Wasze recepty na szczęście

[Sulami]

Witajcie miłe wizażanki

Powiedzcie mi, podzielcie się swoimi refleksjami na temat: Jak żyć, co robić, aby być szczęśliwym człowiekiem/szczęśliwą kobietą? Czy macie jakieś swoje recepty na szczęście? Jak je definiujecie?
I czy jesteście szczęśliwe?
Bo czasem nie trzeba szczęścia zaklinać, przywoływać, wystarczy żyć w określony sposób (każdy człowiek ma jakiś własny), żeby odczuwać szczęście... powiedzcie mi, jak żyjecie...?
Czy da się być permanentnie szczęśliwym człowiekiem?

Pozdrawiam....

[bonifaczka]

Ja staram się myśleć pozytywnie, dużo planuję. Do szczęścia potrzebna mi jest myśl, że mam kogos przy boku, że ktoś mnie kocha, szanuje i nie opuści. Druga osoba jest bardzo ważna. UWielbiam zasypiac i budzić się z myśla, że ktoś na mnie czeka. Cudowne uczucie...
Jeśli dopada mnie coś w rodzaju dołka psychicznego, to włączam sobie Chopina, albo gram na pianinie- wyładowuję swoje emocje.
Reasumując, moja recepta na szczęsście wyglada tak:
Miłość+ muzyka+ akceptacja siebie+ suksecy= szczęście

[allen15]

Myslę, ze aby byc szczęsliwym trzeba miec wiernych przyjaciol, szczęsliwą rodzinę i kogos bliskiego obok siebie...Nie mam jeszcze takiej osoby, ale żyję taką nadzieją, ze spotkam i mimo wszystko czuję się szczęsliwa A czasem do szczęscia mi wystarczy trochę dobrej muzyki, smaczny obiadek, ciekawe plany na następny dzień i sloneczko za oknem

[mirynka]

nie mam recepty na szczescie, takiej wedlug ktorej bym zyla ale moje szczescie wynika z tego ze mam kochanego mezczyzne u mojego boku, zawsze moge na niego liczyc, potrafie cieszyc sie z zupelnie blachych rzeczy, nie przejmuje sie gadaniem ludzi, jak i nie rozpamietuje zlych rzeczy tylko ciesze sie z tego co mam. poprostu ide przed siebie i przyjmuje to co los mi daje.

[Sanderek]

Każdy z nas inaczej postrzega szczęście, dla każdego ma inne znaczenie. Nie ma chyba recepty na szczęście. Mi szczęście daje życie jakie prowadzę , to co robię i to co posiadam.

[tinkaaa]

Napisane przez Sanderek

Każdy z nas inaczej postrzega szczęście, dla każdego ma inne znaczenie. Nie ma chyba recepty na szczęście. Mi szczęście daje życie jakie prowadzę , to co robię i to co posiadam.

Zgadzam sie.
Mi uczucie szczescia, kojarzy sie z poczuciem, ze zyje pelnia zycia.
A pelnia zycia dla kazdego oznacza cos innego.

[Sulami]

no właśnie... kazdy ma jakiś swój sposób patrzenia na szczęście
I tych Waszych sposobów patrzenia jestem ciekawa
Chciałabym wiedzieć, czym jest dla Was szczęście...

...dla mnie szczęście to robienie w życiu dokładnie tego, do czego jesteśmy stworzeni, odnalezienie swojej własnej drogi życiowej, życie zgodnie z własnymi przekonaniami, w pewnym dobrostanie, ale także otaczanie się ludźmi, których darzymy sympatią... i bycie dobrym dla ludzi, uśmiechanie się do nich
Miłość jest konsekwencją tego wszystkiego... nie da się kochać i być kochanym na dłużej, jeśli nie jest się w zgodzie z samym sobą...

Myślę, że szczęście zależy przede wszystkim od naszego stanu wewnętrznego, od harmonii wewnętrzej i w zasadzie samo w sobie jest tą harmonią ona promieniuje z nas także, na inne osoby...

Co sądzicie o tym?
Jak postrzegacie szczęście?

[cattt]

Dla mnie szczęście to przede wszystkim życie w zgodzie z samą sobą.Nie zmuszanie się do nieczego.Robienie tego co uważamy subiektywnie za słuszne i porządane,robienie tego co daje nam szczęście-nawet jeśli nie jest to ogólnie postrzeganie jako jego składnik.
Ja mam dziwną manierę dzielenia szczęścia i na układanie go w hierarchię.Malutkie szczęścia dają jedno wielkie,do którego ciagle dąrzę.Nie osiągnęłam jeszcze TEGO wielkiego szczęścia,ale jestem na etapie jego budowy.Rozkoszuje się tymi małymi,które na codzień przyprawiają mnie o uśmiech.
Mam też jedną wadę-ja ciągle na coś czekam.Wiem że czekanie i odkładanie wszystkiego na później nie jest dobre,ale mi to sprawia przyjemność.Czasami mam wrażenie,że nie żyje chwilą (typowe carpe diem nie ma u mnie miejsca i raczej nigdy nie miało)...mi po prostu sprawia przyjemność czekanie....nie wiem konkretnie na co...byc może na to wielkie szczęscie które położone jest najwyżej w mojej hierarchii.....nie wiem czy sie doczekam,ale teraz o tym nie myślę,żyję sobie w zgodzie z sobą (kiedyś tak nie było,wiele się poświęcałam,byłam w stanie zmienić się z dnia na dzień dla kogoś ).Teraz już na tyle siebie poznałam i dojrzałam,że wiem co jest dla mnie dobre,co będzie sprawać,że będe sie smiała a co będzie powodować płacz.Znam siebie na tyle,że wiem jaką drogę do szczęscia powinnam obrać

podoba mi się ten wątek
ps.zapomniałam dodać,że jestem idealistką

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=66794

[akurat]

Ja też chyba wiecznie CZEKAM na szczęście, ale nie wiem czy to tak fajnie. Cały czas żyję ze świadomością, że kiedyś będe naprawde, wreszcie szczęśliwa.. bo teraz czuje, że choć chyba umiem się cieszyć z drobnych spraw, to cały czas mam poczucie, że to co jest teraz, to jeszcze nie TO. Wydaje mi się, że jak znajde swoją drugą połówkę - o to dopiero będzie pełnia szczęścia ale przecież jak ją znajdę już (mam nadzieje, że tak się stanie) to przecież życie nie jest sielanką, więc znowu coś do pełni szczęścia będzie mi brakować.
Receptą na szczęście więc jest moim zdaniem umiejętność cieszenia się z drobnostek, życie tu i teraz, bo jak to jest w jednej piosence "chwila, która trwa może być najlepszą z twoich chwil".. i wcale nie jest powiedziane, że kiedyś w ogóle spotka mnie wszystko to, co do pełni szczęścia jest mi potrzebne. Szkoda tylko, że nie bardzo umiem doceniać to co mam teraz i czasem to oczekiwanie mnie wykańcza..


lekki chaos panuje w mojej wypowiedzi wiem i przepraszam, ale nie umiem jaśniej tego wyrazić

fajny wątek

[evangeline]

Miłość. Świadomość obecności tego drugiego człowieka, jego wsparcie, pomoc, zaufanie. Rzecz bezcenna.

Samoakceptacja. Po części wynika z mojego charakteru, ale wyżej wspomniana miłość również odgrywa tutaj wielką rolę. Łatwiej czuć się piękną, gdy TŻ pokazuje to nawet każdym swoim spojrzeniem.

Następnie na myśl nasuwają mi się dobrzy ludzie, których spotkałam w życiu, realizacja swoich celów, plany, marzenia. Reasumując wszelakie "działanie", które nadaje zyciu sens, wygania monotonię i w konsekwencji uszczęśliwia.


Przypomniał mi się pewnien niezwykle przyjemny cytat:
"Są szczęścia dwa rodzaje na świecie: jedno małe- być szczęśliwym, drugie wielkie- uszczęśliwiać innych..."

[anab15]

Napisane przez akurat

Ja też chyba wiecznie CZEKAM na szczęście, ale nie wiem czy to tak fajnie. Cały czas żyję ze świadomością, że kiedyś będe naprawde, wreszcie szczęśliwa.. bo teraz czuje, że choć chyba umiem się cieszyć z drobnych spraw, to cały czas mam poczucie, że to co jest teraz, to jeszcze nie TO. Wydaje mi się, że jak znajde swoją drugą połówkę - o to dopiero będzie pełnia szczęścia ale przecież jak ją znajdę już (mam nadzieje, że tak się stanie) to przecież życie nie jest sielanką, więc znowu coś do pełni szczęścia będzie mi brakować.
Receptą na szczęście więc jest moim zdaniem umiejętność cieszenia się z drobnostek, życie tu i teraz, bo jak to jest w jednej piosence "chwila, która trwa może być najlepszą z twoich chwil".. i wcale nie jest powiedziane, że kiedyś w ogóle spotka mnie wszystko to, co do pełni szczęścia jest mi potrzebne. Szkoda tylko, że nie bardzo umiem doceniać to co mam teraz i czasem to oczekiwanie mnie wykańcza..


lekki chaos panuje w mojej wypowiedzi wiem i przepraszam, ale nie umiem jaśniej tego wyrazić

fajny wątek

mam tak samo jak ty i jest mi z tym zle i ciezko bo boje sie ze to czekanie do niczego nie prowadzi a te obecne chwile tylko trace

[cattt]

Napisane przez anab15

mam tak samo jak ty i jest mi z tym zle i ciezko bo boje sie ze to czekanie do niczego nie prowadzi a te obecne chwile tylko trace

dlatego właśnie jeśli nawet sie czeka to nie myśleć o tym,nie zastanawiać się "kiedy to przyjdzie?" bo to w osiągnięciu szczęścia na pewno nie pomoże.Szczęściu trzeba pomagać

[Sulami]

Napisane przez evangeline

Przypomniał mi się pewnien niezwykle przyjemny cytat:
"Są szczęścia dwa rodzaje na świecie: jedno małe- być szczęśliwym, drugie wielkie- uszczęśliwiać innych..."

Też znam pewien bardzo (moim zdaniem trafny) cytat o szczęściu:

Szczęście może się pojawić tylko jako uboczny skutek zrealizowania sensu, a nigdy nie może być osiągnięte przez dążenie do niego wprost.
Victor Frankl.

Zgadzam się, że samoocena, spojrzenie na siebie samego jest ważne... tak mi się wydaje... to ta harmonia, o której pisałam wczesniej

[anka_bzzz]

a co to jest szczęście??

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez cattt

Dla mnie szczęście to przede wszystkim życie w zgodzie z samą sobą.Nie zmuszanie się do nieczego.Robienie tego co uważamy subiektywnie za słuszne i porządane,robienie tego co daje nam szczęście-nawet jeśli nie jest to ogólnie postrzeganie jako jego składnik.
Ja mam dziwną manierę dzielenia szczęścia i na układanie go w hierarchię.Malutkie szczęścia dają jedno wielkie,do którego ciagle dąrzę.Nie osiągnęłam jeszcze TEGO wielkiego szczęścia,ale jestem na etapie jego budowy.Rozkoszuje się tymi małymi,które na codzień przyprawiają mnie o uśmiech.
Mam też jedną wadę-ja ciągle na coś czekam.Wiem że czekanie i odkładanie wszystkiego na później nie jest dobre,ale mi to sprawia przyjemność.Czasami mam wrażenie,że nie żyje chwilą (typowe carpe diem nie ma u mnie miejsca i raczej nigdy nie miało)...mi po prostu sprawia przyjemność czekanie....nie wiem konkretnie na co...byc może na to wielkie szczęscie które położone jest najwyżej w mojej hierarchii.....nie wiem czy sie doczekam,ale teraz o tym nie myślę,żyję sobie w zgodzie z sobą (kiedyś tak nie było,wiele się poświęcałam,byłam w stanie zmienić się z dnia na dzień dla kogoś ).Teraz już na tyle siebie poznałam i dojrzałam,że wiem co jest dla mnie dobre,co będzie sprawać,że będe sie smiała a co będzie powodować płacz.Znam siebie na tyle,że wiem jaką drogę do szczęscia powinnam obrać

podoba mi się ten wątek
ps.zapomniałam dodać,że jestem idealistką

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=66794

...nie jestem sama ale tak samo jak ty wierze że kiedyś wszystko się ułoży

[beat@]

A co to jest SZCZĘŚCIE jest w ogóle na to jakaś recepta

[anka_bzzz]

to może bardziej sprecyzuję - czy osoba uważająca się za pesymistkę, z małym poczuciem wartości może czuć się szczęśliwa? w końcu taka osoba wszędzie doszukuje się drobizgów, być może bez znaczenia, a jak je znajkdzie to po szczęściu...

[beat@]

Napisane przez anka_bzzz

to może bardziej sprecyzuję - czy osoba uważająca się za pesymistkę, z małym poczuciem wartości może czuć się szczęśliwa? w końcu taka osoba wszędzie doszukuje się drobizgów, być może bez znaczenia, a jak je znajkdzie to po szczęściu...

ehhhh skąd ja to znam doszukuje się drobiazgów no i tak jak ja wszystko rozkłada na czynniki pierwsze

[anka_bzzz]

Napisane przez beat@

ehhhh skąd ja to znam doszukuje się drobiazgów no i tak jak ja wszystko rozkłada na czynniki pierwsze

naprawdę ednego dnia musiałoby zdarzyć się wiele miłych rzeczy, żebym poczuła się 'szczęśliwa'. ale to chyba kwestia psychiki - bo ludzie niejednokrotnie większe problemy muszą zwalczać (niż moje, mikro-problemki) i jakoś są szczęśliwi. i mówią, że cieszy ich życie, które mnie jawiło by się istną drogą krzyżową...

[beat@]

doskonale cię rozumiem są szczęśliwi, mówią sobie że jeszcze wszystko będzie dobrze. Ja np. tak chyba nie potrafię. Niewiem dlaczego, ale zawsze zakładam najgorszy scenariusz. Tak chyba nigdy szczęścia nie znajdę.

[kleine]

To jest bardzo filozoficzne pytanie
Moim zdaniem jest jedno najwazniejsze ,,nie rob blizniemu co tobie niemile" Zawsze jak sie tego trzymam, to ranie mniej ludzi i dzieki temu moje sumienie jest czyste. i moze niektore z Was sie nie zgodza, ale dla mnie bardzo wazna jest wiara. Kiedy zyje sie z Bogiem a nie obok niego, to wszystko jest latwiejsze. mialam taki czas kiedy odstapilam od wiary, ale wtedy zle sie zaczelo dzic w moim zyciu. Dzis jest inaczej. Kolejne co potrzebujemy do szczesci to milosc, taka prawdziwa i jedyna. Czlowiek musi sie czuc kochanym i kochac wtedy jest szczesliwy. Nie zapominajmy tez cieszyc sie drobnostkami, bo przez to na prawde duzo nam z zycia umyka. Starajmy sie tez dbac o siebie, bo w zdrowym ciele zdrowy duch. Czujac sie pewni siebie i pieknie bedziemy szczesliwi. No i musimy robic cos co sprawia, ze czujemy sie potrzebni i spelnieni. Ja wiem, ze to wszystko jest trudne, ale proba to juz wiele...

[czapeczkaelfa]

Szczesliwym sie jest jak sie nad tym nie zastanawia. Ja czasem łapie sie na takiej mysli "jejku, chcialabym zeby ta chwila trwala wiecznie" I wiem wtedy ze jestem szczesliwa. Ale niestety to przychodzi samo wtedy kiedy chce. I nie da sie tego przywolac na zaden sposob. Ostatnio strasznie rzadko to czuje

[anka_bzzz]

Napisane przez beat@

Tak chyba nigdy szczęścia nie znajdę.

ja chyba też. c'est la vie...
ale w końcu wszyscy nie mogą być równie szczęśliwi - to byłoby nudne... chyba

[beat@]

Napisane przez anka_bzzz

ja chyba też. c'est la vie...
ale w końcu wszyscy nie mogą być równie szczęśliwi - to byłoby nudne... chyba

Mimo to, może któregoś dnia szczęście się do nas uśmiechnie

[anka_bzzz]

Napisane przez beat@

Mimo to, może któregoś dnia szczęście się do nas uśmiechnie

koleżanka mi kiedyś powiedziała, że życie mnie jeszcze zaskoczy - niedługo potem zaskoczyło... może i teraz się to przydarzy... może potrzebujemy trochę świątecznej zadumy i zwolnienia biegu...

[beat@]

Napisane przez anka_bzzz

... może potrzebujemy trochę świątecznej zadumy i zwolnienia biegu...

myślę, że nawet napewno

[aga70]

dla mnie receptą na szczęście jest posiadanie marzeń i dążenie do ich spełnienia. jeśli tylko mamy jakieś marzenia, choć malutkie to powinniśmy starać się je spełniać by na końcu doznać radości i szczęścia.
myślę ze nie ma typowych recept na szczęście. a wy macie marzenia? czy jakieś wam się spełniły i czy dały Wam szczęscie?

[marrellic]

Ta.. w zyciu mogą nas spotkać tylko dwa rodzaje nieszczęścia: Marzenie którego nigdy nie spełniliśmy, oraz marzenie które już zostało spełnione.

[aga70]

marrellic czy uważasz ze nasze marzenia te spełnione jak i te, które staramy się realizować są nieszczęściem?? to myślenie typowego pesymisty, który w niczym nie widzi nic pozytywnego. dla nie marzenia to podstawa, to coś co nadaje sens życia, to coś co sprawia że staję sie silna bo mam cel. co powiesz na taki cytat: "Szczęściem nazywamy prawo do Marzeń, do ich posiadania, do pracy nad ich realizacją, a wreszcie prawo do spełniania Marzeń" . dla mnie to baardzo mądre słowa i zgadzam się nimi całkowicie.

[Paulima]

Jeśli chcemy być szczęśliwi to po prostu bądźmy! Cieszmy się życiem takim, jakie mamy i nie czekajmy na lepsze czasy! Teraz właśnie takie dla nas są. Trzeba być szczęśliwym tu i teraz. Oto jedyna recepta na szczęście.