2008-07-27, 22:33 | #1 |
Zakorzenienie
|
Plotkowy dla dietetyczek :) V
cześć
wreszcie kolejna - już V - odsłona wątku Plotkowego, który pierwotnie dawno temu założyła Sathi odnośniki do poszczególnych części: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=161181 część I http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=198279 część II http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=217020 część III http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=234003 część IV miłego plotkowania!
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2008-07-27, 22:35 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
A więc Witam wszystkie plotkary w nowym wątku
I dobranoc Odezwę się jutro koniecznie i wszystko poopowiadam
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker Sandpaper tears corrode the film... ...And I need you now somehow, And I need you now somehow. |
2008-07-27, 22:36 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
To ja też chcę się dołączyć mogę?
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
2008-07-27, 22:37 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 419
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Ewidentnie tu ktoś ma szybsze palce. No to w takim razie ja też idziom - quest dokończenia starego wątku spełniony, mogę z czystym sumieniempójść w objęcia Morfea.
|
2008-07-27, 22:37 | #5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
ależ oczywiście, że... TAK!!!!!!!!!
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2008-07-27, 22:38 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Ha jestem 3 a 3 to moja ulubiona liczba
EDIT: Iza ty wstrętna.... buuu obraziłam się już nie jestem 3
__________________
Życie jest niepewne, zaczynaj od deseru. Erneste Ulmer Niebo mnie nie chce, a piekło obawia się, że nim zawładnę. Liz Taylor Życie jest do kitu i tyle. |
2008-07-27, 22:40 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Katowice / Kraków
Wiadomości: 701
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Witam.
Nowy wątek - świetna okazja, żeby zacząć się częściej udzielać.
__________________
I can ride my bike with no handlebars |
2008-07-27, 22:46 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
kurczę, a ja właśnie się pokłóciłam z koleżanką miałam do niej kiedyś przyjechać no i rzuciłam termin - MOŻE poniedziałek, ale myślałam, że nie wziela tego na serio! zresztą zaznaczyłam, że napiszę w weekend, jeśli się okaże, że mogę jechać. i dziś do mnie pisała, ale ja zgubiłam telefon i dopiero teraz odczytałam smsy od niej - pytała, o której będę itp., a teraz się wkurzyła, bo jej koleżanka się obraziła, że ona nie jedzie z nią w góry, bo się umówiła ze mną
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaa
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2008-07-27, 22:53 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 419
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
A możesz do niej pojechać czy niestety nie? No chyba zrozumie z tym telefonem... |
|
2008-07-27, 22:55 | #10 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
__________________
Życie jest niepewne, zaczynaj od deseru. Erneste Ulmer Niebo mnie nie chce, a piekło obawia się, że nim zawładnę. Liz Taylor Życie jest do kitu i tyle. |
|
2008-07-28, 00:04 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
O widzę nowa odsłona wątku melduję się,lecz zbyt wiele nie napiszę,bo właśnie wróciłam od Tż-eta i jestem padnieta,ale było cuuuuuuuuuuuuuuuuuudownie .
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2008-07-28, 05:45 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Subskrypcja
Miłego dnia Gwiazki |
2008-07-28, 07:37 | #13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
dzien dobry
widze plotkowanie idzie w najlepsze ciekawe jak to bedzie dalej...w sensie czy za pare miesiecy/lat beda sie udzielac te same osoby wiadomo,ze dolacza sie nowe ale jestem ciekawa kto zostanie... u mnie przepiekny poranek dzis wiec zapowiada sie kolejny goracy dzienbyloby ok gdyby nie trzeba bylo w biurze sie kisic.. ide prysznic wziasc i troche brzuszkow zarzucic mileog dzionka
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
2008-07-28, 08:24 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 11 419
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Agolek - no jeśli macie klimatyzację to chyba nie najgorzej, nie? Lepsze to niż w domu, ale w tym piekle.
Lolcia - nio nioooo, opowiaaaaaadaj. Iza - i jak w końcu wykumałyście z koleżanką? Dała sobie wytłumaczyć? Monochrome - widzisz teraz sama na siebie bicz, nie ma bata, musisz tutej częściej pisác elaboraty. Coff3ina - witamy w piątej odsłonie. Enex leniwiec nie poszła dzisiej do szpitala (nie mam już praktyk a tak dobrowolnie to ja wolałam po 3tygodniach wstawania przed 6 raz też się w dzień powszedni kiedy wyspać), polewy na ciacho też nie zrobię, bo się zbieram o 10 na pociąg do tż´ta a teraz mam wizażowego lenia i mam nadzieję, że z obiecanym sobie ruchem przynajmniej pójdzie lepiej. Mama wyjechała do pracy, będzie można narzucić własne tempo pracy domowej. A tak w ogóle i szczególe z tym ciachem było dość dziwnawo, bo krem co miał być w pośrodku okazał się total wodą (było to 320g śmietany, 600g jagód i 100g białej milki roztopionej), więc enex poszła po rozum do głowy i sięgnęła po żelfixy, potem pół godziny modliłam się nad garnkiem żeby chłodnąc to zaczęło żelować, bo i tak woda była i jak już wsadziłam do piekarika cała happy jak to ładnie wymyśliłam to dokumałam, że w gorącu i tak to znowu przejdzie w ciecz, czyli massssakra mi wyjdzie. Ale jak narazie makro widok całkiem przyzwoity. Niech żyje pieczenie enex! |
2008-07-28, 08:30 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 752
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Witam w nowej odsłonie
|
2008-07-28, 08:38 | #16 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 12 206
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Wow Plotkary Juz nastepna odslona? no niezle ^^
No jasne WItaj Cytat:
Cytat:
Co do tamtego watku to dziękuje bardzo za komplement I nawzajem śliczny "aniołkeczku " I nawzajem Cytat:
U mnie tez pogogsda okropna. Upał jak nie wiem co ;/ Miłego dnia |
|||
2008-07-28, 09:29 | #17 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
Cytat:
milego dnia kochane!
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
||
2008-07-28, 09:40 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Witam się w nowej odsłonie.
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r. http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png Niech się stanie... ! KCP |
2008-07-28, 11:37 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Nie róbcie tak więcej!
Wchodzę, patrzę a tam kłódka- serce mi zamarło Dodaje foty z wakacji...
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los - Metro "Chcę być kopciuszkiem" |
2008-07-28, 11:44 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
i jeszcze jeden i jeszcze raz
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los - Metro "Chcę być kopciuszkiem" |
2008-07-28, 11:51 | #21 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Witam się w nowej części
znowu mnie ten ważny moment ominął, mam pecha Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
witaj kochana napisz coś do nas ale miałąm zakręcony weekend na wesele oczywiście zbierałam się w biegu jak to ja, no bo nagle się okazało że jest późno fajnie nawet było tylko z organizacją na początku trochę kiepsko, bo przyjechaliśmy pod kościół już przed 14 a ślub był dopiero o 15 i wszyscy goście od pana młodego czekali w polach przed kościołem aż para młoda i reszta gości przyjedzie no alleee, jakoś przeżyliśmy i to wesele w fajnej salce, tylko straaaasnie gorąco było (na letnich weselach klimatyzacja stanowczo konieczna, a tu jej zabrakło ). Minusem też był fakt że nie było prawie jedzenia dla mnie (czyli bezmięsnego), nawet na zimnej płycie prawie same szynki już o ciepłych posiłkach nie wspominając więc najeść to się nie najadłam na szczęście też nie napiłam zbytnio, bardzo grzecznie sobie drinki sączyłam i nie przesadzałam z TŻ-em się wytańczyliśmy, bo zostaliśmy do samego końca czyli w sumie 12 godzin wróciłam do domu o 6 poszłam spać i przed 11 wstałam bo już zmierzały do mnie kumpele cały dzień wylegiwałyśmy się na ogródku, grillowałyśmy i ogólnie było super (no gdyby mnie jeszcze dziadek nie denerwował... ) pojechały dopiero dziś w południe no i znowu nuda hot i gorąc chyba pójdę na ogródek, szkoda się w domu kisić.... edit: Malinko śliczne fotki uwielbiam te okolice w których byłaś miłego dnia |
||||
2008-07-28, 11:57 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 10 154
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Dzień dobry
Ale u mnie gorąco Widzę,że nowa odsłona,żeśmy się naplotkowały przez te wszystkie części Ewuś - mm,super,że miałaś taki udany weekend Wiosenko - mam nadzieję,że się długo koleżanka nie będzie gniewała Miłego dnia
__________________
'' W życiu nie ma takiej chwili, abyśmy nie mieli wszystkiego, co potrzebne, aby czuć się szczęśliwymi. Pomyśl o tym przez minutę (...). Jeśli jesteś nieszczęśliwy, to dlatego, że cały czas myślisz raczej o tym, czego nie masz, zamiast koncentrować się na tym, co masz w danej chwili. '' |
2008-07-28, 13:33 | #23 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
Cytat:
Cytat:
skoro ciasto wizualnie wygląda dobrze, to już połowa sukcesu kiedyś upiekłam kopiec kreta, był strasznie brzydki - przypominał bardziej jakąś zmasakrowaną kretówę po ulewnym deszczu, gradzie niż ładny kopiec i nikt go nie chciał jeść, więc zostało więcej dla mnie a był taaaaaaaki pyszny a jeśli Twoje ciacho jest i ładne, i pyszne to git Cytat:
ja - śliczny aniołek? no co Ty, ja ani aniołkiem, ani LADNYM nie jestem tym bardziej xD Malinka - super zdjęcia! i jakie widoki! ślicznie wyglądasz Ewusia, kocham Twoje historie musisz mieć strasznie fajne życie takie ciekawe i zakręcone u mnie też gorRRRRąco, ale bynajmniej nie narzekam ^^ !
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
||||
2008-07-28, 13:44 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 12 206
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
iza_wiosenna: Ja po Francji mam dosc upalow Przycjechałam tu z nadzieja ze bedzie padało...a tu klapa^^
No pewnie ze śliczny aniolek z Ciebie Masz uśmiech jak aniolek i te blond włoski Tylko moze czasami rozki Ci wyrastaja ^^ Ale to chyba rzadko . Przynajmniej na wizazu tego nie zauwazylam Ewusia_marchew: Ty tu jestes od 1 czesci? Podziwiam A wesele musiało byc fajne. Kazde wesele jest fajne.Ty jestes wege? A placuszkow nie tknełas? malinka_86: śiwetne zdjecia ! |
2008-07-28, 13:48 | #25 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
Ja też chce, ja nigdy nie byłam Malinko śliczne zdjęcia i osoba na nich Matko ale gorąco a ja owoce poszłam zbierać ale moge się pochwalić zebrałam 10kg śliwek (2 razy tyle zostało jeszcze na drzewie),3 kg jabłek Kto chce? Edit: wszyscy się z tż-ami spotykają - Ty, Lolcia, kurczę czy tylko ja jestem singielką? Ja też skoro ciasto wizualnie wygląda dobrze, to już połowa sukcesu kiedyś upiekłam kopiec kreta, był strasznie brzydki - przypominał bardziej jakąś zmasakrowaną kretówę po ulewnym deszczu, gradzie niż ładny kopiec i nikt go nie chciał jeść, więc zostało więcej dla mnie a był taaaaaaaki pyszny Też tak miałam :sernik dietetyczny robiłam
__________________
Życie jest niepewne, zaczynaj od deseru. Erneste Ulmer Niebo mnie nie chce, a piekło obawia się, że nim zawładnę. Liz Taylor Życie jest do kitu i tyle. |
|
2008-07-28, 13:50 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 12 206
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Krytia : Osz kurcze :O To faktycznie nazbierałas tego ^^
Na śliwki patrzec nie moge ,a za jabłko podziekuje . Ostatnio nie lubie zadnych owocow^^ mam jakis odchył chyba Ale rodzinka by nie pogardziła Co bedziesz z tym robic? |
2008-07-28, 13:52 | #27 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
nic nie mow... u mnie tez porazka... W biurze chyba ze 40C, klimy nie ma,wiatrak wieje cieple powietrze...i wez tu pracuj...sie gotuje normalnie...
Malinko swietne fotki ja wlasnie bylam sie przejsc zeby nie siedziec w biurze ale na dwoerze taki upal,ze odparzylam sobie chyba podeszwe od klapek.. geeeeez, ja chce do domu i do wanny pelnej chlodnej wody...
__________________
Akcja Odchudzanie !!!2kg do zgubienia.... |
2008-07-28, 14:03 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Witam
Hihi Nie wiedziałam, że mam taki refleks Izuś, narazie nie jestem na redukcji, bo zajadam się ciastami etc. Poprostu ćwiczę. No więc. Od czego zacząć... dziadzio? To było przypadkowe spotkanie. Moja mama znalazła na n-k swoją siostrę. I do niej pojechałyśmy po raz drugi Pogoda dopisywała, więc ciocia zaproponowała, że przejdziemy się na działkę "od starego" i zobaczymy jaki posiada full wypas ogródek Przy okazji potrzebowaliśmy warzywka na jakąś sałatkę do kolacji. Idziemy, jej syn (purtas, 9 lat ) pobiegł sprawdzić kto jest na działce. Przybiega z powrotem mówiąc "jest tylko pani od dziadka". Na co siostra mamy "Jak one tam są, to nie idziemy, bo nawet ze sobą nie rozmawiamy". Pobiegł kolejny raz... słyszymy "DZIADEEEEEK!". Zamarliśmy Ciocia szybko pobiegła zatrzymać tego gościa (mojego "dziadka"). Ale wyszedł, zapraszał nas na działkę. Tak więc zaczęła, że ma specjalnych gości, niespodzianka etc. Trochę się zmieszał, pytał o co chodzi. Ja z mamą stałyśmy, kołysząc się tyłem na boki. Komiczna sytuacja. Reakcja = "MOJA KASIA?!" (bez komentarza.) Podchodzi jej ojciec, po czym mówi "Nie przywitasz się z ojcem?! ". Uściskał ją i pocałował (bleee). Za chwile mnie się dostało. Ale nasza reakcja na to... neutralna. Patrzyłyśmy na niego jak na obcego faceta, ja widziałam go pierwszy raz, ona drugi. Kto to właściwie dla mnie jest? Nikt? A dla mamy... dawca spermy najwyżej (okrutne, ale prawdziwe) Od razu zaczął kolejno: "Pamiętasz, jak ja byłem u ciebie? Pamiętasz to? Jak ja się cieszę, że mi się rodzina na starość powiększa (wcześniej chyba nie zauważył, że ją ma). Pamiętam jak przyjechałaś kiedyś z jakimś gościem (moim tatą i mną...) i chciałaś się spotkać, ale ja miałem tylko rower (! )" etc. Gadki szmatki. Nikt nawet tego nie komentował. Zaprosił nas następnego dnia na grilla... Siostra mojej mamy powiedziała "My właściwie to... przyszłyśmy po sałatę. I idziemy na ten ogródek". Idzie z nami, idzie, nagle zatrzymuje się i mówi: "Albo nie... nie... albo... nie mów kim Kasia (moja mama) jest." Wchodzimy, a na działce jego 'partnerka' ze swoimi dorosłymi córkami i zgrają wrzeszczących bachorów. Powiedziały (moja mama z siostrą) "Dzieńdobry" i wyszły Żeby się kobity biły z myślami (moja mama wygląda jak skóra zdjęta z ojca) i dziadzio miał się z czego tłumaczyć. Następnego dnia: Przychodzimy na grilla. Dziadzio ciągle mówił mojej mamie jedno i to samo, żalił się nawet jaki to on biedny, jak mu nic w życiu nie wyszło. Że go wszyscy rozpili (a teraz chyba chleje dla zasady?) Poprosił ją u numer telefonu. Wychodzimy, mijają 3 minuty... dzwoni Józio Następnego dnia: Mamę budzi dzwoniący telefon, oczywiście... tatuś dzwoni "Przepraszam, że tak wcześnie...(mama patrzy na zegarek - 5:25 ) Przyjdźcie dzisiaj do mnie jeszcze raz na kawę, proszę. Kocham Cię bla bla bla " Znowu grill, kawa, ta sama śpiewka, jego sztuczny śmiech, żarciki, żałosne teksty. Nawet pytał, czy mógłby jechać z nami do Karpacza Dojeżdżamy do Karpacza - znów dzwoni. Płakał do telefonu, że potrzebuje pomocy, bo coś tam, jego babka robi mu zadymę... nie było słychać co tam mówi do tego telefonu I dodał, że chciałby się jeszcze pożegnać, żeby przyjechała pod jego pracę... Oczywiście olałyśmy sprawę, bo wyjeżdżałyśmy o 6 i chyba się "tatuś" na moją mamę obraził. Oto wersja mini-mini. Bardziej mini już nie ma Narazie nie piszę o niczym więcej, bo byłaby to przesada jak na jeden post
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker Sandpaper tears corrode the film... ...And I need you now somehow, And I need you now somehow. |
2008-07-28, 14:05 | #29 |
Zadomowienie
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Jeszcze nie wiem Poradz podobno niektóre pójdą na dżem
__________________
Życie jest niepewne, zaczynaj od deseru. Erneste Ulmer Niebo mnie nie chce, a piekło obawia się, że nim zawładnę. Liz Taylor Życie jest do kitu i tyle. |
2008-07-28, 15:50 | #30 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :) V
Cytat:
Cytat:
jestem wege, no ale tak całkiem to tam nie głodowałam na tym weselu, coś tam zjadłam, ale niewiele [ na pewno jeszcze będziesz mieć okazję Cytat:
Cytat:
właśnie się pokłóciłam z dziadkiem strasznie ale już się niby pogodziliśmy, znaczy zaczął mówić do mnie normalnie ... ale i tak nie mogę zdzierżyć tej atmosfery, tego wypominania wszystkiego, tego straszenia że nas wyrzuci z domu, po co tak gadać w ogóle, nie rozumiem tego ehhhhhh no w każdym razie dochodzę do siebie powoli coś mi TŻ pisał że poprawiny wesela wciąż trwają i jesteśmy zaproszeni wiec może dziś jeszcze jakaś mała imprezka chociaż wolałabym sobie poleżeć dla odmiany chyba no ale się zobaczy |
||||
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:37.