inne produkty do stylizacji - i dopiero nakładasz.

I jak to z tym prysznicem?

Możesz też użyć żelu jako maseczki na buzię.

[guska]

Napisane przez Eloe77

Możesz też użyć żelu jako maseczki na buzię.

chodziło mi o to, że dziewczyny coś pisały o tym, że pod prysznicem pod wpływem gorąca coś się tam dzieje albo, źle zrozumiałam .
Dziękuję za odpowiedz.
Dlaczego nienawidzę swoich włosów? Bo są nijakie.. Srednio się kręcą, a gdy je wyprostuję, są strasznie podatne na pogodę, wilgoć w powietrzu.. Kiedy chcę by były kręcone okropnie się puszą Mam nadzieję, że to siemię lniane coś da..

[mhm_]

Napisane przez guska

chodziło mi o to, że dziewczyny coś pisały o tym, że pod prysznicem pod wpływem gorąca coś się tam dzieje albo, źle zrozumiałam .

żel lniany tak samo jak każdy inny żel może zlepić Ci włosy gdy nałożysz go sporo. ma jednak taką fajną właściwość, że gdy pougniatasz te posklejane włosy, to uczucie sztywnośći znika. innym sposobem na pozbycie się uczucia sztywności jest właśnie ciepły prysznic parująca woda, wilgoć pomagają się pozbyć tej sztywności

[Eloe77]

Napisane przez guska

chodziło mi o to, że dziewczyny coś pisały o tym, że pod prysznicem pod wpływem gorąca coś się tam dzieje albo, źle zrozumiałam .

Mhm_ już Ci odpowiedziała, to ja nie będę powtarzać

Dlaczego nienawidzę swoich włosów? Bo są nijakie.. Srednio się kręcą,

Jeśli chciałabyś nad tym popracować, to zapraszam do wątku pielęgnacyjnego, FAQ, pigułki. Właściwa pielęgnacja jest w stanie zdziałać naprawdę wiele - dowody w dzienniku pielęgnacji .

a gdy je wyprostuję, są strasznie podatne na pogodę, wilgoć w powietrzu

Natura się odzywa... My każdego dnia sprawdzamy wilgotność, by nie popełnić błędów pielęgnacyjnych. To chwilka, a efekt zdumiewający.

Kiedy chcę by były kręcone okropnie się puszą

Czeszesz je na sucho? W jaki sposób je pielęgnujesz? Puch jest oznaką braku dobrego nawilżenia i odżywienia, więc nad tym warto popracować.

Mam nadzieję, że to siemię lniane coś da..

Na pewno, szczególnie, gdy regularnie będziesz je stosować.

[~~ALa~~]

zastanawiam sie, czy moge gotowac siemie w zaparzaczu do herbaty - tzn. wsypac odpowiednia ilosc siemienia do zaparzacza (to taki metalowy zakrecany pojemniczek z malymi dziurkami) - dzieki temu nie musialabym odcedzac
czy moze sa jakies przeciwskazania?

[Eloe77]

Napisane przez ~~ALa~~

zastanawiam sie, czy moge gotowac siemie w zaparzaczu do herbaty - tzn. wsypac odpowiednia ilosc siemienia do zaparzacza (to taki metalowy zakrecany pojemniczek z malymi dziurkami) - dzieki temu nie musialabym odcedzac
czy moze sa jakies przeciwskazania?

Moje doświadczenie z zalaniem wrzątkiem siemienia i odstawienie na 30 minut na nic się zdały. A jak rozumiem zaparzanie, to właśnie taka operacja.

Nie wiem, co stanie sie z siemieniem, gdy takie metalowe sitko wstawisz do garnka i będziesz gotować. Możliwe, że coś tam się zagęści, możliwe też, że oczka będą za małe, by żel się przedostał.
Prawde mówiąc, póki nie spróbujesz, nie dowiesz się.

[Martek_]

ALa, jak wypróbujesz to daj znać co wyszło.

[gosiuleczka2222]

Dziewczyny! Jak robi się żel lniany? mi on w ogóle nie wychodzi. Mam tez kręcone włosy. Z góry bardzo dziękuję za opowiedź

[mhm_]

Napisane przez gosiuleczka2222

Dziewczyny! Jak robi się żel lniany? mi on w ogóle nie wychodzi. Mam tez kręcone włosy. Z góry bardzo dziękuję za opowiedź

1 post wątku?

[kropcia007]

Napisane przez gosiuleczka2222

Dziewczyny! Jak robi się żel lniany? mi on w ogóle nie wychodzi. Mam tez kręcone włosy. Z góry bardzo dziękuję za opowiedź

o nie to znowu Ty ... Dzisiaj pytałaś o żel lniany w dzienniku regeneracji ;/ z księżyca spadłaś? przeczytałaś choc kilka postów w tym wątku? Nie sądzę

[janiaw]

Kropcia-uspokój się, to właśnie Pani Moderator przeniosła ten post z dziennika tutaj.

[msk3]

A może zamiast walić głową w mur,można by było odpowiedzieć nowej koleżance?
Przecież widać,ze dopiero zaczyna!

Otóż:2 łyżki siemienia lnianego(ziarna w aptece,zielarskim) wsypujesz do garnuszka,zalewasz szklanką wody i gotujesz na małym ogniu co jakiś czas
mieszając.
Jak zgęstnieje,to odcedzasz i tu może pojawić się problem bo wyjdzie Ci glut.Możesz przez gazę,sito,wybierając nasiona łyżką.
Chłodzisz i na 12 godzin wstawiasz do lodówki.
Po tym czasie używasz na mokre,wilgotne włosy.
Pozwodzenia

[Andzia804]

cześć wszystkim
szukałam wątku o problemach z włosami, i trafiłam na ten bardzo jestem z tego zadowolona jutro kupuję siemię i będę próbować je ugotować tak jk trzeba bo widzę że były problemy mam nadzieje że za pierwszym razem się uda moje włosy to chwilami koszmar<załamka> jeśli je wyprostuje wystarczy tylko parę godzin i zaczynają się podwijać gdy umyje i wysuszę mam siano kiedyś stosowałam szampon i odżywkę do kręconych włosów ale to nic nie dało mam nadzieję że siemię mi pomoże i będą jakoś te moje włosy wyglądały

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Andzia804

cześć wszystkim
szukałam wątku o problemach z włosami, i trafiłam na ten bardzo jestem z tego zadowolona jutro kupuję siemię i będę próbować je ugotować tak jk trzeba bo widzę że były problemy mam nadzieje że za pierwszym razem się uda moje włosy to chwilami koszmar<załamka> jeśli je wyprostuje wystarczy tylko parę godzin i zaczynają się podwijać gdy umyje i wysuszę mam siano kiedyś stosowałam szampon i odżywkę do kręconych włosów ale to nic nie dało mam nadzieję że siemię mi pomoże i będą jakoś te moje włosy wyglądały

czesc
to ja Ci jeszcze polece ten

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=413211

[Andzia804]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;19814413]czesc
to ja Ci jeszcze polece ten

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=413211[/QUOTE]
dziękuje tu też chętnie poczytam może coś ujarzmi moje włosy

[pamelal]

Pewnie sie powtorze, ale ten kto odkryl zel lniany zasluguje na jakas nagrode !
Przeczytalam pare postow i od razu pobieglam do sklepu . Co prawda, za pierwszym razem wyszedl 'glut nad gluty', nie chciala ani kropelka przejsc przez sitko, sprobowalam wiec sposob z 'zalewaniem' siemienia wrzatkiem i podzialalo. Od razu nalozylam na wlosy (suche), pougniatalam nad para wodna, bo troche z nim przesadzilam. Wszystko sie wchlonelo , efekt jakiego nie mialam od dawna ! Szczegolnie, ze troche pofolgowalam ostatnio z Nafta Kosmetyczna, prawie codzienne nakladanie bylo okropne w skutkach, przesuszenie jakich malo ...

Teraz zelek siedzi w lodowce i uzyje go wieczorem, po wymyciu wlosow. Jak sie skonczy, to sprobuje jeszcze raz metody z gotowaniem, mam dziwne wrazenie, ze uzyskuje sie wiecej produktu w taki sposob Jeszcze poprobuje roznych rzeczy, tak mnie zauroczyl !

Wielkie dzieki Dziewczyny !

[fortepianistka]

oj dziewczyny, kusicie ;D
zrobiłam wczoraj na noc ten żel, siemienia lnianego u mnie pod dostatkiem.
Co prawda poszłam się kąpąć i zapomniałam o tym, ktoś mi to wyłączył i sie nie spalilo, i wyszedł bardzo fajnej konsystencji żel po przelaniu przez sitko.
Jeszcze nie wiem jak dziś wygląda.
dzisiaj ide do fryzjera to uzyję pewnie po wizycie go użyję

ale wynalazki

[Eloe77]

Czekamy więc na relację działania żelu po zabiegach fryzjerskich

Żel może być też używany jako maska - wchłonie się w ciągu nocy.

[anoska]

czy ktoś mi może powiedzieć co robię źle albo czy tak to ma być?

normalnie wlewam do gara szklankę wody i dwie łyżki ziaren.
czekam do chwili aż się zagotuje, później przestawiam na mały ogień i tak się bulgocze 15 min. wzięłam sitko, przecedziłam tyle ile się dało i wyszło i wyszło tyle co zakrycie dna w opakowaniu po masce gloria...chyba trochę za mało?
reszta ziaren była takim jednym wielkim zbitym glutem do niczego nie zdatnym, w dodatku nie chcącym się przecedzić.
czy za długo bądź za krótko gotuję czy coś innego?
niech ktoś mnie poratuje, bo mi nie wychodzi a to już były dwie próby i ciągle to samo... ;(

[pamelal]

Anoska wlej wiecej wody albo gotuj krocej, nie trzeba sie trzymac dokladnie przepisu

[fortepianistka]

Powiem ze jestem pozytywnie zaskoczona, dzisiaj nałożyłąm ten żel i jest podobnie jak przy kosmetykach do stylizacji,
nie wiem jak wpłynie to na kondycję moich włosów, przetłuszczanie itp,
ale generalnie wolę uzywac takiego żelu bo nie plącze włosów, jest tani i jeśli ma pomóc moim włosom - tym lepiej.

Powiedzcie mi dziewczyny, bo odkąd ostatni raz byłam na forum to krecone nie mialy swojego podforum i tyle się tu zmieniło ze nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Czy jeśli zechcę kupić sobie półprodukty i robic sama psikadła, na włosy, będe używała zelu lnianego do stylizacji, to czy wy w takim przypadku wykluczacie uzywanie jakichkolwiek produktów do włosów ?
Mówie o stylizacji i odżywianiu, bo o myciu to inna bajka (mam przetłuszczające i niestety mycie odzywką chyba nie jest dla mnie więc chyba pozostanę przy myciu szamponem)

Czy wy w jakiś sposób łączycie używanie naturalnych składników z tymi ze sklepów ?
Wiem ze to nie ten wątek ale jest tego tyle

[syrenka]

Napisane przez fortepianistka

Powiem ze jestem pozytywnie zaskoczona, dzisiaj nałożyłąm ten żel i jest podobnie jak przy kosmetykach do stylizacji,
nie wiem jak wpłynie to na kondycję moich włosów, przetłuszczanie itp,
ale generalnie wolę uzywac takiego żelu bo nie plącze włosów, jest tani i jeśli ma pomóc moim włosom - tym lepiej.

Powiedzcie mi dziewczyny, bo odkąd ostatni raz byłam na forum to krecone nie mialy swojego podforum i tyle się tu zmieniło ze nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Czy jeśli zechcę kupić sobie półprodukty i robic sama psikadła, na włosy, będe używała zelu lnianego do stylizacji, to czy wy w takim przypadku wykluczacie uzywanie jakichkolwiek produktów do włosów ?
Mówie o stylizacji i odżywianiu, bo o myciu to inna bajka (mam przetłuszczające i niestety mycie odzywką chyba nie jest dla mnie więc chyba pozostanę przy myciu szamponem)

Czy wy w jakiś sposób łączycie używanie naturalnych składników z tymi ze sklepów ?
Wiem ze to nie ten wątek ale jest tego tyle

Absolutnie kosmetyki mazidłowe robione przez nas same nie wykluczają się ze sklepowymi do nawilżania/wzmacniania czy stylizacji.
Ja kładę na raz różne rzeczy na włosy, np. robię emulsję humektantową (hydrolat+trochę humektantów i/lub protein itd) i stosuję ją jako odżywka b/s, na to nakładam coś do stylizacji; albo właśnie tą emulsję nakładam na odżywkę b/s; albo żel lniany (solo lub z dodatkami) stosuję jako stylizator albo odżywka b/s, wszystko w duecie z kupnymi odżywkami d/s, b/s i stricte do stylizacji.

A jeśli się gubisz na forum polecam np. FAQ, zagraniczne artykuły, aktualny wątek pielęgnacyjny; możesz się wpisać do dziennika regeneracji

[milva37]

przebiłam się przez większą część wątku, a że lubię sama kręcić kosmetyki, to zakupiłam wczoraj siemię i zrobiłam żel. zgodnie ze znalezionym przepisem dodałam do niego: żel hialuronowy, żel aloesowy, NMF i trochę panthenolu.
i teraz pytanie: czy to powinien być taki glucior??? mnie wyszło coś o konsystencji białka kurzego, takie, że trzeba sobie jakby "urwać" trochę jak się chce użyć. czy tak powinno być? myślałam, że to będzie bardziej taka galaretka... no i mam wrażenie, że te wszystkie dodatkowe składniki wcale się nie wymieszały z tym gluciorem lnianym.

[anka.d]

wychodzi wlasnie glucior. jak mocno potrzasniesz pojemniczkiem to sie wymiesza wszystko jest ok

[milva37]

dzięki to jest taki glucior-uciekinier - łatwo wyślizguje się z dłoni (całą podłogę przed lustrem pobrudziłam)

[all_improviso]

Napisane przez alu51

Dziewczyny przez co przecedzacie ten żel? przez sitko takie jak np do cukru pudru? bo mi nic a nic przez nie nie chciało przelecieć próbowałam tez przez rzadki bandaż i przelatuje razem z ziarenkami potem próbowałam przez gęsty bandaż i nic nie przelatuje.
Wydaje mi się że wyszedł chyba za gęsty ale na dwie łyżki ziarenek dałam ok300 ml wody czyli chyba w normie?

W kwestii zatem technicznej.
Przetestowałam kilka sitek. Najlepsze jest taki, jak na załączonym obrazku. Cały glut ładnie ścieka do słoiczka, pojemniczka, kubeczka, czy co tam używacie. Przez gęsty plastik nie przelezie.

[shekade]

Ja wlasnie stworzyłam żelik, teraz stygnie w kubeczku, przelałam go od razu i myślałam że wyjdzie bardziej gęsty ( na razie przypomina pitny kisiel). Tylko czekam aż go jutro przetestuje

[little.b.blue]

hej

przedwczoraj zrobiłam po raz pierwszy żel i wyszedł super już za pierwszym razem

muszę powiedzieć, że żel jest super! zarówno wgnieciony we włosy mokre jak i suche daje świetny efekt. żaden inny żel czy kosmetyk stylizujący nie dawał u mnie takich efektów. na pewno będę go robić przez bardzo długi czas