Dziecinny facet.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-13, 15:53   #1
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837

Dziecinny facet..


Hej dziewczyny
Mam taki problem.. otóż pare dni temu zerwałam ze swoim chłopakiem.. ale nie wiem czy to była dobra decyzja, od paru dni cały czas praktycznie siedze i płacze

Ale moze zaczne od poczatku.. Łukasz spodobał mi sie praktycznie od pierwszego wejrzenia.. Nie znałam go, ale i tak po cichutku przez długi czas wzdychałam sobie do niego, az w koncu udało nam się poznać.. To było jakies 2,5roku temu, byłam zdziwiona ze mamy tyle wspolnego, kilka dni pozniej bylismy juz razem.. W sumie to był na poczatku taki troche bezsensowny zwiazek, nie znalismy sie nawet ani nic.. Ale jakos tak wyszło Juz wtedy czułam, ze cos jest nie tak.. tzn.. trudno mi to opisac.. ale juz wtedy się go wstydziłam.. albo raczej - jego dziecinnego zachowania, zwlaszcza przy ludziach. To trzeba by było zobaczyc, ale po prostu jak sie na niego patrzy, jak sie go slucha to ma się wrażenie że ma sie doczynienia nie z dorosłym mężczyzną, tylko z takim 13letnim chłopcem, albo z bardzo mało inteligentnym człowiekiem. Nawet jak dzwoni po taksówke, kupuje cos w sklepie.. po prostu niemal zawsze to widać na kilometr.
Było wiele sytuacji, kiedy czasami to chciałam po prostu zapaść się pod ziemie. Np. pojechalismy na festiwal, poznalismy jakies towarzystwo.. najpierw bylo bardzo milo itd.. ale potem najpierw Łukasz zaczał pić piwo przez słomke.. potem znowu zabrał mi moja pomadke i zaczal sie nią smarowac moze i nie byłoby nic w tym zlego gdyby nie sposób w jaki to robił.. po prostu jakby jakis mały chłopczyk miał radoche ze pije ze słomki i pierwszy raz sie dowrał po kryjomu do pomadki mamusi.. nie wiem czy wiecie o co chodzi.. ludzie na niego sie tylko popatrzyli, wstali i powiedzieli ze muszą juz isc.. poklucilam sie z nim, chodzilimy przez troche osobno, i jedna osoba mnie znowu zaprosila do tej grupki, zapytala czemu taka fajna dziewczyna jest z taka ciota.. wiem ze pomimo wszystko to bylo chamskie, odeszlam, schowalam sie i zaczelam po prostu plakac.. to byl cios prosto w serce.. a prawda jest taka, ze nawet nie mam tej osobie za zle tego co powiedziala.. bo naprawde mogla odniesc takie wrazenie i to nie jedyna taka sytuacja, było ich wiele więcej.. gdy jesteśmy sami, tez się takie sytuacje zdarzają, choc wtedy jakos przymykam na to oko, czasami nawet to zabawne.. choc tez czasami tez mnie to jakos tak razi.. np. podczas pewnych tam sytuacji, zdejmuje spodnie, nagle sie zatrzymuje z taka skrzywdzona mina i z tekstem "wstydze sie".. i caly nastroj szlag trafia. Czy jak sie kladzie na lozku, to nie tak jak facet, ale zwinie siew kuleczke i patrzy na mnie jakbym mu zaraz miała zrobić krzywde..
Denerwują mnie tez jego szczeniackie odzywki, np. apropo tego ostatniego wypadku prezydenta "wreszcie ku*as zdechł" czy ogolnie czesto poniza innych ludzi, choc w mniej chamski sposob, mam wrazenie ze to dlatego bo ma dosc niską samoocene (i proboje sie dowartoscowac?), ale sama juz nie wiem..
Z drugiej strony to dobry i inteligentny facet.. potrafi zrobić wszystko, wszystko naprawi, zawsze mi z checia pomoze i w ogole pod tym względem to złoty facet. Az sie przy nim troche rozleniwiłam, bo zawsze jest "Łukasz.. pomoz" a on sie tylko usmiecha i mowi, ze to lubi, bo wtedy czuje sie potrzebny. Zawsze przy mnie jest kiedy go potrzebuje, wrecz chce spedzac ze mna praktycznie cały swoj czas.. mam pewnosc, ze mnie nie zdradzi, ma do tego bardzo zle podejscie.. i było kilka sytuacji kiedy sie o tym przekonałam, nie raz dziewczyny chciały go zaciagnac do lozka (bo w ogole jest niesamowicie przystojny), a on odmawiał.. Ma własny dom (z ogródkiem ), kończy studia (fizjoterapie) i zamierza otworzyc własny gabinet.. ogolnie jest uporzadkowanym czlowiekiem, pomimo wszystko ma głowe na karku, i raczej nie jest dziecinny pod tym wzgledem, ze wszystko za niego trzeba robić.. zawsze stara sie wszystko sam, choc przyznaje ze czesto mi to nie wychodzi Jest we mnie bardzo zakochany, i to mam wrazenie ze z uplywem czasu coraz bardziej, i wiem, ze jakby mogl to przychylilby mi nawet niebo.. najczesciej nawet nie bierze pod uwage tego co on chce, najwazniejsze jest to jak ja..

I jestem teraz w zupełnej kropce, nie wiem co mam robic.. z jednej strony jestem z nim bardzo szczesliwa, bezpieczna, wiem ze czekałaby mnie z nim dobra, bezpieczna przyszłość. Z drugiej czuje ze cos jest nie tak.. w tej chwili zaczyna dochodzic juz do tego, ze ogladam sie za innymi, bardziej meskimi facetami (choc zycie łózkowe mamy w sumie bardzo udane).. ostatnio coraz czesciej kabinuje tez, zeby wychodzic bez niego.. tzn chodze sama na imprezy, koncerty itd. Niby on nie ma mi tego za zle, ale czy tak powinno byc? W dodatku, teraz jestem w matralnej klasie, w wakacje wyjezdzam za granice do pracy (prawdopodobnie bez niego), potem jade na studia do warszawy.. bedziemy się widywac 1-2 razy na miesiac.. Boje sie, ze go skrzywdze. Nie chce tez marnowac jego czasu, kto wie co bedzie przez te 5 lat pojemu pobytu w wawie.. ja mam 19 lat, ale on juz prawie 25, nie chce mu zabrac szansy na szczescie gdyby cos miało nie wyjsc.. i nie chce go zranic, bo to bardzo wrazliwy chlopak.. a boje sie troche ze to co do niego czuje to nie miłość, a tylko przywiązanie.
Moje kolezanki radzą mi roznie,:
- ze to kochany, dobry dzieciak. DZIECIAK, nie mezczyzna.. i powinnam sie zastanowic, czy chce do nianczyc cale zycie czy poszukac mocniejszych wrazen.. ktore mogla sie dla mnie zle skonczyc..
- ze powinnam odejsc, bo to nie ma sensu, to nie milosc i napewno znajde jeszcze kogos kogo naprawde pokocham
- ze powinnam zostac, bo drugiego takiego nie znajde.. i ze ona by oddala wszystko aby tez takiego zlapac..
- ze powinnam zostac, co najwyzej zabawic sie na studiach, zreszta pewnie sie tam i tak poparze i wtedy go bardziej docenie. pozatym od ma dom, kase, fajnych rodzicow i trzeba sie w zyciu dobrze ustawic.. i ze powinnam po prostu dbac o rozwoj tego zwiazku, zeby stworzyc prawdziwy partnerski zwiazek.. i lepiej na tym wyjde, bo zwiazki z rozsadku zawsze sie lepiej koncza

W sumie kazda ma troche racji, ale dalej nie potrafie podjac decyzji.. tzn teoretycznie juz podjelam, ale prkatycznie to nie wiem czy sluszna Cholernie za nim tesknie..

Oj przepraszam, ze tak sie rozpisalam
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:16   #2
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Dziecinny facet..

Może on ma jakieś zaburzenia psychiczne?? Szczerze - po jakimś czasie takiej dziecinady odeszłabym od takiego człowieka, no sorry, ale to nie jest normalne, niby, zdrowy, dorosły, wykształcony człowiek a zachowuje się jak dziecko z podstawówki.

A to, że koleżanki patrzą na to, że ma spoko rodziców, ma kasę i domek z ogródkiem to jest ich sprawa, skoro masz być tylko z facetem po to aby mieć zapewnioną spokojną i dostatnią przysżłość to ja dziękuje za takie porady i koleżanki. Zaproponuj wizytę u psychologa.
__________________
Będę mamcią..

Edytowane przez marysienka
Czas edycji: 2010-04-13 o 16:18
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:30   #3
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Dziecinny facet..

Facet ma 25 lat, a zachowuje się jak dziecko. Uważam, że dobrze, że go zostawiłaś - ja takiego zachowania nie wytrzymałabym nawet tydzień, bo co jak co, ale infantylizmu i dziecinady znieść nie mogę.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:34   #4
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez marysienka Pokaż wiadomość
Może on ma jakieś zaburzenia psychiczne?? Szczerze - po jakimś czasie takiej dziecinady odeszłabym od takiego człowieka, no sorry, ale to nie jest normalne, niby, zdrowy, dorosły, wykształcony człowiek a zachowuje się jak dziecko z podstawówki. A to, że koleżanki patrzą na to, że ma spoko rodziców, ma kasę i domek z ogródkiem to jest ich sprawa, skoro masz być tylko z facetem po to aby mieć zapewnioną spokojną i dostatnią przysżłość to ja dziękuje za takie porady i koleżanki. Zaproponuj wizytę u psychologa.
No ja wlasnie mam juz tego czasami dosyc.. dlatego odeszlam.. nie wiem, czasami mysle ze moze ja to wyolbrzymiam troche, ze to normalne, ze taki juz po prostu jest, ze powinnam to zaakceptowac.. ale nie wiem gdzie lezy problem.. czy we mnie, czy w nim, czy sie po prostu zle dobralismy. moze masz racje, ze to jakies zaburzenie.. nigdy nie myslałam nad tym pod tym kątem.. Jedyne co mi przychodziło do głowy, to ze to wina tego, jak był wychowywany.. To chłopak z dobrego domu,któremu nigdy nic nie brakowało.. zawsze huhali i dmuchali na niego jak mogli, choc nie jest rozpuszczony, a jego matka jest taka sama jak on.. Ma cos kolo 50 lat a tez zachowuje się jak mała dziewczynka, chociaż w sumie w niej to nawet lubie.. I to w sumie jedna z fajniejszych osóbek jakie znam.. no ale facet..? w dodatku co śmieszniejsze, na sile proboje mi uświadomic jaki to on jest meski.. tzn np. nie uzywa kremow (bo to pedalskie, choc ogolnie to bardzodba o higiene), nie zalozy obcislych spodni czy bluzki (bo to tez pedalskie) itd.. a tu kiedy przychodzi co do czego, takie jaja..

Ale jak mu zaproponowac tą wizyte..? podejrzewam, ze bardzo go to moze dotknąc, bo tak jak wspominałam, uwaza sie za bardzo meskiego..
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]

Edytowane przez MidnightGothique
Czas edycji: 2010-04-13 o 16:39
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:43   #5
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Mam taki problem.. otóż pare dni temu zerwałam ze swoim chłopakiem.. ale nie wiem czy to była dobra decyzja, od paru dni cały czas praktycznie siedze i płacze

Ale moze zaczne od poczatku.. Łukasz spodobał mi sie praktycznie od pierwszego wejrzenia.. Nie znałam go, ale i tak po cichutku przez długi czas wzdychałam sobie do niego, az w koncu udało nam się poznać.. To było jakies 2,5roku temu, byłam zdziwiona ze mamy tyle wspolnego, kilka dni pozniej bylismy juz razem.. W sumie to był na poczatku taki troche bezsensowny zwiazek, nie znalismy sie nawet ani nic.. Ale jakos tak wyszło Juz wtedy czułam, ze cos jest nie tak.. tzn.. trudno mi to opisac.. ale juz wtedy się go wstydziłam.. albo raczej - jego dziecinnego zachowania, zwlaszcza przy ludziach. To trzeba by było zobaczyc, ale po prostu jak sie na niego patrzy, jak sie go slucha to ma się wrażenie że ma sie doczynienia nie z dorosłym mężczyzną, tylko z takim 13letnim chłopcem, albo z bardzo mało inteligentnym człowiekiem. Nawet jak dzwoni po taksówke, kupuje cos w sklepie.. po prostu niemal zawsze to widać na kilometr.
Było wiele sytuacji, kiedy czasami to chciałam po prostu zapaść się pod ziemie. Np. pojechalismy na festiwal, poznalismy jakies towarzystwo.. najpierw bylo bardzo milo itd.. ale potem najpierw Łukasz zaczał pić piwo przez słomke.. potem znowu zabrał mi moja pomadke i zaczal sie nią smarowac moze i nie byłoby nic w tym zlego gdyby nie sposób w jaki to robił.. po prostu jakby jakis mały chłopczyk miał radoche ze pije ze słomki i pierwszy raz sie dowrał po kryjomu do pomadki mamusi.. nie wiem czy wiecie o co chodzi.. ludzie na niego sie tylko popatrzyli, wstali i powiedzieli ze muszą juz isc.. poklucilam sie z nim, chodzilimy przez troche osobno, i jedna osoba mnie znowu zaprosila do tej grupki, zapytala czemu taka fajna dziewczyna jest z taka ciota.. wiem ze pomimo wszystko to bylo chamskie, odeszlam, schowalam sie i zaczelam po prostu plakac.. to byl cios prosto w serce.. a prawda jest taka, ze nawet nie mam tej osobie za zle tego co powiedziala.. bo naprawde mogla odniesc takie wrazenie i to nie jedyna taka sytuacja, było ich wiele więcej.. gdy jesteśmy sami, tez się takie sytuacje zdarzają, choc wtedy jakos przymykam na to oko, czasami nawet to zabawne.. choc tez czasami tez mnie to jakos tak razi.. np. podczas pewnych tam sytuacji, zdejmuje spodnie, nagle sie zatrzymuje z taka skrzywdzona mina i z tekstem "wstydze sie".. i caly nastroj szlag trafia. Czy jak sie kladzie na lozku, to nie tak jak facet, ale zwinie siew kuleczke i patrzy na mnie jakbym mu zaraz miała zrobić krzywde..
Denerwują mnie tez jego szczeniackie odzywki, np. apropo tego ostatniego wypadku prezydenta "wreszcie ku*as zdechł" czy ogolnie czesto poniza innych ludzi, choc w mniej chamski sposob, mam wrazenie ze to dlatego bo ma dosc niską samoocene (i proboje sie dowartoscowac?), ale sama juz nie wiem..
Z drugiej strony to dobry i inteligentny facet.. potrafi zrobić wszystko, wszystko naprawi, zawsze mi z checia pomoze i w ogole pod tym względem to złoty facet. Az sie przy nim troche rozleniwiłam, bo zawsze jest "Łukasz.. pomoz" a on sie tylko usmiecha i mowi, ze to lubi, bo wtedy czuje sie potrzebny. Zawsze przy mnie jest kiedy go potrzebuje, wrecz chce spedzac ze mna praktycznie cały swoj czas.. mam pewnosc, ze mnie nie zdradzi, ma do tego bardzo zle podejscie.. i było kilka sytuacji kiedy sie o tym przekonałam, nie raz dziewczyny chciały go zaciagnac do lozka (bo w ogole jest niesamowicie przystojny), a on odmawiał.. Ma własny dom (z ogródkiem ), kończy studia (fizjoterapie) i zamierza otworzyc własny gabinet.. ogolnie jest uporzadkowanym czlowiekiem, pomimo wszystko ma głowe na karku, i raczej nie jest dziecinny pod tym wzgledem, ze wszystko za niego trzeba robić.. zawsze stara sie wszystko sam, choc przyznaje ze czesto mi to nie wychodzi Jest we mnie bardzo zakochany, i to mam wrazenie ze z uplywem czasu coraz bardziej, i wiem, ze jakby mogl to przychylilby mi nawet niebo.. najczesciej nawet nie bierze pod uwage tego co on chce, najwazniejsze jest to jak ja..

I jestem teraz w zupełnej kropce, nie wiem co mam robic.. z jednej strony jestem z nim bardzo szczesliwa, bezpieczna, wiem ze czekałaby mnie z nim dobra, bezpieczna przyszłość. Z drugiej czuje ze cos jest nie tak.. w tej chwili zaczyna dochodzic juz do tego, ze ogladam sie za innymi, bardziej meskimi facetami (choc zycie łózkowe mamy w sumie bardzo udane).. ostatnio coraz czesciej kabinuje tez, zeby wychodzic bez niego.. tzn chodze sama na imprezy, koncerty itd. Niby on nie ma mi tego za zle, ale czy tak powinno byc? W dodatku, teraz jestem w matralnej klasie, w wakacje wyjezdzam za granice do pracy (prawdopodobnie bez niego), potem jade na studia do warszawy.. bedziemy się widywac 1-2 razy na miesiac.. Boje sie, ze go skrzywdze. Nie chce tez marnowac jego czasu, kto wie co bedzie przez te 5 lat pojemu pobytu w wawie.. ja mam 19 lat, ale on juz prawie 25, nie chce mu zabrac szansy na szczescie gdyby cos miało nie wyjsc.. i nie chce go zranic, bo to bardzo wrazliwy chlopak.. a boje sie troche ze to co do niego czuje to nie miłość, a tylko przywiązanie.
Moje kolezanki radzą mi roznie,:
- ze to kochany, dobry dzieciak. DZIECIAK, nie mezczyzna.. i powinnam sie zastanowic, czy chce do nianczyc cale zycie czy poszukac mocniejszych wrazen.. ktore mogla sie dla mnie zle skonczyc..
- ze powinnam odejsc, bo to nie ma sensu, to nie milosc i napewno znajde jeszcze kogos kogo naprawde pokocham
- ze powinnam zostac, bo drugiego takiego nie znajde.. i ze ona by oddala wszystko aby tez takiego zlapac..
- ze powinnam zostac, co najwyzej zabawic sie na studiach, zreszta pewnie sie tam i tak poparze i wtedy go bardziej docenie. pozatym od ma dom, kase, fajnych rodzicow i trzeba sie w zyciu dobrze ustawic.. i ze powinnam po prostu dbac o rozwoj tego zwiazku, zeby stworzyc prawdziwy partnerski zwiazek.. i lepiej na tym wyjde, bo zwiazki z rozsadku zawsze sie lepiej koncza

W sumie kazda ma troche racji, ale dalej nie potrafie podjac decyzji.. tzn teoretycznie juz podjelam, ale prkatycznie to nie wiem czy sluszna Cholernie za nim tesknie..

Oj przepraszam, ze tak sie rozpisalam
Chore jest to podejscie koleżanek! Nie chcesz go zostawić bo ma dom z ogrodem i najlepiej to sie zabawić a potem jak sie wyszalejesz to wrócić do faceta (czyli totalnie wykorzystać)?

Edytowane przez Sadek
Czas edycji: 2010-04-13 o 16:45
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:49   #6
renee_1991
Raczkowanie
 
Avatar renee_1991
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Cze-wy
Wiadomości: 142
GG do renee_1991
Dot.: Dziecinny facet..

A może on ma niski poziom testosteronu we krwi?

Mój TŻ też ma czasami dziecinne zachowanie i właśnie ostatnio w badaniach wyszedł mu niski poziom testosteronu w krwi. Będzie musiał brać zastrzyki.
__________________
Gdy w kręgu myśli słodkich, uciszonych,
Sprawy minione wspominać próbuję,
Wzdycham za stratą rzeczy upragnionych
I utracony czas znów opłakuję.







[rock]203525[/rock]
renee_1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 16:49   #7
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez Sadek Pokaż wiadomość
Chore jest to podejscie! Nie chcesz go zostawić bo ma dom z ogrodem i najlepiej to sie zabawić a potem jak sie wyszalejesz to wrócić do faceta (czyli totalnie wykorzystać)?
Jestes tak samo "dziecinna" jak on bo nie masz odwagi odejsc...
Hm.. a czy Ty umiesz czytac? to jest zdanie moich kolezanek, nie moje. Napisałam, ze każda ma TROCHE racji, a akurat z tym podejsciem sie nie zgadzam.. domek z ogrodem nie jest przyczyną tego, ze nie chce od niego odejsc.. i nie chce się wyszaleć, a potem wrocic.. nie potrafilabym kogoś tak wykorzystać.. a problem przedstawiłam inny!
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-13, 16:51   #8
kate b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 193
Dot.: Dziecinny facet..

A jak dla mnie to chore jest to, że nie akceptujesz swojego faceta, wstydzisz się go. A najgorsze jest to, że nie umiesz z nim o tym pogadać.
kate b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 17:05   #9
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez renee_1991 Pokaż wiadomość
A może on ma niski poziom testosteronu we krwi?

Mój TŻ też ma czasami dziecinne zachowanie i właśnie ostatnio w badaniach wyszedł mu niski poziom testosteronu w krwi. Będzie musiał brać zastrzyki.
W sumie to tez bardzo mozliwe.. nawet myslalam o tym, bo mozna to troche wywnioskowac po jego wygladzie, czy glosie.. z drugiej strony, ochote na seks ma bardzo czesto, a przeciez to powinien byc jeden z glownych objawów z tego co mi się wydaje..

Cytat:
Napisane przez kate b Pokaż wiadomość
A jak dla mnie to chore jest to, że nie akceptujesz swojego faceta, wstydzisz się go. A najgorsze jest to, że nie umiesz z nim o tym pogadać.
Wiem, ze to jest chore, dlatego odeszłam. I dlatego tez pisze do Was z prosba o pomoc.. bo jest mi naprawde z tym wszystkim ciezko a rozmawiac probowałam.. ale za kazdym razem obrazal sie na mnie.. bo "urazilam jego czuly punkt".. i choc czasami mi mowil, ze nie bedzie sie tak zachowywał, robi to samo, jakby w ogole siebie nie widział..
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 17:37   #10
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: Dziecinny facet..

Z chacetem o takim zachowaniu nie wytrzymałabym ani minuty..i on ma 25 lat!!!Może faktycznie to wynik takiego a nie innego wychowania rodziców-chce być zabawny a wychodzi w drugą stronę...Jesli z nim rozmawialas na ten temat a on się nawet nie probował zmienić, to nie mozesz niczego żałować...porostu on tego nie dostrzegał i w swoim zachowaiu nie widział niczego złego, natomiast otoczenie odbierało to inaczej...Jest Ci zal-spotkasz bardziej odpowiedzialnego i poważanego faceta,jeszcze masz na to czas!
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 17:48   #11
100-kroteczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 93
Dot.: Dziecinny facet..

.
__________________
Nasz Ślub 17.04.2010....

MAŁY BĄBEL W DRODZE

Jutro możemy być szczęśliwi... jutro możemy tacy być...

Edytowane przez 100-kroteczka
Czas edycji: 2011-08-24 o 11:38
100-kroteczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-13, 17:51   #12
Don_Nysanin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 61
Dot.: Dziecinny facet..

Po pierwsze gościu jest zdrów jak ryba, domniemam że testosteronu mu nie brakuje, jak wykazuje częstą ochotę na seks.
On poprostu taki jest, taką ma naturę. Wydaje mi się, że nie nazwałbym tego dziecinadą, a pajacowaniem. Poprostu taki Goffy towarzystwa. Próbuje być śmieszny!.

Po kolejne, relacja z matką jest ważna. Mówisz, że jego matka zachowuje się tak samo. No to masz odpowiedź.


CHCESZ WIEDZIEC JAK to bedzie wyglądało?

Prawdopodobnie zostaniesz przy nim, gościu jest przyszłościowy, ułożony, o dobrym statusie, i wrazie czego rodzice pomogą.
I tak będzie to trwać, on będzie się angażował, prezenty duperele, wszystkie dla mojej królewny. Ty się będziesz cieszyć ze swojego sługi... ekhm chlopaka. Ale jednak będziesz czuła, że to nie to. Będziesz patrzyć z zazdrością na boyów swoich koleżanek. I mysleć jak by to było.
Będziesz się zarzekać, nie nie, nie mogę tego mu zrobić, będę mu wierna. I tak będzie, do czasu jak pójdziesz na studia.

Prawdopodobnie któreś nocy, oczywiście nie specjalnie rozładowuje Ci się telefon , i tej nocy prześpisz się z jakimś akademickim Lovelasem ...Po seksie będziesz myślała, Boże jaki on wspaniały, nie to co mój sługa. Będą napływały do ciebie kolejne myśli: Boże jakby on się zgodził być zemną, nawet bym sie nie zastanawiała i odeszła od Marcina....
Jednak szybko zrozumiesz, że Lofciam wcale nie szuka z Tobą żażyłej relacji. Opamiętasz się, może nawet kilka razy wrócisz do niego, żeby to powtórzyć, bo przecież było tak wspaniale

Będziesz kursować, miedzy tą Twoją miesciną a Waraszawą, i prowadzić 2 życia. A Twój sługa nic oczywiście nie bedzie nic podejrzewał, będzie wiernie czekał, aż wrocisz.

I kiedyś idać ulicą, nawet możliwe że miniemy się w przejściu. Będziesz spieszyła się na zajecia, ja będę szedł z jedną z Twoich koleżanek ze studii. Uśmiechniecie się do siebie, i powiecie Cześć.
Poźniej już za Twoimi plecami, Twoja koleżanka powie: "Hehe. Wiesz o tym? ma faceta w Pipidowie. Ale widocznie jakiś frajer musi być, bo ta porabia gościa co chwila. PEWNIE jest z nim tylko dla kasy, BANAN, starzy bogaci, więc na kasę nie narzeka. .... Pusciła się ostatnio z Karolem"

......................... ...............


Najbardziej jest mi gościa żal. Zapamiętaj ten temat, bo może się okazać tak że będzie przepowiednią....

Edytowane przez Don_Nysanin
Czas edycji: 2010-04-13 o 18:00
Don_Nysanin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 18:10   #13
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Mam taki problem.. otóż pare dni temu zerwałam ze swoim chłopakiem.. ale nie wiem czy to była dobra decyzja, od paru dni cały czas praktycznie siedze i płacze

Ale moze zaczne od poczatku.. Łukasz spodobał mi sie praktycznie od pierwszego wejrzenia.. Nie znałam go, ale i tak po cichutku przez długi czas wzdychałam sobie do niego, az w koncu udało nam się poznać.. To było jakies 2,5roku temu, byłam zdziwiona ze mamy tyle wspolnego, kilka dni pozniej bylismy juz razem.. W sumie to był na poczatku taki troche bezsensowny zwiazek, nie znalismy sie nawet ani nic.. Ale jakos tak wyszło Juz wtedy czułam, ze cos jest nie tak.. tzn.. trudno mi to opisac.. ale juz wtedy się go wstydziłam.. albo raczej - jego dziecinnego zachowania, zwlaszcza przy ludziach. To trzeba by było zobaczyc, ale po prostu jak sie na niego patrzy, jak sie go slucha to ma się wrażenie że ma sie doczynienia nie z dorosłym mężczyzną, tylko z takim 13letnim chłopcem, albo z bardzo mało inteligentnym człowiekiem. Nawet jak dzwoni po taksówke, kupuje cos w sklepie.. po prostu niemal zawsze to widać na kilometr.
Było wiele sytuacji, kiedy czasami to chciałam po prostu zapaść się pod ziemie. Np. pojechalismy na festiwal, poznalismy jakies towarzystwo.. najpierw bylo bardzo milo itd.. ale potem najpierw Łukasz zaczał pić piwo przez słomke.. potem znowu zabrał mi moja pomadke i zaczal sie nią smarowac moze i nie byłoby nic w tym zlego gdyby nie sposób w jaki to robił.. po prostu jakby jakis mały chłopczyk miał radoche ze pije ze słomki i pierwszy raz sie dowrał po kryjomu do pomadki mamusi.. nie wiem czy wiecie o co chodzi.. ludzie na niego sie tylko popatrzyli, wstali i powiedzieli ze muszą juz isc.. poklucilam sie z nim, chodzilimy przez troche osobno, i jedna osoba mnie znowu zaprosila do tej grupki, zapytala czemu taka fajna dziewczyna jest z taka ciota.. wiem ze pomimo wszystko to bylo chamskie, odeszlam, schowalam sie i zaczelam po prostu plakac.. to byl cios prosto w serce.. a prawda jest taka, ze nawet nie mam tej osobie za zle tego co powiedziala.. bo naprawde mogla odniesc takie wrazenie i to nie jedyna taka sytuacja, było ich wiele więcej.. gdy jesteśmy sami, tez się takie sytuacje zdarzają, choc wtedy jakos przymykam na to oko, czasami nawet to zabawne.. choc tez czasami tez mnie to jakos tak razi.. np. podczas pewnych tam sytuacji, zdejmuje spodnie, nagle sie zatrzymuje z taka skrzywdzona mina i z tekstem "wstydze sie".. i caly nastroj szlag trafia. Czy jak sie kladzie na lozku, to nie tak jak facet, ale zwinie siew kuleczke i patrzy na mnie jakbym mu zaraz miała zrobić krzywde..
Denerwują mnie tez jego szczeniackie odzywki, np. apropo tego ostatniego wypadku prezydenta "wreszcie ku*as zdechł" czy ogolnie czesto poniza innych ludzi, choc w mniej chamski sposob, mam wrazenie ze to dlatego bo ma dosc niską samoocene (i proboje sie dowartoscowac?), ale sama juz nie wiem..
Z drugiej strony to dobry i inteligentny facet.. potrafi zrobić wszystko, wszystko naprawi, zawsze mi z checia pomoze i w ogole pod tym względem to złoty facet. Az sie przy nim troche rozleniwiłam, bo zawsze jest "Łukasz.. pomoz" a on sie tylko usmiecha i mowi, ze to lubi, bo wtedy czuje sie potrzebny. Zawsze przy mnie jest kiedy go potrzebuje, wrecz chce spedzac ze mna praktycznie cały swoj czas.. mam pewnosc, ze mnie nie zdradzi, ma do tego bardzo zle podejscie.. i było kilka sytuacji kiedy sie o tym przekonałam, nie raz dziewczyny chciały go zaciagnac do lozka (bo w ogole jest niesamowicie przystojny), a on odmawiał.. Ma własny dom (z ogródkiem ), kończy studia (fizjoterapie) i zamierza otworzyc własny gabinet.. ogolnie jest uporzadkowanym czlowiekiem, pomimo wszystko ma głowe na karku, i raczej nie jest dziecinny pod tym wzgledem, ze wszystko za niego trzeba robić.. zawsze stara sie wszystko sam, choc przyznaje ze czesto mi to nie wychodzi Jest we mnie bardzo zakochany, i to mam wrazenie ze z uplywem czasu coraz bardziej, i wiem, ze jakby mogl to przychylilby mi nawet niebo.. najczesciej nawet nie bierze pod uwage tego co on chce, najwazniejsze jest to jak ja..

I jestem teraz w zupełnej kropce, nie wiem co mam robic.. z jednej strony jestem z nim bardzo szczesliwa, bezpieczna, wiem ze czekałaby mnie z nim dobra, bezpieczna przyszłość. Z drugiej czuje ze cos jest nie tak.. w tej chwili zaczyna dochodzic juz do tego, ze ogladam sie za innymi, bardziej meskimi facetami (choc zycie łózkowe mamy w sumie bardzo udane).. ostatnio coraz czesciej kabinuje tez, zeby wychodzic bez niego.. tzn chodze sama na imprezy, koncerty itd. Niby on nie ma mi tego za zle, ale czy tak powinno byc? W dodatku, teraz jestem w matralnej klasie, w wakacje wyjezdzam za granice do pracy (prawdopodobnie bez niego), potem jade na studia do warszawy.. bedziemy się widywac 1-2 razy na miesiac.. Boje sie, ze go skrzywdze. Nie chce tez marnowac jego czasu, kto wie co bedzie przez te 5 lat pojemu pobytu w wawie.. ja mam 19 lat, ale on juz prawie 25, nie chce mu zabrac szansy na szczescie gdyby cos miało nie wyjsc.. i nie chce go zranic, bo to bardzo wrazliwy chlopak.. a boje sie troche ze to co do niego czuje to nie miłość, a tylko przywiązanie.
Moje kolezanki radzą mi roznie,:
- ze to kochany, dobry dzieciak. DZIECIAK, nie mezczyzna.. i powinnam sie zastanowic, czy chce do nianczyc cale zycie czy poszukac mocniejszych wrazen.. ktore mogla sie dla mnie zle skonczyc..
- ze powinnam odejsc, bo to nie ma sensu, to nie milosc i napewno znajde jeszcze kogos kogo naprawde pokocham
- ze powinnam zostac, bo drugiego takiego nie znajde.. i ze ona by oddala wszystko aby tez takiego zlapac..
- ze powinnam zostac, co najwyzej zabawic sie na studiach, zreszta pewnie sie tam i tak poparze i wtedy go bardziej docenie. pozatym od ma dom, kase, fajnych rodzicow i trzeba sie w zyciu dobrze ustawic.. i ze powinnam po prostu dbac o rozwoj tego zwiazku, zeby stworzyc prawdziwy partnerski zwiazek.. i lepiej na tym wyjde, bo zwiazki z rozsadku zawsze sie lepiej koncza

W sumie kazda ma troche racji, ale dalej nie potrafie podjac decyzji.. tzn teoretycznie juz podjelam, ale prkatycznie to nie wiem czy sluszna Cholernie za nim tesknie..

Oj przepraszam, ze tak sie rozpisalam
W skrócie:
- na czarno: dla mnie to porażka, a nie facet. Chamski, nie ma szacunku dla innych ludzi. Dziecinny, ja bym w życiu z takim nie wytrzymała. Facet to facet,a nie duży dzieciak, który zachowuje się jakby był niedorozwinięty, jakby psychicznie zatrzymał się w wieku 8 lat.
- na czerwono. Materializmem i wygodą aż od Ciebie bije. Niby to koleżanki mówią,że w życiu trzeba się ustawić,ale za chwilę piszesz że mają trochę racji. Już analizujesz jaka przyszłość Cię z nim czeka. Poza tym co to za kryterium przy wyborze partnera: dom z ogródkiem i ten durny uśmiech przy tym?
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 18:24   #14
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Dziecinny facet..

Powiedz mu, że swoją męskość mógłby wyrażać w sposób dojrzały. A jeśli nie umiesz z nim rozmawiać napisz list i wyjaśnij dlaczego odeszłaś, co Ci się w nim nie podobało, może jak zobaczy napisane na kartce to troszkę mu to da do myślenia, może to będzie lepsze niż wiesz pogadanka i zwracanie mu uwagi. Jeśli nie próbował się zmienić to już tego nie zrobi, po czasie w takim bądź razie na dobre Ci wyjdzie rozstanie, bo odpoczniesz psychicznie, a i lżej będzie gdy podczas spotkania ze znajomymi będziesz wiedziała, że nikt Ci wstydu nie narobi. Przykład idzie z góry, więc jeśli mamusia jest taka to, dlaczego on by nie miał być.
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 18:41   #15
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Dziecinny facet..

No to skoro Cię tak denerwuje dlaczego w ogóle się zastanawiasz. W końcu po prostu szlag Cię trafi bo będziesz się zastanawiać nad każdym jego zachowaniem. Jego szlag trafi, że Ty się czepiasz. I tak będziecie sobie egzystować we wzajemnym podenerwowaniu. Miłości tu nie widu ni słychu.

Jego zachowania komentować mi się nie chce bo jest żałosne-to jedyne słowo dobrze opisujące np. komentarz Twojego 'faceta' do tej tragedii. O ile żarty, jakieś głupawe zachowania są po prostu głupie i szczeniackie to to co powiedział jest już co najmniej groźne. Minuty bym z nim nie wytrzymała wnioskując po tym opisie.

A komentarze koleżanek czy raczej ich złote rady całkiem od czapy. Po pierwsze to nie słuchaj się ich bo masz swój rozum i swoje serce i w takich sprawach zdana jesteś na siebie. Po drugie: co to za argument: ma dom, jest bogaty etc. No proszę Cię. Chyba że chodzi Ci o ustawienie się w życiu-wtedy to idealna partia, owszem. Ale chyba nie o to Ci chodzi prawda? A to, że jest taki siaki i owaki, cudowny i lepszego nie znajdziesz: a co ta koleżanka to prorok jakiś. Może dla niej idealny, dla Ciebie widać nie.

A kończąc: myślę, że problem rozwiąże się kiedy pójdziesz na studia.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 19:06   #16
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez studi Pokaż wiadomość
Z chacetem o takim zachowaniu nie wytrzymałabym ani minuty..i on ma 25 lat!!!Może faktycznie to wynik takiego a nie innego wychowania rodziców-chce być zabawny a wychodzi w drugą stronę...Jesli z nim rozmawialas na ten temat a on się nawet nie probował zmienić, to nie mozesz niczego żałować...porostu on tego nie dostrzegał i w swoim zachowaiu nie widział niczego złego, natomiast otoczenie odbierało to inaczej...Jest Ci zal-spotkasz bardziej odpowiedzialnego i poważanego faceta,jeszcze masz na to czas!
Tzn mam wrażenie, ze probował, ale cos mu to nie wychodzi.. pozatym, nie wiem czy powinnam go zmieniać.. to raczej nie byłoby w pozadku wobec niego i nie na tym polega zwiazek..

Cytat:
Napisane przez 100-kroteczka Pokaż wiadomość
Ja z moim TZ mam podobny problem... przez to że tak bardzo lubi byc w centrum uwagi czasem zachowuje sie jak 12-latek.. Kiedy jesteśmy sami tez bywa niedojrzały, gada rzeczy w stylu przez Ciebie cytowanych. Powiem Ci jedno to zachowanie nie jest kwestią wieku tylko charakteru niestety i oni się nie zmienią. Z drugiej strony jednak.. czy nie takiego go pokochałas? Choć często denerwuję się na moją połówkę, kocham w nim to dziecko ( dzięki temu że podobnie jak Twój potrafi się mną fantastycznie opiekować i czuję sie przy nim bezpieczna ) słuchaj serca
no to chyba faktycznie podobna sytuacja jak u mnie Ale u Ciebie tez ma to takie nasilenie jak u mnie? w tej chwili, wiekszosc ludzi co go otacza ma go za malo inteligentnego, zidiociałego debila.. nie ma praktycznie znajomych, mało kto chce z nim przebywać, ludzie unikają go.. Oczywiscie nie to jest przyczyną mojej chęci odejscia, choc przyznaje, ze to boli.. a czy takiego go pokochałam.. własnie nie wiem. moze masz racje, moze gdyby byl inny nie bylabym z nim tak długo. Ale z drugiej strony tez chyba nie wsciakałabym sie tak o to.. Przyznaje, ze czasami to jego zachowanie mnie rozwala na łopatki, jest słodkie, ale czasami wolałabym jednak zeby zachowywał się po prostu jak mężczyzna.. są chwile, kiedy po postu się go wstydzisz? wsciekasz sie na niego, za takie zachowanie?

Cytat:
Napisane przez Don_Nysanin Pokaż wiadomość
Po pierwsze gościu jest zdrów jak ryba, domniemam że testosteronu mu nie brakuje, jak wykazuje częstą ochotę na seks.
On poprostu taki jest, taką ma naturę. Wydaje mi się, że nie nazwałbym tego dziecinadą, a pajacowaniem. Poprostu taki Goffy towarzystwa. Próbuje być śmieszny!.

Po kolejne, relacja z matką jest ważna. Mówisz, że jego matka zachowuje się tak samo. No to masz odpowiedź.


CHCESZ WIEDZIEC JAK to bedzie wyglądało?

Prawdopodobnie zostaniesz przy nim, gościu jest przyszłościowy, ułożony, o dobrym statusie, i wrazie czego rodzice pomogą.
I tak będzie to trwać, on będzie się angażował, prezenty duperele, wszystkie dla mojej królewny. Ty się będziesz cieszyć ze swojego sługi... ekhm chlopaka. Ale jednak będziesz czuła, że to nie to. Będziesz patrzyć z zazdrością na boyów swoich koleżanek. I mysleć jak by to było.
Będziesz się zarzekać, nie nie, nie mogę tego mu zrobić, będę mu wierna. I tak będzie, do czasu jak pójdziesz na studia.

Prawdopodobnie któreś nocy, oczywiście nie specjalnie rozładowuje Ci się telefon , i tej nocy prześpisz się z jakimś akademickim Lovelasem ...Po seksie będziesz myślała, Boże jaki on wspaniały, nie to co mój sługa. Będą napływały do ciebie kolejne myśli: Boże jakby on się zgodził być zemną, nawet bym sie nie zastanawiała i odeszła od Marcina....
Jednak szybko zrozumiesz, że Lofciam wcale nie szuka z Tobą żażyłej relacji. Opamiętasz się, może nawet kilka razy wrócisz do niego, żeby to powtórzyć, bo przecież było tak wspaniale

Będziesz kursować, miedzy tą Twoją miesciną a Waraszawą, i prowadzić 2 życia. A Twój sługa nic oczywiście nie bedzie nic podejrzewał, będzie wiernie czekał, aż wrocisz.

I kiedyś idać ulicą, nawet możliwe że miniemy się w przejściu. Będziesz spieszyła się na zajecia, ja będę szedł z jedną z Twoich koleżanek ze studii. Uśmiechniecie się do siebie, i powiecie Cześć.
Poźniej już za Twoimi plecami, Twoja koleżanka powie: "Hehe. Wiesz o tym? ma faceta w Pipidowie. Ale widocznie jakiś frajer musi być, bo ta porabia gościa co chwila. PEWNIE jest z nim tylko dla kasy, BANAN, starzy bogaci, więc na kasę nie narzeka. .... Pusciła się ostatnio z Karolem"

......................... ...............


Najbardziej jest mi gościa żal. Zapamiętaj ten temat, bo może się okazać tak że będzie przepowiednią....
własnie nie chce takiego scenariusza.. nie chce nikogo oszukiwac.. jesli miałabym go kiedys zdradzic, napewno nie w taki sposob, odeszlabym.. nie rob ze mnie takiej k**

Cytat:
Napisane przez moooniaaaa Pokaż wiadomość
W skrócie:
- na czarno: dla mnie to porażka, a nie facet. Chamski, nie ma szacunku dla innych ludzi. Dziecinny, ja bym w życiu z takim nie wytrzymała. Facet to facet,a nie duży dzieciak, który zachowuje się jakby był niedorozwinięty, jakby psychicznie zatrzymał się w wieku 8 lat.
- na czerwono. Materializmem i wygodą aż od Ciebie bije. Niby to koleżanki mówią,że w życiu trzeba się ustawić,ale za chwilę piszesz że mają trochę racji. Już analizujesz jaka przyszłość Cię z nim czeka. Poza tym co to za kryterium przy wyborze partnera: dom z ogródkiem i ten durny uśmiech przy tym?
przykro mi, ale co do mnie się pomyliłaś materialistką zapewniam Cie nie jestem.. nie chce tu przytaczać przykładów, ale dla mnie facet nie musi byc bogaty, nie musi mieć domu z ogródkiem, a ten usmiech to takie hm.. nie wiem jakby to okreslic, "uzabawnienie" bylo, cosbyscie wlasnie tego za poważnie nie odebrały, ale Ty widze ze niestety odebrałas Wygodna.. moze i troche jestem. Ale nie boje się pracy, znam swoje obowiązki i zawsze sie z wszystkie wywiazuje. Nie wykorzystuje ludzi, a że Łukasz wrecz uwielbia mnie wyreczac, to czesto mu na to pozwalam.. oczywiscie tez bez przesady. Wrecz jak dlugo go nie prosze o pomoc, to ma o to "pretensje", i zaczyna mi *******ki gadac, ze juz mi niepotrzebny chyba jest itd I nie jest to tez takie w jedna strone, bo np. kiedy on mi szafke naprawial, ja za ten czas upiekłam mu placek a nie lezalam do gory brzuchem.. Napisałam, ze kazda ma troche racji, ale akurat nie podkresliłam w czym.. a nizej napisałam, ze akurat z tym "ustawianiem" sie nie zgadzam. A czy analizuje.. no fakt. Ale nie uwazam, ze cos w tym złego. Nigdy nie uwazalam tego zwiazku jako "jeden z wielu", z tym chłopakiem juz od dłuzszego czasu wiązałam życie. I mysle ze kazda rozsadna kobieta ktora mysli o zalozeniu z kims rodziny itd, wezmie pod uwage tez to, jaka przyszłość czeka ją i jej dzieci. Aczkolwiek nie uważam zwiazków "z rozsądku". Nie rozumiem jednak tez kobiet, ktore wychodzą za mezczyzne, z "wielkiej milosci",pomimo wszystko ze nie ma ani wyksztalcenia (nawet zawodowego) ani checi do pracy, tylko np. całymi dniami siedzi i oglada tv kiedy dzieci nie mają sie w co ubrac.. bo takie zwiazki kazdy zna. ale tak jak mowie, "domek z ogrodkiem" nie jest dla mnie zadnym kryterium, napisalam to wszystko dlatego, zebyscie miały caly obraz tego wszystkiego, a nie tylko kawalek...
to, ze zaczynam sie ogladac za innymi, czy wychodze bez niego, tez nie sadze zeby znaczylo ze jestem pusta czy cos, bo chyba tak to odebrałas. Dla mnie to sygnal, ze cos jest nie tak.. i chce to zmienic, zanim stanie sie coś złego..
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 19:31   #17
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: Dziecinny facet..

Pobadz bez niego jakis czas a jak tesknisz,znaczy,ze kochasz? A jak kochasz ,to powinno Ci zalezec. Jak zalezy, to wytrwacie. Pytanie,czy bedziesz (jestes) szczesliwa?

A facet wg mnie nie ma jaj skoro dopuszcza sie przy Tobie takich wyzwisk w stosunku do ludzi...
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 19:46   #18
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez marysienka Pokaż wiadomość
Powiedz mu, że swoją męskość mógłby wyrażać w sposób dojrzały. A jeśli nie umiesz z nim rozmawiać napisz list i wyjaśnij dlaczego odeszłaś, co Ci się w nim nie podobało, może jak zobaczy napisane na kartce to troszkę mu to da do myślenia, może to będzie lepsze niż wiesz pogadanka i zwracanie mu uwagi. Jeśli nie próbował się zmienić to już tego nie zrobi, po czasie w takim bądź razie na dobre Ci wyjdzie rozstanie, bo odpoczniesz psychicznie, a i lżej będzie gdy podczas spotkania ze znajomymi będziesz wiedziała, że nikt Ci wstydu nie narobi. Przykład idzie z góry, więc jeśli mamusia jest taka to, dlaczego on by nie miał być.
Heh, przy rozstaniu powiedział mi, ze jeśli chciałabymdo niego kiedyś wrócic, to on zrobi wstko co sobie tylko zazycze.. zmieni sie itd itp. ze im dluzej z nim jstem, tym mam na nim wieksza kontrole.. Niby moglabym z nim jeszcze raz pogadac.. ale takjak piszecie, chyba "on juz taki jest" i zmienianie go byłoby jakstwarzanie nowego czlowieka, a przeciez to wlasnie jego powinnam pokochac.. sama nie wiem juz.. rozmawiac, czy nie rozmawiac? cały czas sie kłoce ze soba, raz jestem pewna ze odejde, raz ze zostane, wczoraj jak u niego byłam, prawie wyladowalam znowu w jego ramionach, i niczego bardziej nie pragnelam.. ale pozniej znowu by to wszystko wrociło.. i takie zamkniete koło.

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
No to skoro Cię tak denerwuje dlaczego w ogóle się zastanawiasz. W końcu po prostu szlag Cię trafi bo będziesz się zastanawiać nad każdym jego zachowaniem. Jego szlag trafi, że Ty się czepiasz. I tak będziecie sobie egzystować we wzajemnym podenerwowaniu. Miłości tu nie widu ni słychu.

Jego zachowania komentować mi się nie chce bo jest żałosne-to jedyne słowo dobrze opisujące np. komentarz Twojego 'faceta' do tej tragedii. O ile żarty, jakieś głupawe zachowania są po prostu głupie i szczeniackie to to co powiedział jest już co najmniej groźne. Minuty bym z nim nie wytrzymała wnioskując po tym opisie.

A komentarze koleżanek czy raczej ich złote rady całkiem od czapy. Po pierwsze to nie słuchaj się ich bo masz swój rozum i swoje serce i w takich sprawach zdana jesteś na siebie. Po drugie: co to za argument: ma dom, jest bogaty etc. No proszę Cię. Chyba że chodzi Ci o ustawienie się w życiu-wtedy to idealna partia, owszem. Ale chyba nie o to Ci chodzi prawda? A to, że jest taki siaki i owaki, cudowny i lepszego nie znajdziesz: a co ta koleżanka to prorok jakiś. Może dla niej idealny, dla Ciebie widać nie.

A kończąc: myślę, że problem rozwiąże się kiedy pójdziesz na studia.
Wlasnie po tym tekscie zdecydowalam sie zakonczyc zwiazek, przyznam, ze tez mnie troche przerazil.. i co smieszniejsze, napisal to na "sledziku" na naszej klasie.. kilka osob napisalo mu cos na ten temat, ja tez mu pare slow powiedzialam, i usunal ten wpis..no ale co z tego.
A zastanawiam sie, bo fakt faktem, czesto mnie denerwuje zarowno swoim dziecinnym zachowaniem jak i glupimi tekstami.. ale poza tym, czuje sie przy nim naprawde bardzo szczesliwa.. czasami nawet jak siedzielismy sobie razem, pytalam sie siebie "jak ja moglam chcec od niego odejsc?", poczym nastepnego dnia znowu to samo..
O samo ustawienie w zyciu mi nie chodzi, tzn oczywiscie tez uwazam ze trzeba sie dobrze ustawic,ale z kims, kogo sie kocha, a nie byc z kims bo to "dobra partia.." dlatego tez tu pisze, bo kolezanki.. no sami widzicie wiem, ze to moja decyzja i moje zycie, ale tak mi ciezko teraz cokolwiek zrobic
Myslalam o tym, zeby narazie z nim byc,a potem zobaczyc jak to na tych studiach będzie.. czy jak sie dlugo nie bede z nim widziec, uczucie bedzie spadac, czy rosnac.. czy jak spotkam kogos innego, uczucie do Łukasza wygra.. (zeby znowu nie bylo, nie mowie tu o zadnym zdradzaniu czy cos..) Tylko boje sie, ze takim zachowaniem moge go bardzo zranic, porobic muznowu nadzieji.. itd.. a nie chce go ranic.

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 19:54   #19
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: Dziecinny facet..

jest między wami różnica 6lat. może on nie chce aby ta róznica była tak odczuwalna... nie wiem... to że pije ze słomki - to normalne, mój też pije nawet sama mu podaje. po co ma mu nos w szklankę wchodzić z tą pomadką no to masz rację rozumiem tak dla zrzuty tylko ty i on czy coś <mój też się kiedyś pomalował i mnie pocałował , żeby pokazać co czuje jak jestem ja umalowana- faktycznie niezbyt miłe doświadczenie) .

przede wszystkim nie powinnaś do niego podchodzić od strony materialnej. Co ci po domu z ogródkiem skoro nie będziesz z nim szczęśliwa???
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-13, 20:12   #20
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez tofaniutka Pokaż wiadomość
jest między wami różnica 6lat. może on nie chce aby ta róznica była tak odczuwalna... nie wiem... to że pije ze słomki - to normalne, mój też pije nawet sama mu podaje. po co ma mu nos w szklankę wchodzić z tą pomadką no to masz rację rozumiem tak dla zrzuty tylko ty i on czy coś <mój też się kiedyś pomalował i mnie pocałował , żeby pokazać co czuje jak jestem ja umalowana- faktycznie niezbyt miłe doświadczenie) .

przede wszystkim nie powinnaś do niego podchodzić od strony materialnej. Co ci po domu z ogródkiem skoro nie będziesz z nim szczęśliwa???
Raczej nie.. tymbardziej, ze twierdzi ze w ogole roznicy wieku nie odczuwa..jakby byl przynajmniej ze swoja rowiesniczka nie chodzi o samo picie ze słomki czy malowanie sie pomadka, bo oczywiscie ze ogolnie to nie ma w tym nic złego. Nawet nie miałabym nic muza złe, gdyby np. miał spierzchniete usta i sie nią smarował (bo ta akurat byla taka zwykla, bezbarwna). Ale chodzi o sposób w jaki to robi.. tymbardziej ze to nie pojedynczy incydent tylko cały czas (przy ludziach, przy mnie okazjonalnie) zachowuje się mały chłopiec.
Tak jak juz mowilam, nie podchodze do tego od strony materialnej..
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 20:33   #21
kate b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 193
Dot.: Dziecinny facet..

W takim razie ja tego nie rozumiem. To dlaczego z nim tyle czasu byłaś? Za co go pokochałaś? Tzn, pokochałaś tylko pewną, odpowiadająca Ci cząstkę jego osoby, a reszta Ci zawadza i się jej wstydzisz?
Rozumiem, gdybys zadała takie pytanie na początku znajomości i pytała np. czy taki związek ma sens bo Cie facet troche wkurza.
kate b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 21:25   #22
renee_1991
Raczkowanie
 
Avatar renee_1991
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: okolice Cze-wy
Wiadomości: 142
GG do renee_1991
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
W sumie to tez bardzo mozliwe.. nawet myslalam o tym, bo mozna to troche wywnioskowac po jego wygladzie, czy glosie.. z drugiej strony, ochote na seks ma bardzo czesto, a przeciez to powinien byc jeden z glownych objawów z tego co mi się wydaje..

Ochota na seks ma z tym niewiele wspólnego. Mój TŻ ma ochotę cały czas. Jednak badania nie kłamią. Może porozmawiaj z nim o tym zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzje, ale nie tylko o tym o czym wspominałam, ale także tak od serca i powiedz mu co Ci się nie podoba w jego zachowaniu. No i najważniejsze to zastanów się czy to jest "to'' i chcesz z nim spędzić resztę życia.
__________________
Gdy w kręgu myśli słodkich, uciszonych,
Sprawy minione wspominać próbuję,
Wzdycham za stratą rzeczy upragnionych
I utracony czas znów opłakuję.







[rock]203525[/rock]

Edytowane przez renee_1991
Czas edycji: 2010-04-13 o 21:27
renee_1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 21:31   #23
Jakucja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 94
Dot.: Dziecinny facet..

Uważam, że ty chyba go nie kochasz. Miałam w przeszłości podobna sytuację, doszło do tego, że śmiałam się z mojego faceta z innymi, ale coś mnie przy nim trzymało. Kiedy zerwałam, odczułam ulgę. Nie rób mu krzywdy, myślę, że ja mojemu wyrządziłam, choć to teraz dawno i nieprawda.
Jakucja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 22:33   #24
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Mam taki problem.. otóż pare dni temu zerwałam ze swoim chłopakiem.. ale nie wiem czy to była dobra decyzja, od paru dni cały czas praktycznie siedze i płacze

Ale moze zaczne od poczatku.. Łukasz spodobał mi sie praktycznie od pierwszego wejrzenia.. Nie znałam go, ale i tak po cichutku przez długi czas wzdychałam sobie do niego, az w koncu udało nam się poznać.. To było jakies 2,5roku temu, byłam zdziwiona ze mamy tyle wspolnego, kilka dni pozniej bylismy juz razem.. W sumie to był na poczatku taki troche bezsensowny zwiazek, nie znalismy sie nawet ani nic.. Ale jakos tak wyszło Juz wtedy czułam, ze cos jest nie tak.. tzn.. trudno mi to opisac.. ale juz wtedy się go wstydziłam.. albo raczej - jego dziecinnego zachowania, zwlaszcza przy ludziach. To trzeba by było zobaczyc, ale po prostu jak sie na niego patrzy, jak sie go slucha to ma się wrażenie że ma sie doczynienia nie z dorosłym mężczyzną, tylko z takim 13letnim chłopcem, albo z bardzo mało inteligentnym człowiekiem. Nawet jak dzwoni po taksówke, kupuje cos w sklepie.. po prostu niemal zawsze to widać na kilometr.
Było wiele sytuacji, kiedy czasami to chciałam po prostu zapaść się pod ziemie. Np. pojechalismy na festiwal, poznalismy jakies towarzystwo.. najpierw bylo bardzo milo itd.. ale potem najpierw Łukasz zaczał pić piwo przez słomke.. potem znowu zabrał mi moja pomadke i zaczal sie nią smarowac moze i nie byłoby nic w tym zlego gdyby nie sposób w jaki to robił.. po prostu jakby jakis mały chłopczyk miał radoche ze pije ze słomki i pierwszy raz sie dowrał po kryjomu do pomadki mamusi.. nie wiem czy wiecie o co chodzi.. ludzie na niego sie tylko popatrzyli, wstali i powiedzieli ze muszą juz isc.. poklucilam sie z nim, chodzilimy przez troche osobno, i jedna osoba mnie znowu zaprosila do tej grupki, zapytala czemu taka fajna dziewczyna jest z taka ciota.. wiem ze pomimo wszystko to bylo chamskie, odeszlam, schowalam sie i zaczelam po prostu plakac.. to byl cios prosto w serce.. a prawda jest taka, ze nawet nie mam tej osobie za zle tego co powiedziala.. bo naprawde mogla odniesc takie wrazenie i to nie jedyna taka sytuacja, było ich wiele więcej.. gdy jesteśmy sami, tez się takie sytuacje zdarzają, choc wtedy jakos przymykam na to oko, czasami nawet to zabawne.. choc tez czasami tez mnie to jakos tak razi.. np. podczas pewnych tam sytuacji, zdejmuje spodnie, nagle sie zatrzymuje z taka skrzywdzona mina i z tekstem "wstydze sie".. i caly nastroj szlag trafia. Czy jak sie kladzie na lozku, to nie tak jak facet, ale zwinie siew kuleczke i patrzy na mnie jakbym mu zaraz miała zrobić krzywde..
Denerwują mnie tez jego szczeniackie odzywki, np. apropo tego ostatniego wypadku prezydenta "wreszcie ku*as zdechł" czy ogolnie czesto poniza innych ludzi, choc w mniej chamski sposob, mam wrazenie ze to dlatego bo ma dosc niską samoocene (i proboje sie dowartoscowac?), ale sama juz nie wiem..
Z drugiej strony to dobry i inteligentny facet.. potrafi zrobić wszystko, wszystko naprawi, zawsze mi z checia pomoze i w ogole pod tym względem to złoty facet. Az sie przy nim troche rozleniwiłam, bo zawsze jest "Łukasz.. pomoz" a on sie tylko usmiecha i mowi, ze to lubi, bo wtedy czuje sie potrzebny. Zawsze przy mnie jest kiedy go potrzebuje, wrecz chce spedzac ze mna praktycznie cały swoj czas.. mam pewnosc, ze mnie nie zdradzi, ma do tego bardzo zle podejscie.. i było kilka sytuacji kiedy sie o tym przekonałam, nie raz dziewczyny chciały go zaciagnac do lozka (bo w ogole jest niesamowicie przystojny), a on odmawiał.. Ma własny dom (z ogródkiem ), kończy studia (fizjoterapie) i zamierza otworzyc własny gabinet.. ogolnie jest uporzadkowanym czlowiekiem, pomimo wszystko ma głowe na karku, i raczej nie jest dziecinny pod tym wzgledem, ze wszystko za niego trzeba robić.. zawsze stara sie wszystko sam, choc przyznaje ze czesto mi to nie wychodzi Jest we mnie bardzo zakochany, i to mam wrazenie ze z uplywem czasu coraz bardziej, i wiem, ze jakby mogl to przychylilby mi nawet niebo.. najczesciej nawet nie bierze pod uwage tego co on chce, najwazniejsze jest to jak ja..

I jestem teraz w zupełnej kropce, nie wiem co mam robic.. z jednej strony jestem z nim bardzo szczesliwa, bezpieczna, wiem ze czekałaby mnie z nim dobra, bezpieczna przyszłość. Z drugiej czuje ze cos jest nie tak.. w tej chwili zaczyna dochodzic juz do tego, ze ogladam sie za innymi, bardziej meskimi facetami (choc zycie łózkowe mamy w sumie bardzo udane).. ostatnio coraz czesciej kabinuje tez, zeby wychodzic bez niego.. tzn chodze sama na imprezy, koncerty itd. Niby on nie ma mi tego za zle, ale czy tak powinno byc? W dodatku, teraz jestem w matralnej klasie, w wakacje wyjezdzam za granice do pracy (prawdopodobnie bez niego), potem jade na studia do warszawy.. bedziemy się widywac 1-2 razy na miesiac.. Boje sie, ze go skrzywdze. Nie chce tez marnowac jego czasu, kto wie co bedzie przez te 5 lat pojemu pobytu w wawie.. ja mam 19 lat, ale on juz prawie 25, nie chce mu zabrac szansy na szczescie gdyby cos miało nie wyjsc.. i nie chce go zranic, bo to bardzo wrazliwy chlopak.. a boje sie troche ze to co do niego czuje to nie miłość, a tylko przywiązanie.
Moje kolezanki radzą mi roznie,:
- ze to kochany, dobry dzieciak. DZIECIAK, nie mezczyzna.. i powinnam sie zastanowic, czy chce do nianczyc cale zycie czy poszukac mocniejszych wrazen.. ktore mogla sie dla mnie zle skonczyc..
- ze powinnam odejsc, bo to nie ma sensu, to nie milosc i napewno znajde jeszcze kogos kogo naprawde pokocham
- ze powinnam zostac, bo drugiego takiego nie znajde.. i ze ona by oddala wszystko aby tez takiego zlapac..
- ze powinnam zostac, co najwyzej zabawic sie na studiach, zreszta pewnie sie tam i tak poparze i wtedy go bardziej docenie. pozatym od ma dom, kase, fajnych rodzicow i trzeba sie w zyciu dobrze ustawic.. i ze powinnam po prostu dbac o rozwoj tego zwiazku, zeby stworzyc prawdziwy partnerski zwiazek.. i lepiej na tym wyjde, bo zwiazki z rozsadku zawsze sie lepiej koncza

W sumie kazda ma troche racji, ale dalej nie potrafie podjac decyzji.. tzn teoretycznie juz podjelam, ale prkatycznie to nie wiem czy sluszna Cholernie za nim tesknie..

Oj przepraszam, ze tak sie rozpisalam
Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
Wiem, ze to jest chore, dlatego odeszłam. I dlatego tez pisze do Was z prosba o pomoc.. bo jest mi naprawde z tym wszystkim ciezko a rozmawiac probowałam.. ale za kazdym razem obrazal sie na mnie.. bo "urazilam jego czuly punkt".. i choc czasami mi mowil, ze nie bedzie sie tak zachowywał, robi to samo, jakby w ogole siebie nie widział..
Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
no to chyba faktycznie podobna sytuacja jak u mnie Ale u Ciebie tez ma to takie nasilenie jak u mnie? w tej chwili, wiekszosc ludzi co go otacza ma go za malo inteligentnego, zidiociałego debila.. nie ma praktycznie znajomych, mało kto chce z nim przebywać, ludzie unikają go.. Oczywiscie nie to jest przyczyną mojej chęci odejscia, choc przyznaje, ze to boli.. a czy takiego go pokochałam.. własnie nie wiem. moze masz racje, moze gdyby byl inny nie bylabym z nim tak długo. Ale z drugiej strony tez chyba nie wsciakałabym sie tak o to.. Przyznaje, ze czasami to jego zachowanie mnie rozwala na łopatki, jest słodkie, ale czasami wolałabym jednak zeby zachowywał się po prostu jak mężczyzna.. są chwile, kiedy po postu się go wstydzisz? wsciekasz sie na niego, za takie zachowanie?
Wg mnie powinniście się rozstać. Nie pasujecie do siebie, a szanse, że Twój facet się nagle zmieni, są bliskie zeru.
Twój mężczyzna jest skrajnie infantylny, niedojrzały i często żałosny (komentarz o tragedii, poniżanie innych osób). Sama nie wytrzymałabym z kimś takim. Nie wyobrażam sobie związku z kimś, kto nie jest oparciem, ciężko na nim polegać i zachowuje się jak dziecko wymagające opieki matki, nie dorosły mężczyzna. Szlag by mnie trafił po 5 minutach.
A rad koleżanek typu: zastanów się, ma pieniądze i ładny dom z ogródkiem, nie słuchaj. Sama podejmij decyzję. W końcu to nie one będą męczyć się z nim na co dzień, tylko Ty.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 23:04   #25
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Dziecinny facet..

Mooim zdaniem jesteś dla niego za poważna, niby masz 19 lat a oczekujesz faceta dojrzałego i "męskiego". To po coś się brała za "dzieciaka"?
jesli podobal Ci sie tzn ze równiez ta dziecinnosc ci sie w nim spodobala a jego wady zauwazylas dopiero gdy otoczenie ci je wytknęło palcem !!!

zbyt przejmujesz sie opinia innych ludzi, zrob dokladnie to co czujesz!!! jesli go kochasz - zsotan z nim!!
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 23:31   #26
MidnightGothique
Zadomowienie
 
Avatar MidnightGothique
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 837
Dot.: Dziecinny facet..

hm.. wlasnie z nim rozmawiam.. napisałam mu od a do z wszystko, czemu sie z nim rozstałam, gdzie widze problem itd. Wiem, ze na gg to tak troche bez sensu..ale przynajmniej zebrałam to wszystko, przemyslalam jakby mu to przekazac itd.. i powiem Wam, że jestem zaskoczona jego reakcja. Nie wiem, moze to rozstanie okazało się jakas terapia szokowa
jesli chodzi o ponizanie ludzi, powiedział mi, ze to wynika z jego kompleksów.. ze jesli chodzi o kaczynskiego, to po prostu zle sie wyrazil, bo wcale nie cieszy sie z jego smierci i nigdy mu tego nie zyczyl, bo kazdego zycia szkoda.. ale dobrze ze to juz nie on bedzie prezydentem bla bla bla. ze jesli o te teksty w intymnych sytuacjach, to tez jest wina glownie kompleksow, wstydzi sie tego jak wyglada i uwaza ze nie jst atrakcyjny seksualnie.. Powiedzial, ze nie pajacuje wpecjalnie tylko "zawsze chcial byc lubiany i moze to jest tego efekt uboczny".. co to tych roznych dzieciniad powiedzial, ze on osobiscie tego nie widzi, ale skoro tak mowie to pewnie mam racje.. dal mi do zrozumienia, ze zrobi sobie to badanie na poziom testosteronu (bylam pewna ze sie na mnie o to wkurzy, a on byl zdziwiony ze mi to w ogole do glowy przyszlo) powiedzial tez, ze moze to byc tez kwestia jego dziecistwa, ktore mial troche skrzywione (dzieci sie z niego smialy i robily kozla ofiarnego). Podziekowal za wszystko co mu powiedzialam, ze napewno wezmie to do siebie, zastanowi sie nad tym itd i ze wezmie sie za likwidacje swoich wad, bo juz w zyciu za duzo przez to stracil..

ehh teraz to ja juz naprawde sama nie wiem.. powoli zaczelam sie przekonywac coraz bardziej coby definitywnie odejsc.. ale po tej rozmowie znowu zaczynam mieknac
__________________
[perfectaA]414165[/perfectaA]
[perfectaB]414165[/perfectaB]
[perfectaC]414165[/perfectaC]
MidnightGothique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-13, 23:34   #27
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Dziecinny facet..

przykra sprawa. ja bym nie mogla byc z takim facetem
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 00:22   #28
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Dziecinny facet..

.
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2016-09-23 o 23:30
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 00:33   #29
mel89
Zakorzenienie
 
Avatar mel89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
Dot.: Dziecinny facet..

Kochana, jaki jest Twój problem?
1. Wstydzisz się go, więc jak tu budować wspólną przyszłość? Będziesz go w klatce trzymać?
2. Szczeniak z niego i w dodatku bez kultury z tego co opisałaś.
3. Nie pasujecie do siebie, nie chcesz go w głębi duszy, a ten wstyd jest chyba największym problemem. Myślałaś o tym jak to będzie kiedy przedstawisz go rodzicom?
4. Niech Cię koleżanki nie straszą, że nie znajdziesz nikogo lepszego, bo to też ma wpływ na Twoją decyzję (wiadomo - nikt nie chce zostać SAM)
__________________
not all who wander are lost.

Edytowane przez mel89
Czas edycji: 2010-04-14 o 00:35
mel89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-14, 08:26   #30
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Dziecinny facet..

Cytat:
Napisane przez MidnightGothique Pokaż wiadomość
hm.. wlasnie z nim rozmawiam.. napisałam mu od a do z wszystko, czemu sie z nim rozstałam, gdzie widze problem itd. Wiem, ze na gg to tak troche bez sensu..ale przynajmniej zebrałam to wszystko, przemyslalam jakby mu to przekazac itd.. i powiem Wam, że jestem zaskoczona jego reakcja. Nie wiem, moze to rozstanie okazało się jakas terapia szokowa
jesli chodzi o ponizanie ludzi, powiedział mi, ze to wynika z jego kompleksów.. ze jesli chodzi o kaczynskiego, to po prostu zle sie wyrazil, bo wcale nie cieszy sie z jego smierci i nigdy mu tego nie zyczyl, bo kazdego zycia szkoda.. ale dobrze ze to juz nie on bedzie prezydentem bla bla bla. ze jesli o te teksty w intymnych sytuacjach, to tez jest wina glownie kompleksow, wstydzi sie tego jak wyglada i uwaza ze nie jst atrakcyjny seksualnie.. Powiedzial, ze nie pajacuje wpecjalnie tylko "zawsze chcial byc lubiany i moze to jest tego efekt uboczny".. co to tych roznych dzieciniad powiedzial, ze on osobiscie tego nie widzi, ale skoro tak mowie to pewnie mam racje.. dal mi do zrozumienia, ze zrobi sobie to badanie na poziom testosteronu (bylam pewna ze sie na mnie o to wkurzy, a on byl zdziwiony ze mi to w ogole do glowy przyszlo) powiedzial tez, ze moze to byc tez kwestia jego dziecistwa, ktore mial troche skrzywione (dzieci sie z niego smialy i robily kozla ofiarnego). Podziekowal za wszystko co mu powiedzialam, ze napewno wezmie to do siebie, zastanowi sie nad tym itd i ze wezmie sie za likwidacje swoich wad, bo juz w zyciu za duzo przez to stracil..

ehh teraz to ja juz naprawde sama nie wiem.. powoli zaczelam sie przekonywac coraz bardziej coby definitywnie odejsc.. ale po tej rozmowie znowu zaczynam mieknac
Jego reakcja jest ok, tylko nie wiadomo czy nie robi tego na pokaz bo przestraszył się, że chcesz naprawdę, definitywnie odejść...tylko to wszystko tu nie jest ważne:musisz sie poważnie zastanowić czy Ty go po prostu kochasz, czy wyobrażasz sobie mieć z nim dzieci(o ile chcecie), razem mieszkać, być ze sobą 15,20,30 lat na co dzień? To jest najważniejsze pytanie, pomyśl o tym i nie słuchaj NIKOGO ani tu na forum, ani wśród znajomych tylko SIEBIE. Nie ciągnij tej znajomości tylko dlatego, ze boisz się samotności czy tego, ze stracisz dom z ogródkiem czy miłego faceta bo prędzej czy później będziesz nieszczęśliwa.

Ale jak już pisałam sądzę, że to rozwiąże się na studiach gdzie odległość może być dla was zbyt dużą przeszkodą+to że poznasz nowych, ciekawych ludzi. W każdym razie nawet jeśli razem nie bedziecie jego reakcja jest naprawdę w porządku: dobrze by było, żeby tak czy siak zdał sobie sprawę z tego co źle robi i dojrzał. Jestem zdania, że ludzie jednak się zmieniają.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-09 12:07:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:45.