2011-04-10, 16:12 | #481 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Frydzia, nieźle wykombinowałaś z tą dwuzłotówką Ale wygląda to tak... materialistycznie , chyba lepiej na dłoni, co myślicie? |
|
2011-04-10, 16:21 | #482 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 473
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Można jeszcze z zapałką
__________________
Martva Natura, czyli na co wykorzystuję zasoby mojej cierpliwości |
2011-04-10, 18:03 | #483 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Dłonie też różne wielkości mają
Trochę się dziwię, bo mi się podobają zdjęcia na modelce w uszach - zwłaszcza jeśli są ładnie wykonane, jak taki lookbook Zresztą w sklepie też każdy mierzy kolczyki - można je potem zawsze zdezynfekować. |
2011-04-10, 18:35 | #484 | |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Ja lubię na dłoni Fakt, wielkośc dłoni to pojęcie względne, ale jakotaki pogląd jest...plus w opisie wymiary i już. |
|
2011-04-10, 21:21 | #485 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 8 325
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Frydzia pomysł z pieniążkiem ciekawy, od razu wiadomo z jaką wielkością biżu mamy do czynienia.
Moim zdaniem świetne są zdjęcia na manekinach. Patrząc na taką focie można odebrać wzrokowo wielkość kolców a przy dłuższych egzemplarzach widać jak otulają szyję. |
2011-04-10, 22:24 | #486 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 138
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Chyba nie ma recepty idealnej na pokazanie prawdziwej wielkości biżuterii, dla mnie dłoń wygląda najbardziej naturalnie. Widziałam w necie zdjęcia obok ekierki, pięciozłotówek, długopisów, nawet na tle zeszytu w kratkę. Nie podoba mi się prezentacja w uszach autorki. Chyba, że pokazuje co zrobiła DLA SIEBIE. Zostaje więc wyeksponowanie prośby o zwrócenie uwagi na podane wymiary i liczenie na inteligencję klienta... |
|
2011-04-11, 09:17 | #487 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
A mi się bardzo podobają takie profesjonalne lookbooki, z kolczykami w uszach modelki Co innego jak zdjęcia są takie sobie, a co innego jak profesjonalne
|
2011-04-11, 09:27 | #488 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Ja bym nigdy w życiu nie kupiła kolczyków, które widziałam zaprezentowane w cudzym uchu. A jak już kupuję w ogóle kolczyki, to i tak zawsze dokładnie dezynfekuję bigle, bo wiem, że niejedna biżuteryjka nie odmówi sobie powieszenia kolczyków na własnych uszach, żeby sprawdzić jak leżą, jak wyglądają, żeby sobie ponosić, czy co tam jeszcze. Kolczyki to nie bransoletka - bigle mają bliższy kontakt z ciałem, z potencjalnie rozdrapaną dziurką itd. Ja, jeśli już wychodzi tak, że robię zdjęcia na modelkach (zdarzyło mi się kilka takich pół profesjonalnych sesji) to potem wymieniam bigle na nienoszone (a przy niektórych pracach z sutaszu to w zasadzie niemożliwe, bez rozwalania kolczyka).
|
2011-04-11, 13:19 | #489 | |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Ale sutaszki, które robię z ukrytymi biglami są nie do rozwalenia, nie ma szans na wymianę bigla po ukończeniu(podbiciu) kolczyka, toteż mierzę jedynie wersję roboczą (surową, przed podbiciem), ze swoim biglem prowizorycznie podczepionym. Też bym nie kupiła noszonych, no mam opór i już, nigdy też nie pożyczałam nikomu ani od nikogo kolczyków, dla mnie to jak noszenie nie swoich majtek...i cóż z tego, ze wyprane...jak ktoś inny miał nie na sobie... a teraz zmieniam temat boooo oto przyszła do mnie nareszcie paczuszka z bukowaca aaaaaa!! Obłedne kolory sutaszu! I kurna co jakośc to jakośc - wszystkie są sobie RÓWNE!! Wszystkie mają 3mm szerokości!! A nic mnie tak do szału nie doprowadzało jak to, że sutasz kupiony 3mm a i tak różnica między kolorami była i tych sznurków trzeba było pilnowac jak pies pasterski owiec...bo się rozbiegały... a w tym wszystkim najgorsze jest to, że nie mogę od razu usiąśc i haftowac!!!! AAAAAA No i zakupiłam żyłkę do haftowania (do tej pory haftowałam jedwabnymi nicmi). POwiedzcie, jak radzicie sobie z supłaniem żyłki - nie wyślizguje się wam? Dla mnie żyłka to nowośc... |
|
2011-04-11, 14:06 | #490 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Ja szyję żyłką od jakiegoś czasu i bardzo sobie chwalę. Fakt, że trzeba się przyzwyczaić do zachowania żyłki. Z reguły supły (jeżeli się zrobią) da się rozwiązać, a jeżeli nie - no to cóż - ciach! tak samo jak przy zwykłej nitce - a potem kropelka kleju dla pewności ). Aha! Wypróbowane - o niebo lepiej zachowuje się żyłka z dużego nawoju, bo jest w miarę prosta, a nie taka pokręcona jak z małej szpulki No i jeszcze trzeba pamiętać o zrobieniu supełków przy rozpoczęciu szycia, coby się nie rozlazło...
A złoty sznureczek z Bukowca - miodzio! Uszyłam pierwsze kolce ze złotem, szycie to sama przyjemność! Edytowane przez zanna4 Czas edycji: 2011-04-11 o 14:08 |
2011-04-11, 15:38 | #491 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 252
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
A ja się przerzuciłam znowu na jedwabne nici, jakoś tak mi sprawniej teraz z nimi idzie szycie. Co do nitki żyłkowej- lubi się niestety plątać i bardzo delikatnie trzeba ją przeciągać- bo w przeciwnym razie plącze się jeszcze bardziej. Takie są przynajmniej moje doświadczenia.
|
2011-04-11, 16:47 | #492 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 671
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Z dwózłotówką improwizaćja na szybko była , nic innego pod ręka ie miałam.
A co do fotek na ręce -to jest to jakiś odnośnik , ładnie fotki wygladaja ale rączki też mamy różnej wielkości.Wiadomo najlepsze robione przez profesjonalistę Ze mnie ani niestety marny fotograf z przeciętnym aparatem i narazie 2zł w tle pozostanie.(Choc to mało estetyczne i profesjonalne) |
2011-04-11, 17:52 | #493 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 658
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Nic żyłkowa jest o tyle świetna, że cieniutka i ukrywająca się w każdym kolorze. A plącze się najlepiej pod słońcem, jeśli nie o końce sutaszu, to jedna o drugą tylko dlatego że są dwie, mistrzostwo plątania!
|
2011-04-11, 19:28 | #494 |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
kurna no, mnie szlag trafia jak nici mi sie placza....a jak zylka jeszcze gorzej, to czuje, ze nie bedzie to goracy romans ;p
|
2011-04-11, 19:34 | #495 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
największym utrudnieniem jest za to kocia zaraza, która właśnie dołączyła do grona miłośniczek sutaszu |
|
2011-04-11, 21:13 | #496 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 981
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Benek23: Dziękuje. Spodziewałam się krytyki, a tu komplementy
smoczek: zgadzam sie z tobą w zupełności. Ja też bym nie założyła kolczyków, które ktoś miał już w uszach. Bransoletkę, pierścionek nie ma problemu, ale koczyki - nie. Co do zdjęć to wydług mnie już lepiej wygląda na dłoni niż z monetą czy pudełkiem zapałek Nitka żyłkowa za pierwszym razem plątała mi się okropnie i szczerze ja znienawidziłam. ale już za drugim razem się przeprosiłam - jest świetna do sutaszu. Jak się zaplącze to wystarczy (a przynajmniej u mnie) włożyć igłę między żyłki tuz przy sznurku i przeciągnąć do końca, żeby się rozprostowały.
__________________
Edytowane przez czarna kawa Czas edycji: 2011-04-11 o 21:22 |
2011-04-11, 21:49 | #497 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 138
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
To, że żyłka czy nitka się plącze, jestem w stanie zrozumieć. Natomiast najbardziej mnie wkurza, jak zaczepia o wystające kawałki sutaszu, takie jeszcze nieprzymocowane, i blokuje dalsze szycie, bo gdzieś tam się między te kawałki wciśnie. Jak się w porę nie zauważy, można sobie nieźle robotę opóźnić.
Żyłka się bardziej skręca, tworzy takie niekontrolowane ósemki, a nitka ma tendencję do tworzenia na sobie supełków - to moje obserwacje. A, jeszcze jedno. Polecam do szycia cieniutkie, długie igły do koralików, takie giętkie. Trudno się w nie wkłada nitkę (cieniutka żyłka wchodzi w oczko bez problemów), ale za to przechodzi przez najmniejsze średnice koralików i kuleczek. |
2011-04-12, 08:15 | #498 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Ja czytam Was, to brzmi to tak "czego oczy nie widzą..." Wszyscy wiemy, że jest to praktykowane, ale jak nie ma na zdjęciach to dobrze, a jak jest - to źle. Sęk w tym, że w obydwu przypadkach kolczyki są noszone A poza tym sztyfty albo np. jak PiLLow instaluje bigle, to kolczyki nie wiszą prosto na uszach, tylko "przekrzywiają się", odchylają się do tyłu. To jak PiLLow może sprawdzić, czy kolczyki dobrze się "układają" nie zakładając takich kolczyków? |
|
2011-04-12, 08:50 | #499 | |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
|
|
2011-04-12, 08:58 | #500 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Np. żółtaczką możesz się zarazić u fryzjera czy dentysty, który nie przestrzega porządnie zasad higieny. Od noszenia używanych przez kogoś kolczyków przy niepomyślnych wiatrach też. A jeśli nie widzę takich zdjęć, na których biżuteryjka prezentuje kolczyki w uchu, to i tak zakładam, że może być jednak na tyle niepoważna żeby je nosić - stąd staranna dezynfekcja. Taki jest sens mojej wypowiedzi i innego nie dostrzegam. Co do tego jak można sprawdzić, czy kolczyk dobrze się układa - można to zrobić na wiele sposobów - sprawdzić na ekspozytorze, na przedziurawionej kartce, brzegu kartonu i na tysiąc innych sposobów. Dla mnie to działa. Edytowane przez smoczek Czas edycji: 2011-04-12 o 09:00 |
|
2011-04-12, 09:05 | #501 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
A ja w ogóle nie mam uszu przebitych i też sobie radzę Zazwyczaj wystarczy jak złapię bigiel i przyłożę do ucha, ale ja akurat raczej nie robię prac które mogą się "przechylać" - zawsze montuję kolczyki przodem do bigla/sztyftu na maleńkim kółeczku (a najlepiej dwóch) i z tego co widzę, na uszach klientek układają się ok Poza tym, im bigle "ciaśniej" przylegające do ucha, tym mniejsza możliwość nieprzewidzianych ruchów kolczyka Innej biżuterii przeznaczonej dla klienta też nigdy nie noszę. Uważam, że jeśli coś sprzedaję jako nowe, to noszone przeze mnie będzie już używane
Edytowane przez ollccia Czas edycji: 2011-04-12 o 09:07 |
2011-04-12, 09:33 | #502 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Przepraszam, Smoczku, ale musiałam... Proszę, nie demonizujcie, kobiety! Naprawdę, więcej zarazków, roztoczy, kurzu itp (do wyboru, do koloru) złapie ten nieszczęsny bigiel leżąc nawet w pudełeczku i czekając na klienta (a już wystawiony na widok publiczny na wystawie w galerii stacjonarnej albo jakichś targach - to dwa razy więcej!!!) niż po jednokrotnym założeniu w celu sprawdzenia jak leżą kolczyki... Szczerze mowiąc, na dłoni mamy więcej tych "strasznych zarazków!" niż na uchu, więc branie do ręki kolczyka powinno być ze względu na jego sterylność, zakazane! Fotki na uszach wyglądają niehigienicznie i nieestetycznie przede wszystkim, ponieważ nie jesteśmy (niestety!) modelkami z idealną cerą, fryzurką prosto od fryzjera, uszko czasami woskowiną (błee, rzec by można) świeci... no! Dlatego, z dwojga złego, lepiej już te fotki na dłoni... (z certyfikatem trzykrotnego mycia przed dotknięciem biżuta!!! ). |
|
2011-04-12, 09:48 | #503 |
PiLLow Design
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Wiadomości: 448
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
uhm, tylko żółtaczką się przez dłonie nie zarazisz a przez minimalnie nawet zadrapane ucho owszem. To przykład tylko taki. Dla mnie to jest po prostu mega niehigieniczne i nic na to nie poradzę
|
2011-04-12, 11:33 | #504 |
Rozeznanie
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
to prawda, infekcje wirusowe mogą się przenieść przy przymierzaniu na uchu,
bigiel przechodzi przez ciało. Aczkolwiek wydaje mi sie ze przemycie spirytusem i wyżarzenie powinno załatwic sprawę. Ale wcale sie nie dziwie ostroznym osobom ze nawet po oczyszczeniu nie miałyby ochoty założyć "uzywanych" kolców. |
2011-04-12, 12:37 | #505 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kawałek za końcem świata
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Można jeszcze zrobić fotę na uchu, wymienić bigle i napisać że klient dostanie ze świeżymi biglami^^ oczywiście w tych projektach gdzie można zmienić bigle Chociaż mnie osobiście to nie brzydzi - i tak odkażam wszystkie kolczyki przed założeniem, a lubię wiedzieć jak taki lub podobny model układa się na uchu; zresztą równie dobrze biżuteryjka może się skaleczyć przy pracy i dotknąć bigla, ważny jest kontakt z krwią a nie wnętrzem ciała
|
2011-04-12, 12:58 | #506 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
Tak się składa, że mam w rodzinie przypadek osoby, która zaraziła się żółtaczką w taki właśnie "niewinny" sposób ( a przynajmniej na to wszystko wskazuje, bo wiadomo, nigdy nie ma 100% pewności skąd się to wzięło). I mi wcale do śmiechu nie jest, bo taka żółtaczka, to nie przeziębienie, tylko często choroba na całe życie (niestety u wielu osób żółtaczka jest oporna na leki), a w skutek jej powikłań się umiera (np. na raka wątroby, marskość wątroby lub przez pęknięcie żylaków przełyku). Tematyka jest mi więc bliska (m.in. zostałam poinformowana czego nie mogę robić i na co mam uważać w związku z tą osobą i zdecydowanie do tych rzeczy należy noszenie wspólnych kolczyków) i właśnie takie gadki szmatki o tym, żeby nie demonizować, o kurzu, roztoczach i innych takich sprawiają, że ludzie są mniej świadomi zagrożenia. I moje "demonizowanie" nie wynika z przewrażliwienia odnośnie "strasznych zarazków" tylko doświadczeń. A poza tym oczywiście dziewczyny po mnie mądrze pisały. Edytowane przez smoczek Czas edycji: 2011-04-12 o 13:02 |
|
2011-04-12, 14:34 | #507 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 739
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Proponuję UWAŻNIE przeczytać sposoby zarażenia np. żółtaczką typu C . Wybaczcie, że tekst z nie przez wszystkich poważanej wikipedii, ale nie chce mi się głębiej kopać w necie.
Smoczku, nikt nie mówił o noszeniu WSPÓLNYCH kolczyków z osobą chorą. O ile mnie pamięć nie myli chodziło o PRZYMIERZENIE lub ZAPRZENTOWANIE kolczyka na uchu. ZDROWYM uchu, dodam! Nie krwawiącym, z wybroczynami, kapiącym śluzem.... no, 'Obcy ósmy pasażer Nostromo' dosłownie mi przed oczami staje! Zakładam, że nosiciel choroby zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń, a nieświadomy nosiciel nie mierzy kolczyka na rozdrapanym uchu! Współczuję Twojej znajomej (ja przez pół roku mieszkałam z osobą chorą na WZW typu A, a moja znajoma choruje na WZW typu C), ale wiesz, że o wiele większe prawdopodobieństwo zarażenia miałaś w szpitalu (w którym, o ile opamiętam, pisałaś, że byłaś nie tak dawno?) Naprawdę, dziewczyny, proszę!, bez histerii, bez licytowania się, kto bardziej sterylnym sposobem mierzy, mocuje bigle itp.... naprawdę, niedługo okaże się, że telekinezą tego dokonujecie Ja doskonale rozumiem, że ktoś się brzydzi nosić po kimś kolczyki, że je odkazi, np. wodą utlenioną, no, srebro może nawet wygotować, niech mu będzie, ciekawa jestem natomiast "wyżarzania" sztyftów czy bigli z sutaszem. Chciałabym to zobaczyć! Apeluję do was o zdrowy rozsądek! Tylko tyle i aż tyle! |
2011-04-12, 15:02 | #508 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 372
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Wyluzowałam odkąd przeczytałam, że w przeciętnym amerykańskim domu więcej jest bakterii na desce do krojenia niż na desce klozetowej, bakterie są wszędzie, bardzo często tam, gdzie ich się nie spodziewamy (ręce...) ale tez nie wyobrażam sobie zdjęć w uchu. Nigdy takich nie robię, ale gdy chcę sprzedać bransoletkę to robię zdjęcie na własnym nadgarstku (nie mam takiego ekspozytora, za rzadko biorę się za coś innego niż kolczyki) Czuję się wtedy nie bardzo i jakoś tak szybko zdejmuję, jakby parzyła
|
2011-04-12, 15:38 | #509 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kawałek za końcem świata
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Jako totalny off macie tu zdjęcie mojego "odcisku palca" http://c33.grono.net/3/190/gallery-87789432-500x500.jpg
Dolny: bez mycia rąk, lewy umyty wodą z mydłem, prawy alkoholem; tak że luzik, każdy takie cuda nosi na rękach Nie brudziłam ich jakoś specjalnie, były po prostu po kilku godzinach bycia na uczelni. Inna sprawa z wirusami (no ale to głównie na krew trzeba uważać) |
2011-04-12, 15:47 | #510 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 9 673
|
Dot.: Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Biżuteria |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:02.