Samotny sylwester 2015/2016

[akna1102]

Napisane przez zakonna

Spoko, ja zrozumiałam, właśnie na takich "balach" nie byłam nigdy.

No ja też A oglądając tv i relacje z przygotowania, mam wrażenie, że wszyscy na nich byli, prócz mnie

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez ruda_grazyna666

Stąd właśnie takie głupie poczucie winy,że nigdzie nie idę a inni się bawią. W TV zawsze będą pokazywać sylwestra jako coś niezwykłego i wyjątkowego. A większość imprez wygląda jak wygląda,nudzenie się na siłę w niefajnym towarzystwie,przypadkowy partner,towarzystwo pijane i zarzygane. Wiadomo,że najważniejsze jest towarzystwo. Ja chciałabym takiego domowego sylwestra spędzić ewentualnie z kimś,kogo naprawdę lubię,z przyjaciółkami,do tego wino,szampan,jakieś przekąski. Jednak teraz niestety kontakty mi się pourywały,każdy poszedł w swoją stronę,umówić się z którąś graniczy z cudem.

Co do bali,jak to nazywacie-rozmawiałam ze znajomymi rodziców,oni płacili kilka lat temu 500 zł za parę,w lokalu w małej miejscowości,i ponoć kiepsko było. Także teraz nigdzie nie chodzą.

Mi by wystarczył przystojny, wysoki, nagi mężczyzna w łóżku

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez SpiritX

A jak u Was z postanowieniami? Ja spisywałam sobie listę marzeń do realizacji (być/kupić itp), niektóre rzeczy się udały, niektóre nie. W każdym razie w tym roku nawet nie mam pomysłu co bym chciała zrobić w najbliższym czasie, brak mi sprecyzowanych planów.

Co do moich postawnowień, to brzmią one następująco:

http://www.iqkartka.pl/kartka/18600.html

[pechowianka]

Napisane przez akna1102

co do moich postawnowień, to brzmią one następująco:

http://www.iqkartka.pl/kartka/18600.html

:d:d:d

[karolCc]

Hej. Dołączam!!!

Co roku spędzam sylwester sama. W tym także.
Ach nie, w tym roku opiekuję się szczeniaczkiem mojego kolegi. Już mi wszystko pogryzła ale na szczęście teraz śpi, uffff

Około północy wezmę ją na spacer na plaże. Mam nadzieję, że się nie przestraszy huku :/

[b4809afaa56db6a311327c02726ca47fcd5a35f9_61c7b0822c9cb]

Cześć Dziewczyny!
Ja też samotnie w sylwestra, ale akurat jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Po wyczerpującym towarzysko okresie świątecznym u rodziców marzyłam o tym by się zanurzyć w mojej samotni. Do tego jestem przeziębiona więc zupełnie nie miałabym ochoty na imprezy. Przede mną domowa pizza, aperol spritz, najlepsze seriale i święty spokój. Idealnie.
Doświadczenia sylwestrowe z poprzednich lat mam raczej średnie, bo albo wspominam sylwestry źle, albo wcale. Z dwoma wyjątkami.
A jutro cały dzień z topem wszechczasów Trójki!

[sandrek]

Napisane przez karolCc

Hej. Dołączam!!!

Co roku spędzam sylwester sama. W tym także.
Ach nie, w tym roku opiekuję się szczeniaczkiem mojego kolegi. Już mi wszystko pogryzła ale na szczęście teraz śpi, uffff

Około północy wezmę ją na spacer na plaże. Mam nadzieję, że się nie przestraszy huku :/

Pójście około północy z psem na spacer to nie najlepszy pomysł. Tym bardziej, że to szczeniak.

[pechowianka]

Napisane przez karolCc

Hej. Dołączam!!!

Co roku spędzam sylwester sama. W tym także.
Ach nie, w tym roku opiekuję się szczeniaczkiem mojego kolegi. Już mi wszystko pogryzła ale na szczęście teraz śpi, uffff

Około północy wezmę ją na spacer na plaże. Mam nadzieję, że się nie przestraszy huku :/

To zalezy od charakteru psa. Jak pisałam moja amstaffka za petardami biegała z radoscia a jej syn (kawał psa ) boi sie panicznie strzałów , ba on sie boi parasolki

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

[1=b4809afaa56db6a311327c0 2726ca47fcd5a35f9_61c7b08 22c9cb;53961608]Cześć Dziewczyny!
Ja też samotnie w sylwestra, ale akurat jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Po wyczerpującym towarzysko okresie świątecznym u rodziców marzyłam o tym by się zanurzyć w mojej samotni. Do tego jestem przeziębiona więc zupełnie nie miałabym ochoty na imprezy. Przede mną domowa pizza, aperol spritz, najlepsze seriale i święty spokój. Idealnie.
Doświadczenia sylwestrowe z poprzednich lat mam raczej średnie, bo albo wspominam sylwestry źle, albo wcale. Z dwoma wyjątkami.
A jutro cały dzień z topem wszechczasów Trójki![/QUOTE]
Witaj , mój pierwszy samotny i z każdą chwilą uświadamiam sobie ze to była dobra decyzja )
Moi znajomi też nie przepadają za "sylwkiem" wiec z reguły były domówki gdzie pilismy gadalismy i ok 1 po imprezie :P Ja mam jeszcze duży defekt bo nie lubie u kogoś nocować a ze towarzystko wsie rozlazło tak wolałam zostać w domu nić spać u kogos ..dodzwonienie sie na takse mnie przerasta "D

[sandrek]

Napisane przez pechowianka

To zalezy od charakteru psa. Jak pisałam moja amstaffka za petardami biegała z radoscia a jej syn (kawał psa ) boi sie panicznie strzałów , ba on sie boi parasolki

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------


Witaj , mój pierwszy samotny i z każdą chwilą uświadamiam sobie ze to była dobra decyzja )
Moi znajomi też nie przepadają za "sylwkiem" wiec z reguły były domówki gdzie pilismy gadalismy i ok 1 po imprezie :P Ja mam jeszcze duży defekt bo nie lubie u kogoś nocować a ze towarzystko wsie rozlazło tak wolałam zostać w domu nić spać u kogos ..dodzwonienie sie na takse mnie przerasta "D

Też nienawidzę u kogoś nocować.

[smileyivy]

Hej wszystkim!
Ja również spędzam samotnie sylwester...trochę się dziwnie czuję bo to mój pierwszy raz. Zawsze gdzieś wychodziłam ale tym razem plany szlag trafił..ugh...dobrze, że w lodówce chlodzi się wino....

[akna1102]

Napisane przez pechowianka

To zalezy od charakteru psa. Jak pisałam moja amstaffka za petardami biegała z radoscia a jej syn (kawał psa ) boi sie panicznie strzałów , ba on sie boi parasolki

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------


Witaj , mój pierwszy samotny i z każdą chwilą uświadamiam sobie ze to była dobra decyzja )
Moi znajomi też nie przepadają za "sylwkiem" wiec z reguły były domówki gdzie pilismy gadalismy i ok 1 po imprezie :P Ja mam jeszcze duży defekt bo nie lubie u kogoś nocować a ze towarzystko wsie rozlazło tak wolałam zostać w domu nić spać u kogos ..dodzwonienie sie na takse mnie przerasta "D

No właśnie koleżanka też mi proponowała nocleg po sylwku<zawsze jest problem z taksówkami> Pomyślałam, że jak mam zabierać wszystkie produkty do demakijażu, pielęgnacji i do zrobienia porannego make upu, to mi się odechciało wszystkiego

[sandrek]

Napisane przez smileyivy

Hej wszystkim!
Ja również spędzam samotnie sylwester...trochę się dziwnie czuję bo to mój pierwszy raz. Zawsze gdzieś wychodziłam ale tym razem plany szlag trafił..ugh...dobrze, że w lodówce chlodzi się wino....

Hej.

[akna1102]

Napisane przez smileyivy

Hej wszystkim!
Ja również spędzam samotnie sylwester...trochę się dziwnie czuję bo to mój pierwszy raz. Zawsze gdzieś wychodziłam ale tym razem plany szlag trafił..ugh...dobrze, że w lodówce chlodzi się wino....

A przekąska też jest??? O której można zacząć otwierać wino, by nie wyjść na alkoholiczkę???

[nejlt]

Napisane przez akna1102

A przekąska też jest??? O której można zacząć otwierać wino, by nie wyjść na alkoholiczkę???

Ja otworzyłam po 16... hmmm

[mmadelajne]

Dzięki za post! Miałam wrażenie, że jestem jedyna...

Ja ostatnio polubiłam sylwestrowe szaleństwa, ale niestety w tym roku nie wyszło, okazało się, że każdy ma inne plany i zostałam sama. Nie chcę nigdzie iść na siłę sama, bo aż tak odważna nie jestem Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze "wyszaleć" w karnawale.

Dziękuję za podpowiedzi, bo wiem już jakie zaległości filmowe nadrobię

[Adelajda84]

Kolejny Sylwek w domu,nic mi się nie chce,nigdzie nie wychodzę.
Ktoś jeszcze tak ma?

[Catherine92]

Mi nawet już nie przeszkadza to, że sylwester w domu tylko to, że sama

[ruda_grazyna666]

Napisane przez akna1102

No ja też A oglądając tv i relacje z przygotowania, mam wrażenie, że wszyscy na nich byli, prócz mnie

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------



Mi by wystarczył przystojny, wysoki, nagi mężczyzna w łóżku

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------



Co do moich postawnowień, to brzmią one następująco:

http://www.iqkartka.pl/kartka/18600.html

Mam to samo! Widzę kolejne gwiazdeczki w sukniach wartych tyle kasy,ile ja nie mam przez rok,i podświadomie zazdroszczę,bo jednak fajnie byłoby mieć coś takiego założyć,pokazać się w fajnym miejscu...ale rzeczywistość jest inna,tzn tak mi się wydaje.

[akna1102]

Napisane przez nejlt

Ja otworzyłam po 16... hmmm

Hmmmmm

[Takion94]

Witajcie wizażanki i wizażyśći (o ile tacy tu są pewnie będę rodzynkiem) Czy przyjmiecie Pana do waszego grona?
Jak się można spodziewać sylwestra spędzam w domu nie zupełnie sam, bo z rodzicami. Samotnie sylwestra spędzałem również w zeszłym roku, grałem wtedy w cs oglądałem film i powiem szczerze, że o wiele bardziej mi to odpowiadało niż pójście gdzieś ze znajomymi. Ogólnie przed studiami miałem paczkę znajomych z którymi się trzymaliśmy przez całe liceum zawsze wychodziliśmy na jakieś imprezy potem 18 również sylwestra , gdy rozpoczęliśmy studia nasze drogie rozeszły się. Na studiach niby mam "znajomych" i nawet mnie zapraszali na sylwka, ale musiałbym tam jechać ok. 50km oczywiście bez transportu powrotnego to stwierdziłem,że wolę zostać w domu.
Tak przy okazji byliście kiedyś na sylwestrze, który okazał się kompletnym nie wypałem? Ja miałem tak ok. 3 lata temu kiedy byłem na sali wraz ze znajomymi i jeszcze znajomy zaprosił swoich znajomych. Już na początku jakiś koleś miał rozwalony nos, bo ktoś nie chcący uderzył go drzwiami. Później kolega ok. 22 opił się do tego stopnia, że spał w łazience i obrzygał prawie całą sale i koleżanka po nim sprzątała. Strasznie męczyłem się na tym sylwku DJ był na prawdę kiepski, jedzenie jeszcze gorszę, o wczesnym powrocie do domu nie było mowy, bo najwcześniejszy autobus miałem o ok. 5 nad ranem i żeby było jeszcze ciekawej nie był on bezpośredni i musiałem ok. 7 km iść z buta wraz ze znajomymi. Bardzo wtedy żałowałem, że poszedłem na ten sylwester i wtedy postanowiłem, że nigdy więcej takiego sylwestra

[sandrek]

Napisane przez Takion94

Witajcie wizażanki i wizażyśći (o ile tacy tu są pewnie będę rodzynkiem) Czy przyjmiecie Pana do waszego grona?
Jak się można spodziewać sylwestra spędzam w domu nie zupełnie sam, bo z rodzicami. Samotnie sylwestra spędzałem również w zeszłym roku, grałem wtedy w cs oglądałem film i powiem szczerze, że o wiele bardziej mi to odpowiadało niż pójście gdzieś ze znajomymi. Ogólnie przed studiami miałem paczkę znajomych z którymi się trzymaliśmy przez całe liceum zawsze wychodziliśmy na jakieś imprezy potem 18 również sylwestra , gdy rozpoczęliśmy studia nasze drogie rozeszły się. Na studiach niby mam "znajomych" i nawet mnie zapraszali na sylwka, ale musiałbym tam jechać ok. 50km oczywiście bez transportu powrotnego to stwierdziłem,że wolę zostać w domu.
Tak przy okazji byliście kiedyś na sylwestrze, który okazał się kompletnym nie wypałem? Ja miałem tak ok. 3 lata temu kiedy byłem na sali wraz ze znajomymi i jeszcze znajomy zaprosił swoich znajomych. Już na początku jakiś koleś miał rozwalony nos, bo ktoś nie chcący uderzył go drzwiami. Później kolega ok. 22 opił się do tego stopnia, że spał w łazience i obrzygał prawie całą sale i koleżanka po nim sprzątała. Strasznie męczyłem się na tym sylwku DJ był na prawdę kiepski, jedzenie jeszcze gorszę, o wczesnym powrocie do domu nie było mowy, bo najwcześniejszy autobus miałem o ok. 5 nad ranem i żeby było jeszcze ciekawej nie był on bezpośredni i musiałem ok. 7 km iść z buta wraz ze znajomymi. Bardzo wtedy żałowałem, że poszedłem na ten sylwester i wtedy postanowiłem, że nigdy więcej takiego sylwestra

Chyba będziesz rodzynkiem

[pechowianka]

Napisane przez akna1102

No właśnie koleżanka też mi proponowała nocleg po sylwku<zawsze jest problem z taksówkami> Pomyślałam, że jak mam zabierać wszystkie produkty do demakijażu, pielęgnacji i do zrobienia porannego make upu, to mi się odechciało wszystkiego

Ja 2 lata temu byłam u kolegi i od 1 juz z byłym dzwonilismy po taksowke , po godzinie dzwonienia zasnełam ....o 6 sie zerwałam na kacu na i marzyłam o swoim łózku !! nigdy wiecej
w zeszłym roku był u mnie wiec miałam komfort hehe
akna1102 ja pije drugie piwko

[nejlt]

Napisane przez akna1102

Hmmmmm

Otwieraj swoje!

[pechowianka]

Napisane przez Takion94

Witajcie wizażanki i wizażyśći (o ile tacy tu są pewnie będę rodzynkiem) Czy przyjmiecie Pana do waszego grona?
Jak się można spodziewać sylwestra spędzam w domu nie zupełnie sam, bo z rodzicami. Samotnie sylwestra spędzałem również w zeszłym roku, grałem wtedy w cs oglądałem film i powiem szczerze, że o wiele bardziej mi to odpowiadało niż pójście gdzieś ze znajomymi. Ogólnie przed studiami miałem paczkę znajomych z którymi się trzymaliśmy przez całe liceum zawsze wychodziliśmy na jakieś imprezy potem 18 również sylwestra , gdy rozpoczęliśmy studia nasze drogie rozeszły się. Na studiach niby mam "znajomych" i nawet mnie zapraszali na sylwka, ale musiałbym tam jechać ok. 50km oczywiście bez transportu powrotnego to stwierdziłem,że wolę zostać w domu.
Tak przy okazji byliście kiedyś na sylwestrze, który okazał się kompletnym nie wypałem? Ja miałem tak ok. 3 lata temu kiedy byłem na sali wraz ze znajomymi i jeszcze znajomy zaprosił swoich znajomych. Już na początku jakiś koleś miał rozwalony nos, bo ktoś nie chcący uderzył go drzwiami. Później kolega ok. 22 opił się do tego stopnia, że spał w łazience i obrzygał prawie całą sale i koleżanka po nim sprzątała. Strasznie męczyłem się na tym sylwku DJ był na prawdę kiepski, jedzenie jeszcze gorszę, o wczesnym powrocie do domu nie było mowy, bo najwcześniejszy autobus miałem o ok. 5 nad ranem i żeby było jeszcze ciekawej nie był on bezpośredni i musiałem ok. 7 km iść z buta wraz ze znajomymi. Bardzo wtedy żałowałem, że poszedłem na ten sylwester i wtedy postanowiłem, że nigdy więcej takiego sylwestra

Witaj Panie
Haha jak grałeś w cs to może z moim tata bo on uwielbia haha

[Takion94]

Napisane przez pechowianka

Witaj Panie
Haha jak grałeś w cs to może z moim tata bo on uwielbia haha

Możliwe, bo mam wielu znajomych z serwa, którzy mają np. +40 lat

[HealthOne]

Ja też się dopisuję
Jestem w związku ale w tym roku postanowiliśmy spędzić Sylwestra osobno (bo Święta spędziliśmy razem i zaliczyliśmy dwie konkretne, duże rodzinne imprezy), w swoich rodzinnych domach i powiem szczerze.. o niczym innym nie marzę jak święty spokój, żeby w końcu odpocząć w samotności trochę, moja psina u boku i oglądanie Avatara na dvd.
No chyba że znajdę tu jakieś inspiracje na filmowy - komediowy wieczór


Aa i nie zaopatrzyłam się w żaden alkohol. Nie chciało mi się dziś (mróz totalny) wychodzić do sklepu tylko po wino, ale mam w domu bardzo dobrą nalewkę malinową od przyjaciółki której mama robi nalewki domowym sposobem, nalałam sobie trochę- i teraz mam zgagę -_-

[akna1102]

Napisane przez pechowianka

Ja 2 lata temu byłam u kolegi i od 1 juz z byłym dzwonilismy po taksowke , po godzinie dzwonienia zasnełam ....o 6 sie zerwałam na kacu na i marzyłam o swoim łózku !! nigdy wiecej
w zeszłym roku był u mnie wiec miałam komfort hehe
akna1102 ja pije drugie piwko

Ja wyszłam koło 3 rano od znajomych, licząc że złapię taksówkę na postoju. Zatrzymał się koło mnie facet w nieoznakowanym aucie, pytając czy potrzebuję taksówki. Oczywiście powiedziałam, że nie Poszłam dalej, następnie podjechał facet pytając "czy możemy się poznać", oczywiście powiedziałam, że "nie". Wtedy lekko się zestresowałam, bo minął mnie jeszcze trzykrotnie, zwalniając przy mnie. Na szczęście znalazłam postój z taksówką i wróciłam cała i zdrowa.
Łażenie po nocy, nie było najmądrzejsze.

PS Facet z drugiego auta był nawet przyjemny dla oka i wiekowo podobny , może straciłam szansę na wielką miłość

[zakonna]

A mnie się chce spać, a mam wytrzymać do północy bo TŻ nalega na tradycyjne otwieranie szampana. Aaaaa, ratunku, ziewam jak smok.

[smileyivy]

Przekąski są! Muszą być bo o suchej mordzce ciężko byłoby wysiedzieć a alkohol zaraz otworzę tylko nie wiem od czego zacząć bo mam kilka trunków ;p zacząć od wina/ drinka z whiskey czy z wódką?;o na razie opycham się czekoladą oreo haha ;p

[Takion94]

Napisane przez pechowianka

Ja 2 lata temu byłam u kolegi i od 1 juz z byłym dzwonilismy po taksowke , po godzinie dzwonienia zasnełam ....o 6 sie zerwałam na kacu na i marzyłam o swoim łózku !! nigdy wiecej
w zeszłym roku był u mnie wiec miałam komfort hehe
akna1102 ja pije drugie piwko

To ja miałem podobnie w wyżej wspomnianym sylwestrze. Tak samo ok. 1 chciałem jechać taksówką i w sumie nie obchodziło mnie ile za nią zapłacę chciałem wtedy jechać do domu, ale koleżanka mnie zatrzymała, że niby "impreza się rozkręca" więc zostałem. Dwie godziny później powiedziała mi, że jednak miałem racją z tą taksówką i zamiast mnie wyciągać na salę mogłem ja ją wciągnąć do taksówki

[akna1102]

Napisane przez smileyivy

Przekąski są! Muszą być bo o suchej mordzce ciężko byłoby wysiedzieć a alkohol zaraz otworzę tylko nie wiem od czego zacząć bo mam kilka trunków ;p zacząć od wina/ drinka z whiskey czy z wódką?;o na razie opycham się czekoladą oreo haha ;p

Będziesz mieszać???:P I nic nie mów o czekoladzie oreo, mam kupioną dużą milkę oreo, która mówi do mnie z szafki;( A jest kupiona jako dodatek do prezentu i nie powinnam jej jeść

[moooniaaaa]

Napisane przez karolCc

Hej. Dołączam!!!

Co roku spędzam sylwester sama. W tym także.
Ach nie, w tym roku opiekuję się szczeniaczkiem mojego kolegi. Już mi wszystko pogryzła ale na szczęście teraz śpi, uffff

Około północy wezmę ją na spacer na plaże. Mam nadzieję, że się nie przestraszy huku :/

Jeśli nie znasz psa to mega głupim pomysłem jest spacer za kilka godzin. A już tym bardziej ze szczeniakiem.

Napisane przez akna1102

A przekąska też jest??? O której można zacząć otwierać wino, by nie wyjść na alkoholiczkę???

Otwieraj śmiało, ja bym pewnie popijała od rana gdybym tylko mogła