Rozstanie z facetem, część XXI - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-06, 12:23   #4321
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
Phoce chamsko by nie odpisał. Sądzę, że w ogóle by nie odpowiedział.
Tak generalnie to wydaje mi się, że nie tęsknię konkretnie za nim, tylko za taką bliskością, poczuciem bycia ważną dla kogoś, czułością etc.
Ale jak sobie pomyślę, że w tej chwili śpi obok innej, ją całuje, przytula i jeszcze być może mówi do niej tak jak do mnie to
To tak nie myśl! Wiem, że łatwo powiedzieć ale nie tnij się takimi myślami, staraj się na siłę zmieniać temat rozmyśleń.

Ja właśnie zdałam sobie sprawę, że tęsknię za taką bliskością, za nim też, ale tym, którego kiedyś nie znałam, a nie do tego, którym on się teraz stał.
Od kiedy zrezygnowałam z walki o niego, on nagle chce nawiązać kontakt, wręcz molestuje mój profil na fejsie, pisze na gg, żartuje itd. a ja? Mnie jest jakoś wszystko jedno, nie ufam mu, czuję trochę odrazę, nie wierzę w jego dobre intencje, mimo że tęsknię i to wszystko ciągle boli.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:23   #4322
~Veronique
Zakorzenienie
 
Avatar ~Veronique
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Dołączam... Już kilka tygodni temu zerwałam ze swoim TŻ... Za dużo się już między nami wydarzyło, czego już nie potrafiłam "przeskoczyć" i być z nim dalej mając z tego radość. Po za tym stwierdziłam, że kompletnie nie potrafimy się dogadać, że każde z nas chce czegoś innego... Byliśmy ze sobą 4,5 roku, rok temu także się rozeszliśmy przez jedną sytuację i nie byliśmy razem jakieś 4 miesiące... Potem zeszliśmy się i było naprawdę świetnie ale do czasu... No i tak znów jestem sama, a mój ex nie bardzo może się z tym pogodzić i wciąż wierzy, że ponownie się zejdziemy... Chyba najlepiej byłoby gdybym zerwała kontakt... O dziwo ja jakoś bardzo tego nie przeżywam, dużo gorzej czuję się z tym jak on teraz cierpi... No ale za dużo się wydarzyło, nie dam rady z nim być, nie teraz...

Phoce masz świetny podpis ;-)
__________________

~Veronique jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:38   #4323
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Chyba mamy inny tok myślenia. Piszesz tak, jakbyś chciała go ze wszystkiego oczyścić. I że to ja mam więcej winy, że on ma robić to, co chce, a ja mam zgodnie z jego wolą też wypierniczyć 7 lat z życia, bo przecież jestem zaledwie 'przeszłością'. Tyle że on nigdy nie nazwał mnie przeszłością i powiedział, że zawsze będzie o mnie myślał, nigdy nie zapomni.
Z niczego go nie oczyszczam. Nie pochwalam picia ani staczania się. Ale on jest dorosły i robi co chce. To jest tylko i wyłącznie jego sprawa a nie Twoja. Jesteś jego przeszłością bo zerwał z Tobą. Wkręcił Ci jakieś durne hasła o myśleniu, nie zapominaniu, a Ty się ich uczepiłaś tak jakby Ci coś obiecał albo dał. Nic Ci nie dał, zerwał z Tobą i nie chce kontaktu z Tobą.

Nie masz "wypierniczać 7 lat" ale masz zrozumieć, że to już NIE WRÓCI, bo... zerwał z Tobą! Napiszę to po raz któryś. A Ty nie bądź "Matką Teresą" dla niego, tylko ogarnij się, szukaj wsparcia u swoich znajomych/swojej rodziny a nie u jego rodziców, odetnij się od niego i niech Cię przestanie obchodzić, w jaki sposób on marnuje swoje życie. Miej do siebie samej szacunek i zacznij żyć swoim życiem, nie jego.

Mówiąc wprost: uważam, że jesteś naiwna myśląc, że on Ciebie tak bardzo potrzebuje i zależy mu na Tobie choć odrobinę bardziej niż na zwykłej koleżance. Uważam, że powinnaś sobie zrobić samej dobrze i przestać się przejmować chłopakiem, który zgodnie z własnym życzeniem i własną wolą się stacza. Uważam, że jako mądra i ładna (widziałam na zdjęciu) dziewczyna zasługujesz na kogoś, kto nie będzie mieć problemów egzystencjalnych, nie będzie potrzebować wódki w nadmiernych ilościach i nie będzie Ci wstawiać kitów rodem z Mody na sukces.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 13:54   #4324
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Postąpiłaś słusznie. Przed Wami całe życie. Macie szanse je ułożyć z kimś innym
Z jednej strony mam tego świadomość, mamy po 19 lat dopiero, jesteśmy na pierwszym roku studiów.
Z drugiej strony wszyscy po mnie jadą, nikt nie rozumie mojej decyzji oprócz najlepszych przyjaciółek, które wiedziały, że ta decyzja we mnie dojrzewała już od dawna, dawna. Dla reszty byliśmy związkiem idealnym i niby nie przejmuję się ich opinią, ale to boli, smsy o treści "jak mogłaś, on cię tak kochał, nie zasługujesz na niego, będziesz sama" od wspólnych znajomych.

Przeżyłam z nim całe "późne nastolęcie" i tak naprawdę, nigdy nie byłam sama. Teraz sesja, więc nie myślę o tym. Ale jest ciężko.

Najgorsza jest ta świadomość, że on mnie kocha bezgranicznie. Uwielbia mnie. I czuję się jak opisywani przez Was źli eksowie, którzy "się wypalili" i bardzo zranili tę drugą osobę. A ja naprawdę, nie chciałam go zranić.

Wczoraj się spiłam i śpiewałam "Someone like you", cały blok się ruszał. Nie wiem jak będzie, chyba bardzo ciężko, ale wiem, że to też dlatego, że to moja pierwsza miłość, pierwszy seks, pierwsze wspólne wyjazdy na wakacje, nieśmiałe plany na przyszłość...

A teraz nie ma nic
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 13:59   #4325
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Z niczego go nie oczyszczam. Nie pochwalam picia ani staczania się. Ale on jest dorosły i robi co chce. To jest tylko i wyłącznie jego sprawa a nie Twoja. Jesteś jego przeszłością bo zerwał z Tobą. Wkręcił Ci jakieś durne hasła o myśleniu, nie zapominaniu, a Ty się ich uczepiłaś tak jakby Ci coś obiecał albo dał. Nic Ci nie dał, zerwał z Tobą i nie chce kontaktu z Tobą.

Nie masz "wypierniczać 7 lat" ale masz zrozumieć, że to już NIE WRÓCI, bo... zerwał z Tobą! Napiszę to po raz któryś. A Ty nie bądź "Matką Teresą" dla niego, tylko ogarnij się, szukaj wsparcia u swoich znajomych/swojej rodziny a nie u jego rodziców, odetnij się od niego i niech Cię przestanie obchodzić, w jaki sposób on marnuje swoje życie. Miej do siebie samej szacunek i zacznij żyć swoim życiem, nie jego.

Mówiąc wprost: uważam, że jesteś naiwna myśląc, że on Ciebie tak bardzo potrzebuje i zależy mu na Tobie choć odrobinę bardziej niż na zwykłej koleżance. Uważam, że powinnaś sobie zrobić samej dobrze i przestać się przejmować chłopakiem, który zgodnie z własnym życzeniem i własną wolą się stacza. Uważam, że jako mądra i ładna (widziałam na zdjęciu) dziewczyna zasługujesz na kogoś, kto nie będzie mieć problemów egzystencjalnych, nie będzie potrzebować wódki w nadmiernych ilościach i nie będzie Ci wstawiać kitów rodem z Mody na sukces.
Pisałam, że on nie chce zerwać kontaktu - sam mi to powiedział, tyle, że teraz nie jest najlepszym czasem na widzenie się.
Jest mi przykro, że zamienił mnie na siedzenie przed komputerem, picie, samotność itd.
Skąd pewność, że już nigdy nie będzie chciał wrócić? Mój kuzyn właśnie po kilku latach ni stąd, ni zowąd, zszedł się z żoną.
Skąd możesz wiedzieć, ile dla niego znaczę, pisząc: 'uważam, że jesteś naiwna myśląc, że on Ciebie tak bardzo potrzebuje i zależy mu na Tobie choć odrobinę bardziej niż na zwykłej koleżance.'?
Mam okropnego doła, nie chcę już nigdy nikogo, bo to zawsze się kończy! Nie mam ochoty nikogo kochać. Mam rozszarpane serce i obrzydzenie do innych facetów. Powtórzę - ile można łazić do pracy, na uczelnię, wynajdować sobie zajęcia, myśleć o sobie, ile można mieć ambicji, kiedy, kur**, wraca się do pustego pokoju?! Czym sobie na to zasłużyłam? Męczy mnie to, że nie mogę sobie teraz normalnie z nim pogadać, jak dawniej.
W tym wątku daje się nacisk na to: "Żyj swoim życiem, myśl o sobie", a jakoś nie ma słowa o tym, że w tym 'swoim życiu' jest wielka dziura, której nic nie jest w stanie załatać. I że to wybucha niespodziewanie, cyklicznie wraca.

Nie chcę wywoływać konfliktu w tym wątku, po prostu jest mi przykro, że piszesz tak, jakby on naprawdę miał mnie za nic nieznaczącą koleżankę. Chyba ze jesteś moim eksem?
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 14:05   #4326
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Moim zdaniem robisz sama sobie największą krzywdę. Można żyć tak, żeby nie mieć żadnej dziury w życiu. Ale rób sobie dalej kaszanę z życia, skoro tak bardzo chcesz. On pije, Ty przeżywasz. Naprawdę, "świetne" macie oboje podejście...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 14:21   #4327
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Skąd pewność, że już nigdy nie będzie chciał wrócić? Mój kuzyn właśnie po kilku latach ni stąd, ni zowąd, zszedł się z żoną.
Skąd możesz wiedzieć, ile dla niego znaczę, pisząc: 'uważam, że jesteś naiwna myśląc, że on Ciebie tak bardzo potrzebuje i zależy mu na Tobie choć odrobinę bardziej niż na zwykłej koleżance.'?
Bo musisz myśleć o teraźniejszości, a nie żyć złudzeniami. A na dzień dzisiejszy on nie chce być z Tobą w związku.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 14:23   #4328
cu.Kinia
Wtajemniczenie
 
Avatar cu.Kinia
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 009
GG do cu.Kinia
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Trupiegi nie chciałam Cię urazić pisząc, że się wypalił. Nie znam dokładnie sytuacji, widzę, że dziewczyny są tu lepiej obeznane.
cu.Kinia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 14:33   #4329
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Z drugiej strony wszyscy po mnie jadą, nikt nie rozumie mojej decyzji oprócz najlepszych przyjaciółek, które wiedziały, że ta decyzja we mnie dojrzewała już od dawna, dawna. Dla reszty byliśmy związkiem idealnym i niby nie przejmuję się ich opinią, ale to boli, smsy o treści "jak mogłaś, on cię tak kochał, nie zasługujesz na niego, będziesz sama" od wspólnych znajomych.

Przeżyłam z nim całe "późne nastolęcie" i tak naprawdę, nigdy nie byłam sama. Teraz sesja, więc nie myślę o tym. Ale jest ciężko.

Najgorsza jest ta świadomość, że on mnie kocha bezgranicznie. Uwielbia mnie. I czuję się jak opisywani przez Was źli eksowie, którzy "się wypalili" i bardzo zranili tę drugą osobę. A ja naprawdę, nie chciałam go zranić.

Wczoraj się spiłam i śpiewałam "Someone like you", cały blok się ruszał. Nie wiem jak będzie, chyba bardzo ciężko, ale wiem, że to też dlatego, że to moja pierwsza miłość, pierwszy seks, pierwsze wspólne wyjazdy na wakacje, nieśmiałe plany na przyszłość...

A teraz nie ma nic
Podziwiam, bo mnie moi znajomi wspierali. Ci wspólni razem zostali przy nim z tego co widzę, ale przynajmniej udawali że są w porządku też do mnie... nie wychodziło im to za bardzo, no ale to inna sprawa. W przypadku Waszych znajomych chyba tylko bym była w stanie odpisać "zostaw mnie w spokoju, to nie twoje życie", bo odpisywanie czegoś więcej pewnie wywołałoby kłótnie a tego Ci teraz najmniej trzeba... Najlepiej i tak nie odpisywać wcale. Bo tego w ogóle pewnie nie zrozumieją, skoro mają czelność wtykać nos w nie swój związek

U mnie też było tak, że ja zerwałam, byłam przekonana o słuszności swojej decyzji, a on mnie pewnie dalej bardzo kocha. Ale ja nie byłam szczęśliwa i nie byłabym fair gdybym nadal z nim była. Dlatego odeszłam - i jest mi ogólnie lepiej bez niego. Choć oczywiście nadal było mi ciężko, np. wczoraj gdy mu pisałam, że nie powinniśmy teraz utrzymywać ze sobą kontaktu i nigdy już razem nie będziemy. Wiem jednak, że tak teraz będzie najlepiej i to jedyny sposób na uzdrowienie naszych relacji.

Dla mnie też on był takim najpoważniejszym facetem ze wszystkich dotąd... Ale widocznie czeka mnie jeszcze ktoś inny na tej ziemi. I na Ciebie też na pewno czeka Trzymaj się
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 14:39   #4330
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem robisz sama sobie największą krzywdę. Można żyć tak, żeby nie mieć żadnej dziury w życiu. Ale rób sobie dalej kaszanę z życia, skoro tak bardzo chcesz. On pije, Ty przeżywasz. Naprawdę, "świetne" macie oboje podejście...
Chyba nie do końca zrozumiałaś, co mam na myśli. Boli mnie nie to, ze on teraz pije, tylko to, że w zamian za kochającą kobietę, która tak go fascynowała, wybrał żywot a la Al Bundy. Widać przestałam go fascynować, chociaż, gdy rozmawiałam z nim kiedyś przez tel., był szalenie ciekawy, co u mnie, jaką mam pracę (w skrócie - u mnie kilka sukcesów, u niego bez zmian).
Proste - choć sobie wypełniam dni wieloma zajęciami (studia plus praca na 3/4 etatu), cały czas go kocham, tęsknię za nim. Nie godzę się z tym, co się stało.
Mam od razu przejść do porządku dziennego? Udać, że między 17. a 24. rokiem życia nic się nie stało?
Czuję się spełniona, gdy jestem szczęśliwie kochana. Teraz, choćbym nie wiem, co dla siebie fajnego zrobiła, nie czuję się w pełni szczęśliwa. W pełni szczęśliwa byłam z nim - miałam wszystko.
Krzywdę bym sobie zrobiła, gdybym teraz, z pogruchotanym sercem, łaziła za innymi facetami. Bo teraz czym sobie krzywdę robię? Że jest mi przykro, że związek mi się rozpadł? Że boli ta pustka po nim?

Edytowane przez trupiegi
Czas edycji: 2012-01-06 o 14:51
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:08   #4331
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Chyba nie do końca zrozumiałaś, co mam na myśli. Boli mnie nie to, ze on teraz pije, tylko to, że w zamian za kochającą kobietę, która tak go fascynowała, wybrał żywot a la Al Bundy. Widać przestałam go fascynować, chociaż, gdy rozmawiałam z nim kiedyś przez tel., był szalenie ciekawy, co u mnie, jaką mam pracę (w skrócie - u mnie kilka sukcesów, u niego bez zmian).
Proste - choć sobie wypełniam dni wieloma zajęciami (studia plus praca na 3/4 etatu), cały czas go kocham, tęsknię za nim. Nie godzę się z tym, co się stało.
Mam od razu przejść do porządku dziennego? Udać, że między 17. a 24. rokiem życia nic się nie stało?
Czuję się spełniona, gdy jestem szczęśliwie kochana. Teraz, choćbym nie wiem, co dla siebie fajnego zrobiła, nie czuję się w pełni szczęśliwa. W pełni szczęśliwa byłam z nim - miałam wszystko.
Krzywdę bym sobie zrobiła, gdybym teraz, z pogruchotanym sercem, łaziła za innymi facetami. Bo teraz czym sobie krzywdę robię? Że jest mi przykro, że związek mi się rozpadł? Że boli ta pustka po nim?
Zrozumiałam dobrze Ale tak czy siak, to jest jego decyzja co teraz robi. Ty jego kochałaś, ale może on Ciebie nie postrzegał jako "ukochanej kobiety". I moim zdaniem nie "widocznie przestałaś go fascynować", ale na pewno przestałaś go fascynować, na pewno przestał Cię kochać. To, że jest ciekawy co u Ciebie i że uważa Cię obiektywnie za ładną, inteligentną dziewczynę, to nie znaczy, że chciał w przeszłości lub będzie chciał w przyszłości znów być z Tobą. Uważam, że robisz sobie krzywdę mając na coś nadzieję, która jest zbudowana na jego nic nie znaczących lub mało znaczących słowach. Z zewnątrz one po prostu są tylko słowami. Ty wiążesz z nimi znaczenie emocjonalne, ale po to są inni ludzie, żeby nami czasami trochę potrząsnąć. Na ten moment mamy kilka faktów:
- rozstaliście się
- Ty sobie dobrze radzisz w życiu zawodowym, tak to nazwijmy
- on sobie radzi ogólnie kiepsko
- wkurzył się na Ciebie za kontakt i jasno Ci powiedział, że jeśli kontakt, to nie teraz
- jego rodzice są bezradni

A Ty w tym wszystkim oczywiście, że masz prawo się źle czuć po rozstaniu. Ale powinnaś przede wszystkim myśleć o sobie w pierwszej kolejności, o tym, żebyś Ty wróciła do równowagi. To BARDZO niepokojące, że piszesz
Cytat:
Czuję się spełniona, gdy jestem szczęśliwie kochana. Teraz, choćbym nie wiem, co dla siebie fajnego zrobiła, nie czuję się w pełni szczęśliwa. W pełni szczęśliwa byłam z nim - miałam wszystko.
bo to oznacza, że nie umiesz być szczęśliwa sama ze sobą. Prawda jest taka, że nie zbudujesz szczęśliwego związku jeśli swoje szczęście będziesz uzależniać tylko od związku. I tym właśnie też sobie robisz krzywdę, skoro nie umiesz kochać siebie samej tylko i wyłącznie.

Dobrze by też było, żebyś zaakceptowała stan obecny. Pogodziła się z tym, co się stało, z tym, że Twój były podejmuje swoje decyzje i jest odpowiedzialny sam za siebie. Zamienił związek na picie bo może po prostu w takim układzie na razie chce być. Skoro nie możesz tego zmienić to po prostu przyjmij to, co Ci na ten moment daje życie. Twoja wartość nie jest wyznaczana byciem w związku ani tym, czy Twój były życie z Tobą w związku zamienił na wódkę, marihuanę czy na dziwki. Zrozum to wreszcie, wyjdź do ludzi, nie wmawiaj sobie, że już nigdy nikogo nie pokochasz. Nie łudź się zdaniami byłego, które wcale nie brzmią z zewnątrz tak jak Ty byś tego chciała. I zacznij życie od nowa, bo po to jesteś młoda, żeby z tego życia korzystać, a nie żeby tylko płakać i się dołować. Głowa do góry, jesteś zaradną i piękną kobietą! Dasz sobie z tym wszystkim radę i to ogarniesz. Ale musisz też o siebie samą dbać i siebie samą kochać. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Trupiegi, żeby była 100% jasność: nie chcę Ci dowalić swoimi postami. Po prostu mnie szlag trafia jak czytam, że taka fajna dziewczyna ma dziurę w życiu a nie powinna mieć...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2012-01-06 o 15:14
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 15:17   #4332
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
Wczoraj się spiłam i śpiewałam "Someone like you", cały blok się ruszał. Nie wiem jak będzie, chyba bardzo ciężko, ale wiem, że to też dlatego, że to moja pierwsza miłość, pierwszy seks, pierwsze wspólne wyjazdy na wakacje, nieśmiałe plany na przyszłość...

A teraz nie ma nic
ja 23 listopada na dobre zerwałam z chłopakiem, z którym byłam prawie 3 lata. i mam to samo, wszystko co pierwsze w poważnym związku przeżyłam z nim, a teraz nie ma nic i to już nie wróci
uwielbiam someone like you

więc dołączam do tego wątku, jako oficjalnie ta zła suka, która go rzuciła, a nieoficjalnie jako zła suka, która go rzuciła, ale ma przez niego złamane serce..
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:20   #4333
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ja 23 listopada na dobre zerwałam z chłopakiem, z którym byłam prawie 3 lata. i mam to samo, wszystko co pierwsze w poważnym związku przeżyłam z nim, a teraz nie ma nic i to już nie wróci
uwielbiam someone like you

więc dołączam do tego wątku, jako oficjalnie ta zła suka, która go rzuciła, a nieoficjalnie jako zła suka, która go rzuciła, ale ma przez niego złamane serce..
Cześć Grin Powinnyśmy chyba założyć oficjalny klub tych złych co rzucają
Ja tam jednak za złą Ciebie nie uważam, jeśli tak Ci lepiej jak jest obecnie...
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:21   #4334
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Zrozumiałam dobrze Ale tak czy siak, to jest jego decyzja co teraz robi. Ty jego kochałaś, ale może on Ciebie nie postrzegał jako "ukochanej kobiety". I moim zdaniem nie "widocznie przestałaś go fascynować", ale na pewno przestałaś go fascynować, na pewno przestał Cię kochać. To, że jest ciekawy co u Ciebie i że uważa Cię obiektywnie za ładną, inteligentną dziewczynę, to nie znaczy, że chciał w przeszłości lub będzie chciał w przyszłości znów być z Tobą. Uważam, że robisz sobie krzywdę mając na coś nadzieję, która jest zbudowana na jego nic nie znaczących lub mało znaczących słowach. Z zewnątrz one po prostu są tylko słowami. Ty wiążesz z nimi znaczenie emocjonalne, ale po to są inni ludzie, żeby nami czasami trochę potrząsnąć. Na ten moment mamy kilka faktów:
- rozstaliście się
- Ty sobie dobrze radzisz w życiu zawodowym, tak to nazwijmy
- on sobie radzi ogólnie kiepsko
- wkurzył się na Ciebie za kontakt i jasno Ci powiedział, że jeśli kontakt, to nie teraz
- jego rodzice są bezradni

A Ty w tym wszystkim oczywiście, że masz prawo się źle czuć po rozstaniu. Ale powinnaś przede wszystkim myśleć o sobie w pierwszej kolejności, o tym, żebyś Ty wróciła do równowagi. To BARDZO niepokojące, że piszesz bo to oznacza, że nie umiesz być szczęśliwa sama ze sobą. Prawda jest taka, że nie zbudujesz szczęśliwego związku jeśli swoje szczęście będziesz uzależniać tylko od związku. I tym właśnie też sobie robisz krzywdę, skoro nie umiesz kochać siebie samej tylko i wyłącznie.

Dobrze by też było, żebyś zaakceptowała stan obecny. Pogodziła się z tym, co się stało, z tym, że Twój były podejmuje swoje decyzje i jest odpowiedzialny sam za siebie. Zamienił związek na picie bo może po prostu w takim układzie na razie chce być. Skoro nie możesz tego zmienić to po prostu przyjmij to, co Ci na ten moment daje życie. Twoja wartość nie jest wyznaczana byciem w związku ani tym, czy Twój były życie z Tobą w związku zamienił na wódkę, marihuanę czy na dziwki. Zrozum to wreszcie, wyjdź do ludzi, nie wmawiaj sobie, że już nigdy nikogo nie pokochasz. Nie łudź się zdaniami byłego, które wcale nie brzmią z zewnątrz tak jak Ty byś tego chciała. I zacznij życie od nowa, bo po to jesteś młoda, żeby z tego życia korzystać, a nie żeby tylko płakać i się dołować. Głowa do góry, jesteś zaradną i piękną kobietą! Dasz sobie z tym wszystkim radę i to ogarniesz. Ale musisz też o siebie samą dbać i siebie samą kochać. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Trupiegi, żeby była 100% jasność: nie chcę Ci dowalić swoimi postami. Po prostu mnie szlag trafia jak czytam, że taka fajna dziewczyna ma dziurę w życiu a nie powinna mieć...
Dzięki, że tak angażujesz się w moją sytuację, ale teraz nie mogę odpisać, zrobię to, jak znajdę chwilę, bo teraz lecę na PKP. Jadę do rodziców, nie chcę być sama. A moje spotkanie z kumpelą nie wyszło.
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:23   #4335
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Dzięki, że tak angażujesz się w moją sytuację, ale teraz nie mogę odpisać, zrobię to, jak znajdę chwilę, bo teraz lecę na PKP. Jadę do rodziców, nie chcę być sama. A moje spotkanie z kumpelą nie wyszło.
Bardzo się cieszę z takiej Twojej decyzji Fajnie, że nie będziesz sama. Udanego wyjazdu!
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:33   #4336
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Cześć Grin Powinnyśmy chyba założyć oficjalny klub tych złych co rzucają
Ja tam jednak za złą Ciebie nie uważam, jeśli tak Ci lepiej jak jest obecnie...
rozum mówi, że tak jest lepiej

to co mnie przygnębia, to to, że poznałam wielu jego znajomych i przyjaciół, a teraz po tym wszystkim jak się zachowywał oni wolą kontakt ze mną niż z nim, autentycznie mam wyrzuty sumienia, i jest mi przykro, że w końcu potraci wszystkie bliskie osoby przez takie akcje jakie odwala..

nie wiem czy to normalne, ktoś jeszcze tak ma? facet mnie skrzywdził i to tak porządnie, mieliśmy wiele złych momentów, on jest niepoważny po prostu, a ja mam wyrzuty sumienia i chciałabym mimo to wszystko dla niego jak najlepiej
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:37   #4337
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
rozum mówi, że tak jest lepiej

to co mnie przygnębia, to to, że poznałam wielu jego znajomych i przyjaciół, a teraz po tym wszystkim jak się zachowywał oni wolą kontakt ze mną niż z nim, autentycznie mam wyrzuty sumienia, i jest mi przykro, że w końcu potraci wszystkie bliskie osoby przez takie akcje jakie odwala..

nie wiem czy to normalne, ktoś jeszcze tak ma? facet mnie skrzywdził i to tak porządnie, mieliśmy wiele złych momentów, on jest niepoważny po prostu, a ja mam wyrzuty sumienia i chciałabym mimo to wszystko dla niego jak najlepiej
Mam podobnie Mój eks dość dobrze mnie zna, po ostatniej kłótni odczekał prawie miesiąc. Przez pierwsze dwa tygodnie go nienawidziłam i najchętniej bym go wykastrowała Teraz już nie czuję złości, mimo że pamiętam, co mi zrobił.
Dlatego odpowiadam mu grzecznie, gdy do mnie pisze.
Życzę mu jak najlepiej, życzę mu szczęścia, ale to nie ja będę powodem tego szczęścia. Powoli się z tym godzę.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:42   #4338
sugarcane
Zadomowienie
 
Avatar sugarcane
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Podziwiam, bo mnie moi znajomi wspierali. Ci wspólni razem zostali przy nim z tego co widzę, ale przynajmniej udawali że są w porządku też do mnie... nie wychodziło im to za bardzo, no ale to inna sprawa. W przypadku Waszych znajomych chyba tylko bym była w stanie odpisać "zostaw mnie w spokoju, to nie twoje życie", bo odpisywanie czegoś więcej pewnie wywołałoby kłótnie a tego Ci teraz najmniej trzeba... Najlepiej i tak nie odpisywać wcale. Bo tego w ogóle pewnie nie zrozumieją, skoro mają czelność wtykać nos w nie swój związek

U mnie też było tak, że ja zerwałam, byłam przekonana o słuszności swojej decyzji, a on mnie pewnie dalej bardzo kocha. Ale ja nie byłam szczęśliwa i nie byłabym fair gdybym nadal z nim była. Dlatego odeszłam - i jest mi ogólnie lepiej bez niego. Choć oczywiście nadal było mi ciężko, np. wczoraj gdy mu pisałam, że nie powinniśmy teraz utrzymywać ze sobą kontaktu i nigdy już razem nie będziemy. Wiem jednak, że tak teraz będzie najlepiej i to jedyny sposób na uzdrowienie naszych relacji.

Dla mnie też on był takim najpoważniejszym facetem ze wszystkich dotąd... Ale widocznie czeka mnie jeszcze ktoś inny na tej ziemi. I na Ciebie też na pewno czeka Trzymaj się
Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ja 23 listopada na dobre zerwałam z chłopakiem, z którym byłam prawie 3 lata. i mam to samo, wszystko co pierwsze w poważnym związku przeżyłam z nim, a teraz nie ma nic i to już nie wróci
uwielbiam someone like you

więc dołączam do tego wątku, jako oficjalnie ta zła suka, która go rzuciła, a nieoficjalnie jako zła suka, która go rzuciła, ale ma przez niego złamane serce..
Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
rozum mówi, że tak jest lepiej

to co mnie przygnębia, to to, że poznałam wielu jego znajomych i przyjaciół, a teraz po tym wszystkim jak się zachowywał oni wolą kontakt ze mną niż z nim, autentycznie mam wyrzuty sumienia, i jest mi przykro, że w końcu potraci wszystkie bliskie osoby przez takie akcje jakie odwala..

nie wiem czy to normalne, ktoś jeszcze tak ma? facet mnie skrzywdził i to tak porządnie, mieliśmy wiele złych momentów, on jest niepoważny po prostu, a ja mam wyrzuty sumienia i chciałabym mimo to wszystko dla niego jak najlepiej
My się krzywdziliśmy nawzajem. Ciągle. Zrywaliśmy, wracaliśmy, wierzyliśmy, że będziemy zawsze razem. Że nikt nie ma tak jak my

Ja już nie mogłam, chcę zacząć od nowa, z nową kartą, z kimś innym, może kiedyś będziemy mogli normalnie rozmawiać.

Ale złą suką jestem ja. I cały czas przeżywam, teraz sesja, czy on zda, czy jak zawali to przeze mnie. I nie wiem jak się dowiedzieć, jak mu pomóc..
sugarcane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 15:45   #4339
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

jejuuuuu dostanę brzydko mówiąc pier...ca dziś ;(
Zaciskam zęby żeby nie ryczeć ale nie mam siły.
A było już znośnie.

Do tego boli mnie gardło i nerka. Za mało jeszcze problemów zdrowotnych :/
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 15:56   #4340
mloda904
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 103
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

cześć dziewczyny, pewnie mało ktomnie pamięta, jakiś czas temu udzielałam się tutaj, później dla swojego dobra przestałam wpadać, zajęłam się trochę sobą i jest lepiej...
tak więc z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tym, które nie wiedzą jak zacząc żyć na nowo - znajdźcie sobie zajęcie, zajmijcie się czymś choćby na siłę, ja miałam taki kocioł, że nie miałam po prostu czasu dalej się użalać i jakoś jest...nie idealnie, ale znośnie, nie żałuję już nawet tego co się stało.
do rzeczy, wpadłam, bo pomyślałam, że to najlepsze miejsce na zadanie tego pytania - Eks za 4 dni ma urodziny, ustaliliśmy że rozstajemy się w zgodzie, chociaż bolało mnie potwornie, nieważne, kontaktu nie mamy, ale jak go spotkam, nie zamierzam uciekać i się chować Uważacie, że powinnam wysłać mu życzenia, czy darować sobie?
mloda904 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:00   #4341
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
jejuuuuu dostanę brzydko mówiąc pier...ca dziś ;(
Zaciskam zęby żeby nie ryczeć ale nie mam siły.
A było już znośnie.

Do tego boli mnie gardło i nerka. Za mało jeszcze problemów zdrowotnych :/
taki dzien dzisiaj.... przez ostatni tydzien bylo ze mna bardzo dobrze, bylam szczesliwa, zrobilam sobie w koncu wymarzony tatuaz.
a dzis... masakra... ledwo powstrzymuje sie od placzu....;(
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:01   #4342
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez sugarcane Pokaż wiadomość
My się krzywdziliśmy nawzajem. Ciągle. Zrywaliśmy, wracaliśmy, wierzyliśmy, że będziemy zawsze razem. Że nikt nie ma tak jak my
nawet nie wiesz jak świetnie to rozumiem, mieliśmy dokładnie to samo! tak samo mieliśmy plany i wierzyliśmy, że się uda, mimo że zrywaliśmy ciągle i ciągle wracaliśmy. mieliśmy nawet przerwę 3 miesiące, a i tak wróciliśmy do siebie

Cytat:
Ja już nie mogłam, chcę zacząć od nowa, z nową kartą, z kimś innym, może kiedyś będziemy mogli normalnie rozmawiać.
mam nadzieję, że i tobie i mi się uda... mój związek był po prostu toksyczny

Cytat:
Ale złą suką jestem ja. I cały czas przeżywam, teraz sesja, czy on zda, czy jak zawali to przeze mnie. I nie wiem jak się dowiedzieć, jak mu pomóc..
mogłabym ci tłumaczyć, że to nie przez ciebie, ale w sumie sama obwiniam się o to, że mój ex zrezygnował ze studiów przeze mnie i teraz został z niczym w tym roku..
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:11   #4343
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

magda - zdrowia!

Dziewczyny, bo to prawda - nie jesteście odpowiedzialne za wszystko. Oni też mają swoje mózgi, swoją wolną wolę i nie są bezwładnymi laleczkami. Do tego są FACETAMI i powinni mieć jaja. Nie bierzcie wszystkiego na siebie. Bo też rzadko kiedy w związku jest tak, że tylko jedna strona rozdaje karty.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:11   #4344
OlinaOkraglina
Raczkowanie
 
Avatar OlinaOkraglina
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

..
__________________
au pair Hiszpania- lipiec/sierpień

Edytowane przez OlinaOkraglina
Czas edycji: 2013-05-11 o 23:15 Powód: dawno temu i nieprawda
OlinaOkraglina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:12   #4345
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

nie.... nie daje dzisiaj rady... jest mi zle jak nigdy dotad...
a on jest teraz szczesliwy, jest z inna i cieszy sie szczesciem....
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:18   #4346
cu.Kinia
Wtajemniczenie
 
Avatar cu.Kinia
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 009
GG do cu.Kinia
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

A ja dzis mojemu napisalam wywod na temat tego, ze moze lepiej, ze sie rozstajemy i ze nie bede pewnych zachowan tolerowac... To dostalam smsa (tez nie wiem, po co odpisywal), ze bedzie za mna bardzo tesknil... Po co to wszystko? Szczerze, wolalabym zostac olana.
cu.Kinia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:19   #4347
BeforeIForget
jesterhead
 
Avatar BeforeIForget
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Rohan
Wiadomości: 3 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
jejuuuuu dostanę brzydko mówiąc pier...ca dziś ;(
Zaciskam zęby żeby nie ryczeć ale nie mam siły.
A było już znośnie.

Do tego boli mnie gardło i nerka. Za mało jeszcze problemów zdrowotnych :/
Mi też strasznie źle. Od wczoraj. Nie mogę sobie miejsca znaleźć, nie chce mi się dosłownie nic. Najgorsze, że wyżywam się na tacie i na najzwyklejsze pytanie odpowiadam mu ze złością To mnie jeszcze bardziej przygnębia. Nie wiem co się dzieje ze mną...
__________________
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
S. King

To błogosławieństwo, że nie słychać myśli.
BeforeIForget jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:45   #4348
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
magda - zdrowia!

Dziewczyny, bo to prawda - nie jesteście odpowiedzialne za wszystko. Oni też mają swoje mózgi, swoją wolną wolę i nie są bezwładnymi laleczkami. Do tego są FACETAMI i powinni mieć jaja. Nie bierzcie wszystkiego na siebie. Bo też rzadko kiedy w związku jest tak, że tylko jedna strona rozdaje karty.
Dziękuję.

I zgadzam się. Ja też wyrzucałam sobie, że powinnam była się domyśleć, że coś było dla niego ważne czy że źle się czuł z czymś po czym uswiadomiłam sobie, że to był DOROSŁY FACET więc powinien był mi powiedziec wprost "zależy mi na tym i na tym". Tak samo jak pytać jakie są moje plany dalsze i co zamierzam a nie zastanawiać się co ja myślę i sobie zakładać, że na pewno uważam tak i tak.
A tak to były u nas sytuacje pt" no a co miałem Ci powiedzieć.."albo "i tak byś się nie zgodziła jakbym zaproponował". Podczas gdy to była g*** prawda tylko wystarczylo wprost zapytać i jak człowiek rozmawiać.

Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
nie.... nie daje dzisiaj rady... jest mi zle jak nigdy dotad...
a on jest teraz szczesliwy, jest z inna i cieszy sie szczesciem....
ja to chyba jestem suką mówiąc po raz kolejny brzydko. Bo mnie nie zajmuje już tęsknota tylko wściekłość, że on jest teraz happy z inną a ja siedzę sama w domu i nie mam co ze sobą zrobić. Coś na zasadzie-nie jest ze mną, to żeby nie był z żadną i cierpiał jak ja.

Cytat:
Napisane przez BeforeIForget Pokaż wiadomość
Mi też strasznie źle. Od wczoraj. Nie mogę sobie miejsca znaleźć, nie chce mi się dosłownie nic. Najgorsze, że wyżywam się na tacie i na najzwyklejsze pytanie odpowiadam mu ze złością To mnie jeszcze bardziej przygnębia. Nie wiem co się dzieje ze mną...
no ja mam tak samo, jak dzwonią rodzice to ciągle jestem strasznie niemiła. Jakby to była ich wina :/
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:54   #4349
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
ja to chyba jestem suką mówiąc po raz kolejny brzydko. Bo mnie nie zajmuje już tęsknota tylko wściekłość, że on jest teraz happy z inną a ja siedzę sama w domu i nie mam co ze sobą zrobić. Coś na zasadzie-nie jest ze mną, to żeby nie był z żadną i cierpiał jak ja.
no dokladnie. ja juz nie mysle o tym co bylo tylko o tym co jest teraz, o tym ze on sie bawi w najlepsze! a ja siedze i wymyslam...;(

moze jestem wredna i niemila, ale ZYCZE MU WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO!!

dzisiaj sie tak zastanawialam... dlaczego ja, dobra, (starajaca sie wszystkim wokol pomoc, wysluchac, przypodobac sie "misiaczkowi", dogodzic mu, wszystko zalatwic) nie moge byc szczesliwa. A on, dupek, nie szanujacy nikogo ani niczego (nie wyolbrzymiam), wulgarny, bezczelny, do tego majacy przeszlosc kryminalna, w tej chwili jest mega happy, swietnie zarabia, ma wszystko co chce...
No DLACZEGO TAK JEST?!

jest we mnie tyle nienawisci ze nie zaufam juz zadnemu facetowi!
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 16:59   #4350
BeforeIForget
jesterhead
 
Avatar BeforeIForget
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Rohan
Wiadomości: 3 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
ja to chyba jestem suką mówiąc po raz kolejny brzydko. Bo mnie nie zajmuje już tęsknota tylko wściekłość, że on jest teraz happy z inną a ja siedzę sama w domu i nie mam co ze sobą zrobić. Coś na zasadzie-nie jest ze mną, to żeby nie był z żadną i cierpiał jak ja.


no ja mam tak samo, jak dzwonią rodzice to ciągle jestem strasznie niemiła. Jakby to była ich wina :/
Ja tak samo uważam. Nie życzę mu źle w sensie żeby coś mu się stało, żeby zwolnili go z pracy czy coś w tym stylu, ale żeby był sam jak ja, a jeśli z kimś się zwiąże to żeby ta dziewczyna przysporzyła mu wiele cierpień - żeby poczuł się tak jak ja się czuję przez niego. Co nie zmienia faktu że za nim tęsknię i ciężko mi sobie z tym poradzić.
__________________
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
S. King

To błogosławieństwo, że nie słychać myśli.
BeforeIForget jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:44.