Stepper II

[Madziarella]

Napisane przez cappala

dzięki za pocieszenie....to nabrzmienie mięśni jakby mnie teraz oświeciło i ulżyło...zwłaszcza, że od dobrych 2 tygodni słyszę od mojego męża, że to i owo mi na dole urosło....mało tego- jego kolega też rzucił mimochodem, że jestem z tyłu większa...no i te spodnie za małe.... no nic....spadam na dobre- i zabieram się do porannych ósemek
ps...czy przed ósemkami porannymi konieczna jest rozgrzewka?
/wolę robić wszystko wieczorkiem, ale niestety z przyczyn technicznych zmuszona jestem ósemki robić rano , stepper wieczorkiem..../

Nie przejmuj się ,ja się też nasłuchałam od męża
ale uwierz mi,że to jest nie zapomniane przeżycie jak w końcu osiągasz to czego chcesz a Twój TŻ zbiera szczękę z podłogi i tak to jest w odchudzaniu,ze nie widać rezultatów przez dłuższy okres..a potem jak zaczniesz chudnąć i dobrze wyglądać..to zastanawiasz się kiedy to się stało...skoro cały czas się mierzyłaś ..i niby nic nie spadało...
Nie należy nastawiać się na schudnięcie i wymodelowanie sylwetki...w miesiąc....trzeba dać sobie dużo więcej czasu..a jak uda się wczedśniej to tylko miło się zaskoczymy...
Powodzenia

[trillinka]

Napisane przez radzia1608

wow przez duże W !! Zazdroszczę Ci tego ciałka !! Zero tłuszczyku na brzuszku, ani śladu boczków, no malinka po prostu ( nie to, żebym była jakaś "inna" ale naprawdę świetnie wyglądasz!!).
eh...

Napisane przez Madziarella

trillianka bardzo ładna sylwetka
widziałam też na innym wątku Twój tyleczek...także wiem,że cała sylwetka jest bardzo ładna...
skoro bez diety masz taką sylwetkę i to w 2 miesiące..przy nie regularnym ćwiczeniu..to pewnie za bardzo nie miałaś z czego chudnąc tylko raczej zależało Ci na modelowaniu sylwetki

Napisane przez micra85

licznik właśnie tak mierzy kroki: 2 pełne nacisniecia = 1 na liczniku


trillianka gratuluje ciałka
ps. śliczny motylek

Napisane przez magda270

Tak do końca to nie mogę określić, bo nie zawsze ćwiczyłam regularnie.
A jak ćwiczyłam codziennie to znowu miałam wyskoki dietetyczne.
A dlaczego pytasz?

No ciałko to masz super, ja pewnie takich efektów nie osiągnę w dwa miesiące i to jeszcze bez diety.
Gratulację

Napisane przez illka11

trillinka ale Ty jestes ciacho.Ja,chocbym na rzesach stanela NIGDY tak wygladac nie bede.Super,zazdroszcze:eh em:

po pierwsze dziekuje Wam dziewczyny za mile slowa ,
Madziarella dokladnie ja za bardzo z czego zrzucac nie mialam dlatego nie stosuje zadnej diety , jedyne co to wlasnie chodzilo mi o wymodelowanie ciala bo bylo takie zflaczale teraz juz jest lepiej , ale cwiczen nie zaprzestaje bo chce zeby bylo jeszcze ladniej
magda270 tak pytalam z ciekawosci bo jak zobaczylam Twoje zdj. to pomyslalam ze bardzo ladnie wygladasz i w dodatku po ciazy .... ahh mam nadzieje ze ja tez jak urodze to szybko wroce do siebie
podziwiam




a zapomnialam dodac ze dzisiaj zaliczylam
30 min stepperka + seria brzuszkow + cwiczenia na nogi

[illka11]

madziarella dziekuje za pocieszenie i wsparcie,ale znam realia.Nigdy nie bylam szczupla nie znam tego pojecia.Poza tym pochodze z rodziny szerokomiednicznej,wiec takich szczuplych bioder jak Wy miec nie bede.I jakos specjalnie mi nie zal.Zalezy mi natomiast na szczuplych udach i jako tako szczuplejszych konczynach.Mam kumpele,ktora ma fajniutkie bioderka i szczuple nogi ale za to ma opone na brzuchu.I nie raz jej mowilam,ze bym sie z nia chetnie zamienila.Smiga w dzinach,kurteczki do pasa.Ja od lat jak nie na czarno(nawet latem)to juz na pewno w czyms co zakryje i uda.Meczy mnie to,bo wciaz sie przegladam w szybach sklepow i poprawiam plaszczyk czy aby sie nie podwinal.
capalla dzieki.Zmierzylam sie,zeby pozniej miec rozeznanie co i jak.I .Masz racje,kolejny raz bedzie wtedy jak mi porcieta z tylka zaczna spadac.Zreszta dla mnie zawsze najlepszym odzwierciedleniem odchudzania byly ciuchy.Jakbym miala patrzec na wage to kazdy litr wypitego napoju przelozylby sie na dekagramy.i dramat,bo przytylam.

[Madziarella]

illka z mojej strony to są żadne pocieszenia tylko szczera prawda..,to że masz szerokie biodra nie znaczy ,że bedizesz miała gorsza sylwetkę niz my...Mnie na przykład marzą się szersze biodra i szersze ramiona po prostu podoba mi się taki układ sylwetki...i to ,ze wiecznie byłąś przy kości...nie znaczy,ze teraz nie możesz się tego pozbyć! Mozesz !

wejdż na ten watek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...alerie&page=95

i spójrz na zdjęcia - ula2756 jak widać mozna tylko trzeba chcieć a ta laska na pierwszym zdjęciu tez wygląda jakby miała szerokie biodra...a na drugim..jakby to w ogóle nie byłą ona ....
buziaki i ćwicz

[illka11]

madziarellka dzieki za ten link.Przejrzalam pobieznie i jestem w szoku.Ozesz kurcze czyli moznaPoczytam sobie ten watek wieczorkiem,to jest dla mnie najlepsza motywacja.Bo przyznam,patrzac na Wasze fotki to Wy jestescie szczuple laski raczej modelujecie sobie fajne cialka.Ja jestem ta wieksza,ktora ma huk roboty przed soba.Dziekuje i jesli masz jeszcze jakies linki a propo's to ja poprosze

[andziuchna]

Napisane przez illka11

madziarellka dzieki za ten link.Przejrzalam pobieznie i jestem w szoku.Ozesz kurcze czyli moznaPoczytam sobie ten watek wieczorkiem,to jest dla mnie najlepsza motywacja.Bo przyznam,patrzac na Wasze fotki to Wy jestescie szczuple laski raczej modelujecie sobie fajne cialka.Ja jestem ta wieksza,ktora ma huk roboty przed soba.Dziekuje i jesli masz jeszcze jakies linki a propo's to ja poprosze

mam taka kolezanka, ktora naprawde bardzo schudla- cos podobnego do tej dziewczyny z galerii- wyglada jakby sie "skurczyla"- biodra, pupa, uda po prostu inna dziewczyna- oczywiscie wlozyla w to mnostwo pracy, wysilku i kosztowala ja to duzo wyrzeczen, ale warto bylo jak zmienisz podejscie i nastawienie i bedziesz konsekwentna na pewno i Tobie sie uda

[micra85]

Napisane przez cappala

micra85 tak trzymaj! jestes moim guru stepu

dziękuję Kochana
i nie załamuj się bo bedzie lepiej tylko trzeba cierpliwości

[dygotka8]

trillinka-masz super ciało!!nie ukrywam-chciałbym mieć taki mały,zgrabny tyłeczek wiem wiem,że powinnam ćwiczyć...no i chyba zacznę bo z mojego planu/załatwienia zaległości wyszło nic tak więc jak tylko mi się zacznie @ a potem się skończy to zacznę ćwiczyć...potem co prawda będą święta i mnie nie będzie,ale po świętach znowu wrócę do ćwiczeń

musze też wymyśleć ćwiczenia na ręce i ramiona,no i na nogi-najpierw chyba bez obciążenia zacznę żeby się stawy rzytzwyczaiły a po miesiącu zacznę z 2 kg obciążnikami...taki mam plan-muszę tylko to sobie jeszcze zapisać

pozdrawiam i życze sukcesów

[illka11]

ja 001.jpg no i co na to powiecie?Patrzac na Was to ja sie powinnam przeniesc na inne forum.Dla waleni

[illka11]

zdjatko robione przez 7 latka,mamusia ma minke pasujaca do ogolu.ZENUA:mur :
mam jeszcze fote tylu ale to jest dopiero dramat..
i na dodatek chlone dzisiaj wszystko co mi stanie na drodze...............zbli za sie mega dol.

[parodia]

Napisane przez illka11

Załącznik 2143765 no i co na to powiecie?Patrzac na Was to ja sie powinnam przeniesc na inne forum.Dla waleni

nie przesadzaj ja, gdy w wieku 16 lat ocierałam się o nadwagę, to też super sylwetki nie miałam.... (dobrze, że nie mam zdjęć, wolę nawet nie porównywać)
i nie mów tak o sobie, to jest najgorsze podejście. teraz wyglądasz tak - ok. ale to, jak będziesz wyglądać za pół roku, rok, zależy tylko od Ciebie więc do roboty. postaraj się przez miesiąc, dwa trzymać ładnie diety, ćwiczyć odpowiednio i wtedy zrób zdjęcia. zobaczysz zmiany, to od razu będziesz miał siły do dalszej walki

Napisane przez illka11

zdjatko robione przez 7 latka,mamusia ma minke pasujaca do ogolu.ZENUA:mur :
mam jeszcze fote tylu ale to jest dopiero dramat..
i na dodatek chlone dzisiaj wszystko co mi stanie na drodze...............zbli za sie mega dol.

usuń ze swojego zasięgu te niedobre rzeczy schowaj gdzieś wysoko

u mnie oczywiście cały tydzień, szkoła nie zachęcają do wysiłku ale zaraz weekend, potem trzy dni wolne (rekolekcje) to nadrobię

[Madziarella]

Napisane przez illka11

Załącznik 2143765 no i co na to powiecie?Patrzac na Was to ja sie powinnam przeniesc na inne forum.Dla waleni

No,wiesz co...jak bym tam była gdzieś koło Ciebie to normalnie byś ode mnie z piąchy dostała Jakie forum dla waleni...? To forum jest jak najbardziej dla Ciebie...i ten watek jest jak najbardziej dla Ciebie
Ja tez schudłam 11 kg ,więc wyglądałam jak to nazywasz jak "waleń"
Na tym forum jest tysiące laseczek z większą nadwagą...a,ze akurat u nas na wątku trafiły się 2 szczuplejsze..to co z tego...Ty dopiero zaczynasz odchudzanie ,większość z nas parę miesięcy temu tez byłam większa ....
Zmień podejście...nastaw się na ciężka niestety pracę...nie ma nic za darmo wszytko trzeba okupić wysiłkiem...i ani się obejrzysz ..bedziesz się śmiałą ze swoich postów

[micra85]

Napisane przez parodia

nie przesadzaj ja, gdy w wieku 16 lat ocierałam się o nadwagę, to też super sylwetki nie miałam.... (dobrze, że nie mam zdjęć, wolę nawet nie porównywać)
i nie mów tak o sobie, to jest najgorsze podejście. teraz wyglądasz tak - ok. ale to, jak będziesz wyglądać za pół roku, rok, zależy tylko od Ciebie więc do roboty. postaraj się przez miesiąc, dwa trzymać ładnie diety, ćwiczyć odpowiednio i wtedy zrób zdjęcia. zobaczysz zmiany, to od razu będziesz miał siły do dalszej walki

usuń ze swojego zasięgu te niedobre rzeczy schowaj gdzieś wysoko

u mnie oczywiście cały tydzień, szkoła nie zachęcają do wysiłku ale zaraz weekend, potem trzy dni wolne (rekolekcje) to nadrobię

zgadzam sie w 100%
illka11 Parodia ma rację, wiadomo ze nie będziesz od razu "szczypioreczkiem" bo jak to Madziarellka często powtarza... jak sie tyle czasu "rosło" to w miesiąc sie tego nie pozbędzie... trzeba duuużo pracy, wytrwałości, ale uda się więc do dzieła

[andziuchna]

illka11 nie badz dla siebie taka surowa- nie wazysz 40kilo i bardzo dobrze! nie jest tak strasznie jak opisujesz

jeszcze raz Ci napisze: zmien podejscie i do siebei i do odchudzania

[Madziarella]

Napisane przez illka11

Załącznik 2143765 no i co na to powiecie?Patrzac na Was to ja sie powinnam przeniesc na inne forum.Dla waleni

No,wiesz co...jak bym tam była gdzieś koło Ciebie to normalnie byś ode mnie z piąchy dostała Jakie forum dla waleni...? To forum jest jak najbardziej dla Ciebie...i ten watek jest jak najbardziej dla Ciebie
Ja tez schudłam 11 kg ,więc nie wyglądałam jak to nazywasz jak "waleń"
Na tym forum jest tysiące laseczek z większą nadwagą...a,ze akurat u nas na wątku trafiły się 2 szczuplejsze..to co z tego...Ty dopiero zaczynasz odchudzanie ,większość z nas parę miesięcy temu tez była większa ....
Zmień podejście...nastaw się na ciężka niestety pracę...nie ma nic za darmo wszytko trzeba okupić wysiłkiem...i ani się obejrzysz ..będziesz się śmiała ze swoich postów



EDIT sorki za te duble net mi nawala

[illka11]

Moje Wy KochaneDzieki za wsparcie.Czy ktoras z Was pokusilaby sie o plan cwiczen dla mnie?Mam twister,agrafke,stepper i duzo samozaparcia(oprocz dnia dzisiejszego).Gubia mnie slodycze,brak jedzenia sniadan.Uwielbiam jablka,pomarancze i grapefruity.Mam od diabla wolnego czasu,od 10 rano do wieczora praktycznie robie co chce.W sierpniu wracam na stale do Polski,maz zostaje tutaj i musze zostawic po sobie PIEKNE wrazenie co by mu glupoty do glowy nie przychodzily.Poza tym(2BHonest )rodzinie ma walnac szczeka na glebe z wrazenia-w zeszle wakacje tez im walnela ale z przerazenia.Pomozcie,maci e wieksze doswiadczenie poparte sukcesem.

[malgos_t]

[quote=Madziarella;1163029 6]Dobrze dobrałaś...ale ja bym proponowała..jakieś cwiczenia siłowe...tzn.8 minutówki też są siłowymi..ale ja bym proponowała..jakies z ciężarkami..jak nie masz hantli to zastąp je butelkami z wodą...takie ćwicze nia na prawdę działają cuda.. Wszyscy myślą ,że ćwiczenia aerobowe są kuluczem do szczupłej sylwetki..a to ćwiczenia siłowe naprawdę..duzo więcej dają....
Jak ćwiczysz 8 minutówki- 30 minut...to moze zamień..że aeroby...czyli na stepperze chodź rano ..a 8 minutówki rób wieczorem...chociaż to nie ma jakiegoś specjalnego znaczenia...
Poza tym...jeszcze nie tak dużo czasu minęło..parę postów temu wkleiłąm informację jak wyglada chudnięcie...i kiedy sa zastoje...poczytaj!
To normalne ,ze jest zastój...organizm przyzwyczaił się do nowego odżywiania...i ćwiczeń....
Czekaj cierpliwie...ćwicz jak cwiczyłaś...jedyne co mozesz zrobić..to do posiłków w trakcie zastojów dołaczyć więcej błonnika(nprzeechy) i białka..i cierpliwie czekac ,aż waga się ruszy....
Madziarella dzieki, czyli cierpliwości. Co do diety to rano po cwiczeniach jem owsiankę z dużą ilością pyszności orzechy migdały pestki dyni i słonecznika no i jeszcze rodzynik i śliwki, tak ze 3-4 łyżki takich płatków i trochę mleka. A potem to chude mięsko, jogurty naturalne, ryby, warzywa i wieczorem z 10 dag serka wiejskiego tak po ćwiczeniach. Jednak obawiam się, że jem za dużo nabiału bo skóra na ramionach zrobiła mi się taka w drobnych czerwonych pryszczach i myślę, że to chyba nabiał. Niestety. Muszę odstawić i sprawdzić czy on jest powodem tych zmian.

[radzia1608]

Melduję :
- 70 minut steppera
- 8 min ABS

[malgos_t]

A ja 30min

[dygotka8]

illka,ja Ci również zabraniam tak mysleć!!nie wolno siebie tak dołować!!Masz wsparcie w nas i nie zawiedź nas-i ćwicz ćwicz ćwicz no i koniecznie nie kupuj juz tych słodkości!!!! Polceam byś sobie zrobiła ze 2 tyg diety bez węglowodanów-wtedy-w
uwierz odzwyczaisz się od słodyczy jak ja teraz jem,ale już nie czuję,że muszę codziennie jeść.
postaraj się tez jakoś zmienic naywki zywieniowe-poczytaj moze wątki na dietetyce-może któraś Ci przypasuje(odradzam kopenhaską-bo to głodowka) ja sobie czesto czytam o South beach i probuję sie wg tych zasad odżywiać choć jako tako tej diety nie przestrzegam.

ja niestety nie umiem ulożyć Ci ćwiczeń bo sama nie wiem co i kiedy ćwiczyć....

3mam mocno kciuki za Ciebie

[micra85]

ja standardowo melduję 1,5h steppera

illka, ja tez niestety nie umiem ułożyć jakiegoś konkretnego planu
ja po prostu staram sie jesc duzo warzyw i owoców zamiast słodyczy jesli mnie smaki nachodzą i nie opychac sie na raz tylko jesc kilka ale mniejszych posiłków
co do cwiczen, to cwicze 1,5-2h dziennie (zalezy czy mi sie po stepperze jeszcze chce jakies 8-minutówki robić)
dzis mam lenia wiec tylko stepper zaliczylam

[illka11]

dygotka
micra85 ja mam takiego lenia,ze nic nie zrobilam dzisiaj.Tutaj wieje taki cholerny wiatr,ze leb chcialo urwac.Ja z zalozenia nie zakladam czapki(a pozniej zatoki),tak mnie przewialo,ze nie mam checi na nic.I pewnie stad te zle mysli i brak humorku.Ale agrafke machne,stepper moze.

[micra85]

Napisane przez illka11

dygotka
micra85 ja mam takiego lenia,ze nic nie zrobilam dzisiaj.Tutaj wieje taki cholerny wiatr,ze leb chcialo urwac.Ja z zalozenia nie zakladam czapki(a pozniej zatoki),tak mnie przewialo,ze nie mam checi na nic.I pewnie stad te zle mysli i brak humorku.Ale agrafke machne,stepper moze.

u mnie tez od wczoraj wieje strasznie. juz bym wiosne chciala
spróbuj wieczorem chociaz chwile pocwiczyc
powiem Ci jeszcze ze zanim zaczelam cwiczyc to lezalam pol dnia do gory brzuchem i strasznie zle i ciezko sie czulam, ani mi sie myslec o cwiczeniach nie chcialo... najciężej jest zacząć, wiem po sobie, ale przyzwyczaisz sie szybko. ja juz sie tak przyzwyczailam do cwiczen, ze bez nich to jest dzien stracony no i jak pocwicze to mi energia i humor wraca.

[Madziarella]

malgos_t z tego co piszesz to dietka jest ok...pamiętaj jeszcze o jedzeniu co 3 godzinki...dużo białka jest w tunczyku takim w puszce na przykład...ale na pewno jestes w tej fazie ,w której waga stoi...poczekaj cierpliwie ...u mnie czasami nic się nie ruszało nawet 1,5 miesiąca..ani drgnęło...


illka zamiast słodkości...to proponuję orzechy wszystkie rodzaje...oczywiscie w małych ilościach..i owoce tylko i wyłacznie do południa...w ogóle wszelkie węglowodany to raczej do południa nalezy zjadać ,poza tym napisz co jesz w ciągu dnia...to może wspólnie to skorygujemy..?

Co do cwiczeń...to specjalistką tez nie jestemo ile i czego..to tez zalezy od predyspozycji..celu..itd.
ale ja z własnego doświadczenia moge Ci napisać ,jak ja bym zaczęła na Twoim miejscu
stepper 5 razy w tygodniu na początek po 30 minut...w miarę szybkie kroczki i płytkie czyli na malutkim schodku i bez obciążenia....
Poza tym koniecznie dołacz ćwiczenia siłowe.....
na początek mogą być te 8 minutówki na ręce,nogi,brzuch...itd

poniedziałek 30 minut steppera + 8 minut arms
wtorek 30 minut steppera + 8 minut legs
środa 30 minut steppera + 8 minut buns
czwartek 30 minut steppera+ 8 minut ABS
piatek wolny
sobota 30 minut steppera + 8 minut stretch
niedziela wolna

zacznij od tego...po tygodniu-dwóch zwiększysz czas na stepperze o 5 minut potem znowu o 5minu..tak,zebyś stepperowała około 45 minut-5 razy w tygodniu
oczywiście zwiększysz ilo,ść 8 minutówek będziesz robiła 2 X po 8 minut itd.
Jak już się troszkę wprawisz dołozysz ćwiczenia siłowe z ciężarkami(butelki z wodą) w brew pozorom siłowe z cięzarkiem są najlepsze na chudnięcie
co do agrafki to nie wiem jak częśto można jej uzywac ,bo tak owej nie posiadam...ale wydaje mi się ,ze co drugi dzień agrafka i co drugio dzień twister w zupełnosci wystarczy

[kerra]

Napisane przez Andziuchna

kerra a ile czasu walczysz z kg? wiesz, ze po jakims czasie tempo chudniecia spada? nie lam sie, glowa do gory na pewno niedlugo bedziesz laska

Napisane przez Micra

o nie Kochana, tu sie załamywać nie wolno przeciez 1,3kg tłuszczu to dużo nie martw sie bedzie dobrze tylko w zadnym wypadku nie mozesz sie poddac bo za duzo wysilku juz w to wlozylas

Napisane przez Illka

kerra ja jestem laik,wiec sie nie bede wysmetniac odnosnie tempa i stylu chudniecia.Nie lam sie ,nie trac motywacji.Szkoda tego czasu i efektow,ktore juz sa.Ja zawsze mialam takie napady cosrobienia,nie bylo efektow w postaci spadku wagi-10 kg w tydzien-i juz bylo nicnierobienie.Teraz jestem z siebie dumna,nawet jak wejde rano na wage i widze,ze jest wiecej to sie nie martwie.Cwicze,mniej jem wiec jest na pewno lepiej niz wtedy,kiedy lezalam z pilotem w reku i batonami na lawie.

Napisane przez Madziarella, the guru :)

kerra bez takich mi tu ...juz 100000 razy pisałam ,że jak się tylek pasie przez rok to nie oczekujcie cudów w miesiąc...
oczywiscie dietę mozesz przeanalizować,bo to bardzo ważne....żeby się dobrze odżywiać..a juz na pewno regularnie...
Po drugie każdy inaczej chudnie..jednemu na początku zlecą kilogramy ...a potem zastuj ..innemu ...od poczatku nic się nie rusza..a potem leci....
takze głowa do góry ćwiczyć ,trzymać dietkę...i spokojnie czekac na rezultaty....potraktuj cwiczenia jak przyjemność..wtedy łatwiej bedzie Ci czekać na rezultaty...i przede wszytkim..nie ważcie i nie mierzcie się co chwilkę ...raz na 1-2 miesiące..w zupełnosci wystarczy...
buziaki

Dziękuję Wam Kochane Dziewczynki za wsparcie, pocieszenie, porady i ... bacika Wczoraj sobie troszkę popłakałam i przemyślałam wszystko i sie nie poddam!!! Załamka dziś minęła, motywacja wróciła (dzięki Wam ) i od jutra znowu zaczynam ćwiczenia i dietę. Dziś mi trochę nie wyszło licznie kalorii, bo pracowałam cały dzień + dojazd, więc mnie w domu nie było przez 12 godzin. A po powrocie byłam tak zmęczona, że nawet palcem mi się nie chciało ruszyć nie mówiąc już o ćwiczeniach. Dziękuję, za artykuł o etapach chudnięcia. Gdzieś już o tym czytałam, ale z przyjemnością sobie przypomniałam i optymizmem mnie on natchnął .

Illka, popatrz kilka postów w dół i przeczytaj co mi sama przedwczoraj napisałaś, gdy miałam załamkę. Głowa do góry i dalej ćwicz!!! A tak na marginesie to ja 'szczypiorkiem' nie jestem więc może mnie przygarniesz do stada waleni?
Tak sobie pomyślałam, że może w innych miejscach zmierzyłaś sobie biodra i stąd ta rozbieżność. Ja tak miałam gdy sobie udo mierzyłam - raz po środku, następnym razem kilka cm wyżej a jeszcze później za nisko, i zawsze mi inne wyniki wychodziły. Teraz mierzę udo 5 razy i zawsze zapisuję najwyższy wynik i wiem, że wymiary są dokładne. Mi od stepperka najbardziej spadły biodra i pupa, która się 'podniosła', zaokrągliła i zrobiło sie fajne zagłebienie pomiedzy krzyżem a pośladkami.

[illka11]

Madziarella moj dzienny jadlospis to monotonia do bolu.Rano nie jem sniadania, pije kawe(dotad z mlekiem bez cukru),jem okolo 12 13 jakas kanapke albo jablko.Robie chlopakom obiad najczesciej ziemniaki jakis kotlecik a'la schabowy i dodatek surowka(ogorek,pomidor-niestety ze smietana).Czasami jem z nimi czasami nie.I najgorszy jest wieczor-mam wtedy sporo czasu dla siebie i zdaza mi sie pochlonac kanapeczki i niestety slodycze.I to na tyle.
Kerra mam wrazenie,ze z obecnie udzielajacych sie na tym forum dziewczyn ja jestem najciezsza.Laseczki zamiescily foty ze szczuplymi figurkami,a ja sama widzialas.Stad to porownanie do walenia.
Micra85 ja dzisiaj mam jakiegos dola.Pieprzy mi sie w domu,nie jest tak,jakbym chciala i ja nie mam na to wplywu.Wczoraj przegielam palke z agrafka-500 powtorzen to bylo za duzo.Ciesze sie ,bo to na pewno wplynie in plus ale czuje dzis zmeczenie materialu.Jednak mam zamiar podreptac na stepperku i poagrafkowac ciutke.Mniej niz wczesniej ale zawsze.
DZIEKUJE WAM SLONECZKA ZA WSZYSTKIE CIEPLE SLOWA!!!
Tak sie zadzialo,ze wsparcie i zaineresowanie mam tylko z Waszej strony.I to mnie cieszy,dziekuje.Jesli kogos pominelam to przepraszam,dziekuje wszystkim.

[andziuchna]

Napisane przez illka11

moj dzienny jadlospis to monotonia do bolu.Rano nie jem sniadania, pije kawe(dotad z mlekiem bez cukru),jem okolo 12 13 jakas kanapke albo jablko.Robie chlopakom obiad najczesciej ziemniaki jakis kotlecik a'la schabowy i dodatek surowka(ogorek,pomidor-niestety ze smietana).Czasami jem z nimi czasami nie.I najgorszy jest wieczor-mam wtedy sporo czasu dla siebie i zdaza mi sie pochlonac kanapeczki i niestety slodycze.I to na tyle.

ojoj!!! nie no jadlospis poprostu koszmarny... poczytaj sobie o 10 zasadach zdrowego odzywiania a na pewno sama bedziesz w stanie skorygowac swoje bledy, a tak w skrocie
grzech 1- brak sniadan- rozumiem, ze rano nie jestes glodna szczegolnie po kawie, ale proponuje poranek zaczac od 10minutowej gimnastyki i szklanki wody, po pol godziny zjesc sniadanie np. owsianke zalat wrzatkiem do specznienia, dodac troche suszonych owocow, siemie lniane i zalac jourtem (mozna pokombinowac z ta owsianka ja jem codziennie na sniadanie a tak naprawde to codziennie co inego
grzech 2 za rzadko jesz- posilki co 3-4 godziny
grzech 3 za malo warzyw, za malo bialka

[illka11]

Napisane przez andziuchna

ojoj!!! nie no jadlospis poprostu koszmarny... poczytaj sobie o 10 zasadach zdrowego odzywiania a na pewno sama bedziesz w stanie skorygowac swoje bledy, a tak w skrocie
grzech 1- brak sniadan- rozumiem, ze rano nie jestes glodna szczegolnie po kawie, ale proponuje poranek zaczac od 10minutowej gimnastyki i szklanki wody, po pol godziny zjesc sniadanie np. owsianke zalat wrzatkiem do specznienia, dodac troche suszonych owocow, siemie lniane i zalac jourtem (mozna pokombinowac z ta owsianka ja jem codziennie na sniadanie a tak naprawde to codziennie co inego
grzech 2 za rzadko jesz- posilki co 3-4 godziny
grzech 3 za malo warzyw, za malo bialka

A bo ja taki grzesznik jestemWiem Andziuchna nigdy nie jadlam sniadan.Zapracowani rodzice,kanapka do szkoly,obiadki wykupione i kasa do raczki(szla na ciacha w cukierni).Nie mam nawyku jedzenia sniadan.Ale zaczne je jesc promise.Dzieki za wskazowki,zapisze je sobie w jednym miejscu i bede sie stosowac.Mam dosc zycia w wiezieniu wlasnego cielska.Dosyc tego...

[dygotka8]

rano zrobilam chyba 50 razy agrafke
zaraz zrobie więcej a potem spanko i WRESZCIE jutro ostatni dzień tygodnia!!!uffffff

[cappala]

matko, dziewczyny .....zdjęcia tej dziewczyny z kilku nastu postów wyżej- z innego linku- szok! ale jak widać można....
illka głowa do góry i pamiętaj, że w gruncie rzeczy jesteś w dobrej sytuacji- bo skoro masz kupę czasu- przeznacz go na siebie- i tak nie może być dnia, żebyś nie ćwiczyła!
......pewnie jak każdej z nas zdarzy ci się zalec przed tv- więc pracuj tym bardziej nad nawykiem żeby np. rano, po odprawieniu chłopaków, po kawce wskoczyć na stepper....a wieczorkiem czy jak tam wolisz ośmiminutówki...
...jednak dieta też ma tu dużo do zdziałania- i od tego zacznij- kawka, czemu nie (ja tam też jestem poranny nałóg kawki z mlekiem....) potem zdrowe śniadanko- pieczywo, warzywko, wędlinka,ser.....
potem około 11-12 grejfrutki, czy co wolisz....
obiady- koniecznie jedz! ale zeby je trochę odtłuścić- wiadomo faceci to raczej wolą tłuściejsze- odstaw sosy, pomidorki bez smietanki, za to posyp ziołami....
wieczorkiem - lekka kolacyjka-albo i taka co rodzince robisz- tylko w wersji mini na mini talerzyku.....bo przecież wiem sama że nie możliwością jest karmić rodiznkę czym innym, a samej w kółko pieczywo chrupkie gryźć, sałatę i ryby...
....a jesli najdzie cię chętka na słodycze....hm...opieraj się ile się da, a jesli już na prawdę nie będziesz dała rady wytrzymac- ugryź kawałek i iresztę wyrzuć...maciupki kawałek!
i nie poddawaj się, bo w gruncie rzeczy przy silnej woli, do wyjazdu zdołasz przemienić się w bebeczkę palce lizać...

....osobiście polecam też wywieszony przed nosem, najlepiej tuż obok telewizora kalendarz - taki z krateczkami na zapiski- po każdym dniu ćwiczonym zakreśl sobie mazakiem dzień, a jesli dodatkowo będzie do dzień bez słodyczy- postaw gwaizdkę czy co tam uważasz.....na mnie to działa.....bo idąc spać, jak widzę niezamalowaną kratkę...to mam wyrzuty sumienia.....
oj, to tyle- może i marne moje rady żywnościowe....ale realne...bo samej mi się zdarzy ugryźć batona wieczorową porą, czy skusić się na naleśniki, frytki.....oczywiście w porcji mini mini....... gdy mąż zasiada do jedzenia....
illka czy ty aby nie jesteś gdzieś z wysp? może irlandia...?


a na dizś melduję:
stepper -15 min (jakże mi wstyd....)
abs
legs
arms