2007-12-07, 09:55 | #1411 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Na początku wprowadza się malutkie ilości gotowanej i roztartej na papkę marchewki, jabłuszko i dynię. Potem zwiększa się ilości i wprowadza kaszki bezglutenowe i minimalne dawki kaszek glutenowych. Potem inne warzywa i owoce. Cytat:
Cytat:
A dlaczego nie można mieszać zamrożonego ze świeżym. Ja tak robię i nic złego się nie dzieje. Tylko jest jedna podstawowa zasada. Musisz mleko zużyć przed upływem daty ważności mleka, które zostało najwcześniej odciągnięte (,np. ściągnęłaś 2 grudnia i dolałaś do niego 5 marca, to musisz je zużyć do 2 czerwca), w tem. co najmniej -22st. można mleko przechowywać przez pół roku. Życzonka: Dla Nadinki (Myycha) , która kończy dzisiaj 2 miesiące życia wszystkiego najcudowniejszego. |
|||||||
2007-12-07, 10:12 | #1412 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
no wlasnie, tez jestem ciekawa jak wyszla? ja sie wybieram do fryzjera wlasnie, ale cos nie moge sie wybrac - w poprzedni weekend to zapalenie a dzis znow goraczka i bol glowy i gardla, chyba mi zatoki lapie, normalnie jak nie urok to .... a mielismy jechac kupowac prezenty swiateczne... edit: Berbeaa - robie mu zdjecia w rzadkich chwilach gdy jest grzeczny - jak urosnie to byloby mu glupio ogladac swoja rozplakana buzie na wiekszosci fotek
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6264.png Edytowane przez annula Czas edycji: 2007-12-07 o 10:17 Powód: dopisek |
|
2007-12-07, 10:12 | #1413 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 475
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
annula
wysypka na buzi niestety dalej sie utrzymuje paskudna - Myshia a jak tam u was? ja juz od tygodnia nie jem nic co zawiera chocby slad mleka krowiego i nic nie schodzi... Mi położna mówila że jakbym zauważyła objawy skazy to zrezygnować muszę nie tylko z mleka, ale wszelkie sery, jajka, jogurty, śmietanki, nawet zupa na śmietanie wykluczona. Podobno też cielęcina ma bardzo dużo białka, wołowina. Mówiła też że białego pieczywa nie powinnam jeść. Na szczęście nie miał żadnych objawów i nie musiałam rezygnować z niczego. W ogóle to naprawdę bardzo współczuje, ale tak się wydaje, że to tylka kilka produktów, a tak naprawdę to straszne utrudnienie jest. |
2007-12-07, 10:19 | #1414 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
Cytat:
co do kupek to robi raz dziennie , czasem co drugi dzien Cytat:
Cytat:
`iý=4?4KűÜ hgËJDOÍRŔ>UŹ˝Kô+ęů,h ć:NŞ+0ľšÁ,rőMć8&ły ßúőlŔ8ŇŻk"1?}ë´}wW Wî3ő*ŽE4ň#ąÍkţnŘdz VUe# qÚŹY깨Ď=ĂĎĄkň| ćJĆç 3śBzÂMŕ[4-çń¸˙{W>öč q˝šŚASÄ ĐĄ¤%˝PPKĹ´MűE˝_m ÇCF Ń 9á`š˙ç ić%5Žš Agý ë+ňö+{5C>ÓŹň1ý\Ü őeäÄ ůşgşČšá8 {Óďçp0 ^HęWF }ĎćŃ{9X/9ˇ-ú pČ>w#Ďě\di4jľux 6Č[9äÎČ1 H ěYĹ}âyQ!íôđ9=|K ÚŮós˛o* ¸ i`Ňb:Üł)vř0PÇ }Ö&Ôu-S ďÂîů;äšŔ$"Ż@o%Ţozđ˘ÂB laO×ĂUŇěŽ} GwÉW!§űý:ćGŇ6ő+łC öEUŃšĐN,ęŚ.0Űç>PNC Żh Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
moze zrobie jakies fotki wieczorkiem Lecimy dzis z mlodym do lekarza, ciekawe ile wazy, nareszcie spi..........
__________________
Jesienne mamy |
||||||||
2007-12-07, 10:20 | #1415 |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
maatra ja też Ci chyba nie doradzę z wyborem koloru, bo i tak i tak Ci ładnie
co do wprowadzania nowych posiłków, to nie wiem czy pisałam (chyba jeszcze nie) ale moja gabrysia od tygodnia wcina (tzn pije z buteleczki) soczek jabłkowy, nie było żadnej wysypki, nie miała rozwolnienia, nie zwracała nie ulewało jej sie bardziej po soczku, wiec w porozumieniu z pediatrą soczek jest nadal podawany oprócz jabłokowego od czasu do czasu podaję również jabłkowo - marchwiowy (na razie chyba dwa razy dostała) a ten już jest ciut gęściejszy i Gabi pije go przy pomocy łyżeczki pod koniec grudnia będziemy u pediatry i spytamy o deserki, a podejrzewam, że pani doktor nie będzie miała nci przeciwko, bo przy moich starszyh dzieciakach też w porozumieniu z nią wcześniej wprowadzałąm produkty dodatkowe z racji, ze właśnie dzieci były na mleku modyfikowanym my wczoraj mieliśmy wieczór tragiczny w skutkach oglądłam barwy szczęścia i poszłam do pokoju, najstarsza Julcia jak sie okazało leżałą jeszcze w naszym łóżku i oglądała bajki na boomerangu nad łóżkiem wisi szafka, trzymam w niej kosmetyki i kiedys włożyłam tam też msującą aspirynę, którą poszłąm wyciągać no i stało sie - leżącej na lóżku Julii spadła na głowę butelka z pianką do włosów wiadomo - butelka z tworzywa takiego jak dezodorant do tego pełna więc cieżka, zaczęła płakać, a ja przytuliłąm ją i zaczęłam uspokajać, po chwili zauważyłam, że na poduszce pałno jest krwi, więc wołam męża, bo ja straszny wrażliwiec jestem i od razu zaczęło mi się słabo robić chcieliśmy Julii umyć głowę, ale nie pozwoliła, ja oczywiście w szoku, bo całą koszulke nocną miała już we krwi, strasznie jej ciekła zadzwoniliśmy po mamę, żeby przyjechała na jakis czas do dzieci, zatamowalismy krew gazami i bandażami, na to czapka, ubralismy córę szybko i jazda do szpitala byłam w takich nerwach, że nie wiem czy za bardzo nie panikowałam na szczęście trailśmy na bardzo miły personel po przyjeździe do szpitala okazało sie, że krew juz tak nie cieknie, zrobili jej zdjęcie RTG i założyli jeden szew przy tym szyciu cały cas był przy niej mąż, bo ja musiałam wyjść za parawan później TŻ mówił, że sam się dziwi, że ona nie zapłąkała nawet jak jej wbijali jakaś wielgachną igłę ze znieczuleniem popołudniu jedziemy na kontrol do poradni chirurgicznej, nie wiem, kiedy będą jej ściągać ten szew, ale chyba jeszcze nie dziś w końcu dopiero wczoraj założony rano Julia skarżyła się na ból głowy, ale podałam jej ibufen i chyba pomogło bo mówi, że już nie boli dobrze, ze wszystko sie tak skończyło mielismy mikołajkowy wieczór pełen wrażeń |
2007-12-07, 10:21 | #1416 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
mleko sobie kupilam sojowe, to pije rano z kawa inka, no i tyle... owszem trudno jest, dieta bardzo uboga, ale jestem w stanie ja utrzymac byleby widziec efekt jakis
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6264.png |
|
2007-12-07, 10:41 | #1417 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
Cytat:
|
||
2007-12-07, 11:52 | #1418 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
sylwia-wlasnie!dawaj foti mieszkam w samym centrum wroclawia,10 minut piechotka od galerii dominikanskiej,jakies 20 min od dworca mam nadzieje ze kiedys przy okazji bedziemy sie mogly spotkac
Nas wlasnie zaszczycila nieprzyzwoicie obfita kupa blanki...nie bede sie wdawac w szczegoly ale jestesmy po kapieli malej,po myciu pzrewijaka,podlogi i po wstawieniu do prania recznika,ubranek i skarpetek wazne ze kupa bylateraz malutka szczesliwa w lezaczku memla smoka cierpliwie czekajac na jedzonko |
2007-12-07, 11:56 | #1419 |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;5974181]U nas, gdyby Olivier byl dziewczynka mialby na imie wlasnie Julia
Ucaluj Juleczke od wizazowych ciotek Roxi My zaraz wybywamy, bo w koncu po prawie tygodniu nie pada Maatra co ile Simon je, jesli wychodzicie na 4 godz na spacer [/quote] oj dziękuję bardzo, Julcia wycałowana u nas pogoda niestety niewyjściowa, chyba halny do nas dotarł, zaraz idę pościel z balkonu zabrać, bo mi wszystko do ogrodu pospada jedyny plusik, ze pranie wyschnie na suszarce i będzie pięknie pachniało jak jest taki wiatr to przypianm kilkoma spinaczami jedną rzecz, bo kiedyś mi wszystko do kuzynki wyzwalało, ona w pracy, a jej wielkie psisko wyglądające jak świnia (zapomniałam rasy, ale pysk ma jak świnia) się na tym wszystkim wyspało. Gdyby to cos nie miało tony ścisku w szczęce to pewnie sama bym sie po to pranie wybrała, ale tak to mam obawy gabrysia bedzie miała dzisiaj bardzo wczesną kapiel, gdzieś około 15., bo nie wiem, kiedy wrócimy od chirurga a dzieciaki zostawiam znów z mamą Rzeczywiście malutka wstąpiła na wyzszy poziom, jak to określiłą Ivy. Nie wiem jak z dziećmi cumkającymi z piersi, ale właśnie te na mleku modyfikowanym wcześniej potrzebują takich nowości. Dlatego dziwię się, że niejednoktornie mamy boją sie wprowadzać nowości do jadłospisu. Te soczki najpierw trzeba oczywiście po odrobinie, zaczynając od dosłownie kilku mililitrów, ja mam taką nadzieję, że jeśli 20grudnia lekarka nie zabroni nam wprowadzic deserków, to gdzieś w połowie stycznia najwcześniej może uda nam sie wprowadzic pierwsze zupki, a z doświadczenia przy mojej starszej trójce wiem, ze dopiero wtedy dziecko pięknie zaczyna przybywać na wadze nie mogę się juz doczekać, kiedy będzie wiosna i kiedy będziemy mogli wszyscy na cały dzień wyjsć na pole, moje dzieciaki pytają sie tylko, kiedy Gabrysia będze chodzić i mam pewne obawy co do tego, żeby jej sami nie zaczęli uczyć ale cza n szczęście szybko leci i niedługo będziemy sie tu chwalić pierwszymi krokami naszych berbeci |
2007-12-07, 12:02 | #1420 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 475
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
annula sojowego też nie chyba, gdzie ś m i sie o uszy obijo ze sojowe to dopiero silny alergen
|
2007-12-07, 12:09 | #1421 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
Cytat:
Tu jednak byłabym ostrożna, bo wielu produktów (lody, jaja, ciasta, mięso) nie można ponownie zamrażać. Ale ja jestem humanistą, a nie chemikiem . Cytat:
Cytat:
Wrzuć w Google frazę "Model żywienia niemowląt karmionych piersią (2007)", powinno się pojawić . Roxette, współczuję i cieszę się, że całą ta historia zakończyła się tylko jednym szwem. Uściskaj Julcię . Mnie też robi się słabo na widok krwi, nawet własnych skaleczeń. Ale przy zastrzykach, itp. nie mdleję . Cytat:
Cytat:
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png |
||||||
2007-12-07, 13:06 | #1422 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Czesc dziewczyny,
nie nadazam z czytaniem a staram sie byc co kilka godzin na wizazu. U mnie bez zmian maly budzi sie 2 razy w nocy na jedzenie ,kolki lekkie ma nadal kolo 5 rano a w ciagu dnia stosujemy latwy plan i jakos nam sie to udaje. W poniedzialek mamy pierwsze szczepienie . mam pytanie z rodzaju tych glupich na jaki miesiac mam patrzec w ksiazce "Pierwszy rok z zycia dziecka" bo ja juz sama nie wiem czy na 2 czy na 3 miesiac (Maksio ma 2 miesiace i 2 tygodnie). Maatra sliecznie wygladasz w obydwu wersjach ale... ja wole kolorek jasniejszy. A tak na marginesie sliczna z ciebie mamuska Roxete nie zazdroszcze wczorajszych przezyc. Buziaki w glowke dla Julci . Biedaczka tez sie musiala wystraszyc. Mhhh Gabunia jest minimalnie mlodsza od Maxa a ty juz serwujesz soczki. Moja pediatra mi kazala zglosic sie dopiero w 4 miesiacu czyli kolo 20 stycznia w sprawie zmiany diety a tez juz chcialabym mu jakos urozmaicic to jedzonko. Jakiej firmy podajesz te soczki? Max nie dostal wczoraj zadnego prezentu z prostej przyczyny bo tu nie obchodzi sie mikolajek. Prezenty dostaje sie w dniu Wigili po choinke.No i wlasnie z tach choinka mam problem bo jeszcze jej nie mam . Ja chce prawdziwa a maz sztuczna... jutro kategorycznie musi sprawa byc rozwiazana i choinke wreszcie trzeba wybrac . Takie troche smutne bede miala te swieta bo spedzimy je w 3. Tesciowa jedzie do rodzenstwa. Alexa brat razem z nia no a innych krewnych tu nie mamy. Ale tez sa pozytywne aspekty tego, iz nic nie bede gotowala tylko kupimy wszystko w gastronomi na wynos. Demoniku co do tesciowych to mozemy sobie podac rece.Moja ostatnio tak tlukla sie grzechotkami nad glowa Maxa ze normalnie mnie glowa sama bolala a bylam w lazience. Dziecko plakalo a ona jeszcze glosniej. Zal mi go bylo okropnie i pod pretekstem dania herbatki wzielam go na rece bo znow nie chcialam sie z nia klocic.Teraz boje sie go zostawiac z nia samego i chodzic na silownie bo ostatnio nie polozyla go spac a jak wrocilam maly byl wykonczony a ona na to, ze bedzie lepiej spal w nocy. Tak sie skonczylo, ze maly usna mi zaraz na rekach o 18 i spal do 21 a potem mialam z nim cyrki do 23. 30. Glupie babsko juz nie mam sil do niej... Ide troche poprasowac ciuszkow bo juz niezla gora sie uskladala. Pozdrowionka dla wszystkich cudownych naszych dzieciaczkow. Ebenko, Pysiu odzywajcie sie czesciej |
2007-12-07, 13:10 | #1423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 475
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Szukam fajnych tortów na chrzest macie jakiś pomysły?
|
2007-12-07, 13:17 | #1424 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Lipinko jak sama chcesz piec to podam ci za chwilke kilka przepisow ze zdjeciami
Torcik serowo–śmietankowy. Pyszniutki to torcik, który znika w mig. składniki 40 dag serka śmietankowego 25 dag serka mascarpone 200 ml śmietany kremówki 15 dag cukru 3 łyżki kwaśnej śmietany 1,5 dag żelatyny (ok. 5 łyżeczek) opakowanie galaretki w dowolnym smaku, ale intensywnym kolorze paczka biszkoptów, lub domowy biszkopt z 2-3 jajek wiórki kokosowe bezy do przybrania sposób przygotowania 1. Na początku przygotowujemy galaretkę wg przepisu na opakowaniu i odstawiamy do lekkiego zastygnięcia. Tortownicę wykładamy biszkoptami. 2. Serek śmietankowy, mascarpone, kwaśną śmietanę i cukier dokładnie ucieramy na puszystą masę. Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody lub mleka, dodajemy do masy serowej i mieszamy. Ubijamy na sztywno śmietanę kremówkę, łączymy z serkami. 3. Połowę masy wylewamy na biszkopty, na to dajemy łyżką tężejącą galaretkę i odstawiamy torcik do lodówki, do czasu, aż galaretka całkiem zastygnie. Gdy tak się stanie, nakładamy pozostałą część masy serowej, posypujemy po wierzchu wiórkami kokosowymi, dekorujemy bezami. 4. Torcik musi stać w lodówce przez kilka godzin, w celu nabrania odpowiedniej konsystencji. Tort mleczno-kawowy To kompilacja najlepszego ciasta biszkoptowego jakie znam i kremu, ktory najpierw zaskoczyl mnie swoim smakiem (takim innym niz inne kremy) a potem wlaściwościami. Jest to bowiem krem, który nie wymaga pobytu w lodówce, a więc doskonaly na uroczystości podczas których wyżej wspomniana pęka w szwach od kiełbas, wędlin i innych pyszności. składniki Biszkopt: 1 szkl. mąki krupczatki 1 szkl. cukru 6 jaj 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżka octu 10% 2 łyżki zimnej wody Krem: 1 masło śmietankowe 250 g 4 żółtka 1 szkl. cukru pudru 2 waniliowe serki homogenizowane 200 g każdy 2 szkl. mleka w proszku 2 płaskie łyżki żelatyny rozpuszczone w 2/3 szkl. ciepłej wody Do nasączenia: 1/2 l. mocnej kawy rozpuszczalnej (4-5 łyzeczek) (ja używam Nescafe Espresso) z 4-6 łyżeczkami cukru Na wierzch: 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady sposób przygotowania Przy pracy nad tym ciastem bardzo ważna jest kolejność wykonywanych czynności, stąd tak szczegółowy opis. Najpierw biszkopt. Zaczynamy od włączenia piekarnika, gdyż ciasto robi się bardzo szybko i od razu powinno wylądować w piekarniku. Żółtka oddzielić od białek. Żółtka wymieszać z proszkiem do pieczenia, octem i wodą i odstawić do wyrośnięcia (utworzy się gęsta piana). Białka przełożyć do większej miski, w której będzie robione ciasto. Ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier. Do ubitej piany dodać mąkę nie przerywając ubijania, a następnie lekko wymieszać z żółtkami. Tortownicę o średnicy 24-26 cm wysmarować masłem i wysypać krupczatką. Przelać ciasto i piec w temp. 180 stopni przez 30-35 minut. Na wierzchu ciasta utworzy się skorupka z piany, a ciasto pod koniec pieczenia skurczy się lekko. Po wyjęciu dobrze jest zdjąć skórke, by wierzch byl bardziej równy. Teraz czas na przygotowanie kawy: 4-5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej rozpuścić w 1/2 l gorącej wody i posłodzić do smaku (kawę można zastąpic 6-8 łyżkami cappuccino) No i krem. Przez dodatek mleka w proszku i żelatyny krem bardzo szybko tężeje, więc etap składania ciasta w jedną całość musi iść bardzo sprawnie. Zaczynamy od rozpuszczenia żelatyny w letniej wodzie, a następnie ucieramy masło, żółtka i cukier na puszystą masę. Do tego dodajemy serki, mleko w proszku i rozpuszczoną żelatynę. Biszkopt kroimy na dwa krążki. Zakładamy obręcz od tortownicy. Układamy pierwszy placek, na to połowę kremu (placek jest trochę mniejszy niż średnica tortownicy, więc krem ładnie wypełni nam boki). Ważne jest aby warstwa kremu była szczelna, żeby kawa, którą będziemy nasączać górny krążek ciasta nie przesiąkła do dolnej warstwy. Na kremie układamy drugi placek i nasączamy bardzo dokładnie kawą. Na to układamy drugą warstwę kremu i posypujemy startą gorzką czekoladą. Tort kokosowo-ananasowy Piňa Colada Wyjątkowy, pyszny i elegancki tort, który będzie przebojem każdego przyjęcia. Polecam!!! składniki Biszkopt według mojego przepisu (najlepiej upiec dzień wcześniej) krem kokosowy 0,9 l mleka 6 żółtek 4 czubate łyżki mąki ziemniaczanej 1,5 szklanki cukru 2 kostki miękkiego masła (nie z olejem) kilka łyżek soku z ananasa lub sok z 1/2 cytryny 20 dag wiórków kokosowych puszka ananasa słoik dżemu ananasowego sposób przygotowania W jednej szklance mleka rozpuścić mąkę ziemniaczaną, resztę mleka zagotować. Ubić żółtka z cukrem, dodać mleko z mąką ziemniaczaną, wszystko dobrze wymieszać i wlać do gotującego się mleka energicznie mieszając od momentu wrzenia przez około 3 minuty. Pod koniec wsypać około 15 dag wiórków kokosowych, jeszcze raz dokładnie wymieszać i pozostawić do wystudzenia. W tym czasie rozetrzeć masło na biały puch, a następnie dodawać do niego po łyżce wystudzonego budyniu. Do kremu można dodać trochę soku z ananasa lub cytryny. Biszkopt podzielić na 3 części. Do nasączenia można użyć soku z ananasa z puszki, wymieszanego z odrobiną wody lub herbaty, cukru oraz kieliszkiem alkoholu (wódki lub białego rumu). Dolną część nasączyć ponczem. Ananasa pokroić w drobna kosteczkę, wymieszać z dżemem ananasowym, a następnie wyłożyć na dolą cześć tortu. Następnie wierzch posmarować częścią kremu. Kolejno ułożyć drugą cześć biszkoptu, nasączyć ponczem i posmarować dość obficie kremem. Przykryć trzecia częścią. Można ją jednak odwrócić, tak by przypieczona cześć znajdowała się w środku. Łatwiej wówczas będzie nasączyć ostatnią część. Wierzch tortu oraz boki wysmarować, pozostałym kremem, posypać obficie ze wszystkich stron wiórkami kokosowymi. Udekorować według gustu, np. ananasem i gotowymi kulkami Rafaello. Smacznego!!! tutaj przepis na biszkopt do tortu ananasowego: składniki 3/4 szklanki maki tortowej 3/4 szklanki maki ziemniaczanej 1 i 1/2 szklanki cukru pudru 6 jajek 2 łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli sposób przygotowania Białka oddzielić od żółtek, a następnie ubić z odrobiną soli na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier puder cały czas ucierając przy pomocy miksera. Następnie dodawać po jednym żółtku. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia. Mikser ustawić na wolne obroty, stopniowo dodawać mąkę, miksując do momentu, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Masę wylać do średniej tortownicy nasmarowanej uprzednio masłem i wysypanej tartą bułką. Piekarnik rozgrzać początkowo do 160 stopni C, piec około 15 minut do momentu, aż ciasto podrośnie, a następnie zwiększyć temperaturę do około 180- 200 stopni C i piec kolejne 15 minut. Po upieczeniu, pozostawić przez kilka minut w piekarniku, przy otwartych drzwiczkach. Następnie wyjąć z formy, ułożyć na drewnianej desce, wystudzić i użyć do przygotowani tortu. Smacznego!!! Wszystkie przepisy pochodza z Mniamowej stronki. Edytowane przez motylek78 Czas edycji: 2007-12-07 o 13:45 |
2007-12-07, 13:44 | #1425 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
A ja chciałabym choć jedne święta spędzić we trójkę, tak przytulnie i po swojemu. Bez tej całej oprawy, zamieszania i udawania, że wszyscy wszystkich lubią i kochają. |
|
2007-12-07, 13:50 | #1426 | ||||
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
tą wrazliwosć to mam po moim tacie, on mdleje nawet u dentysty no a ja niestety zawsze mam pobieraną krew na leżąco, nawet jak na jakimś filmie widzę jakieś krwawe sceny to od razu mi sie zaczyna "inaczej" robić aż się dziwę, jak ja czwórkę dzieci urodziłam i pamiętam, że po maturze chciałam isć do medyka, tylko że ja bym w życiu nikomu krwi nie pobrała, a jakbym w ręce miała styrzykawkę z igłą to chyba bym zemdlała Cytat:
nasza pani doktor jest dobrze nastawiona do podawanjia dziecku nowości nawet we wcześniejszym wieku niż ogólnie zalecane, jeśli oczywiście nie ma po tym jakichs skutków ubocznych Cytat:
Choinka, hmmm... ja też wolę sztuczną, maż żywą. I tak na nasze pierwsze wspólne święta przywlókł do domu jakiegoś zdechlołka, na pół łyse to było, niesymetryczne gałęzie, co gorszeto juz była wigilia, wiec na włóćzenie się po marketach za choinką było z apóźno przez całe swieta nie mogłam parezć na to coś choinkopodobnego, co prawdę powiedziawszy bardziej jakis przerośnięty krzak przypominało oczywiście mąż ją ubrał, u nas tak sie utarło, że to TZ ubiera zawsze choinkę, ja do tego talentu nie mam na całe szczęście kilka dni po świętach choinka zaczęła sypać igłami i wyleciałą z hukiem, a ja do dzis jak słyszę, że on chce żywą choinke to mnie trzesie w tym roku na szczęście kupiliśmy już sztuczne drzewko i o żadnych leśnych krzakach nie myślimy co do wigilii to nigdy nie zdecydowałabym się na zakup kolacji na wynos zreszta podejrzewam, że takiej, jaką bym chciała raczej bym nie dostała u nas wigilia to niestety nie takie tradycynje potrawy jak pierogi barszcz z uszkami itd., ale jeszcze ta strasznie staropolska, tradycja została w rodzinie, moi dziadkowie przyrzadzali taką wigilię, rodzice, reszta rodziny no i u nas też tak zostało mamy więc po kolej kapustę + chleb, barszcz z grzybami i ziemniakami, groch ze śliwkami, kaszę z gruszkami i jabłkami, paluszki z makiem (oczywiście nie te do przegryzania) i na końcu rybę. Cytat:
|
||||
2007-12-07, 13:51 | #1427 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Ivy: A ja chciałabym choć jedne święta spędzić we trójkę, tak przytulnie i po swojemu. Bez tej całej oprawy, zamieszania i udawania, że wszyscy wszystkich lubią i kochają.
Masz racje Ivus ze nie zawsze wszystkich sie lubi jednakowo ale ja tesknie zawsze do tych swiat organizowanych u moich dziadkow . Tam sa takie prawdziwe polskie swieta gdzie spotyka sie cala rodzina . Z niektorymi osobami to sie nie widze caly rok i wlasnie swieta sa okazja do spotkania i chociaz krotkiej rozmowyz nimi. Zdaje sobie sprawe , ze ktoregos dnia jak dziadkow juz nie bedzie to trudno bedzie ponownie zespolic rodzne i kazdy pewnie bedzie spedzal swieta u siebie... |
2007-12-07, 13:55 | #1428 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
DZIEKI ZA KOMPLEMENTY... minusem jasnych wlosow jest to,ze rozjasniacz je niszczy,zostawie ciemne na miesiac i moze po swietach cos wykombinuje szkoda,ze wlosy nie rosna 5 cm na miesiac, bo ja uwielbiam zmieniac fryzury.
ja przecztalam na stronie laktacja.pl,ze mozna 4 dni w lodowce,ale nie bylam pewna jak z tym dolewaniem.skoro tak piszecie to zaraz je zamroze,a pozniej zmieszam z wczesniejszymi 80ml i bedzie wieeeelka butla mleka dzieki za wytlumaczenie z tym rozszerzaniem diety,nie musze sie z tym tak bardzo spieszyc, bo do 15 maja zostaje w domu,wiec mleko jest na wyciagniecie reki barbeaa mam 22 lata skonczone,ale tu w angli przy tych zmutowanych nastolatkach wygladam jak 16 latka :P ivy swietny pomysl z dziennikiem,moja nauczycielka w podstawowce robila to samo,bo byla taka malutka chudziutka i niepozorna Roxette szczerze podziwiam,ja jestem beznadziejna w takich sytuacjach.chociaz jak sie pobilam z bratem tak,ze zyly na rekach pocial to lekarz powiedzial,ze swietne opatrunki uciskowe zalozylam,ale to brat...z dzieckiem napewno by tak nie bylo. Sylwia nie zapomnij zdjecia dodac !!! Demoniku 10 dni zatwardzenie??? przecie z tego co pisalas, Ty uwazasz na to co jesz my po tesciowych specjalach mielismy 2 dni,a maluszek juz niesamowicie skrecal sie z bolu. Lea do godziny 20 Simon je co 2h,ale jesli idziemy na spacer to i 5h potrafi nie jesc(kilka razy bylo 7,ale teraz juz go wybudzam)dlatego my codziennie spacerujemy dzis poszlismy wczesnie, bo szal swiatecznych zakupow jest nie do zniesienia ;/ ja juz po obiadku,krolik gotowany solarium zaliczone,spacer tez a moj 20 letni brat potrafi godzine rozmawiac z maluszkiem :P moj symek uwielbia odwiedzajacych. od 2 dni niesamowicie krzeczy,tak glosno i radosnie na dzis koniec postowania musze sie z TZ pozegnac jakos...zeby mnie pamietal :P
__________________
-7kg |
2007-12-07, 13:59 | #1429 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
U mnie na chrzcinach byl taki tort. Sama go nie robilam tylko zamawialam. Tez wkleilam zdjecie Maxa tak jak Roxette zdjecie Gabi
|
2007-12-07, 14:00 | #1430 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
A my swieta spedzamy wlasnie tylko w trojke-bedzie moze troche mniej wypasna wigilia i moze nie tak wielka choinka ale dla mnie najwazniejsze jest to ze bedziemy mieli dla siebie duzo wolnego czasu, poprostu zeby ze soba pobyc - tego brakuje mi najbardziej.Do jednych i drugich rodzicow pojedziemy w pzrerwie miedzy swietami a sylwestrem. Wiecie co - wlasnie sobie przypomnialam...w tamtym roku obchodzilismy z TZ swoje pierwsze wspolne swieta w naszym wlasnym mieszkaniu...bylismy sami i jak dzis pamietam jak zyczylismy sobie zeby za rok bylo z nami nasze dzieciatko.Bylo to nasze najwieksze marzenie ... dopiero teraz zdalam sobie sprawe ze pzreciez sie spelnilo Blanka zostala poczeta w noc sylwestrowaa teraz jest z nami - sliczna, slodka i taka kochana w calej swojej niemowlecej kruchosci... wzielo mnie na wzruszenia ehhh uwielbiam swieta - maja w sobie taki fajny klimat
|
2007-12-07, 14:37 | #1431 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
o matko, soja tez?? to co ja mam, suchy chleb chyba jesc...
Maciek przed chwila mial atak ale taki, ze wczesniej czegos takiego nie widzialam...:ee k: lezal pod karuzelka i cos tam sobie mruczal generalnie pozytywnie nastawiony i nagle rozlozyl szeroko rece, naprezyl sie i przestal oddychac i po kilku sekundach tak ryknal ze szok ja juz panikowac zaczynam - co to moze byc? teraz spi w chuscie a ja grzebie w necie w poszukiwaniu odpowiedzi... widze ze temat swiat poruszacie... ja mam problem bo tesciowa wymyslila zeby ochrzcic Macka na pasterce u nich w kosciele - maja taki zwyczaj zywej szopki co roku i Macko mialby byc Jezuskiem a potem mialby indywidualny chrzest po mszy... wszyscy sie napalili na ten pomysl a mi sie nie podoba - nie dosc ze dziecko bedzie mialo mnostwo wrazen bo zamieszanie, obcy dom (w tym roku spedzamy swieta u tesciow) to jeszcze w nocy zamiast spac to ta pasterka... gdyby mial inny charakter - spokojniejszy, wiecej spal, to moze bym sie nie martwila, ale tak to wiem na 99% ze beda sceny... myslicie ze przesadzam? sama juz nie wiem co myslec...
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6264.png |
2007-12-07, 15:02 | #1432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Ja uważam, że nie przesadzasz, a poza tym mały może dostać oprócz chrztu inny prezent na pasterce, grypkę jakąś, albo jeszcze co innego...
|
2007-12-07, 15:22 | #1433 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Annulko nie daj sie przekonac do tego pomyslu. Dla mnie to jakies lekko chore aby takie malutkie dziecko narazac na takie stresy i w sumie ryzyko... bo tak jak pisze Ivy moze sie przeziebic no i na bank bedzie zmeczony i zestresowany. Tesciom wytlumacz ,ze pomysl Ci sie nie podoba bo dziecko to nie jest plastikowa lalka a chrzciny rownie dobrze mozna zrobic w 1 dzien swiat
|
2007-12-07, 20:18 | #1434 | ||||
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
Linomag na ciemieniuchę super sprawa, u nas zeszło niemal od razu (ja zamiast linomagu użyłam alantan plus) Moje słoniątko też już dobiło do 5,5 kg (skończył 6 tygodni) mój kręgosłup właśnie zaczął mi odmawiać posłuszeństwa, nie mogę stawać na prawą nogę, chodzę jak ciężarna w 9 miesiącu kiwając się jak pingwin... Cytat:
Cytat:
Cytat:
A po tej dzisiejszej wysypce to ja już w ogóle nie wiem . Od ponad tygodnia nie jadłam niczego co mogłoby uczulać, proszek ten sam, kosmetyków żadnych nie używam tylko oilatum. Na całe moje szczęście nie mamy problemów z brzuszkiem, tylko katarek męczy. |
||||
2007-12-07, 20:59 | #1435 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Annula a ty nie bądź głupia nie zgadzaj sie na takie dewiacje. Z całym szacunkiem ale podobno w świeta ma być snieg i zimno. A do tego narażac dziecko na niespanie do 0.00 katastrofa Moja Martusia tylko raz się wybiła ze spania,a ja tej nocy nie mogę odespać do dziś. Pamiętaj,że to ty jesteś mamą.
Ja jak moja Marta się "zawiesza "w płaczu to dmucham raz w jej czułko. Pomaga. Maatra śliczna z ciebie dziewczyna. Ja cię wolę w ciemnych. Niunia przeurocza. Roxette ucałowania dla Julci Wiecie jem już prawie wszystko. Jak byłam na wsi u mamy to mamuska robiła róznorakie obiadki i na szczęście nic niun nie było. Chyba tylko za bardzo folgulę sobie ze słodyczami. brzuch mi zaczyna rosnąć(oponka). A mojej Martusi (11 tygodni) babcia w tajemnicy przede mna dała łyżeczkę zupy ogórkowej. podobno mała miała skwaszoną minkę przez pół dnia. Walczę z ciemniuchą- smaruję oliwką i wczesuję szczoteczką. Chyba tak mogę???????????/ Muszę wam powiedzieć,że mój ukochany chyba czuje się odrzucony. Od 2 dni mówi w kółko otym że już jest mi niepotrzeby,że go nie chcę. Na poczatku to olewałam,ale chyba muszę się do niego dziś przytulić Na święta jedziemy do mamy. Nie mam teściów więc w moim przypadku wybór jest łatwy. Tak naprawdę to chciałabym spędzić święta w 3 w naszym nowym mieszkanku.Ale rozumiecie jestem jedyna córeczką i mam 5 braci. Mama byłaby smutna. Buźka E. |
2007-12-07, 21:08 | #1436 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Macko wazy 5270 i ma 64cm spadam lu lu
__________________
Jesienne mamy |
2007-12-07, 21:16 | #1437 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
witam was serdecznie ! Coś ostatnio nie miałam czasu zajrzeć.porwał mnie szał światecznych zakupów no a jeszcze trzeba sie zajać dzieckiem i domem.
Na całe szczęście ja nie mam problemu zmoim maleństwem. mimo że karmie ją butelką to kupke robi codziennie no czasem co drugi. uczulenia żadnego nie ma i ciemieniucha jej sie nie robi. tylko mam problem z mlekiem bo ciezko je dostac. u nas w łodzi to chyba wszyskie nan1 wykupili.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2007-12-07, 21:22 | #1438 | |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
byliśmy u chirurga, zdziwił się strasznie, ze wczoraj był szew zakładany a dziś już mieliśmy zgłosić się do poradni w poniedziałek mamy się zgłosic na zdjęcie "tampona", który jest umocowany w miejscu, gdzie jest rana, chyba, że usuniemy go sami, nigdzie raczej nie pojedziemy bo chrzestna Julci jest pielegniarką i usunie to paskudztwo w piątek za tydzień na zdjęcie szwa no, a dzisiaj już uciekam do spania |
|
2007-12-07, 21:22 | #1439 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Rozwolnienia potężnego dostała ale od czego? I to na noc ból brzucha wiecie co? no ludzie drodzy co ja jestem za egzemplarz?
Ivy ja mam na imię Beataale jaksię w lipcu przedstawiałm to chyba na kanarach byłaś Maatra tylko pozazdrościć Ci mozna bo bardzo ładna z Ciebie dziewczyna ale włoski noś blond to jeszcze bardziej Cię odmłodni. Maciuś Sylwi chłopisko się robi że hej i dobrze a co niech rośnie i się uśmiecha do mamusi Dobranoc |
2007-12-07, 21:23 | #1440 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy 2007
Cytat:
No to koniecznie musisz przekonać ukochanego, że jest dla Ciebie ważny. Ładny wynik Maciusiu, całuski od teściowej Cytat:
Edit: Oj Berbeaa w lipcu to ja byłam na wygnaniu u teściowej, bo u mnie był remont... Mimo wszystko włosy podobne do Elizki, a loki są ekstra superowe |
||
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:27.