2010-04-14, 09:55 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 378
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Droga autorko! Czy Ty sie go boisz? Odnosze wrazenie ze fakt ze wiesz wszystko i ze zajrzalas do tego telefonu robi z Ciebie winna wszystkiego a nie jego. Tak. zajrzalas do jego telefonu, bo nie czulas sie bezpieczna i mialas watpliwosci co do jego zachowania. Moze i nie najlepsza metoda, ale nie daj sie stlamsic ze to twoja wina ze nie powinnas tego robic w obliczu tego co zrobil on. Wiem ze nie bedzie Ci lekko, sama bylam w toksycznym zwiazku w ktorym facet ' mial jeszcze jedna dziewczyne i nie sadzil ze sie kiedys dowiem' i po prostu trzeba miec jaja - jak dla mnie, czarno na bialym on woli ja, a nie Ciebie. Albo zaczal z Toba byc zeby wzbudzic jej zazdrosc (i najwidoczniej mu sie to udalo ) albo chcial sprobowac z kims innym i nie podolal sytuacji - nie potrafi powiedziec tej drugiej NIE. Wybacz ze pisze takie okrutne slowa, to jest tylko moja opinia, tak wcale nie musi byc. Ale prosze, przeczytaj jeszcze raz swoj watek, wyobraz sobie ze to nie Twoj i wyciagnij wnioski. Trzymam kciuki, musisz byc silna...i wiej, poki sie da! |
|
2010-04-14, 10:31 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Zdradził?
Pogadac przede wszystkim- i to wg mnie po prostu: kawa na ławę.
Smsy sprzed roku- wtedy mogło się cos rzeczywiscie zadziac, teraz może skonczone, moze nie... Ale trzeba to albo wyjaśnic, albo odejsc bez wyjasniania- nie wyobrażam sobie bycia z kims, do kogo nie mam zaufania.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-04-14, 10:48 | #33 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zdradził?
Mam wrażenie, że boisz się rozpocząć rozmowę, żeby nie było awantur, a co za tym idzie - koniec "związku". Napisałam w cudzysłowie, bo to prawdziwy związek nie jest, przykro mi. Jesteś oszukiwana od samego początku, teraz oszukujesz samą siebie. Najlepiej po prostu powiedzieć prawdę, że wiesz o wielu sprawach i tyle. No i koniecznie zakończyć te męczarnie. Nikt na takie zachowanie nie zasługuje.
__________________
KKV |
2010-04-14, 10:48 | #34 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zdradził?
trzyma smsy sprzed roku? uważam, że nie należy czytać smsów partnera... no ale stało się, czytałaś zatem te najnowsze? czy wciaż nadal utrzmują ze sobą kontakt? mówi o niej? wspomina? i czy wciąż czujesz niepokój na myśl o niej...?
btw, przez cały rok nic nie powiedziałaś chłopakowi??!! ja bym nie wytrzymała... tak jak poprzedniczka, uważam, że chyba się go boisz.
__________________
"Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni" <3 |
2010-04-14, 11:26 | #35 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Mój chłopak w ogóle nie kasuje wiadomości, nawet jeżeli są to SMSy typu nieodebrane połączenia. Jeżeli chodzi o wiadomości najnowsze to nie ma wśród nich nic od niej. Z tego co pamiętam ostatnia wiadomość to życzenia na Boże Narodzenie, na które on oczywiście odpisuje, że dziękuje, pyta co u niej słychać, i czy może spotkają się po Świętach na kawkę Jej odpowiedzi na to nie ma... TŻ nie wspomina o niej, ale nigdy o niej nie rozmawialiśmy. Chyba miał świadomość, że działa ona na mnie jak płachta na byka. Ja się zawsze nakręcałam i rozmowy takie kończyły się sprzeczką... Edytowane przez addict shine Czas edycji: 2010-04-14 o 11:28 |
|
2010-04-14, 11:40 | #36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zdradził?
w takim razie dla mnie jedynym rozwiązaniem jest szczera rozmowa...
__________________
"Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni" <3 |
2010-04-14, 11:45 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Zdradził?
Mam wrażenie, że w większosci sytuacji jest to wyjście najprostsze, najbardziej oczywiste i najbardziej unikane. Tylko ciekawe czemu.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-04-14, 11:54 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 244
|
Dot.: Zdradził?
Zachowujesz sie, jakbys to Ty zrobila cos zlego. Rok czy dwa nie
wazne. Wazne, ze byliscie wtedy razem. Wyjscie to szczera do bolu rozmowa, chyba ze nie przeszkadza Ci obluda. Nie ma sie co czaic, tylko czym predzej wyjasnic sprawe... do konca. |
2010-04-14, 11:59 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zdradził?
bo w dziejszych czasach ludzie boją się szczerej i prawdziwnej rozmowy ze sobą. często boją się na głos wypowiedzieć co na prawdę czują, myślą. a szkoda...
__________________
"Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni" <3 |
2010-04-14, 12:07 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z daleka ;)
Wiadomości: 597
|
Dot.: Zdradził?
A ja sądzę, że nie powinnaś tłamsić w sobie swoich uczuć i żalu. Będzie się on tylko kumulował, aż pewnego dnia wybuchniesz a lepiej jest chyba porozmawiać na spokojnie. Straciłaś zaufanie do TŻa i będzie Ci bardzo ciężko znowu je do niego nabrać jeśli z nim szczerze nie porozmawiasz. Rozumiem, że masz poczucie winy, że nie powinnaś grzebać mu w telefonie i różna może być na to jego reakcja.
Nie będę Ci radziła abyś od niego odeszła jak tu na forum przeważnie radzi się w jakichkolwiek problemach w związku. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy różne błędy. Wiem bo mam troszeczkę podobne doświadczenia z początków poprzedniego związku gdy to mój ówczesny TŻ miał przyjaciółkę do której ciągnęło go troszkę bardziej niż do przyjaciółki. Z przyczyn różnych nie mogli ze sobą być a ja że pojawiłam się przy końcu ich znajomości (do której się przyczyniłam) poczułam się środkiem zastępczym. Wszelkie kontakty nawiązywane między nimi, inicjowane z jednej czy to z drugiej strony doprowadzały mnie do białej gorączki. Szczera spokojna rozmowa wyjaśniła wszystko między nami i teraz z perspektywy czasu wiem, że część rzeczy sama sobie "wkręcałam". Tobie radzę spokojnie z TŻ porozmawiać i powiedzieć o wszystkim co Cię boli. To oczyści sytuację i będziesz wiedziała jak dalej postąpić w waszym związku. Szczerość to podstawa związku i tu została ona mocno nadszarpnięta, mam nadzieję że uda się to naprawić.
__________________
Wizaż wywołał u mnie zakupoholizm nic nie jest ważne tak jak zdrowie, nic... |
2010-04-14, 12:09 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdradził?
Po 1 porozmawiaj. Bez rozmowy żałowałabyś pochopnych decyzji.
Po 2 nie trzęś przed tym facetem portkami bo to on sobie nagrabił a nie Ty i to on się powinien wstydzić i tłumaczyć a nie Ty. Po 3 ja bym nie potrafiła tego wybaczyć. Czym innym jest jakaś impulsywna zdrada z kobietą, do której się de facto nie za wiele czuje, a czym innym traktowanie partnerki jako opcji B, kobiety zapasowej itd. Nie potrafiłabym tego nigdy wybaczyć, i nigdy nie pozbyłabym się wątpliwości czy wciąż nie jestem kobietą "z braku laku" (a dosadniej opcją zastępczą bo ta właściwa go nie chciała).
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-04-14, 13:02 | #42 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Przed świętami - 3 tyg temu, wpadł mi w ręce komuter brata mego TŻ. Skype załczył się automatycznie. Pracowałam na tym kompie kilka godzin, aż cos mnie podkusiło. Pomyslałam, zobaczymy co chlopcy piszą na moj temat. I wyczytałam takie rzeczy, o których już nie chce pamietać. W kazdy razie z rozmów braci wynikało, że Moj ukochany pod moją 3 tyg nieobecność krecił z Panna K. Spedzał noce i wieczory poza domem, mnie inf, że spi albo zle sie czuje. Od tamtego momentu biłam się przez kilka dni w pierś, spac nie mogła, jesc nie mogła. Cieżko bylo oddychać. Poza tym nie wiedziałam jak to rozegrać by nie wydało się nic na temat źródła moich wiadomości. W koncu postawiłam sprawę jasno. Powiedziałam mu wszystko co wiedziałam, nie pytając o to czy to prawda, po prostu wykrzyczałam mu to co lezało mi na sercu. Spakowałam jego torbę i wystawialam za drzwi. Chciał się tłumaczyć, ale nie mialam ochoty go słuchać. Noc spedził u rodziców. Ale od razu zaczał walczyć. ---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ---------- Wytłumaczył mi wszystko. Opowiedział wszystko. Płakał. Przepraszał nie po to by spowodować powrót do siebie. Płakał i przepraszał, za to że cos takiego mialo miejsce i że ja się dowiedziałam o fakcie sprzed ponad poł roku. Płakał, bo załował że tak mnie zawiódł, że zniszczył moje zaufanie.że zniszczył to co budowaliśmy tyle czasu. Płakał i przepraszał, że mial wtedy wątpliwości co do mojej osoby. Ja byłam daleko a obok była Panna K, która na każdym kroku probowała zatrzymać go w Uk i udowodnić ze zadba o niego tak jak nikt inny. W kazdym razie sugeruje Ci poważną rozmowę z TŻ. To on ma się tłumaczyć a nie TY. |
|
2010-04-14, 13:26 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Zdradził?
taa, on ma sie tlumaczyc.... jak znam zycie to odwroci kota ogonem, zakrzyczy cię, że naruszanie prywatnosci, jak moglas, a nawet ze to wszystko twoja wina, bo jakbys nie zaglądneła to byście sobie żyli w spokoju (nie żartuje, taki tekst raz usłyszalam w podobnej sytuacji).
Albo jak juz ktos pisal, zapytaj sie czy mial kontakt, kiedy i jaki. Albo powiedz ze dowiedzialaś sie WSZYSTKIEGO od osoby trzeciej o tym co kreci z tą dziewczyną, nie precyzując szczegółów, a gosc może sie wysypac z rzeczy o ktorych nawet nie podejrzewasz. Trzymaj sie cieplo i daj znac jak sie sprawy potoczyly. |
2010-04-14, 13:27 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Lindeczka pamietam bardzo dobrze Twoja historie, czytalam Twoj watek... bardzo Ci wspolczulam... jak sie Twoje losy potoczyly, odeszlas na zawsze od niego czy pozwolilas mu wrocic? trzymaj sie |
|
2010-04-14, 13:42 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Zdradził?
W takim razie ja również muszę dokopać się do tego wątku. Z chęcią poczytam
|
2010-04-14, 14:07 | #46 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Teraz jestesmy na etapie terapii Wytłumaczył mi wszystko. I walczy, walczy o mnie, o zaufanie, o to co było i o to co być może jeszcze jest nam pisane. Rozmowa dała duzo, bo pozwoliła mi zrozumiec co mialo miejsce. Bez tej rozmowy dalej wyobrazałaby sobie Bog wie co. A był szczery, powiedział wiecej niż chciałam usłyszeć. Powiedział co innego niż sie spodziewałam. Daję mu pole do popisu! Zobaczymy czy odbudujemy to co zburzone zostało. Buziaki kobietki |
|
2010-04-14, 14:25 | #47 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Cytat:
Ale fajny chlopaczek, Nic tylko ze swieca takich szukac. Zakrecila sie kolo niego niunia, Ty mialas zle przeczucia, on wszystkiemu zaprzeczyl, zrobil z Ciebie gaske a samemu sie z niunia nocami bawil Nie ma co, taki zwiazek z takim krolewiczem trzeba ratowac! ale co Ci opowiedzial? Jak na niej lezal nocami? Czy jak ja calowal mowiac,ze spi u siebie w domu a TY wierzyalas we wszystkie jego brednie? Cytat:
Ale co dala? Podal Ci "szczere i troskliwe" powody, dla ktorych spedzal noce z inna? Dobrze CI bylo tego sluchac? Co tu odbudowac? On wszystko zniszczyl... Sorrki, ale ja to widze z boku i naprawde wieeele moge zrozumiec ALe klamstwa, zdrady, robienie ze mnie idiotki? Nigdy
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2010-04-14 o 14:28 |
|||
2010-04-14, 14:35 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Obie zdrady są ciężki. I znając siebie nie wybaczyłabym ani jednej ani drugiej. Natomiast taka emocjonalna zdrada myślę, że bardziej by mnie bolała niż jednorazowy fizyczny wyskok. Bo to by oznaczało, że od początku byłam oszukiwana, że nigdy nie byłam tak naprawdę kochana, że sypiałam z kimś kto traktował mnie jak opcję zastępczą, że byłam taka z braku laku bo ta właściwa go nie chciała itd. itp. Tak więc podsumowując sądzę, że nie wybaczyłabym ani jednego ani drugiego, ale taka sytuacja bardziej zdruzgotałaby moją psychikę. P.s I ja sie odnosiłam do sytuacji autorki wątku. Tam nie wiadomo czy jakaś fizyczna zdrada była (choć przypuszczam, że tak), natomiast od razu jasno widać, że facetowi przed związkiem i w trakcie związku zależało na innej. Autorka była nie wiem dla wzbudzenia zazdrości, do pokazania, do łóżka, żeby samotnie nie było ale tamta ciągle była najważniejsza.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2010-04-14 o 14:37 |
|
2010-04-14, 14:43 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Bez przesady. Przecież nie znasz dokładnie sytuacji i patrzysz właśnie z boku więc wszystkiego tak świetnie wiedzieć nie możesz. I myślę że we fragmencie pogrubionym trochę jednak przegięłaś z takim wyliczaniem, to dla Lindeczki raczej miłe nie jest i myślę że swoje już wycierpiała. Jedni wybaczają inni nie, ich decyzje, ich życie. I tak, różne są zdrady. Myślę, że żadnej bym nie wybaczyła ale bardziej zabolałoby mnie gdyby ktoś zdradzał mnie np. długo i był z tamtą kobietą w głębokiej relacji, mocno zaangażowany, zakochany niż gdyby to był jednorazowy skok w bok. Którego też raczej bym nie wybaczyła. |
|
2010-04-14, 14:49 | #50 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
To jest straszne moim zdaniem, nawet sobie nie wyobrazam,co jest gorsze! Cytat:
Cytat:
Zdania nie zmienie- nie warto wybaczac. Co z tego,ze wybaczysz i gitara, kiedy kazdej nocy bedziesz myslec,czy aby mezus byl dzisiaj wierny, czy nadal mysli o tamtej.... To podobnie jak dla zlodzieja..-pierwsze wlamanie najgorsze, najtrudniejszy pierwszy krok. A potem smak ryzyka i "brzydkim" chce sie byc nadal ---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ---------- Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2010-04-14, 15:00 | #51 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Mówię tutaj o sytuacji autorki. Chłopak związał się z nią kochając inną i ta inną ciągle była najważniejsza. Gdyby facet przespał się z inną stwierdziłabym, że widocznie nie kochał mnie wystarczająco i nie ma sensu na niego tracić czasu. Mimo wszystko jednak miałabym taką "wewnętrzną" świadomość, że gdy się ze mną wiązał to był zainteresowany tylko mną, był szczery. Potem zachował się jak dupek skończony, ale jednak na początku było ok. w tym wypadku autorki wątku od początku nie fair z nią pogrywał, od początku jego zamiary nie były czyste a uczucia szczere. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę, że takie oszustwo od samego początku plus zdrada emocjonalna (zapewne z fizyczna) zabolałoby mnie bardziej. Bo miałabym świadomość, że od samego początku byłam rzeczą, która miała do czegoś posłużyć: do wzbudzenia zazdrości, do seksu itd. Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
||
2010-04-14, 15:03 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Dla mnie meczarnia bylaby i tu i tu. Niestety. |
|
2010-04-14, 15:08 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Ivy czytaj całość proszę Albo jakoś ja niejasno piszę. OBIE sytuacje są nie do wybaczenia W OBU sytuacjach związek byłby męczarnią. Tylko zastanawiając się nad tym głębiej mam takie wrażenie, że bardziej by mnie zabolała sytuacja autorki wątku: on od początku kocha inną, od początku inna najważniejsza a dziewczyna jak rzecz do wzbudzenia zazdrości czy seksu czy czego tam jeszcze, od zdrady, która byłaby jakoś w trakcie związku. I jedno i drugie nie do wybaczenia, ale w tym drugim wypadku wiedziałabym, że chociaż na początku byłam dla gościa ważna, a nie opcja nr 2 z braku laku tego co naprawdę się chce.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-04-14, 15:12 | #54 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
A wyszło jak wyszło. Znalazłam się w takiej sytuacji. Na początku uważałam, ze to juz koniec. Ze nie ma ratunku. A ratunek według mnie jest, tylko obie strony muszą widzieć w tym jakikolwiek sens i starać się jakoś te klocki na nowo odbudować. Poza tym wskaż mi proszę faceta, który nigdy nie miał nic na sumieniu. Z tym z pewnością bedzie problem. I wracając do mojej sytuacji. On nie miał zamiaru ciągnąc nic na dwa frony. Panna K to jego znajoma z pracy, z która znał się od ponad 5 lat. Która najprościej mówiąc zaczeła mieszać i strać się ze wszystkich sił podstępnie zatrzymać Go w UK, a facet miał wtedy kryzys. Po ponad 5 latach wracał na stałe do pl, by zacząć życie w kraju. Przez ponad 5 lat układał sobie tam życie. Tam mial swoich znajomych, przyjaciół, nawet rodzinę. A wiedział, co się dzieje w Polsce. W Polce czekałam na niego tylko Ja. Zero znajomych, zero kumpli. Perspektywa znalezienia dobrzeplatnej pracy tez nie była nastrajająca. I znalazła się taka przyjacióła która własnie wtedy się obudziła z checia uchylenia jemu nieba, a mnie rysowała w przeklętych barwach. A jednak wrócił do polski mimo wszystko. A jednak zerwał definitynie kontakt z tą dziewczyną. Przyez 3 miesiące nie używał skype by nie mogła do niego dzownić. A co do kontaktów z bratem na temat Panny K - to też nie było tak jak piszesz - to nie byly zwierzenia. Po prostu młodszy pouczał strszego by zaprzestał kontaktów z tą K, bo ja podejrzewam ze cos na rzeczy jest. I ostrzegał go , ze nie bedzie mial po co do pl wracać. Wolałabym tego nie wiedzieć i spokojnie żyć. Bo to co przezywałam ostatnio nie należy do najprzyjemniejszych wspomnień. |
|
2010-04-14, 15:26 | #55 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Tylko Ty mowisz,ze dla Ciebie mala osloda byloby to,ze na poczatku za Toba byl szczerze a potem kogos sobie upatrzyl i wtedy zdradzil. Rozumiem,ze to by Cie bolalo bardziej, choc zwykla zdrada lozkowa rowniez. Wg mnie jesli zdradza to chyba nigdy nie bylam dla niego az taka wazna. No i tu mala roznica-oczywiscie wg mnie ---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ---------- Cytat:
Cytat:
I czy wg Ciebie zdrada to cos juz nornlanego,ze uwazasz,ze kwalifikuje sie ona do "malych,codziennych grzeszkow", ktore sie kazdemu zdarzaja? Cytat:
Moim zdaniem- masakra Ale inni maja prawo wybaczac,przeciez ja nikogo do nieczego nie zmuszam. A nazywac rzeczy po imeiniu bede, bo dlaczego nie? |
||||
2010-04-14, 15:35 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zdradził?
I w ramach wyjaśnienia O NIC MNIE NIE BŁAGA!!
Pyta się jedynie, czy może mi w jakiś sposób pomóc. Czy może coś zrobić bym poczuła się lepiej. Na moje pytanie - jak to leczyć odpowiada, że na wszytsko potrzeba czasu a czas leczy rany. Nie chodzi przede mną na kolanach. Ale i nie obraca kota ogonem. Nie obwinia mnie o to, że zajrzałam do archiwum cudzego komunikatora. Kwituje to jedynie w ten sposób, że załuje ze muszę to przechodzić i przezywać. I broń boże nie odbija piłeczki i nie obwinia mnie za nic. Dopóki żadna z Was nie znajdzie się w takiej sytuacji, to tak naprawde nie będzie wiedziała z czym to się je i jak dusza krzyczy. Nie jest tak prosto przejsc obok tego obojętnie, zwłaszcza wtedy gdy spędziło się ze sobą część swego życia. |
2010-04-16, 07:11 | #57 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
nie rozumiem zachwytu?
nagle czegos od Ciebie chce? Nie od niej? Nagle sie zainteresowal Toba totalnie i z tamta zerwal? Dopiero PO ZDRADACH? i po wpadce? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wyobraz sobie,ze ktos potraktowal tak Twoja przyszla corke a ona chce byz z kims takim, w imie stazu. Co bys jej wtedy powiedziala? Jasne,jej sprawa i zycie. Ale pewnie inaczej bys na sprawe spojrzala Problem, gdy uczepisz sie takiego cale zycie a on wiedzac,ze przeciez nie odejdziesz i wszystko wybaczaczysz-wlasnie takie akcje bedzie robil. Naprawde zaslugujesz na cos lepszego, Lindeczka.. |
|||
2010-04-16, 07:43 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 283
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
ja kiedys też sie na moim zawiodłam i tak samo płakał przysięgał, że mnie nie zdradził, straciłam zaufanie całkowicie i do tej pory nie moge go odbudować. To było3,5 roku temu, do tej pory czasami żałuje, że wtedy go nie zostawiłam. Miałam do niego bezgraniczne zaufanie . Już doczytałam poszukam Twojego wątku. co do autorki to tak jak jedna z dziewczyn napisała, jesli bardzo nie chcesz sie przyznawac, że przeczytałas to powiedz ze wiesz od osob trzecich, moze rzeczywiscie dowiesz sie cos wiecej, a jesli np. by sie wyparł, bo tak moze zrobić to powiesz o smsach. 3maj sie Edytowane przez Monisia :) Czas edycji: 2010-04-16 o 07:57 |
|
2010-04-16, 08:32 | #59 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
|
Dot.: Zdradził?
Ivi. To, ze czegos nie rozumiesz, nie spowoduje, ze to przestanie istniec.
Cytat:
Tutaj generalizowanie jest tak bardzo nie na miejscu, ze padlam. ... podobnie ironia, ze nie wspomne o nomenklaturze, jaka sie poslugujesz - wdzieczna, zachwyt Cytat:
Amen Halo, Ivi... o dojrzalosci i uksztaltowanych emocjach swiadczy w duzej mierze sposob komunikowania sie w sprawach delikatnych, tak zwany takt/ empatia/ inteligencja emocjonalna... Lindeczko - podziwiam i zycze jak najlepiej.
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
||
2010-04-16, 08:45 | #60 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zdradził?
Cytat:
Jesli takie sa Twoje reakcje na czyjes inne poglady przeciwne (natychmiastowemu) wybaczenie zdrady... Niech tak bedzie. Cytat:
W imie szeroko pojetej naiwnosci ma sie byc z kims,kto zdradza/oszukiwal/oklamywal/gral na dwa fronty? Czy tez moze on to robil w imie szeroko pojetego szacunku do niej? Nie chce mi sie analizowac czyjes zdrady az tak bardzo,wg mnie to smutne.To byl moj kometarz do slow Lindeczki, ktora mowi,ze nie chce skreslac zwiazku z kims,kto ja zdradza/il ze wzgledu na staz. Cytat:
Dojrzalosc chyba jest wtedy, gdy dorosli ludzie sie szanuja, kochaja i DLATEGO nie zdradzaja/nie oklamuja/ nie graja na dwa fronty... A ze splycam? Jesli niektorych dzialania sa plytkie...? a ja lepszego faceta
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2010-04-16 o 08:47 |
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:51.